Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Umiejętne łączenie się z innymi

04 Monastyczna motywacja umysłu

Komentarz do Monastyczna motywacja umysłu modlitwa odmawiana o godz Opactwo Sravasti każdego ranka.

  • Przynoszenie pożytku innym wymaga wrażliwości na sytuację
  • Bezczynna rozmowa i pogawędka to nie zawsze to samo
  • Świadomość naszych ruchów to troska o innych

Podczas naszego kursu siksamana pierwsza przemowa nigdy nie została ukończona, więc uzupełniamy ją w naszych przemówieniach w BBC. Ostatnim razem omawialiśmy zdanie:

będę pamiętać o moim zasady i wartości oraz będę kultywować jasną wiedzę [odpowiednią uwagę] na temat moich myśli i uczuć, a także tego, jak mówię i działam.

To naprawdę skupia się na tym, co dzieje się w naszym umyśle i jak to się objawia poprzez naszą mowę i nasze działania. Następne zdanie skupia się bardziej na tym, jak jest wyświetlane na zewnątrz:

Zadbam o to, aby działać i mówić w odpowiednim czasie i we właściwy sposób, rezygnując z próżnych rozmów i destrukcyjnych ruchów.

Wydaje się, że nie powinno to być zbyt trudne. No i mamy okres ciszy, a skoro ktoś powiedział, że tak Prawdziwe wyznanie czasu, muszę przyznać, że prawdopodobnie byłem najmniej cichą osobą ze wszystkich tutaj. [śmiech] Nie tylko dlatego, że lubię rozmawiać, ale dlatego, że są rzeczy, które trzeba zorganizować i zaplanować. O ile nie chciałbym ich koniecznie organizować i planować, to muszą być zrobione. Ale czasami trochę mnie poniosło. Wiesz jak to jest; kiedy zaczniesz mówić, trudno przestać. [śmiech] „Gdzie jest taśma? Potrzebuję taśmy klejącej!”

Zadbam o to, aby przemawiać i działać w odpowiednim czasie i we właściwy sposób.

Rozpoznawanie tego, co jest odpowiednie

Jaki jest odpowiedni moment, żeby coś powiedzieć? Wiąże się to z dużą wrażliwością na różnych ludzi i różne sytuacje. Jako zwykłe istoty, zawsze jest to sytuacja chybiona i chybiona. Próbujesz wyczuć, czy przypadkiem ktoś nie jest w tym momencie otwarty. Czasami wydają się otwarte, ale kiedy zaczynasz mówić, nie są. Musimy więc rozwinąć tę wrażliwość. Czasami, zamiast polegać tylko na tej wrażliwości, dobrze jest zapytać: „Czy to dobry czas, abym skomentował lub przekazał opinię?” A oni mogą powiedzieć: „Nie”. W takim przypadku uszanuj to, ponieważ o wiele lepiej będzie dla ciebie, gdy nie będziesz dawać informacji zwrotnej, gdy oni tego nie chcą. Lepiej będzie, jeśli zaczekasz, a następnie podasz je w czasie, gdy będą otwarte.

Czasami możemy mieć wrażenie, że musimy to powiedzieć natychmiast; w przeciwnym razie będą to robić dalej i wszyscy inni będą to robić, i nastąpi kryzys. Właściwie to nasz umysł jest kryzysem, więc po prostu musimy się uspokoić i poczekać, aż nadejdzie właściwy czas na przekazanie informacji zwrotnej. Innym razem musisz interweniować i powiedzieć coś od razu, ponieważ wiesz, że jeśli powiesz coś od razu, oni to zrozumieją. Ale znowu wiąże się to z dużą wrażliwością na osobę i sytuację.

Powiedzmy, że ktoś może być zdenerwowany i musisz go w czymś pocieszyć. Czasami zamiast pocieszać, wystarczy posłuchać. A czasami zamiast pocieszać lub słuchać, słuchasz trochę, a potem mówisz: „Przestań”. I są bardzo zszokowani, ponieważ spodziewali się miłych, słodkich słów, a ty powiedziałeś: „Przestań”. Ale jeśli jesteś zręczny, oni naprawdę to pojmują w tym czasie i widzą: „Och, to prawda. Muszę to wyciąć.

Kilka lat temu mieliśmy sytuację ze świecką kobietą, która była kierownikiem naszego biura. Jej matka zmarła i oczywiście kiedy umiera twoja matka, możesz być bardzo zdenerwowany. Była bardzo zdenerwowana i dużo płakała. Pewnego dnia zobaczyłem, jak płacze, po prostu podszedłem i powiedziałem: „Przestań płakać”. Bo płakała dość długo i to nie pomagało. Na początku płacz rozładowuje napięcie i tak dalej, ale po pewnym czasie nie służy żadnemu użytecznemu celowi. Przeszło od rozładowania napięcia do użalania się nad sobą. Więc w tym momencie powiedziałem po prostu: „Przestań płakać”. Nie płakała po tym i widać było, że nie musiała się starać nie płakać.

