Subtelna nietrwałość

Subtelna nietrwałość

Część serii nauk na temat książki Jego Świątobliwości Dalajlamy pt Jak zobaczyć siebie takim, jakim naprawdę jesteś? at Opactwo Sravasti w 2020 roku.

  • Rozwijanie umiejętności pomagania innym
  • Jak pielęgnować współczucie dla swojej rodziny?
  • Medytacyjna refleksja nad śmiercią
  • Subtelna nietrwałość
  • Rozszerzanie zrozumienia nietrwałości na innych
  • Postrzeganie czujących istot jako pozbawionych wrodzonej egzystencji

Pielęgnujmy naszą motywację. Co to znaczy pomagać komuś lub przynosić mu korzyść? Co to oznacza w praktyce? Jakich cech potrzebujemy, aby pomagać innym? Co robisz, jeśli chcesz pomóc, ale nie masz tych cech lub umiejętności? Co wtedy robisz? Uświadom sobie, że mamy pewne chęci pomocy, ale brakuje nam możliwości, aby zawsze to robić. Pomyśl o tym, kto ma tę pełną zdolność do pomocy, bez ograniczeń, z własnej strony; widzimy, że to tylko a budda kto ma tę wolność; to właśnie nazywamy porzuceniem w urzeczywistnieniu, które umożliwia osiągnięcie największej korzyści. Widząc to, wygenerujmy w sobie motywację do zostania budda.

Nasza teraźniejszość i przyszłość naprawdę oddzielają się, gdy patrzy się na niekończący się i nie mający początku strumień myśli. Teraźniejszość to czas, w którym możemy działać, a przyszłość jeszcze nie nadeszła. Przyszłość stanie się teraźniejszością, ale nie ma jakiejś trwałej, naturalnie istniejącej przyszłości, która czeka, by stać się teraźniejszością. Właśnie go tworzymy.

Pytania i Odpowiedzi

Pytanie: „Wprowadzając w życie te refleksje na temat współczucia i praktyki, w jaki sposób pomagasz innym, nie dając się wciągnąć ani nie wpływając na ich negatywność lub bez przywiązanie? "

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Jest kilka pytań dotyczących tego, jak pomagać innym; pozwól mi teraz przeczytać je wszystkie.

Pytanie: „Nauczałeś o trzech poziomach miłości, współczucia i całkowitego oddania. Pierwszego dnia zapytałem o chciwość i jak mogę pomóc komuś, kto ma tę przypadłość, a ty powiedziałeś, że problem nie polega na tym, jak im pomóc, ale jak pracować nad własnym umysłem, a następnie być może dać im dobry przykład – Ale Jestem zmieszany. Praktyka mówi, że pomogę tej osobie uwolnić się od cierpienia i przyczyn cierpienia, ale kazałeś mi się po prostu „wyluzować”. Proszę mi wyjaśnić, jak lub co to znaczy „pomóc”?

Pytanie: "Utknąłem na kultywowaniu trzeciego poziomu współczucia, gdzie postanowiłem zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc komuś nasycić się szczęściem i przyczynami szczęścia. Kiedy jest to osoba, która może stać się bardzo negatywna, jak mogę zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby jej pomóc, nie będąc dotkniętym jej negatywnością? Zastanawiam się również, czy to kiedykolwiek wkracza w sferę nieproszonej pomocy? A co, jeśli ta osoba nie poprosiła o żadną pomoc, a nawet nie znosi twojej nieproszonej pomocy?”

VTC: Być może oba pytania są zorientowane wokół zdrowych granic. „Jak możemy kultywować współczucie na tym trzecim poziomie, szanując granice własne i innych?”

Co to znaczy pomóc komuś?

Te pytania mają główny temat: Co to znaczy pomóc komuś? Nasz zwykły sposób myślenia: „co to znaczy pomóc komuś?” jest albo z praktyczną rzeczą, którą teraz robią; potrzebują pomocy przy przenoszeniu czegoś z miejsca na miejsce; potrzebują pomocy w tej czy innej pracy, to dość oczywiste, co możemy zrobić, aby pomóc. Tam naszą trudnością jest zwykle lenistwo i nie mamy ochoty pomagać. Czasami jest taka sytuacja i chcemy pomóc, ale nie wiemy, co robić. Co więc robimy, gdy nie wiemy, co robić?

Publiczność: [Niesłyszalny]

VTC: Chcą, żebyśmy coś zrobili, a my nie wiemy, jak to zrobić. Chcą pomocy przy edytowaniu filmu, a my nie mamy pojęcia, jak to zrobić. Więc co robisz? Mówisz: „Przepraszam, ale nie mam możliwości edytowania filmów”. Jeśli znasz kogoś, kto to robi, możesz zaprosić tę osobę do wykonania zadania.

Czasami w naszym życiu są sytuacje, w których chcemy pomóc, zdajemy sobie sprawę, że nie mamy umiejętności, więc wychodzimy, zdobywamy wykształcenie i uczymy się umiejętności. Wyobrażam sobie, że są ludzie, mam nadzieję, że są młodzi ludzie, którzy teraz patrzą na to, co dzieje się w kraju z pandemią i myślą: „Naprawdę chciałbym pomóc, ale nie znam się na biologii, nie wiem cokolwiek o epidemiologii, nie wiem zbyt wiele o socjologii io tym, jak te wszystkie czynniki społeczne wpływają na to, kto dostanie wirusa, a kto nie. Więc zamierzam się uczyć i będę się uczyć, i może minąć kilka lat, zanim nabiorę cech, aby móc to zrobić, ale to jest coś, co naprawdę chcę móc robić.

Zamiast ślepego prowadzącego ślepego, wskakującego na przykład, ktoś chce ci pomóc, kiedy potrzebujesz operacji, ale ma tylko scyzoryk i żadnych umiejętności, lepiej, żeby wrócili do szkoły, pouczyli się i dostali właściwie wyszkolony, prawda?

Tak więc oprócz chęci niesienia pomocy potrzebna jest umiejętność pomagania. Umiejętność ma kilka wymiarów. Jednym z nich jest, jeśli jest to praktyczna umiejętność, wiedza, jak to zrobić. Drugi wymiar to umiejętność radzenia sobie z kimś. Tutaj utknęliśmy. Jaki jest najlepszy sposób, aby komuś pomóc, zwłaszcza jeśli nie prosił o pomoc? Często są to ludzie, którzy najbardziej potrzebują pomocy. Ci, którzy nie prosili o pomoc, prawda? Ci, którzy prosili nas o pomoc, czasami jesteśmy trochę zbyt zajęci i są wrzodem na karku, ale robimy, co możemy. Ale w pewnym sensie chcielibyśmy, żeby zostawili nas w spokoju i nauczyli się kierować własnym życiem.

To ludziom, którzy nie prosili o pomoc, tak bardzo chcemy pomóc, prawda? Ci ludzie, którzy są tak wstrętni. Ci ludzie, których życie jest totalnym bałaganem, ci ludzie, dla których mamy doskonałą radę, jak mogą być mniej chciwi i bardziej hojni. Lub o tym, jak mogą zerwać z uzależnieniem i naprawdę uporządkować swoje życie. Jak mogą coś zrobić ze swoimi złość żeby nie eksplodowało cały czas w rodzinie. To są ludzie, którym chcemy pomóc, prawda? Ci ludzie nie proszą nas o pomoc.

