Odosobnienie w codzienność

Odosobnienie w codzienność

Część serii nauk udzielanych podczas Zimowych Rekolekcji Mandziuśri od grudnia 2008 do marca 2009 w Opactwo Sravasti.

  • Integracja doświadczenia rekolekcyjnego z życiem codziennym
  • Pytania i odpowiedzi
    • Dlaczego nie wejdziesz automatycznie we współczucie po uświadomieniu sobie pustki?
    • Rozwijanie koncentracji i uważności
    • Połączenia bodhisattwa ścieżka i ścieżka arhata
    • Czym jest uświadomienie sobie natury twojego umysłu?
    • Umysł i czynniki mentalne

Odwrót Mandziuśriego 08: pytania i odpowiedzi (pobieranie)

To jest więc ostatnie przemówienie o tym, jak wyjść z rekolekcji i jak zintegrować to ze swoim życiem [wydane specjalnie dla tych, którzy przebywają w Opactwie tylko przez jeden z trzech miesięcy rekolekcji]. A więc mieliście bardzo bogate doświadczenie, jak słyszeliśmy podczas popołudniowego obejścia. Kiedy wyjdziesz, kontynuuj to, co tu robiłeś. Innymi słowy, nie myśl: „Och, po prostu robiłem to tu i teraz”, wiesz, dla tych z was, którzy odchodzą lub tych z was, którzy zamierzają zacząć oferuje służba [nie będąc w medytacja hall tak dużo] w tym miesiącu. Nie myśl tylko: „Cóż, dobrze, teraz po prostu porzucam wszystko, co robiłem, na odosobnieniu. Teraz w pewnym sensie zachowuję się jak dysfunkcyjna, normalna osoba”. Ale zamiast tego naprawdę myśl: „Cóż, ustanowiłem kilka dobrych nawyków, więc teraz chcę je utrzymać”. Więc upewnij się medytować rano i wieczór. Ludzie w Abbey robią to automatycznie, to zaleta życia w społeczności.

Więc po prostu trzymajcie się dobrej energii, którą kultywujecie; i po prostu rób to dalej. A kiedy wrócisz, pamiętaj, że twoja rodzina, twoi przyjaciele i wszyscy mieli inne doświadczenia z zeszłego miesiąca. Dlatego nie tylko chcą usłyszeć o twoich, ale chcą ci opowiedzieć o swoich. Więc po prostu bądź tego świadomy i nie oczekuj, że ponieważ miałeś tutaj niezwykłe doświadczenie, będą postrzegać to jako ważniejsze niż zepsuty samochód, śnieg i problem w pracy, którego doświadczyli. Po prostu zdaj sobie sprawę, że nie znajdują się w tej samej przestrzeni, w której jesteś. Więc nie oczekuj, że wszystko zrozumieją. Ogólnie radzę, jeśli ludzie są zainteresowani, możesz mówić o swoich doświadczeniach, ale rób to małymi kęsami na raz. I niech okazują zainteresowanie. Ponieważ czasami pojawia się tendencja: Chcę po prostu powiedzieć wszystkim wszystko, czego doświadczyłem. A może nie chcą tego słuchać. I być może nie jest to dla nas zbyt dobre. Ponieważ czasami zaczynamy dużo mówić o wszystkim - wtedy staje się to tylko intelektualnym wspomnieniem, zamiast cennego doświadczenia, które mieliśmy.

Szczególnie w swoim codziennym życiu, naprawdę utrzymuj dobre nawyki, które tutaj ustaliłeś, jeśli chodzi o wczesne wstawanie, mniej mówienia. Tak jak mówiłem któregoś dnia, przerywając ciszę, nie wychodź i nie zaczynaj cały czas rozmawiać, chodzić do kina i tak dalej. Ponieważ możesz czuć: „Och, mój umysł wciąż jest bardzo hałaśliwy”. Ale jest o wiele ciszej niż wtedy, gdy przyszedłeś. Więc jeśli wyjdziesz i postawisz się w sytuacji, w której jest muzyka, rozrywka i imprezy, przekonasz się, że będziesz dość wyczerpany. I cała energia, którą tu zgromadziłeś, wyczerpie się. Ponieważ w tego rodzaju sytuacjach społecznych jest energia, prawda? Mam na myśli energię chciwości, rozproszenia lub energię złość, cokolwiek to jest. Więc po prostu pamiętaj, że jesteś trochę otwarty i podatny.