Ale to był strzał w dziesiątkę. Nie siedziałem i nie myślałem: „Czy to dobry czas? Czy to nie jest dobry czas? Czy powinienem to powiedzieć? Ona może tak pomyśleć, ale jeśli nie powiem tamtego… bla, bla, bla. To nie było to. To było dokładnie tam; to było uczucie i powiedziałem to. Oczywiście, jak wszyscy wiemy, bardzo często myliłem się w ocenie. Mówię różne rzeczy, a ludzie reagują negatywnie. Ale tylko dlatego, że ktoś zareaguje negatywnie, nie oznacza to, że nie powinieneś był tego powiedzieć. Czasem trzeba to powiedzieć. Komuś się to nie spodoba, ale potem odejdzie i pomyśli. W przypadku niektórych osób, jeśli powiesz im coś wprost, możesz mieć pewność, że nie tylko się złoszczą. Odejdą i pomyślą o tym. Są też inni ludzie, co do których nie masz pewności, i to tak, jakby się złościli i pozostawali w złości.

Ale kiedy jest druga strona, niezależnie od tego, czy ludzie mówią coś, co nam się podoba, czy nie, powinniśmy odejść i pomyśleć o tym, zanim albo się zezłościmy, albo zareagujemy z przyjemnością. Czasami trzeba iść i pomyśleć, i może to nie być przyjemne, ale ta osoba ma rację. Wiem, że zdarzały mi się sytuacje, kiedy ludzie mówili coś całkiem bezpośrednio do mnie. Nie podoba mi się to, ale to prawda i muszę to mieć. I okazuje się, że jest całkiem pomocny. Tak więc mówienie i działanie w odpowiednim czasie i we właściwy sposób jest naprawdę ważne.

Tak jest również wtedy, gdy chcemy dać komuś pozytywną informację zwrotną. Czy mówimy to przy wielu ludziach, czy mówimy to prywatnie? Ponownie, będzie to zależeć od sytuacji. W przypadku niektórych osób lepiej jest po prostu zrobić to prywatnie, ponieważ wtedy naprawdę mogą to przyjąć. W przypadku innych osób, jeśli zrobisz to publicznie, poczują się bardzo szczęśliwi. Na przykład, gdy goście wyjeżdżają stąd, do Opactwa, zwykle dajemy im prezent i mówimy o nich publicznie coś miłego. Myślę, że to całkiem pasuje i są z tego bardzo zadowoleni. Wiedzą, że wyrażamy szczerą wdzięczność i są w stanie ją otrzymać w sytuacji publicznej. Gdybyśmy przesadzali i chwalili ich publicznie w czymś innym, mogliby się zawstydzić. To nie jest odpowiednie w tamtych czasach.

Jeśli jest to coś, nad czym naprawdę pracowali, to nie zawsze, ale wiele razy, najlepiej powiedzieć to prywatnie, ponieważ mogą chcieć trochę o tym porozmawiać. Jeśli powiemy to publicznie, mogą nie czuć się tak komfortowo. Mogą pomyśleć: „Och, jestem za to chwalony, więc teraz wszyscy wiedzą, że robiłem coś przeciwnego”. To zawsze dotykanie i ruszanie. Dlatego ważne jest, aby naprawdę rozwinąć jakąś wrażliwość na to.

Z naszej strony, kiedy jesteśmy obiektem, z którym ludzie przekazują informacje zwrotne lub robią coś w związku, nie chcemy osądzać drugiej osoby, myśląc: „Cóż, to nie jest odpowiedni moment”. Nieco inaczej jest, gdy jesteśmy aktorem, a kiedy jesteśmy odbiorcą. Kiedykolwiek jesteśmy odbiorcą, naszym zadaniem jest wyciąganie wniosków z sytuacji: „Cokolwiek ktoś powie lub zrobi, czego mogę się z tego nauczyć?” Kiedy jesteśmy aktorami, ważne jest, aby naprawdę mieć dobrą motywację do chęci przyniesienia komuś korzyści. A jeśli drugiej osobie się to nie podoba, musimy sprawdzić naszą motywację. Gdybyśmy mieli dobrą motywację, nie byłoby takiej potrzeby wątpić sami.

