Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Druga szlachetna prawda: podstawowe dolegliwości

Druga szlachetna prawda: podstawowe dolegliwości

Część serii nauk na temat Łatwa droga do podróży do wszechwiedzy, tekst lamrim autorstwa Panczen Losang Czokji Gjaltsena, pierwszego Panczenlamy.

  • Pierwsze pięć z sześciu podstawowych dolegliwości i sposób, w jaki powodują dukkha
  • Załącznik i jak to się ma do strachu
  • Złość i sposoby, w jakie uzasadniamy nasze złość
  • Osiem rodzajów zarozumiałości
  • Różne rodzaje i poziomy ignorancji
  • Złudzony wątpić

Łatwa ścieżka 24: Podstawowe dolegliwości (pobieranie)

Czcigodny Thubten Tarpa: Dobry wieczór wszystkim tu i z daleka. Czcigodny Chodron dołączy do nas za jakieś 10-15 minut. Kiedy będziemy recytować te modlitwy, bardzo krótko omówię różne wizualizacje.

[Recytacja modlitw]

Chociaż powiedzieliśmy te słowa o chęci zostania Budda aby pomóc wszystkim czującym istotom i mamy to dążenie, tak naprawdę nie zaszliśmy tak daleko, aby móc to zrobić. Teraz chcemy kontemplować cztery rzeczy niezmierzone i spędzimy z tym trochę czasu, aby pomóc nam skupić się na tej ogromnej motywacji bodhiczitta. Zatrzymamy się między każdym z czterech wersetów, ponieważ kontemplacja zajmuje trochę czasu. Wprowadź swój umysł w to uczucie.

[Recytacja modlitw]

Poświęć trochę czasu na pozbycie się wszystkiego, co powstrzymuje cię od posiadania tej motywacji.

[Recytacja modlitw]

Zróbmy siedmioczłonowa modlitwa. Przejdziemy prosto i wykonamy wizualizacje, kontemplując każdą linijkę, gdy ją wypowiadamy.

[Recytacja modlitw]

Następnie ofiarujemy mandalę, pragnąc ofiarować wszystko we wszechświecie, aby otrzymać nauki i wygenerować urzeczywistnienia w naszym strumieniu umysłu. Zrobimy krótką mandalę oferuje i mandali oferuje poprosić o nauki na tej stronie.

[Recytacja modlitw]

Składamy prośby, aby wyobrazić sobie, że od Budda przed tobą replika twojego nauczyciela w aspekcie Budda pojawia się na czubku twojej głowy, zwrócona w tym samym kierunku co ty, i kiedy składamy tę prośbę, wyobraź sobie Budda na czubku twojej głowy, działając jako orędownik dla ciebie.

[Recytacja modlitwy]

Teraz Budda w przestrzeni przed tobą łączy się z Budda na czubku twojej głowy. Jak recytujemy buddyjskie mantra, wyobraź sobie to piękne światło i nektar wpływające do ciebie całkowicie wypełniając twoje ciało. Możesz to sobie wyobrazić również na głowach wszystkich czujących istot, które cię otaczają. Zacznij od wizualizacji.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Skupiamy się na Budda na czubku głowy i złóżmy następujące życzenia. Pomyśl: „Fakt, że ja i wszystkie inne czujące istoty narodziliśmy się w samsarze i jesteśmy bez końca poddawani różnego rodzaju intensywnym dukkha lub niezadowalającym Warunki wynika z tego, że nie potrafimy kultywować trzy wyższe szkolenia prawidłowo. Kiedy już opracowaliśmy dążenie do wyzwolenia, Guru Budda, proszę, zainspiruj mnie i wszystkie czujące istoty, abyśmy mogli kultywować trzy wyższe szkolenia prawidłowo."

Następnie kontynuuj myślenie: „umysł sam w sobie jest z natury etycznie neutralny. W odniesieniu do myśli ja i moje najpierw pojawia się myśl, że są one z natury utrwalone. Następnie, na podstawie tego sposobu pojmowania ja, powstają różne rodzaje błędnego myślenia, jak np przywiązanie do tego, co jest po mojej stronie, złość wobec tego, co jest po drugiej stronie, arogancja, która uważa mnie za wyższą od innych. Następnie na tej podstawie powstają wątpić i błędne poglądy które zaprzeczają istnieniu przewodnika Budda, który nauczał bezinteresowności i jego nauczania karmy i jego skutki, Cztery Szlachetne Prawdy, tzw Trzy klejnoty i tym podobne. A potem, w oparciu o te inne nieszczęścia, gromadzimy się karmy pod ich wpływem. I przez to jesteśmy zobowiązani do doświadczania szerokiej gamy dukkha w cyklicznej egzystencji. Dlatego ostatecznie korzeniem całej dukkha jest ignorancja.

Czy mogę za wszelką cenę osiągnąć Guru Stan Buddy, który uwalnia mnie od korzeni całego cierpienia samsary. W tym celu obym właściwie trenował cechy, które są trzema drogocennymi wyższymi treningami. W szczególności obyśmy właściwie strzegli dyscypliny etycznej, do której się zobowiązałem, nawet za cenę życia, gdyż kierowanie się nimi jako korzystne, a zaniechanie tego, jest niezwykle szkodliwe”.

W odpowiedzi na Państwa prośbę do Guru Budda aby zainspirować twój umysł do osiągnięcia tych realizacji, strumienia pięciokolorowego światła i nektaru z innych części jego ciało w ciebie, przez czubek twojej głowy. Światło i nektar wchłaniają się w twoje ciało i umysł. Następnie pomyśl, że światło z Budda przed tobą promieniuje również na wszystkie czujące istoty wokół ciebie. I to światło i nektar wpływa do nich ciało i umysł.

Gdy światło i nektar wnikają w nas, oczyszczają wszelkie negatywności i zaciemnienia nagromadzone od czasu bez początku. W szczególności oczyszcza choroby, zakłócenia, negatywności i zaciemnienia, które przeszkadzają w kultywowaniu trzy wyższe szkolenia poprawnie po opracowaniu dążenie do wyzwolenia, więc myśl, że to wszystko jest oczyszczone i poczuj, jak to jest być wolnym od tych zaciemnień. Twój ciało staje się przezroczysta, natura światła i wszystkie twoje dobre cechy, długość życia, zasługa itd., rozszerzają się i rosną. Po opracowaniu dążenie do wyzwolenia, pomyśl, że wyższa realizacja prawidłowej kultywacji trzy wyższe szkolenia pojawił się w twoim strumieniu myśli i strumieniu myśli innych.

W zeszłym tygodniu omawialiśmy praktykę istot średniego poziomu, ludzi dążących do wyzwolenia z cyklicznej egzystencji. Oni już chcą dobrego odrodzenia i samsary, ale wiedzą, że to nie wystarczy. Chcą wyrwać się z karuzeli cyklicznej egzystencji. Aby to zrobić, najpierw musimy kultywować zrzeczenie sięLub determinacja bycia wolnym. Dokonuje się tego poprzez kontemplację czterech prawd widzianych przez szlachetnie urodzonych lub istoty arjów.

W zeszłym tygodniu i tydzień wcześniej rozmawialiśmy o pierwszej z czterech prawd, tej wyjaśniającej dukkha, czyli niezadowalającą Warunki. Rozmawialiśmy o wszystkich trudnościach związanych z narodzinami w którejkolwiek z domen w cyklicznej egzystencji, ponieważ wszystkie z nich powstają z powodu ignorancji. Z ignorancji nie wyniknie nic zdrowego ani dobrego.

