Pustka i oznaczenie koncepcyjne

Pustka i oznaczenie koncepcyjne

Część serii przemówień wygłoszonych podczas rekolekcji noworocznych Wadżrasattwy at Opactwo Sravasti w latach 2020-21. Rekolekcje były oferowane jako wydarzenie online.

Rzeczy takie jak Nowy Rok są dość dziwne. Myślę, że to bardzo dobry znak pustki, ponieważ ludzie są tak podekscytowani Nowym Rokiem, a zwłaszcza tym rokiem: „Och, rok 2020 był okropny. Dobra pozbywanie się złych śmieci. Pozbywamy się roku 2020, a teraz jest poranek 2021, wszystko jest nowe i inne, i zaczniemy od nowa”. Jakby nie było kontinuum z jednej chwili do następnej. Jakby przyczyna i skutek nie działały, a przyczyny, które zostały stworzone w 2020 roku, nie będą miały skutków w 2021 roku. Myślę, że to takie interesujące – piłka spada na Times Square, a potem wyrzucają cały ten papier, który jest tak bezużyteczny. I to po prostu robi taki bałagan. Ale ludzie to uwielbiają. Jakbyś mógł wskazać ten jeden moment, w którym piłka spada. Czy teraz jest na szczycie, kiedy zaczyna spadać, przechodzisz z roku na rok, czy kiedy uderza o ziemię? Czy ktoś wie? Kiedy uderzy w ziemię. Muszą go idealnie zsynchronizować, więc uderza o ziemię dokładnie w nanosekundzie. Ale czyja nano sekunda? Ponieważ jeśli spojrzysz na te wszystkie różne zegary i satelity, nie mogą się zgodzić co do czasu. Mamy dwa zegary, które podobno [komentuje publiczność] Och, to nie jest zegar. To zegar atomowy. Zegar to nie zegar. I dostajesz od nich różne czasy. Ale nasz umysł zawsze lubi pakować wszystko w ładne, schludne opakowania, z naklejoną etykietą, dzięki czemu wszystko staje się dość przewidywalne.

Ale dla mnie cały Nowy Rok naprawdę pokazuje pustkę i całą tę całą sprawę mentalnego etykietowania i wyznaczania. Jeden z moich nauczycieli zawsze mówi: „Nadajemy rzeczom oznaczenie, a potem zapominamy, że to my nadaliśmy oznaczenie, a zamiast tego myślimy, że przedmiot istnieje w ten sposób z własnej strony”. Dobrym tego przykładem jest Nowy Rok. Nadajemy etykietę 2020, 2021. Czy myślisz, że między jednym a następnym dniem zwierzęta wiedzą, że to nowy rok? Chodzi mi o to, że to wszystko nasze konceptualne bla, bla, prawda? A jednak robimy z tego tak wielką sprawę. A niektórzy ludzie popadają w depresję, ponieważ: „Och, minął rok, więc jesteśmy bliżej śmierci”. A inni ludzie są szczęśliwi, ponieważ: „Jeden rok się skończył i nie mogliśmy tego znieść, a następny rok będzie lepszy”. Ale wtedy nie mogłeś znieść jednego roku swojego życia? Mam na myśli to, co robisz, jeśli całe twoje życie jest czymś, czego nie możesz znieść i nie możesz się doczekać końca roku? Chcemy włożyć rzeczy do pudełek i zapomnieć, że to my je stworzyliśmy. I to my tworzymy koncepcje. To my podajemy imiona, a zamiast tego myślimy, że ci ludzie, sytuacje lub przedmioty są takie z ich własnej strony. A to wpędza nas w spore kłopoty. Dużo kłopotów.

Widzimy w tym inny przykład, miejmy nadzieję, że za 19 dni będziemy mieli inaugurację. Nie wiem, co mówią republikanie ani kogo planują zainaugurować, ale podobno tak się stanie. Ktoś otrzymuje nazwisko prezydenta, a nazwisko prezydenta nadajemy tylko na podstawie. Nie ma nic prezydenckiego, zwłaszcza w obecnym, o podstawie określenia, że ​​jest prezydentem. To tylko jedna osoba, a kiedy przechodzą przez pewien reżim, który jest rzekomo przewidziany przez Konstytucję, i otrzymują określoną liczbę głosów elektorskich, otrzymują nazwisko prezydenta na podstawie ich ciało i umysł i przeskoczenie przez wszystkie te obręcze. A potem wszyscy postrzegają ich zupełnie inaczej, jakby byli zupełnie inną ligą istot ludzkich. I uważają się za innych. Są teraz wszechmocni, ponieważ niektórzy utożsamiają prezydenta z królem. To po prostu coś, co powstaje w zależności od tego, co wymyśliliśmy i nazwaliśmy. Wtedy nie liczymy dni ani nic, ale za dziewiętnaście dni ta nazwa ma się zmienić. Wtedy wszystko, umysł, zmienia się całkowicie. Właściwie to tylko czujące istoty, które są mniej więcej takie same z dnia na dzień. Ale zmieniasz oznaczenie, zmieniasz koncepcję tego, czym one są i wszystko się zmienia. A to wszystko jest stworzone przez nasz umysł. W takich przykładach jest to bardzo widoczne. Jednak spójrz, jak nieszczęśliwi stajemy się z tego powodu. Zobacz, ile mamy problemów. Jest przywiązanie do tego imienia, a więc walki, kłamstwa, kłótnie, dźgnięcia w plecy i wszystko, co ma to imię. Nie wykonywać pracy. Ta osoba nie chce wykonywać tej pracy. Chce grać w golfa i jest. Ale on chce nazwy.

Musimy też spojrzeć na siebie. Jakie nazwiska chcemy? Czy rzeczywiście chcemy być podstawą desygnacji tego rodzaju nazwy? Ponieważ każde imię, jakie chcesz, musisz albo spełnić wymagania społeczeństwa, albo musisz sprawić, by inni myśleli, że spełniłeś wymagania społeczeństwa, a potem otrzymujesz imię i wszyscy traktują cię zgodnie z tym imieniem. To szalone, prawda? Myślałem o tych wszystkich piłkarzach, gwiazdach sportu i wszystkim, gwiazdach filmowych i politykach. Ci ludzie są tak ważni. A jednak jedzą śniadanie tak jak wszyscy. Chodzą do łazienki jak wszyscy. Mają swoje wzloty i upadki, jak wszyscy inni. Ale nadajemy im jakieś imię, a potem zmienia się twój dochód, zmienia się twój status społeczny. Podstawę oznaczenia tej nazwy można nazwać wieloma rzeczami.

