Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Pokłony 35 Buddom

Wyznanie etycznych upadków Bodhisattwy, strona 2

Obraz Thangka 35 Buddów
Oczyszczenie jest również pomocne dla nas duchowo i przynosi korzyści w przyszłych żywotach.

Przepisane i lekko zredagowane nauczanie podane w Fundacja Przyjaźni Dharmy w Seattle w stanie Waszyngton w styczniu 2000 r.

Modlitwa trzech stosów

Modlitwa, która następuje po imionach Buddów, nazywa się Modlitwa Trzech Kopców ponieważ składa się z trzech części. Pierwsza część to spowiedź, druga to radość, a trzecia to poświęcenie. Dobrze jest też zapamiętać tę modlitwę, ponieważ wtedy możesz pokłonić się podczas jej odmawiania.

Psychologicznie uważam, że bardzo skuteczne jest mówienie tych wszystkich rzeczy, które zrobiłem źle, kiedy się kłaniam i mam nos na ziemi. W jakiś sposób to naprawdę trafia w sedno, podczas gdy kiedy zatrzymujemy się i czytamy modlitwę, ponieważ nie nauczyliśmy się jej na pamięć, ego nie jest tak mocno uderzone. Tak więc, naprawdę zachęcam was do zapamiętania imion i modlitwy, abyście nie musieli zatrzymywać się i czytać, kiedy będziecie to robić w grupie. Nie musisz też polegać na innej osobie ani na magnetofonie, aby przeczytał to za ciebie. Przecież to my działaliśmy destrukcyjnie, a nie magnetofon, więc sami powinniśmy się do tego przyznać.

Kiedy wykonujemy tę praktykę w grupie, a ktoś inny czyta, nie powinniśmy myśleć, że nie potrzebujemy recytować imion i modlitwy. To tak, jakby myśleć, że osoba czytająca modlitwę oczyści się dla nas. Albo taśma oczyści za nas nasze negatywności. Ale wtedy, czy taśma jest dobra karmy? Oczywiście taśma nie może uzyskać dobrego efektu karmy ponieważ taśma nie jest istotą czującą! W międzyczasie tracimy szansę na konstruktywne działanie, jeśli pozwolimy, aby taśma wymówiła imiona i modlitwę.

Z tego powodu mistrzowie zalecają to przy każdej z tych praktyk, takich jak robienie ofiarykłaniając się, medytując czy recytując, powinniśmy to robić sami. Jeśli robimy pokłony, powinniśmy to robić sami. Jeśli wypowiadane są imiona Buddów, powinniśmy je sami wymawiać. Jeśli tego nie zrobimy, to tak, jakby ktoś powiedział: „Julie, zjesz dla mnie?” a potem spodziewa się sytości po jedzeniu. To nie działa w ten sposób. Musimy zjeść sami. Tak samo jest z oczyszczenie. Musimy zrobić to sami. Nie możemy zatrudnić kogoś innego, kto zrobi to za nas.

1. Spowiedź

Każdy z BuddaImiona zaczynają się od „To the One Tak Gone”. To jest "de zhin sheg pa” po tybetańsku lub „Tathagata” w sanskrycie. „Ten, który tak odszedł” oznacza tego, który przeszedł z samsary do oświecenia. Może również oznaczać „Ten, który odszedł do Takości”, „tak” oznacza pustkę. Tutaj kłaniamy się temu, kto urzeczywistnił pustkę. W oryginalnej sutrze imiona Buddów nie miały przedmowy „Ten, który tak odszedł”. Kiedy Lama Tsongkhapa wykonywał tę praktykę, początkowo miał wizję wszystkich Buddów, ale nie mógł wyraźnie zobaczyć ich twarzy. Kontynuując praktykę, przed każdym dodał „Ten, który tak odszedł”. Buddajego imienia jako sposób okazania im szacunku, a potem miał bardzo jasną i żywą wizję wszystkich 35 Buddów z ich twarzami. Dlatego dodano to zdanie, chociaż początkowo nie było go przed nazwami.

Kiedy byłem w Tybecie w 1987 roku, mogłem odwiedzić Okkę, miejsce, gdzie Lama Tsongkapa wykonał pokłony. Chociaż został praktycznie zniszczony przez komunistycznych Chińczyków, wciąż można zobaczyć jego odcisk ciało na kamieniu, na którym robił pokłony. Zrobił 100,000 35 pokłonów każdemu z XNUMX Buddów – to trzy i pół miliona pokłonów! Jest tam na dużej wysokości, z zimną pogodą i tylko tsampa (mielona mąka jęczmienna) do jedzenia. Gdyby Je Rinpocze mógł zrobić tyle pokłonów pod nimi Warunki, to spokojnie możemy to zrobić tutaj z naszą grubą wykładziną, matą pod naszą ciało, podkładka pod kolana i ręcznik pod głowę. Możemy dostosować temperaturę w pomieszczeniu, aby było cieplej lub chłodniej. W pobliżu jest woda, a nawet gorąca czekolada! Damy radę!

Ta praktyka kłaniania się 35 buddom pochodzi z sutry mahajany i występuje również w chińskiej tradycji buddyjskiej. Chińska tradycja mówi o 88 Buddach, z których 35 to ci wymienieni tutaj. Modlitwa trzech stosów jest taka sama. Pewnego razu, kiedy przebywałem w Mieście 10,000 XNUMX Buddów w Kalifornii, niektóre śpiewane przez nas śpiewy brzmiały znajomo. Wtedy zdałem sobie sprawę, że to była ta praktyka. Poszli za tym recytując Król Modlitw, która pochodzi z sutry mahajany, sutry Avatamsaka, którą podzielają obie nasze tradycje.

Rozpoczyna się modlitwa trzech stosów

Wszyscy 35 Buddów i wszyscy inni.

Odmawiając modlitwę, wyobraź sobie 35 Buddów przed sobą. Wokół ciebie wyobraź sobie wszystkie swoje poprzednie życia w ludzkiej postaci. Wszyscy kłaniają się tobie. Poza tym pamiętaj, że otaczają cię wszystkie czujące istoty, które razem z tobą kłaniają się 35 buddom.

Aby uczynić to bardziej szczegółowym, wyobraź sobie całą tę scenę na każdym pojedynczym atomie w przestrzeni. Tak więc istnieje nieskończona liczba 35 Buddów, a nasze nieskończone życia bez początku i nieskończone czujące istoty kłaniają się Buddom. Myślenie w ten sposób ma potężny wpływ na umysł. Tworzymy o wiele potężniejszy pozytywny potencjał i oczyszczenie jest równie mocniejszy. To naprawdę rozciąga umysł i całkowicie uwalnia nas z naszego wąskiego sposobu myślenia i otwiera nas, abyśmy pamiętali wszystkie czujące istoty.

Do was wszystkich 35 Buddów i wszystkich innych, którzy w ten sposób odeszli.

Tathagatami są ci, którzy urzeczywistnili pustkę.

niszczyciele wroga,

czyli arhaci, to ci, którzy zniszczyli wroga nieszczęść i zostali wyzwoleni z cyklicznej egzystencji.

w pełni oświeceni i transcendentni niszczyciele

są inne epitety dla Budda.

którzy istnieją, podtrzymują i żyją w dziesięciu kierunkach światów czujących istot

„Istniejący” odnosi się do tego, że osiągnęli dharmakaję, umysł Budda, a „podtrzymywanie” i „życie” odnosi się do osiągnięcia rupakaji, formy ciało ukończenia Budda. Rupakaya obejmuje sambhogakaję, przyjemność ciało, jak również nirmanakaja, emanacja ciało. Dziesięć kierunków obejmuje cztery główne kierunki, cztery pośrednie kierunki oraz górę i dół. To znaczy wszędzie.

wszyscy Buddowie, proszę, poświęćcie mi swoją uwagę.

