Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Odkrywanie nauk Buddy

Wprowadzenie do światopoglądu buddyjskiego

Duża rzeźba Buddy.
when we’re aware of what cyclic existence is and develop a sincere wish to be free from it, the motivation for our spiritual practice becomes quite pure. (Photo by Wally'ego Gobetza)

Aby rozpocząć odkrywanie BuddaWedług nauk, warto trochę zrozumieć sytuację, w której się znajdujemy, która nazywa się „istnieniem cyklicznym” (lub „samsarą” w sanskrycie). Posiadanie ogólnego zrozumienia o cyklicznej egzystencji, jej przyczynach, nirwanie jako alternatywie i ścieżce do pokoju umożliwi nam docenienie innych nauk Dharmy.

Jeśli dążymy do wyzwolenia i oświecenia, musimy wiedzieć, od czego chcemy być wyzwoleni. Dlatego konieczne jest zrozumienie naszej obecnej sytuacji i tego, co ją powoduje. Jest to kluczowe dla każdej głębokiej praktyki duchowej. W przeciwnym razie bardzo łatwo jest przejąć kontrolę nad naszą duchową praktyką przywiązanie i niepokój o rzeczy, które na dłuższą metę nie mają wielkiego znaczenia. Nasze myśli tak łatwo rozpraszają się na martwienie się o krewnych i przyjaciół, krzywdzenie naszych wrogów, promowanie siebie, strach przed procesem starzenia i niezliczoną ilość innych trosk, które koncentrują się wokół naszego własnego szczęścia tylko w tym życiu. Jednakże, kiedy jesteśmy świadomi tego, czym jest cykliczna egzystencja i rozwijamy szczere pragnienie uwolnienia się od niej – to znaczy wyrzeczenia się niezadowalających okoliczności samsary i ich przyczyn – motywacja naszej duchowej praktyki staje się całkiem czysta.

Cykliczne istnienie

Czym jest cykliczna egzystencja, czyli samsara? Po pierwsze to bycie w sytuacji, w której wciąż na nowo odradzamy się pod wpływem ignorancji, cierpień i karmy. Cykliczna egzystencja to także pięć psychofizycznych agregatów, z którymi teraz żyjemy, to znaczy nasze

  1. ciało;
  2. uczucia szczęścia, nieszczęścia i obojętności;
  3. rozróżnienia przedmiotów i ich atrybutów;
  4. emocje, postawy i inne czynniki psychiczne; oraz
  5. świadomości – pięć świadomości zmysłowych, które znają obrazy, dźwięki, zapachy, smaki i wrażenia dotykowe, oraz świadomość mentalna, która myśli, medytuje i tak dalej.

Krótko mówiąc, podstawa — nasza ciało a umysł – któremu nazywamy „ja” jest cykliczną egzystencją. Cykliczna egzystencja nie oznacza tego świata. To rozróżnienie jest ważne, ponieważ w przeciwnym razie możemy błędnie pomyśleć: „Rezygnacja z cyklicznej egzystencji jest ucieczką od świata i udaniem się do nigdy nie lądu”. Jednak według Budda, ten sposób myślenia nie jest zrzeczenie się. Zrzeczenie się polega na wyrzeczeniu się cierpienia lub niezadowalających okoliczności i ich przyczyn. Innymi słowy, chcemy zrezygnować przywiązanie do ciało i umysł, które powstają pod wpływem ignorancji, umysłowych dolegliwości i karmy.

Nasze ciało

Wszyscy mamy ciało. Czy kiedykolwiek przestałeś się zastanawiać, dlaczego mamy ciało i dlaczego tak mocno utożsamiamy się z naszymi ciało? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy istnieją alternatywy dla posiadania ciało co starzeje się, choruje i umiera? Żyjemy w społeczeństwie konsumpcyjnym, w którym ciało jest postrzegana jako cudowna rzecz. Zachęcamy do wydawania jak największej ilości pieniędzy, aby zaspokoić pragnienia, potrzeby i przyjemności związane z tym ciało.

