Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Sposoby, w jakie pojmujemy zjawiska

Sposoby, w jakie pojmujemy zjawiska

Część serii rozmów na temat Lamy Tsongkhapy Trzy główne aspekty ścieżki wydawane w różnych miejscach w Stanach Zjednoczonych w latach 2002-2007. Ta przemowa została wygłoszona w Centrum Rekolekcyjne Cloud Mountain w Castle Rock w stanie Waszyngton.

  • Różne poziomy błędu
  • Pustka i zależne powstawanie
  • Jak i dlaczego rzeczy są oznaczone?

Pustka, część 4: Sposoby, w jakie pojmujemy zjawiska (pobieranie)

Motywacja

Możemy być tutaj na tym rekolekcji dzięki życzliwości innych. Pomyśl tylko przez chwilę, jak nasze istnienie tutaj jest powiązane z życiem tak wielu istot na tej planecie. Tak wiele przyczyn i Warunki przystąpił do stworzenia tego krótkiego rezultatu odosobnienia. Wiele osób jest zaangażowanych w tworzenie tych przyczyn i Warunki. Jednak wszystkie te istoty i nieskończona liczba innych poza nimi, wszystkie są pod wpływem ich ignorancji. Więc chwytają się tego, co nie istnieje jako istniejące, negując to, co istnieje jako nieistniejące, a więc całkowicie otoczone ciemnością swojego pomieszania. Mamy to szczęście, że w tej krótkiej chwili mamy okazję nie tylko wysłuchać nauk, ale także pomyśleć o nich, medytować na nich, aby je ćwiczyć. Robiąc to, zróbmy to, pamiętając o dobroci innych czujących istot i z dążenie odwdzięczyć się za tę dobroć poprzez urzeczywistnienie naszego pełnego duchowego potencjału, abyśmy mogli jak najskuteczniej przynosić pożytek wszystkim innym.

Poziomy błędów

Wczoraj zaczęliśmy rozmawiać o tym, jak rzeczy wyglądają w jedną stronę, a istnieją w inny sposób. A potem jak z tego powodu wszystko istnieje fałszywie z wyjątkiem pustki. Dzieje się tak, ponieważ pustka faktycznie istnieje w takiej postaci, w jakiej się pojawia. Ale wszystko inne istnieje fałszywie. Tę pustkę (w której rzeczy istnieją tak, jak się pojawiają) można przeciwstawić prawdziwemu istnieniu (które jest przedmiotem negacji). Rzeczy nie istnieją w taki sposób, w jaki się wydają, istnieją w inny sposób. Więc wszystko fałszywie istnieje. Wszystko, co postrzegamy jako zwykłe czujące istoty, co postrzegamy za pomocą naszych zmysłów, jest błędnym wyglądem. To bardzo interesująca rzecz, z którą można przejść przez cały dzień: „To, co postrzegam, jest błędne. To, co widzę, jest błędne. To, o czym myślę, jest błędne”.

Istnieją różne poziomy błędu. Możemy zobaczyć żółty i to może być prawidłowym rozpoznawaniem koloru żółtego. Nie mówimy, że żółty jest czerwony. A kiedy widzisz żółty, nie jest to zła świadomość, ale myli się w tym sensie, że pojawia się naprawdę istniejący żółty. Nie mylimy się w tym sensie, że patrzymy na żółć na obrusie, to nie jest zła świadomość, która widzi żółty jako fioletowy, ale myli się w tym sensie, że naprawdę istnieje żółty ukazuje się nam.

Kiedy rozmawialiśmy o naszych tożsamościach, jedną z tożsamości może być to, że jesteś tylko oznaczonym rodzicem, tylko oznaczonym Amerykaninem, tylko oznaczonym mężczyzną lub kobietą, inżynierem lub kimkolwiek to jest. To może być tylko nazwana tożsamość. Ale to, co ukazuje nam się w chwili, gdy o tym myślimy, nie jest tożsamością tylko etykietowaną, ale naprawdę istniejącą. Kiedy mamy tę naprawdę istniejącą, otrzymujemy wszystkie te definicje i koncepcje i: „Jestem tym, nie jestem tym. Ludzie powinni mnie tak traktować, nie powinni mnie tak traktować”, udowadniając sobie tożsamość, udowadniając ją innym, walcząc z nią. Wszystko to dzieje się dlatego, że nie postrzegamy tego jako zwykłej etykiety – ale jako coś, co naprawdę istnieje. Postrzegamy to jako naprawdę istniejące, ponieważ myślimy, że jest tam duże ja, które istnieje z własnej strony, które może znieść wszystkie te inne tożsamości. Jedną z naszych wielkich halucynacji jest to, że z natury istnieje ja.

Rzeczy nie istnieją naprawdę, istnieją fałszywie. Całkiem interesujące, wypróbuj to, gdy jedziesz przez cały dzień. „To fałszywy wygląd. To fałszywy wygląd. To błędna świadomość”. To bardzo interesujące, ponieważ wyciąga nas z naszych sztywnych koncepcji i bardzo wymagającego, osądzającego umysłu, który dokładnie wie, jak wszystko jest.

Trzy sposoby ujmowania zjawisk

Teraz mówimy również o różnych sposobach pojmowania zjawiska— ponieważ nie wszystkie nasze świadomości pojmują prawdziwe istnienie. Prawdziwa egzystencja może ukazać się wszystkim świadomościom nas, zwykłych istot, ale nie wszystkim naszym świadomościom, nie każdemu poznającemu, jakiego mamy zatrzymuje prawdziwe istnienie.

Istnieją trzy sposoby zatrzymania zjawiska. Jedna droga jest tak naprawdę istniejąca. Tak jak mówiłem wczoraj, kiedy mamy bardzo silną emocję, wtedy postrzegamy Ja jako naprawdę istniejące – a to jest zła świadomość. To nie tylko błąd, ale i błąd — ponieważ aktywnie chwytamy się tego, aby istnieć wewnętrznie.

Błędne występy mówią o tym, jak to wygląda; błędna świadomość mówi o tym, jak się pojawia. Niewłaściwa świadomość to sposób, w jaki się tego chwytamy. Kiedy chwytamy się czegoś, co naprawdę istnieje, jest to zła świadomość. Widzimy rogi królika, wąsy żółwia i broń masowego rażenia w Iraku. Ilekroć dostrzegamy prawdziwe istnienie, to właśnie poznajemy – coś, co nie istnieje, uważamy za istniejące.

Drugim sposobem poznawania rzeczy jest postrzeganie czegoś jako pustego lub postrzeganie tego jako iluzji. Rozmawialiśmy trochę o tym wczoraj, a ja za chwilę powiem, kto ma te różne percepcje.

