Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Praktyki bodhisattwów – cztery rodzaje szczodrości

Praktyki bodhisattwów – cztery rodzaje szczodrości

Drugie z dwóch prelekcji wygłoszonych podczas Wihara Ekayana Serpong w Indonezji. Rozmowy prowadzone są na podstawie książkiOdważne współczucie tom szósty w Biblioteka Mądrości i Współczucia serii autorstwa Jego Świątobliwości Dalajlamy i Czcigodnego Thubtena Chodrona. Wykład prowadzony jest w języku angielskim z tłumaczeniem na język Bahasa Indonesia.

  • Cztery rodzaje hojności w zależności od tego, co jest dawane
  • Pokonanie napiętego umysłu skąpstwa
  • Hojność dawania rzeczy materialnych
  • Jak sweter był lekcją dawania
  • Hojność dawania ochrony
  • Hojność dawania miłości
  • Hojność dawania Dharmy
  • Pytania i odpowiedzi

Praktyki bodhisattwów – hojność (pobieranie)

Pierwszy wykład można znaleźć tutaj.

Dziś wieczorem będziemy kontynuować to, o czym zaczęliśmy rozmawiać wczoraj wieczorem. Wszyscy ludzie, którzy nie pamiętali sześciu doskonałości, postanowili nie przychodzić. [śmiech] Czy pamiętasz sześć doskonałości? Są to hojność, etyczne postępowanie, hart, radosny wysiłek, stabilność medytacyjna i mądrość. Sztuką jest teraz nauczyć się je ćwiczyć. Aby wiedzieć, jak je praktykować, musimy usłyszeć nauki na ich temat. To właśnie robimy dziś wieczorem.

Przyjmując schronienie

Zacznijmy tak, jak zrobiliśmy to wczoraj wieczorem przyjmując schronienie Budda, Dharma i sanghai generowanie bodhiczitta motywację, abyśmy wiedzieli, jaką ścieżką podążamy – ścieżką buddyjską – i dlaczego nią podążamy – abyśmy stali się buddami, abyśmy mogli przynieść największe korzyści wszystkim istotom.

Pamiętajcie, kiedy to recytujemy, wyobraźcie sobie przestrzeń przed sobą, Siakjamuniego Budda otoczony przez wszystkich innych buddów, bodhisattwów, arhatów i różne święte istoty. Wszyscy patrzą na ciebie ze współczuciem i akceptacją oraz pragną ci pomóc i poprowadzić cię ścieżką. A potem wyobrażasz sobie, że otaczają cię wszystkie inne czujące istoty – te, które lubisz, te, których nie lubisz i te, które są obcymi, których zwykle ignorujesz. Wszyscy tam są, a ty prowadzisz ich w zwróceniu się do Budda, Dharma i sangha w celu duchowego pouczenia. 

Jeśli jest członek rodziny lub przyjaciel, który Twoim zdaniem naprawdę odniósłby korzyść ze spotkania Buddanaukami, kiedy odmawiacie te modlitwy i wizualizacje, wyobraźcie sobie, że jest z wami ten przyjaciel lub członek rodziny i prowadzicie ich przyjmując schronienie. Poświęć chwilę i wykonaj wizualizację. Następnie przejdziemy do kilku chwil ciszy medytacjai możesz przez chwilę obserwować swój oddech i pozwolić umysłowi się uspokoić, lub możesz pomyśleć o czterech niezmierzalnych i naprawdę wygenerować motywację do ich praktykowania.

Kultywowanie naszej motywacji

Nie jesteśmy tutaj, aby zdobyć informacje i uczyć innych, abyśmy mogli stać się bogaci lub sławni. Jesteśmy tutaj, ponieważ naprawdę troszczymy się o każdą żywą istotę i chcemy przynieść im jak najwięcej korzyści. Wiedząc, że jako zwykłe istoty nie mamy zbyt wielu możliwości, aby przynieść wielkie korzyści, chcemy osiągnąć pełny stan buddy, abyśmy mieli współczucie, mądrość i moc, aby przynieść wielkie korzyści żywym istotom. Zastanów się nad tą motywacją i uczyń ją powodem, dla którego jesteś tu dziś wieczorem.

Cztery rodzaje hojności

Dzisiaj zaczniemy mówić o sześciu doskonałościach, sześciu paramit, indywidualnie. Zaczniemy od hojności, bo to ona jest pierwsza. Czytam z książki Odważne współczucie, a to jest tom szósty z dziesięciotomowej serii książek napisanych przez Jego Świątobliwość Dalię Lama, wspomagany przeze mnie. Obejmuje całą ścieżkę, więc wchodzi głębiej niż książka wprowadzająca, ale nie jest tak skomplikowana, jak w przypadku tłumaczenia tekstu filozoficznego, który został oryginalnie napisany w sanskrycie lub pali. 

Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy o tym, czym jest hojność i która oznacza życzliwe serce, które chce dawać innym. Istnieją cztery rodzaje hojności, które zależą od tego, co dajemy. Pierwszy rodzaj jest materialny, a więc oznacza nasz majątek, pieniądze, nasze ciało. Drugim jest zapewnienie ochrony, gdy żywe istoty są w niebezpieczeństwie. Trzecim jest hojność miłości okazywana ludziom, którzy potrzebują wsparcia emocjonalnego. A czwartym jest dawanie Dharmy. 

