Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Werset 105: Doskonała akcja

Werset 105: Doskonała akcja

Część serii rozmów na temat Klejnoty Mądrości, wiersz Siódmego Dalajlamy.

  • Branie dobroci świata we własne życie
  • Kultywowanie silnego umysłu dla bodhiczitta praktyka
  • Pewność siebie, a nie rywalizacja
  • Korzyści płynące z bycia szczęśliwym z powodu cnoty i możliwości innych ludzi
  • Jak wziąć pod uwagę karmy

Klejnoty mądrości: werset 105 (pobieranie)

Czym jest wspaniałe działanie, które zawiera w sobie każde dobro?
Radowanie się z głębi serca dobrocią własną i innych.

„Jakie jest wspaniałe działanie, które obejmuje wszelkie dobro?” Jest wiele doskonałych działań, ale ta obejmuje wszelkie dobro. „Radowanie się z głębi serca w dobroci własnej i innych”.

To sposób, w jaki przyjmujemy dobro świata we własne życie, radując się. Jest wiele dobra, jest wiele cnót, a my bierzemy to wszystko do naszego życia, radując się, że istnieje, radując się, że inni ludzie mają tę cnotę i te dobre cechy, i tak dalej.

Jest antidotum na zazdrość i zapobiega zazdrości. A zazdrość jest bardzo niebezpieczna, ponieważ wiąże się z nienawiścią, zemstą i wszelkiego rodzaju paskudnymi emocjami i paskudnymi czynami. Radość chroni nasz umysł przed zazdrością.

Jest to również sposób na stworzenie niesamowitej ilości zasługi, po prostu przez uczucie szczęścia z powodu tego, co zrobili inni ludzie. Więc to naprawdę wspaniała praktyka.

Zwłaszcza jeśli chcemy to zrobić bodhisattwa praktyka, musimy nauczyć się radować. Bo jeśli masz zamiar zrobić bodhisattwa ćwiczyć musisz mieć silny umysł, musisz mieć dużo odwagi, musisz mieć optymistyczne nastawienie, a więc cieszenie się z cnót własnych i cudzych daje nam również tę wewnętrzną siłę i daje nam ten optymistyczny nastawienie.

Czy widzisz, jak to działa?

Ponieważ kiedy trenujesz umysł w radowaniu się, trenujesz umysł, aby wszędzie widział dobro. Kiedy ćwiczymy nasz umysł w wybieraniu błędów, widzimy je wszędzie. Kiedy ćwiczymy nasz umysł w krytyce, wszędzie widzimy krytykę. Pamiętaj, kieszonkowcy widzą kieszenie. Tak więc ćwiczenie umysłu w radowaniu się jest jak ćwiczenie umysłu w dobroci. Wtedy zmienia się cała nasza perspektywa na innych ludzi, ponieważ widzimy coś dobrego, zamiast postrzegać ich jako niedoskonałych lub samych siebie jako niedoskonałych, czy cokolwiek innego.

I myślę, że radość (jest) naprawdę bardzo, bardzo pomocna dla umysłu. Podnoszące na duchu i naprawdę uwalniające od zawiści i zazdrości, które są tak trujące. Bo jak tylko zaczniemy komuś zazdrościć…. Bycie zazdrosnym oznacza, że ​​już jesteś konkurencyjny. Więc konkurujesz z kimś i widzisz go jako lepszego od siebie i wcale tego nie lubisz. Więc umysł staje się bardzo nieszczęśliwy. Potem mówimy i robimy rzeczy, które mają zniszczyć szczęście drugiej osoby…. Gdzie to nas zostawia? Jeśli czerpiemy przyjemność z niszczenia szczęścia innych ludzi. Nie pozostawia nas w żadnej dobrej przestrzeni i po prostu sprawia, że ​​umysł jest cichy – i całe nasze życie – bardzo mroczny i brzydki, z zazdrością.

Podczas gdy radując się, wszędzie widzimy dobro. Widzimy cnotę ludzi i cieszymy się, że ludzie tworzą więcej cnoty niż my. Cieszymy się, że ludzie są lepsi od nas. Wyrywa nas to z tej dynamiki ciągłego porównywania się z innymi ludźmi. Co jest śmiertelnie dynamiczne, ponieważ jeśli wychodzimy lepiej, stajemy się aroganccy, jeśli wychodzimy gorzej, stajemy się zazdrośni. Jeśli wyjdziesz na równym poziomie, nadal będziesz rywalizować i jesteś egocentryczny. Więc nie ma sensu spędzać życia w ten sposób. Kiedy jesteśmy w stanie cofnąć się i mieć własną pewność siebie opartą na naszej własnej dobroci i naszej własnej budda natury, a następnie doceniaj dobro, jakie mają inni ludzie i doceniaj ich możliwości (nawet jeśli my tych możliwości nie mamy).

