Werset 61: Niezawodny obrońca przed cierpieniem
Część serii rozmów na temat Klejnoty Mądrości, wiersz Siódmego Dalajlamy.
- We schronić się w wielu ziemskich rzeczach
- Ostatecznym Trzy klejnoty są Budda, Dharma i sangha staniemy się
- We schronić się na zewnątrz Trzy klejnoty jako przewodnicy w drodze
Klejnoty mądrości: werset 61 (pobieranie)
„Na czym można polegać, co ma moc ochrony przed wszelkimi formami cierpienia?”
Publiczność: Schronienie
Czcigodny Thubten Chodron: Prawidłowy. „Trzy najwyższe klejnoty, na które nie może wpłynąć żaden horror”.
Na czym można polegać, co ma moc ochrony przed wszelkimi formami cierpienia?
Trzy Najwyższe Klejnoty, na które żaden horror nie może wpłynąć.
Naprawdę mówi, że Budda, Dharma i Sangha – Trzy Klejnoty – są naprawdę niezawodnym schronieniem, które może nas ochronić przed wszelką dukkha i całym naszym zamieszaniem.
Lama Yeshe zwykł nam mówić, że zawsze jesteśmy przyjmując schronienie. Zawsze, gdy jesteśmy niezadowoleni, nieszczęśliwi, znudzeni lub źli schronić się. Ale my zwykle schronić się w rzeczach poza nami.
„Czuję się samotny”, więc ja schronić się w jedzeniu. Lub „Czuję się znudzony”, więc ja schronić się w komputerze i surfowanie po komputerze [internecie]. Lub „Jestem zły”, więc ja schronić się w butelce alkoholu lub jointa. Czy cokolwiek to jest, zawsze szukamy czegoś, co uchroni nas przed nieszczęściem. Ale zawsze patrzymy poza siebie na coś, co nie ma mocy, by naprawdę uchronić nas przed nieszczęściem. Bo cokolwiek to jest, jest przede wszystkim czymś nietrwałym. Po drugie, coś, co powstało z powodu ignorancji i karmy, i tak dalej. A zwłaszcza kiedy my schronić się w innych ludziach — oczekując, że druga osoba rozwiąże wszystkie nasze problemy i będzie wszystkim, czego potrzebujemy, i spełni nas — wtedy jesteśmy przyjmując schronienie w zwykłej żywej istocie, która jest pod wpływem dolegliwości i karmy i ponowne narodziny, i jak ta osoba może nas chronić przed wszelkim cierpieniem? Wiesz, że? Nie ma takiej możliwości.
Opona Trzy klejnoty że jesteśmy przyjmując schronienie w, ostateczny Trzy klejnoty takie są rzeczywiste obiekty schronienia, są Trzy klejnoty którym się staniemy – przede wszystkim Klejnotem Dharmy, którym jest prawdziwe ścieżki, prawdziwe ustanie, urzeczywistnienie pustki i tak dalej. To jest prawdziwa ochrona, która powstrzymuje nas od nieszczęścia. I oczywiście, kiedy zdobędziemy Klejnot Dharmy w naszym umyśle, stajemy się nim sangha Klejnot. Kiedy całkowicie oczyścimy nasz umysł, stajemy się Budda Klejnot. Tak więc schronienie, którym się staniemy, jest rzeczywistą rzeczą, która kończy nasze trudności i problemy.
Do tego czasu my również schronić się na zewnątrz Trzy klejnoty, ponieważ w ten sposób możemy uczyć się i słuchać nauk oraz otrzymywać wskazówki i wsparcie, których potrzebujemy na ścieżce. Bo spójrzmy prawdzie w oczy, nie znamy ścieżki do przebudzenia, prawda? A jeśli spróbujemy stworzyć własną ścieżkę do przebudzenia lub sklecimy trochę rzeczy, które słyszymy tu i tam, które brzmią dobrze…. Oto co Lama Yeshe nazywał „robieniem zupy”. Dobra? Robisz zupę. Trochę tego, trochę tamtego. I znowu do niczego nas to nie prowadzi. Musimy więc polegać na świętej istocie, która doświadczyła tej ścieżki, która urzeczywistniła ścieżkę, urzeczywistniła rezultat ustania wszelkiego nieszczęścia i która może nauczać na podstawie własnego doświadczenia. Dobra? Dlatego polegamy na Budda, Dharma i sangha.
Tutaj widzimy Budda jako nauczyciel, który opisał ścieżkę. The Budda nie wytyczył ścieżki. Po prostu opisał to i powiedział: Tak jest i tak zrobiłem, a jeśli chcesz skończyć tam, gdzie ja skończyłem, zrób to samo.