Oddawanie rzeczy materialnych

Zwykle myślimy o hojności w sprawach materialnych, więc zaczniemy od tego. Zanim żywe istoty w ogóle pomyślą o praktykowaniu ścieżki do przebudzenia, muszą zostać zaspokojone ich potrzeby fizyczne, co oznacza posiadanie pożywienia, schronienia, ubrania i lekarstw. Wygląda na to, że wszyscy rozumiemy, że oczywiście powinniśmy dzielić się tymi rzeczami i dawać je innym ludziom. Ale kiedy rząd chce, żebyśmy płacili więcej podatków, aby zbudować drogi, po których wszyscy jeździmy, ludzie mówią: „Nie, nie chcę już płacić podatków”. Ale jeśli nie zapłacą podatków, nie będą mieli dróg. Nie wiem jak u nas, ale u mnie w kraju czasami tak to wygląda. Czy ludzie tutaj narzekają, że muszą płacić podatki? Tak? Na całym świecie jest tak samo, prawda? [śmiech]

Jeśli widziałeś zdjęcia opactwa Sravasti, oznacza to, że znajdujemy się na obszarze wiejskim, więc nie ma zbyt wielu ludzi jeżdżących po drogach i tak dalej. Gdyby jednak władze hrabstwa i stanu nie zadbały o drogi, mielibyśmy duże kłopoty. A zimą, gdy na ziemi leży śnieg, władze hrabstwa wysyłają nawet duże maszyny do odśnieżania drogi. Poznajemy niektórych ludzi prowadzących pługi, są bardzo mili i naprawdę chcą pomóc. Nie mam więc nic przeciwko płaceniu podatków, ponieważ na tym zyskujemy i wszyscy nasi sąsiedzi na tym korzystają. Ale wiem też, że nasze podatki hrabstwa nie są wykorzystywane na wojnę. Podatki federalne można jednak wykorzystać na wojnę, do tworzenia bomb i tym podobnych. Gdybyśmy musieli je zapłacić, napisałbym na czeku: „Tylko na projekty opieki społecznej; nie używajcie na wojnę!”

Nie sądzę, że rząd przywiązuje do tego dużą wagę, ale chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że jeśli daję pieniądze, nie są one wykorzystywane do krzywdzenia ludzi. Czasami pojawia się pytanie: „Jeśli w Twojej rodzinie jest alkoholik lub zażywa narkotyki, a on prosi Cię o pieniądze, czy powinieneś mu je dać, czy nie?” Kochasz ich, ale wiesz, że przeznaczą te pieniądze na coś, co nie będzie dla nich dobre. Ale jeśli nie dasz im pieniędzy, naprawdę się wkurzą i powiedzą: „Jesteś taką tanią osobą! Masz pieniądze, dlaczego mi ich nie dasz? Będą kłamać i mówić, że nie użyją tego do narkotyków i alkoholu, i będą na ciebie wywierać presję. Więc dajesz im pieniądze?

Kto miałby im dać pieniądze? Kto by nie dał im pieniędzy? Zgadzam się z tymi, którzy powiedzieli nie. Czasami, aby okazywać ludziom współczucie, nie trzeba dawać im tego, czego chcą. To, czego chcą, jest szkodliwe, więc nawet jeśli się na ciebie złoszczą lub będą cię wyzywać, nie ma to znaczenia. Patrzysz na długoterminowe korzyści dla nich, więc mówisz im „nie”. Myślę, że każdy rodzic wie, że niezależnie od tego, jak bardzo kochasz swoje dzieci, nie możesz dać im wszystkiego, czego chcą. Mogą płakać, mogą narzekać i mogą powiedzieć: „Osoba po drugiej stronie ulicy ma to wszystko, a ty jesteś taki podły i nic mi nie dajesz. Jesteście taką podłą matką i ojcem!” [śmiech] Czy dajesz im to, czego chcą?

Nie, bo nawet jeśli będą cię dręczyć, jeśli dasz im wszystko, czego chcą, wyrosną na rozpieszczonych bachorów i nie będą wiedzieli, jak sobie poradzić w społeczeństwie. Ale czasami dzieci są bardzo mądre. Wiedzą, jak owinąć rodziców wokół małego palca i sprawić, by mama i tata dali im to, czego chcą. [śmiech] Myślę, że niektórzy z nas tak robili, gdy byliśmy młodsi? [śmiech] Ale ostatecznie będzie miło, jeśli nasi rodzice powiedzą „nie”.

Hojność i równość w społeczeństwie

Naprawdę sądzę, że gdybyśmy dzielili się naszymi zasobami, mielibyśmy znacznie lepszy świat i znacznie lepsze społeczeństwa, ponieważ jeśli mamy ludzi niezwykle bogatych, będziemy mieć także ludzi skrajnie biednych. Bogaci są często bogaci dzięki odziedziczonym pieniądzom, a biedni często są biedni, ponieważ ich przodkowie nie mieli pieniędzy, aby odziedziczyć, a oni nie mogli zapłacić za chodzenie do szkoły. Ten rodzaj nierówności między ludźmi żyjącymi w społeczeństwie rodzi wiele wrogości i urazy oraz powoduje różnego rodzaju problemy. Natomiast jeśli będziemy bardziej skłonni do dzielenia się, aby ludzie byli bardziej równi, ludzie będą się dogadywać znacznie lepiej. 