Trzecim sposobem pojmowania rzeczy nie jest pojmowanie ich w żaden sposób, po prostu pojmujemy je jako po prostu istniejące w ogóle, bez pojmowania tego jako naprawdę istniejące lub fałszywie istniejące.

Kto ma te różne obawy? My, zwykłe istoty, mamy pierwszą i trzecią. Zwykły byt to ktoś, kto nie uświadomił sobie bezpośrednio pustki. Postrzegamy rzeczy w pierwszej kolejności jako naprawdę istniejące, na przykład kiedy jesteśmy źli lub kiedy jesteśmy pragnienie coś. Pojmujemy je również jako ogólnie istniejące, trzeci sposób. Więc kiedy nie ma specjalnych emocji, gdy mówimy po prostu: „To jest podłoga, to jest Diamond Hall, to jest John, Fred, Harry, Susan, Carol lub ktokolwiek inny”. I tak ich nie zatrzymamy. Pierwszy i trzeci sposób, w ten sposób my, zwykłe istoty, pojmujemy rzeczy.

Druga z pojmowania rzeczy, postrzegania rzeczy jako pustych lub podobnych do iluzji, to sposób, w jaki aryowie na ogół postrzegają rzeczy. Kiedy są w medytacyjna równowaga nad pustką postrzegają rzeczy jako puste. Kiedy wychodzą z równowagi medytacyjnej – chodzenia dookoła – często, nie zawsze, postrzegają rzeczy jako iluzje. Postrzegaliby również rzeczy jako ogólnie istniejące, trzeci sposób. W rzeczywistości arjowie, którzy nie są jeszcze arhatami, mogą pojmować rzeczy na wszystkie trzy sposoby. A potem aryowie, którzy wyeliminowali wszystkie swoje niepokojące zaciemnienia, pojmują je właśnie w drugi i trzeci sposób. Te istoty, które bezpośrednio zrealizowały pustkę, mogą mieć wszystkie trzy lęki, więc raz na jakiś czas coś wychodzi z lewego pola, postrzegają to jako naprawdę istniejące. Kiedy są w stanie równowagi medytacyjnej, postrzegają rzeczy jako puste; lub czasami w kolejnych czasach realizacji postrzegają rzeczy jako iluzję. Czasami w kolejnych czasach realizacji nie widzą rzeczy w żaden sposób. Są to aryowie, którzy mają bezpośrednią percepcję pustki, którzy nie są jeszcze arhatami, którzy nie wyeliminowali przeszkadzających zaciemnień.

Posąg Je Congkhapa

Ci, którzy usunęli niepokojące zaciemnienia, nie mają już pojęcia o prawdziwej egzystencji. (Zdjęcie zrobione przez C. Reida Taylora)

Ci, którzy wyeliminowali niepokojące zaciemnienia, bez względu na to, czy są arhatami, czy bodhisattwami z ósmego poziomu i wyżej, pojmują rzeczy tylko na dwa ostatnie sposoby. Nie mają już pojęcia o prawdziwej egzystencji. Brzmi nieźle! Ponieważ kiedy przestajesz postrzegać rzeczy jako naprawdę istniejące, nie denerwujesz się już, nie przywiązujesz się, nie jesteś arogancki, zazdrosny, leniwy, niedbały lub lekkomyślny. Wszystkie te rzeczy zniknęły. Brzmi ładnie, nie zgadzasz się? Zróbmy to. Chciałem tylko poruszyć te kwestie.

Jeszcze tylko jedna rzecz w pierwszym wersecie, tym razem spędzaliśmy dużo czasu. Kiedy mówi: „Dlatego staraj się o środki do urzeczywistnienia współzależnego powstawania”. powód, dla którego zależne powstawanie nazywa się królową rozumowania – nie mogę się doczekać, aż Tybetańczyk posłucha tego: „Za kogo ona myśli!” Tutaj płeć jest równa! To królowa rozumowania! Powodów jest kilka. Jednym z nich jest to, że jeśli zdamy sobie sprawę ze współzależnego powstawania, jesteśmy w stanie zobaczyć, że rzeczy są pozbawione wrodzonej egzystencji, co zapobiega skrajności absolutyzmu lub wrodzonej egzystencji. Również poprzez uświadomienie sobie współzależnego powstawania zdajemy sobie sprawę, że rzeczy istnieją, co zapobiega skrajności nihilizmu – ponieważ jeśli rzeczy są zależne od powstawania, to istnieją. Ale jeśli są zależne, powstają, nie mogą istnieć z natury – ponieważ istnieją w sposób zależny. Zależne powstawanie zapobiega obu skrajności, dlatego jest to bardzo ważny tok rozumowania.

Uczenie się rozumowań w celu udowodnienia pustki w celu przyniesienia korzyści istotom

Istnieje kilka różnych rodzajów rozumowania, które są wykorzystywane do udowodnienia pustki, a współzależne powstawanie jest jednym z nich. Je Rinpocze używa go przede wszystkim, ale istnieje kilka innych sposobów. Istnieje siedmiopunktowa analiza Chandrakirti – o której opowiem, jeśli będę miał czas. Jest analiza produkcji – czy rzeczy są wytwarzane przez nas samych, przez innych, obojga, czy bez przyczyn. Istnieje wiele innych sposobów. Po prostu zostawmy to.

Na bodhisattwa Ścieżka, na której uczysz się tych wszystkich różnych rozumowań, aby udowodnić pustkę, ponieważ sprawia, że ​​twoje zrozumienie pustki jest bardzo głębokie, bardzo wszechstronne. Jeśli jesteś na ścieżce do stanu arhata, zwykle skupiasz się na jednym z tych rozumowań. Używasz go, aby uświadomić sobie pustkę i pozbyć się swoich przeszkadzających zaciemnień – i to wszystko. Ale kiedy jesteś w bodhisattwa ścieżki, ponieważ istnieje zobowiązanie do prowadzenia innych na ścieżce do oświecenia, dlatego musisz znać wszystkie te różne rodzaje rozumowania i mieć bardzo wszechstronne, głębokie zrozumienie pustki. Ma to na celu umożliwienie naprawdę instruowania i prowadzenia innych, którzy mają wiele różnych predyspozycji. Dzieje się tak, ponieważ jedno rozumowanie będzie działać lepiej dla jednej osoby, a inne rozumowanie dla innej osoby.