Następnie druga prawda dotyczy tego, co jest przyczyną powstania tego rodzaju sytuacji. Po pierwsze Budda ma nas medytować o tym, jaka jest nasza sytuacja i jakie są jej przyczyny, abyśmy mogli to jasno zobaczyć, a następnie dążyć do wyjścia z sytuacji. To naprawdę ważne, zanim zaczniemy myśleć o nirwanie i ścieżce do nirwany, nie mówiąc już o pełnym przebudzeniu. W tym tygodniu zajmiemy się drugą prawdą, pochodzeniem lub przyczynami. Obejmuje to mówienie konkretnie o cierpieniach. Tak, przede wszystkim ignorancja jako źródło, a następnie inne dolegliwości, które wynikają z niewiedzy, a następnie fakt, że działając z tymi innymi dolegliwościami, stwarzamy karmy.

Niż to karmy jest zanieczyszczona ignorancją, a więc co, natychmiast powoduje odrodzenie, bo w momencie kiedy umieramy, kiedy ciało i umysł jednego życia oddzielają się, a zatem z powodu pragnienie i przywiązanie, trochę karmy dojrzewa i zależy od czego karmy dojrzewa, wtedy nasz umysł zostaje wprawiony w specyficzne odrodzenie. A potem, kiedy już narodzimy się w tym odrodzeniu, wracamy ze starzeniem się, chorobami i śmiercią oraz wszystkimi specyficznymi nieszczęściami tej szczególnej sfery odrodzenia.

Tu jest związek przyczynowy. Zaczyna się od ignorancji, przechodzi do nieszczęść, przechodzi do zanieczyszczenia karmy, idzie do odrodzenia i cała towarzysząca mu dukkha, która się pojawia. Mamy doświadczenia, które nam się nie podobają i pytamy: „dlaczego mnie to spotyka?” Stało się tak z powodu mojego zanieczyszczonego karmy, które powstały z powodu moich udręk, które wynikają z mojej nieznajomości natury rzeczy. Dlaczego mam ten problem? Nie jest to spowodowane przez kogokolwiek innego – jest spowodowane zanieczyszczeniem w moim własnym umyśle. Dlatego muszę oczyścić swój umysł. Dlatego też jutro będziemy robić Nyung Ne. Ten konkretny temat bardzo dobrze pasuje do motywacji jutrzejszej praktyki Nyung Ne.

Więc przejdźmy dalej i spójrzmy na niektóre z tych różnych rzeczy. Kiedy mówimy o nieszczęściu, czasami jest to tłumaczone złudzenie lub nazywałem to przeszkadzającymi emocjami i przeszkadzającymi postawami. Myślę, że w końcu doszedłem do wniosku, że myślę, że cierpienie jest lepsze, ponieważ jesteśmy dotknięci tymi mentalnymi postawami. Utrapienie definiuje się jako zjawisko, które, gdy się pojawia, ma niepokojący charakter i które poprzez powstawanie zakłóca strumień umysłu. Jest to coś, co kiedy się pojawia, z natury jest niepokojące i zaburza nasz strumień umysłowy do tego stopnia, że ​​następnie działamy poza tym. Następnie poprzez nasze działania tworzymy karmy. Zakłócamy także życie innych żywych istot.

Zakłócenia są podstawową funkcją nieszczęść i myślę, że nie wyjdzie z nich nic dobrego. Istnieją różne listy dolegliwości i różne sposoby ich kategoryzacji. Jednym ze sposobów ich kategoryzacji jest sześć podstawowych dolegliwości. Są korzeniami, ponieważ są fundamentalne. Na ich podstawie wychodzą wszystkie inne pomocnicze. Te sześć: po pierwsze, przywiązanie, znasz ten; złość, ten znamy jeszcze lepiej; zarozumiałość, całkiem dobrze to rozwiązałem; ignorancja, mamy ją cały czas i nawet nie jesteśmy tego świadomi; wątpićOraz nieprzyjemne poglądy. Następnie w ciągu nieprzyjemne poglądy, jest pięć typów, którymi zajmiemy się [później].

To jest sześć podstawowych dolegliwości. Przyjrzyjmy się każdemu. Pierwszy jest przywiązanie. Załącznik wyolbrzymia atrakcyjność zanieczyszczonego lub zanieczyszczonego obiektu. Obiekt zanieczyszczony to obiekt stworzony w samsarycznym środowisku z powodu ignorancji wszystkich żyjących tam istot. To nie jest czysty obiekt, powiedzmy jak Buddaalbo urzeczywistnienie pustki, czy coś w tym rodzaju. Jest to coś, co istnieje dzięki umysłom czujących istot, albo rzecz naturalna, nasze środowisko, albo coś, co stworzyliśmy. To nowy sposób myślenia — że twój komputer jest zanieczyszczony, a twój iPhone jest zanieczyszczony, a ci się to nie podoba — „nie, mój komputer i iPhone to podstawa szczęścia”. Nie, właściwie nie.

Załącznik wyolbrzymia dobre cechy tego rodzaju obiektów. Wyolbrzymiając te dobre cechy, chce zatrzymać przedmiot lub osobę. Kiedy mówię obiekt, niekoniecznie oznacza to rzecz nieożywioną, może to również oznaczać osobę. Chcemy się tego trzymać i widzimy, że ta rzecz lub osoba ma w sobie szczęście, a obcując z tym, będziemy mieli szczęście. Szczęście przejdzie z przedmiotu do nas, tak jak wtedy, gdy jesz czekoladę, prawda? Szczęście jest w czekoladzie. TAk. Kiedy jesz, szczęście przychodzi do ciebie. Tak to widzimy, prawda? TAk. Lub jesteś z osobą, którą lubisz, szczęście jest w tej osobie.

Kiedy jestem z nimi, promieniuje to na mnie i jestem szczęśliwy. Oczywiście, rzeczy nie zawsze działają w ten sposób. Istnieją różne stopnie i odmiany przywiązanie. Ludzie będą mieli przywiązanie do różnych przedmiotów i oczywiście do różnych ludzi. Droga przywiązanie działa zawsze tak samo. Opiera się na wyolbrzymianiu dobrych cech lub projekcji dobrych cech, których nawet nie ma. Czasami też tak robimy. Obiekt osoby nie ma absolutnie żadnych dobrych cech, ale projektujemy na niego wszystkie te dobre cechy, a następnie czepiamy się i trzymamy.

Ten rodzaj przywiązanie jest źródłem naszego niezadowolenia. Ponieważ z przywiązanie, chcemy, chcemy tego, czego nie mamy i trzymamy się tego, co mamy. Przynosi niezadowolenie, ponieważ nigdy nie możemy dostać wszystkiego, czego chcemy, ani tego, czego chcemy. Czy możesz pomyśleć o przykładach ze swojego życia, kiedy czegoś chciałeś, a nie mogłeś tego dostać i byłeś niezadowolony? TAk. Źródłem niezadowolenia nie jest zewnętrzny warunek, że nie możemy dostać tego, czego chcemy, źródłem niezadowolenia jest przywiązanie to jest przywiązanie na obiekt. Bo kiedy nie ma przywiązanie, wtedy nie ma poczucia niezadowolenia. To tylko wtedy, gdy umysł jest przywiązanie że jesteśmy niezadowoleni, bo chcemy więcej lub chcemy lepiej.