Zaczynamy od poproszenia Buddów, aby zwrócili na nas uwagę, ale tak naprawdę mówimy sobie: „Czy mogę zwrócić na ciebie uwagę”. Buddowie zawsze zwracają na nas uwagę. Po prostu zwykle nie jesteśmy do nich dostrojeni. Poproszenie ich, aby zwrócili na nas uwagę, jest naprawdę psychologicznym narzędziem przypominającym nam, abyśmy zwracali na nich uwagę. Kiedy dostroimy się do faktu, że zwracają na nas uwagę, że robią, co w ich mocy, dzień i noc, aby poprowadzić nas do oświecenia, że ​​im na nas zależy, wtedy automatycznie zwrócimy na nich uwagę.

W tym życiu i przez całe życie bez początku

Pomyśl o tym przez chwilę. Życie bez początku! To długi czas.

we wszystkich królestwach samsary,

Oznacza to, że urodziliśmy się wszędzie w cyklicznej egzystencji i zrobiliśmy wszystko w samsarze. Więc nigdy nie ma żadnego powodu, by czuć się wyjątkowym lub lepszym od kogokolwiek, ponieważ każde pojedyncze działanie, które wykonują czujące istoty, zrobiliśmy już wcześniej w naszych licznych, nie mających początku żywotach. Kiedy staramy się oczyścić nasze negatywności, nie ma powodu, by czuć się moralnie lepszymi od innych, ponieważ nie zrobiliśmy wszystkich okropnych rzeczy, które oni mają. Kiedy rozważamy nieskończone życia bez początku, łatwo sobie wyobrazić, że urodziliśmy się w każdym rodzaju egzystencji i wykonaliśmy każdy rodzaj działania, pozytywnego i negatywnego. Jedyną rzeczą, której nie zrobiliśmy w poprzednich żywotach, jest przejście ścieżki do wyzwolenia lub oświecenia. Oznacza to, że w czasie naszego bezpoczątkowego życia wszyscy zachowywaliśmy się jak Hitler, Stalin, Mao Tse Tung i Osama bin Laden. Zrobiliśmy wszystko, więc nie ma powodu do arogancji.

Pamiętanie o tym jest pomocne, ponieważ arogancja jest ogromną przeszkodą na ścieżce. Myślenie, że jesteśmy wyjątkowi lub lepsi od innych, tworzy dużą blokadę i hamuje nasz rozwój duchowy, ponieważ jeśli myślimy, że już jesteśmy tacy wspaniali, nie pomyślimy o poprawie siebie. Potem pozostajemy zadowoleni z siebie i zadowoleni, podczas gdy nasze cenne ludzkie życie przemyka. Jednak posiadanie przestronnego umysłu i świadomość własnych niedociągnięć automatycznie zmniejsza tę arogancję. To czyni nas pokornymi. Wtedy jesteśmy otwarci na naukę. Chętni do słuchania rad mędrców, wprowadzimy je w życie i odniesiemy korzyści.

Urodziliśmy się w piekielnych królestwach jako wygłodniałe duchy i zwierzęta. Urodziliśmy się jako bogowie królestwa pragnień ze zmysłową przyjemnością deluxe. Urodziliśmy się w królestwie formy i bezforemnych bogów, z wielką jednopunktową koncentracją. W rzeczywistości byliśmy bogami w formie i bez formy, przebywając w samadhi przez eony, więc nie myśl, że nie masz zdolności koncentracji! Urodziłeś się tam już wcześniej ze wszystkimi tymi zdolnościami. Rzecz w tym, że nigdy bezpośrednio nie urzeczywistniliśmy pustki, więc kiedy upadliśmy z tego stanu, wciąż obracaliśmy się w samsarze.

Teraz zaczynamy się spowiadać, ujawniając nasze błędne działania.

Stworzyłem, spowodowałem, że inni stworzyli, [negatywne karmy]

Sam to zrobiłem. Poprosiliśmy inne osoby o wykonanie dla nas negatywnych działań; zachęcaliśmy ich do szkodliwych działań. Jak często prosimy naszych przyjaciół lub rodzinę, aby kłamali w naszym imieniu? Jak często angażujemy innych w plotkowanie o ludziach za ich plecami lub krytykowanie ich? Jak często zachęcaliśmy innych do oszukiwania w tym czy tamtym? Musimy zastanowić się nie tylko nad negatywnościami, które popełniliśmy, ale także nad tymi, do których zrobienia poprosiliśmy innych ludzi, do których ich zachęciliśmy lub na które wpłynęliśmy.

Czasami nie chcemy wykonać określonej czynności, ponieważ obawiamy się, że możemy zostać złapani, zranieni lub doznać złych skutków. Dlatego prosimy kogoś innego, aby zrobił to za nas, myśląc, że wtedy będzie to jego problem. Ale karmicznie to nie działa. Jeśli poprosimy kogoś innego o popełnienie negatywnego działania, otrzymamy to samo karmy jakbyśmy sami to zrobili, bo motywacja wyszła od nas. Więc tutaj wyznajemy cały negatywny wpływ, jaki mieliśmy na innych.

Czasami ludzie, na których mamy szkodliwy wpływ, są tymi, których kochamy najbardziej. Najbliżsi nam ludzie to ludzie, którzy angażują się w nasze plotki i przemówienia, w nasze intrygi i szemrane interesy. To ci, których prosimy o kradzież dla nas, kłamstwo i ukrywanie nas, gdy zrobimy coś złego. To ludzi, których kochamy, podburzamy do ostrych słów, aby wstawali za nami, gdy jesteśmy w kłótni. Prowokujemy ludzi, których kochamy złość i ostre słowa przez nasze odrażające działania.

Musimy się nad tym poważnie zastanowić. Czy z karmicznego punktu widzenia pomagamy czy szkodzimy naszym bliskim? Jeśli troszczymy się o nich i myślimy o ich przyszłym życiu i oświeceniu, czy nadal postępowalibyśmy wobec nich w taki sposób, w jaki to robimy?

Stworzyłem, spowodowałem, że inni stworzyli i radowałem się tworzeniem negatywnej karmy

Nie tylko robiliśmy lub prosiliśmy innych ludzi o robienie destrukcyjnych działań, ale kiedy widzieliśmy, jak inni to robią, mówimy: „Świetnie!” „Siły amerykańskie zbombardowały Bagdad? Fantastyczny!" – Zabili kilku zamachowców-samobójców? Super!" „Mój kolega okłamał szefa i wszyscy dostaliśmy więcej wolnego? Wspaniale!" „Ten morderca został właśnie skazany na śmierć. Świetny!" Bardzo łatwo jest nam tak myśleć, prawda?

W innych przypadkach cieszymy się z nieszczęścia innych. „Złapali tego nieuczciwego człowieka i wrzucili go do puszki. Cieszę się. Mam nadzieję, że zostanie pobity w więzieniu”. „Reputacja osoby, z którą konkuruję, właśnie została zniszczona. Brawo!” „Ten polityk, którego nie lubię, zostaje oskarżony? Wreszcie!"

Niezwykle łatwo jest cieszyć się ze szkodliwych działań innych lub cieszyć się z nieszczęścia innych. Szczególnie, gdy oglądamy filmy lub wiadomości lub gdy czytamy gazetę, jeśli część naszego umysłu myśli: „Och, to dobrze” o skutkach szkodliwego działania innej osoby, tworzymy negatywną karmy. Musimy więc być bardzo ostrożni i obserwować swój umysł, kiedy jesteśmy w kontakcie z mediami, ponieważ łatwo jest osądzać i cieszyć się negatywną karmą innych, zwłaszcza jeśli odnosimy z tego jakieś doczesne korzyści. Tutaj wyznajemy to wszystko.

Następnie nakreślono niektóre z ciężkich negatywnych karm, które stworzyliśmy. Należą do nich nadużycia ofiary do świętych przedmiotów. Na przykład bierzemy rzeczy ofiarowane na ołtarzu na własny użytek. Tak się składa, że ​​jest pora obiadowa i jesteśmy głodni, a na ołtarzu jest jedzenie, więc je zjemy. Przyjaciel zatrzymuje się niespodziewanie, a my nie mamy ani ciastek, ani owoców, więc bierzemy trochę z naszego ołtarza, żeby mu dać. Lub jeśli pójdziemy do świętego miejsca i zabierzemy rzeczy z tego ołtarza, ponieważ chcemy mieć pamiątkę. Ludzie to robią, powiem ci. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem nauki na ten temat, zastanawiałem się: „Kto na świecie zrobiłby takie rzeczy?” Cóż, od tego czasu widziałem i słyszałem o ludziach wykonujących te czynności. Ludzie udają się do Bodh Gaya i chcą umieścić na swoim ołtarzu pamiątkę z ołtarza w głównej świątyni. Biorą to bez pytania nikogo. Zdarza się.