Czasami, kiedy opuszczasz dobrą sytuację do praktyki, jak ta, masz tendencję do bycia trochę smutnym i odczuwania: „Och, stracę wszystko” i „Biada mi” i "Co ja mam zrobić?" I „Skąd będzie pochodzić wsparcie?” I zamiast tego uważam, że znacznie lepiej jest myśleć: „Właśnie przeżyłem to cudowne doświadczenie i moje serce jest bardzo pełne, więc teraz zamierzam wydobyć tę pełnię i rozprzestrzenić ją na wszystkich, których spotkam ”. Więc zamiast postrzegać to jako: tracę coś wyjeżdżając, potraktuj to jako: zabieram Opactwo i to, co zyskałem w moim medytacja ćwiczcie ze mną, gdziekolwiek się wybieram, a ja rozprzestrzenię tę dobrą energię na wszystkich tam obecnych. Ponieważ dobra energia nie jest sztywnym ciastem, jeśli ją rozdasz, nie zabraknie ci jej. Więc naprawdę miejcie coś takiego: zamierzam dzielić się tym, czego się tutaj nauczyłem, z ludźmi, których spotykam. Dobra?

Jak odnieść praktykę do swojego życia

A potem, jak ta praktyka odnosi się do twojego życia? Prawdopodobnie spędzasz dużo czasu w korytarzu, myśląc o sobie. Miejmy nadzieję, że odniosłeś to do swojego życia. "Ćwiczę." Bo kiedy myślimy o sobie, to wszystko dotyczy mnie, ja, moje, moje. Więc miejmy nadzieję, że rozwinęliście niektóre antidota, niektóre z różnych perspektyw, które można zastosować, gdy pojawią się te same stare stany mentalne. Więc ćwicz te odtrutki, kiedy wychodzisz. I wielu ludzi mówi: „Jestem tak podekscytowany, idąc do mojej rodziny, jak mógłbym im powiedzieć, jakie to było cudowne i wzbudzić w nich podekscytowanie Dharmą, tak jak ja jestem podekscytowany Dharmą, ponieważ oni nie tak podekscytowany? Jak je podniecić?” I zawsze mówię ludziom, żeby wynieśli śmieci. Ponieważ jeśli wyniesiesz śmieci (to symboliczne, ale wiesz, dla niektórych ludzi to jest prawdziwe). Ale po prostu zrób coś miłego, co zwykle pozwalasz innym ludziom zrobić dla ciebie. Innymi słowy, wykaż się życzliwością — zrób coś, czego zwykle nigdy nie robisz dla innych. A zrobienie tego pokaże twojej rodzinie i przyjaciołom bardziej niż jakiekolwiek słowa wartość, jaką Dharma miała dla ciebie, korzyści, jakie odniosła dla ciebie. Zawsze mówię: „Wynieś śmieci”. A potem mama mówi: „Wow, 45 lat próbowałam nakłonić mojego syna do wyniesienia śmieci, a po jednym miesiącu na buddyjskim odosobnieniu, wow, wyjął to. Lubię buddyzm”. Wiesz, mówi bardzo głośno.