Możesz rzucić piłkę i naprawdę dobrze ją złapać. Mam na myśli, że tak właśnie jest. Możesz rzucić piłkę i bardzo dobrze ją złapać. Dostajesz imię, piłkarz, baseballista, cokolwiek to jest, a potem wszyscy traktują cię inaczej i jesteś sławny, ponieważ możesz rzucić piłkę i ją złapać. Jednak na tej samej podstawie oznaczenia, to samo ciało/Pamiętaj, że zostanie wyznaczony prezydent, piłkarz czy cokolwiek, możesz też wyznaczyć całą masę innych rzeczy. Może być dziecko niektórych rodziców, ich syn lub ich córka. Myślę, że jest teraz jedna kobieta grająca w ekstraklasie, prawda? Czy po prostu nie wprowadzili kogoś? [członek publiczności niesłyszalny]. Och, kolegium. Cóż, to jest równie dobre. Nie zarabiają tyle pieniędzy, co profesjonaliści, ale wszystko, co robisz, to coś zmienić, a potem to zrobią. Nie jestem pewien, czy to dobrze, czy źle. Zostawię to innym ludziom do rozgryzienia.

Na tej podstawie, że nazywasz piłkarza, prezydenta czy cokolwiek, możesz również nazwać syna i córkę. Możesz też nazwać ojca lub matkę. Możesz również nazwać kogoś, kto potrafi tańczyć i nazwać go tancerzem. Nazwij ich piosenkarzem. Mieliśmy jednego prezydenta, który później został artystą. Wciąż jest. Jak tożsamości mogą się zmieniać na prawie tej samej podstawie oznaczenia, tych pięciu agregatów.

Warto się nad tym zastanowić, bo możesz powiedzieć, nad którą częścią książki teraz pracuję. To ciekawe, ponieważ to, jak nazywamy siebie i jak uważamy, że inni ludzie nas określają, ma na nas duży wpływ i jak działamy, jak myślimy. Dostajemy jedną etykietę, a potem po prostu przestajemy próbować. Dostajemy kolejną etykietę, czujemy się bardzo zachęceni i zainspirowani. Czasami etykiety pochodzą od innych ludzi. W większości pochodzą od nas samych. Jest koncepcja i nazwa, które idą w parze, ale jak bardzo wpływają one na to, jak żyjemy i jak bardzo nas ograniczają, jak bardzo ograniczamy samych siebie.

Pamiętam, jak byłem, nie wiem, kiedy to się zaczęło, w piątej czy szóstej klasie, grałem na flecie. Zawsze była taka rzecz. Była osoba, która była najlepsza, która była pierwsza w rzędzie, a potem druga i trzecia i dalej w dół. Zrobili to dla skrzypiec, wiolonczel, trąbek i wszystkiego innego. Oczywiście chcesz być pierwszy. Kiedyś dostałem się do gimnazjum, ósmej klasy, siódmej klasy. Ćwiczyłem i grałem na flecie dłużej niż inni, więc pomyślałem, że powinienem zająć pierwsze miejsce. Drugi rzucił mi wyzwanie. Ćwiczyłem tak ciężko i jest, zapomniałem, jak to się nazywa, gdzie wskazuje, że powinieneś powtórzyć tę sekcję, zrobiłem wszystko perfekcyjnie, ale zapomniałem zacząć to powtarzać. Druga osoba to zrobiła. Byli o stopień młodsi ode mnie i zajęli pierwsze miejsce. Wyzwanie pobudziło mnie do ćwiczeń. Druga wygrana odebrała mi całą energię. „Tak bardzo się starałem, a mimo to przegrywałem. Ktoś, kto był o stopień młodszy ode mnie. Po co w ogóle podejmować jakiekolwiek wysiłki w tym kierunku? [śmiech] Pomysł na czerpanie przyjemności z gry na flecie nigdzie nie istniał. Chodziło o rywalizację i bycie pierwszym. Jestem pewien, że wszyscy neurotycy o wysokich osiągnięciach rozumiecie mnie bardzo dobrze. Nie obniżyłem oceny i chłopcze, wyglądasz tak smutno, w końcu trochę empatii z powodu mojej traumy w gimnazjum!

Chodzi mi o to, żeby naprawdę przyjrzeć się pojęciom i imionom oraz temu, jak nasz umysł tworzy nasze doświadczenie i uświadomić sobie, że jeśli zmienimy koncepcję i zmienimy nazwę, możemy zmienić nasze doświadczenie. To jest bardzo trening umysłu chodzi o praktykę. To wszystkie te nauki o tym, jak przekształcić przeciwności w ścieżkę. Chodzi o zmianę twojej koncepcji i zmianę imienia, a potem zmienia się twój umysł i zamiast być nieszczęśliwym i zły, tworzysz zasługi i przekształcasz sytuację w ścieżkę do przebudzenia. Sytuacja jest taka sama. Oznaczenie się nie zmieniło. Koncepcja i nazwa, którą mu nadajemy.

To był tylko mały wstęp, ale warto pomyśleć, czyż nie w okresie świątecznym? OK, będę kontynuował, to będzie coś więcej niż tylko krótkie wprowadzenie. [śmiech] Ale myśląc o tym: „Och, rok 2020 się skończył. To był okropny rok. To było katastrofalne. Tyle wycierpieliśmy. Świat… da, da, da, da, da, da. Rok 2020 był obrzydliwy”. Nie wszystkim było źle. I było źle, w zależności od tego, jak na to patrzyłeś. Po prostu wezmę siebie jako przykład, bo jestem sobą i jestem pewien, że wszyscy chcecie o mnie usłyszeć. Miałem zaplanowane wycieczki. Miałem pojechać do Europy na wiosnę uczyć, a latem pojechać do Indii. Miało być duży varsa, międzynarodowy Bhikszuni varsa w Indiach, a potem wszystkie nasze kursy tutaj, z tyloma ludźmi przychodzącymi do opactwa, a my naprawdę mieliśmy się ruszyć na Budda Hall i mamy ustalone plany dotyczące tego, co możemy zrobić i nie możemy się doczekać 2020 roku. To właśnie miało się wydarzyć. To nie tak się stało, prawda? Cała moja podróż została odwołana. Budda Hall – nie możemy robić konkretnych planów, bo w kraju, na świecie wszystko jest w powietrzu.

