Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przyjaciel, wróg i nieznajomy

Przyjaciel, wróg i nieznajomy

Część serii krótkich Kącik śniadaniowy Bodhisattwy rozmawia w odpowiedzi na list niemieckiego studenta zaniepokojonego wzrostem społeczności muzułmańskiej w Niemczech i lękiem, który często w związku z tym odczuwa.

  • Patrząc na to, jak ludzie stają się naszymi przyjaciółmi, wrogami lub obcymi
  • Uważamy, że to, jak osoba wydaje się nam, jest tym, kim jest z natury, z własnej strony
  • Powinniśmy postarać się szczególnie, aby rzeczywiście porozmawiać z ludźmi, przeciwko którym mamy uprzedzenia

Przyjaciel, wróg i nieznajomy (pobieranie)

Kontynuujmy więc temat tego, jak dzielimy ludzi na kategorie i dyskryminujemy ich i myślimy, że nasza opinia o innych ludziach jest rzeczywistością tego, kim są i przez to generujemy wiele nienawiści, uprzedzeń i uprzedzeń. Będziemy kontynuować ten temat, o którym mówiliśmy.

Interesujące jest zbadanie, jak ktoś staje się naszym wrogiem, okej. Ponieważ nasz normalny sposób myślenia jest taki: ktoś robi coś naprawdę okropnego i jest okropną osobą i każdy, kto na niego patrzy, widzi, że jest okropną osobą. I dlatego jest całkowicie usprawiedliwione stwierdzenie, że są wrogiem. Obiektywnie są tam wrogiem, ponieważ obiektywnie są jakąś okropną osobą. Ale jeśli spojrzymy i naprawdę zbadamy, jak ktoś może stać się wrogiem? Bo kiedy się urodziliśmy, wszyscy byli neutralni, prawda? Nie znaliśmy nikogo, kiedy się urodziliśmy. Potem powoli nasz rozróżniający umysł zaczął wskazywać ludzi, których uważaliśmy za przyjaciół, ponieważ ci ludzie byli dla nas mili. Potem inne sytuacje, które tak bardzo nam się nie podobały, więc kogokolwiek związanego z tymi sytuacjami nazywaliśmy wrogiem i za co nienawidziliśmy. A potem wszyscy, którzy po prostu nie wpłynęli na nas w taki czy inny sposób, nas po prostu nie obchodziło. Widać więc, że to rozróżnianie na przyjaciela, wroga i obcego wyrosło w naszym własnym umyśle – rozróżnianie, klasyfikowanie ludzi.

A jakich kryteriów używamy do tego, jak klasyfikujemy ludzi jako przyjaciół, wrogów i obcych? Tak się do mnie odnoszą. Jeśli mi się podobają, to są dobrzy ludzie. Jeśli mnie przerażają, to są źli ludzie. Jeśli dają mi coś, to są dobrzy ludzie. Jeśli zauważą moje wady, czego nikt nie powinien robić, to są źli ludzie. I tak dyskryminujemy tych ludzi całkowicie subiektywnie na podstawie tego, co o mnie myślą. Bo przecież jesteśmy centrum planety, a nie tylko planetą, całym wszechświatem, dobrze?

Kiedy więc naprawdę widzimy, jak umieszczamy ludzi w grupie przyjaciół, wrogów i nieznajomych, kiedy naprawdę głęboko to kontemplujemy, widzimy, jak bardzo jest to krótkowzroczne, jak bardzo subiektywne. A także jak ktoś może przejść z jednej kategorii do drugiej za pomocą kilku słów tu i tam. Ktoś może być bardzo drogim przyjacielem, a potem powie coś, co ci się nie podoba, a potem, czy to tymczasowe, czy na zawsze, wrzucasz go na chwilę do kategorii wrogów, ponieważ jesteś na niego wściekły. Czasami pojawia się wróg, którego spotykasz w innej sytuacji, w której jesteś naprawdę zależny od tej osoby, a ona przychodzi po ciebie. Albo spotykasz kogoś, kto jest wrogiem i zdarza się, że ma zdanie, z którym się zgadzasz, więc teraz został przyjacielem. Więc kiedy naprawdę to widzimy, ta dyskryminacja jest całkowicie oparta na naszym subiektywnym, egocentrycznym umyśle, który tak naprawdę nie jest ważnym kryterium określania ludzi jako przyjaciół, wrogów i obcych oraz generowania przywiązanie, wiesz, lekceważenie i nienawiść w odpowiedzi. To po prostu niezbyt dobre kategorie.

A problem polega na tym, że myślimy, że to, jak ktoś nam się wydaje, jest tym, kim jest z własnej strony. To nie jest. Zauważyliśmy jedno zachowanie, zinterpretowaliśmy je w pewien sposób, założyliśmy, że suma tego, kim jest ta osoba, jest tym jednym zachowaniem, a następnie wykorzystaliśmy to jako uzasadnienie, by nienawidzić jej od teraz do wieczności lub bać się jej od teraz do wieczności wieczność. I to jest naprawdę śmieszne i powoduje tyle cierpienia, prawda? Tyle cierpienia. I co jest bardzo interesujące, jeśli zauważymy u kogoś złą cechę— Jeśli ta zła cecha jest skierowana do nas, na przykład, że jest ktoś, kto mówi za plecami ludzi i krytykuje ich za naszymi plecami, więc jeśli ta osoba tutaj ma to nawyk krytykowania ludzi za ich plecami, jeśli krytykują mnie za moimi plecami, są okropną osobą. To znaczy, są po prostu obrzydliwe. Jeśli krytykują mojego wroga, innego wroga, którego mam za ich plecami… [wtedy] są sprytni. Dobry Boże, lepiej powiedz wszystkim, jak zły jest ten drugi facet. Więc widzicie, nawet ta cecha, którą widzimy w kimś innym, niezależnie od tego, czy postrzegamy tę cechę jako dobrą czy złą, znowu zależy tylko od naszego subiektywnego egocentryzm.

A więc szczególnie, aby spojrzeć na całą grupę ludzi, o których mówiliśmy, i pomyśleć, że ta cała grupa myśli podobnie i że z własnej strony są oni z natury istniejącymi wrogami, a ich bycie wrogami nie ma nic wspólnego z moimi. egocentryzm i nie ma nic wspólnego z moją podmiotowością. To całkowicie błędna koncepcja, prawda? A więc tutaj obwiniamy ich o złe koncepcje, ale to my mamy złe koncepcje, ok?

Więc jest coś dosyć potężnego do przemyślenia, hmm? Myślę, że to właśnie sprawia, że ​​jest tak potężny, wiesz, jeśli są ludzie, którzy… Nasz umysł, nawet ich nie znając, mówi: „Och, to okropni ludzie, są wrogami, myślą w ten sposób i to." Aby rzeczywiście podjąć wysiłek, aby je poznać i porozmawiać z nimi, a potem może się okazać, że są zupełnie inni, wiesz, i że wszystkie inne rzeczy, wokół których się kręcisz, są po prostu tworzone przez nasz własny umysł.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.