Czasami możemy sprawdzić naszą motywację i myślimy: „O tak, myślałem, że mam dobrą motywację, ale tak naprawdę nie była taka dobra”. Czy kiedykolwiek odkryłeś to o sobie? Myślę, że rekolekcje to bardzo dobry czas na pracę z tym. Wiem, że idę przez życie myśląc: „Och, miałem dobrą motywację”. Potem siadasz na odosobnieniu i pojawiają się rzeczy, co do których nie czujesz się całkowicie spokojny. Patrzysz na to i myślisz sobie: „Moja motywacja była naprawdę śmierdząca. Wtedy myślałem, że to było dobre, ale tak nie było. Więc wtedy jesteś jego właścicielem, a potem możesz to naprawić i uczyć się na tym.

Czcza gadanina

Następna część jest o „porzuceniu czczej gadaniny i destrukcyjnych ruchów”. Bezczynna rozmowa ma miejsce, gdy po prostu „bla bla bla”. Co definiuje bezczynną rozmowę? Ponieważ zwykle myślimy: „Och, zwykłe pogawędki to czcze gadanie”. W wielu sytuacjach zwykle tak jest. Ale w niektórych sytuacjach pogawędki to sposób, w jaki początkowo łączysz się z kimś, a to jest bardzo ważne dla nawiązania relacji.

Na przykład ktoś organizował wykład w 1975 roku w Los Angeles i przyjeżdżali na niego ludzie spoza miasta. Nie wiedziałem nic o Dharmie, ale powiedziałem: „Jeśli ktoś chce zostać w naszym mieszkaniu, jest mile widziany”. Więc ktoś przyjechał do naszego mieszkania — Vicky, dla tych z was, którzy ją znają. W każdym razie Rinpocze miał przyjechać do LAX i chciała się z nim przywitać na lotnisku. Powiedziałem: „Dobrze, podwiozę cię”. Pojechaliśmy więc do LAX. Rinpocze wyszedł z lotniska i przywitaliśmy się. Nic nie wiedziałem, więc nie było kata, nic. nic nie wiedziałem. Ale zaczęliśmy rozmawiać i zgadnij, o czym rozmawialiśmy: delfiny. Ponieważ właśnie wrócił z Hawajów i widział coś w rodzaju Sea World.

To był poziom mojego umysłu; sposób, w jaki początkowo mógł się ze mną połączyć, polegał na pogawędkach o delfinach. To było bardzo umiejętne, bo go poznałam, a on był bardzo miły i sympatyczny. Zapisałem się na rekolekcje, które mieli, więc czułem się z tym bardzo dobrze. A potem na rekolekcjach dostałem HIT! [śmiech] W wielu sytuacjach po prostu gawędzicie o czymś, co jest interesujące dla obu osób, i czasami można wrzucić tam trochę Dharmy, nie będąc zbyt oczywistym. Chodzi o to, aby nawiązać połączenie, które można następnie śledzić i rozmawiać z ludźmi na ich poziomie.

Istnieje coś takiego jak „mansplaining”. Przypuszczam, że jest też wyjaśnianie kobiet, ale najpierw pojawił się termin wyjaśnianie mężczyzn. Chyba dlatego, że mężczyźni są ważniejsi. [śmiech] Mansplaining ma miejsce wtedy, gdy mężczyzna mówi kobiecie coś, co ona już wie i co ona może faktycznie wiedzieć lepiej od niego, ale on zakłada, że ​​ma wyższą inteligencję, lepszą cokolwiek, i próbuje ją czegoś nauczyć. Dzieje się tak często w sytuacjach zawodowych i zdarza się to również w sytuacjach związanych z Dharmą. I nie ogranicza się to do mężczyzn; kobiety też potrafią tłumaczyć. Chcemy uważać, aby tego nie robić, ponieważ ludzie zwykle reagują bardzo niekorzystnie, gdy czują, że są traktowani z góry jako ktoś, kto czegoś nie wie, podczas gdy tak naprawdę wie o tym całkiem dobrze.

Zaprzyjaźniłam się z jedną z kobiet na wczesnych konferencjach Mind-Life. Miała doktorat i była jedną z prowadzących, kiedy spotkali się z Jego Świątobliwością. Jej dziedziną była historia nauki i wygłosiła błyskotliwy wykład. Oczywiście na kontynuacji osoby, które ją witały, skierowały ją do pokoju, w którym znajdowały się żony prezenterów. Musiała powiedzieć: „Nie, byłam prezenterką”, a potem zmienili jej trasę. Mówiła mi, że takie rzeczy zdarzają się cały czas, bo co kobieta może wiedzieć o nauce?

Dlatego powinniśmy uważać, kiedy mówimy o dharmie lub czymkolwiek innym, aby upewnić się, że rozmawiamy na poziomie, który nie wygląda na protekcjonalne, mówiąc komuś coś, co już wie. Powinniśmy też starać się nie wyglądać, jakbyśmy się popisywali, mówiąc o czymś, czego jeszcze nie rozumieją. Ponownie, jest to trafienie i chybienie, i naprawdę wymaga wrażliwości. Może to również obejmować pytanie: „Czy to ma sens? Czy to odpowiada na twoje pytanie? Zobaczysz, że często to robię. To jest dobre; pytasz, a potem się dowiadujesz. Ponieważ jeśli ich pytanie dotyczyło to ale mówisz o że, nie jest to zbyt pomocne. Warto wiedzieć, aby móc im faktycznie pomóc.