Na bodhisattwa ścieżce musisz to wszystko wiedzieć, aby móc przynosić korzyści innym – a nie tylko znać to intelektualnie. Ale naprawdę wykonujcie medytacje używając tych różnych rozumowań, aby zrozumienie pustki stało się bardzo głębokie. To jeden z powodów, dla których na bodhisattwa droga trwa trzy niezliczone wielkie eony. Dzieje się tak dlatego, że masz dużo pracy do wykonania, nie tylko wszechstronnie uświadamiając sobie pustkę, ale także tworząc ogromną ilość zasługi, jakiej potrzeba, aby osiągnąć pełne oświecenie. Dotarcie do stanu arhata nie wymaga aż tak dużej wartości, więc jest to znacznie krótsza ścieżka. Ale kiedy naprawdę jesteś oddany sprawie przynoszenia pożytku wszystkim czującym istotom i wyzwolenia ich z samsary, wtedy dla własnego umysłu eliminujesz zarówno przeszkadzające zaciemnienia, jak i zaciemnienia poznawcze. Więc to wymaga dużo więcej wysiłku.

Ścieżka jest dłuższa i naprawdę trzeba się tam trzymać. To trwa świetnie hart albo cierpliwość — cierpliwość dla siebie, cierpliwość dla Dharmy, cierpliwość dla wszystkich tych czujących istot, dla których dobra pracujemy (i które nawet nie mówią dziękuję!) Wymaga to o wiele więcej. Ale kiedy jest to ogromne zaangażowanie i to uczucie bardzo głębokiego połączenia z innymi istotami, wtedy okazuje się, że jest to całkowicie niemożliwe, aby po prostu szukać własnego wyzwolenia. Wygląda na to: „Jak mogłem to zrobić?!” i tak powstaje bardzo silne zobowiązanie do pracy dla dobra wszystkich istot. Myślę, że to bardzo ważne.

Werset 10: Wszystkie zjawiska są zarówno pustymi, jak i zależnymi powstawaniem

Przejdźmy do następnego wersetu, ponieważ wszyscy doskonale go rozumiemy:

Ten, kto widzi nieomylną przyczynę i skutek wszystkiego, zjawiska w cyklicznej egzystencji i poza nią i niszczy wszystkie fałszywe percepcje (ich wrodzonej egzystencji) wszedł na ścieżkę, która podoba się Budda.

Pamiętasz, jak mówiłem wczoraj, jak robią sylogizmy, aby udowodnić pustkę? To faktycznie wyraża sylogizm. "Wszystko zjawiska w cyklicznej egzystencji i poza…” – tutaj „poza” oznacza nirwanę. "Wszystko zjawiska w samsarze i nirwanie…” – co oznacza wszystko, co istnieje, więc to jest tematem sylogizmu. Predykat brzmi: „… są pozbawione wrodzonej egzystencji”, co pokazują wiersze „niszczy wszelkie fałszywe postrzeganie ich wrodzonej egzystencji”. Te słowa wskazują na orzeczenie. Tak więc rzeczy „… są pozbawione wrodzonej egzystencji”. Powodem jest: „…ponieważ są zależne od powstawania”. Tutaj jest to „Ten, który widzi nieomylną przyczynę i skutek”, który odnosi się do zależnego powstawania. [Pełny sylogizm to: Wszystko zjawiska w samsarze i nirwanie są pozbawione wrodzonej egzystencji, ponieważ są zależne od powstawania.]

Kiedy czytałem ten werset dzisiejszego popołudnia, w mojej głowie pojawiło się pytanie, a mianowicie: dlaczego Je Rinpocze mówi: „Ten, kto widzi nieomylną przyczynę i skutek wszystkiego zjawiska”? Kiedy mówią o współzależnym powstawaniu, widząc przyczynę i skutek wszystkiego… zjawiska jest najbardziej powierzchownym sposobem zrozumienia zależnego powstawania. Zwykle mówi się, że to nie wystarczy – że samo zrozumienie tego poziomu zależnego powstawania niekoniecznie oznacza, że ​​ktoś zrozumie, że rzeczy są puste. Mówią, że naprawdę trzeba zrozumieć, że rzeczy zależą od części, a zwłaszcza od terminów i koncepcji. Przyszło mi do głowy pytanie: dlaczego mówi „nieomylna przyczyna i skutek wszystkiego”? zjawiska w cyklicznej egzystencji i poza nią”? Zwłaszcza gdy „i poza” oznacza nirwanę, a nirwana jest trwała zjawiska. Nie jest spowodowane przyczynami i Warunki. Właśnie to pytanie pojawiło się w mojej głowie i będę musiał zapytać o to jednego z moich nauczycieli. Dam ci znać, czego się dowiem.

Ale taki jest sylogizm. Przejdźmy tutaj do sylogizmu z trzecim znaczeniem współzależnego powstawania, że ​​rzeczy istnieją w zależności od terminu i koncepcji. To jest ścieżka, która cieszy Budda. Dlaczego to podoba? Budda? Dzieje się tak dlatego, że zapobiega dwóm skrajnościom, absolutyzmowi i nihilizmowi, oraz ponieważ uwalnia umysł od samsary, a także od zadowolonego z siebie spokoju nirwany.

Istniejące w zależności od terminu i koncepcji

Co to znaczy, że rzeczy istnieją w zależności od terminu i koncepcji? Jednym z podstawowych sposobów, w jaki to opisują, jest to, że zawsze mówią o imieniu, które nadali nam nasi rodzice. Nie uważam tego za zbyt smaczne, to dla mnie niewiele robi. Ale to musi być przydatne, ponieważ często go używają. Powiedzmy, że rodzice dali ci imię Carol. Zanim dali ci imię Carol, czy ty byłaś Carol? Czy byłaś Carol, zanim dali ci imię Carol? Nie. Stajesz się Carol dopiero po przypisaniu nazwiska. Jest podstawa, ciało i umysł tego dziecka; a potem rodzice przypisują to imię; a potem mówisz: „Jestem Carol”. Teraz, oczywiście, jesteś Carol? Nie. Jesteś tylko oznaczona jako Carol. Nie jesteś Carol, jesteś tylko nazwany Carol.

To łatwy sposób, aby zobaczyć, jak rzeczy zależą od terminów i koncepcji, ponieważ już mamy wrażenie, że nasze imiona są w jakiś sposób dość arbitralne. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę inne aspekty naszej tożsamości, które wydają się o wiele bardziej z natury istniejące, na przykład jaki jest pierwszy sposób, w jaki jesteśmy zróżnicowani jako dziecko? Tak, mężczyzna i kobieta. To pierwszy sposób, w jaki jesteśmy zróżnicowani. Wydaje się, że istnieje o wiele bardziej nieodłączny element. Na przykład: „Jestem z natury istniejącą kobietą, jestem z natury istniejącym mężczyzną”. Myślimy nawet, że ja staje się z natury rzeczywistą. Wtedy oczywiście myślimy o naszym umyśle jako z natury kobiecym lub jako z natury męskim – ponieważ kobiety myślą tak, a mężczyźni myślą tak, prawda? Co to było, „kobiety są z Wenus, mężczyźni są z Marsa”, cokolwiek to jest. Nie wiem. Wokół tego budujemy tożsamości.