Obejmuje to również przypadek, gdy ktoś daje nam coś do zaoferowania Trzy klejnoty i nie oferujemy tego. Na przykład ktoś daje nam pieniądze do ofiarowania w świątyni w Bodh Gaya, a my wydajemy je na siebie. Albo ktoś daje nam prezent dla swojego nauczyciela i zapominamy. Później, kiedy sobie przypominamy, myślimy: „To było tak dawno temu. Zachowam to tylko dla siebie. Lub ktoś daje nam pliki cookie do zaoferowania sangha w klasztorze i zgłodniejemy, zjadamy je i myślimy, że kupimy jeszcze jakieś. Nie! Kiedy ktoś dał coś konkretnego do zaoferowania, musimy zaoferować dokładnie to, a nie myśleć, że użyjemy tego i zastąpimy czymś innym. Kiedy coś zostało zaoferowane mentalnie, należy do Trzy klejnoty; nie należy do nas. Wszystkie te i inne działania są zaliczane do nadużyć ofiary do świętych przedmiotów.

Nadużywanie ofiary do sangha nadużywa rzeczy, które zostały mu zaoferowane sangha jako społeczność lub do arji sangha jako pojedynczy osobnicy. Jeśli zarządzamy sanghapieniądze lub osobę sangha pieniędzy członka i nadużywać ich, karmy jest bardzo ciężki. Pożyczanie mienia a sangha społeczności i nie zwracanie ich, zabieranie ich rzeczy bez pytania o pozwolenie, niewłaściwe używanie sangha własności są zaliczane do nadużycia ofiary do sangha.

Kradzież mienia tzw sangha z 10 kierunków. The sangha z 10 kierunków odnosi się do całości sangha społeczność. Negatywność stworzona z sangha wspólnota jest znacznie cięższa niż inne negatywności, ponieważ przedmiotem jest wspólnota. Na przykład, jeśli ktoś zabiera coś z klasztoru bez pytania, okradał dowolną liczbę osób w społeczności. Jeśli chce iść do sangha i wyznać, musi się przyznać przed całą wspólnotą. Jednak nie zawsze jest tak, że ci sami ludzie, którzy byli w społeczności, kiedy kradł, nadal tam są, kiedy zwraca przedmiot i przyznaje się. To utrudnia oczyszczenie z występku.

Musimy być bardzo ostrożni w okolicy sangha wspólnota i jej majątek. Ci, którzy są mnichami, nie mogą ofiarować rzeczy należących do sangha społeczność swoim bliskim. Nie mogą oddać sanghawłasności bez konsultacji z zarządcą społeczności lub z każdym członkiem. Mnisi nie mogą przyjąć sangha majątek dla siebie, zwłaszcza pieniądze ofiarowane sangha wspólnota. Musimy być z tym bardzo ostrożni.

W szczególności wspomina o sangha tutaj zamiast po prostu czujących istot z 10 kierunków, ponieważ negatyw karmy jest szczególnie ciężkim okradaniem tych, którzy poświęcili swoje życie osiągnięciu wyzwolenia lub oświecenia. Siła obiektu jest większa. sangha to ludzie, którzy poświęcili swoje życie praktykowaniu ścieżki. biorąc zasady, są w pełni zdecydowani na osiągnięcie wyzwolenia i oświecenia. Dlatego pozbawienie ich środków do życia jest o wiele poważniejsze niż okradanie kogoś, kto nie dąży do wyzwolenia lub kogoś, kto zarabia na życie lub zarabia.

Działania, pozytywne lub negatywne, wykonane w stosunku do nas duchowi mentorzyThe Budda, Dharma lub sangha stać się bardzo potężnym. Czemu? Jako przedmiot, w stosunku do którego działamy, są bardzo cnotliwi. Nasz umysł stał się bardzo zamglony, jeśli myślimy, że cnotliwe istoty są takie same jak wszyscy inni i traktujemy je niewłaściwie. To nie znaczy, że ich ubóstwiamy. Raczej szanujemy ich cnotę, ponieważ chcemy być tacy jak oni.

Tworzymy dużo dobra karmy lub dużo negatywów karmy w stosunku do przedmiotów cnotliwych. Jeden z powodów, dla których jest to możliwe w tantra osiągnięcie oświecenia w ciągu jednego życia jest spowodowane tym, że kiedy widzimy nasze guru jako emanacja Budda i zrób ofiary, tworzymy niesamowite ilości dobra karmy. To bardzo, bardzo mocne dobro karmy. Z drugiej strony, jeśli się złościmy, tworzymy bardzo, bardzo negatywne rzeczy karmy ponieważ jest to jak złość na wszystkich Buddów. Musimy więc być bardzo ostrożni w pobliżu istot, które są cnotliwymi obiektami.

Modlitwa mówi o nadużyciach ofiary do sangha społeczność. Aby to trochę rozszerzyć, musimy uważać na działania, które podejmujemy w związku z ośrodkiem Dharmy. Chociaż nie jest to tak silny obiekt do tworzenia karmy, jest silniejszy niż wiele innych rzeczy w naszym życiu. Na przykład możemy wypożyczyć książki lub kasety z biblioteki ośrodka i ich nie zwracać. To jest kradzież z ośrodka Dharmy. Ktoś, kto zarządza finansami centrum, może być nieostrożny lub, co gorsza, celowo zabiera pieniądze z centrum. Osoba odpowiedzialna za wykonanie określonej pracy może zachować dodatkowe zapasy dla siebie. Musimy być tutaj uważni i sumienni. Odwrotnie, oferuje służbę dla ośrodka Dharmy lub klasztoru, czyniąc ofiary dla nich, podobnie jak nasi miesięczni darczyńcy, pomoc w organizowaniu działań to działania, które stwarzają wiele pozytywnego potencjału. Czemu? Ponieważ przedmiot jest cnotliwy i ponieważ pomagamy czującym istotom spotkać się z Dharmą, która jest prawdziwym źródłem korzyści i pomocy, która uleczy ich cierpienie.

„Spowodowałem, że inni stworzyli te negatywne działania i cieszyłem się z ich stworzenia”. Przyznajemy, że angażowaliśmy się, zachęcaliśmy innych do robienia lub cieszyliśmy się z wielu negatywnych działań, szczególnie tych związanych ze świętymi przedmiotami. Zamiast udawać, że nie zrobiliśmy tego w tym lub poprzednim życiu, uwalniamy ogromną energię związaną z zaprzeczaniem i przyznajemy się do naszych błędnych czynów. Szczerość przynosi ogromną ulgę.

Stworzyłem pięć ohydnych czynów, spowodowałem, że inni je stworzyli i cieszyłem się z ich stworzenia.

Tych pięciu zabija naszego ojca, zabija naszą matkę, zabija arhata, powodując schizmę w sangha społeczności i powodując przepływ krwi z ciało z Budda. W rzeczywistości niektóre z nich można wykonać tylko w czasie nirmanakaji Budda, ale nadal możemy robić rzeczy, które przypominają takie działania. Musimy być szczególnie uważni, aby nie powodować schizmy i dysharmonii w Kościele sangha wspólnota. Odnosi się to do dzielenia ludzi na różne grupy za pomocą środków politycznych, plotek lub w jakikolwiek inny sposób. Dlaczego jest to szkodliwe? Ponieważ sangha członkowie nie działają harmonijnie razem jako ci, którzy dążą do cnoty, ale zamiast tego kłócą się ze sobą, walcząc o to i tamto. Marnują swój czas, a ludzie w społeczeństwie tracą wtedy wiarę w tzw sangha. Dlatego niezwykle ważne jest, aby nie wywoływać schizm w Kościele sangha. Możemy ekstrapolować to na ludzi w ośrodku Dharmy; nie powinniśmy prowokować ich do plotek, rywalizacji czy polityki. Kto może praktykować Dharmę w ośrodku, w którym wszyscy są zajęci tworzeniem negatywnych rzeczy karmy w wielkiej walce o władzę?