Jesteśmy uspołecznieni, aby traktować nasze ciało w pewien sposób, często zgodnie z jego cechami fizycznymi. W rezultacie duża część naszej tożsamości zależy od koloru ciałoskóra, ciałonarządy rozrodcze i wiek tego ciało. Nasza tożsamość jest z tym związana ciało. Ponadto wiele z tego, co robimy na co dzień, dotyczy upiększania i sprawiania temu przyjemności ciało. Ile czasu spędzamy na takich zajęciach? Zarówno mężczyźni, jak i kobiety mogą spędzać dużo czasu patrząc w lustro i martwiąc się o swój wygląd. Martwi nas nasz wygląd i to, czy inni uznają nas za atrakcyjną. Nie chcemy wyglądać na zaniedbanych. Martwimy się o swoją wagę, więc obserwujemy, co jemy. Martwimy się o nasz wizerunek, więc myślimy o ubraniach, które nosimy. Zastanawiamy się, jakie porcje naszego ciało ukryć i jakie części pokazać lub odsłonić. W trosce o siwe włosy farbujemy je. Nawet jeśli jesteśmy młodzi, a nasze włosy nie są jeszcze siwe, chcemy, aby nasze włosy miały inny kolor – czasami nawet różowy lub niebieski! Martwimy się o zmarszczki, dlatego stosujemy pielęgnację przeciwstarzeniową skóry lub wykonujemy zabiegi z użyciem botoksu. Dbamy o to, aby nasze okulary były stylowe, które noszą wszyscy i aby nasze ubrania były zgodne z aktualną modą. Chodzimy na siłownię, nie tylko po to, by ciało zdrowe, ale także by wyrzeźbić je w tym, co myślimy, że inni ludzie myślą o nas ciało powinien wyglądać. Kiedy jemy poza domem, rozmyślamy nad menu restauracji, zastanawiając się, które danie sprawi nam największą przyjemność. Ale potem martwimy się, że jest zbyt tuczący!

Czy zastanawiałeś się kiedyś, ile czasu ludzie spędzają na rozmowach o jedzeniu? Kiedy idziemy do restauracji, spędzamy czas zastanawiając się nad menu, pytając przyjaciela, co będzie miał, oraz wypytując kelnerów o składniki i które danie jest lepsze. Kiedy przychodzi jedzenie, rozmawiamy z naszym przyjacielem o innych rzeczach, więc nie smakujemy każdego kęsa. Po skończeniu jedzenia rozmawiamy o tym, czy posiłek był dobry czy zły, za ostry czy za mało ostry, za gorący czy za zimny.

Jesteśmy tak skupieni na dawaniu tego ciało przyjemność. Materac, na którym śpimy, musi być w sam raz, nie za twardy i nie za miękki. Chcemy, aby nasz dom lub miejsce pracy miały odpowiednią temperaturę. Jeśli temperatura jest zbyt niska, narzekamy. Jeśli jest za gorąco, narzekamy. Nawet nasze foteliki samochodowe muszą być dokładnie takie, jak lubimy. W dzisiejszych czasach w niektórych samochodach siedzenie kierowcy i siedzenie pasażera mają różne elementy grzejne, więc osoba siedząca obok może mieć 68 stopni Celsjusza, a Ty możesz mieć 72 stopnie Celsjusza. Kiedyś byłem w samochodzie, gdzie poczułem pod sobą dziwne uczucie gorąca i zastanawiałem się, czy coś jest nie tak z samochodem. Zapytałem mojego przyjaciela, który wyjaśnił, że zindywidualizowane ogrzewanie w każdym siedzeniu to najnowsza funkcja. Ten przykład pokazuje, jak bardzo pragniemy nawet najmniejszej przyjemności.