Jaka jest podstawa etykiety męskiej lub żeńskiej? To układ atomów i cząsteczek w jednej części twojego ciało. To wszystko to ludzie, to układ atomów i cząsteczek w jednej części ciało. To jest podstawa, na której mówimy mężczyzna lub kobieta. Spójrz, ile tożsamości tworzymy w związku z tą etykietą. To zdumiewające, prawda? Ile cierpienia przychodzi, ponieważ zapomnieliśmy, że było to coś, co zostało jedynie oznaczone, a zamiast tego zaczynamy myśleć o tym jako o wrodzonym istnieniu.

Wszystkie te tożsamości, którym przyjrzeliśmy się w grupie dyskusyjnej, są jedynie tożsamościami oznaczonymi etykietą. A my byliśmy tymi, którzy po prostu oznaczyliśmy większość z nich na sobie. Niektóre tożsamości są konwencjonalnie prawdziwe. Możesz być takiej a takiej narodowości, takiej a takiej rasy, płci lub orientacji seksualnej. Te mogą być konwencjonalnie trafne, ale ostatecznie żadne z nich nie istnieje. Żaden z nich nie jest tym, kim jesteś na głębszym poziomie. Niektóre z tych tożsamości, które chwytamy, nie istnieją nawet konwencjonalnie. Dlatego poprosiłem cię, abyś spróbował nie być nimi – ponieważ tożsamość „jestem nieudacznikiem” nie istnieje nawet konwencjonalnie.

Bliższe przyjrzenie się procesowi etykietowania

Widzimy, jak są oznaczane rzeczy — ale zapominamy, że je oznaczyliśmy i pojmujemy to jako etykietę pochodzącą z jego własnej strony. Więc całkiem interesujące jest obserwowanie, jak zaczynamy oznaczać rzeczy. Wczoraj posłużyłem się przykładem obrazów Eschera i naprawdę uważam, że jest to bardzo pomocne. Kiedy patrzysz tylko na kolory i kształty, a potem patrzysz, jak nagle jest to ręka, jaszczurka, ściana lub wieża. Wygląda na to, że to dowolna z tych rzeczy wychodzących z boku rysunku — ale minutę wcześniej nie widziałeś tego na rysunku. Co sprawiło, że zobaczyłeś tę rzecz na rysunku? To był umysł konceptualny. Połączył wszystkie te różne części, kolory i odcienie razem i wpadł na pomysł: „Och, to jest kwiat”, czy cokolwiek to jest. Widać, jak jest tylko oznakowane, ale potem jak to pojmujemy — zapominamy, jak to tylko jest oznakowane i myślimy, że jest to ta rzecz z boku obrazu.

Interesujące jest to, że niektóre plemiona w Afryce, jeśli pokażesz im swoje zdjęcie, nie rozpoznają na nim ludzi. Właściwie to nawet nie wiem, czy rozpoznają, że na zdjęciu są ludzie. Może umysł jeszcze nie nauczył się łączyć ze sobą tych różnych kolorów i kształtów i myśleć: „Och, to jest osoba”.

To dobry przykład: kiedy pojawia się nowe schorzenie, mówimy: „Och, AIDS”. Czy AIDS istniało dwieście lat temu? Kto powiedział, że AIDS istniało dwieście lat temu? Kto powiedział, że dwieście lat temu AIDS nie istniało? Czy dwieście lat temu istniała etykieta AIDS? Czy AIDS istniało?

Publiczność: TAk. Nie tak. Nie. [różne odpowiedzi od różnych osób]

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Czy AIDS istniało? Nie było etykiety dwieście lat temu. Czy to istniało? Posiedź z tym chwilę, dobrze?

Możemy zacząć od tego, aby zobaczyć, jak rzeczy są tylko konwencjami. Z jednej strony możesz powiedzieć: „To nie istniało dwieście lat temu; ponieważ dwieście lat temu, gdybyś spytał kogoś: „Czy istnieje AIDS?” Ktoś powiedziałby: „Nie, o czym ty mówisz?”. W pewnym sensie można powiedzieć, że AIDS nie istniało dwieście lat temu. Jeśli w tamtym czasie istniał wirus, to z dzisiejszego punktu widzenia, kiedy mamy tę etykietę, z perspektywy czasu możemy nadać etykietę tej akumulacji tym objawom. Wtedy mówimy: „O tak. AIDS było około dwieście lat temu”. Ale dzięki temu możesz zobaczyć, że to tylko konwencjonalne oznaczenie, prawda? Ponieważ osoba dwieście lat temu nie powiedziałaby, że AIDS istnieje.

Jak nazywa się ta książka, w której masz te wszystkie nowe diagnozy psychologiczne?

Publiczność: DSM i jest teraz w czwartym wydaniu. [Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders]

VTC: Jak tylko masz etykietkę „granica”, przyjmujesz etykietę granica – a wszyscy jesteśmy psychologami cracku, nieprawdaż? Uwielbiamy mówić o kimś, kogo nie lubimy: „Och, mają depresję maniakalną, są dwubiegunowe, są z pogranicza”. Robimy to, prawda?

Nawet pięćdziesiąt lat temu istniała granica? Nie było granicy etykiety, prawda? Nie było też dwubiegunowości. Czy niektórzy ludzie mieli objawy pogranicza pięćdziesiąt lat temu? Czy niektórzy ludzie mieli objawy choroby afektywnej dwubiegunowej pięćdziesiąt lat temu? TAk. Możemy teraz, od czasu, gdy mamy te etykiety, przypisywać, że praprababcia była dwubiegunowa. Ale tak naprawdę w tym czasie dwubiegunowość nie istniała dokładnie. Nikt by nie wiedział, o czym mówisz.