Wiele lat temu nauczałem w Izraelu i moi przyjaciele znali człowieka, który był muzułmańskim sufim, i chciałem go poznać. Powiedział mi, że w jego religii nie wolno posiadać czegoś, na co sąsiad nie może sobie pozwolić. Tak więc, jeśli twój sąsiad nie miałby dość pieniędzy, żeby coś kupić, a ty to zrobiłeś, nie dostałbyś tego, ponieważ wywołałoby to złe uczucia. Pomyślałem, że to tak piękne, że naprawdę trzeba pracować na rzecz sprawiedliwego społeczeństwa i mieć hojny umysł, który chce, aby biedni ludzie mieli to, co ty możesz mieć. 

Nie wiem, co wydarzyło się tutaj podczas Covida, ale w Stanach Zjednoczonych Covid najbardziej dotknął ludzi biednych. Ludzie, którzy mieli więcej pieniędzy, udawali się do swoich drugich domów lub pozostawali w domu i pracowali, co chroniło ich lepiej przed chorobą. Biedniejsi musieli iść do pracy, często zajmując się usługami. Byli to ludzie, którzy jeździli ciężarówkami, żeby przewozić artykuły spożywcze do sklepów, ludzie zapełniający półki, ludzie, którzy sprawdzali ludzi w kasie, ludzie, którzy gotowali jedzenie w restauracjach. To właśnie oni musieli bardzo bezpośrednio współpracować ze społeczeństwem i to oni najbardziej ucierpieli, ponieważ byli narażeni na Covid.

Jeśli pomyślisz o takich rzeczach, zobaczysz, że są one niesprawiedliwe. Kiedy czujemy, że jesteśmy po stronie uciskanej, głośno mówimy i mówimy, że to niesprawiedliwe. Ale kiedy jesteśmy na górze i mamy wszystko, nie mówimy, że to niesprawiedliwe. Rzecz w hojności jest taka, że ​​kiedy troszczymy się o innych, bo widzimy, że wszyscy w równym stopniu pragną szczęścia i wolności od cierpienia, to kiedy dajemy coś ludziom, którzy nie mają tyle co my, czujemy się szczęśliwi. Zatem hojność to coś, co sprawia, że ​​gdy robimy to z dobrym sercem, czujemy się szczęśliwi i uszczęśliwiamy innych ludzi. 

Kiedy uczyłem w Meksyku, mieszkałem w domu jednej rodziny, a oni mieli dość duży dom i wielu ludzi w nim pracowało. Pokojówki i tak dalej pochodziły z biednych rodzin. Ale matka domu dbała o to, aby ludzie, którzy dla niej pracują, chodzili do szkoły i opłacała czesne, aby ci ludzie zdobyli wykształcenie i nie musieli przez całe życie pracować w tego typu zawodach. Żadne prawo jej tego nie nakazywało, nic jej do tego nie zmuszało; było to spowodowane dobrocią jej własnego serca. Pomyślałem, że to piękne, ponieważ jest tak wielu inteligentnych ludzi, ale nie mają środków, aby chodzić do szkoły. A wtedy wszyscy tracimy, gdy ci ludzie nie mogą wykorzystać swojej inteligencji i przyczynić się do dobra w społeczeństwie. 

Byłam jej bardzo wdzięczna, bo wiem, że w mojej rodzinie, kiedy moi dziadkowie wyemigrowali do Ameryki, byli zupełnie biedni. Mój tata był pierwszym pokoleniem urodzonym w Stanach, więc całkowicie skupiał się na wspieraniu rodziny. Zrobił to bardzo dobrze, wyciągając całą rodzinę z biedy, ale to dlatego, że miał szansę chodzić do szkoły.

Skąpy umysł

Kiedy praktykujemy hojność, możemy dać wiele rzeczy materialnych, ale czasami możemy stać się trochę skąpi i tak naprawdę nie chcieć dawać. Boimy się, że jeśli damy, to nie będziemy tego mieć. Często nawet teraz nie potrzebujemy danej rzeczy ani jej nie używamy, ale boimy się, że za pięć lub dziesięć lat będziemy jej potrzebować, więc myślimy: „Lepiej tego nie dawać”. Niektórzy z Was mogą mieć szafy pełne rzeczy. Widzę reakcję niektórych osób. [śmiech] Możesz mieć szafy pełne rzeczy, o których być może zapomniałeś, że w ogóle tam są. O, jedna osoba podniosła rękę. Widze jak to jest. Och, dwie osoby! [śmiech]

Kiedy uczyłem o tym w Stanach dla jednej klasy, zadałem ludziom zadanie domowe polegające na sprzątnięciu jednej szafy lub jednej szuflady. Nie mówię, żeby posprzątać cały dom, tylko jedną szafę i jeden zestaw szuflad. A wszystko, czego nie wykorzystali przez rok, poprosiłam, aby przekazali na cele charytatywne. To nie jest trudne zadanie domowe, prawda? Więc w następnym tygodniu zapytałem ich, jak sobie radzili. Jedna z osób powiedziała: „No cóż, w tym tygodniu byłam bardzo zajęta i nie mogłam odrobić pracy domowej”. Inna osoba powiedziała: „Zaczęłam to robić i wtedy znalazłam koszulkę, o której zapomniałam. To była koszulka, którą kupiłam, kiedy byłam na wakacjach w innym kraju, więc ją zobaczyłam i przywołała tyle wspomnień z wakacji, że po prostu nie mogłam jej oddać”. [śmiech] 