Był tam wybór. Mogłem wpaść w totalną depresję – tak bardzo lubię jeździć do Europy uczyć i znowu jechać do Rosji, i lubię ludzi i chcę im pomóc, a teraz nie mogę jechać. To wydarzenie w Indiach miało być tak wyjątkowym wydarzeniem, naprawdę dość monumentalnym historycznie, a teraz zostało odwołane i wiecie, po prostu utknęliśmy tutaj, w opactwie, z wami wszystkimi. [śmiech] Tak, ty też tu ze mną utknąłeś. Mogłem po prostu na to spojrzeć i powiedzieć: „Och, 2020 rok, co za kiepski rok, a nie ma tu wszystkich naszych gości, więc musimy zmywać więcej naczyń”. Ja nie, ale wy macie. To nie mój problem. [śmiech] Nie, to mój problem, bo muszę słuchać narzekania. Wszyscy wolontariusze, którzy przychodzą, sadzą ogrody, pomagają w ich utrzymaniu, bo to, co robimy, jest ogromne, a jesteśmy tylko małą grupą ludzi. Teraz nie przychodzą. To jak: „Och, teraz musimy wykonać więcej pracy. Musimy posprzątać lodówkę – o Boże. To było takie miłe, kiedy przyszło tak wielu wolontariuszy, a oni to posprzątali. Teraz musimy to wyczyścić. Możemy się o to kłócić przez kilka miesięcy o to, kto to posprząta, bo to tak niesprawiedliwe, że muszę”. To zupełnie inna dyskusja. Ale ty patrzysz i narzekasz, narzekasz, narzekasz.

Z drugiej strony, patrzysz na to, co się dzieje i jesteśmy tak szczęśliwi, że jest to po prostu niesamowite. To znaczy, wciąż mamy dość jedzenia, a miliony ludzi w Ameryce ustawia się w kolejkach do banków żywności. W bankach żywności czasami kończy się żywność. Mamy dość jedzenia. To całkowicie niesamowite. A potem mamy okazję dzielić się Dharmą. Jest więcej narzekania: „Och, nie mamy odpowiedniego sprzętu komputerowego, nie mamy dość, potrzebujemy zielonego i fioletowego ekranu i kremu przeciwsłonecznego”. Potem wszystko się psuje i musisz zacząć dokładnie o czasie, gdy ktoś zadzwoni, w przeciwnym razie tak bardzo boisz się, że wszyscy ludzie w sieci oszaleją. Ale oni się spóźniają, większość z nich, ale musisz zacząć dokładnie na czas, bo inaczej wariujesz, bo robimy przedstawienie i spóźniamy się o milisekundę. Zawsze możemy znaleźć coś, na co można narzekać, ale tak naprawdę, gdy spojrzysz na sytuację – mamy tutaj niezwykłą sytuację. Myślę, że w tej chwili każdy, kto ma miejsce do życia i jedzenie, ma niezwykłą sytuację. A jednak wszyscy znajdujemy coś, na co możemy narzekać.

Zależy to od tego, jak pojmujemy i określamy sytuację. Możemy na to spojrzeć i powiedzieć: „Och, moja podróż została odwołana. Nie możemy zrobić wszystkiego, co chcieliśmy zrobić”. Albo możesz na to spojrzeć i powiedzieć: „Wow, mamy niesamowitą okazję do tworzenia zasługi, dzielenia się Dharmą” z iloma osobami? Do tej pory 177, a lista rośnie. To dla nas fenomenalne. Mieć możliwość dzielenia się buddyjskimi naukami, które prowadzą ludzi do przebudzenia, które tak bardzo przynoszą korzyści ich umysłom. Czego więcej mógłbyś chcieć w swoim życiu? Możemy to zrobić, więc po co być smutnym i nieszczęśliwym? Wszystko to wydarzyło się dla nas w 2020 roku. Właściwie to dla nas powód do radości. Jestem pewien, że niektórzy z tych, którzy się dostrajają, są nowicjuszami w buddyzmie i zaczynają odkrywać różne rzeczy z powodu pandemii. Piszę, wielu z nas pisze, do osób uwięzionych. Ilu z nich mówi mi, że nie poznaliby nauk buddyjskich, gdyby nie zostali uwięzieni? Ilu z nich mówi, że prawdopodobnie by nie żyli, gdyby nie zostali aresztowani? Są wdzięczni za to, co im się przydarzyło, chociaż kiedy to się stało, narzekali i byli zdenerwowani.

Czy mój punkt widzenia pojawia się tutaj? To naprawdę zależy od tego, jak patrzymy na rzeczy, jakimi się one stają. To oczywiście wpływa na nasz nastrój i nasze doświadczenie. Jeśli chcesz postanowienia noworocznego, nie czekaj na Nowy Rok. Podejmij teraz decyzję, aby umieścić swoją uważność i świadomość introspekcyjną na posiadaniu szczęśliwego umysłu przez służenie innym, przez myślenie o tym, jak przynosić pożytek innym żywym istotom i mając możliwość robienia tego, a następnie wytrenuj umysł, aby to robił. Wtedy twoje życie odwraca się i staje się całkiem radosne. To jest rada. Nie rób tego tak, że wchodzi jednym uchem, a wychodzi drugim. Niech trzyma się trochę w środku i spróbujmy tego.