Mieliśmy jedną kobietę, kiedy nauczałem w Fundacji Przyjaźni Dharmy we wczesnych latach, miała tocznia, więc poruszała się na wózku inwalidzkim, miała też rude włosy i temperament. Dlatego w pracy nazywali ją „ogniem piekielnym na kołach”. Pracowała w FAA. A potem zaczęła praktykować Dharmę. A niektórzy z jej kolegów zauważyli tę zmianę i przychodzili do jej miejsca pracy i pytali: „Co się dzieje?” I skończyło się na pożyczeniu całego zestawu lamrim nauk, które przekazałem, na przykład 140 lub 150 taśm, jednemu z jej kolegów, który wysłuchał ich wszystkich, ponieważ był pod wrażeniem zmiany, którą w niej zobaczył.

Pytania i odpowiedzi

Masz pytania dotyczące zakończenia rekolekcji lub sposobu przystosowania się?

Osiem wskazań mahajany

Publiczność: Czy można wziąć ósemkę zasady później przez telefon?

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): O, przez telefon? Teraz sprawa z ósemką zasady polega na tym, że jeśli wziąłeś je wcześniej, od kogoś, kto je ma, to kiedy wrócisz do domu, możesz je wziąć sam. Ale czy chcesz powiedzieć, że nie brałeś ich wcześniej i chcesz wziąć je po raz pierwszy? Jeśli chcesz zachować osiem mahajany zasady na własną rękę, a jeśli miałeś tę transmisję, możesz po prostu ją zwizualizować Budda przed sobą, czyń to przed ołtarzem. A potem odmów modlitwę tak, jakbyś odmawiał ją przed Buddai weź zasady w ten sposób. Bardzo dobrze jest to zrobić; a jeśli możesz to robić w dni nowiu i pełni księżyca, to bardzo dobrze, i kiedy tylko chcesz.

Publiczność: Ona nie ma transmisji.

VTC: Więc ona nie ma transmisji. Więc mówisz, że chcesz je wziąć. Rozumiem. Dobra. Ale tak naprawdę chcesz mi je kiedyś odebrać, więc możemy to kiedyś zrobić przez telefon.

Rozproszenie i napięcie w medytacji

Coś jeszcze? Nie masz więcej pytań?

Publiczność: Jedna z rzeczy, która mnie rozprasza w medytacja chodzi o to, jak zachować równowagę między nie za ciasnym a nie za luźnym, wydaje się, że włożyłem w to dużo wysiłku.

VTC: Więc mówisz to medytacja praktyka to duży wysiłek. No cóż, tak jest. Zależy więc, jaki to wysiłek, czy to radosny, czy pchający. Oni są różni. Pytacie więc, jak znaleźć równowagę, abyśmy mogli się zrelaksować, a jednocześnie rozszerzyć się w praktyce. Myślę, że to jest naprawdę różnica między wysiłkiem pchania a radosnym wysiłkiem. Ponieważ kiedy jest wysiłek pchający, jest to przywiązanie do niego, więc nie ma w nim zrelaksowanego umysłu. Kiedy pojawia się radosny wysiłek, umysł jest całkiem szczęśliwy, że robi to, co robi. Sztuką jest więc stworzenie radosnego umysłu. Myślę, że można tego dokonać, myśląc o korzyściach płynących z praktyki Dharmy i myśląc o cechach Buddów i bodhisattwów. Wtedy czujemy się nimi zainspirowani i sami chcemy rozwijać te cechy, więc nasz umysł staje się bardzo radosny. Czasami, kiedy myślimy o medytacja zauważyłem, że w ramach wysiłku, szczególnie podczas koncentracji, robię to: myślę: „Och, muszę się skoncentrować”. Co zwykle robimy, gdy jesteśmy dziećmi i ktoś mówi: „Musisz się skoncentrować”. Spójrz na jego twarz [mruży oczy, jest napięty], wiesz, to jest jak: „O mój Boże, skoncentruj się!” Więc dokręcam ciałoNapinam umysł, zaciskam pięści. Wiesz, że tego rodzaju rzeczy sprawią, że będziesz miał więcej rozproszenia w swoim medytacja. Bo kiedy za mocno dociskasz, powoduje to pobudzenie, powoduje podniecenie w ciele ciało, to sprawia, że ​​twoje ciało- umysł zbyt napięty. To spowoduje większe rozproszenie uwagi. Więc wtedy mówisz: „Ale jeśli się zrelaksuję, to po prostu idę w kierunku mojego lenistwa i nigdy nie dokonam żadnej poprawy”.