Pomagamy czy próbujemy kogoś zmienić?

Publiczność: Czy im pomagamy, czy zmieniamy?

VTC: Oto pytanie, które zadaje: „Czy mówimy o pomaganiu im, czy mówimy o ich zmianie?” Czasami naszym pragnieniem jest ich zmiana. Mamy plan, jak powinni się zmienić, bo wiemy, co jest dla nich najlepsze. Czy informowanie ich o naszych planach i nakłanianie ich do pomocy jest pomocne?

Jak reagujesz, gdy ludzie udzielają ci nieproszonych rad? Moje domysły chyba nie są zbyt dobre. Jeśli jest to ktoś, kogo znasz bardzo dobrze, komu bardzo ufasz, przychodzi do ciebie z uszami gotowymi do słuchania i mówi: „Och, wydaje się jakbyś to robił. Jestem pełen zdumienia jak się masz” i chcą od nas usłyszeć, co się dzieje, ale nie przeszkadza im też, jeśli nie mamy ochoty rozmawiać – Tych ludzi możemy słuchać, bo widzimy, że idą z troszczą się o nas i chcą słuchać, jak się czujemy.

Czasami najbardziej potrzebujemy kogoś, kto nas wysłucha, a nie kogoś, kto da nam radę. Więc jeśli ktoś przychodzi do nas w ten sposób, będziemy bardziej skłonni mu zaufać. Podobnie jest, gdy patrzymy na innych ludzi. Jeśli jest to ktoś, z kim jesteśmy blisko, jeśli możemy podejść do niego z nastawieniem: „Po prostu to obserwuję, ale tak naprawdę nie wiem, jak sobie radzisz, ale jeśli chcesz o tym porozmawiać, Chcę słuchać”, a następnie dać im przestrzeń do dzielenia się lub nie, a następnie na podstawie tego, co od nich słyszymy, moglibyśmy lepiej dowiedzieć się, co naprawdę by im pomogło.

Może właśnie słuchanie, przyjmowanie tego i zrozumienie jest tym, czego potrzebują. Może potrzebują porady, ale najpierw musimy zobaczyć, zanim damy radę. Wiele zależy od twojej relacji z tą osobą, a wiele zależy od naszej zdolności do zwolnienia tempa i odpuszczenia ludzkiej, porządek obrad. Ponieważ jeśli naszym planem jest chęć ich zmiany, głównie dlatego, że to, co robią, sprawia nam cierpienie, wtedy zazwyczaj wkładamy stopę do ust. Musimy więc rozwijać umiejętności, aby móc pomagać.

Czy mamy teraz wystarczającą mądrość, współczucie i umiejętności, aby móc pomagać ludziom? Nie wiem jak ty, ale ja nie. Więc co mam zrobić? Lepiej zdobędę wykształcenie i rozwinę te umiejętności. Może nie będę w stanie pomóc od razu, ale najpierw muszę się przeszkolić. To tak, jak ktoś, kto widzi ludzi cierpiących na choroby i chce im pomóc, ale najpierw musi iść na medycynę, a zanim pójdzie na medycynę, musi zrobić czteroletnie studia, a wcześniej musi skończyć liceum szkoła.

Tak samo jest, jeśli chcemy pomóc, ale brakuje nam mądrości, współczucia i umiejętności, kto ma te zdolności i jak możemy je rozwinąć? A budda je ma, dlatego generujemy motywację bodhiczitty, by stać się budda. Czy to oznacza, że ​​nie pomagamy nikomu, dopóki nie osiągniemy stanu buddy? NIE! Robimy teraz, co możemy, ale nie robimy tego, czego nie możemy, a jednej rzeczy, której nie możemy zrobić, to sprawić, by ludzie dostosowali się do tego, kim naszym zdaniem powinni być.

Prośba o naszą pomoc

Jeśli ktoś przychodzi do nas na szkolenie, a ktoś przychodzi do nas na edukację, wtedy pyta: „Tak, proszę, trenuj mnie. Proszę daj mi wykształcenie. Proszę wskazać mi obszary, w których muszę się więcej nauczyć lub rozwinąć więcej umiejętności”.

Kiedy ktoś przychodzi do nas i prosi o tego rodzaju pomoc, wtedy wiemy, że mamy pozwolenie na mówienie mu rzeczy, których normalnie byśmy nie powiedzieli ludziom, ponieważ proszą o tę pomoc. Ale dla ludzi, którzy nie proszą o pomoc, naprawdę dużo lepiej jest, gdy po prostu ich słuchamy, nawiązujemy z nimi dobre relacje i wykonujemy własną praktykę, aby nasze zdolności wzrastały, a przeszkody zmniejszały się.

Przeszkody w naszej pomocy

Jakie mamy przeszkody w pomaganiu? Oprócz tego, o czym wspomniałem wcześniej, nie mamy umiejętności i tak dalej, jedną wielką przeszkodą jest to, że kiedy próbujemy pomóc, ludzie nie robią później tego, czego od nich oczekujemy. Innymi słowy, nasza pomoc nie „działa”, ponieważ wiemy, jak wyglądałaby lub nie wyglądałaby nasza pomoc. Postępując zgodnie z naszymi radami, pomaganie im oznacza, że ​​ci ludzie zmienią się, by być jak X, Y i Z. Co się dzieje, gdy oferujemy pomoc, a oni z niej nie korzystają? Albo co, jeśli będą na nas źli, bo jesteśmy oferuje pomóc?

To znaczy: „Chcę im pomóc, ale każą mi spadać. Czy oni nie rozumieją, jak bardzo mi na nich zależy? Czy nie zdają sobie sprawy, jak wielkie jest moje współczucie, że naprawdę chcę im pomóc wieść dobre życie? Wiem, jak mogą wieść dobre życie i jak przestać się sabotować! Dlaczego mi nie ufają? Dlaczego nie stosują się do moich rad? jestem taka sfrustrowana! jestem taki zły! Tutaj robię wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc, ale mnie ignorują, albo każą mi spadać, albo nawet się na mnie złoszczą!”

Czy kiedykolwiek tak się czułeś? Co tam jest nie tak? Mamy plan i jesteśmy trochę aroganccy, myśląc, że wiemy, jak inni ludzie powinni żyć. Jesteśmy też trochę aroganccy myśląc, że powinniśmy być w stanie natychmiast kogoś zmienić. Nawet nasze własne złe nawyki, o których wiemy, że zajmie trochę czasu, aby je zmienić. Ale złe nawyki innych ludzi, kiedy dajemy im rady, powinni to praktykować i natychmiast pozbyć się złych nawyków. Trochę rozłączenia, co? „Potrzebuję czasu, potrzebuję cierpliwości, potrzebuję zrozumienia, ale inni ludzie – bo naprawdę nie mogę znieść tego, co robią – powinni natychmiast się zmienić”.