Włożyliśmy tyle czasu i energii w starania, aby nasze ciało wygodne przez cały czas. A jednak, co to jest? ciało Właściwie? W zależności od naszej perspektywy, ciało można rozpatrywać na różne sposoby, zgodnie z modelami biologicznymi, chemicznymi i fizycznymi. Oczywiście fizyczna redukcja naszego ciało na części składowe mogą trwać w nieskończoność; nie można ustalić podstawowej lub zasadniczej jednostki, teoretycznie lub w inny sposób. Ostatecznie, i na znacznie obniżonych poziomach, trwałość substancji ciało samo w sobie jest kwestionowane. Jest ciało głównie substancja czy przestrzeń? Na poziomie atomowym okazuje się, że jest to głównie przestrzeń. Kiedy dogłębnie badamy, jaka jest rzeczywista natura tego ciało które uważamy za tak solidne, że trzymamy się, że postrzegamy jako „ja” lub „moje”? To niezliczona ilość redukowalnych substancji, które zajmują określoną przestrzeń i działają na różnych poziomach. To wszystko nasze ciało jest. Innymi słowy, jest to zjawisko powstające w sposób zależny.

Rzeczywistość naszego ciała

Co robi ciało robić? Najpierw rodzi się, co może być trudnym procesem. Oczywiście większość rodziców nie może się doczekać dziecka. Jednak poród jest tak nazywany nie bez powodu – urodzenie dziecka to ciężka praca. Proces porodu również jest trudny dla dziecka. Jest wyciskany, a następnie witany na świecie uderzeniem w dno i kroplami do oczu. Nie rozumiejąc sytuacji, dziecko lamentuje, mimo że lekarz i pielęgniarka działają ze współczucia.

Starzenie się zaczyna się w momencie poczęcia w łonie matki. Chociaż nasze społeczeństwo ubóstwia młodość, nikt nie pozostaje młody. Wszyscy się starzeją. Jak postrzegamy starzenie się? Nie możemy zatrzymać procesu starzenia. Czy umiemy się starzeć z wdziękiem? Czy mamy umiejętność pracy z naszym umysłem, który odnajduje się w procesie starzenia? ciało? Dharma może pomóc nam mieć szczęśliwy umysł w miarę starzenia się, ale często jesteśmy zbyt zajęci czerpaniem przyjemności ze zmysłów, aby ją praktykować. Wtedy kiedy nasz ciało jest stary i nie może tak bardzo cieszyć się przyjemnościami zmysłowymi, nasz umysł popada w depresję, a życie wydaje się bezcelowe. Jakie to smutne, że tak wielu ludzi tak myśli!

Autonomiczne ciało również choruje. To również jest naturalny proces. Nikt nie lubi chorób, ale nasza ciało i tak zachoruje. Ponadto nasz ciało jest zwykle niewygodne w taki czy inny sposób. Co się dzieje po urodzeniu, starzeniu się i chorobie? Śmierć. Chociaż śmierć jest naturalnym skutkiem posiadania ciało, to nie jest coś, na co czekamy. Jednak nie ma sposobu, aby uniknąć śmierci.

Inny sposób rozumienia ciało dotyczy jej produktów ubocznych. Nasz ciało jest w zasadzie fabryką wydalin. Robimy tak wiele, aby wyczyścić nasze ciało. Czemu? Ponieważ nasz ciało jest cały czas brudny. Co to robi? Wytwarza kał, mocz, pot, nieświeży oddech, woskowinę, śluz i tak dalej. Nasz ciało nie emanuje perfumami, prawda? To jest ciało uwielbiamy i cenimy, ciało tak bardzo staramy się wyglądać dobrze.

W takiej sytuacji się znajdujemy. Myślenie o tym jest niewygodne, więc staramy się unikać patrzenia na tę rzeczywistość. Na przykład nikt nie lubi chodzić na cmentarze. W Stanach Zjednoczonych cmentarze mają być pięknymi miejscami. Są zagospodarowane zieloną trawą i pięknymi kwiatami. Na jednym z takich cmentarzy w Kalifornii znajduje się muzeum sztuki i park, więc można wybrać się na cmentarz w niedzielne popołudnie na piknik i popatrzeć na sztukę. W ten sposób unikniesz pamiętania, że ​​na cmentarzach składamy zwłoki.