Destrukcyjne ruchy

Następnie część o porzuceniu destrukcyjnych ruchów mówi o tupaniu, trzaskaniu drzwiami, robieniu wszystkiego bardzo głośno. Przykład: mamy tutaj w Opactwie drzwi, które są dość głośne, gdy szybko je popchniesz. Powolne naciskanie wskazuje, że starasz się być rozważny, nawet jeśli nie możesz całkowicie wyciszyć. Ponadto często musimy przypominać gościom, że nasze talerze są bardzo głośne. Kiedy jesteś przyzwyczajony do jedzenia w restauracjach, gdzie jest tak dużo hałasu, nie zauważasz, jak głośno jest, gdy bierzesz metalowy widelec lub łyżkę i zeskrobujesz go po talerzu, aby uzyskać cały sos lub cokolwiek innego. Kiedy tu przychodzisz, możesz nadal tego nie zauważać, ale inni ludzie tak. [śmiech] Dlatego ważne jest, aby uważać, jak jemy i czy robimy przy tym dużo hałasu.

Jest wiele takich rzeczy. Widzieliśmy taki piękny skecz, kiedy byli tu Kolumbijczycy, o tym, jak wita się ludzi na lotniskach. W Ameryce wita się ludzi w jeden sposób. W Ameryce Łacińskiej można ich powitać w zupełnie inny sposób i to jest właściwe. Ale jeśli powitasz ich w ten sposób w jakimś konserwatywnym miejscu, ludzie nie pomyślą o tym dobrze. Dobra? Więc znowu, ważne jest, aby mieć wrażliwość na różne kultury - co jest właściwe, jak coś mówisz, jak głośno mówisz.

To prawda, że ​​Amerykanie są głośniejsi. Byłem na wielu lotniskach w wielu krajach i zwykle można usłyszeć Amerykanów, kiedy mówią. Ale z ludźmi z Nowej Zelandii czy Australii, niektórzy z nich mówią głośno, ale niektórzy z nich mówią tak cicho, że prawie ich nie słychać. Może tak się mówi w tych krajach. Ale znam też innych ludzi z Australii, którzy mówią jak Amerykanie i można ich usłyszeć. [śmiech] Więc znowu, bardzo ważne jest, aby być wrażliwym na sytuację. A wszystko to jest wyrazem. Dlaczego staramy się być wrażliwi na sytuację? Nie chodzi o to, żeby inni nas lubili, ale dlatego, że staramy się przynosić korzyści ludziom. Jeśli robimy rzeczy, które są dla nich irytujące, zaczynamy od złej stopy, a potem trudno to poprawić.

Pamiętam inne skecze, które zrobiliśmy o ludziach przybywających do opactwa. Był jeden gość, który przyszedł z jej 15 walizkami; drugi, który przyszedł z psem [śmiech]; i inni, którzy nie słuchali, kiedy próbowałeś wyjaśnić harmonogram. Wszystko polega na próbie połączenia w odpowiedni sposób. Kiedy rozmawiamy z ludźmi i gdy odwiedzamy inne miejsca, ważne jest, aby zachowywać się w odpowiedni sposób.

Pod koniec programu święceń bhikkszuni i bhikkhu seniorzy lub przewodnicy wykonują skecz pokazujący, jak odwiedzić inną świątynię. Zwykle jest zabawnie. Pamiętam, że podczas moich święceń też tak robili. To zabawny skecz. Ale celem jest przypomnienie wam, że kiedy idziecie do innej świątyni, ważne jest, aby nie wchodzić i nie robić rzeczy po swojemu. Zamiast tego musimy rozważyć różne rzeczy, na przykład w którym momencie robisz pokłon? A przed kim się kłaniasz? A Ty ile razy się kłaniasz? A kiedy robisz ofiary? A kiedy siadasz?

Tego rodzaju rzeczy różnią się w zależności od miejsca, więc czasami dobrze jest wcześniej o to zapytać. Albo, znowu, możemy to po prostu ocenić, kiedy już tam będziemy. A dla nas, kiedy nowi ludzie przybywają do opactwa Sravasti, ważne jest, abyśmy szkolili ich i informowali, jak robimy różne rzeczy, aby nie czuli się tak skrępowani. To wszystko jest bardzo praktyczne, ale to niesamowite, ile praktycznych rzeczy i ile małych rzeczy po prostu całkowicie odkładamy na bok - po prostu jesteśmy na lunchu.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.