Jest to z naszej strony przeszkoda w byciu skutecznym, ponieważ odpychamy ludzi. Może nam się wydawać, że chcemy pomóc, ale być może naszym zamiarem jest bardziej zmiana niż pomoc, dlatego jesteśmy niecierpliwi. Nie akceptujemy tego, że zmiana wymaga czasu i że być może inne podejście jest bardziej pomocne niż podejście, które dajemy im teraz. Ci z nas, którzy byli nauczycielami w szkole (jest nas kilku na tej sali), wiedzą, że przy niektórych dzieciach, kiedy źle się zachowują, trzeba je wywoływać i ostro z nimi rozmawiać. Inne dzieci, kiedy źle się zachowują, musisz iść i powiedzieć: „Co jest nie tak? Coś cię trapi, co się stało? I nie dyscyplinujesz ich, idziesz i rozmawiasz z nimi. Spoglądam wstecz na swój czas jako nauczyciel i były sytuacje, w których postąpiłem całkowicie niewłaściwie.

Więc David Nicky, jeśli gdzieś tam jesteś i słuchasz tego: Kiedy byłeś w trzeciej klasie, chcę przeprosić za to, co zrobiłem. Zachowywałeś się na lekcji, trzasnąłeś drzwiami tak, że uderzyło mnie to w twarz, a takie rzeczy działy się już od jakiegoś czasu, więc zaciągnąłem cię do dyrektora. Później dowiedziałem się, że twoja mama i tata się rozwiedli. Byłeś w trzeciej klasie i twoja rodzina się rozpadała. Byłeś przerażony, byłeś nieszczęśliwy, potrzebowałeś zrozumienia, a ja tego nie widziałem. Nie wiedziałem o tym i nie zaoferowałem pomocy ani współczucia, a zamiast tego zrobiłem coś przeciwnego do tego, czego naprawdę potrzebowałeś. Przepraszam. To David Nicky, a jest jeszcze kilka dzieciaków, które muszę przeprosić. Musimy więc (1) rozwinąć tę umiejętność i (2) nauczyć się dostrajać do ludzi.

Jeśli chodzi o kogoś, kto pyta, jak nie angażować się w czyjąś negatywność; jeśli są negatywne, zostaw je w spokoju – ogólnie rzecz biorąc, musisz zobaczyć konkretny przypadek. Nie mogę dać ci rady, która odnosiłaby się do wszystkiego, ale jeśli ktoś nie chce słuchać, zostaw go w spokoju i módl się za niego, bierz i dawaj medytacja dla nich. Wykonuj te praktyki, zwłaszcza jeśli jest to członek rodziny, zwłaszcza jeśli jest to twoje dziecko, które jest nastolatkiem. Uświadom sobie, że możesz nie być najlepszą osobą, aby im pomóc.

Kiedy masz dzieci, gdy są małe, upewnij się, że mają dobre kontakty z innymi dorosłymi, ich ciotkami, wujkami, nauczycielami lub przyjaciółmi rodziny. Upewnij się, że są inni dorośli, z którymi czują się komfortowo. Upewnij się, że wiedzą, że mogą iść i porozmawiać z inną osobą dorosłą bez tego, że dorosły przyjdzie i powie ci, co się dzieje. Ponieważ jeśli upewnisz się, że dzieje się tak, gdy dzieci są małe, to kiedy staną się nastolatkami i nie będą chciały cię słuchać, nadal będą miały mądrych dorosłych, którym ufają, do których mogą się udać. To jest dla nich bardzo pomocne.

Możesz nie być odpowiednią osobą do pomocy

Uświadom sobie, kiedy nie jesteś odpowiednią osobą do udzielania porad. Kiedy mój tata się starzeje (cóż, zawsze się starzeje), ale kiedy doszedł do punktu, w którym prowadzenie samochodu nie było dla niego bezpieczne, zebraliśmy się we trójkę i próbowaliśmy z nim porozmawiać – nie działało . Nie byliśmy właściwymi osobami, aby mu to powiedzieć. Musiał to usłyszeć od swojego lekarza, kogoś z DMV, może przyjaciela, który przestał prowadzić samochód. Słysząc to od jego dzieci, nie. Musimy być wrażliwi, jeśli nie jesteśmy właściwą osobą. Czasami bardziej pomocne jest powiązanie kogoś z kimś innym, kto może mu pomóc, niż wchodzenie w tę sytuację dla nas.

Publiczność: Chciałem tylko dodać do Twojego komentarza, Czcigodny, że ważne jest również uczenie dzieci od najmłodszych lat, aby nauczyły się prosić o pomoc, dlatego zachowanie polegające na szukaniu pomocy jest bardzo ważne i może być wyznacznikiem zdolności dziecka do prosperować, mieć się dobrze i dbać o siebie.

VTC: Z dziećmi wiążą się dwie rzeczy; musisz nauczyć je, kiedy i jak prosić o pomoc, a także musisz nauczyć je, kiedy i jak samodzielnie radzić sobie z sytuacją i dorosnąć. To jest cienka linia i nikt nie wie, gdzie ona jest. Twoim zadaniem jako rodzica jest, na ile to możliwe, dać dzieciom umiejętności potrzebne do radzenia sobie w życiu, a potem zdać sobie sprawę, że nie możesz ich kontrolować. Kiedy są małe i są w niebezpieczeństwie, możesz je podnieść. Ale w pewnym wieku nie możesz już ich podnieść i muszą polegać na mądrości i dobrym osądzie, które im dałeś, omawiając z nimi sytuacje, gdy były małe.

Zapobieganie dojrzewaniu karmy

Pytanie: "Czy nasiona negatywne karmy z czasem osłabną, jeśli postępując zgodnie z zasadami etyki zasady, te nasiona nie są wnoszone przez owoc? Czy nasiona negatywne karmy zgasnąć przez przebudzenie?”

Tam są oczyszczenie praktyki, które stosujemy, aby zapobiec zasianiu nasienia negatywnego karmy od dojrzewania. Wykonywanie praktyk, takich jak robienie pokłonów 35 buddom i wykonywanie tzw Wadżrasattwa Ćwiczyć. Istnieje praktyka tzw Cztery moce przeciwnika, czyli w większości moich książek, gdzie generujemy żal, postanawiamy, że nie powtórzymy tej czynności, my schronić się oraz generowanie bodhiczitta aby przywrócić związek z tym, kogo skrzywdziliśmy. Następnie wykonujemy jakieś zachowanie lub działania zaradcze. Robienie tych Cztery moce przeciwnika może nam pomóc w oczyszczeniu. Dlatego ważne jest, aby praktykujący buddyzm próbowali to robić oczyszczenie trenuje codziennie, bo jest dużo zaległości do nadrobienia.

Pomocna rodzina

Pytanie: „Przypuszczam, że łatwiej jest współczuć ludziom takim jak twoja rodzina i przyjaciele niż nieznajomym. Ale dla mnie jest na odwrót; z obcymi jest łatwiej, bo w mojej rodzinie cały czas się kłócimy”. Dlatego nazywają to rodziną nuklearną. „Mogę wykonać ćwiczenie zasugerowane przez Czcigodnego, takie jak tonglen, i działa, ale tylko na czas, w którym je robię. Jak mogę pielęgnować współczucie dla mojej rodziny?”