Zwróćcie teraz swoją uwagę na sytuację innych żywych istot, szczególnie w tym roku 2020, o którym ludzie z radością mówią, że jest już skończony. Bądź świadomy wszystkich różnych sytuacji, w jakich znajdowali się ludzie podczas pandemii, wraz z całym szaleństwem kraju, które ma miejsce politycznie w tym kraju. Podczas gdy inni ludzie mogą być przestraszeni i zestresowani, pamiętaj, że niekoniecznie musisz iść tą drogą. Że możesz inaczej pojmować rzeczy, inaczej się do nich odnosić. W tym pomaga nam współczucie dla innych. Dbamy o ich sytuację i chcemy, aby byli wolni od cierpienia. Dbamy o ich sytuację i chcemy, aby mieli szczęście i jego przyczyny. To właśnie nazywamy miłością. Cieszymy się z całego ich dobrego samopoczucia i wszystkiego, co dla nich dobrze, czy to w szczęściu tego życia, czy zmiany zdania i rozwoju charakteru, tworzenia zasług, dobra karmy dla przyszłych żywotów. To radość. Troszczymy się jednakowo o wszystkie te czujące istoty. Usuń wszystkie nasze osądy o nich, o tym, jak myślimy, że powinny być. Rozpoznajcie, że wszyscy są tacy sami, pragną szczęścia, a nie cierpienia. Rozwijajcie spokój i chcą być zaangażowani w tworzenie przyczyn i możliwości dla czujących istot, aby uwolnić się od nieszczęścia i mieć szczęście. Postanów, że będziesz się w to angażować w taki czy inny sposób, zgodnie z twoim temperamentem, w zależności od sytuacji, które ci się przedstawiają.

Ta część dotycząca rozwijania zrównoważenia jest dość potężna. Kiedy ty medytować na miłości, pragnieniu, by inni mieli szczęście i jego przyczyny, współczuciu, pragnieniu, by byli wolni od cierpienia i jego przyczyn. Nasze osądy na temat ludzi wciąż mogą się tam krążyć i możemy osądzać kogoś za negatywną cechę i wykorzystać to do wzbudzenia dla niego współczucia. Na przykład widzimy, że ktoś ma problem z nadużywaniem substancji i osądzamy go za to, ale potem odwracamy sytuację i mówimy właściwie, zamiast osądzać, bardziej opłaca się okazywać współczucie, ponieważ sytuacja tej osoby, sytuacja psychiczna, jest bardzo trudna i brakuje im środków, by sobie z tym poradzić, a być może także okoliczności zewnętrznych, które pomogłyby im sobie z tym poradzić. Zamiast osądzać i krytykować, używać go do współczucia. Kiedy zachowujesz spokój, próbujesz całkowicie odrzucić wszystkie osądy i patrzeć na każdą osobę bez żadnego osądzania i zobaczyć, jak wszyscy są dokładnie tacy sami w pragnieniu szczęścia i nie chcą cierpienia. Nie ma znaczenia, jakie były ich doświadczenia podczas Covid.

Ludzie na Wall Street są zachwyceni. Zarabiają fortunę. Akcje idą w górę, a dochody firm rosną. Nie wiem, jak to działa, kiedy tak wielu ludzi nie ma wystarczającej ilości pieniędzy na zakup towarów, które produkują i sprzedają. W każdym razie niektórym ludziom może przytrafić się wiele dobroci, w sposób światowy, podczas Covid. Wtedy inni ludzie strasznie cierpią, albo sami chorują, albo umierają ich bliscy i nie mogą być z bliskimi i pożegnać się z nimi, albo nie mają kontroli nad sytuacją i ich bliscy zachorują i tak dalej. Możesz mieć ludzi w tak wielu różnych sytuacjach i bardzo łatwo jest poczuć współczucie i współczucie dla ludzi, którzy cierpieli, zwłaszcza przez wszystkie zgony, które wydarzyły się w tym kraju. Potem być całkiem zły i urażony na ludzi z korporacji na Wall Street, którzy robią z tego ładunek.

To pochodzi z małego umysłu, który po prostu patrzy na tę sytuację teraz. Żadna sytuacja nie przetrwa. To się zmieni. Pamiętaj, że na każdą sytuację możesz spojrzeć z innej perspektywy. A może, kiedy rozwijasz zrównoważenie, porzucasz perspektywę osądzania i przyjmujesz perspektywę, tak naprawdę na początku i na końcu dnia, każdy jest po prostu czującą istotą, która chce szczęścia, a nie chce cierpienia. Każdy jest istotą pod kontrolą swojej egocentrycznej ignorancji, egocentrycznego umysłu. Niektórzy ludzie doświadczają wyniku dobrego karmy stworzony w przeszłości. Inni ludzie doświadczają skutków złego karmy stworzony w przeszłości.

Większość naszego życia jest mieszanką doświadczania dobrych i złych lub niefortunnych wyników. Wszyscy pragniemy szczęścia, a nie bólu. Kiedy zejdziesz do tego poziomu i porzucisz osądy o bogatych ludziach i podstawowych pracownikach oraz o tym, jak niesprawiedliwe jest społeczeństwo, wtedy masz zupełnie inne spojrzenie na to, jak to wygląda, i widzisz, że w przeszłości sytuacja się zmieniała. byli inni i w przyszłości będzie inaczej, że ludzie, którzy doświadczają wyniku swojego dobra karmy, jeśli nie są hojni i nie dzielą się swoim bogactwem, jeśli są aroganccy w swojej dobrej sytuacji i lekceważą i są pełni pogardy dla innych, to marnują swoje dobro karmy, doświadczając teraz przyjemnych rezultatów, ale nie tworząc bardziej cnotliwych karmy stworzyć szczęście w przyszłości. Ci ludzie w rzeczywistości, pod wieloma względami, są dość nieszczęśliwi.

Potem są ludzie, niezbędni pracownicy, którzy naprawdę wiele poświęcają, ponieważ troszczą się o innych ludzi. Podczas pierwszej fali Covid, kiedy to było głównie w Nowym Jorku, do Nowego Jorku przylecieli lekarze, pielęgniarki i pomocnicy z całego kraju, aby pomóc. Dlaczego to robili? Ponieważ troszczyli się o inne czujące istoty i wiedzieli, że mają coś do wniesienia. Są ludzie, którzy nie mają zbyt wiele, ale dają jedzenie do banku żywności, dzielą się z sąsiadami i pomagają komuś, kto jest starszy, albo bawią się z dziećmi. Istnieje wiele sposobów łączenia się z innymi ludźmi. Ci ludzie mogą teraz przechodzić przez wiele trudności, ale tworzą tak wiele cnót, które dojrzeją w ich własnym szczęściu w przyszłości. Poza tym ich umysły są teraz bardzo szczęśliwe. Czują się związani z innymi żywymi istotami, a to poczucie więzi zapobiega depresji.