A potem inna osoba powiedziała: „Tak, sprzątnęłam szafę, włożyłam rzeczy do torby i postawiłam przed drzwiami wejściowymi, ale potem zapomniałam włożyć to do samochodu”. Inna osoba powiedziała: „Włożyłam torbę do bagażnika i zapomniałam, że ją mam, więc nigdy nie przekazałam jej na cele charytatywne”. Powiedziałem: „Naprawdę? Kto mówi prawdę?” [śmiech] 

Kiedy mieszkałem w Indiach, byłem naprawdę biedny. Wcale nie miałem zbyt dużo pieniędzy. Ale kiedy szedłem na rynek, skąd mieszkałem, w gminie było kilku trędowatych, którzy zawsze byli na poboczu i widziałem ich. Kiedy żyjesz we wspólnocie z trędowatymi, znasz ich. Więc mieli swoje miski, a ja ich odwiedzałem, a zapewnienie im wystarczającej ilości na filiżankę herbaty kosztowałoby tylko kilka groszy, ale nie mogłem się na to zdobyć. Oto ci ludzie, trędowaci bez rąk i nóg, wykluczeni ze społeczeństwa, a ja otrzymywałem wówczas nauki od mojego nauczyciela, który oczywiście mówił o doskonałości hojności. Przechodziłem obok trędowatych i nic im nie dałem, bo myślałem: „Jeśli dam im chociaż kilka groszy za herbatę, to nie będę tego miał”. Ale jednocześnie mówiłem sobie: „Nie ma nic złego w tym, żeby nie dawać. Nie masz zbyt wiele. 

W głębi umysłu słyszałem też, jak mój nauczyciel mówił o korzyściach płynących z hojności i o tym, jak bodhisattwowie byli tak hojni. Miałem wiele konfliktów wewnętrznych. Gdybym był hojny i coś im dał, czułbym się bardziej szczęśliwy. Kilka groszy nie wytrąciłoby mnie tak bardzo z równowagi. Ale ciekawie jest obserwować umysł, który jest tak napięty, że myśli: „To jest moja tkanka. Nie możesz mieć żadnego!” Ale sposób, w jaki myślisz ze skąpym umysłem – że „nie będę tego mieć, kiedy tego będę potrzebować” – jeśli rozumiesz karmy zdajesz sobie sprawę, że to całkowicie błędne. Ponieważ im bardziej jesteś skąpy, tym bardziej stwarzasz przyczyny ubóstwa, ponieważ twój umysł jest tak napięty. Natomiast Nagardżuna, jeden z wielkich mędrców Indii, powiedział, że hojność jest przyczyną bogactwa. Jeśli się nad tym zastanowić, ma to sens, prawda? Jeśli dasz, ludzie odwdzięczą się i będziesz miał bogactwo. Ale tak często musimy walczyć z tym skąpym umysłem.

Wskazówki dotyczące dawania

Oto kilka wskazówek dotyczących dawania: gdy już zdecydujesz się coś dać, daj to tak szybko, jak to możliwe. Nie trzymaj tego tam, bo po pewnym czasie albo zapomnisz, albo zmienisz zdanie. A jeśli ktoś inny daje ci coś, co możesz dać osobie trzeciej lub organizacji charytatywnej, upewnij się, że to dajesz. Na przykład często, gdy ktoś wybiera się na pielgrzymkę do Indii, jego przyjaciele dają mu pieniądze na zarobienie ofiary lub zapalić świece. Ważne jest, aby upewnić się, że dajesz te rzeczy. To tak, jakby ktoś dał ci całą masę owoców i powiedział: „Ofiaruj to w świątyni”, więc owoc leży w twoim samochodzie, a ty jesteś głodny, a ty mówisz: „Zjem tylko trochę i kupuj więcej, aby zastąpić to, co jem”. To trochę jak kradzież czegoś, co należy do Budda lub jest przeznaczony do Budda

Kiedy wiele lat temu uczyłem w Singapurze, mieliśmy sesje w niedzielne poranki, a ludzie przynosili jedzenie i przybory kuchenne ofiary na ołtarzu. A potem, po sesji, kiedy nadszedł czas lunchu, zdecydowali, że nadszedł czas, aby wziąć udział ofiary w dół i zjeść je. Wydało mi się to na tyle interesujące, że zdecydowali się wziąć udział w konkursie ofiary na dół, kiedy nadszedł czas lunchu. Zapytałem ich więc: „Czy naprawdę zaoferowaliście to jedzenie… Buddaczy po prostu położyłeś go na ołtarzu aż do pory lunchu, a potem go zabrałeś?” [śmiech] Kiedy robimy inaczej ofiary na ołtarzu, powinniśmy dać najlepsze rzeczy Budda. Jeśli kupisz kiść owoców, aby rozdać je swojej rodzinie i położyć na ołtarzu, powinieneś położyć na ołtarzu najlepszy owoc, a nie ten wygnieciony. 