Odkrywanie zrelaksowanego umysłu

Zrób trochę eksploracji w swoim medytacja o tym – co rozumiesz jako zrelaksowany i co rozumiesz jako wysiłek, a co rozumiesz jako koncentrację. Ponieważ zwykle myślimy o zrelaksowaniu się jako o nieczynieniu żadnego wysiłku i pozwalaniu, by wszystko, co przychodzi do umysłu, przyszło do umysłu. Ale kiedy to robimy, czy umysł jest naprawdę zrelaksowany? Albo kiedy pozwalamy wejść do umysłu temu, co przychodzi, czy umysł popada w niepokój? Czy to prowadzi do zmartwień? Czy to idzie w chciwość i przywiązanie? Czy to idzie w narzekanie? Czy wchodzi złość? Czy chodzi o odstępy? I czy umysł jest naprawdę zrelaksowany, kiedy po prostu pozwalamy, by cokolwiek do niego przychodziło? Ponieważ za każdym razem, gdy słyszymy słowo „relaks”, myślimy: „Po prostu o niczym nie myśl. Nie masz kontroli nad swoim umysłem. Po prostu niech tak będzie. Ale potem odkrywamy, że tak naprawdę nie jesteśmy bardzo zrelaksowani, kiedy próbujemy się zrelaksować. Czy kiedykolwiek to zauważyłeś? Zatem to, co często robimy, aby się zrelaksować, nie czyni nas zrelaksowanymi. Ściska nas, bo czasami to, co robimy dla relaksu, potem krytykujemy na później. Później czujemy się z tym gorzej – zamiast bardziej zrelaksowani.

Więc myślę, że musimy zrobić trochę badań na temat tego, co oznacza relaks. Ponieważ kiedy próbujesz rozwinąć pewną koncentrację w swoim medytacja, twój umysł musi być w pewnym stopniu zrelaksowany. Ale relaks nie oznacza braku uważności. A odprężenie nie oznacza braku sampajanny, tego nieprzetłumaczalnego mentalnego czynnika jasnego zrozumienia czy czujności introspekcyjnej. Relaks nie oznacza braku tych rzeczy. Ponieważ o to chodzi, kiedy słyszymy termin czujność introspekcyjna, co więc wywołuje to w umyśle? „Och, muszę być czujny!” Dobra? Od razu jesteśmy spięci, prawda? Czujność introspekcyjna, więc to nie jest ten czynnik mentalny. Tak więc musi być ton relaksu dla tego rodzaju czujności i jasnego zrozumienia – który rozumie, co robimy i który jest świadomy tego, co dzieje się w naszym umyśle. Aby to powstało, musi być trochę miejsca. A zaciskanie i utożsamianie wysiłku z zaciskaniem to duży błąd. Kiedyś myślałem, że kiedy coś mnie rozproszy, pozwól mi to naprawić, cóż, nie powiem tego, bo nie mam tego w głowie. Ale kiedyś źle aplikowałem antidotum, tak to ujmę.

Utrata koncentracji, podążanie za oddechem, bycie otwartym

Publiczność: Odkąd o tym mówisz, od czasu do czasu tracę koncentrację. Istnieje doświadczenie, że schodzisz z obiektu i aby na nim pozostać, czujesz, że powinieneś włożyć więcej wysiłku. Myślisz, że powinieneś bardziej się postarać, aby zmusić go z powrotem tam, gdzie powinien. Ale powodem, dla którego się wyłącza, jest to, że już jesteś taki ciasny.

VTC: Dokładnie.