Obecnie w społeczności tybetańskiej toczą się różne kontrowersje. Radzę nie angażować się w żadne z nich. Po prostu miej świadomość, że istnieją kontrowersje i zachowaj dystans. Przychodzimy do ośrodka Dharmy dla Dharmy, a nie dla polityki, więc słuchamy Dharmy i praktykujemy ją. Jeśli inni ludzie chcą angażować się w kontrowersje, niech tak będzie, ale trzymamy się z daleka i unikamy tworzenia wielu negatywnych karmy.

Możemy pomyśleć: „Nigdy nie popełniłbym żadnego z tych pięciu ohydnych czynów”. Cóż, sprawdź. Co jeśli jeden z naszych rodziców powie: „Nie chcę już dłużej żyć. Proszę pomóż mi się zabić. Za bardzo cierpię. Oczywiście to nie to samo, co zabicie rodzica złość, ale jeśli im pomożemy, to przyczynimy się do śmierci naszego rodzica. W naszym klasztorny śluby, nawet zachęcanie do śmierci jest korzeniem upadku. Musimy to dokładnie przemyśleć. Możemy pomyśleć: „Kto na świecie zabiłby swoją matkę?” Chodziłem do liceum z facetem, który pewnego dnia wrócił do domu i zastrzelił swoją matkę i siebie. Dorastałem w „miłym środowisku klasy średniej”, gdzie takie rzeczy nie powinny się zdarzać. Ponadto, ponieważ byliśmy pod wpływem ignorancji, złość, przywiązanie od niepamiętnych czasów istnieje możliwość, że w poprzednim życiu popełniliśmy te pięć ohydnych czynów.

Popełniłem dziesięć niecnotliwych czynów, zaangażowałem w nie innych i radowałem się z ich zaangażowania.

Może nam się wydawać, że nie wykonujemy zbyt często dziesięciu destrukcyjnych działań. Ale musimy to sprawdzić! Naprawdę sprawdź i sprawdź dokładnie. Czy naprawdę jesteśmy wolni od zabijania nawet małych istot, takich jak komary? Możemy pomyśleć: „Och, tak naprawdę tego nie widziałem!” kiedy tak naprawdę to zrobiliśmy. Musimy zobaczyć, w jaki sposób usprawiedliwiamy lub racjonalizujemy nasze szkodliwe działania.

Możemy myśleć: „Ja nie kradnę”. Sprawdź, czy spłacamy i zwracamy dokładnie to, co pożyczyliśmy. Czy płacisz wszystkie podatki i opłaty, które musisz zapłacić? Czy korzystasz z materiałów biurowych na własny użytek? Czy wykonujesz osobiste połączenia międzymiastowe, które są płatne w miejscu pracy? Wszystkie te rzeczy podpadają pod kradzież.

A co z nierozsądnymi zachowaniami seksualnymi? Przyjrzyj się, czy używasz swojej seksualności mądrze i uprzejmie, czy też używasz jej do manipulowania innymi. Czy ktoś został skrzywdzony fizycznie lub emocjonalnie z powodu sposobu, w jaki wykorzystywałeś swoją seksualność? W dzisiejszych czasach wielu ludzi łatwo angażuje się w niemądre zachowania seksualne, ale nie zdaje sobie z tego sprawy, aż do później. Jest to coś, na co należy uważać, aby nie stwarzać problemów dla siebie lub cierpieć dla innych.

Sprawdź, czy kłamiesz. To niesamowite. Może nam się wydawać, że nasza mowa jest dokładna, ale kiedy przyjrzymy się bliżej, okaże się, że przesadzamy. Podkreślamy jedną część naszej historii, a drugą pomijamy, aby słuchacz miał wypaczony pogląd. To oszustwo, prawda?

A co z mową dzielącą? Jesteśmy na kogoś zdenerwowani i rozmawiamy o tym z naszym przyjacielem. I oczywiście mój przyjaciel staje po mojej stronie i wścieka się na tę samą osobę.

Łatwo jest obgadywać kogoś za plecami, używać ostrych słów lub mówić bardzo niegrzeczne i obraźliwe rzeczy innym ludziom. Robimy to często. Czasami oskarżamy innych o robienie, mówienie lub myślenie o rzeczach, których oni nie robią. Nie zawracamy sobie głowy sprawdzaniem z nimi, jakie były ich rzeczywiste intencje, ale zamiast tego wyciągamy pochopne wnioski i oskarżamy ich o zrobienie tego, tamtego i innej rzeczy. Albo dokuczamy im lub naśmiewamy się z nich, zwłaszcza z małych dzieci, w sposób, który rani ich uczucia. Czasami jesteśmy niegrzeczni, osądzamy i nie doceniamy innych ludzi. Jak bardzo jesteśmy świadomi tego, co robimy, mówimy i myślimy? Jak szczerzy jesteśmy wobec siebie? Powinniśmy unikać bycia zadowolonym z siebie i myślenia: „Och, dziesięć negatywnych działań. Nie ma problemu” lub „To są małe rzeczy. Nie są takie złe. Te dziesięć obejmuje wszystkie aspekty naszego życia. Jeśli naprawdę chcemy osiągnąć oświecenie, musimy zacząć od porzucenia wulgarnych szkodliwych działań. Nie możemy wykonywać wysokich praktyk, gdy nasze codzienne zachowanie jest bałaganem!

Sprawdźmy, czy angażujemy się w jałowe rozmowy. Ile czasu poświęcamy na rzeczy, które tak naprawdę nie są ważne? Czy marnujemy dużo czasu spędzając czas, rozmawiając o błahych rzeczach tylko po to, żeby się zabawić lub zabić czas?

Potem jest pożądanie. Ile czasu poświęcamy na planowanie, jak zdobyć to, czego pragniemy? „Och, to jest na sprzedaż. Naprawdę chcę to dostać. Ten sweter jest taki ładny. Ten sprzęt sportowy to taka okazja.” Tymczasem nasze szafy są wypchane rzeczami, z których rzadko korzystamy.

Jest złośliwa myśl. Ile czasu spędzamy pisząc paskudne e-maile lub paskudne listy w naszych umysłach do innych ludzi. Czy często myślimy o tym, jak kogoś skrzywdzić, mówiąc mu o jego błędach lub wytykając mu błędy? Spędzamy dużo czasu myśląc o tym, jak zemścić się za krzywdę, jaką ktoś nam wyrządził.

Błędne poglądy negują coś, co istnieje, np karmy i jego skutki, tj Trzy klejnoty, przeszłe i przyszłe życia. Błędne poglądy może również obejmować twierdzenie o czymś, co nie istnieje, na przykład o bogu stwórcy. Często nawet nie jesteśmy świadomi swoich własnych błędne poglądy— to niebezpieczna sytuacja, bo nie tylko oni widoki skłonić nas do innych nieetycznych działań, ale także możemy uczyć ich innych. Niektórym wydaje się, że uczą Dharma Buddy, ale w rzeczywistości uczą własnych opinii.

Zaangażowaliśmy innych w te 10 negatywnych działań. Jak? Plotkujemy z naszymi przyjaciółmi i rozmawiamy za plecami innych ludzi z naszymi przyjaciółmi. Spędzamy godziny pożądając rzeczy z naszymi przyjaciółmi i cieszymy się z ich zaangażowania. Cieszymy się też, gdy inni dokonują 10 destrukcyjnych czynów. Te 10 wcale nie jest trudne do zrobienia!

Przesłonięty przez to wszystko karmy, stworzyłem przyczynę dla siebie i innych czujących istot do odrodzenia się w piekłach, jako zwierzęta, jako głodne duchy, w niereligijnych miejscach, wśród barbarzyńców, jako długowieczni bogowie, z niedoskonałymi zmysłami, trzymający się błędne poglądyi niezadowolony z obecności Budda.