Załącznik nie tylko jest źródłem niezadowolenia, ale także budzi lęk. Bo jak już coś mamy, to nie chcemy tego stracić. Oczywiście, ponieważ nie możemy trzymać rzeczy na zawsze, pojawia się strach, że stracimy to, co naprawdę lubimy. Albo jeśli jeszcze tego nie dostaliśmy, pojawia się strach, że nigdy tego nie dostanę. To dość interesujące, jak strach jest powiązany przywiązanie. „Mam to, to jest takie cudowne, ale może zostanie mi to odebrane, może ta osoba tak naprawdę mnie nie kocha, może mnie opuści, może to się zepsuje, może ktoś inny dostanę coś jeszcze lepszego niż to, co mam”. Strach i niepokój często pojawiają się z powodu przywiązanie. Potem przychodzi niezadowolenie z tego, że nie dostajemy wszystkiego, czego chcemy, na co wszyscy cierpią.

Od razu myślę, że bardzo pomocne jest dostrzeżenie tych aspektów strachu i niezadowolenia. Ponieważ możemy zidentyfikować te dwa stany psychiczne jako nieprzyjemne. Tak, a potem powiedz: „Och, przywiązanie musi za tym stać”. Kiedy tylko przywiązanie jest w naszym umyśle, czasami nie identyfikujemy go jako dokuczliwego stanu umysłu, ponieważ czujemy się dobrze. „Mam to, czego chcę. Jestem szczęśliwy. dostałem awans; Mam pieniądze. Osoba, na której mi naprawdę zależy, jest ze mną, leżę na plaży na Hawajach w środku zimy, och, to zdecydowanie szczęście”. Kiedy mamy to szczęście, często jest przywiązanie do tego. Dlatego nie widzimy tzw przywiązanie jako coś dokuczliwego, bo często towarzyszy temu poczucie szczęścia. Chodzi o to, że jeśli pozostajemy z tym obiektem wystarczająco długo, uczucie szczęścia znika, a pojawia się uczucie dyskomfortu. Leżysz na tej plaży w środku zimy. Leżysz na tej plaży i leżysz na plaży, i leżysz na plaży. W końcu chcesz wydostać się z tej plaży, prawda? To jest jak: „Usmażyłem się na tej plaży. Mam dość leżenia. Chcę czegoś innego. To się nazywa dukkha zmiany – to, co nazywamy szczęściem, jest w rzeczywistości stanem dyskomfortu, który jest wciąż niewielki. Potrzeba trochę badania naszego umysłu, aby móc zidentyfikować przywiązanie, a potem móc powiedzieć: to jest coś, co chcę wyeliminować.

Ponieważ tak długo, jak dostajemy to, czego chcemy i czujemy się szczęśliwi, nasze zrzeczenie się cyklicznej egzystencji jest za oknem. Tak, po co wyrzekać się samsary, skoro jest tak dobrze. Załącznik sprawia, że ​​czujemy się dobrze. Jak to może być utrapieniem? Kiedy więc słyszymy: „Och, to jest utrapienie”, wtedy źle to rozumiemy. Myślimy: „Och, buddyzm mówi, że nie powinieneś być szczęśliwy”. Czy ja to powiedziałem? W całej tej dyskusji o wadach przywiązanie? Czy powiedziałem, że to znaczy, że źle jest być szczęśliwym? Nie. To tam kieruje się nasz umysł: „Och, przywiązanie jest złe, szczęście musi być złe. Budda nie chce, żebyśmy byli szczęśliwi. Musimy wyrzec się i wyrzekamy się szczęścia. Jakoś muszę cierpieć. Poprzez cierpienie osiągnę odkupienie”. Przepraszam, ludzie, to jest wasze chrześcijańskie pochodzenie, to nie jest to, co Budda mówi.

To całkiem interesujące, prawda? Mamy to w naszej kulturze, prawda? Trzeba jakoś cierpieć, aby odpokutować, i ciało jest złem, a szczęście jest złem. Musisz pokonać swoje ciało i odmówić sobie? Nie, nie o to chodzi Budda powiedział. The Budda powiedział, spójrz na swój własny umysł. Kiedy to zrobisz, zobaczysz to w dłuższej perspektywie przywiązaniei wszystkie jego odmiany, pragnienie, przywiązaniechciwość, zaborczość, widzisz, że wszystkie te rzeczy nie przynoszą ci szczęścia, a przynoszą ci cierpienie. Ponieważ chcemy być szczęśliwi, chcemy być wolni od tych rzeczy, które na dłuższą metę przynoszą nam cierpienie. Ponieważ pragniemy szczęścia i dobrze jest je mieć.

Nasz problem pojawia się wtedy, gdy kurczowo trzymamy się szczęścia. Nie możemy po prostu pozwolić szczęściu być, ono pojawia się i znika. Powstaje, a my mówimy „Och” i trzymamy się drogiego życia. Jak to nie może odejść. A ten stan umysłu, który jest cierpieniem, jest stanem umysłu, który jest chciwy, który nigdy nie czuje się usatysfakcjonowany. Cokolwiek mamy, chcemy więcej, chcemy lepiej. Wykorzystujemy innych ludzi, jesteśmy egocentryczni, bierzemy dla siebie to, co najlepsze, zostawiamy to, co nie najlepsze, komuś innemu. Cały ten umysł przywiązanie stwarza naprawdę wiele problemów.

Połączenia Budda nie mówi nie bądź szczęśliwy, on mówi bądź szczęśliwy. Po prostu nie trzymaj się szczęścia, ponieważ przywiązanie sprawi, że będziesz nieszczęśliwy. Naprawdę możesz to zobaczyć w swoim życiu, kiedy świadomie nie praktykujesz przywiązanielub nie być chciwym. Kiedy naprawdę świadomie to praktykujesz. Tak, wtedy nie mogłeś patrzeć, jak szczęście przychodzi, jesteś zadowolony z tego, co jest. Wiesz, że to odejdzie. Kiedy to odejdzie, wszystko jest w porządku. Podczas gdy mamy przywiązanie, szczęście przychodzi, trzymamy się. „Nigdy, nigdy, nigdy nie mogę być oddzielony od tego.” Oczywiście, gdy tylko sprawy się połączą, kiedyś się rozejdą, albo ich szczęście spadnie. Potem mówimy: „Och, biada mi. Jestem taki nieszczęśliwy. Straciłem szczęście. Jak mam przeżyć? Nikt nigdy nie cierpiał tak jak ja”. To jest część problemu z przywiązanie.

To pierwszy z sześciu. Teraz, kiedy nie możemy dostać tego, do czego jesteśmy przywiązani, albo kiedy to, do czego jesteśmy przywiązani, znika, jak wtedy reagujemy? Złość. Kolejny produkt uboczny przywiązanie is złość i złość jest drugą z głównych dolegliwości.