Publiczność: A potem, wiesz, robię coś przeciwnego, czyli: jestem bardziej stabilna na obiekcie, tak jak powiedziałeś, po prostu myląc te dwie rzeczy. Ale pomyślałem, że to pomocne, czytałem w książce być może autorstwa Pabongki Rinpocze, a on powiedział: „Mój umysł jest zbyt napięty, więc go rozluźniam i natychmiast pojawia się rozluźnienie. Więc wprowadzam trochę energii i od razu jestem podekscytowany.” Ostatnia linijka brzmi mniej więcej tak: „Jak można osiągnąć koncentrację?” To ciekawe, jak skacze tam iz powrotem. A kiedy czuję, że robię to właściwie, to trochę tak, jak powiedziałeś, że środkowa droga nie jest w połowie drogi między dwiema skrajnościami, ale bardziej jak trzecia droga. To ten, który nie jest żadnym z tych dwóch. To nie jest tak, że przecinasz je na pół i sklejasz.

VTC: Dobrze.

Publiczność: Nie jest za luźno, za ciasno. To tak, jakby znaleźć właściwe miejsce, po prostu nie jesteś jedną struną, która jest nastrojona. Ale moje rzeczywiste pytanie brzmiało, że kiedy odkrywam, że zaczynam się bardziej skupiać, wydaje mi się, że jestem bardziej świadomy subiektywnie niż obiektywnie i zastanawiam się, czy to jest właściwe podejście, czy nie?

VTC: Co masz na myśli subiektywnie świadomy vs. obiektywnie świadomy?

Publiczność: Po prostu obserwuj swój oddech jako jeden z obiektów medytacja. Kiedy obserwuję swój oddech, tak jak próbuję obserwować przedmiot mojego oddechu, wydaje się, że automatycznie jestem albo podekscytowany, albo zrelaksowany. I jak tylko próbuję poprawić jedną, huśtam się. Ale kiedy próbuję obserwować doświadczenie oddychania, to jest zupełnie inna sprawa. A czasami, tak jak ostatnio, eksperymentowałem po prostu będąc świadomym, jakbym próbował przypomnieć sobie tytuł książki Bądź tutaj teraz, której nigdy nie czytałem, ale tylko to poczucie, tego subiektywnego sensu; i doświadczalne poczucie bycia świadomym. Nie wiem, czy to jest poprawne, czy nie.

VTC: Jeśli myślisz o swoim oddechu jako o czymś, na czym się koncentrujesz…

Publiczność: jestem w moim ciało ale nadal wydaje się obiektywny. Wydaje się, że tam.

VTC: Chcesz, żeby to było bardzo empiryczne. I dobrze jest skupić się tutaj, na górnej wardze i nozdrzach, jeśli możesz. I po prostu bądź świadomy wrażenia jako jego przemijania. Ale to zdecydowanie jest twoje odczucie oddechu, kiedy tam idzie. Tam musi być jakiś relaks. Ponieważ czasami istnieje tendencja do wizualizowania siebie oddychającego, wiesz, więc wizualizujesz siebie oddychającego. Albo wizualizujesz powietrze wchodzące i opadające, i wizualizujesz, jak wychodzi. Nie, nie, po prostu chcesz się skupić tutaj [na nozdrzach/górnej wardze] i patrzeć. Jest to bardzo pomocne w Połączenia Uważność oddychania Sutra mówią o tym, kiedy robisz długi wdech, aby mieć świadomość, że robisz długi wdech; kiedy robisz krótki wydech, aby mieć świadomość, że robisz krótki wydech. Kiedy masz pewną świadomość tego, jak twój oddech koreluje z różnymi emocjami i doświadczeniami mentalnymi, możesz zacząć uspokajać całe swoje ciało. ciało– poprzez sposób, w jaki oddychasz i jesteś świadomy, w ten sposób.