Patrzysz na te dwie sytuacje. Każdy ma trochę fortuny. Każdy ma jakieś nieszczęście. Niektórzy ludzie stwarzają więcej powodów do cierpienia w przyszłości, nawet jeśli teraz mają dobrą sytuację. Niektórzy ludzie stwarzają więcej powodów do szczęścia w przyszłości, mimo że nie mają teraz tak dobrej sytuacji. Ale wszyscy są równi w tym, że chcą szczęścia i nie chcą cierpienia, zarówno teraz, jak i w przyszłości. Zmiana naszego nastawienia, zmiana sposobu, w jaki w ten sposób patrzymy na ludzi, naprawdę wiele dla nas zmienia.

Wielu ludzi miało śmierć przyjaciół i krewnych, a smutek może być czasami naprawdę przytłaczający. Jednak wszyscy przechodzimy przez smutek. Wszyscy przeżywamy złe sytuacje i podczas tego wiele się uczymy. Myślę, że bardzo często, kiedy ludzie przechodzą przez żałobę, ci ludzie stają się o wiele bardziej współczujący innym ludziom, którzy są w żałobie. Właśnie dlatego te nowe grupy tworzą się online, aby dzielić się doświadczeniami, przez które przechodzą. Czytałem, że ponieważ więcej mężczyzn umiera na Covid niż kobiet, wiele kobiet pozostaje jako wdowy, a teraz zakładają grupy internetowe, które łączą i dzielą swój smutek, ponieważ mogą naprawdę wspierać się nawzajem, ponieważ rozumieją sytuacja, przez którą przechodzi ten drugi. Widzisz złą sytuację, a jednak ludzie używają jej do łączenia się w naprawdę ważny sposób, który będzie im służył do końca życia i umożliwi im naprawdę bycie bardziej wrażliwym i współczującym wobec innych ludzi.

Myślę, że niezależnie od trudności, przez które przechodzimy, ważne jest, aby pamiętać, że nie będzie to trwało wiecznie i że mamy zasoby wewnętrzne i zewnętrzne. Ale szczególnie te wewnętrzne. Te, które sami musimy rozwijać, a jeśli to zrobimy, to te zwiększone zasoby wewnętrzne, te dobre cechy, które rozwijamy, będą naprawdę wspaniałe i będą cechami, których inaczej byśmy nie rozwinęli, gdybyśmy mieli. t przeszedł przez trudy.

Mówią, że odrodzenie się człowieka jest bardzo korzystne w całej cyklicznej egzystencji, ponieważ mamy wystarczająco dużo szczęścia i dobrych doświadczeń, aby mieć wolny czas na praktykowanie Dharmy, ale mamy wystarczająco dużo cierpienia, aby przypomnieć nam, że musimy praktykować Dharmę. W niektórych rodzajach odrodzeń jest tyle cierpienia, ale nie ma okazji do praktyki. Inne odrodzenia, tyle szczęścia, że ​​nie widzą potrzeby praktykowania. Aby naprawdę wykorzystać tę sytuację, czeka nas coś dobrego, ponieważ nie było na moim radarze, że przeżyłbym pandemię lub zginąłbym w pandemii. Czy ktoś z was myślał wcześniej w swoim życiu, że wybuchnie pandemia i coś takiego się wydarzy? Nie. To było jak w 1918 albo to był Ebola – to było na całym świecie. To problem kogoś innego. Ale żyjemy w najpotężniejszym kraju na świecie, który ma cztery procent populacji i najwyższy odsetek zgonów z powodu Covid. Jak to się stało? Czy kiedykolwiek myśleliśmy, że będziemy żyć w takiej sytuacji? Ilu Amerykanów myślało, że kraj taki się stanie? Nigdy w życiu nie myślałem, że ludzie będą próbowali obalić legalne wybory w tym kraju.

Czytałeś o tych wszystkich rzeczach, które miały miejsce w przeszłości, ale w końcu wszystko się udało. A przynajmniej sposób, w jaki opowiedzieli nam historię, wyglądało na to, że się udało. Właściwie, kiedy poznajesz historię, dowiadujesz się, że nie wyszło tak dobrze. Nigdy nie sądziłem, że przeżyję prezydenta i sporą część dużej partii politycznej, która odmawia głosowania ludziom i stara się przeprowadzić zamach stanu. To nigdy nie zagościło w moim umyśle. Nasze życie jest dość nieprzewidywalne, nie tylko pod względem trudności, jakie możemy napotkać, ale także pod względem dobroci, jaką możemy napotkać. Dla siebie patrzę i to tak, jakbym poznała Dharma Buddy— mój Boże, jaki to był zdumiewający szczęście. Nigdy wcześniej nie myślałem, że spotkam coś, co naprawdę zapewni mi grunt i sens w moim życiu. Nie wiemy, co się wydarzy, a jeśli mamy postawę uczenia się na podstawie wszystkiego, czego doświadczamy, wtedy wszystko staje się wartościowe na naszej drodze do pełnego przebudzenia.

Przypuszczam, że do tego czasu niektórzy ludzie mają już mnie dość i mówią: „Zapisałem się na Wadżrasattwa wycofać się, a ty nie mówisz Wadżrasattwa. Mówisz o polityce, a zakonnice nie powinny rozmawiać o polityce. To zupełnie inna dyskusja. Nie mówię o polityce, mówię o etycznym postępowaniu, ponieważ uważam, że etyczne postępowanie to nie tylko to, czego uczysz się w szkółce niedzielnej. Etyczne postępowanie to sposób, w jaki żyjesz swoim życiem, niezależnie od tego, co robisz.