To zajmie trochę czasu. Myślę, że jedną rzeczą, która jest bardzo pomocna, jest nie postrzeganie ich jako swojej rodziny, ponieważ gdy tylko powiesz, że to jest moja matka, to jest mój ojciec, siostra, brat, dziecko lub ktokolwiek to jest, wtedy wszystkie oczekiwania jakie powinny być w tej roli przyjść ci do głowy. Jeśli postrzegasz ich tylko jako cierpiące, czujące istoty, których umysł jest przytłoczony ignorancją, cierpieniami i karmy, wtedy o wiele łatwiej jest im współczuć. Czy to ma jakiś sens? Czy widzisz, że gdy tylko umieścisz tę osobę w roli w stosunku do ciebie, pojawia się wiele oczekiwań? I że te oczekiwania przeszkadzają w okazywaniu im współczucia? Ponieważ jesteś moim rodzicem, oznacza to, że powinieneś zrobić to, powinieneś zrobić tamto i nie powinieneś robić tego, tego, tego i tego.

Co powiesz na to, żebyśmy to wszystko usunęli i powiedzieli, że istnieje cierpiąca, czująca istota, która dorastała w takim a takim środowisku, z takimi a takimi uwarunkowaniami w swoim życiu. Więc teraz mają określony sposób myślenia. Mają pewne ograniczenia, mają pewne dobre cechy. Ale oni są czującymi istotami w samsarze, które chcą szczęścia, które chcą dobrze, ale które są pod kontrolą utrapień i karmy. Nie oczekuję od nich, że będą idealne. Nie zamierzam przypisywać im żadnej roli. Społeczeństwo może przypisać im rolę, ale ja nie będę mieć takich oczekiwań.

Wtedy możesz powiedzieć: „Ale byłem dzieckiem i czy nie jest właściwe, aby dziecko oczekiwało, że jego rodzice położą jedzenie na stole? Moi rodzice tego nie zrobili!”

Cóż, ogólnie rzecz biorąc, tak, to obowiązek rodzica. Ale dlaczego twoi rodzice tego nie zrobili? „Brali narkotyki, wydali pieniądze na narkotyki”. Jedna młoda kobieta przyjechała tu na kurs i to była jej historia. Wydawali pieniądze na narkotyki, dzieciom brakowało jedzenia, ale ta młoda kobieta była niezwykła w swoim nastawieniu. Nie była na nich zła, zdawała sobie sprawę, że mają problemy. Kochali swoje dzieci. Każdy rodzic kocha swoje dziecko. Nie zawsze wiedzą, jak okazać dziecku tę miłość w taki sposób, aby dziecko mogło ją rozpoznać.

 Kochają swoje dziecko, ale mają też własne problemy, może mają silny temperament, może mają problem z nadużywaniem substancji. Może nawet rywalizują z własnymi dziećmi. Słyszałem o kimś, kto miał takiego ojca. Twoi rodzice mieli problemy, ale robili, co mogli. Biorąc pod uwagę ich problem, biorąc pod uwagę to, jak dorastali, biorąc pod uwagę ich uwarunkowania, zrobili wszystko, co mogli. Nie byli doskonali, ale czy możesz mieć dla nich współczucie? Ponieważ współczucie dla nich pomoże ci o wiele bardziej niż złość wobec nich. 

Więc nie nadawaj im tytułu jakiegokolwiek członka rodziny. Patrz na nich tak, jakbyś widział nieznajomego, bez tych wszystkich oczekiwań na ich głowie, nawet jeśli społeczeństwo uważa, że ​​to sprawiedliwe mieć takie oczekiwania. Ożeniłeś się, a częścią tego jest to, że nie sypiasz z innymi ludźmi. To była część twojego ślubu śluby. Dlaczego teraz wyjeżdżasz i masz romanse? Cóż, poślubiłaś kogoś, kto jest istotą czującą, której umysł jest pod wpływem dolegliwości i karmy.

Czy to znaczy, że zostajesz z nimi, kiedy mają romanse? Czy to znaczy, że zostajesz z nimi, kiedy cię biją? NIE! Czy to znaczy, że masz prawo ich nienawidzić? Cóż, to wolny świat. Jeśli chcesz pochłonąć własne życie nienawiścią, śmiało, ale to ci nie pomoże. Czy potrafisz wybaczyć? Przebaczenie nie oznacza zapomnienia, oznacza, że ​​przestaniesz się złościć, wtedy będziesz mógł iść dalej i zrobić coś innego ze swoim życiem. Może zdecydujesz, że „wystarczy”, zwłaszcza jeśli występuje przemoc domowa. Nie chcesz pozostawać w sytuacji przemocy domowej, ale to nie znaczy, że musisz nienawidzić drugą osobę.

Wróć do książki

Zacznijmy zajęcia. Jesteśmy na stronie 214.

Nie tylko musisz umrzeć na końcu, ale nie wiesz, kiedy nadejdzie koniec. Powinieneś poczynić przygotowania, aby nawet gdybyś dziś wieczorem umarł, nie żałował. Jeśli zaczniesz dostrzegać bliskość śmierci, twoje poczucie, jak ważne jest mądre wykorzystywanie czasu, będzie coraz silniejsze.

Nie zrobimy rzeczy, których później będziemy żałować? Ponieważ zanim zaczniemy działać, zatrzymamy się i pomyślimy: „Jakie będą rezultaty działania?” Jak Nagardżuna wyraża w Cenna Girlanda Advito:

Żyjecie pośród przyczyn śmierci 

Jak lampa stojąca na wietrze. 

Pozbywszy się wszystkiego, co posiada 

W obliczu śmierci bezsilny musisz iść gdzie indziej, 

Ale wszystko to zostało wykorzystane do praktyki duchowej 

Poprzedzi cię równie dobrze karmy.

Cokolwiek dobrego karmy które stworzyłeś w swoim życiu, działając w cnotliwy sposób, pracując nad swoim umysłem, który przychodzi z tobą i będzie cię poprzedzał, gdy pójdziesz dalej. Ale wszystko w tym życiu, rodzina, majątek, reputacja, pochwała, certyfikaty, honor, bogactwo, wszystko, co tu zostaje.

Jeśli będziesz pamiętał, jak szybko to życie przemija, będziesz cenił swój czas i robił to, co najbardziej pożyteczne, z silnym poczuciem bliskości śmierci, poczujesz potrzebę zaangażowania się w praktykę duchową, doskonalenie umysłu i nie marnowanie czasu. czasu na różne rozrywki, od jedzenia i picia po niekończące się rozmowy o wojnie, romansach i plotkach.

Utrzymywanie intencji poza poduszką

To przypomina mi, że ktoś zadał jeszcze jedno pytanie: „Czuję się spokojny i dość skoncentrowany, kiedy jestem w ruchu medytacja poduszka, jednak podczas ćwiczeń medytacja z jakąkolwiek intensywnością, na przykład podczas odosobnienia lub po prostu próbując wydłużyć czas praktyki, stwierdzam, że wpływa to na moje emocje po sesji. Przeważnie jestem zrzędliwy, zły i drażliwy”.