Dokonywanie ofiary każdy poranek jest naprawdę przyjemną praktyką. To nie zajmuje dużo czasu. Jeżeli posiadasz w swoim domu kapliczkę z wizerunkiem św Budda, tekst przedstawiający Dharmę i postać arhata lub a bodhisattwa reprezentujący sangha, wtedy każdego ranka możesz oferować jedzenie, światełka lub cokolwiek chcesz. Nie zajmuje to dużo czasu, ale sprawia, że ​​zatrzymujesz się i naprawdę myślisz o zaletach tego produktu Budda, Dharma i sangha. A kiedy dajesz, tworzysz z nimi więź. Jeśli masz dzieci lub wnuki, jest to coś bardzo miłego, co możesz z nimi zrobić. Miałem znajomą, która miała małą dziewczynkę, może cztero-, pięcioletnią, i każdego ranka dawała córce jakąś przekąskę i mówiła: „Zaproponuj to Budda.” Mała dziewczynka podawała przekąskę Budda, a potem jadła przekąskę, a jej matka mówiła: „To jest oferuje z Budda Tobie." Ta mała dziewczynka dorosła i została buddystką.

Hojność i karma

Jeśli jesteś hojny, tworzy to karmy dla bogactwa i tworzy karmy spotkać święte istoty. Kiedy już coś oddasz, nie będzie to już twoje. Czasami, gdy ludzie dają znajomemu prezent, na przykład na wakacje lub urodziny, zwykle obserwują przyjaciela, aby sprawdzić, czy wykorzystuje prezent, który mu dałeś. A jeśli tak nie jest, czujesz się urażony. [śmiech] Więc tak naprawdę tego nie dałeś. Śledzisz. [śmiech]

Któregoś razu, kiedy mieszkałem w Indiach, zrobiłem kilka okładek do książek Dharmy dla jednego z moich nauczycieli. Tybetańczycy mają długie teksty, więc pokrywa się je ładnym materiałem, na przykład brokatem. Spędziłam wiele dni ręcznie szyjąc okładki tych książek. Potem byłem umówiony z nauczycielem, więc wszedłem i zaoferowałem mu te okładki książek. Myślałem, że naprawdę będzie mógł z nich skorzystać; chciałby je. Były bardzo ładne. Pomyślałem: „Och, stworzyłem tak wiele zasług, tworząc oferuje do mojej Guru.” Potem po tym jak zostawiłem innego mnich przyszedłem do mojego nauczyciela, który był bardzo szanowanym uczonym i praktykiem. Kiedy wychodził, niósł okładki książek, które właśnie dałem mojemu nauczycielowi. [śmiech] To była dla mnie bardzo dobra nauka. Kiedy dajesz, to już nie należy do ciebie; nie masz wpływu na to, co się z nim stanie.

Jednakże jako mnisi tak mamy zasady że jeśli ludzie dają nam dar i każą nam go użyć w określonym celu, musimy go użyć w tym celu. Jeśli nie możemy lub nie chcemy, musimy wrócić do dawcy i wyjaśnić, dlaczego nie możemy wykorzystać jego daru zgodnie z przeznaczeniem, a także zapytać, czy możemy go wykorzystać w innym celu . Mamy kilka zasady o tym, jak sobie radzimy ofiary które są zrobione. Jeśli ktoś cię zmusza oferuje i mówi: „Użyj tego do jedzenia”. Nie możesz zamiast tego kupić ładnego, miękkiego i przytulnego koca. Nawet jeśli jest Ci zimno, nie możesz kupić koca – chyba że pójdziesz i poprosisz dawcę o pozwolenie.

Dwie historie o hojności

Zostałem zaproszony do Japonii, abym uczyć, a ludzie, u których mieszkałem, podarowali mi bordowy, kaszmirowy sweter. Kaszmir to rodzaj wełny, która jest bardzo miękka, a sweter z niego wykonany zapewnia naprawdę ciepło i jest naprawdę przyjemny dla skóry. Jako zakonnicy czasami trudno jest znaleźć swetry w naszym kolorze. [śmiech] To zależy od tego, jaki kolor jest modny w danym roku, a potem musisz znaleźć sweter, który nie będzie miał żadnych wzorów, ozdób, sloganów ani nic w tym stylu. Więc ci ludzie dali mi sweter w idealnym kolorze, który był taki miękki i ciepły. Bardzo spodobał mi się ten sweterek. Muszę przyznać, że trochę tego miałem przywiązanie dla tego. [śmiech]

Później zostałem zaproszony na Ukrainę, aby uczyć. Uczyłem w wielu krajach byłego Związku Radzieckiego, więc miałem ze sobą bordowy sweter, ponieważ była tam wczesna wiosna i było dość zimno. Jechałem z tłumaczem i pojechaliśmy pociągiem do Kijowa. Następnego wieczoru mieliśmy jechać pociągiem do Doniecka. W ciągu ostatnich kilku miesięcy słyszeliście w wiadomościach nazwy tych miast, kiedy były one bombardowane. Mój tłumacz miał znajomego w Kijowie, więc kiedy przyjechaliśmy, zadzwonił do swojej przyjaciółki, która nie była wcześniej powiadomiona o naszym przyjeździe, a ona kazała nam przyjechać i spędzić z nią dzień. Jego przyjaciółka miała na imię Sasha i była młodą kobietą, która nie miała dużo pieniędzy. Ale ponieważ byliśmy gośćmi, przyniosła naprawdę dobre jedzenie. 