To bardzo ciekawe, że w Satipattana Sutra, Połączenia Uważność oddychania Sutra, w rzeczywistości wszystko to wszczepia się w cztery ustanowienia uważności. Ponieważ w Połączenia Uważność oddychania Sutra ma szesnaście stopni, a oni mają cztery stopnie dla każdego z czterech rodzajów uważności – uważności ciało, uważność uczuć, uważność umysłu i uważność zjawiska. Więc to całkiem interesujące, jak się dogadują. I podobnie niektórzy ludzie, powiedzmy, używają przedmiotu Budda, jak to, na czym się koncentrujesz, i istnieje tendencja do wizualizacji go [z mocno zmrużonymi brwiami]. Robisz to [wskazując osobę w pokoju]. Kiedy siadasz do medytować, a gdy tylko usiądziesz nawet tutaj w pokoju: brwi się zwężają. Więc po prostu bądź tego świadomy. Ponieważ to jest jak: „Och, muszę się skoncentrować”. Lub: „Och, muszę zobaczyć Budda”. I tak wszyscy to robimy. Po prostu zamyka oczy i tak to widzimy. Reszta z nas robi to, kiedy tam jesteśmy [the medytacja hall], więc nie wszyscy to widzą. Ale potem dzieje się tak, że pojawia się pewne napięcie, zamiast tego, co chcemy mieć – receptywnego stanu umysłu – bycia otwartym. Więc w naszym normalnym życiu zawsze jesteśmy aktywni i musimy coś zdobyć. Więc tutaj w naszym medytacja, musimy robić różne rzeczy i myśleć o różnych rzeczach i tak dalej. Ale musimy stworzyć w naszym umyśle postawę otwartości, zamiast zawsze „dążyć do tego!” i „Starając się to osiągnąć!”

Publiczność: Ciągle myślę, że nie ma oporu. To działa naprawdę dobrze dla mnie.

VTC: TAk. To bardzo dobrze, tak, nie ma oporu.

Arhaci i współczucie

Publiczność: To właściwie było zainspirowane pytaniem C, kilka tygodni temu myślałem o ludziach, którzy osiągnęli stan nirwany. Więc bezpośrednio urzeczywistnili pustkę? Więc cała ignorancja została wycięta?

VTC: Tak.

Publiczność: Więc moje pytanie brzmi: jeśli jesteś w takim stanie, a masz Budda natury, po prostu wydaje mi się dziwne, że nie miałbyś automatycznie bodhiczitta— ponieważ nie ma tam całej tej negatywności i Budda Natura jest odsłonięta, więc?

VTC: Dlaczego więc nie wejdziesz automatycznie we współczucie, kiedy [urzeczywistnisz pustkę]? Myślę, że to zależy od wcześniejszego treningu ludzi. Jeśli ludzie przejdą wcześniej dużo treningu i współczucia, to kiedy uświadomią sobie pustkę, wtedy będą współczuć każdemu, kto nie zdaje sobie z tego sprawy. I nie mają własnych ograniczeń złość i przywiązanie i tak dalej. I tak niektórzy ludzie mogą być w stanie wejść w stan współczucia. Ale jeśli miałeś taki umysł: „Moje wyzwolenie, moje wyzwolenie, moje wyzwolenie”, to kiedy już osiągniesz wyzwolenie, niekoniecznie zaczniesz myśleć: „Cóż, chcę wrócić i zgromadzić zasługę przez trzy niezliczonych wielkich eonów, abym mógł przynosić pożytek czującym istotom”.

Publiczność: Cóż, to interesujące, ponieważ nadal wydaje się, że mają określone ograniczenie, takie jak negatyw?

VTC: To nie jest takie obrzydliwe przywiązanie i wszystko, co mamy, ale w umyśle wciąż pozostają pewne zaciemnienia: przedkładanie własnej nirwany nad nirwanę innych. A przynajmniej tak mówią: nie mam tego doświadczenia – wszystkich tych rzeczy między buddami a arhatami i tak dalej. Ale widziałem, kiedy byłem w Tajlandii, że to pozwala mi dostrzec, że być może to, co robisz na początku ścieżki, tworzy różne nawykowe tendencje, które później kierują twoim umysłem. Słyszałem więc, jak ktoś opowiada historię, a to po prostu tak: „Znałem kogoś, kto po prostu chciał się wyzwolić. I uznali, że to najlepszy sposób na zrobienie tego. A oni właśnie do tego dążyli. I nie byli zainteresowani koniecznością wykonywania tak wielu cnotliwych działań, aby stworzyć całą tę zasługę, aby móc w pełni oczyścić umysł. Chcieli po prostu wydostać się z samsary”.