Ciekawe, jak bierzemy tylko kilka symptomów i po tym nagromadzeniu symptomów nadajemy mu nazwę, a potem myślimy, że jest tam prawdziwe zaburzenie. Czy jest tam prawdziwy nieład? Nie. Wszystkie te nazwy, które nadajemy chorobom, niezależnie od tego, czy są to choroby fizyczne czy psychiczne, są tylko etykietami na podstawie pewnych objawów. Ale o tym zapominamy. Kiedy słyszymy słowo rak, wszyscy mówią: „Ach!” Słyszysz raka i wariujesz. Rak to coś, co jest jedynie oznaczone pewnymi objawami, to wszystko. Ale nie myślimy o raku tylko jako o etykietce, którą nadajesz w oparciu o te objawy – abyś nie musiał powtarzać wszystkich objawów za każdym razem, gdy używasz zdania. Zamiast tego zaczynamy myśleć o raku jako o własnej, indywidualnej rzeczy tam lub tutaj, a potem mówimy: „Ach!” Ale wszystko to jest etykieta podana na objawach.

Konsekwencje etykietowania

Ważne jest, aby na to spojrzeć, ponieważ jak odnosimy się do rzeczy, kiedy zapominamy, że są one jedynie oznaczone? Bardzo się z tego powodu stresujemy, prawda? Gdybyś miał coś w środku twojego ciało—przed otrzymaniem diagnozy rak i po diagnozie rak—jak reagujesz na to zupełnie inaczej, prawda? Jeśli lekarz wezwie cię i powie, że te dwie sylaby mają coś w twoim ciało zmieniony? Nie. Co dzieje się w twoim umyśle, gdy słyszysz te dwie sylaby? „Ach!” – wariujesz. Ale to tylko etykieta. Nic się nie zmieniło w ciało od zanim lekarz wypowiedział te słowa aż do później. Jednak jak odnosimy się do etykiety, zapominamy, że to tylko dźwięk podany w odniesieniu do objawów. Myślimy, że coś tam jest z własnej strony. Wtedy mamy całe to znaczenie i wszystkie te emocjonalne śmieci, które wkładamy, które kojarzymy z tą etykietą – że potem cierpimy po tym, jak je dajemy.

To bardzo interesujące, zacznij przyglądać się niektórym etykietkom, które na siebie nakładasz. Zobacz, jak bardzo ograniczasz swój rozwój, zapominając, że to etykietka i myśląc, że to coś prawdziwego. Zwłaszcza te wszystkie psychologiczne diagnozy, gdy tylko otrzymasz jedną: „Och, jestem tym!” Czasami daje to pewną dozę bezpieczeństwa: „Och, mam diagnozę. Teraz wiem, co jest ze mną nie tak”.

Jednak nawet z chorobą fizyczną: „Och, mam diagnozę. Teraz wiem, że to jest ze mną nie tak”. Czy coś się zmieniło? Nie, nic się nie zmieniło. Tyle, że masz jedno słowo zamiast listy objawów. Ale jedno słowo: „Och, to jest rzecz. Wiem co to jest. I wiem, że istnieje lekarstwo. Albo: „Może nie ma lekarstwa. Może taki jestem na zawsze. Jestem alkoholikiem na wieki wieków”. Te rzeczy to tylko etykiety, ale tak wiele na to kładziemy. Czy masz jakieś pojęcie o tym, jak rzeczy istnieją tylko przez etykietowanie, ale jak postrzegamy je jako z natury istniejące, jako naprawdę istniejące? Uważam, że to bardzo pomocne, zwłaszcza gdy jesteś chory.

Niektórzy ludzie wspominali o bólu, na przykład kiedy jest ból w twoim ciało. Zamiast przypisywać mu etykietkę „ból”, nadaj jej etykietkę „doznanie”. Pozbądź się bólu związanego z etykietą. Lub jeśli dajesz sobie etykietkę bólu, zadaj sobie pytanie: „Skąd mam wiedzieć, że to ból?” To bardzo interesująca rzecz medytować dalej: „Skąd mam wiedzieć, że to ból?” Mówię to bolesne, skąd mam wiedzieć, że to bolesne? Na jakiej podstawie nadaję mu tę bolesną etykietę? Sprawdź, na jakiej podstawie nadajesz mu tę etykietę. Zacznij odróżniać podstawę od etykiety. Zrób to, abyś nie widział etykiety jako z natury istniejącej na podstawie — ponieważ tak nie jest.

Albo kiedy mówisz: „Jestem zmęczony”. Nie wiem jak ty, ale nienawidzę być zmęczony. To naprawdę nieprzyjemne uczucie – zmęczenie. A ja po prostu powiem: „Jestem zmęczony”. To naprawdę interesujące, jeśli powiem: „Skąd mam wiedzieć, że jestem zmęczony?” Jak tylko powiem „jestem zmęczona”, to mam wszelkie powody, by być w złym humorze. Zobaczysz? Jestem zmęczona, więc jestem w złym humorze, dlatego: „Pozwól mi iść spać. Proszę, pozwól mi położyć się do łóżka. Poczuję się o wiele lepiej. Będziesz ze mną znacznie szczęśliwszy. Po prostu pozwól mi zasnąć. Ale jeśli zatrzymam się i powiem: „Skąd mam wiedzieć, czy jestem zmęczony?” Skąd wiesz, że jesteś zmęczony? Na jakiej podstawie mówimy: „Jestem zmęczony?” Jest ciało zmęczony? Czy umysł jest zmęczony? A co z ciało jest zmęczony? A co z umysłem nazywamy zmęczonym? To bardzo interesujące. Zbadaj to. Jaka jest podstawa, na której nadaję tę etykietę zmęczonym? Następnie, aby zobaczyć, że to tylko zestaw symptomów, tylko zestaw pewnych rodzajów uczuć.

Może być interesujące omówienie tego przez jakiś czas. Odkryłem, że na podstawie pewnych uczuć, które mam w okolicach oczu, tak nadaję etykietę. Potem, kiedy patrzę, mówię: „Ok, odczuwam to uczucie wokół brzegów moich oczu. Dlaczego muszę być z tego powodu w złym humorze?” To tylko sensacja. Gdybym zdjął etykietkę „zmęczona”, może nie będę w tak złym humorze. Mylę etykietę z podstawą etykiety. A ponieważ mylę etykietę z jej podstawą, widząc, że jest ona z natury rzeczy istniejąca, wszystkie te problemy zaczynają się później.

Eksperymenty w etykietowaniu

Oto kolejny interesujący sposób na zrobienie tego. Dobrze jest to zrobić w czasie przerwy. Więc zamiast czytać książki jutro po śniadaniu usiądź w środku lub na zewnątrz. Następnie spójrz na coś, na przykład drzewo – i powiedz: „Skąd mam wiedzieć, że to jest drzewo? Na jakiej podstawie nazywam to drzewo?” Potem zaczynasz patrzeć: „Och, jest pień, są gałęzie, są liście. To pewien kolor. To pewien kształt. Na tej podstawie nazywam to drzewem”. Czy na tej podstawie jest tam drzewo?