Podobny do przywiązanie, [co jest] przesadzone i projektowane na kogoś lub coś, a następnie dobre cechy przywiązanie, złość wyolbrzymia lub projektuje złe cechy na kogoś lub coś, a następnie odpycha się od tego lub chce to zniszczyć. To podobny mechanizm, ale w przeciwnym kierunku. Nasz umysł jest bardzo dobry w tworzeniu wielu powodów, aby usprawiedliwić nasze złość. Jesteśmy w tym całkiem dobrzy. Każdy rozsądny człowiek byłby zły na tę osobę: „Spójrz, co oni zrobili, zrobili to i to, i to, i to, mam pełne prawo być zły”. Mój złość po prostu mówi, że to przesada z negatywnymi cechami. „Nie ma mowy, to nieprawda. Widzę rzeczywistość, tak jak kiedy jestem do czegoś przywiązany, nie wyolbrzymiam dobrych cech, widzę tę osobę lub ten przedmiot takimi, jakimi naprawdę są, są najlepszą rzeczą od czasów krojonego chleba” a kilka lat później są najgorszą rzeczą od tamtej pory. Wynaleźli kanały ściekowe. Nasz umysł nieustannie odmawia zaakceptowania tego, że przesadzamy. Zwłaszcza z złość, „Nie przesadzam, ja widzę rzeczywistość. Sytuacja jest bardzo prosta. Ta osoba się myli. Mam rację. Sposobem na zaradzenie jest to, że muszą się zmienić, bardzo proste”. Czy nie tak myślimy, kiedy jesteśmy źli? „Ja mam rację, ty się mylisz. Rozwiązaniem jest zmiana. Bo ty się mylisz, a ja mam rację. nie zamierzam się zmieniać. Nie zamierzam się poddać. Widzicie, jak robią to jednostki, robią to grupy, robią to narody.

Mamy przez to wielki bałagan. W szczególności istnieje dziewięć powodów, których często używamy, aby usprawiedliwić nasze złość. Być może możesz podać kilka przykładów na to w swoim życiu. Kiedy robimy Nyung Ne i kiedy nie możesz mówić, potrzebujesz czegoś do przemyślenia. Tak, to naprawdę dobra rzecz. Pomyśl o tym nauczaniu. Dziewięć rzeczy, o których myślimy. „Ta osoba skrzywdziła mnie w przeszłości, dlatego jestem wściekły”. Czy możesz pomyśleć o kimś w tej chwili? Tylko jeden, nie dziesięć. Założę się, jasne.

Możemy pomyśleć o dziesięciu, które spełniają ten opis. „Skrzywdzili mnie w przeszłości”. To jeden. Po drugie: „Teraz mnie krzywdzą”. Po trzecie: „Oni zamierzają mnie skrzywdzić w przyszłości. Boże, tego nie wiem, ale jestem pewien, że tak. To się nazywa paranoja, podejrzliwość. Następnie drugi zestaw trzech: „Skrzywdzili mojego drogiego przyjaciela lub krewnego. W przeszłości krzywdzili ich. Osoba, którą tak bardzo kocham, ktoś ją skrzywdził, to okropne. Albo krzywdzą mojego drogiego przyjaciela lub krewnego w tej chwili. Albo zrobią im krzywdę w przyszłości”. Miałeś te wszystkie myśli? Założę się, że możesz wymyślić wiele takich przykładów.

Następnie ostatni zestaw trzech to: „Pomogli mojemu wrogowi? Ludzie, których nie lubię, ludzie, którzy mi grozili. Ludzie, którzy przeszkadzają mi w zdobyciu tego, czego chcę. Pomogli temu debilowi. Straszny. Zasługują na moje złość. Pomogli mojemu wrogowi. Pomagają mojemu wrogowi. Pomogą im w przyszłości”.

To dziewięć uzasadnień dla nas złość. Prawda, nieprawda? Prawdziwe. Bardzo pomocne może być dla nas siadanie i zapisywanie przykładów wszystkich tych rzeczy, abyśmy mogli zacząć uczyć się, jak rozpoznawać nasze dolegliwości. Następna to zarozumiałość. Niektórzy tłumaczą to jako dumę, a czasem arogancję. Ale dla mnie zarozumiałość ma szczególny smak, ponieważ bycie dumnym jak rodzic, który często mówi do swojego dziecka: „Jestem z ciebie dumny”. Duma może mieć taką dobrą stronę. Kiedy mówią, że jestem z ciebie dumny, to znaczy, że cieszę się z twoich dobrych cech. Ale zarozumialstwo: nigdy nie słyszałeś tego słowa w znaczeniu cnoty, prawda? Czy zarozumiałość ma dla ciebie szczególny smak? Dumny. Tak, to nie jest takie dobre. Arogancki: to gorsze niż bycie dumnym. Pycha: ta osoba jest poza światem, jeśli jest zarozumiała. W szóstej klasie ktoś powiedział, że jestem zarozumiały.

Widzisz, tak było 58 lat temu. Nie, w każdym razie ile miałem lat w szóstej klasie. Ile lat później ktoś powiedział, że jestem zarozumiały. „Jak oni śmią mówić, że jestem zarozumiały. Tylko dlatego, że jestem lepszy od nich”. TAk. Często mamy trudności; Widzę dwa.

Są różne rodzaje zarozumiałości. Tutaj jest siedem rodzajów. Listy są bardzo dobre. Istnieje zarozumiałość myślenia, że ​​jestem lepszy od kogoś, kto jest gorszy. Tutaj iw następnych dwóch rodzajach zarozumiałości, również tych pierwszych trzech, porównujemy się z innymi, być może w oparciu o nasze bogactwo lub rodzaje posiadanych dóbr. „Mam ładniejszy samochód niż oni”. „Jestem bardziej atrakcyjny”, uśmiechając się, „masz taką samą fryzurę. Mój wygląda lepiej niż twój.

Stajemy się zarozumiali z powodu naszej wiedzy; naszą pozycję społeczną: „Och, mam wyższą pozycję społeczną. Jestem z lepszej rodziny, lepszej grupy społeczno-ekonomicznej;” stajemy się zarozumiali z powodu naszych zdolności sportowych; nad sławą; nad naszymi zdolnościami muzycznymi lub zdolnościami artystycznymi. Stajemy się nawet zarozumiali, jeśli kot pozwala nam się głaskać częściej niż innym ludziom. To jest powód do wyższej pozycji społecznej. Powodzenia. Zawsze jesteśmy zaangażowani w porównywanie się z innymi.

To porównanie z innymi jest, jak sądzę, jedną z najgorszych rzeczy, jakie robimy. Ponieważ kiedy porównujemy się z innymi, wychodzimy zarozumiali, ponieważ uważamy, że jesteśmy lepsi. Albo wychodzimy z zazdrości, bo myślimy, że jesteśmy gorsi. Albo zaczynamy rywalizować, bo myślimy, że jesteśmy równi. Żadne z tych porównań, gdy ludzie mają udręczony umysł, nie prowadzi do współpracy. Tak, i tak naprawdę to współpraca nas uszczęśliwi. To nie jest przetrwanie najlepiej przystosowanych. To przetrwanie najbardziej współpracujących.

Interesujące, poświęć trochę czasu na zastanowienie się: „W jakich obszarach mojego życia porównuję się z kimś gorszym — nie wiedzą tak dużo jak ja, nie są tak przystojni, utalentowani czy cokolwiek innego jak ja ”. To zarozumiałe myślenie: „Jestem lepszy”.

Drugim jest zarozumiałość myśląca, że ​​jestem lepszy od kogoś, kto jest równy. W pierwszym faktycznie byliśmy lepsi od drugiej osoby i jesteśmy z tego powodu zarozumiali. W tym przypadku jesteśmy równi osobie, ale nadal uważamy, że jesteśmy lepsi.