Tych dziewięć odpowiada ośmiu niewolnym stanom samsary. Aby mieć cenne ludzkie życie z pełną możliwością uczenia się, praktykowania i urzeczywistniania Dharmy, musimy być wolni od tych stanów. Nasze negatywne działania powodują, że rodzimy się w tych stanach. To jedna z ich wad.

To wszystko karmy zaciemnia nasz umysł tak, że nie możemy urzeczywistnić ścieżki. Zaciemnia nasz umysł, tak że dalej postępujemy niemądrze, szkodząc sobie i innym. Ten karmy zaciemnia nasz umysł do tego stopnia, że ​​nawet nie zdajemy sobie sprawy, że nasz umysł jest zaciemniony.

Nie możemy cofnąć się w czasie i cofnąć przeszłości. Skrzywdziliśmy innych, ale skrzywdziliśmy siebie tak samo lub nawet bardziej, ponieważ zaciemniliśmy nasz własny umysł tymi negatywnymi wzorcami karmicznymi. Dlatego mamy tak wiele przeszkód i trudności w naszej własnej praktyce Dharmy. Dlatego nie możemy spotkać wykwalifikowanych nauczycieli Dharmy, dlaczego nie możemy otrzymać nauk, których pragniemy, dlaczego nie możemy zasnąć podczas nauk, dlaczego nie rozumiemy Dharmy, dlaczego nie mamy Warunki robić długie rekolekcje. Wszystko to dzieje się, ponieważ nasz umysł jest pełen zaciemnień.

Wszystkie nieprzyjemne rzeczy, których doświadczamy w naszym życiu i wszystkie przeszkody w naszej praktyce Dharmy pochodzą z tego, że stworzyliśmy coś negatywnego karmy ich doświadczyć. Nie tylko my jesteśmy przez to zaciemnieni karmy, co powoduje, że nie jesteśmy w stanie jasno myśleć ani widzieć rzeczy, ale także wciągnęliśmy inne czujące istoty w nasze szkodliwe działania, tak że ich umysły są zaciemnione przez ich negatywne karmy.

Jeśli stworzyliśmy którąkolwiek z dziesięciu nie-cnót ze wszystkimi trzema częściami - przygotowaniem, działaniem i zakończeniem - mamy 100% doskonały negatyw karmy gotowi wysłać nas na niższe odrodzenie. Stworzyliśmy negatyw karmy odrodzić się jako zwierzęta. Wyobraź sobie, jak by to było odrodzić się jako zwierzę, istota piekielna lub głodny duch. Stworzyliśmy przyczynę odrodzenia się we wszystkich tych miejscach, a kiedy już się tam urodzimy, co zrobimy?

Poświęć trochę czasu na zastanowienie się, jak by to było, jak byś się czuł, żyjąc w ten sposób. Wyobraź sobie, że urodziłeś się w miejscu niereligijnym, miejscu, w którym bardzo trudno jest spotkać nauczycieli Dharmy lub usłyszeć nauki. Jeśli żyjemy wśród barbarzyńców, żyjemy w miejscu, gdzie Dharma jest niedostępna. Pięćdziesiąt lat temu Stany Zjednoczone były krajem barbarzyńskim. Co byśmy zrobili, gdybyśmy urodzili się gdzieś bez nr dostęp do Dharmy? Wyobraź sobie, że masz intensywną duchową tęsknotę i dążenie, ale nie było nikogo, kto by cię uczył, nie było książek do czytania, nie dostęp do Dharmy. Co byś wtedy zrobił? Wtedy naprawdę utknąłbyś w miejscu. Byłoby mało szczęścia w takim życiu, a ze względu na nie spotykanie się z Dharmą trudno byłoby się o nim uczyć karmy i dlatego trudno jest stworzyć przyczynę szczęścia w przyszłych żywotach lub wyzwolenia.

Pomyśl o ludziach żyjących w krajach komunistycznych lub miejscach, gdzie w ogóle nie ma szacunku dla religii, gdzie bardzo trudno jest ludziom spotkać się z Dharmą lub otrzymać jakiekolwiek duchowe instrukcje, które wzniosłyby ich umysły. Pomyśl o Buddanauki o pustce i o tym, jak cenne są. Co byś zrobił, gdybyś urodził się w kraju, w którym istnieje religia, która uczy etycznej dyscypliny i życzliwości, ale nie mówi nic o pustce? Nie słysząc nauk o naturze rzeczywistości, nie wiedziałbyś, jak to zrobić medytować na nim, więc nie miałeś żadnej szansy na bezpośrednie uświadomienie sobie tego. Tak więc wyzwolenie nie wchodziło w rachubę. Całe wasze życie spędzilibyście robiąc to i tamto, chodząc tu i tam, ale byłoby to całkowicie bez znaczenia, ponieważ nie było możliwości wyzwolenia ani nawet pracy w kierunku wyzwolenia.

Pomyśl o ludziach urodzonych w centralnej krainie, gdzie Budda, Dharma i sangha istnieją, ale ich umysły nie są zainteresowane Dharmą. W Bodh Gaya w Indiach jest wielu ulicznych sprzedawców, którzy próbują sprzedawać przedmioty religijne, ale nie wierzą w nie jako przedmioty religijne. Sprzedają je, aby zarobić pieniądze, ale w rzeczywistości zarabiają na życie, sprzedając przedmioty religijne z takim samym nastawieniem, jakbyś sprzedawał używane samochody – aby zarobić jak najwięcej pieniędzy – stwarza wiele negatywnych karmy.

Stworzyliśmy przyczynę, by narodzić się jako długowieczni bogowie. Niektórzy bogowie mają superduper luksusową przyjemność zmysłową. Inni są rozproszeni w pozbawionym percepcji samadhi. Ale bez względu na to, ile przyjemności czerpiemy z samsary, ona się kończy. Nawet jeśli mamy trzy eony przyjemności, to się skończy i co zrobimy, kiedy się skończy? Ta sytuacja nie jest zadowalająca. Jak mówią, samsara jest do bani.

Stworzyliśmy karmy odrodzić się z niedoskonałymi zmysłami, odrodzić się z upośledzeniem zmysłów. Ludzie z defektami zmysłów nie są gorsi, ale napotykają większe przeszkody w nauce Dharmy. Osoby z upośledzeniem wzroku mogą słuchać nauk, ale ich wybór książek Dharmy w alfabecie Braille'a jest ograniczony. Osoby z upośledzeniem słuchu mogą przeczytać wiele ksiąg Dharmy, ale trudno jest im otrzymać nauki. Nawiasem mówiąc, muszę powiedzieć, że zawsze mnie cieszy, gdy ktoś podpisuje podczas mojego wykładu.

Wiele lat temu zostałem zaproszony do nauczania w Danii. Kobieta, która zorganizowała nauczanie, pracowała w szpitalu dla niepełnosprawnych dzieci i zapytałam ją, czy mogłabym je odwiedzić. Duńczycy mają naprawdę fajne instytucje społeczne. Weszłam do pięknego pokoju z mnóstwem kolorowych zabawek i obrazków. To było ekstrawaganckie miejsce dla dzieci, ale nie widziałem żadnych dzieci, ponieważ byłem rozproszony przez te wszystkie kolory i takie tam. Potem zdałem sobie sprawę z jęków i jęków oraz naprawdę dziwnych dźwięków. Rozejrzałem się i zobaczyłem, że wśród tych wspaniałych zabawek były ciężko niepełnosprawne dzieci. Niektórzy leżeli w łóżeczkach, podczas gdy inni byli udrapowani na rzeczach takich jak deskorolki, na których wiosłowali. Tylko tak mogli się poruszać. Byli tak poważnie niepełnosprawni, że po prostu leżeli, nie mogąc się ruszyć. Tutaj mieli to piękne miejsce do życia i tyle bogactwa. Mieli wszystko, co można było kupić za pieniądze, ale byli tak ograniczeni psychicznie i fizycznie. To było bardzo smutne.