Publiczność: Wygląda na to, że będzie to również zależało nie tylko od twojego nastawienia w tym życiu, ale także od tego, z czym przyszedłeś do tego odrodzenia. Niektórzy ludzie wydają się mieć, wiesz, ogromne poczucie współczucia od kiedy są [młodzi].

Kultywowanie współczucia i bodhiczitty

VTC: Tak, a reszta z nas musi naprawdę trenować swój umysł, aby był współczujący. Ale ona mówi, że kiedy osiągasz nirwanę, nie masz upośledzenia ignorancji, złość i przywiązanie. Dlaczego więc współczucie nie pojawia się spontanicznie w umyśle w tym momencie? I tak mówiłem, jeśli spojrzycie, u Nagardżuny Esej o oświeceniu, mówi tam, najpierw o ultimate bodhiczitta, a następnie o konwencjonalnym bodhiczitta– tak jakbyś uświadomił sobie pustkę, a potem wszedł w nią wielkie współczucie w swojej praktyce. Ale myślę, żeby to zrobić – ponieważ słyszałem, jak Jego Świątobliwość mówił, że współczucie trzeba pielęgnować oddzielnie. Ale wydaje mi się, że to podejście, w którym najpierw uświadamiasz sobie pustkę, a potem współczujesz; więc pozostańcie na ścieżce mahajany z tym – że musicie mieć na początku pewną skłonność do współczucia. Aby twój umysł kierował się w tym kierunku, kiedy masz świadomość pustki; i że jesteś gotów wykonywać tę pracę przez trzy niezliczone wielkie eony. Niektórzy ludzie mogą powiedzieć: „Za długo! Będę współczujący za życia i będę pomagał ludziom, kiedy będę żył…”

Ale jest duża różnica między współczuciem a posiadaniem bodhiczitta. Jest duża różnica. Zatem arhaci są zdecydowanie współczujący. Czasami sposób, w jaki ludzie o nich mówią, sprawia wrażenie, jakby byli samolubni. Oni nie są. Są bardzo współczujący. Są o wiele bardziej współczujący niż my. Ale jest różnica między współczuciem a bodhiczitta.

Pomyśl o tym.

Dlatego myślę, że to ważne: tylko ten odcisk bodhiczitta znowu, i znowu, i znowu, i znowu, i znowu. Ponieważ w pewnym momencie możesz pomyśleć: „Wow, dochodzę do czegoś w mojej praktyce. Trzy niezliczone wielkie eony? Dobra, nie mam żadnego złość dla tych idiotów już nie, [śmiech] ale trzy niezliczone wielkie eony? Wiesz, ja po prostu chcę mieć własną spokojną nirwanę.

Publiczność: Lubię myśleć, że mam za sobą dwie i dziewięć dziesiątych niezliczonych wielkich eonów; że ktoś inny wykonał już całą tę pracę. [śmiech]

VTC: Nie, właściwie to te trzy zaczynają się, kiedy wchodzisz na ścieżkę akumulacji, która, nie wiem jak ty, ale ja nie weszłam na ścieżkę akumulacji, więc moje niezliczone trzy nawet się nie rozpoczęły.

Publiczność: Więc powinienem porzucić tę fantazję. [śmiech]

VTC: Dlatego właśnie musicie rozwinąć bardzo silny umysł, aby to zrobić.

Publiczność: Czcigodny, popieram pytanie D. Bo jeśli rzeczywiście zrozumiałeś pustkę, to zrozumiałeś pustkę „ja”; dlaczego więc wolisz „swoją” – pustkę tej istoty – od kogokolwiek innego? Nie ma istoty, którą można by stawiać przed innymi.

