Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Antidotum na strach przed separacją

Antidotum na strach przed separacją

Seria rozmów na temat wielu aspektów naszego życia, których możemy się obawiać – śmierci, tożsamości, przyszłości, zdrowia, ekonomii, utraty, separacji i innych; dotykając także mądrości strachu i różnych antidotum, aby złagodzić nasze lęki.

  • Kiedy dochodzi do separacji, naprawdę opłakujemy przyszłość bez tej osoby
  • Posyłanie naszych bliskich z miłością jest skutecznym antidotum na strach przed rozłąką

Strach 14: Strach przed separacją antidotum (pobieranie)

Ok, więc wczoraj rozmawialiśmy o strachu przed utratą ludzi, na których nam zależy. I kolejne antidotum na przezwyciężenie strachu, a potem przywiązanie do ludzi, kiedy nie ma wyboru, że się rozdzielamy, jest wysyłanie ich dalej z miłością. Myślę, że często zdarza się, że kiedy boimy się kogoś stracić, to rzutujemy w przyszłość, która oczywiście jeszcze się nie wydarzyła, i piszemy historię o tym, jak okropna będzie przyszłość bez tą osobą, którą chcemy być w przyszłości. Ale może jeszcze żyją, mogą być w przyszłości, ale boimy się, że nie będą w przyszłości. A może już umarli, a może już się rozdzieliliśmy, czy cokolwiek, więc nie będzie ich w przyszłości. Ale to, co robimy, to projekcja w przyszłość bez tej osoby, którą chcemy być w przyszłości, a potem denerwowanie się, ponieważ przyszłość nie będzie taka, jak chcieliśmy. Dobra?

Bo kiedy oddalamy się od kogoś, nie smucimy się z powodu przeszłości, prawda? Ponieważ przeszłość się skończyła i skończyła. Nie rozpaczasz nad przeszłością. TAk. Teraźniejszość jest tutaj teraz i szybko mija. Więc tak naprawdę nie rozpaczasz z powodu teraźniejszości. Ale kiedy się smucimy, opłakujemy przyszłość, która nie będzie taka, jak byśmy chcieli. TAk? I tak ta projekcja w przyszłość stwarza strach przed utratą teraz tej osoby, której tam nie ma. I, wiecie, wtedy kiedy następuje oddzielenie, to… Mimo to, posuwamy się w przyszłość, a ich tam nie będzie. Ale przyszłość jeszcze się nie wydarzyła. Dobra? Czy rozumiesz to, co mówię? Pomyśl o tym. Ponieważ opłakujemy coś, co nie istnieje w tej chwili, która jest przyszłością. Prawda? Prawda?

I myślę, że jest to o wiele bardziej skuteczne, ponieważ – jak wszyscy wiemy – cokolwiek się łączy, musi się rozdzielić. Mam na myśli, że Budda powiedział to, ale nie musiał tego mówić. Widzimy to cały czas. Wiesz, to rzeczywistość, ale lubimy udawać, że i tak nie istnieje. Ale gdybyśmy mieli wysyłać ludzi z miłością zamiast ze strachem, żalem, wyrzutami sumienia, żalem, ze stratą dla przyszłości, której nie będzie, ponieważ wszystko to kręci się wokół nas, prawda? Nie zamierzam mieć tej osoby w mojej przyszłości. Tak naprawdę nie myślimy o drugiej osobie. Natomiast jeśli wysyłamy drugą osobę z miłością, wysyłamy jej trochę dobrej energii, wiecie, to jej przyniesie korzyść. I nie utknęliśmy po prostu, wiesz: „Nie dostaję tego, czego chcę”. Tak lub: „To nie dzieje się tak, jak się spodziewałem, lub tak, jak chcę, żeby się stało lub tak, jak powinno”. Ponieważ wszystkie te rzeczy, takie jak to, jak chcę, żeby się wydarzyło, co ma się wydarzyć, co powinno się wydarzyć, co powinno się wydarzyć, jest całkowicie nieistotne w rzeczywistości, prawda? Jest to całkowicie nieistotne, ponieważ chodzi o to, że tworzymy przyczyny, a te przyczyny manifestują się jako rezultat. Tak więc tworzenie jednego zestawu przyczyn i oczekiwanie innego rodzaju rezultatu nie ma żadnego sensu. I spojrzeć na to, czym są prawa naturalne i powiedzieć: „Nie powinny”. Na przykład grawitacja nie powinna istnieć, i podobnie, rzeczy, które się łączą, nie powinny się rozdzielać, chyba że chcę, aby się rozdzieliły, w takim przypadku powinny się rozdzielić tak szybko, jak to możliwe. Ale jeśli nie chcę, żeby się rozeszli, powinni zostać razem. Jakbyśmy mogli zmienić wszystkie te prawa, po prostu je polubiąc lub nie lubiąc.

A czy widzisz, jak to wszystko kręci się wokół tego, że jestem w centrum? Całkowicie obraca się wokół tego konkretnego mnie, który zdecydowanie jest ważniejszy niż ktokolwiek inny. Ale kiedy patrzymy i jesteśmy w stanie wysłać ludzi z miłością, wtedy w naszym umyśle pojawia się wiele słodkich uczuć i możemy spojrzeć w przeszłość i powiedzieć: „Jakie to szczęście, że miałam tę osobę w moim życiu. To nie mogło trwać wiecznie. Ale jakie to szczęście, że trwało to tak długo, jak to trwało, i odniosłem z tego korzyść, a teraz wysyłam ich z wielką miłością”. Wiesz, że? A potem modlicie się za nich, niezależnie od tego, czy rozstajecie się, bo przenosicie się w inne miejsca, czy ktoś umiera, czy jakakolwiek jest przyczyna rozłąki. Po prostu wyślij ich z dobrymi uczuciami i oddaniem dla ich dobrego samopoczucia. I to całkowicie zmienia to, jak czuje się nasz umysł i pozbywa się całej tej całej siatki strachu i niepokoju, która istnieje w umyśle, ponieważ jesteśmy w stanie cieszyć się tym, co mieliśmy, zobaczyć rzeczywistość sytuacji i wysłać je dalej kocham.

Kiedyś zostałem poproszony o odprawienie nabożeństwa żałobnego, które było tak poruszające, ponieważ napisaliśmy nabożeństwo żałobne, gdy ta osoba jeszcze żyła. A jego żona wstała na nabożeństwo i po prostu powiedziała: „Cała miłość, którą mi dałeś, wypełnia moje serce, a teraz po prostu dam ją całemu światu”. I była po prostu rozświetlona, ​​kiedy to mówiła. To było całkowicie niesamowite widzieć kogoś, kto po prostu promienieje radością z tego, że ma tę osobę w swoim życiu, rozpoznając, że nie będzie jej w przyszłości, i rozpoznając to, co otrzymała, a następnie mówiąc: „Zamierzam daj to innym ludziom teraz”. Więc zamiast czuć stratę, poczuła, że ​​jej serce jest pełne miłości. To było dla mnie całkowicie niesamowite, aby to zobaczyć. To naprawdę pokazało mi, że jest to sposób na radzenie sobie z tego rodzaju sytuacjami.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.