Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Werset 9: Łańcuchy, które nas krępują

Werset 9: Łańcuchy, które nas krępują

Część serii rozmów na temat Klejnoty Mądrości, wiersz Siódmego Dalajlamy.

  • Jak umysł przywiązanie podąża za nami, nawet gdy idziemy na odosobnienie
  • Jak łatwo popadamy w nawyki wątpić i rozproszenie nawet w dobrej sytuacji do skoncentrowanej praktyki

Klejnoty mądrości: werset 9 (pobieranie)

Poprzedni werset, który zrobiliśmy, werset 8, brzmiał: „Jak trudno jest uciec z więzienia, chociaż trzymamy klucze?” Odpowiedź brzmiała: „Uwikłane relacje osobiste, takie jak przywiązanie rodzinie i przyjaciołom”. Ponieważ te uwikłane relacje osobiste nas wypełniają przywiązanie i zmartwienia i strachu i próby zadowolenia ludzi i wszelkiego rodzaju tego typu rzeczy. Z tego wynika następny werset. Mówi: „Czym są kajdany, które krępują, nawet gdy ktoś opuścił to więzienie?”

Publiczność: Nostalgia.

Czcigodny Thubten Chodron: Docierasz tam! “Załącznik do świeckich zajęć, nawet podczas życia na odosobnieniu”.

Czym są łańcuchy, które krępują człowieka nawet po wyjściu z tego więzienia?
Załącznik do świeckich zajęć, nawet podczas życia na odosobnieniu.

„Światowe czynności” oznaczają nie tylko rzeczy, które robimy, ale także rzeczy, o których myślimy. Możesz oddzielić się od tych splątanych związków na poziomie fizycznym i odejść do klasztoru, na odosobnienie lub cokolwiek, ale czym jest twój umysł, kiedy tam jest? Twoje stare nawyki. Zgadłeś nostalgię, więc to brzmi jak twój stary nawyk. Spoglądamy wstecz na ziemskie zajęcia, które wykonywaliśmy i mówimy: „Och, to było takie miłe, to było takie wspaniałe. Pamiętaj stare dobre czasy…. Pamiętaj o dobrych czasach…” I wypełniamy nasze umysły wszelkiego rodzaju wspaniałymi wspomnieniami.

Tym właśnie jest nostalgia, sfabrykowana przeszłość, prawda? Wymyślamy te cudowne rzeczy i: „Tęsknię za tym i chcę tego, a jak to było, że to zostawiłem?” I tak coś fabrykujemy, a wtedy nasz umysł jest całkowicie rozproszony, mimo że nasz ciało przebywa w klasztorze lub na odosobnieniu.

Inni z nas mogą mieć różne wzorce. Tutaj skupiono się wokół przywiązanie. Załącznik do ziemskich zajęć. Więc może być, może jesteśmy typem osoby, która angażuje się w sprawy wszystkich i musi rozwiązać wszystkie ich problemy. Naprawiacz problemów. Więc idziesz do klasztoru, idziesz na odosobnienie, o czym myślisz przez cały dzień? „Och, taki a taki ma problem, taki a taki ma depresję, taki a taki ma skłonności samobójcze, och, ci ludzie nie mają dość pieniędzy na życie, co się stanie? To się stanie, to, to…. Jak mogę to naprawić? Och, moi krewni nie mają wystarczającej ilości pieniędzy, może powinienem otworzyć firmę i załatwić im trochę więcej pieniędzy. Może powinienem do nich zadzwonić i upewnić się, że nic im nie jest. Może powinienem wejść na Facebooka i porozmawiać z nimi. Może powinienem wysłać im księgę Dharmy…. Może…. być może…." I znowu nasz umysł jest całkowicie wypełniony wszystkimi naszymi starymi nawykami, próbując rozwiązać problemy wszystkich. I prześlij im e-mail, prześlij im list. Tylko mała krótka notatka…. Wiesz, że mówimy sobie tylko po to, by dać im do zrozumienia, że ​​nam zależy. Ale tak naprawdę idziemy i próbujemy rozwiązać problem.

Znałem jedną osobę, która w końcu po latach wysiłków, budując dom rekolekcyjny, urządzając go naprawdę ładnie, będąc w bardzo dobrym otoczeniu, poszła na odosobnienie i wtedy – nie pamiętam, czy ta osoba miała problemy z wizą, czy nie, ale inni ludzie wokół mieli problemy z wizą. Więc nagle to ona próbuje zejść do zagranicznego urzędu meldunkowego i namówić ich, by dawali ludziom wizy, itp…. I tak zakończyły się rekolekcje. Ponieważ twój umysł po prostu daje się ponieść różnym rzeczom.

Albo idziesz do klasztoru, idziesz do miejsca odosobnienia i ciągle myślisz o wszystkich projektach, w które byłeś zaangażowany, a które były tak dobre i tak korzystne. I: „Może powinienem wrócić. Wiesz, robiłem wcześniej Reiki, naprawdę pomagałem ludziom. Więc może powinienem wrócić i to zrobić. Albo powinienem zrobić fizykoterapię. Naprawdę pomagałem ludziom wtedy. Teraz po prostu siedzę tutaj, wiesz? Trochę patrzę na mój pępek i wiesz? Chcę coś zrobić. Byłem wcześniej nauczycielem. Naprawdę pomagałem ludziom. Widziałem tego rezultat. Byłem wcześniej terapeutą. Byłem…." Wiesz, kimkolwiek byłeś wcześniej. „I tak naprawdę pomagałem ludziom z nimi i może to jest naprawdę cenniejsze…”. I tak twój umysł przechodzi w nawyk wątpić, bo to nawykowy sposób myślenia. Z przywiązanie do bycia kimś. „Byłem wcześniej w wojsku. Miałem taką rangę i robiłem to i owo…”. Cokolwiek to było.

Tam byliśmy. Załącznik do naszej starej tożsamości, przywiązanie do poczucia, że ​​mamy miejsce na świecie. Czasami, kiedy idziesz do klasztoru, odchodzisz i robisz rekolekcje, to jest jak: „Kim jestem?” A potem: „Cóż, lepiej, żebym dość szybko ustalił tożsamość”.

Uważaj na wszystkie te stare nawyki, które przywiązanie wychodzi, mimo że możemy wydostać się z sytuacji fizycznej. Powstrzymanie umysłu i przekształcenie naszych mentalnych nawyków jest bardzo trudne.

Jest opowieść o Piątej Dalajlama, Wielka Piąta, jak go nazywa. Kiedy był bardzo młody lama który miał moc jasnowidzenia, przybył do niego i młodych DalajlamaSłużący odwrócił go, mówiąc: „Jest w odwrocie”. A lama Powiedział: „Powiedz mu, że widziałem go dziś rano na rynku”. A później, w przerwie rekolekcji, opiekunka opowiedziała to młodym”. Dalajlama, a on powiedział: „No tak, to prawda, naprawdę rozproszyłem się w moim medytacja i marzyłem o targowisku”. Tak myślę, że każdemu się to zdarza.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.