Bardzo łatwo moglibyśmy się odrodzić w ten sposób. Pomyśl o karmy stworzyliśmy! Ile razy mówiliśmy: „Co ty, głupi czy co?” To tworzy karmy urodzić się głupim. Albo mówimy ludziom: „Czy jesteś ślepy?” kiedy nie mogą czegoś znaleźć. Lub „Czy jesteś głuchy?” kiedy nie słyszą, co powiedzieliśmy. Nazywanie ludzi imionami tworzy karmy sami mieć te niepełnosprawności. Musimy bardzo uważać na to, co mówimy!

Stworzyliśmy również przyczyny, aby odrodzić się jako ktoś, kto trzyma błędne poglądy. Jeśli spojrzymy na błędne poglądy utrzymywaliśmy to życie, widzimy, że być może stworzyliśmy powód, by narodzić się w przyszłości jako ktoś, kto wierzy w trwałą duszę lub wewnętrznie istniejącego stwórcę, lub ktoś, kto ma złe standardy etyczne i myśli, że zabijanie jest dobre. Czy chcielibyśmy urodzić się jako ktoś, kogo pociągają dziwne kulty religijne lub nielogiczne widoki?

Odnośnie niezadowolenia z obecności a Budda, moglibyśmy odrodzić się jako ktoś, kto ma możliwość praktykowania i studiowania Dharmy, ale jest niezwykle krytyczny wobec Dharmy Budda, Dharma i sangha, ktoś, kto jest wrogo nastawiony Dharma Buddy lub do Budda samego siebie. Co by się wtedy z nami stało? Urodzenie się w którejkolwiek z powyższych sytuacji bardzo utrudniłoby uczenie się i praktykowanie Dharmy.

Musimy się nad tym dogłębnie zastanowić. „Mam w umyśle wszystkie te karmiczne ślady. Co się stanie, jeśli wkrótce umrę i te odciski dojrzeją? Jak to wpłynie na mnie?” Myśląc o tym, możemy stwierdzić, że jesteśmy zaniepokojeni i zmartwieni. Chcemy oczyścić te ślady karmiczne, ale nie wiemy, ile czasu nam zostało. Nie mamy pojęcia, kiedy umrzemy.

Możemy myśleć: „W porządku, kiedy umrę, umrę medytować i dlatego będzie miał dobre odrodzenie. „Pomyśl o tym: czy możemy kontrolować nasz umysł na tyle dobrze, że kiedy umrzemy, na pewno to zrobimy schronić się, Generować bodhiczitta, medytować na pustce? Nie mówiąc już o możliwości kontrolowania naszego umysłu, kiedy umieramy, czy w ogóle pamiętamy o oferowaniu naszego jedzenia przed jedzeniem każdego dnia? Jeśli nie możemy pamiętać o oferowaniu całego naszego jedzenia, gdy jesteśmy zdrowi i spokojni, jak mamy o tym pamiętać schronić się kiedy umieramy i cały nasz świat jest zdezorientowany? Więc nie powinniśmy być zadowoleni ani aroganccy i myśleć, że będziemy w stanie brać i dawać (tonglen), kiedy umrzemy i urodzimy się w czystej krainie, żaden problem. Spójrz tylko, jak reagujemy, gdy ktoś mówi coś, co nam się nie podoba. Czy odpowiadamy z życzliwością i bodhiczitta czy odpowiadamy złość? To bardzo jasne, prawda?

Chodzi o to, że jeśli umrzemy, a te negatywne karmy nadal będą tkwić w naszym umyśle, istnieje bardzo duża szansa, że ​​niektóre z nich dojrzeją. To tworzy poczucie pilności, prawda? Może to wywołać pewien strach. Istnieją dwa rodzaje strachu: jeden jest użyteczny, a drugi bezużyteczny. Jeśli istnieje rzeczywiste niebezpieczeństwo, strach przed niebezpieczeństwem jest przydatny, prawda? Jeśli istnieje niebezpieczeństwo całkowitego wyczerpania warstwy ozonowej i degeneracji życia na tej planecie, dobrze jest się tym martwić, ponieważ wtedy zrobimy coś, aby temu zapobiec. Jeśli istnieje ryzyko wypadku, gdy wjeżdżamy na autostradę, rozejrzymy się, gdzie mamy zamiar uniknąć wypadku. Ten rodzaj strachu, ta świadomość niebezpieczeństwa jest bardzo pozytywna. To nie jest lęk neurotyczny. Słowo strach nie musi oznaczać paniki, nerwicy, napięcia, drżenia i całkowitego oszołomienia umysłu. Strach może oznaczać po prostu świadomość niebezpieczeństwa, a ten rodzaj strachu jest przydatny, ponieważ wtedy będziemy pracować, aby zapobiec niebezpieczeństwu. Na przykład, jeśli grypa krąży i nie chcemy jej mieć, zachowujemy szczególną ostrożność, prawda? Pijemy sok pomarańczowy i bierzemy witaminy. Świadomość niebezpieczeństwa może być czymś pozytywnym.

Bezużyteczny rodzaj strachu to paniczny, emocjonalny strach, który uniemożliwia nam działanie, ponieważ jesteśmy całkowicie unieruchomieni. Jeśli tak bardzo boimy się zachorowania, że ​​całymi dniami siedzimy w dusznym domu, to pokonujemy samych siebie. Podobnie rodzaj strachu lub niepokoju stymulowany myśleniem o karmicznych konsekwencjach naszych działań nie powinien być panicznym, neurotycznym rodzajem strachu. Jeśli tak, to musimy zdać sobie sprawę, że nie myślimy poprawnie, że nie rozumiemy, o co chodzi Budda zamierzone, kiedy opowiadał nam o ośmiu zniewolonych stanach. The Budda ma na celu uświadomienie nam niebezpieczeństwa wynikającego z naszych nieumiejętnych działań, abyśmy mogli im zapobiec; jego celem nie było, abyśmy stali się oszołomieni i unieruchomieni.

Czasami słuchanie nieprzyjemnych rzeczy jest przydatne, ponieważ nas aktywuje. Jeśli wiemy, że w naszej rodzinie są pewne problemy zdrowotne i skłonność do zapadania na określoną chorobę, to w tych obszarach zachowujemy szczególną ostrożność, prawda? Tu jest ten sam pomysł. Musimy szczególnie uważać na nasze działania i w ten sposób zapobiegamy niepożądanym konsekwencjom.

Publiczność: Czy nie możemy stać się nadmiernie pobożni, starając się być dobrymi buddyjskimi chłopcami i dziewczętami, zachowując się tak, jakby był gdzieś jakiś facet z notatnikiem, który wszystko zapisuje? Ale to nie tak działa. Poprzez nasze myślenie i działanie zasiewamy nasiona, a nasiona, które sadzimy, rosną.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): To dobry punkt. Zauważyłem, że ci z nas, którzy dorastali w kulturach judeo-chrześcijańskich, często mają dziecięcą mentalność dotyczącą przyczynowości i karmy którego nauczyliśmy się w szkółce niedzielnej, kiedy byliśmy małymi dziećmi i nadal w pewnym stopniu wierzymy. Szczególnie ważne jest, abyśmy byli świadomi postaw, z którymi dorastaliśmy i które nieświadomie zinternalizowaliśmy. Prawdopodobnie nie jesteśmy nawet świadomi niektórych z tych postaw, dopóki nie zaczniemy myśleć tak, jak wspomniałeś, i wyciągnąć wniosek, że buddyzm wydaje się zbyt ograniczający, podobnie jak niektóre wierzenia, z którymi dorastaliśmy, a później je odrzuciliśmy. Możemy myśleć, że nasze postawy są zgodne z Dharmą. Jest to etap, przez który przechodzi wielu z nas, a jeśli nie, to inny aspekt Dharmy przypomni nam o wersji religii dla dzieci w szkółce niedzielnej, której się nauczyliśmy i odrzuciliśmy. Ważne jest, aby być tego świadomym i zauważać, o czym myślimy i kiedy dokonujemy projekcji postaw, z którymi dorastaliśmy, na Dharmę.