Trzecim jest myślenie zarozumiałe: „Jestem lepszy w stosunku do kogoś, kto jest lepszy ode mnie”. To też się zdarza. prawda? Tak bardzo chcemy być dobrzy lub najlepsi, że odrzucimy kogoś, kto jest lepszy od nas, abyśmy mogli wyjść dobrze we własnych oczach.

Czwartym rodzajem zarozumiałości jest zarozumiałość w odniesieniu do skupisk lub w odniesieniu do jaźni. To jest zarozumiałość, że jestem. Uwielbiam tę terminologię, to wyobrażenie, że jestem, ponieważ sama myśl, że jestem, kiedy chwytamy się wrodzonej egzystencji, reifikując to ja, czyniąc z niego coś, czym nie jest, jest formą zarozumiałości, prawda? Buduje to tak, by było czymś, czym nie jest. To tylko zarozumiałość mówiąca: „Jestem, istnieję w tym wszechświecie, jestem obecnością, musisz sobie ze mną radzić”. To zarozumiałość, że jestem.

Opierając się na lgnięciu do siebie, afiszujemy się jako ważni tylko dlatego, że istniejemy. To zarozumiałość, którą jestem. Tak, „Jestem, nie możesz mnie ignorować. Będę krzyczeć i kopać i krzyczeć i krzyczeć i płakać, dopóki nie zwrócisz na mnie uwagi. Albo jeśli nadal tego nie zrobisz, to pójdę do kogoś zastrzelić albo kogoś pobić, albo pójdę do swojego pokoju i wypłaczę się, albo coś zrobię, dopóki nie rozpoznasz, że jestem i że jestem siłą, z którą musisz sobie radzić”. Tak, ale najlepsze jest: „Jeśli myślisz, że jestem wspaniały, to nie muszę robić napadów złości, aby udowodnić, że istnieję”.

Och, nie zrobiłem wszystkich formularzy, to tylko cztery formy zarozumiałości. Piąty to zarozumiałość, że mamy dobre cechy, których nie mamy. Jesteśmy trochę przeciętni w czymś, ale uważamy, że jesteśmy naprawdę dobrzy. Albo możemy mieć coś trochę lepszego niż to, co ma ktoś inny, ale to naprawdę nie jest spektakularne. Znowu nadmuchujemy i myślimy, że „Mam dobre cechy, których nie mają inni: umiem zmywać naczynia w Opactwie, żeby inspektor nas minął, a ty oblałeś, jeśli chodzi o zmywanie naczyń. Tak, jestem porażką. Nie odważę się umyć naczynia w kuchni, bo zrobię to źle. Inni ludzie są lepsi ode mnie. Mnie też to dali znać. Wynoś się stąd. Idźcie nauczać Dharmy czy coś, wyjdźcie. Nie wiesz, jak zmywać naczynia warte fasoli”. Pycha myśląca, że ​​mamy dobre cechy, których nie mamy.

Szósta, bardzo interesująca, to zarozumialstwo myślące, że jesteśmy trochę gorsi od kogoś, kto jest naprawdę wspaniały. „W tej grupie szanowanych osób jestem najmniej wykwalifikowany”. Tak, znasz ten? „Ze wszystkich ludzi, którzy mieli okazję zasiąść na scenie z Jego Świątobliwością, na Jego naukach w Nowym Jorku, najmniej na to zasłużyłem”. Ale zauważyłeś, że usiadłem na scenie, prawda? TAk. To jest zarozumiałość, która sugeruje, że chociaż jesteśmy mniej niż ci, którzy są światowej sławy ekspertami, jesteśmy zdecydowanie lepsi niż większość nincompoopów. „Nie jestem tak dobrym pływakiem jak Michael Phelps”, sugerując: „Ale dochodzę do celu”.

Siódma to zarozumiałość, która uważa, że ​​nasze wady są cnotami. To naprawdę okropny rodzaj zarozumiałości. Na przykład ktoś, kto jest etycznie zdegenerowany, myśli, że jest uczciwy i prawy. To jest Wall Street, prawda? TAk. To politycy, ludzie, nikt z tych ludzi nie myśli: „Och, jestem moralnie zdegenerowany”. Wszyscy myślą: „Jestem moralnie praworządny, jestem praworządny, dlatego ludzie na mnie głosowali, dlatego dostałem się tak wysoko, ponieważ jestem moralnie praworządny” i nie widzą swoich wad ani zobacz ich wady. Tego rodzaju zarozumiałość jest naprawdę zła, ponieważ wtedy będziemy nadal tworzyć wiele niecnoty i nigdy nie będziemy nawet w stanie jej rozpoznać, więc nie będziemy mogli jej oczyścić.

Nigdy nie możemy się od tego uwolnić, jeśli nie możemy tego oczyścić. To zarozumiałość, która mówi: „Zawarłem umowę biznesową z tym facetem, a on nawet nie wiedział, że naliczyłem dodatkowy 1 procent”. Albo, cokolwiek robimy, czasami, kiedy zawieramy umowy z ludźmi, jest tak: „Namówiłem ich, żeby kupili tę rzecz, której tak naprawdę nie potrzebują, ale sprawiłem, że myśleli, że tego potrzebują. Teraz dostaję dużą prowizję. Jestem fantastyczny. Jakim świetnym sprzedawcą jestem”. Właściwie, moralnie, to nie jest zbyt dobre, prawda, namówić kogoś na zakup czegoś, czego nie potrzebuje, wtedy będzie się pocił, żeby spłacić. Klepiesz się po plecach: „Spójrz, jaki ze mnie dobry sprzedawca”. To inny rodzaj zarozumiałości, sądzenie, że nasze wady są cnotami. Wiesz, jak to jest.

Poza tym niektórzy ludzie są naprawdę dumni z buntu. To jak: „Muszę być buntownikiem, żeby być buntownikiem”. Wtedy mogę powiedzieć: „Spójrzcie na mnie, nie idę z tłumem”. Sposób, w jaki czasami się buntujemy, jest dość nieznośny, co naprawdę nie jest przyjemne dla innych ludzi. Jesteśmy dumni z buntu w ten sposób. To jak duma, którą odczuwaliśmy, gdy byliśmy nastolatkami, kiedy mogliśmy namówić rodziców, aby dali nam to, czego chcieliśmy, lub duma, którą odczuwaliśmy, kiedy byliśmy w stanie sprawić, by nasi rodzice myśleli, że jesteśmy w domu, podczas gdy tak naprawdę się wymknęliśmy. Czy cokolwiek to jest, zrobiliśmy coś, co nie jest zbyt dobre i jesteśmy z tego bardzo dumni. To forma zarozumiałości. Szósty rodzaj zarozumiałości, tutaj, jest wymieniony jako myślenie, że jesteśmy trochę gorsi od kogoś, kto jest naprawdę wspaniały. Na innych listach siedmiu rodzajów zarozumiałości jest to zarozumiałość, która myśli, że jestem najgorszy ze wszystkich.