Naprawdę dobre jedzenie oznaczało przeciętne jedzenie, ponieważ nie miała dużo pieniędzy. Dała nam śniadanie i lunch i spędziliśmy z nią dzień. Bylo bardzo fajnie. Była bardzo szczęśliwa i bardzo hojna. Wieczorem nadszedł czas, aby wsiąść do pociągu do Doniecka, więc wsiedliśmy do tramwaju, aby pojechać na stację, a Sasza jest mniej więcej tego samego wzrostu co ja, więc wpadłem na absolutnie szalony pomysł, że powinienem dać mojemu bordowemu kaszmirowi sweter dla Sashy. Gdy tylko ta myśl pojawiła się w moim umyśle, w środku pojawiła się inna, która natychmiast powiedziała: „Nie!” Ale powiedziałem sobie: „Chodron, daj spokój. Naprawdę przydałby jej się ten sweter. Na Ukrainie jest naprawdę zimno”. Ale pokłóciłem się sam ze sobą i powiedziałem: „Absolutnie nie! "

Tak więc Sasha i tłumacz rozmawiają i dobrze się bawią, podczas gdy ja toczę ze sobą wojnę domową. [śmiech] „Daj jej sweter”. „Nie!„Och, po prostu wyciągnij to z walizki”. „nie mogę; pociąg jedzie.„Dobrze, w porządku, daj jej to, kiedy dotrzemy na stację”. „Nie, bo wtedy wsiądziemy do pociągu.” „No cóż, kiedy wsiądziesz do pociągu, otwórz walizkę i daj jej sweter”. „Nie, pociąg będzie jechał i jeśli to zrobię, kiedy ona wysiądzie z pociągu, stanie się jej krzywda. Nie mogę dać jej swetra.

Dochodzimy do stacji kolejowej, Sasza każe nam poczekać i na chwilę gaśnie. Wraca z ciastem, żebyśmy mogli zjeść w pociągu. Po prostu myślę: „Chodron, po prostu daj jej sweter!” W końcu, gdy byliśmy już w pociągu, wyciągnąłem sweter i dałem jej. Jej twarz się rozjaśniła i była naprawdę szczęśliwa. Zdałem sobie sprawę: „Och, prawie zrezygnowałem z możliwości uszczęśliwienia kogoś naprawdę i naprawdę”. Wysiada z pociągu i jedziemy do Doniecka, gdzie spędzamy tydzień. Następnie wracamy do Kijowa.

Właśnie przypomniała mi się druga historia o hojności, która wydarzyła się w pociągu. Opowiem ci tę historię, a potem opowiem ci koniec pierwszej historii. [śmiech] Ta historia opowiada o kimś, kto chce mi dać prezent. Był to pociąg sypialny, więc siedzieliśmy w przedziale z kilkoma innymi osobami. Byłem przeziębiony i źle się czułem, więc jeden z mężczyzn w przedziale zapytał mnie, czy dobrze się czuję. Powiedziałem mu, że jestem przeziębiony, więc ci dwaj goście chcieli pomóc komuś, kto nie czuł się dobrze, więc zaproponowali mi wódkę. [śmiech] Zaczęli pić wódkę zaraz po przebudzeniu, praktykowali hojność i chcieli mi dać wódkę z samego rana na czczo. Powiedziałem: „Dziękuję bardzo za uprzejmą ofertę, ale nie piję”. A oni powiedzieli: „Ale ty jesteś chory; dzięki temu poczujesz się lepiej! Proszę, zjedz trochę. Powiedziałam im, że jest mi przykro, że jestem zakonnicą i mam przysięga nie pić. Powiedzieli: „To nie ma znaczenia; jesteś chory!" Więc większość podróży pociągiem spędziłem, mówiąc im, że nie, nie będę pić wódki. 

A więc teraz jesteśmy z powrotem w Kijowie i kto czeka na nas na stacji kolejowej oprócz Saszy. Pogoda się zmieniła i jest ciepły wiosenny dzień. A co Sasha nosi w ciepłe dni? Mój dawny bordowy sweterek z kaszmiru. Była taka szczęśliwa, że ​​go nosiła. Było za gorąco, żeby to założyć, ale ona to uwielbiała, a ja pomyślałem: „Mój Boże, stoczyłem w sobie całą tę wojnę domową i prawie przepuściłem okazję, żeby kogoś naprawdę, naprawdę uszczęśliwić”. To dało mi dużą lekcję. Niektórzy z Was mogą pomyśleć, że nauczyłam się, że w podróży należy trzymać dwa kaszmirowe swetry, aby móc oddać jeden, a drugi zatrzymać. [śmiech] Nie, to nie jest lekcja. Hojność może być wyzwaniem, ale kiedy naprawdę pracujesz ze swoim skąpym umysłem, wtedy hojność czyni cię szczęśliwym.

Oczekiwania i hojność

Kiedy praktykujemy hojność, ważne jest, abyś nie oczekiwał podziękowania. Jeśli dajesz komuś prezent, nie oczekuj, że on ci go odwdzięczy. Jeśli oczekujesz pochwały lub uznania, żeby ktoś powiedział: „Och, jesteś taki hojny”, to twoja hojność jest skażona. Podobnie, jeśli przekażesz darowiznę Świątyni, nie spodziewaj się, że nazwie budynek Twoim imieniem. Niektórzy ludzie dają, myśląc: „Teraz nazwie ten budynek moim imieniem, żeby wszyscy wiedzieli, jaki jestem bogaty. Dałem dużo pieniędzy i teraz będą wiedzieć, jaki jestem hojny. Teraz, gdy budynek nosi moje imię, przyszłe pokolenia będą o nim myśleć ME z wielką wdzięcznością!” Czasami Świątynia może chcieć umieścić tablicę z nazwiskami darczyńców, ale wynika to z życzenia Świątyni, a nie dlatego, że ktoś się tego spodziewał.