W jakiś sposób ten akapit o śmierci przypomniał mi o tym pytaniu. Więc jest tam link, możesz to rozgryźć. Ale co robić? Wiesz, że masz się dobrze w medytacja sesji, a potem po sesji wiesz, że jesteś zrzędliwy, drażliwy i lubisz różne rzeczy. Może się wydarzyć kilka rzeczy. Pewnie sam się popychasz. Prawdopodobnie masz zbyt wiele oczekiwań: „Będę siedzieć i medytować i pokonaj moje złość. Medytuję o tych wszystkich czujących istotach, które są pod kontrolą dolegliwości i karmy, abym nie gniewał się na nich, gdy będą działać z powodu swoich utrapień i karmy. To naprawdę prawda; Nie mogę się na nich gniewać. Mój złość zmniejszyła się”. [śmiech]

Myślę, że wszyscy, zwłaszcza na Zachodzie, mamy tendencję do wywierania na sobie dużego nacisku. Lub nawet jeśli nie naciskamy na siebie, medytacja Sesja idzie dobrze, jest naturalna, wygodna, ale po sesji spodziewamy się, że powinniśmy byli trwale się zmienić, ale tak się nie stało i znowu to samo, a potem wściekamy się na siebie.

To, nad czym pracowaliśmy na sesji, nie możemy kontynuować w poście medytacja czas. Mamy więc dwa problemy – to, nad czym medytowaliśmy, wyblakło, co jest naturalne dla początkujących; będzie wymagało dużo praktyki, aby naprawdę wpłynąć na wszystkie aspekty naszego życia. Ale duży problem polega na tym, że wściekamy się na siebie: „Miałem takie dobre medytacja sesja. Byłem taki spokojny, a teraz wstałem z poduszki, a moje dzieci rozlały sos do spaghetti na cały dywan, a potem pies go zjadł i wyrzygał, i nikt tego nie posprzątał, zostawili to!” To jest życie, prawda? Wiesz, to twoja szansa na praktykę.

Te czasy, kiedy tracisz to w poczcie medytacja czas jest szansą na praktykę. Jeśli w danym momencie nie możesz ćwiczyć, a mimo to się złościsz, podczas następnej sesji usiądź i zacznij od tej sytuacji, zapamiętaj ją i zastosuj antidotum na złość w tym czasie, kiedy jesteś na poduszce, abyś ponownie wytrenował się w postrzeganiu sytuacji w inny sposób. Pamiętaj, że umrzesz, a kiedy umrzesz, kogo obchodzi sos do spaghetti na dywanie! [Śmiech] To jest życie, prawda? To się zdarza cały czas. Sprawdź, czy potrafisz się śmiać! Musimy to po prostu zaakceptować i nauczyć się mieć do tego trochę poczucia humoru. Więc powiedziawszy to, zastanawiam się, co będzie w przerwie po tej sesji, bo teraz stworzyłem powód, by coś wybuchło! [śmiech]

W obliczu śmierci

Dla kogoś, kto nie może stawić czoła nawet słowu śmierć, niezależnie od jego realności, faktyczne nadejście śmierci może przynieść wielki dyskomfort i strach.

To kolejna rzecz, w której chcemy pomóc naszym rodzicom i osobom starszym, a oni nie chcą o tym mówić. „Mamo i tato, czy chcecie mieć kod czy nie, jeśli dojdzie do zatrzymania akcji serca w szpitalu?” „Och, to się nie stanie. Pospiesz się i przygotuj się, idziemy na kolację. Nie chcą o tym rozmawiać. Czy możesz zmusić ich do mówienia o tym? Czy możesz sprawić, by napisały swoje życzenia? Nie. Żadne z moich rodziców nie chciało o tym rozmawiać. Myślę, że w końcu moja siostra rozmawiała z lekarzem, a potem lekarz rozmawiał z moim tatą iw końcu podpisał dokument, w którym było napisane: „Brak kodu”. Ale znowu, to nie mogliśmy być my. Powiedziałem mu, że to musi być lekarz.

Ale ci, którzy byli przyzwyczajeni do rozmyślań o bliskości śmierci, są gotowi stawić jej czoła bez żalu. Rozmyślanie nad niepewnym czasem śmierci rozwija umysł, który jest spokojny, zdyscyplinowany i cnotliwy. Ponieważ skupia się na czymś więcej niż tylko na powierzchownych sprawach tego krótkiego życia.

A więc cel tego medytacja nie ma wpędzać nas w panikę i nerwicę. Możemy to wszystko zrobić sami, dziękuję. Ma raczej pomóc nam naprawdę pomyśleć o tym, co jest ważne, a co nie, i odpuścić to, co nie jest ważne. Wtedy możemy mieć spokojny umysł, który jest bardziej zdyscyplinowany.

Wszyscy dzielimy egzystencję naznaczoną cierpieniem i nietrwałością. Kiedy zdamy sobie sprawę, jak wiele nas łączy, przekonamy się, że nie ma sensu walczyć ze sobą.

O mój Boże, czy nie byłoby wspaniale, gdyby wiadomości czytały to oświadczenie w kółko i w kółko właśnie teraz? Jest tak wiele złość w tym kraju w obliczu pandemii, oraz złość nie pomaga nikomu z nas indywidualnie i nie pomaga krajowi.

Rozważmy grupę więźniów, którzy mają zostać straceni. W trakcie wspólnego pobytu w więzieniu wszyscy spotkają swój koniec. Nie ma sensu kłócić się do końca ich dni. Podobnie jak tamci więźniowie, każdego z nas wiąże cierpienie i nietrwałość, w takich warunkach nie ma absolutnie żadnego powodu, aby walczyć ze sobą lub tracić całą energię, zarówno psychiczną, jak i fizyczną, na gromadzenie pieniędzy i mienia.

Ta rada jest ponadczasowa.

Refleksje medytacyjne

Oto refleksje medytacyjne, które możesz zrobić podczas następnej sesji:

  1. To pewne, że umrę. Śmierci nie da się uniknąć. Moja żywotność dobiega końca i nie można jej przedłużyć.

Spróbuj zaakceptować tę rzeczywistość; co to oznacza dla twojego życia? Że nie będziesz żył wiecznie. Pomyśl, co zrobiłbyś inaczej w swoim życiu. Zwłaszcza jeśli wierzyłeś w przyszłe życia. Zwłaszcza jeśli chcesz, aby twoje życie miało jakiś sens poza dobrą zabawą. W jaki sposób ta świadomość śmierci pomogłaby ci uzyskać jasność co do tego, co jest dla ciebie ważne w twoim życiu?

  1. Kiedy umrę, nie jest określone. Długość życia wśród ludzi jest różna. Przyczyn śmierci jest wiele, a przyczyn życia stosunkowo niewiele. The ciało jest kruchy.

Zawsze wydaje nam się, że mamy dużo czasu. my nie. W tej chwili jako wspólnota modlimy się za Illiosa, który miał dwadzieścia trzy lata, i Christinę, która była mniej więcej w tym samym wieku. Nie pomyślelibyśmy, że umrą. Jako wspólnota zostaliśmy poproszeni o poświęcenie dla ludzi w każdym wieku i którzy zmarli na różne sposoby. Jest to więc dla nas przypomnienie.

  1. W chwili śmierci nic nie pomoże oprócz mojego zmienionego nastawienia. Przyjaciele nie pomogą. Moje bogactwo będzie bezużyteczne i moje też nie ciało.

Ale moje odmienione nastawienie, zalążki cnotliwych czynów, które wykonałem, będą dla mnie bardzo znaczące i ważne, kiedy umrę.