Jak powiedziałeś, celem mówienia o działaniach i ich skutkach nie jest zrobienie z nas miłych, pobożnych, super słodkich buddyjskich chłopców i dziewczynek. Zamiast tego staramy się stać normalnymi, zdrowymi istotami ludzkimi, które realistycznie patrzą na rzeczy. Ale mamy uprzedzenia, których nie zawsze jesteśmy świadomi. Nie zdajemy sobie sprawy, że mamy tego rodzaju uwarunkowania, dopóki nie zaczniemy walczyć z jakimś aspektem Dharmy. Bądź tego świadomy i miej na to oko.

Publiczność: Być może częścią naszej trudności jest to, że chcemy bardzo prostego wyjaśnienia, co karmy jest i nie doceniamy jego złożoności.

VTC: Tak, to dobry punkt. Chcemy prostego wyjaśnienia karmy i nie doceniamy jego złożoności, ale kiedy otrzymamy prostą wersję karmy, mówimy, że za bardzo przypomina to przedszkolną szkółkę niedzielną. Niektóre teksty Dharmy na karmy powiedz, że ktoś odrodzi się w królestwie piekła za każdy występek popełniony fizycznie i odrodzi się jako głodny duch za każdy występek popełniony ustnie. To jest bardzo uproszczone. Niektórzy ludzie myślą: „Zabiłem susła, a teraz odrodzę się jako susł”. Możemy mieć uproszczony pogląd, który pomija fakt, że jedno działanie może przynieść wiele rezultatów, a innym razem wiele działań musi zostać stworzonych, aby przynieść jeden rezultat. Nie jesteśmy świadomi złożoności i subtelności motywacji naszego działania, obiektu, z którym to robimy, częstotliwości, z jaką to robimy, żalu lub jego braku po wykonaniu działania i tak dalej. Wiele czynników warunkuje ciężar działania karmicznego, a wiele innych warunkuje to, kiedy, gdzie i jak ono dojrzeje. Czasami potrzebujemy prostych nauk na temat karmy, a potem mieć bardzo podstawowe pojęcie o tym. Ale to uproszczone rozumienie denerwuje nas, ponieważ brzmi zbyt czarno-biało, jak przedszkole lub za bardzo przypomina więzienie. W takim przypadku, zamiast obwiniać Budda czy Dharmę, uczmy się i rozważajmy więcej, aby pogłębić nasze zrozumienie i uczynić je bardziej wyrafinowanym.

Medytując dalej karmy, zwłaszcza różne czynniki, które sprawiają, że a karmy ciężki, wydajny. Daje nam to wyobrażenie o złożoności Warunki wpływające na zdarzenie. Następnie pomyśl o swoim życiu io tym, jak sprawiasz, że pozytywne lub negatywne działanie staje się ciężkie. Zastanówmy się, jak wzmocnić nasze pozytywne działania i jak osłabić siłę negatywnych?

Przyjrzyjmy się różnym rezultatom działania wykonanego z ukończonymi wszystkimi gałęziami. Kiedy my medytować o wynikach karmy, zdajemy sobie sprawę, że istnieje duża elastyczność w zakresie konkretnych sposobów dojrzewania działania karmicznego. Chociaż negatyw karmy zawsze dojrzeje jako nieszczęście, a pozytywne jako szczęście, dokładnie jak dojrzewa, jak długo, w jakim stopniu i tak dalej, nie są wyryte w kamieniu. Są one elastyczne, ponieważ są uwarunkowane wieloma czynnikami. Więc nie myl się karmy z predeterminacją lub przeznaczeniem. To nie jest.

Teraz wobec tych Buddów, transcendentnych niszczycieli, którzy stali się transcendentalną mądrością, którzy stali się współczującymi oczami, którzy stali się świadkami, którzy stali się ważni i widzą swoimi wszechwiedzącymi umysłami, wyznaję i akceptuję wszystkie te działania jako negatywne. Nie będę ich ukrywał ani ukrywał i od tej chwili powstrzymam się od popełniania tych negatywnych czynów.

To jest ostatni akapit części spowiedzi modlitwy. Tutaj szczerze wzywamy Buddów, aby byli świadkami naszego wyznania. Szczerze im to objawiamy, bez neurotycznego wstydu czy nienawiści do siebie.

„Transcendentni niszczyciele” to tłumaczenie „bhagavan” w sanskrycie lub „chom den de” w języku tybetańskim. „Chom” oznacza zniszczenie skalań, „den” oznacza bycie obdarzonym lub posiadaniem wszystkich dobrych cech, a „de” oznacza wyjście poza lub przekroczenie cyklicznej egzystencji. Ci transcendentni niszczyciele stali się transcendentalną mądrością; to znaczy bezpośrednio znają wszystko zjawiska ogólnie, aw szczególności zobaczyć wszystkie nasze konstruktywne i destrukcyjne działania, ich przyczyny i skutki. „Stali się współczującym okiem”, ponieważ patrzą na nasze czyny ze współczuciem, a nie z osądem. To z pewnością różni się od nas, prawda? Nie jesteśmy w stanie zobaczyć przyczyn i skutków działań, ale oceniamy je i ludzi, którzy je wykonują. Czy nie byłoby miło być np Budda i uwolnić się od naszego osądzającego, krytycznego umysłu?

Myśl głęboko o współczuciu Buddów podczas spowiedzi. Nie czuj się winnym małym dzieckiem, które zostało przyłapane na robieniu czegoś złego lub które złamało czyjeś zasady. Pozbądź się strachu, że ktoś nas osądzi. Nie popadaj w ten nawykowy stan umysłu, ale pamiętaj, że Buddowie widzą nas i nasze działania bez osądzania, tylko ze współczuciem. Ten przykład daje nam model tego, jak możemy patrzeć na innych ludzi — współczuć innym, którzy popełniają błędy, zamiast ich osądzać. Daje nam także wzór, jak patrzeć na własne błędy — mieć trochę współczucia dla siebie i nie użalać się nad sobą. Ten punkt jest bardzo ważny!

„Stali się świadkami”. Buddowie są świadkami zarówno naszych doskonałych, jak i wadliwych działań. Są też świadkami naszej spowiedzi. Nie ujawniamy naszych błędów w powietrzu, ale przed Buddami, którzy są tego świadkami ze współczuciem. „Stały się ważne” w tym sensie, że właściwie i nieomylnie je rozumieją karmy i jego wyniki. Są one również ważne w ich postrzeganiu pustki, uznając, że wszyscy nasi karmy jest pozbawiony wrodzonej egzystencji.

„Widzą swymi wszechwiedzącymi umysłami”. Znają wszystkie przedmioty jasno i bezpośrednio. Mówią A Budda możemy zobaczyć wszystko, łącznie z powiązaniami między konkretnymi działaniami a ich konkretnymi wynikami, tak wyraźnie, jak widzimy własną dłoń.

„Wyznaję i akceptuję wszystkie te działania jako negatywne”. Kiedy mówimy: „Wyznaję je”, oznacza to, że ich żałuję. z cztery moce przeciwnika, to jest siła żalu.

„Przyjmowanie wszystkich tych działań jako negatywnych” oznacza, że ​​przyznajemy, że je wykonaliśmy. Jesteśmy szczerzy wobec siebie i Buddów. Z psychologicznego punktu widzenia jest to całkiem zdrowe. Nie mówimy: „Cóż, zrobiłem to, ale tak naprawdę to była wina kogoś innego”, „Tak naprawdę tego nie zrobiłem”, „Nie miałem tego na myśli”, ani żadnej innej racjonalizacji, którą zwykle używać.