Wadżrasattwa jest jednym z przejawów Budda którego specjalnością jest pomaganie nam w oczyszczaniu naszej niecnoty. Wszyscy Buddowie mają te same cechy. Wszyscy Buddowie mogą pomóc nam oczyścić niecnotę, ale… WadżrasattwaJego specjalnością jest to, że ze względu na formę, w jakiej się pojawił oraz ze względu na strukturę praktyki, którą wykonujemy. Jeśli spojrzysz z Wadżrasattwa, jest koloru białego, promieniuje światłem. To wskazuje na pewien rodzaj czystości. Promieniujesz światłem. Tak naprawdę nie ma znaczenia, jaki kolor ma światło. Ciemnoniebieskie światło, ale tak się składa, że ​​jest biały. Przypomina nam czystość.

Siedzi tam z bardzo spokojną miną, zupełnie w przeciwieństwie do naszego. Jesteśmy jak „Agh, Agh” ze wszystkimi naszymi nastrojami, ale po prostu być spokojnym, akceptować wszystko i bardziej troszczyć się o dobro innych niż o własne, co tworzy pewną wewnętrzną stabilność. Nie tylko dlatego, że mam tę troskę, ale także Wadżrasattwa ma zdolność pomagania innym czującym istotom. Często mamy takie obawy, ale nie mamy na to możliwości. Myślę, że większość z nas przygląda się temu, co się dzieje, i mamy wiele obaw. Chcielibyśmy, żebyśmy mogli wskoczyć i wszystko zmienić, ale to nie jest możliwe. Wiesz co, nikt nie może tego zrobić, ponieważ jest zbyt wiele przyczyn i Warunkii nie możemy kontrolować wszystkich przyczyn i Warunki.

Jesteśmy, my i Wadżrasattwa, Wadżrasattwa mówiąc: „Cóż, jeśli chcesz oczyścić, pomogę ci”. Mówimy: „Tak, chcę się oczyścić, ale naprawdę nie chcę patrzeć na te wszystkie okropne rzeczy, które zrobiłem, ponieważ wtedy albo popadam w zbytnią depresję, albo jestem zbyt samokrytyczny”. Czy ktoś ma ten problem? Wadżrasattwa mówi: „Słuchaj, nie musisz wpadać w depresję. Nie musisz być samokrytyczny, kiedy się oczyszczasz. Nikt cię nie krytykuje, a ja jestem tutaj, aby pomóc. Czy ufamy temu? Czy myślimy? Wadżrasattwasiedzi na czubku naszej głowy z rękami na biodrach lub siedzi przed nami z rękami na biodrach, patrząc na nas i mówiąc: „Ty głupi idioto, naprawdę to zrobiłeś? Próbuję doprowadzić cię do oświecenia od nieskończonego czasu i w każdym życiu, które schrzanisz.” Czy myślisz Wadżrasattwamówi do nas? Myślisz, że ktoś tak ciężko pracuje, aby zostać Budda tylko po to, żeby mieć taką osobowość? [śmiech] Myślisz, że Wadżrasattwaćwierka przez cały dzień? Mówienie nam, jacy jesteśmy okropni, jak niewykwalifikowani jesteśmy. Właściwie ma emisariusza, kilku emisariuszy, którzy robią to za niego. Nie.

Wadżrasattwanie robi tego. Kto to robi? Robimy to sobie. Musimy to posiadać. Jeśli czujemy się winni, przygnębieni i mamy niską samoocenę, być może były to wpływy innych ludzi, ale kupiliśmy te wpływy, a najważniejszą rzeczą jest nie zmuszanie innych ludzi do zaprzestania tego, ponieważ nie możemy kontrolować je. Najważniejsze jest, abyśmy przestali się w to kupować. Dla mnie, żebym przestał myśleć, że tylko dlatego, że ktoś o stopień młodszy ode mnie jest teraz pierwszym flecistą krzesła, oznacza to, że jestem porażką. Naprawdę nie sądzę, żeby ktokolwiek w całym dziale muzycznym pomyślał o tym, że teraz patrzę wstecz. Tak myślałem o sobie.

Skąd pochodziła trucizna? To nie pochodziło od osoby, która mnie pobiła. To nie pochodziło od mojego nauczyciela muzyki. Pochodził z mojej własnej, co Tybetańczycy nazywają namtok, przesądnej myśli. Konceptualizacja. Tworzymy te wszystkie śmieciowe konceptualizacje, które przypisujemy sobie i innym, a potem czujemy się przez nie zestresowani i uwięzieni. Co oczyszczenie praktyka ma na celu pomóc nam w uwolnieniu tego wszystkiego. Robimy to za pomocą procesu zwanego cztery moce przeciwnika. Myślę, że ludzie prowadzą cię w medytacja, wskażą je i dadzą czas na medytować na tych czterech.

Przejdę przez te cztery w nieco innej kolejności niż podczas wykonywania sadhany, ponieważ pierwszym elementem, jeśli chcesz się oczyścić, jest żal. Jeśli radujesz się ze wszystkich swoich zgniłych czynów, nie możesz ich oczyścić. Jeśli powiesz: „Dobrze, zrujnowałem reputację tej osoby. Stworzyłem katastrofę w kraju. Zrujnowałem partię polityczną. Ups dla mnie!” Lub „Zrobiłem bałagan w mojej rodzinie i upokarzałem innych ludzi swoim zachowaniem”. Jeśli czujesz się z tego powodu szczęśliwy, zapomnij o oczyszczaniu. Musimy mieć poczucie żalu. Ale żal różni się od winy, a żal różni się od wstydu. To jest coś, co naprawdę polecam Wam rozważyć w swoich medytacja. Jaka jest różnica między żalem, poczuciem winy i wstydem? Umieć zidentyfikować te trzy stany we własnym umyśle i rozpoznać doświadczenia z własnego życia, w których pojawiły się te trzy stany mentalne.

Pozwól, że dam ci kilka wskazówek, jak je rozpoznać, ponieważ w rzeczywistości są bardzo różne. Żal brzmi: „Popełniłem błąd. Żałuję, że krzywdzę innych. Żałuję, że zrobiłem sobie krzywdę”. Widzisz sytuację wyraźnie. Zdajesz sobie sprawę ze szkodliwych skutków, jakie Twoje zachowanie wywarło nie tylko na drugą osobę, ale także na siebie, i żałujesz, że Twój umysł wymknął się spod kontroli, a Twoja mowa i Twoja ciało były poza kontrolą, a twoja mądrość była nieobecna, i przepraszasz za to. Chcesz to zmienić. Przede wszystkim chcesz, aby skutki cierpienia, które działa w ten sposób, nie były kontynuowane, a przede wszystkim nie dojrzewały na tobie. Masz wrażenie: „Noszę ten ciężar, teraz po prostu to przyznaję. Jestem przejrzysty. Umieszczam go tam, ponieważ chcę pozbyć się tego ciężaru noszenia go”. To żal.