Powinienem cię ostrzec, że w opactwie Sravasti nie nazywamy budynków imionami ludzi ani nie wieszamy na nich tablic z nazwiskami ludzi. Jeśli chcesz przekazać nam darowiznę, jedyne, co otrzymasz, to radość z bycia hojnym. To była moja decyzja, a społeczność ją poparła. Powodem, dla którego podjąłem tę decyzję, jest to, że, jak powiedziałem wcześniej, kiedy zaczynałem, nie miałem zbyt dużo pieniędzy. Widziałem, że ludzie, którzy przekazali duże datki, otrzymywali wiele korzyści, i pomyślałem, że nie czułem się zbyt komfortowo. W naszym klasztorze chcemy, żeby ludzie dawali z dobroci serca, a nie dlatego, że otrzymają jakąś korzyść. 

Hojność ochrony

Hojność ochrony obejmuje ochronę ludzi, którzy są w niebezpieczeństwie – lub ochronę każdego rodzaju zwierzęcia w niebezpieczeństwie. Może widzisz na zewnątrz wiadro z wodą, w którym toną owady, więc wyciągasz je i ratujesz, albo jeśli jakieś zwierzęta mają zostać zabite, aby ludzie mogli zjeść ich mięso, wtedy kupujesz zwierzę, aby je uwolnić lub zabrać go do domu i się nim opiekować. Któregoś dnia wszedłem do Centrum Dharmy w Deli i zobaczyłem tam dwie kurczaki. Czy możesz sobie wyobrazić dwie chodzące tu kurczaki? [śmiech] Zapytałem więc, jak kurczaki przybyły tutaj, i powiedziano mi, że mają zostać zabite na czyjś posiłek, więc mój nauczyciel kupił kurczaki i zabrał je z powrotem do Centrum Dharmy. Będą teraz żyć długo dla kurczaków. Nasi poprzedni sąsiedzi w dół wzgórza od opactwa Sravasti mieli kilka owiec, które zamierzali zabić. Kiedy o tym usłyszeliśmy, zapłaciliśmy za owce, ale nie mogliśmy ich trzymać w klasztorze, więc zorganizowaliśmy zamiast tego zabranie ich do sanktuarium, gdzie mogły żyć do końca swojego naturalnego życia. 

Inny przykład praktykowania hojności w zakresie ochrony miał miejsce kilka lat temu w Nowym Jorku, gdzie jest metro. Ktoś spadł z peronu i znalazł się na torach metra, a nadjeżdżał pociąg. Z boku stał jeden mężczyzna, który zobaczył tę osobę na torach i bez namysłu wskoczył na tory i położył się na osobie, która upadła, spychając tę ​​osobę ze sobą na górę. Pociąg przyjechał i przejechał po nich, ale ponieważ ten mężczyzna przycisnął siebie i tę drugą osobę, pociąg nie zrobił krzywdy żadnemu z nich. Zaryzykował własne życie, aby uratować tę drugą osobę.

Hojność miłości

Trzecim rodzajem szczodrości jest hojność miłości. Często spotykamy ludzi, którzy są zdenerwowani lub przygnębieni, którzy mają problemy osobiste lub rodzinne. To dotarcie do tych ludzi i pomoc im. W takich sytuacjach musisz dowiedzieć się, co możesz zrobić, aby pomóc tej drugiej osobie. Niektórzy ludzie mogą chcieć pocieszenia, ale niektórzy mogą nie chcieć być pocieszeni. Może to zależeć od tego, czy znasz tę osobę, czy nie. Musisz ocenić sytuację i pomyśleć: „Co mogę dać w tym momencie?” Czasami jest to Twoja firma; czasami jest to kilka słów; czasami jest to chusteczka. [śmiech] Musisz dowiedzieć się, co naprawdę pomoże tej osobie. 

Zauważyłem, że niektórzy ludzie nie lubią widzieć chorych. To sprawia, że ​​czują się nieswojo i boją się, że mogą zachorować w ten sposób. Dlatego trudno im okazywać miłość chorym osobom, które potrzebują pomocy. Inni ludzie bardziej boją się, gdy ludzie okazują bardzo silne emocje, na przykład gdy ktoś jest bardzo smutny i płacze. Ci ludzie myślą: „Nie wiem, co robić. Chcę wyjść." Czasami dawanie miłości, wsparcia i zachęty może czasami wymagać od nas wysiłku, aby wyjść poza to, co jest naprawdę wygodne. 

Na przykład w przypadku izraelskich zakładników właśnie uwolnionych przez Hamas widziałem w wiadomościach małą dziewczynkę, która została zabrana bez członków rodziny. Zabrali ją do podziemia, więc przez pięćdziesiąt dni mieszkała w tunelach Hamasu. Jej mama zginęła w ataku terrorystycznym, ale kiedy ją wypuszczono, pobiegła do ojca, a on ją odebrał. Ale jej tata powiedział, że ledwo może szeptać, bo przez cały czas pod ziemią strażnicy krzyczeli na nią, żeby była cicho, ilekroć cokolwiek powie. Teraz była przerażona i ledwo mogła mówić szeptem. Dziecko, które przeżyło tak poważną traumę, będzie potrzebowało pomocy psychologicznej. Ona nie potrzebuje roweru. Potrzebuje tylko ludzi, którzy będą przy niej i dadzą jej znać, że jest bezpieczna. Może pluszowe zwierzę do przytulania mogłoby pomóc; małe dzieci to lubią. To przykład próby dopasowania naszej hojności do ich potrzeb. 