VTC: To nie jest tak, że arhaci chodzą dookoła i mówią: „Jestem wyzwolony i nie dbam o ciebie, idź do piekła”. Chodzi mi o to, że arhaci o tym nie mówią. Ale to jest tak, jak: „Nie ma tam „ja”, a inni ludzie nie mają „ja”, więc są równi – więc dlaczego miałbym się rozszerzać?”

Publiczność: Och, ale widziałbym to odwrotnie: „Więc oni są równi, więc dlaczego nie miałbyś?”

VTC: Tak, widzisz, to znaczy, jeśli ćwiczysz bodhiczitta. Trenujesz swój umysł, aby myślał w ten sposób: „Jesteśmy równi, więc dlaczego nie miałbym się rozszerzyć?” Ale nasz normalny umysł, jeśli nie myślimy w ten sposób, to: „Wszyscy jesteśmy równi. Dlaczego powinienem?"

Natura umysłu

Publiczność: Zatem to, co odnoszą się w różnych tradycjach do urzeczywistnienia natury własnego umysłu, czy odnosi się to do osiągnięcia nirwany czy osiągnięcia Stanu Buddy?

VTC: Cóż, zdać sobie sprawę z natury swojego umysłu? Można to zrobić na dowolnej ścieżce. I jest to urzeczywistnienie poprzedzające nirwanę lub Stan Buddy.

Publiczność: Czy różni się to od urzeczywistnienia pustki?

Publiczność: Ponieważ naturą umysłu jest pustka, więc powinni być równi.

VTC: Dobrze.

Publiczność: Więc powinny być takie same.

VTC: Dobrze.

Publiczność: Ponieważ czasami semantyka…

VTC: Cóż, myślę, że w uświadomieniu sobie natury umysłu – lub pustki umysłu – dlaczego umysł jest tak ważny, chodzi o to, że zazwyczaj kiedy myślimy „ja”, to „ja” jest związane z umysłem. Więc kiedy zdasz sobie sprawę, że umysł nie istnieje naprawdę, wtedy naprawdę podważasz zarówno czepianie się siebie zjawiska i chwytanie się samego siebie.

Publiczność: W pewnym momencie pomyślałem, ponieważ mamy umysł i czynniki mentalne, istnieje pięć wszechobecnych czynników mentalnych, które powinny być obecne w Buddaumysł, ponieważ powinien być świadomy dyskryminacji, uwagi i tak dalej. Wydawałoby się, więc to nie jest puste, coś tam jest.

VTC: Ale to są czynniki mentalne, które wszystkie są skupione na pustce obiektu. Pustka nie oznacza braku umysłu. Pustka, mówimy o ostateczna natura, sposób istnienia, z którego są pozbawieni wrodzonej egzystencji. Tak więc umysł, który urzeczywistnia tę pustkę wrodzonej egzystencji: ten umysł – poznający umysł, który jest podmiotem, który to realizuje – ma czynniki mentalne. Ale nie ma sensu, aby podmiot urzeczywistniał pustkę obiektu, gdy istnieje niedualna realizacja. Mówią więc, że nie mam doświadczenia, ale tak właśnie mówią.

Karma

Publiczność: Chciałem tylko podziękować za wszystkie nauki na temat karmy ponieważ zawsze zastanawiałem się: „Jak mogłem mieć te wszystkie naprawdę złe rzeczy [dziejące się] w tym samym czasie, kiedy mam dobre rzeczy. Gdzieś miałem jakieś nieporozumienie, że powinno być albo/albo. I teraz widzę, dlaczego.

VTC: Ponieważ w strumieniu umysłu mamy różne rodzaje nasion karmicznych, a różne dojrzewają w różnym czasie, nasze życie jest mieszanką szczęścia i bólu.

Publiczność: To było bardzo pomocne.

VTC: Dobry. Dobry.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.