  1. Wszyscy jesteśmy w tej samej niebezpiecznej sytuacji. Nie ma więc sensu kłócić się i walczyć lub marnować całej naszej psychicznej i fizycznej energii na gromadzenie pieniędzy i majątku.

Pieniądze i majątek zostaną tutaj. Walczący ludzie wygrają walkę, ale przegrają wojnę. Jakie to ma zastosowanie? Spróbuj porozmawiać z ludźmi i wypracować to. Myślę, że wojna jest jednym z nich najgłupszy rzeczy, które ludzie kiedykolwiek wymyślili. Kiedy spojrzałem, bo lubię patrzeć w sieci, kiedy podają tę datę w historii, co się wydarzyło w historii, tak wiele jest o wojnach i myślę, że to jest takie głupie. Dlaczego ludzie zabijają obcych? Ludzie i armie nawet się nie znają. Dlaczego zabijają się nawzajem? To takie śmieszne. Uderzyło mnie to, co powiedział Muhammad Ali, kiedy nie chciał jechać do Wietnamu, by walczyć na wojnie, w wyniku czego odebrano mu tytuł i wszystko. Dlaczego nie chciał iść? Powiedział: „Ci ludzie nic mi nie zrobili. Dlaczego miałbym chcieć im zaszkodzić? Zwłaszcza, gdy prosisz mnie o obronę kraju, który nie pozwala mi być w nim równym obywatelem”.

  1. Powinienem teraz ćwiczyć, aby zredukować moje przywiązanie do przemijających fantazji.

Przyjrzyj się uważnie swojej liście rzeczy do zrobienia, a jeśli nie uda ci się tego zrobić na łożu śmierci, czy będziesz lamentować: „Nie pojechałem do Disneylandu. Nie udało mi się polecieć na Antarktydę. Nie widziałem występów Crosby'ego, Stillsa i Nasha na żywo.

Publiczność: Czy oni żyją? [śmiech publiczności].

VTC: Oto jest pytanie, czy oni żyją? [śmiech] Nie tańczyłem z Lady Gagą”. Czymkolwiek się zajmujesz, naprawdę zobacz, jeśli tego nie zrobisz, czy to będzie taka niewiarygodna strata?

  1. Z głębi serca powinienem szukać wyjścia poza cykl cierpienia wywołany błędnym postrzeganiem tego, co nietrwałe, jako trwałe.

Subtelna nietrwałość

A teraz subtelna nietrwałość. Jego Świątobliwość mówi:

Substancje, z których składają się otaczające nas przedmioty, rozpadają się z chwili na chwilę.

Naukowcy nam to mówią. Kiedyś można było powiedzieć w Ameryce, że kiedy nauka miała coś do powiedzenia, ludzie słuchali.

Substancje, z których składają się otaczające nas przedmioty, rozpadają się z chwili na chwilę. Podobnie, wewnętrzna świadomość, za pomocą której obserwujemy te zewnętrzne obiekty, również rozpada się z chwili na chwilę, nie pozostaje taka sama. Taka jest natura subtelnej nietrwałości. Fizycy cząstek elementarnych nie tylko przyjmują za pewnik wygląd stałego obiektu, takiego jak stół. Zamiast tego przyglądają się zmianom w jego mniejszych elementach.

Tak więc stół wygląda dla nas jak jedna solidna, niezmienna rzecz. Właściwie na poziomie atomowym lub molekularnym cały czas się zmienia. To nie pozostaje takie samo. Każda chwila rozpada się, gdy powstaje, i nadchodzi nowa chwila.

  1. Zwykłe szczęście jest jak rosa na czubku źdźbła trawy, która bardzo szybko znika.

W zeszłym tygodniu dużo padało. Na czubkach źdźbeł trawy było dużo rosy. Kiedy widzisz rzeczy w przyrodzie, niech przypominają ci o tego rodzaju rzeczach. Gdzie są teraz te krople rosy? Stracony.

To, że znika, ujawnia, że ​​jest nietrwałe i znajduje się pod kontrolą innych sił, przyczyn i Warunki. Znikanie pokazuje również, że nie ma sposobu, aby wszystko naprawić.

Nie da się zrobić wszystkiego dokładnie tak, jak byśmy tego chcieli.

Bez względu na to, co robisz w ramach cyklicznej egzystencji, nie możesz wyjść poza zakres dukkha.

Oznacza to dukkha niezadowalających doświadczeń, ponieważ nie możemy kontrolować wszystkiego, a nawet jeśli sprawimy, że coś będzie takie, jak chcemy, ponieważ jego naturą jest zmiana, natychmiast się rozpada.

Widząc, że prawdziwą naturą rzeczy jest nietrwałość, nie będziesz wstrząśnięty zmianą, kiedy ona nastąpi, nawet śmiercią.

Ponieważ będziesz w pełni oczekiwać, że rzeczy się zmienią i będziesz oczekiwać, że rzeczy się zmienią, kiedy nie będziesz na to przygotowany. Że zmienią się, kiedy nie masz tego zaplanowane. Kiedy jest to dla Ciebie najbardziej niewygodne. To jest coś, czego ludzie w Opactwie uczą się, mieszkając tutaj, że każdego ranka mamy plan na to, co zamierzamy osiągnąć w ciągu dnia, a potem, czasami nawet zanim zaczniesz wprowadzać w życie swój plan, sytuacja się zmienia i ty trzeba zrobić coś innego. Na początku możesz być sfrustrowany i wariować, a później zaczynasz zdawać sobie sprawę, że tak po prostu jest. Pamiętam, że na początku Abbey ludzie byli tak zdenerwowani: „Ale planowałem to zrobić dzisiaj, potem harmonogram się zmienił i musiałem zrobić coś innego”. Czy pamiętasz to? [śmiech]

Kolejna medytacyjna refleksja

Oto kolejna refleksja medytacyjna; ten też możesz zrobić.

  1. Mój umysł-ciało dobra w życiu są nietrwałe po prostu dlatego, że są wytwarzane przez przyczyny i Warunki.

I przyczyny i Warunki zmieniać, przez cały czas bez żadnego dodatkowego czynnika potrzebnego do ich zmiany.

  1. Te same przyczyny, które tworzą mój umysł, ciało, majątek w życiu również sprawia, że ​​rozpadają się z chwili na chwilę.

Ponieważ ta przyczynowa energia się wyczerpuje.

  1. Fakt, że rzeczy mają naturę nietrwałości, wskazuje, że nie są one pod swoją własną mocą. Funkcjonują pod wpływem czynników zewnętrznych.

Tak więc sposób, w jaki postrzegamy rzeczy, sprawia wrażenie, jakby działały one na własną rękę. Wydaje się, że same się ustanawiają. Wydaje się, że sami się kontrolują. Wydają się istnieć z własnej strony, bez zależności od jakichkolwiek innych czynników, i tak nam się jawią. W ten sposób po prostu z natury je rozumiemy i jest to całkowite przeciwieństwo tego, jacy są w rzeczywistości.