To jest zarozumiałość: „Jeśli nie mam być najlepszy, jestem najgorszy. Tak, mogę to spieprzyć. schrzaniłem to. Mogę zrobić bałagan ze wszystkiego; Wszystko robię źle”. To jest poczucie winy i wstrętu do samego siebie. Założę się, że nigdy nie myśleliśmy o nienawiści do samego siebie jako o formie zarozumiałości. Czyż nie dlatego, że kładzie nadmierny nacisk na siebie? „Jestem taki potężny; Mogę sprawić, że wszystko pójdzie nie tak. Oto jaki jestem potężny. Oczywiście nienawidzę siebie za to, że przeze mnie wszystko poszło nie tak. Mam tylko siebie winnego. Zawsze to robię." Więc to jest ten odwrotny rodzaj zarozumiałości.

Zarozumiałość: jedną z wad, jak sądzę, widać już wiele, jedną z nich jest to, że kiedy jesteśmy zarozumiali, stajemy się niezwyciężeni w nauce czegokolwiek. Bo kiedy wiesz już wszystko, to od nikogo nie możesz się niczego nauczyć. Za każdym razem, gdy ktoś podsuwa nam jakieś sugestie, mówimy: wiem, wiem. Wiem. Wiem, zanim ta osoba nawet to powiedziała. Bardzo utrudniamy naukę czegokolwiek, ponieważ zawsze mówimy: „Już jestem bardzo dobry. Nie mów mi, jak mam cokolwiek robić”.

Czy przejdziemy do kolejnego? Jaki jest twój ulubiony do tej pory? Załącznik, złośćczy zarozumiałość? Czwarty to ignorancja. Istnieje wiele, wiele różnych rodzajów ignorancji. Termin ten może odnosić się do nieco innych rzeczy, a czasem bardzo różnych rzeczy w różnych kontekstach.

Ogólnie mówimy, że są dwa rodzaje ignorancji, ignorancja ostatecznej prawdy, innymi słowy, ignorancja ostatecznego sposobu istnienia zjawiska. Następnie drugim jest nieznajomość konwencjonalnej prawdy, która jest głównie nieznajomością karmy i jego skutki. Ignorancja ostatecznej prawdy jest tym, co chwyta ludzi i rzeczy jako istniejące z natury z ich własnej strony. Źle ich rozumie. Ignorancja karmy a jego skutkiem jest po prostu nasze całkowite zamieszanie w tym, co praktykować, a co porzucić, co jest cnotliwe, a co nie. „Co powinienem robić, a czego powinienem przestać robić, jeśli chcę być szczęśliwy?” Czasami, kiedy mówimy o nieznajomości ostatecznej prawdy, każda religia będzie miała inną definicję ignorancji, mówiącą o tym, czego nie znamy. Ale nawet w buddyzmie są dwa widoki o tej ignorancji ostateczna natura. Jednym z nich jest to, że ignorancja jest jak zasłona dymna. Nie możesz wyraźnie zobaczyć ostatecznej prawdy. To niewiedza, to zaciemnienie. To jest niewiedza o czymś. Istnieją inne szkoły, które mówią, że to nie tylko niewiedza, ale aktywne błędne zrozumienie tego, jak rzeczy istnieją. To duża różnica.

Jeden to po prostu: „Cóż, nie znam natury rzeczywistości”. Drugi to: „Chwytam rzeczy istniejące dokładnie odwrotnie niż w rzeczywistości”. To aktywne nieporozumienie. Na przykład sautrāntikas mówią lub, a nawet the sanghaw czittamatrze powie, że ignorancja jest po prostu zaciemnieniem niewiedzy. Według prasangika, ignorancja jest aktywnym chwytaniem się nas samych i wszystkich zjawiska istnieć w sposób, w jaki my nie istniejemy. Możesz zobaczyć, że nawet w buddyzmie, w różnych szkołach filozoficznych, będą istniały różne definicje ignorancji. Zwłaszcza w odniesieniu do jaźni, niektóre filozoficzne szkoły buddyzmu mówią: „Och, myślimy, że istnieje stała, niezależna osoba”. To błędne wyobrażenie, które mamy, jesteśmy po prostu starzy, zaciemnieni, nie widzimy, że nie ma trwałej, pozbawionej części, niezależnej osoby, duszy lub jaźni przez duże S. To bardzo obrzydliwy rodzaj chwytania się, myśląc, że istnieje wieczna dusza. Ponieważ jest to coś, czego się nas uczy – to nie jest wrodzony rodzaj chwytania, uczymy się tego. Kiedy jesteśmy dziećmi, czyż nie, uczymy się tego, że masz duszę. „Czym jest dusza”? Potem ci powiedzą. To jest jeden poziom, a poza tym jest to ignorancja myśląca, że ​​istnieje samowystarczalna istotnie osoba. To jest jak ignorancja, która myśli o sobie, o Ja jako o kontrolerze. „Mam kontrolę nad moim ciało i umysł. Tutaj podejmuję decyzje. Mamy takie wrażenie, prawda? Ale kiedy szukamy kontrolera pliku ciało w umyśle, tak naprawdę nie możemy nic znaleźć. Ignorancja polega na tym, że myślimy, że rządzi jakaś jaźń.

Ostatnią rzeczą jest ignorancja, myślenie o sobie lub osobie jako o czymś całkowicie niezależnym od wszystkiego innego. Tak, więc to nie zależy od części, nie zależy od przyczyn i Warunki, nie zależy nawet od poczęcia i nadania imienia. Prawdziwie z natury istniejąca jaźń.

Istnieją różne poziomy ignorancji, nawet jeśli chodzi o jaźń, osobę, to, czego nie widzimy lub czego aktywnie się chwytamy. Następnie jest ignorancja, która jest czynnikiem mentalnym. To jest zaciemnienie lub niewiedza o czterech prawdach arjów, czyli ignorancja Trzy klejnoty, nieznajomość prawa przyczyny i skutku, nieznajomość, która jest czynnikiem umysłowym. Istnieje ignorancja, która jest jednym z nich trzy trucizny, mówimy trzy trujące postawy-ignorancja, złość, przywiązanie. Tam ignorancja oznacza konkretnie nieznajomość prawa karmy i jego skutki. Czasami zamiast ignorancji nazywamy to pomieszaniem, chociaż innym razem termin ten odnosi się również do lgnięcia do siebie. Następnie jest ignorancja, która jest pierwszym ogniwem współzależnego powstawania, 12 ogniwami. Jest to ignorancja, która chwyta się prawdziwie istniejącej jaźni, która z punktu widzenia prasangika powoduje nieszczęścia, a następnie prowadzi do karmy. To ignorancja. Ten jest źródłem całej sprawy, ponieważ jest fundamentalnym zaciemnieniem i nieporozumieniem.

Wtedy piąty jest zwiedziony wątpić. Są trzy rodzaje wątpić, a to jeden z nich. Jest jeden rodzaj wątpić skłania się ku prawidłowemu wnioskowi. Jeden, który jest pośrodku, i ten, który jest zwiedziony i skłania się ku błędnym wnioskom. Przykład wątpić skłania się ku prawidłowemu wnioskowi: „Nie jestem pewien co do odradzania się, ale to ma sens”. Następnie w środku jest: „Nie jestem pewien co do odradzania się, mógłbym pójść w obie strony”. Potem oszukany wątpić brzmi: „Naprawdę nie sądzę, by istniały odrodzenia. Tak, jestem prawie pewien, że cała ta sprawa to kupa bzdur. Jeśli naprawdę karmisz swoje złudzenia wątpić, to pójdzie na całość zły widok. Na przykład: „Och, odrodzenie to tylko kupa śmieci i ktoś to wymyślił, żeby przestraszyć ludzi”. Stajemy się naprawdę cyniczni w stosunku do całej sprawy. Oszukany wątpić. Tutaj to nie jest wątpić, na przykład: „Cóż, powinienem głosować na tę czy tamtą partię”? TAk. Albo wątpić „Cóż, jaka jest przyczyna śmierci wszystkich pszczół, może to być to, a może to być tamto?” To jest rodzaj wątpić to jest w związku z ważnymi sprawami w twojej praktyce duchowej.