Jeśli tam jest drzewo, to powinienem być w stanie znaleźć coś, co jest drzewem. Czy pień jest drzewem? Czy gałęzie są drzewem? Kiedy to zrobisz, po prostu spójrz na pień, spójrz wyłącznie na pień i zobacz, czy możesz w nim znaleźć drzewo. Następnie spójrz wyłącznie na gałąź i powiedz: „Co to jest? Czy to drzewo? Nie, to gałąź. Spójrz na liście. Skoncentruj się tylko na liściach. Czy to drzewo? Nie, to liście. Zaczynasz przeglądać wszystkie części, nie możesz znaleźć żadnej z nich, która jest drzewem. Ale kiedy się cofasz i nie analizujesz, wyglądasz przez okno i widzisz drzewo.

Baw się tym. Usiądź tam i spójrz na coś i baw się tym w ten sposób. Przechodź tam i z powrotem między częściami i całością, częściami i całością, podstawą oznaczenia i etykietą, którą to oznaczasz. Potem, kiedy robisz to przez chwilę, spójrz na osobę. Oczywiście może nie chcą, żebyś się na nich gapił. Mówi, że pomylił cię z drzewem czy czymś, żeby zobaczyć, czy jesteś drzewem. Skąd mam wiedzieć, że jest tam osoba? Najpierw spróbuj z imieniem osoby. Spójrz na kogoś. Siedzisz w pierwszym rzędzie – Barbara. Skąd mam wiedzieć, że to Barbara? Na jakiej podstawie mówię, że to Barbara? Na jakiej podstawie mówisz, że to Barbara?

Publiczność: Nazywano ją tak.

VTC: Tak, bo rodzice nazywali ją Barbara i dowiedzieliśmy się, że ten dźwięk jest powiązany z tą podstawą. Tylko w ten sposób wiemy, że to Barbara. Skąd wiemy, że to osoba?

Publiczność: (niewyraźne) … powiedziano nam, że jest osobą.

VTC: TAk. Powiedziano nam, że to osoba, ale na jakiej podstawie nazywamy tę osobę, a nie nazywamy tej osoby.

Publiczność: (wiele odpowiedzi)

VTC: Ok, kształt i kolor. Czy wystarczy zobaczyć kształt i kolor, aby zadzwonić do osoby? Jeśli jest trup, to czy jest to osoba? Jeśli jest ciało tam jest martwy trup, czy jest tam osoba?

Publiczność: Nie.

VTC: Nie. Nie ma tam osoby. Tak i tak umarł. Ta osoba już nie istnieje. Kiedy zwłoki tam są, tej osoby nie ma. Mówimy, że zginęli. Przestali istnieć. Nie ma osoby, kiedy są zwłoki.

Właściwie to interesujące, moglibyśmy powiedzieć: „Och, to John's ciało”, ale w tym momencie John nawet nie istnieje! Jan zmarł. John nie istnieje. Ale mówimy, że to Johna ciało. Kiedy na to patrzysz, zaczynasz widzieć, jak rzeczy istnieją tylko według etykiet. Ponieważ w przeszłości nazywał się John, teraz, mimo że Johna już tam nie ma, nazywamy go John's ciało—chociaż John właściwie nie istnieje. Technicznie rzecz biorąc, nie możemy nazwać tego Johna ciało ponieważ nadajemy mu nazwę przyczyny. Zwłoki otrzymują nazwę przyczyny – Johna ciało—ponieważ Johna ciało była przyczyną zwłok.

Czasami nadajemy rzeczom etykietę, która jest faktycznie ich przyczyną, a czasami nadajemy rzeczom etykietę, która jest faktycznie związana z rezultatem. Kiedy sadzimy ziarno, czasami mówimy, że sadzę drzewo. Czy sadzisz drzewo? Nie, sadzisz ziarno. Ale ponieważ wiemy, że ziarno wyrośnie w drzewo, na podstawie przyczyny – nasienia, mówimy, że sadzimy drzewo. Właściwie to nie sadzimy drzewa. Właściwie to nie jest Johna ciało. To bardzo interesujące, jeśli zaczniemy przyglądać się rzeczom i temu, jak nazywamy je imionami, i zobaczymy, jak bardzo jest to arbitralne — ponieważ tak często nazywamy rzeczy nazwą czegoś, czym w tym czasie tak naprawdę nie jest.

Możesz na mnie spojrzeć i powiedzieć: „Jest Chodron”. Kiedy urodził się Chodron? Och, bla, bla, bla, 1950. Czy Chodron urodził się w 1950 roku? Czy Chodron urodził się w 1950 roku? Gdyby ktoś zapytał mnie: „Chodron, kiedy się urodziłeś?” Powiedziałbym 1950. Czy kłamię?

Publiczność: Nie.

VTC: Dziecko urodziło się w 1950 roku, nie było oznaczone jako Chodron. Nazwano go Chodron dopiero w 1977 roku. Ale na tej podstawie przypisuje się wstecz. Kiedy budujesz dom, budujesz dom i masz w nim różne pokoje. Czy kuchnia już istnieje? Zanim zdecydujesz, który pokój będzie kuchnią, czy kuchnia istnieje?

Publiczność: Może istnieje w umyśle.

VTC: Więc możesz gotować w swoim umyśle? To dobry sposób — nie musisz iść na zakupy! Zanim zdecydujesz się na nadanie jednemu z tych pomieszczeń etykiety kuchni, czy jest kuchnia? Nie, nie ma kuchni, zanim zdecydujesz, który pokój będzie kuchnią. Tam nie ma kuchni. Jednak po wybudowaniu domu, jeśli zrobisz zdjęcie, kiedy zaczynałeś go budować, powiesz: „Och, spójrz na kuchnię, kiedy ją budowaliśmy”. Czy to nie interesujące? Mówimy nawet: „Spójrz na kuchnię, kiedy ją budowaliśmy”. Kuchnia nie istniała! Budujemy kuchnię, jak zbudować coś, co jeszcze nie istnieje? Jak zbudować coś, co już istnieje? Zanim nazwiesz to kuchnią, jak możesz powiedzieć, że budujemy kuchnię? Kuchnia nie istnieje. Jeśli mówisz, że budujemy kuchnię, kuchnia istnieje, jak możesz ją zbudować, jeśli już istnieje?

Czy widzisz, że słowa są tak arbitralne, jak są etykietami i że jak tylko spróbujesz zrobić z nich nieodłączne, istniejące byty, sprawy przybiorą odwrotny skutek. Rzeczy po prostu nie działają, gdy tworzymy je z natury istniejącymi bytami. To tylko konwencjonalne etykiety. Używamy ich cały czas, prawda?