Kiedy ludzie umierają, nakładamy na nich makijaż, żeby wyglądali lepiej niż za życia. Kiedy byłem na studiach, zmarła matka mojego przyjaciela i poszedłem na jej pogrzeb. Od dłuższego czasu chorowała na raka i była wychudzona. Zakłady pogrzebowe tak dobrze ją zabalsamowały, że ludzie na pogrzebie komentowali, że wygląda lepiej, niż widzieli ją od dłuższego czasu! Ignorujemy śmierć tak bardzo, że nie wiemy, jak wytłumaczyć ją naszym dzieciom. Często mówimy dzieciom, że ich zmarli bliscy poszli spać na długo, bo nie rozumiemy, czym jest śmierć. Śmierć jest zbyt przerażająca, by o niej myśleć i zbyt tajemnicza, by ją wyjaśnić.

Nie cieszymy się z tych naturalnych procesów, przez które przechodzą nasze ciała, więc robimy wszystko, co w naszej mocy, aby unikać myślenia o nich lub ich występowania. Jednak takie doświadczenia są definitywne, gdy mamy ciało. Pomyśl o tym: Czy chcę dalej żyć w tym stanie – stanie, w którym urodziłem się z tego typu ciało? Możemy powiedzieć: „Cóż, jeśli nie urodziłem się z tego rodzaju ciało, nie będę żył”. To prowadzi do kolejnej puszki robaków. Co to znaczy żyć? Kim jest to „ja”, które myśli, że żyje? A jeśli nasze obecne życie nie jest w pełni satysfakcjonujące, to jakie życie da nam większą satysfakcję?

Niezadowalająca natura umysłu i naszej egzystencji

Nasze starzenie się ciało który zachoruje, a nasz zdezorientowany umysł jest z natury niezadowalający. Takie jest znaczenie słowa dukkha – sanskryckiego terminu, który często tłumaczy się jako „cierpienie”, ale w rzeczywistości oznacza „niezadowalający charakter”.

Chociaż nasz ciało sprawia nam przyjemność, sytuacja posiadania ciało pod wpływem ignorancji i karmy jest niezadowalająca. Czemu? Ponieważ nasz obecny ciało nie może dać nam trwałego ani bezpiecznego szczęścia ani pokoju. Podobnie ignorancki umysł jest z natury niezadowalający.

Nasz umysł ma Budda natura, ale teraz to Budda natura jest zaciemniona, a nasz umysł pomieszany przez ignorancję, przywiązanie, złośći inne przeszkadzające emocje i zniekształcone poglądy. Na przykład staramy się jasno myśleć i zasypiamy. Mylimy się, kiedy próbujemy podejmować decyzje. Nie wiemy, jakich kryteriów użyć, aby dokonywać mądrych wyborów. Nie wiemy, jak odróżnić działania konstruktywne od destrukcyjnych. Siadamy do medytować a nasz umysł skacze po całym miejscu. Nie możemy wziąć dwóch lub trzech oddechów bez rozpraszania umysłu lub senności. Co rozprasza nasz umysł? Ogólnie rzecz biorąc, biegamy za obiektami, do których jesteśmy przywiązani. Albo planujemy, jak zniszczyć lub uciec od rzeczy, których nie lubimy. Siedzimy, aby medytować i zamiast tego zaplanuj przyszłość – gdzie pojedziemy na wakacje, jaki film chcemy zobaczyć z naszym przyjacielem i tak dalej. Albo rozprasza nas przeszłość i raz po raz powtarzamy wydarzenia z naszego życia. Czasami próbujemy napisać własną historię na nowo, a innym razem tkwimy w przeszłości i czujemy się beznadziejni lub urażeni. Nic z tego nie uszczęśliwia nas ani nie przynosi spełnienia, prawda?

Czy chcemy rodzić się wciąż na nowo, pod wpływem ignorancji, utrapień i nieczystości karmy które sprawiają, że bierzemy ciało i umysłu, które są z natury niezadowalające? A może chcemy zobaczyć, czy istnieje sposób na uwolnienie się od tej sytuacji? Jeśli tak, to musimy rozważyć inne rodzaje egzystencji — takie, w których nie jesteśmy przywiązani do ciało i umysł, który jest pod wpływem nieszczęść i karmy. Czy można mieć czystą? ciało i czysty umysł, który jest wolny od ignorancji, umysłowych dolegliwości i karmy która powoduje odrodzenie? Jeśli tak, to co to za stan i jak możemy go osiągnąć?