Potem jest szósty nieprzyjemne poglądy. Istnieje pięć rodzajów nieprzyjemne poglądy. Może zanim do tego przejdę, zobaczmy, czy masz do tej pory jakieś pytania lub komentarze. W przeciwnym razie zasypie nas śnieg.

Publiczność: [Niesłyszalny]

VTC: Tak, zarozumiałość, że jestem – prawdziwym antidotum na to jest urzeczywistnienie pustki. Nawet wcześniej, jeśli możesz zanegować trwałe, bezczęściowe, niezależne ja, pomaga to pozbyć się zarozumiałości. Lub jeśli zanegojesz samowystarczalną, zasadniczo istniejącą jaźń, to też ci pomoże.

Publiczność: [Niesłyszalne]

VTC: TAk. To sprawia, że ​​​​myślisz: „Dlaczego są w tej kolejności?” Dobrze jest o tym pomyśleć, ponieważ w pewnym sensie stawiasz ignorancję na pierwszym miejscu, ponieważ jest ona korzeniem całej sprawy. myślę może przywiązanie jest na pierwszym miejscu. Bo ten, którego naprawdę znamy. Sprawia, że ​​czujemy się dobrze i prowadzi nas do chciwości. Tak, w pewnym sensie to oczywiste. Czy jesteś w tym samym temacie?

Publiczność: [Niesłyszalne]

VTC: Tak, to prawda iz przywiązanie możemy być przywiązani do naszych innych negatywnych emocji, prawda? Tak, a potem to złość następuje naturalnie po przywiązanie ponieważ kiedy nie dostajesz tego, czego chcesz, wpadasz w złość. Następnie z zarozumiałością wydaje się, że cofamy się w kierunku ponownego budowania siebie. Tak, a potem ignorancja, rodzaj kanapkowej ignorancji.

Następnie wątpić– wtedy naprawdę zmierzasz w kierunku błędnego myślenia. Ignorancja polega na tym, że jesteś zaciemniony i źle rozumiesz wątpić czy naprawdę zaczynasz wyrabiać sobie pogląd na ten temat. To błędne. Następnie nieprzyjemne poglądy czy naprawdę utknąłeś w środku bandy błędne poglądy. Tak, ale oczywiście nieprzyjemne poglądy można również powiedzieć, że jest formą ignorancji. To nie jest tak, że te rzeczy są całkowicie od siebie oddzielone.

Publiczność: [Niesłyszalne]

VTC: Dlaczego odziedziczona mądrość umysłu pozwala tym negatywnym emocjom stać się tak silnymi i prowadzić nas w sposób przeciwny do mądrości? Ponieważ nasza wrodzona mądrość śpi. Ponieważ nasza wrodzona mądrość jest malutka, malusieńka, malusieńka. Śpi i musi rosnąć, potrzebuje trochę ruchu, musi się rozwijać. TAk.

Publiczność: [Niesłyszalne]

VTC: Dobre pytanie. Próbując porzucić przywiązanie innym, jak łączymy się z nimi w zrównoważony sposób, żeby nie przywiązywać się do jednej ręki, abyśmy nie stali się jak kostka lodu, tak że z czasem, więc nie jestem oderwany? Z drugiej strony nie chcemy iść na żadną z tych rzeczy. Jeśli powiesz: „Och, jesteś taki wspaniały. Nie mogę pozwolić ci odejść. I jak: „Tak, cokolwiek”. Nie możesz sobie wyobrazić bycia tzw Budda i szczęśliwy, i masz na myśli jeden z tych dwóch sposobów, prawda? To po prostu nie przejdzie. Myślę, że szczególnie pomocne jest to, że im bardziej jesteśmy zdolni do generowania miłości i współczucia oraz używania ich jako sposobów łączenia się z innymi, tym mniej musimy polegać na przywiązanie jako sposób łączenia się z innymi. Bo teraz tylko wiemy przywiązanie, prawda? To jest jak: „Och, ta osoba mnie uszczęśliwia”. Podczas gdy naprawdę poświęcamy trochę czasu i próbujemy rozwinąć miłość, mam tu na myśli ten rodzaj miłości w praktyce buddyjskiej, który jest bezstronny i może być rozszerzony na wszystkie żywe istoty, po prostu dlatego, że istnieją.

To miłość, która po prostu chce, żeby ktoś był szczęśliwy, ponieważ istnieje, a nie dlatego, że robi dla nas coś wspaniałego. Podobnie współczucie, pragnienie uwolnienia ich od nieszczęścia. Ponownie, po prostu dlatego, że istnieją, a nie dlatego, że są dla nas kimś wyjątkowym. Myślę, że tym bardziej możemy kultywować miłość i współczucie przywiązanie po prostu staje się zbędny i niepotrzebny oraz duży ból w szyi. Myślę, że to jedna rzecz, która jest bardzo pomocna. Inną rzeczą jest to, że kiedy widzę, że przywiązuję się do jakiejś zwykłej osoby, wtedy przypominam sobie, że jestem zwykłą istotą, zaciemnioną ignorancją, złość, przywiązanie. Ta druga osoba to zwykła istota, znowu nękana ignorancją, złość, przywiązanie. Jak mamy przynieść sobie nawzajem szczęście? Albo w jaki sposób ta osoba przyniesie mi szczęście? Jeśli mój umysł jest opanowany przez nieszczęścia, jak oni mnie uszczęśliwią, wraz z moim nieszczęśliwym umysłem, a ich umysł jest przytłoczony nieszczęściami, jak ja kiedykolwiek uszczęśliwię ich? Uważam, że to bardzo dobre dla zmniejszenia przywiązanie.

Publiczność: [Niesłyszalne]

VTC: TAk. Trudno ją uprawiać przywiązanie ponieważ jesteśmy otoczeni przedmiotami przywiązanie. Tak, więc trudno go rozpoznać przywiązaniei kultywuj równowagę i nie-przywiązanie kiedy jesteśmy otoczeni przedmiotami przywiązanie. Czy czasami musimy trzymać się z daleka od obiektów przywiązanie? TAk. Kiedy nasz przywiązanie jest zbyt silny i po prostu wariujemy na punkcie czegoś, wtedy musimy trzymać się od tego z daleka. Ponieważ nasz umysł jest sprawiedliwy, wariuje. To znaczy, jeśli ważyłbyś 300 funtów, czy będziesz mógł iść do lodziarni i porozmawiać z przyjacielem, a nie kupować lodów? To trudne. Bądź dla siebie dobry, nie zbliżaj się do lodziarni. W ten sam sposób, kiedy są inne rzeczy, do których jesteśmy bardzo, bardzo przywiązani, wtedy zachowujemy wobec nich pełen szacunku dystans. Abyśmy mogli następnie kultywować nasz umysł mądrości, który potrafi dostrzec wady przywiązania do tych rzeczy i zobaczyć, że te rzeczy nie są warte przedmiotów przywiązanie. Jest to część idei klasztorny zasady: pomagają nam oddzielić się od obiektów przywiązanie.