Hojność Dharmy

Ostatnim rodzajem hojności jest dawanie Dharmy. Może to być pisanie książek lub tłumaczenie – wszystko, co robisz, gdy udostępniasz Dharmę ludziom. W wielu świątyniach istnieje praktyka rozdawania książek Dharmy do bezpłatnej dystrybucji, więc jeśli dajesz pieniądze wydawcy, aby książki Dharmy mogły być rozdawane bezpłatnie, jest to również hojność Dharmy. Kiedy rozmawiasz ze swoimi przyjaciółmi, możesz ich nauczyć wielu rzeczy, które są naukami buddyjskimi i które są jednocześnie zdrowym rozsądkiem. Nie musisz wymieniać wszelkiego rodzaju fantazyjnych obcych słów, takich jak BuddaDharma, sangha, samsara lub karmy. Możesz po prostu z nimi porozmawiać. Nie muszą być buddystami, ale jest to praktyczna rada, zdrowy rozsądek, jak radzić sobie w sytuacjach z życzliwością. Tego rodzaju dzielenie się z przyjaciółmi jest także hojnością Dharmy. Możesz także dać swoim przyjaciołom kilka małych książeczek do rozdania lub zaprosić ich na przemówienie Dharmy. Ale kiedy zostaje opublikowana książka, w której jest napisane: „Tylko dla niemuzułmanów”, postępuj zgodnie z nią. Na przykład w Malezji czasami książki wskazują, że nie należy ich przekazywać muzułmanom. Są to więc cztery rodzaje szczodrości. 

Pytania i Odpowiedzi

Publiczność: [Niesłyszalne]

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Chcesz, żebym powiedział coś o Tarze, bo dostaniesz karty. Dobra. Tara jest żeńską manifestacją Budda, a jej specjalnością jest eliminowanie przeszkód i przynoszenie sukcesu. W społeczności tybetańskiej, jeśli ktoś jest chory, ma problemy finansowe lub właśnie otworzył firmę lub coś w tym rodzaju, bardzo często prosi klasztor o zrobienie puja do Tary. Jeden z moich nauczycieli nazywał Tarę „mamusią Tarą”, bo powiedział, że kiedy jesteś dzieckiem i potrzebujesz pomocy, wołasz mamę. Mówił więc, że jest jak matka dla wszystkich czujących istot. To nie znaczy, że masz wołać: „Tara, chcę wygrać na loterii!” [śmiech] Raczej, kiedy to robisz medytacja na Tarę lub pomódl się do Tary, to zmienisz zdanie. Twój umysł czuje się szczęśliwszy i jaśniejszy, co często ma również dobry wpływ na otaczające cię środowisko. Istnieje układ 21 Tarów, z których każdy trzyma inne narzędzia i ma inną specjalność. Ale w rzeczywistości jest też ponad 108 Tarów. Jest jedna Tara, która pragnie długiego życia, druga, która pomoże mądrością. To daje ci pewne wyobrażenie o korzyściach płynących z ćwiczenia Tary.

Publiczność: Czy istnieje coś takiego jak bycie zbyt hojnym? Gdzie wyznaczasz granicę, jeśli masz zamiar walczyć z powodu swojej hojności?

VTC: Tak, znam kogoś takiego, kogo uważam za zbyt hojnego. Byliśmy w podróży i nasz samolot wylądował w Bangkoku. Przyjechał i spędził cały dzień w Bangkoku, zapełniając całą walizkę prezentami dla całej rodziny. Pomyślałam, że noszenie pustej walizki i kupowanie prezentów to trochę za dużo, zwłaszcza że mówił mi, że musi oszczędzać pieniądze. Niektórzy ludzie tacy są; trzeba je w pewnym sensie powstrzymać. Skomentowałem mu, że jest przesadną hojnością, gdy musi zaoszczędzić pieniądze, a on powiedział, że zdaje sobie sprawę, że daje, żeby ludzie nie byli na niego źli. Myślę, że dzięki temu zdał sobie sprawę, że nie miał czystej motywacji. Nie dawał po to, żeby uszczęśliwiać innych, ale dlatego, że sprawiał ludziom przyjemność. Dlatego tak ważne jest, aby zawsze zwracać uwagę na naszą motywację, a także na jej praktyczne aspekty. Jeśli jednak ktoś chce dać prezent, nie należy go powstrzymywać. Możesz porozmawiać z nimi o ich motywacji do przyszłych prezentów, ale jeśli w tym momencie chcą coś dać, nie przeszkadzaj. 

Radość i poświęcenie

Dobra, zakończmy na wieczór i wróćmy do oddechu. Naprawdę radujmy się także zasługą, którą stworzyliście, przychodząc na przemówienie, oraz zasługą, którą stworzyliśmy jako grupa, naszą zbiorową zasługą, dzieląc się Dharmą dzisiejszego wieczoru. Niech twój umysł będzie szczęśliwy, radując się swoimi zasługami i zasługami innych. A następnie wyobraź sobie, że praktykujesz hojność dzięki swoim zasługom i oddajesz je wszystkim czującym istotom, poświęcając je, aby mogły doświadczyć zarówno szczęścia w samsarze, jak i ostatecznego szczęścia wyzwolenia i przebudzenia.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.

Więcej na ten temat