Poświęć trochę czasu na myślenie o tym. Przyjrzyj się swojej obecnej sytuacji i zadaj sobie pytanie, czy chcesz, aby tak było dalej. Jeśli nie chcesz, aby to trwało, czy można to zmienić? A jeśli można to zmienić, jak to zrobić? Te pytania są tematem Buddapierwsza nauka — cztery szlachetne prawdy.

Niewiedza: źródło wszelkiego cierpienia

Rozumiejąc, że sytuacja cyklicznej egzystencji jest niezadowalająca, badamy przyczyny, z których się wywodzi: ignorancję, dolegliwości psychiczne i karmy wytwarzają. Ignorancja jest mentalnym czynnikiem, który błędnie rozumie, jak rzeczy istnieją. Nie chodzi tylko o zaciemnienie ostateczna natura. Raczej ignorancja aktywnie błędnie pojmuje ostateczny sposób istnienia. Natomiast osoby i zjawiska istnieją zależnie, ignorancja ujmuje je jako posiadające własną przyrodzoną istotę, istniejącą z własnej strony i pod własną mocą. Z powodu nieskończonych latencji ignorancji, osób i zjawiska wydają się nam z natury rzeczy istniejące, a ignorancja aktywnie ujmuje błędny wygląd jako prawdziwy.

Podczas gdy chwytamy się wrodzonej egzystencji wszystkiego, zjawiska, przyjrzyjmy się naszemu ja, „ja”, w szczególności dlatego, że to lgnięcie jest najgorszym wichrzycielem. W stosunku do naszego ciało a umysł – to, co nazywamy „ja” – wydaje się, że jest tam bardzo solidna i realna osoba, ja lub „ja”. Ignorancja wierzy, że taka z natury istniejąca osoba istnieje, jak się wydaje. Chociaż takie z natury istniejące „ja” w ogóle nie istnieje, ignorancja ujmuje je jako istniejące.

Czy to oznacza, że ​​w ogóle nie ma „ja”? Nie. Konwencjonalne „ja” istnieje. Wszystkie osoby i zjawiska istnieją tylko dlatego, że są etykietowane w zależności od ciało i umysł. Jednak ignorancja nie rozumie, że „ja” istnieje po prostu zależnie i zamiast tego konstruuje to wielkie JA, które istnieje niezależnie od wszystkiego. To niezależne „ja” wydaje się nam tak realne, chociaż w ogóle nie istnieje. To duże JA jest centrum naszego wszechświata. Robimy wszystko, aby dać mu to, czego pragnie, chronić i dbać o niego. Strach, że coś złego stanie się MNIE, wypełnia nasz umysł. Pragnienie bo to, co MNIE sprawi przyjemność, przeszkadza nam w jasnym widzeniu rzeczy. Porównywanie tego prawdziwego „ja” z innymi powoduje stres.

Sposób, w jaki myślimy, że istniejemy – kim jest „ja” – jest halucynacją. Myślimy i czujemy, że jest tam to wielkie „ja”. "Chcę być szczęsliwy. Jestem centrum wszechświata. Ja, ja, ja”. Ale czym jest to „ja” lub jaźń, na której wszystko opieramy? Czy istnieje tak, jak nam się wydaje? Kiedy zaczynamy badać i drapać powierzchnię, widzimy, że tak nie jest. Wydaje się, że istnieje prawdziwa Jaźń lub Dusza. Jednak gdy szukamy tego, czym dokładnie jest, zamiast stawać się jasnym, staje się bardziej mglisty. Kiedy szukamy czegoś, co faktycznie jest stałym „ja” wszędzie w naszym ciało i umysł, a nawet oddzielone od naszego ciało i umysł, nigdzie nie możemy znaleźć tego, czym jest to „ja”. Jedynym wnioskiem w tym momencie jest uznanie, że solidna, niezależna jaźń nie istnieje.

