Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Refleksje na temat mojego szczęścia

Refleksje na temat mojego szczęścia

Żółty jesienny liść w kałuży wody deszczowej

Daniel miał około dwudziestu lat, kiedy otrzymał wyrok dożywocia bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. Był kierowcą znajomych, którzy uczestniczyli we włamaniu, w wyniku którego zginęli. Od tego czasu wykorzystuje swoją inteligencję do zbadania swojego życia i jest pilnym studentem Dharmy.

To, że mogę się z Wami komunikować przez tak długi czas, jest czymś wyjątkowym. Jeśli natkniesz się na codzienne wiadomości w telewizji, nie zabraknie nieszczęść i tragedii, chaosu i przemocy, a nawet lokalnych doniesień o młodych ludziach, którzy zginęli w wypadkach samochodowych lub o przedwczesnej śmierci dzieci. A jednak w tej chwili jestem tutaj, obdarzony pełnią sił, zdolny do jasnego myślenia i napisania wam tych słów.

Medytacja nad nieoczekiwanym sposobem, w jaki śmierć może nas zaskoczyć, skłania mnie do refleksji nad tym, w jakim stanie umysłu miałbym, gdyby śmierć nadeszła dzisiaj. Czym zajmowały się moje poprzednie chwile umysłu? Wychodząc o krok dalej niż myślałem dzisiaj, o czym myślałem przez całe życie? Dodanie całkowitego czasu spędzonego na praktyce Dharmy jest oszałamiające i zdaję sobie sprawę, że w ciągu całego życia studiowałem i stosowałem w sumie bardzo niewiele. Teraz widzę w tym problem i mogę coś zrobić, aby temu zaradzić. Wszyscy wielcy mistrzowie przeszłości przychodzili i odchodzili, tak jak ja pewnego dnia będę przychodzić i odchodzić. Ale ci wielcy mistrzowie pozostawili po sobie bezcenne instrukcje dotyczące ścieżki do oświecenia. Ze współczuciem obdarzyli nas tym, abyśmy mogli podążać ścieżką! To tak, jakby wielu z nas umierało z pragnienia, a ci wielcy mistrzowie dostarczali dzbanki z wodą, a my odrzucamy ich ofertę i kontynuujemy naszą podróż, woląc umrzeć z pragnienia!

Są chwile, kiedy mam problemy ze snem i kiedy kładę się, koncentruję się na oddechu. Jednak wydarzenia z przeszłości zakłócają mój stan psychiczny. Czasami w naszej społeczności więziennej angażujemy się w tak wiele interakcji, że większość z nich pozostaje w mojej głowie jako odtworzenie. Niedawno pozbyłem się telewizora ze względu na negatywizm i bezsens, jaki może karmić moją świadomość. Mój umysł jest przyzwyczajony do myślenia, reagowania i trzymania się tego, do czego jest przywiązany, ale z tym właśnie mamy do czynienia, kiedy rodzimy się z naszymi ciało i umysł. Rozumiem, że większość z nas przechodzi przez te zmagania i nadal przez nie przechodzi. Nasze współczucie nie powinno znać granic, ponieważ wszyscy jesteśmy równi, a naszym jedynym wrogiem są cierpienia.

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Więcej na ten temat