A Dharma jest nauką. Dharma jest jak mapa. The BuddaTo ten, który mówi: „Oto mapa, wybierz tę trasę, skręć w lewo, skręć w prawo, zrób to…. Tutaj jest trochę podstępnie, więc bądź ostrożny…” TAk? Ale wiecie, Dharma jest jak mapa drogowa Budda jest nauczycielem.
A potem sangha są wszyscy ludzie, którzy podróżują razem z nami, którzy naprawdę pomagają nam na ścieżce, którzy są dalej na ścieżce niż my i którzy mówią: „Dobra, jestem tutaj, chodź, po prostu idź drogą, skręć w prawo, skręć w lewo, też tu dotrzesz”. TAk? Wspierają nas więc na ścieżce i są dla nas dobrym wzorem do naśladowania.
Musimy zdać sobie sprawę, że potrzebujemy tego rodzaju instrukcji i ścieżki, że nie możemy tak po prostu przejść sami i wymyślić tego sami. Ponieważ robimy to już od niepamiętnych czasów, prawda? Rodziliśmy się wiele, wiele, wiele razy i wiecie, wymyślaliśmy własne ścieżki i szukaliśmy schronienia w różnego rodzaju rzeczach – albo rzeczach tego świata, albo tej ścieżce, innej ścieżce, wszelkiego rodzaju religiach czy czymkolwiek innym. A my wciąż tu jesteśmy – nie wyzwoleni. Wciąż tu jesteśmy z umysłem cierpiącym na ignorancję, złość, przywiązanie. Musimy więc szukać przewodnictwa u tych, którzy wykraczają poza to, czym wciąż jesteśmy dotknięci.
Inna analogia, której używamy dla Budda, Dharma i sangha jest jak lekarz, lekarstwo i pielęgniarki. Jesteśmy pacjentem.
Pamiętam, że pod koniec jednego z odosobnień (wy też to pamiętacie) jedna z osób na odosobnieniu powiedziała: „Największą rzeczą, z której naprawdę zdałam sobie sprawę na tym odosobnieniu, było to, że byłam pacjentką”. Ponieważ czasami myślimy: „Cóż, ci wszyscy inni ludzie nie mają tego razem i naprawdę potrzebują Dharmy, ale ja jakoś jestem ładną osobą”. Jego wielką rzeczą było: „Och, ja też jestem pacjentem, który cierpi z powodu cyklicznej egzystencji. Jestem osobą, która jest pod wpływem ignorancji, złość, przywiązanie, zarozumiałość, zazdrość, lenistwo, błędne poglądy – całe dziewięć jardów. To też ja.
Idziemy do lekarza po pomoc. Lekarz jest Budda, Budda zaleca medycynę Dharmy, którą są wszystkie medytacje na etapach ścieżki do przebudzenia.
Musimy wziąć lekarstwo. Nie możemy go po prostu zostawić na nocnym stoliku. Nie możemy po prostu nosić przy sobie recepty. Musimy zrealizować receptę i wprowadzić lek do ust.
To ważna rzecz, ponieważ oznacza, że musimy ćwiczyć. Nie możemy po prostu słuchać nauk. Nie możemy po prostu powiedzieć: „Och, Dharma jest cudowna”. Musimy faktycznie pracować z naszymi własnymi umysłami.
A później sangha jesteśmy jak pielęgniarki – a kiedy nie pamiętamy, które pigułki wziąć o której godzinie, to jest jak: „Mam problem i nie pamiętam, które medytacja zrobić dla tego szczególnego cierpienia psychicznego, to sangha jest tym, który nam przypomina, pomaga nam i dodaje nam otuchy. „O tak, ja też to zrobiłem i wziąłem złe lekarstwo, więc nauczyłem się, że zamiast tego weź to lekarstwo i musisz je przyjmować powoli. Nie pij całej butelki na raz. Weź trochę na raz i pozwól mu działać…”
W ten sposób Budda, Dharma i sangha pomóż nam także na drodze.
We schronić się Budda, Dharma i sangha nie dlatego, że Buddazleci w dół, zabierze nas i zabierze do la-la-land. Głównym sposobem, w jaki Buddowie pomagają nam, jest nauczanie Dharmy. I to daje nam siłę, ponieważ kiedy uczymy się nauk, mamy możliwość praktykowania ich i doświadczania rezultatów. Więc słuchając nauk, Budda daje nam siłę do pójścia naprzód na ścieżce. Ale musimy być odpowiedzialni i samodzielni i brać lekarstwa. A jeśli to zrobimy, to zadziała.
Czcigodny Thubten Chodron
Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.