Tutaj musimy być ostrożni. Podczas gdy z natury istniejące „ja”, które pojmujemy jako istniejące, nie istnieje, konwencjonalne „ja” istnieje. Konwencjonalne „ja” to jaźń, która istnieje nominalnie, będąc jedynie wyznaczonym w zależności od ciało i umysł. Takie „ja” pojawia się i funkcjonuje, ale nie jest samodzielnym bytem, ​​który stoi sam, o własnych siłach.

Widząc, że nie ma nieodłącznej egzystencji ani osób, ani zjawiska a poprzez wielokrotne zapoznawanie się z tym zrozumieniem, ta mądrość stopniowo wyeliminuje ignorancję, która chwyta się wrodzonej egzystencji, jak również zarodki i utajenia ignorancji. Kiedy generujemy mądrość, która rozumie rzeczywistość — pustkę wrodzonej egzystencji — ignorancja, która widzi przeciwieństwo rzeczywistości, zostaje automatycznie pokonana. Kiedy rozumiemy rzeczy takimi, jakimi są, ignorancja, która je błędnie pojmuje, odchodzi na dalszy plan.

W ten sposób ignorancja zostaje wyeliminowana z korzenia, aby nigdy nie mogła się ponownie pojawić. Kiedy ignorancja ustaje, znikają również zrodzone z niej dolegliwości umysłowe; tak jak gałęzie drzewa łamią się, gdy drzewo jest wyrwane z korzeniami. Więc karmy wytworzone przez nieszczęścia przestają być tworzone iw rezultacie ustaje dukkha cyklicznej egzystencji. Krótko mówiąc, odcięcie się od niewiedzy gasi nieszczęścia. Eliminując dolegliwości, tworzenie i dojrzewanie karmy która kończy odrodzenie w cyklicznej egzystencji. Kiedy ustaje odrodzenie, dukkha również. Dlatego też mądrość realizująca pustkę jest prawdziwa ścieżka która wyprowadza nas z dukkha.

Aby wygenerować energię do praktykowania ścieżki prowadzącej do nirwany, musimy najpierw być świadomi niezadowalającej natury cyklicznej egzystencji. Tutaj staje się oczywiste, że Budda nie mówili o cierpieniu, abyśmy popadli w depresję. Uczucie przygnębienia jest bezużyteczne. Powodem do myślenia o naszej sytuacji i jej przyczynach jest to, że zrobimy coś konstruktywnego, aby się od niej uwolnić. Bardzo ważne jest, aby przemyśleć i zrozumieć ten punkt. Jeśli nie zdajemy sobie sprawy z tego, co to znaczy być pod wpływem dolegliwości i karmy, jeśli nie rozumiemy konsekwencji posiadania ciało i umysł, który znajduje się pod kontrolą ignorancji i nieszczęścia, wtedy ustąpimy miejsca obojętności i nie zrobimy nic, by poprawić naszą sytuację. Tragedią takiej obojętności i niewiedzy jest to, że cierpienie nie kończy się na śmierci. Cykliczna egzystencja jest kontynuowana w naszym przyszłym życiu. To bardzo poważna sprawa. Musimy zwrócić uwagę na to, co Budda powiedział, abyśmy nie znaleźli się w niefortunnym odrodzeniu w następnym życiu, w życiu, w którym nie ma możliwości uczenia się i praktykowania Dharmy.

Jeśli zignorujemy fakt, że jesteśmy w cyklicznej egzystencji i zanurzymy się w próbach szczęścia w tym życiu poprzez poszukiwanie pieniędzy i dóbr, pochwały i aprobaty, dobrej reputacji i przyjemności zmysłowej oraz unikanie ich przeciwieństw, co się stanie, gdy umierać? Odrodzimy się. Po tym odrodzeniu zabierzemy kolejne życie i kolejne i kolejne, wszystko pod kontrolą ignorancji, cierpień i karmy. Robimy to od niepamiętnych czasów. Z tego powodu mówi się, że zrobiliśmy wszystko i byliśmy wszystkim w cyklicznej egzystencji. Urodziliśmy się w krainach najwyższej przyjemności i krainach wielkiej udręki i wszystkim pomiędzy. Robiliśmy to niezliczoną ilość razy, ale w jakim celu? Dokąd nas to zaprowadziło? Czy chcemy żyć tak bez końca w przyszłości?