Z natury taki sam czy umownie taki sam? Z natury różne czy umownie różne?

Twoja mama pokazuje ci zdjęcie, kiedy była z tobą w ciąży i mówi: „Tu jesteś w moim brzuchu!” A ty mówisz: „Nie mogę się tam zmieścić!” Ale na podstawie tego, kim jesteś teraz, będąc kontynuacją płodu, który był w niej, mówi: „Tu byłeś, w moim brzuchu”. W tym momencie słowo „ty” właściwie odnosi się do „generału ja” tego życia – ponieważ wyraźnie osoba w wieku 30-40 lat nie była w jej brzuchu.

Po prostu mówimy o ogólnym ja tego życia. Ale podstawa, co było w jej brzuchu, jest zupełnie inna niż my teraz, prawda? Umysł nie jest taki sam. Czy myślisz to samo, co myślałeś, gdy byłeś płodem? Czy Twój ciało ten sam? Nie inny ciało, inny umysł, inna osoba – czy to znaczy, że jesteś inną osobą niż byłeś wtedy? Nie jesteś tą samą osobą? Czy jesteś inną osobą niż wtedy – ten płód? Jeśli jesteś inną osobą niż płód, to jak ten płód może wyrosnąć na ciebie, skoro są zupełnie inne?

Publiczność: To jak rzeka Missisipi.

VTC: Patrzymy na to, czy rzeczy są z natury różne, czy tylko umownie różnią się? Czy rzeczy są z natury takie same, czy konwencjonalnie takie same? Musimy zacząć patrzeć na rzeczy, ale daje nam to pewne wyobrażenie o tym, jak rzeczy istnieją po prostu przez etykietowanie. Nie mają własnej tożsamości.

Wracając do osoby, po prostu spójrz na to, jak widzisz podstawę, a następnie rzutuj osobę na nią. Widzisz ciało to chodzi. To wskazuje, że jest w tym strumień umysłu, a my projektujemy osobę. Następnie jak tylko nadajemy mu imię konkretnej osoby, nadajemy mu imię Kevin, „Och!” i całe to znaczenie. Pojawia się cały nasz pomysł na Kevina. I powiedziałem twoje imię, czy skoczyłeś? TAk? – Och, Kevinie. Mówi o mnie!” Kevin to tylko wytwórnia, ale widzisz, jak wszyscy kładziemy na nią znacznie więcej, niż jest w rzeczywistości? Tylko etykieta – więc nie musimy mówić: „To ciało i umysł tam.

Pobaw się trochę tym, jak rzeczy są oznaczone, z różnicowaniem podstawy i etykiety, i zobacz, jak są to dwie różne rzeczy. Zobacz, jak ich mylimy. Zobacz, jak myślimy, że etykieta jest w podstawie lub etykieta jest nawet w podstawie. Czasami wydaje się, że etykieta jest podstawą, jakby zakrywała całość, jakby etykieta była tym, co je spaja. Mówimy „książka” i książka trzyma wszystkie te kawałki papieru razem. Wygląda na to, że książka jest tam, trzymając ją, ponieważ gdyby nie było etykiety, wszystko by się rozpadło i rozleciało po podłodze – ale słowo książka trzyma wszystkie te kawałki papieru razem.

Całkiem interesujące, kiedy zaczniesz przyglądać się temu, jak oznaczamy rzeczy i jak na nie reagujemy. Ale etykiety nie są podawane na podstawie oznaczenia. Dostają niezależność na podstawie oznaczenia. Nie pomyl więc tego i myśl, że wyznaczony obiekt jest na podstawie oznaczenia. Nie ma tu żadnej książki na ten temat. Nie ma o tym żadnej książki. Istnieje książka, która powstaje w zależności od tej podstawy. Na stole leży książka, ale nie ma książki na podstawie oznaczenia.

Lama Zopa Rinpocze dużo się z nami bawi. Mówił: „Na krześle jest osoba, ale nie ma osoby na skupiskach”. Mówimy, że na krześle siedzi osoba, ponieważ konwencjonalnie mówiąc, kiedy nie analizujemy, jest osoba. Nie możemy powiedzieć, że w skupiskach jest osoba, ponieważ kiedy patrzymy z ostateczną analizą, nie ma tam żadnej osoby. Widzisz różnicę między konwencjonalnym a ostatecznym? Na krześle jest osoba, na krześle nie ma osoby ciało, nie ma osoby w agregatach. Tradycyjnie tak, na krześle siedzi osoba. Ostatecznie w skupiskach nie ma osoby. Konwencjonalnie jest osoba oznaczona etykietą w zależności od agregatów, ale to tylko konwencja. Osoba jest tylko konwencją, to wszystko.

Kiedy powiedziałem, że coś w tobie poczuło się trochę nieswojo, kiedy powiedziałem, że osoba jest tylko konwencją? "Co masz na myśli? Nie jestem konwentem. Jestem sobą!” Czy to uczucie w ogóle przyszło? „Nie konwencja, jestem mną”. Czy jesteś? Co ja? O co chodzi z tą podstawą? O co chodzi z tą podstawą? Czy jesteś twój ciało? Czy jesteś swoim umysłem? Jeśli pokroisz ciało-jak autopsja-rozciąć ciało. Czy ja tam jestem? Czy ktoś wyskoczył Ci z brzucha i powiedział: „Cześć, jestem Leah!” Rozcinamy ciało, znajdziemy mnie, ja? Ale tak bardzo czujemy: „To ja – jakkolwiek masz na imię, to ja!” O co mi chodzi? ciało?

Kiedy to zrobiliśmy ciało medytacja dziś rano, kiedy cała tkanka i wszystko odpadnie, i tylko kości tam zostały. Czy jest tam osoba? Żadnej osoby tam, żadnej osoby. A co w twoim umyśle? "Myślę, więc jestem." O tak? Która z twoich myśli jest tobą? Która z twoich myśli jest tobą? Którą myślą jesteś? Zła myśl? Słodka myśl? Niespokojna myśl? Rozłożony stan psychiczny? Który to Ty?

Kto jest zły? Czym jest gniew?