To znaczy, patrzymy na kogoś i (płaczemy): „To niesprawiedliwe! To niesprawiedliwe. Mają okazję, której ja nie mam. To niesprawiedliwe." To są pierwsze trzy słowa, których nauczyliśmy się jako dzieci. "To niesprawiedliwe." Po słowach „mama” i „tata” było „to niesprawiedliwe”. Ale kiedy mówimy „to nie fair”, pokazujemy, że w tym momencie tak naprawdę w to nie wierzymy karmy i jego skutki. Ponieważ w tym momencie to tak: „Powinienem mieć przywilej lub okazję, dla której nie stworzyłem powodu”. I ktoś inny stworzył tę sprawę, ale nie powinni mieć przywileju ani okazji. Więc tak naprawdę nie wierzę w karmy w tamtym czasie, że stworzyłem przyczynę tego, co się ze mną dzieje, i druga osoba też to zrobiła. Więc do kogo pójdziesz narzekać, że to niesprawiedliwe?

Wtedy może pojawić się pytanie: cóż, a co z systemową dyskryminacją i systemowymi uprzedzeniami, jest lekarstwem na to, żeby każdy, kto nie ma równych szans, po prostu „sprawdził swoje karmy? Nie narzekaj do mnie, idź sprawdź swoje karmy. [śmiech]

Najwyraźniej to w ogóle nie zadziała. A to nie jest lekarstwo na niesprawiedliwość społeczną. Musimy coś zrobić z niesprawiedliwością społeczną. Ale jeśli chodzi o nas samych i to, jak sobie radzimy – nawet jeśli jesteśmy dyskryminowani w niesprawiedliwy sposób – naprawdę pomyśleć: „Stworzyłem powód do niesprawiedliwej dyskryminacji. A jeśli nie podoba mi się ten wynik, to muszę lepiej traktować inne żywe istoty. I przestańcie tworzyć tego rodzaju przyczyny. I oczyść tę przyczynę. I ciesz się możliwościami innych ludzi. I zachęcaj do wszystkiego, co dobre na świecie. Ponieważ karmicznie to oczyści karmy to przeszkadza tutaj znacznie lepiej niż wrzaski, krzyki i narzekanie.

Więc idziesz, dobrze co? Nie, musimy protestować w społeczeństwie, kiedy sprawy nie idą dobrze. Musimy dać znać o wszystkim. Lecz bez złość. Bez zazdrości. I z zaakceptowaniem w tym własnej roli. Nasza własna karmiczna rola wyjaśniająca, dlaczego urodziliśmy się w sytuacji, w której się urodziliśmy.

Czy to ma sens dla ludzi?

A potem odwróć się i powiedz: „Cóż, nie mam takiej możliwości, ale niektórzy mają. I choć to niesprawiedliwe, zgodnie z konstytucją i moimi konstytucyjnymi prawami, to jednak stworzyłem powód do bycia w takiej sytuacji. Cieszę się, że ktoś inny ma dobrą okazję. Mam nadzieję, że dobrze to wykorzystają. I mogę stworzyć przyczyny na przyszłość. I umiem traktować innych ludzi uczciwie”.

Pytania na ten temat? Widząc obie strony problemu i jak może to być trochę drażliwe dla ludzi.

[W odpowiedzi na publiczność] Jeśli masz winę posiadania przywileju, więc przypadkiem jesteś po drugiej stronie, a dyskryminacja daje ci przywilej, który normalnie – jeśli wszyscy mają równe szanse w społeczeństwie, nie powinieneś mieć tego przywileju i ta okazja – a potem poczucie winy z tego powodu…. I tak zamiast czuć się winnym z tego powodu, a potem zamiast sabotować siebie, znów traktować wszystkich jednakowo. Wykorzystaj każdą okazję, jaką mamy, aby uczynić świat lepszym miejscem

[W odpowiedzi na publiczność] Kiedy ktoś mówi „och, jest niesprawiedliwość społeczna] ta odpowiedź nie brzmi „Cóż, to jest twoje karmy”. Implikacja: zamknij się. Nie tak tego używamy. Używamy tego dla siebie. Ale kiedy w społeczeństwie panuje niesprawiedliwość społeczna, robimy wszystko, co w naszej mocy, aby to naprawić.

[W odpowiedzi na publiczność] Tak, to bardzo otrzeźwiające i usuwa dramat z sytuacji. Wygasza ogień „Ale zasługuję…!” [śmiech]

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.