Kiedy widzimy rzeczywistość cyklicznej egzystencji, coś w środku nami wstrząsa i zaczynamy się bać. To strach mądrości, a nie spanikowany, przerażony strach. To strach mądrości, ponieważ jasno widzi, jaka jest nasza sytuacja. Ponadto ta mądrość wie, że istnieje alternatywa dla ciągłej nędzy cyklicznej egzystencji. Chcemy prawdziwego szczęścia, spełnienia i spokoju, które nie znikną wraz ze zmianą Warunki. Ten strach mądrości nie ma na celu po prostu przyklejenia plastra do naszej dukkha i uczynienia naszej ciało i znowu uspokoić umysł, abyśmy mogli nadal ignorować sytuację. Ten strach mądrości mówi: „Jeśli nie zrobię czegoś poważnego, nigdy nie będę w pełni usatysfakcjonowany i zadowolony, jak najlepiej wykorzystam swój ludzki potencjał ani nie będę naprawdę szczęśliwy. Nie chcę zmarnować swojego życia, więc zamierzam praktykować ścieżkę, aby przerwać tę dukkhę i znaleźć bezpieczny spokój, spokój, który pozwoli mi pracować dla dobra czujących istot, nie będąc obciążonym własnymi ograniczeniami.”

Odrodzenie

W tym wyjaśnieniu zawarta jest idea odrodzenia. Innymi słowy, nie istnieje tylko to jedno życie. Gdyby istniało tylko to jedno życie, kiedy umrzemy, cykliczna egzystencja się skończy. W takim przypadku nie byłoby potrzeby praktykowania ścieżki. Ale tak nie jest.

Jak my się tu znaleźliśmy? Nasz umysł z konieczności ma przyczynę. Nie powstało z niczego. Mówimy, że nasz obecny umysł jest kontynuacją umysłu z poprzedniego życia. Co się stanie, gdy umrzemy? The ciało i umysł oddzielony. The ciało składa się z materii. Ma swoje kontinuum i staje się trupem, który dalej się rozkłada i podlega recyklingowi w przyrodzie. Umysł jest jasny i świadomy. Umysł nie jest mózgiem – mózg jest częścią ciało i jest materią. Umysł, z drugiej strony, nie ma formy, nie jest z natury materialny. To też ma ciągłość. Kontinuum jasności i świadomości przechodzi do innego życia.

Umysł to wszystkie świadome aspekty nas samych. Obecność lub brak świadomości odróżnia trupa od żywej istoty. Ciągłość naszego umysłu istniała bez początku i będzie istnieć bez końca. Dlatego musimy być zaniepokojeni kursem, jaki obiera to kontinuum. Nasze szczęście zależy od tego, co dzieje się w naszym umyśle. Jeśli nasz umysł jest skażony ignorancją, rezultatem jest cykliczna egzystencja. Jeśli umysł jest nasycony mądrością i współczuciem, rezultatem jest oświecenie.

Dlatego ważne jest, aby pomyśleć o naszej sytuacji w cyklicznej egzystencji. Jedną z rzeczy, które sprawiają, że tak trudno jest nam zobaczyć naszą sytuację, jest to, że wygląd tego życia jest tak silny. To, co pojawia się naszym zmysłom, wydaje się tak realne, tak pilne i konkretne, że nie możemy sobie wyobrazić niczego innego. Jednak wszystko, co wydaje się istnieć ze swoją własną, prawdziwą i wrodzoną naturą, nie istnieje w takim stanie, w jakim się wydaje. Rzeczy wydają się niezmienne, podczas gdy są w ciągłym ruchu. To, co z natury jest niezadowalające, wydaje się być szczęściem. Rzeczy jawią się jako niezależne byty, podczas gdy są zależne. Nasz umysł jest oszukiwany i oszukiwany przez pozory. Wiara, że ​​fałszywe pozory są prawdziwe, przesłania nam, czym naprawdę jest cykliczna egzystencja, i nie pozwala nam kultywować mądrości, która nas od niej uwalnia.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.

Więcej na ten temat