Poczucie winy to: „Och, spójrz, co zrobiłem! Jak ktokolwiek mógł tak postąpić? Co u licha było ze mną nie tak? Zrobiłem taką ohydną rzecz i zniszczyłem tak wielu ludzi i stworzyłem tyle negatywów karmy. Nie chcę, żeby ktokolwiek o tym wiedział, bo czuję się tak winny, a jedynym sposobem na pokonanie winy jest cierpienie”. Ponieważ tak mówią nam niektóre religie świata. Jeśli cierpimy, uwalniamy się od winy. Uważamy, że cierpienie jest oczyszczenie. To jest złe. Myślimy: „Nienawidzę siebie. Sprawiam, że cierpię. Biję się własną niską samooceną. Sprawiam, że cierpię. To w jakiś sposób oczyszcza negatywność, którą stworzyłem. Albo uderzam się, co to za rzeczy? bicze? te rzeczy, których używali katolicy? Jeśli założę te włosy lub jakoś się pobiję, to jakoś oczyści to wszystkie moje okropne grzechy.

Czy widzisz różnicę między poczuciem winy a żalem? Żałuję, że po prostu widzisz to wyraźnie, zadośćuczynisz. Poczucie winy to: „Jestem najgorszą osobą we wszechświecie”. Wina jest bardzo zaangażowana w egocentryzm. „Jestem najgorszą osobą we wszechświecie. Tak bardzo schrzaniłem. Nikt nie może mi wybaczyć i nienawidzę siebie za to. Czuję się kiepski i czuję się winny”. To jest wina. Inny, prawda?

Wstyd. Są dwa rodzaje wstydu. Jest jeden rodzaj wstydu, gdy wiemy, że mogliśmy zrobić to lepiej i źle się z tym czujemy. To dobry rodzaj wstydu. To właśnie oznaczało słowo wstyd kilkaset lat temu. Zwykle to, co ludzie rozumieją w dzisiejszych czasach przez wstyd, to: „Jest we mnie coś wadliwego. Powstałem jako towar wadliwy. To moja wina, bo coś jest ze mną nie tak”. Wina jest taka: „To moja wina, ponieważ zrobiłem coś złego”. Wstyd jest: „Jestem po prostu z natury skorumpowany i nie ma dla mnie nadziei i dlatego tak się stało”. W ten sposób wstyd jest naprawdę trujący. Naprawdę trujący. Wstyd jest tym, co sprawia, że ​​nasz umysł jest tak wykrzywiony. Wstyd sprawia, że ​​ofiary molestowania seksualnego czują się odpowiedzialne za wykorzystywanie seksualne, podczas gdy nie były. To właśnie robi wstyd: „Jestem ułomny, więc nie ma nadziei”. Podałem tylko jeden przykład. Jest wiele, wiele przykładów.

Naprawdę utknęliśmy, kiedy czujemy wstyd lub poczucie winy, ponieważ tak duży nacisk kładzie się na „ja”. „Ja” jest z natury istniejące, aw przypadku wstydu z natury ułomne. W przypadku poczucia winy beznadziejny, zawsze popełniający błędy. To jest dodanie wielu konceptualizacji do czegoś, co nie musi być tak skomplikowane. Jeśli dostrzegamy w czymś swój udział, żałujemy tego. Dobrze. Zostawcie baty, włosie i mea culpas.

To pierwsza siła przeciwnika, która żałuje. Drugą siłą przeciwnika jest zreformowanie relacji z kimkolwiek, kogo skrzywdziłeś. To bardziej ją reformuje, ponownie formuje. Nawiązywanie na nowo relacji w inny sposób z tym, kogo skrzywdziłeś.

Istnieją dwie grupy, w których zwykle mamy nasze negatywności w związkach. Jednym z nich jest Budda Dharma sangha, nasi mistrzowie duchowi. Drugi to inne czujące istoty. Jeśli zrobiliśmy coś negatywnego w stosunku do Budda Dharma sangha, na przykład, wymyślając własną filozofię i reklamując ją jako buddyzm, kiedy tak nie jest. Lub biorąc ofiary, kradzież ofiary które zostały przekazane Trzy klejnoty. Rzeczy takie jak te. Wtedy sposobem na przywrócenie tej relacji jest… przyjmując schronienie w nich. Zamiast postrzegać je jako przedmioty, „Och, Trzy klejnoty, mają dużo ofiary. Mogę sobie coś wycisnąć”. Zamiast postrzegać je w ten sposób, po prostu zobacz ich dobre cechy i schronić się w nich.

Inną grupą, którą bardzo krzywdzimy, są inne czujące istoty. Wściekamy się na nich, kradniemy ich rzeczy, okłamujemy ich, manipulujemy nimi. Śpimy i jesteśmy niewrażliwi. Wiele rzeczy, które robimy, jest szkodliwych dla pojedynczych czujących istot i dla grup, kiedy jesteśmy stronniczy lub uprzedzeni, i to, co robimy nawet wobec innych krajów lub naszego własnego kraju. Sposobem na przekształcenie sytuacji, naszej relacji z czującymi istotami, jest generowanie bodhiczitta dla nich. Zamiast postrzegać inne czujące istoty jako obiekty naszego przywiązanie, nasza niechęć, nasza złość i tak dalej, postrzegamy inne czujące istoty jako obiekty naszego współczucia i dla których korzyści zamierzamy dążyć do pełnego przebudzenia. Całkowicie zmieniamy nasze nastawienie do tego, kogo skrzywdziliśmy.