  1. Myląc to, co rozpada się z chwili na chwilę, z czymś stałym, sprowadzam ból na siebie i innych.

Tak więc rzeczy z własnej natury, same z siebie – nie istnieją dzięki własnej mocy. Nie są stałe i trwałe. Im bardziej czepiamy się ich, aby tak było, tym bardziej zaprzeczamy rzeczywistości, a rzeczywistość zawsze wygrywa. To, czego chcemy, jak myślimy, że powinno być, rzeczywistość je przebija. Im bardziej chwytamy się takich fantazji, tym więcej cierpienia przynosimy sobie i innym.

  1. Z głębi serca powinienem starać się wyjść poza ten krąg cierpienia wywołany myleniem tego, co nietrwałe, z trwałym.

Użyj wszystkiego, czego nauczyłeś się z którejkolwiek z tych medytacji i tutaj, zwłaszcza tych o nietrwałości i śmierci, aby wzmocnić swoje dążenie uwolnić się od cyklicznej egzystencji.

Taki jest cel wykonywania tych medytacji. Tak, otrzeźwiają, tak, przebijają nasze bańki i fantazje, ale pomagają nam lepiej widzieć rzeczywistość i generować motywację do naszego życia. Wolność, którą można faktycznie osiągnąć, a one pomagają nam wzbudzić pragnienie wolności nie tylko dla nas samych, ale także dla wszystkich.

Rozszerzając to na innych

Ponieważ nasze postawy trwałości i egocentryzm które rujnują nas wszystkich, najbardziej owocne są medytacje nad nietrwałością i pustką wrodzonej egzystencji z jednej strony, a miłością i współczuciem z drugiej.

Medytacja nad nietrwałością i pustką jest stroną mądrości ścieżki. Medytowanie nad miłością i współczuciem jest metodą na ścieżce. Och, następne zdanie mówi o tym!

Dlatego właśnie Budda podkreślił, że dwa skrzydła ptaka lecącego ku przebudzeniu to współczucie i mądrość. Ekstrapolując z własnego doświadczenia nierozpoznawania nietrwałości za to, czym faktycznie jest, możesz zrozumieć, jak to się dzieje, że inne istoty wędrują przez nieograniczone formy cyklicznej egzystencji, popełniając ten sam błąd.

Widzimy nasze błędy w naszych ograniczeniach i wiemy, że wszyscy inni mają to samo.

Kontempluj ich niepojęte cierpienie i dukkha oraz ich podobieństwo do ciebie w pragnieniu szczęścia i braku pragnienia cierpienia. Przez niezliczone wcielenia byli twoimi najbliższymi przyjaciółmi, wspierającymi cię życzliwością, która czyni ich bliskimi. Widząc, że macie obowiązek pomagać im, posiadać szczęście i pomagać im uwolnić się od cierpienia, rozwijać wielką miłość i wielkie współczucie.

W ten sposób medytacja po stronie mądrości ścieżki pomaga nam wytworzyć stronę metody na ścieżce miłości i współczucia.

Czasami, gdy odwiedzam duże miasto, przebywając na wysokim piętrze hotelu, patrzę z góry na ruch uliczny, setki, a nawet tysiące samochodów jadących w tę i tamtą stronę, i myślę, że chociaż wszystkie te istoty są nietrwałe, są myśląc: „Chcę być szczęśliwy”. „Muszę wykonać tę pracę”. „Muszę dostać te pieniądze”. "Muszę to zrobić." Błędnie wyobrażają sobie, że są trwałe, ta myśl pobudza moje współczucie.

Czy widzisz, jak ta myśl może pobudzić twoje współczucie? Widzisz ich położenie?

Więcej refleksji medytacyjnych

Przywołaj na myśl przyjaciela i rozważ z uczuciem następujące rzeczy:

  1. umysł tej osoby, ciałoposiadłości i życie są nietrwałe, ponieważ są wytwarzane przez przyczyny i Warunki.

Myśleliśmy już w ten sposób o sobie. Teraz robimy to samo medytacja pod względem innych. Na poprzedniej stronie zastanawialiśmy się nad sobą. Te refleksje dotyczą innych.

  1. Te same przyczyny, które wytwarzają umysł tej osoby, ciało, majątek w życiu również sprawia, że ​​rozpadają się z chwili na chwilę.
  1. Fakt, że rzeczy mają naturę nietrwałości, wskazuje, że nie są one pod swoją własną mocą. Funkcjonują pod wpływem czynników zewnętrznych.
  1. Myląc to, co rozpada się z chwili na chwilę, z czymś stałym, ten przyjaciel przynosi ból sobie i innym.

A więc ten sam sposób myślenia, który robisz dokładnie z innymi.

Teraz, będąc już na końcu, generujemy pragnienie uwolnienia się od samsary. Kiedy robimy to samo medytacja w odniesieniu do innych wytwarzamy teraz trzy poziomy miłości, trzy poziomy współczucia i pielęgnujemy zobowiązanie. Przeczytam je. Kiedy to czytamy, widzicie powtórzenie; to są rzeczy, o których mówiliśmy wczoraj, prawda? Albo są to rzeczy, nad którymi medytowaliśmy sami, więc teraz robimy to samo dla innych. I ciągle pojawiają się te same medytacje. Co to znaczy? Nie sądzę, że dzieje się tak tylko dlatego, że Jego Świątobliwość chce utuczyć książkę. Dzieje się tak dlatego, że musimy powtarzać te medytacje w kółko i robić je w nieco inny sposób – czasem skupiając się na sobie, czasem na innych.

Trzy poziomy miłości

Teraz kultywujcie trzy poziomy miłości:

  1. Ta osoba chce szczęścia, ale jest osamotniona. Jakże byłoby miło, gdyby ona lub on mogli być przepojeni szczęściem i wszystkimi jego przyczynami!
  2. Ta osoba chce szczęścia, ale jest osamotniona. Niech ona lub on będzie przepojony szczęściem i wszystkimi przyczynami szczęścia!
  3. Ta osoba chce szczęścia, ale jest osamotniona. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc jej lub jemu nasycić się szczęściem i wszystkimi przyczynami szczęścia!

To jest to samo medytacja zrobiliśmy wczoraj. Musimy zrobić to jeszcze trochę.

Trzy poziomy współczucia

Teraz kultywuj trzy poziomy współczucia:

  1. Ta osoba chce szczęścia i nie chce cierpienia, a jednak jest dotknięta straszliwym bólem.

Lub dotknięty niepewnością nietrwałości.

  1. Gdyby tylko ta osoba mogła być wolna od cierpienia i przyczyny cierpienia.
  2. Ta osoba chce szczęścia i nie chce cierpienia, ale jest dotknięta straszliwym bólem i musi poddać się nietrwałości i przemijaniu. Niech ta osoba będzie wolna od cierpienia z przyczyn cierpienia.
  3. Ta osoba chce szczęścia i nie chce cierpienia, ale jest dotknięta straszliwym bólem iz natury jest nietrwała. Pomogę tej osobie uwolnić się od cierpienia i wszystkich przyczyn cierpienia.

Całkowite zaangażowanie

Teraz rozważ całkowite zaangażowanie:

  1. Cykliczna egzystencja jako proces napędzany ignorancją.

Jeśli masz co do tego wątpliwości, zastanów się nad sześcioma analogiami z wiadrem.

  1. Dlatego realistyczna jest dla mnie praca nad osiągnięciem przebudzenia i pomaganie innym w zrobieniu tego samego.
  2. Nawet jeśli mam to zrobić sam. Uwolnię wszystkie czujące istoty od cierpienia i przyczyny oraz przyczyn cierpienia i obdarzę wszystkie czujące istoty szczęściem i jego przyczynami.