Publiczność: [Niesłyszalne]

VTC: Jak zmniejszyć przywiązanie? To samo, praktykuj szczodrość zamiast praktykowania zaborczości, przekształć swój umysł. Czerpiesz przyjemność z dawania, zamiast rozkoszować się zdobywaniem? Tak, pomyśl o cnocie, którą tworzysz, dzieląc się tym, co masz, będąc hojnym, i o niecnotach, które tworzysz, kiedy myślisz tylko o sobie. „Chcę, potrzebuję, muszę mieć, czy to nie jest piękne? To wszystko dla mnie.

W społeczeństwie, w którym żyjemy, musisz być trochę stanowczy, aby oddzielić się od własności, ponieważ całe społeczeństwo mówi nam, że potrzebujemy więcej i lepiej i więcej i lepiej. Niedawno przyszedł tu młody człowiek, który jest architektem, i opowiadał nam o ruchu małych domów i ludziach, którzy naprawdę patrzą na prostotę w mieszkaniach, i to było bardzo interesujące, ponieważ właśnie przesłał mi szkic projektu kawałek, który o tym napisał. Mówił, że dla ludzi o niskich dochodach ten mały dom jest naprawdę dobry, ponieważ można mieszkać na małej przestrzeni i żyć całkiem wygodnie i nie wydawać dużo pieniędzy. Mówił, że ruch malutkich domków jest też bardzo popularny wśród yuppies. Nie wiem, czy to określenie jest jeszcze używane. Czy to nadal jest używane, taka mobilka w górę, młodzi ludzie, którzy mają wszystko w swoich rękach? W pewnym sensie modne jest posiadanie małego domu z meblami, które zamieniają się w coś innego i to i tamto. Kiwasz głową, tak, jesteś z Nowego Jorku, tak, to najnowsza rzecz w Nowym Jorku. TAk. Ci ludzie naprawdę zaczynają rozumieć przywiązanie i status społeczny od opowiadania się za małymi domami. Chodzi o to, że nasz umysł może przywiązać się do prawie wszystkiego, biorąc pod uwagę odpowiednie okoliczności, możemy przywiązać się do wszystkiego. Więc naprawdę musisz dość regularnie myśleć o wadach.

Publiczność: [Niesłyszalne]

VTC: Tak, ona komentuje nas wyrzeczonych, którzy zrezygnowali z tak wielu rzeczy, ale wtedy w umyśle pojawia się pytanie: czy widziałeś ten ładny sweter, który ma teraz na sobie Czcigodny Semkye? To miłe, ty to zauważyłeś i ja to zauważyłem, jest naprawdę dobrze utkany. Bardzo ładny kolor, bordowy? TAk. Czy ktoś ci to dał w prezencie? Czcigodny Semkye: to jakby miało sześć lat. Czcigodny Chodron: Wygląda jak nowy, nie wygląda na sześcioletni, jest naprawdę ładny. W pewnym sensie wychodzi i utrzymuje ciepło w szyi. Tak, to nie wygląda jak moje stare niechlujne ubranie, które dzięki Bogu Czcigodny Yeshe wróciło do formy, zmieniając tutejsze rzeczy i które musiałem nosić w Nowym Jorku, gdzie wszyscy nosili się na czarno.

Byłem w Nowym Jorku, ubrany w bordo, tak samo jak ty i ty i ty. Gdzie wszyscy nosili bardzo nowe ubrania. Bardzo nowe ubrania i wszystkie są czarne. Nie jesteś w Nowym Jorku, możesz założyć inny kolor. Tak, możemy być trochę ożywieni naszymi własnymi sprawami. Aha, i to jest przykład, kiedy powiedziałem, że możemy przywiązać się do prawie wszystkiego. Kilka lat temu ktoś, kto mam nadzieję, że teraz tego nie słucha, podarował mi parę butów, wiesz, te buty, wyglądają jak drewniane chodaki, tyle że były koloru złotego. Mieli futro w środku ze złotą obwódką wokół nich, złotą obwódką zamiast złotego chodaka. Idealny dla zakonnicy, prawda? Używałem ich do noszenia w lesie. Naprawdę pobili ich w lesie. Zmieniły kolor ze złotego na brązowy, a futro zrobiło się trochę postrzępione. W końcu zdecydowałem, że je wyrzucę. Wyrzuciłem je i nigdy niczego nie wyrzucam. Zmusić mnie do wyrzucenia czegoś, to wielka sprawa. Wyrzuciłem te buty. Następnego dnia zauważyłem tam na stojaku na buty. Ktoś wyjął je ze śmietnika, bo uważały, że są świetne. To jest dwa lub trzy lata później, a ludzie nadal je noszą. TAk. Można się przyczepić praktycznie do wszystkiego. [śmiech]

Publiczność: [Niesłyszalne]

VTC: Kiedy wyciągniemy błędne wnioski podczas analizy medytacja, czy to złudzenie wątpić? Można to było zwieść wątpić, to może być ignorancja, może być błędne poglądy. Tak, może to być chwytanie się trwałości lub, jak wtedy, gdy robisz medytacja o wadach egocentryzm, a ty wychodzisz z nienawiścią do siebie, bo jesteś taki samolubny. To błędny wniosek. To jest swego rodzaju ignorancja. Albo Ty medytować o śmierci, a ty wychodzisz myśląc, tak, wszyscy umierają, ale zamierzam to przechytrzyć. Teraz, jeśli pomyślę o wszystkich możliwych sposobach, w jakie mógłbym umrzeć, to nie umrę, ponieważ kiedy pomyślę o śmierci w ten sposób, to się nie wydarzy. To nie jest rozsądne.

Jeszcze jedno pytanie.

Publiczność: [Niesłyszalne]

VTC: Jaką codzienną praktykę możemy wykonywać, aby zmniejszyć niewiedzę na temat natury jaźni?

Medytować na pustce. A jeśli trudno jest to zrobić od razu, pomyśl o współzależnym powstawaniu, przyjrzyj się różnym rzeczom i zobacz, jak powstają z przyczyn i Warunki i naprawdę zagłębić się w przyczyny i Warunki sprawia, że ​​coś powstaje. Więc jako wniosek, pomyśl, cóż, są bardzo zależne, więc nie mogą istnieć o własnych siłach. Lub spojrzeć na rzeczy i przeanalizować, w jaki sposób są one zależne od swoich części lub ich cech i nie mogą istnieć niezależnie od swoich komponentów, a następnie pomyśleć, że są zależne od swoich komponentów, a zatem nie mają własnej, wrodzonej natury. A potem pomyśl o tym, jak rzeczy są po prostu etykietowane. Jak nadajemy rzeczom nazwy, a potem czasami zapominamy, że to my nadaliśmy nazwę czemuś i kiedy się nad tym wystarczająco zastanowić, naprawdę można zobaczyć: „Wow, nasze nazwy i nasze koncepcje naprawdę urzeczywistniają rzeczy. ” To też może być całkiem pomocne. Myślę, że z tą piątką jest wystarczająco dużo do przemyślenia. W przyszłym tygodniu zrobimy nieprzyjemne poglądy.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.