W mojej korespondencji z więźniami uważam, że bardzo wzruszający jest stopień, w jakim są w stanie zaakceptować i żałować tego, co zrobili. To nie znaczy, że wszyscy więźniowie tacy są, ale ci, którzy piszą do ludzi takich jak Czcigodna Robina i ja, są tacy; wyciągają rękę po pomoc i są bardzo wdzięczni za wszystko, co robimy. Wykorzystują swój czas w więzieniu, żeby dobrze się sobie przyjrzeć. Podejrzewam, że inni więźniowie są źli i wciąż obwiniają innych, ale ci konkretni mężczyźni, którzy wykonują pracę duchową podczas pobytu w więzieniu, mają poziom uczciwości w swoich działaniach, który jest naprawdę godny podziwu. Jest to ten sam rodzaj uczciwości, który chcemy rozwinąć tutaj, kiedy odmawiamy tę modlitwę. Po prostu mówimy: „Akceptuję to. Zrobiłem to”, bez zawstydzenia lub obrony. Po prostu żałujemy tego, co zrobiliśmy. Implikowane w tym jest życzenie, aby nie robić tego ponownie.

„Nie będę ich ukrywał ani ukrywał”. Nieukrywanie oznacza, że ​​od momentu ich popełnienia staraliśmy się zachować je w tajemnicy. W Pratimokszy śluby, jeśli mnisi coś ukrywają, kiedy popełniają wykroczenie, staje się to cięższym naruszeniem, niż gdyby zostało to zrobione bez żadnej myśli, aby to ukryć. Przyjrzenie się naszemu zwyczajowi ukrywania negatywnych działań bardzo by nam pomogło. Kiedy popełniamy błąd, jak często nasza odruchowa reakcja ma go ukryć? „Nikt inny nie wie. nikomu nie powiem. Nie przyznam się, że to zrobiłem. Mogę wymyślić kilka wymówek. Tutaj mówimy, że tego nie zrobimy.

Nie ukrywanie tego oznacza, że ​​nie powiemy, że nie działaliśmy destrukcyjnie, kiedy to robiliśmy. Nie będziemy kłamać na ten temat. Ukrywanie nikogo nie mówi, a ukrywanie dodaje trochę nieuczciwości, udając coś dokładnie przeciwnego. Nie będziemy robić żadnej z tych rzeczy.

„I od teraz powstrzymam się od popełniania tych negatywnych czynów”. Jest to moc determinacji, aby nie popełniać ponownie tych szkodliwych działań. Ta determinacja utrzymuje karmy od wzrastania. Jedna z czterech ogólnych cech karmy jest to, że się rozszerza. Innymi słowy, małe działanie może zagnieździć się w naszym umyśle i przynieść duży rezultat. Jeśli nie oczyścimy karmicznych śladów destrukcyjnych działań, mogą one wzrosnąć w potencjale i przynieść wielkie rezultaty. Wyznanie temu zapobiega. Pozytywne odciski również rozszerzają się, aby przynieść duże rezultaty, chyba że generujemy złość or błędne poglądy które je niszczą.

Będziemy mogli bardzo jasno powiedzieć, że pewnych akcji już nie będziemy robić. W przypadku innych działań być może będziemy musieli być bardziej realistyczni i wyznaczyć konkretny czas, zobowiązując się nie robić tego ponownie przez tak długo, jak uważamy, że możemy uniknąć powtórzenia działania.

Cztery drzwi, przez które następują upadki

Oprócz postanowienia, by nie powtarzać tych negatywnych działań, powinniśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zamknąć cztery drzwi, które prowadzą nas do złamania zasady. Mogą one dotyczyć również innych szkodliwych działań, nie tylko tych bezpośrednio określonych w zasady.

Niewiedza

Pierwsze drzwi, przez które tworzymy negatywności lub łamiemy zasady jest ignorancja. Nie wiemy, że działanie jest negatywne. Albo możemy mieć np przykazanie ale nie wiem co to znaczy. Jeśli nie przestudiujemy naszego zasady, uczyć się o karmylub przypomnimy sobie, czego się nauczyliśmy, bardzo łatwo jest wytworzyć wiele negatywów.

Antidotum na to jest poznanie naszego zasady i o karmy. Powinniśmy poprosić naszego duchowego mentora lub nauczyciela o te nauki i studiować ten materiał w wiarygodnych książkach.

Brak szacunku

Drugi to brak szacunku. Może brakować nam szacunku dla naszych zasady lub ogólnie za etyczne zachowanie. Możemy nie być nieświadomi tego, co składa się na konstruktywne i destrukcyjne działania, i możemy wiedzieć, że robimy coś negatywnego, ale nas to nie obchodzi. Możemy pomyśleć: „Cała ta rozmowa o karmy nie ma znaczenia. Mówią, że to działanie jest destrukcyjne, ale tak naprawdę nie obchodzi mnie to”. Lub: „Będę robić to, co lubię. Dopóki mnie nie złapią, jest w porządku”. Możemy łatwo złamać nasze zasady lub popełnić w ten sposób negatywności.

Antidotum na to jest kultywowanie wiary i głębokiego przekonania o działaniu karmy. Ponadto powinniśmy pomyśleć o wartości dyscypliny etycznej i trzymania się zasady.

Brak sumienności

Wtedy trzecimi drzwiami jest brak sumienności. Tutaj jesteśmy lekkomyślni i nie dbamy o to, co robimy. „Mam ochotę to zrobić, więc to zrobię”. Podchodzimy raczej nonszalancko do całej sprawy i po prostu podążamy za każdym impulsem, który przychodzi nam do głowy.

Aby temu przeciwdziałać, kultywujemy uważność, czujność introspekcyjną i sumienność. Sumienność jest czynnikiem umysłowym, który szanuje i szanuje to, co zdrowe. Uważność jest czynnikiem mentalnym, który skupia się na konstruktywnym obiekcie w taki sposób, że nie rozpraszają nas inne rzeczy. W przypadku dyscypliny etycznej jest to świadomość naszego zasady i pozytywnych działań. Podczas naszego codziennego życia pamiętamy, do czego dążymy, a czego pragniemy porzucić. Nie rozpraszają nas atrakcyjne przedmioty lub czynności, które odciągałyby nas od tego, co cenimy. Czujność introspekcyjna jest czynnikiem mentalnym, który sprawdza i widzi, co dzieje się w naszym umyśle. Jest świadomy tego, co robimy, mówimy, myślimy i czujemy. Sprawdza, czy robimy to, co sobie założyliśmy.

Niektórzy buddyści często mówią: „Bądź uważny”. W rzeczywistości odnosi się to bardziej do czujności introspektywnej. Różne szkoły buddyjskie mogą mieć nieco inne definicje tych czynników mentalnych. W tradycji tybetańskiej czujność introspekcyjna polega na uświadomieniu sobie tego, co robimy io czym myślimy. Jeśli zauważy, że zapomnieliśmy o czymś, o czym chcieliśmy pamiętać i zaczynamy się od tego rozpraszać, to przywołuje inne mentalne czynniki, które są antidotum na rozproszenie lub otępienie i przywracają nam uważność na to, co chcieliśmy skupić się na.

Obfitość niepokojących postaw i negatywnych emocji

Czwarte drzwi, przez które tworzymy negatywne działania, to obfitość przeszkadzających postaw i negatywnych emocji. Nasz kubek jest przepełniony śmieciami. Czasami nie jesteśmy ignorantami zasady lub co jest pozytywne i negatywne. Wiemy. I jesteśmy sumienni. Zdajemy sobie sprawę z tego, co robimy, znamy jego wady, ale i tak to robimy. Dzieje się tak, gdy nasze cierpienia są bardzo silne. Na przykład, czy kiedykolwiek byłeś w trakcie mówienia czegoś i pomyślałeś: „Dlaczego po prostu nie będę cicho? Mówienie tego nie prowadzi do niczego dobrego”, ale i tak to powtarzamy? Dzieje się tak, ponieważ w tym momencie jedna lub druga przeszkadzająca emocja mocno zamanifestowała się w naszym umyśle.

Sposobem przeciwdziałania temu jest stosowanie antidotum na przypadłości. Stajemy się bardziej zaznajomieni z medytacjami o cierpliwości, by stłumić złość, o nietrwałości przeciwdziałać przywiązanie, radowanie się przeciw zazdrości i tak dalej.

Będąc świadomym tych czterech drzwi i zamykając je, będziemy w stanie wytrwać w naszej determinacji, by nie popełniać ponownie szkodliwych działań. Dobrze więc zapamiętać te cztery i spróbować je przećwiczyć.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.