Czasami nasz umysł nie lubi tego robić. Nasz umysł mówi: „Ale oni to zaczęli”. Tak mówimy, kiedy jesteśmy dziećmi. – Zaczął to mój brat. Nie chcę zostać ukarany. Jako dorośli nie mówimy tego w ten sposób. Mówimy: „Ale ta osoba zrobiła to pierwsza, a ja po prostu próbowałem na to zareagować i pomóc to naprawić”. Krówka. Albo szukamy wymówek. Albo kłamiemy. Jako dorosłym czasami trudno nam przyznać, że mieliśmy tak złe motywacje. Właściwie dzieje się to dość wcześnie. Niektórzy z naszych przyjaciół napisali do nas i mówili, że mają, myślę, że ich syn ma siódemkę, a ich córka ma cztery czy pięć lat, i mówili, jak młode zauważają małe dzieci próbujące nadmiernie zracjonalizować własne błędy. Jak uczymy się tego tak mało. Racjonalizuj i obwiniaj.

Jeśli zamierzamy kultywować bodhiczitta, a jeśli mamy szczerze żałować, dwie z nich cztery moce przeciwnika, musimy przestać racjonalizować i obwiniać, bo nam to nie służy. To po prostu przeszkadza. To wszystko nieprawda. Jeśli myślisz Wadżrasattwa jest na misji. Czy będziemy szukać wymówek? Wadżrasattwa? Może raz na jakiś czas mogłeś oszukać swoich rodziców. Muszę przyznać, że moich rodziców bardzo trudno było oszukać. Bardzo trudne. Próbowałem i kiedy próbowałem znaleźć wymówki, to nie działało. Przed kim będziemy okłamywać, kłamieć i racjonalizować? “Budda, jesteś wszechwiedzący, wiesz wszystko, nawet nie próbując, a ja spróbuję sprawić, że pomyślisz, że to, co uważasz za złe? Po prostu się oczyszczam. Jest to bardzo pomocne z psychologicznego punktu widzenia.

Następnie następną mocą jest wykonanie jakiegoś działania naprawczego. Nie zostawiaj tego z żalem i rozwijaniem lepszego nastawienia do tych, których skrzywdzisz, ale faktycznie wyjdź i zrób coś, co jest cnotliwe. Może to dotyczyć twojej duchowej praktyki. Tutaj wizualizujemy Wadżrasattwa. Recytujemy jego mantra. Wyobrażamy sobie oczyszczające światło schodzące na nas i odpędzające wszelką ciemność nieszczęść i negatywności. Mogłoby być oferuje Wsparcie. Teraz jest idealny czas. Oferuj usługi innym. Pomóż swoim sąsiadom. Dokonuj darowizn i bądź charytatywny i hojny. Wyciągnij rękę i pomóż innym czującym istotom, a to stanie się czymś w rodzaju cnotliwego uczynku, który jest działaniem naprawczym w tym procesie.

Następnie czwartą siłą przeciwnika jest podjęcie decyzji o unikaniu czynów, tego rodzaju działań. Niektóre rzeczy, które zrobiliśmy w naszym życiu, możemy czuć tak zniesmaczeni, że możemy szczerze powiedzieć: „Nie zrobię tego ponownie”. Inne rzeczy, o których możemy nie myśleć w ten sposób, a także zdajemy sobie sprawę, że mamy silny nawyk, aby je robić. Z tymi rzeczami najlepiej jest dać sobie trochę czasu i powiedzieć: „Przez następne trzy dni, następny tydzień, czy cokolwiek innego, będę bardzo, bardzo uważny i nie będę robił tego rodzaju działań.

Przechodzimy przez te cztery w Wadżrasattwa ćwiczyć. Właściwie zaczynamy z mocą, tutaj nazywa się to mocą polegania, ja nazywam to mocą ponownego kształtowania relacji. My schronić się a następnie generować bodhiczitta. Potem spędzamy trochę czasu myśląc o rzeczach, których żałujemy, że zrobiliśmy i po prostu będąc naprawdę czystym, jasnym i nieustraszonym. Uważać, aby brać odpowiedzialność za rzeczy, za które jesteśmy odpowiedzialni, ale nie brać odpowiedzialności za rzeczy, za które nie jesteśmy odpowiedzialni, ponieważ inną przyczyną winy jest branie odpowiedzialności za rzeczy, za które nie jesteśmy odpowiedzialni, tak jakbym mógł kontrolować życie innych ludzi i upewnij się, że nic złego im się nie stało. Albo mógłbym ich kontrolować i sprawić, by przestali strzelać sobie w stopę.

Nie bierz odpowiedzialności za rzeczy, za które nie jesteś odpowiedzialny. Często to robimy i nie bierzemy odpowiedzialności za rzeczy, za które jesteśmy odpowiedzialni, gdy mogliśmy coś zrobić lub działaliśmy w naprawdę niewłaściwy sposób. Musimy posiadać tę część. Jest wiele sytuacji, które są dość skomplikowane, w których musimy zobaczyć, co robiłem ja i co robiła druga osoba. Naprawdę uczę się dokładnie rozróżniać te dwie rzeczy.

Mamy moc żalu lub kontemplujemy to i widzimy różnicę między żalem a poczuciem winy i wstydem a tym, co jest naszą odpowiedzialnością, a co jest odpowiedzialnością innych. Następnie wykonujemy akcję naprawczą. W tym przypadku, tak jak powiedziałem, cała wizualizacja z Wadżrasattwa i nadchodzące światło. Ciekawe w tej praktyce jest to, że kiedy pojawia się światło i naprawdę czujesz Wadżrasattwawspółczucie, czujesz błogość. Światło i błogość pomóc oczyścić negatywność. Zupełnie inaczej jest, gdy myślimy, że cierpienie i sprawianie sobie cierpienia będzie mnie rozgrzeszyć lub będzie przebłaganiem, którego potrzebuję, wręcz przeciwnie. Następnie pod koniec mamy moc determinacji, w której podejmujemy pewnego rodzaju determinację, aby porzucić akcję. To był realistyczny okres. Następnie poświęcamy zasługę. Radować się. Poświęcenie zasługi jest aktem hojności, ponieważ życzymy pozytywnych skutków naszej zasługi wszystkim żyjącym istotom, a także jest praktyką radowania się, ponieważ cieszymy się, że zrobiliśmy coś dobrego, oczyszczając naszą negatywność.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.