jestem buddystą

Przez DS

Zachód słońca za otwartą łąką.

DS miał dwadzieścia kilka lat, kiedy został skazany na dożywocie za prowadzenie samochodu, gdy kilku jego przyjaciół popełniło przestępstwo. Poprosił projekt więzienia Sravasti Abbey o książki o buddyzmie i jest zapalonym czytelnikiem filozofii buddyjskiej, a także lamrimów. Jego listy często zawierają wiele pytań, świadczących o tym, że głęboko myśli o tym, co czyta. To, co wynika z listu, który napisał do Czcigodnego Chodrona.

Piszę, aby być bardziej otwartym z tobą. Przyznaję, że w poprzednich czasach zachowywałem się niewłaściwie, nieświadomy skutków, jakie moja krzywda wywrze na innych. Z tego powodu jest mi wstyd. Niewykorzystanie fortun i bogactw, które zdobyłem dzięki cennemu ludzkiemu życiu, to zmarnowanie doskonałej okazji. Zobaczyłem, dokąd zaprowadzi mnie życie bez Dharmy i całym sercem wybieram ścieżkę, która prowadzi Trzy klejnoty jako jego schronienie.

Chcę, żebyście wiedzieli, że będę pracować nad tym, aby nigdy więcej nie angażować się w żadne świadome niecnoty. Będę nadal szukał twojego przewodnictwa oraz ochrony i przewodnictwa od najwyższych obrońców i współczujących. Nikt mnie nie prosił, żebym został buddystą. Jeśli zdecydowałem się nim być, powinienem się odpowiednio zakwalifikować i podjąć wielki wysiłek, aby zmienić swoje życie, w przeciwnym razie byłby to naprawdę brak szacunku.

Pamiętam, że mogę zniknąć w mgnieniu oka i wolałbym odejść ze wspomnieniami angażowania się w wartościową praktykę niż ze wspomnieniami bezsensownych czynności. Byłem takim głupcem, że czasami w mojej przeszłości gubiłem się w przywoływaniu nieczystych wspomnień. Brałem nawet udział w rozmowach o nieprawościach, w które kiedyś byłem zamieszany, tylko po to, by odnieść się do współwięźniów.

Więźniowie często podkreślają, jak ważne jest przetrwanie w tych murach, ale jeśli przetrwanie oznacza krzywdzenie lub niszczenie innych, abym mógł żyć, to może lepiej, żebym nie przeżył. Mój prawdziwie chłonny umysł również tęskni za przetrwaniem, ale widząc jego fałsz, rozczarowałem się jego wrodzonym poglądem na siebie. Pamiętam, jak byłem gorący, zły i nadęty, gdy ktoś, kogo nie lubiłem, rzucił wyzwanie temu silnemu poczuciu „ja”, a ja byłem gotów usprawiedliwić walkę o coś tak niedorzecznego.

Niezależnie od tego, czy jestem lekceważony, krytykowany czy bity, nadszedł czas, aby wybrać niestosowanie przemocy i współczucie zamiast odwetu. W miarę jak rozwijam się w mojej praktyce, kontempluję inne rzeczy, takie jak relacje z kobietami. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​była to mieszanka czystej miłości i bardzo silnej przywiązanie w tych relacjach. Partnerzy mogą prowokować się nawzajem do uchwycenia tego silnego poczucia „ja”, wpływając w ten sposób na gromadzenie wielu negatywnych emocji karmy, prowadząc dalej od celu przebudzenia. Czuję też, że pary, które płoną ignorancją i namiętnością, tylko pogłębiają swoje nieszczęścia i potencjał niekorzystnych ponownych narodzin. Jakie są Twoje przemyślenia na ten temat?

Z innej strony, na świecie niektórzy ludzie są określani jako źli, inni jako dobrzy, ale słyszałem, że nikt nie ma prawa ani władzy klasyfikować ludzi w kategoriach złych lub dobrych. Czy słuszne jest uznanie i wyciąganie wniosków z czyichś szkodliwych działań, zamiast nazywania ich okropną osobą?

Będę czekać na twoje uwagi dotyczące mojego listu. Chciałem ci pokazać, czego się nauczyłem z tego, co dostarczyłeś. Chcę kontynuować naukę z najbardziej subtelnego poglądu na pustkę i współzależne powstawanie, a także tego, czego mogę się nauczyć z niższych szkół.

Nauki mahajany wiele dla mnie znaczą i bardzo obawiam się ich degeneracji, kiedy słyszę, że rozpowszechnienie nauk buddyjskich na Wschodzie jest dziś mniejsze niż sto lat temu. Zniknięcie nauk prowadzi do silniejszego przekonania o naszej praktyce.

Życząc wszystkiego dobrego w Dharmie,
DS

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Więcej na ten temat