Czy któryś z nich jesteś? Mówimy: „Jestem zły”. Czy jesteś twój złość? Czy jesteś twój złość? Mówimy: „Och, ale ja stłumiłem złość”. Gdzie na świecie jest to stłumione? złość? Na jakiej podstawie etykietujesz represjonowane złość? Gdzie jest? złość? Czy ktoś był represjonowany? złość już teraz? Czy ktoś jest teraz zły? Jeśli nie jesteś teraz zły, jak możesz represjonować? złość? Czy jest coś, co jest? złość to jest tam? Na jakiej podstawie etykietujesz złość? Na jakiej podstawie etykietujesz złość? Skąd wiesz, że jesteś zły?

Publiczność: Duszność, przyspieszony puls.

VTC: Przyspieszony puls, duszność. Możesz to mieć, gdy biegasz. Skąd inaczej wiesz, że jesteś zły?

Publiczność: Seria myśli.

VTC: Seria myśli? TAk.

Publiczność: Wrażenia w ciało

VTC: Są różne doznania w ciało; w umyśle są różne myśli. W umyśle jest inny smak. Na podstawie tych wszystkich rzeczy razem nadajemy mu etykietę złość. Czy jest jakiś złość tam? Nie ma złość tam. Złość jest po prostu podana na podstawie kilku rzeczy dziejących się w twoim ciało i kilka rzeczy dzieje się w twoim umyśle. Czy jest jakiś złość tam? Nie.

Co masz na myśli, że się stłumiłeś złość? Gdzie? Nie ma nawet podstawy. Kiedy siedzisz w tym pokoju, miejmy nadzieję, że czujesz się dobrze, nie ma nawet podstawy etykiety złość obecny, czy jest? Nie, chyba że ktoś zaraz wybuchnie. Nie ma nawet podstawy etykiety złość obecne, ale wymyślamy pomysł: „I stłumiłem złość”, i chłopcze, to nie tworzy tożsamości, według której można żyć. TAk? „I stłumiłem złość”. Chłopcze, ciężar tej tożsamości.

Teraz, co jest złość? To tylko etykieta, którą nadajesz niektórym momentom umysłu, które mają miejsce w związku z pewnymi fizycznymi rzeczami. Przeważnie podawana jest na podstawie umysłu. Na podstawie kilku momentów umysłu, które mają podobieństwa, nazywamy to złość. Czy jest coś, co jest? złość co wydarzyło się dzisiaj, wydarzyło się jutro i czy było pomiędzy? Nie. Może było nasienie złość. Był tam? złość? Nie. Czy istnieje z natury? złość nawet jeśli twój umysł myśli wszystkie te myśli o tym, jak bardzo chcesz kogoś pobić lub zbesztać? Czy istnieje z natury? złość następnie? Nie. Istnieje podstawa etykiety, a następnie nadajemy jej etykietę złość, to wszystko.

Czy jesteś twój złość? Jeśli nie możesz nawet znaleźć złość jak zamierzasz znaleźć siebie, to jest to?

Kto myśli? Czym jest decyzja?

Która z twoich myśli jest tobą? Która z twoich myśli jest tobą?

Publiczność: To myślenie.

VTC: Kto myśli? Czy jest tam jakiś mały homunkulus? Czy to dlatego podczas autopsji rozszczepiają mózg i wyciągają go, wyrzucają – mózg wychodzą – czekając na homunkulusa? „Cześć, myślę!” Kto myśli? Kto na świecie myśli? Czy jest tam jakaś niezależna rzecz, która jest myślicielem, a wtedy myśl postanawia mieć myśl? Więc najpierw myśliciel nie myśli, potem myśliciel myśli: „Myślę, że pomyślę, że pomyślę”, a potem pomyślał? Czy może być myśliciel bez myśli? Kto na świecie myśli?

Publiczność: Mózg.

VTC: Mózg? Masz na myśli, że kiedy wyrzucili tę rzecz i postawili ją na wadze, to właśnie o tym myśleli? To szara materia? Potem, kiedy położyli mózg na desce do krojenia i zaczęli [odgłosy krojenia] – pamiętajcie, mówiłem wam, że czekam na patelnię, bo kroją ją nożem kuchennym – to odcina wasze myśli?

Publiczność: Wiesz, jak mnisi, którzy mieli skany, skanowali różne obszary mózgu…

VTC: Ale kto myśli?

Publiczność: A kto decyduje się na cokolwiek?

VTC: O to proszę? Kto decyduje się na cokolwiek? Kto tam podejmuje decyzje? Czym jest decyzja? Czym jest decyzja? Na jakiej podstawie mówisz: „Podjąłem decyzję?”

Publiczność: To odpowiedź.

VTC: Ale zastanów się, co to jest decyzja?>/p>

Publiczność: Wybór.

VTC: Skąd wiesz, że podjąłeś decyzję? Czy tylko każda myśl jest decyzją?

Publiczność: Nie.

Publiczność: Decydująca myśl.

VTC: Zwykle podajemy słowo „decyzja” po tym, jak wokół krąży wiele różnych myśli i dużo zamieszania, a potem ostatecznie decydujemy się na jedną myśl, przynajmniej na milisekundę, i mówimy „decyzja”. Kto to zrobił? To wszystko, czym jest decyzja, a kto ją podjął?

Publiczność: Zależne powstające ja.

VTC: TAk. Chodzi mi o to, że osoba powstająca zależna może podjąć decyzję. Ale czy można znaleźć kogoś, kto podejmuje decyzję? Więc jak mam skończyć z tymi decyzjami, jeśli ich nie podejmę? Więc to jest interesujące.

Poświęć trochę czasu i zastanów się nad tym i zbadaj we własnym umyśle – kto prowadzi program? Kto prowadzi program? Mówimy ja. Czy istnieje ja, który jest kontrolerem? ciało a umysł „ja” myśli, że podejmę decyzję? Jeśli nie ma ja tam, które kontroluję, podejmuje decyzje, czy to oznacza, że ​​nie ma ja w ogóle? Czy to oznacza, że ​​nie ma żadnej decyzji? Ale jeśli ja podejmuje decyzję, gdzie ja jestem? A gdzie na świecie jest ta decyzja? Skąd wzięła się ta decyzja? W każdym razie pomyśl o tym.

Nie proszę o udzielenie mi odpowiedzi. Proszę o przemyślenie. Nie czytać książki, nie pytać mnie o odpowiedzi, proszę o samodzielne przemyślenie. I pytam ty do myśleć.

Właściwie zastanówmy się teraz. Spędźmy ostatnią część i zróbmy trochę medytacja. Zastanów się więc nad tym, co właśnie powiedziałem, ponieważ nie mamy wystarczająco dużo czasu, aby przejść do następnego tematu, więc zostawię to na jutro. Ale pomyśl tylko o całej tej sprawie zależnego powstawania i kto myśli, kto podejmuje decyzję, czy AIDS istniało wcześniej?

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.