Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Zwątpienie we własne możliwości

Zwątpienie we własne możliwości

Seria rozmów na temat wielu aspektów naszego życia, których możemy się obawiać – śmierci, tożsamości, przyszłości, zdrowia, ekonomii, utraty, separacji i innych; dotykając także mądrości strachu i różnych antidotum, aby złagodzić nasze lęki.

  • Strach i wątpić jeśli chodzi o nasze zdolności, dużo się dzieje w praktyce Dharmy
  • Jeśli my wątpić naszą wiedzę, możemy studiować i uczyć się
  • Samoakceptacja i energia są antidotum na ten strach

Strach 16: Zwątpienie we własne możliwości (pobieranie)

Dobra, następna część o strachu – i zbliżamy się do końca – jest wtedy, gdy boimy się, ponieważ wątpić nasze własne możliwości. A więc w praktyce Dharmy może się to często zdarzyć. Niektórzy z was, zanim rozpoczęło się odosobnienie, kiedy krążyli wokół tego, o co się martwicie, o odbycie odosobnienia? To mogło się pojawić. Ponieważ niektórzy ludzie mówili: „Cóż, nie wiem, czy mogę siedzieć tak długo”. „Nie wiem, czy potrafię się skoncentrować”. „Nie wiem, czy potrafię medytować”. „Nie wiem, czy robię to dobrze”. Nie wiem tego i tamtego i tamtego. I tak pojawia się dużo strachu, niepokoju, niepokoju, tego typu rzeczy. A wiele z tego pochodzi właśnie z zwątpienia w siebie i we własne możliwości.

Więc to jest trochę bezużyteczne pozostawanie w tym stanie jaźni-wątpić i strach o własne możliwości. Najlepszym sposobem na naprawienie tego jest to, że jeśli jest coś, o czym nie wiemy, a co musimy wiedzieć, to dowiedz się, co musimy zrobić, aby się tego nauczyć. A potem zajmij się tym. I dać sobie trochę luzu w tym procesie i nie mieć tego oczekiwania, że: „Muszę być fantastycznym medytującym i wielkim praktykującym Dharmę, i boję się, że nie spełnię moich własnych oczekiwań”, ale rozpoznać, że my”. wszyscy są początkującymi niemowlętami i, wiesz, a potem robimy, co możemy. Myślę więc, że jednym z antidotum na ten rodzaj strachu jest po prostu samoakceptacja i wkładanie rozsądnej ilości energii w naukę tego, czego musimy się nauczyć, ćwiczenie tego, co musimy ćwiczyć i tak dalej. Bo jeśli to zrobimy, to faktycznie zdobędziemy umiejętności, których tak bardzo się boimy, że nie mamy, dobrze? Ale jeśli po prostu tkwimy w strachu i niepokoju, to nic się nie zmienia, prawda?

Okej, myślę, że częściowo wynika to z kilku rzeczy. Jednym z nich jest to, że możemy wykonywać nowy rodzaj praktyki; wiesz, jednomiesięczne odosobnienie, trzymiesięczne odosobnienie. Więc nie robiłeś tego wcześniej, więc pojawia się strach i nerwowość, ponieważ jest to nowe doświadczenie. Ale też jesteś podekscytowany i nie możesz się tego doczekać, i masz dobrą energię, którą w to bierzesz. I żeby ta dobra energia doprowadziła cię do, no wiesz, nauczenia się tego, czego potrzebujesz się nauczyć, ćwiczyć to, czego potrzebujesz, a potem powoli będziesz się doskonalić. Dobra?

Inny rodzaj strachu pojawia się, gdy budujemy ten wspaniały obraz, wiesz: „Będę Budda do następnego wtorku lub przynajmniej do końca rekolekcji”. Wiesz, że? „A jeśli nie jestem Budda, przynajmniej wtedy urzeczywistnię pustkę albo przynajmniej będę miał jednopunktową koncentrację lub bodhiczittę, albo przynajmniej będę miał pełną zrzeczenie się. Cóż, może przynajmniej rozpoznam cenne ludzkie życie. Wiesz, że? Ale mamy jakieś oczekiwania, a potem boimy się, że ich nie spełnimy. Myślę więc, że ustalanie tego rodzaju sztywnych oczekiwań nie jest zbyt pomocne. Myślę, że lepiej jest, gdy mamy oczekiwania lub cele związane z odosobnieniem, aby powiedzieć: „Mam nadzieję, że będę milszy niż wtedy, gdy zaczynałem odosobnienie”. Wiesz, że. Albo: „Mam nadzieję, że pod koniec odosobnienia będę bardziej zaawansowany w praktyce kultywowania bodhiczitty niż na początku”. Nie, żeby nie „mam nadzieję, że do końca urzeczywistnię bodhiczittę”. Dobra? Łapiesz różnicę, co mówię?

Innymi słowy, aby mieć takie rzeczy, wiesz: „Dążę do poczynienia postępów w tym kierunku”. TAk. Ale nie możemy powiedzieć, że, wiesz, na pewno osiągniemy pewien cel, ponieważ zdobywanie tych różnych realizacji wynika z wielu przyczyn i Warunkii nie wiemy, ile z nich stworzyliśmy, a ile nie. Mam na myśli, że czasami mamy, możemy przyjrzeć się… Ponieważ pisma święte mówią nam, co powoduje i… Warunki są i możemy nie wiedzieć, ile zasługiwaliśmy i ile oczyszczenie zrobiliśmy, ale wiemy, czy studiowaliśmy pewne rzeczy lub czy mamy silne wyczucie do pewnych tematów i tego typu rzeczy. I to znowu daje nam wyobrażenie o tym, co kultywować. I tak naprawdę myśląc, wiesz, „Aspiruję do tego”. A potem nie boisz się, że nie spełnisz nierealistycznych oczekiwań. Dobra? Tak więc „Aspiruję do bycia lepszym w XYZ, niż zamierzałem”. To rozsądne, prawda? Dobra. I to też jest osiągalne. A potem, jeśli osiągniesz to, co postanowiłeś zrobić, poczujesz się zachęcony. Tak. Natomiast jeśli to jest, no wiesz, rozwój zrzeczenie się pod koniec rekolekcji, a potem pod koniec rekolekcji nadal, wiesz, śnisz o lunchu, a potem myślisz: „Och, to wszystko jest porażką”. Cóż, nie, to nie była porażka, ponieważ prawdopodobnie jesteś dalej niż na początku, ale to dlatego, że miałeś jakieś nierealistyczne oczekiwania. Dobra?

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.