Innymi słowy, chcę to zrobić tak bardzo, że to generują dążenie. To, czy jest to rzeczywiście możliwe, nie jest problemem. W tej chwili chodzi o to, aby nasza miłość, współczucie i altruizm były tak silne, żebyśmy byli gotowi złożyć to zobowiązanie. Ponieważ to pomaga nam, gdy nawet proste sytuacje przychodzą do nas z pomocą. A kiedy ktoś cię zapytał, czy możesz to dla mnie ponieść? Proszę, możesz to odkurzyć? Nie powiemy: „O Boże”, powiemy: „Tak”, ponieważ już zobowiązaliśmy się doprowadzić ich do pełnego przebudzenia, nawet jeśli zajmie to niezliczone eony. Więc tak, odkurzanie i mycie naczyń, to proste.

Pojedynczo przywołuj na myśl poszczególne istoty – najpierw przyjaciół, następnie osoby neutralne, a następnie wrogów, zaczynając od najmniej obraźliwych – i powtarzaj z nimi te refleksje. Zajmie to miesiące i lata, ale korzyści będą ogromne.

Podłączaj się do tego dalej.

Pochłonięcie siebie w nieskończonej miłości

Zaczynamy od tybetańskiego powiedzenia:

Nie wystarczy, że doktryna jest wielka, osoba musi mieć wielkie nastawienie.

Tak więc, budda dharma musi być wspaniała. [VTC rozmawia z kotem] To, za czym podążamy, musi być cudowne, Majtri, ale musimy mieć świetne nastawienie. To zaczyna się od twojego brata, który śpi, który nawet na ciebie nie patrzy, więc wyluzuj, kochanie. [VTC rozmawia z publicznością] To jest nasz kot; może ja też powinienem tak mówić do uczniów. [śmiech] Czy mam powiedzieć: „Och, kochanie, och, kochanie?” Mówię ci, żebyś się wyluzował, ale nie zawsze mówię w taki słodki sposób. [Powrót do kota] Majtrichodź, chodź, przestań się unieszczęśliwiać.

Teraz zwracamy się do najgłębszego poziomu miłości i współczucia, który jest możliwy dzięki wiedzy o pustce wrodzonej egzystencji.

W poprzednim, pierwszym rozdziale, zaczynamy mówić o czujących istotach ogólnie dotkniętych cierpieniem w samsarze. Następnie w ostatnim rozdziale omówiliśmy czujące istoty dotknięte nietrwałością. Teraz jesteśmy dotknięci nietrwałością, ale myślimy, że rzeczy są trwałe. Teraz przechodzimy do czujących istot, które myślą, że istnieją z natury, które myślą, że istnieje prawdziwe „ja” i „moje”, podczas gdy ich nie ma, oraz dukkha, która jest przez to spowodowana.

Czandrakirti ujmuje to w ten sposób:

Składam hołd kochającej trosce, postrzegając transmigratorów jako pozbawionych wrodzonej egzystencji, chociaż wydawało się, że istnieją z natury, jak odbicie księżyca w wodzie.

Odbicie księżyca w czystej, spokojnej wodzie wydaje się być księżycem pod każdym względem, ale pod żadnym względem nie jest księżycem, który faktycznie jest na niebie.

Księżyc jest na niebie; nie ma go w wodzie.

Ten obraz symbolizuje pojawienie się ja i wszystkich innych zjawiska tak jakby istniały z natury, chociaż wydają się istnieć same w sobie, są ich pozbawione. Jakby ktoś pomylił odbicie księżyca z księżycem. Mylimy wygląd I i innych zjawiska dla rzeczy, które istnieją same w sobie.

Rzeczy zależne od przyczyn i Warunki, postrzegamy jako niezależne od przyczyn i Warunki. Widzimy je jako posiadające swój własny sposób bycia.

Możesz użyć tej metafory jako sposobu na rozwinięcie wglądu w to, jak niepotrzebnie wciągamy się w cierpienie, akcentując dwa fałszywe pozory, w ten sposób padając ofiarą pożądania i nienawiści oraz wszystkich działań, które z nich wynikają. Gromadzenie karmy i rodzić się w kółko w cyklu bólu. Ten wgląd pobudzi głęboką miłość i współczucie, ponieważ wyraźnie zobaczysz, jak niepotrzebne są te wszystkie bolączki.

Kiedy medytować o nietrwałości i o tobie medytować na pustce, wtedy możesz zobaczyć, jak bardzo czujące istoty chwytają się rzeczy, które są przeciwieństwem trwałości i wrodzonej egzystencji, i widzisz, jak bardzo niepotrzebnie cierpią. Dlaczego jest to niepotrzebne? Ponieważ przyczyna tkwi w ich własnym umyśle – nic zewnętrznego nie powoduje cierpienia. To przez błąd w naszym umyśle godzimy się na fałszywe pozory i sprawiamy sobie cierpienie.

To trochę jak małe dzieci, które boją się boogeymana. Czy boogeyman chowa się pod twoim łóżkiem? Dzieci boją się boogeymana. Próbujesz powiedzieć dzieciom „nie ma boogeymana, nikt nie chowa się pod łóżkiem, kto cię dopadnie”. Ale dzieci mówią: „Tak, jest i jestem przerażona. Aby pomóc mi przezwyciężyć strach, mama i tata muszą spać ze mną w pokoju, a ja muszę mieć włączone światło i muszę wypić trochę czekolady przed pójściem spać, ponieważ to uspokaja moje nerwy i potrzebuję zostawać do późna, żeby oglądać kreskówki, bo wtedy będę zmęczony, kiedy idę spać, a to wszystko pomaga mi nie bać się boogeymana”.

To jest jak my w samsarze. Jak biegamy w kółko, rozpraszając się i samolecząc, wykonując różne zachowania, gdy problem opiera się na błędnym postrzeganiu z naszej strony. Jak dzieciak, który mocno trzyma się idei boogeymana. Więc, "Ten wgląd pobudzi głęboką miłość i współczucie, ponieważ wyraźnie zobaczysz, jak niepotrzebne są te wszystkie bolączki".

Tutaj czujące istoty są postrzegane nie tylko jako cierpiące w sześciostopniowym procesie, jak wiadro w studni i jako przesiąknięte chwilową nietrwałością jak migotliwe odbicie, ale także jako podlegające ignorancji związanej z fałszywym przejawem wrodzonej egzystencji. Z tym wglądem świeżym w twoim umyśle, wielka miłość i wielkie współczucie powstać w tobie dla wszystkich czujących istot. Czujesz się blisko nich, ponieważ pragną szczęścia, a nie cierpienia, tak jak ty, i czujesz wpływ ich bycia twoimi najbliższymi przyjaciółmi na przestrzeni niezliczonych wcieleń, podtrzymujących cię życzliwością. Aby zyskać dostęp do stopni miłości i współczucia, konieczne jest najpierw zrozumienie, że ty, ty i inne czujące istoty jesteście pozbawieni wrodzonej egzystencji. Dlatego przyjrzyjmy się krokom, jakie należy podjąć, aby uświadomić sobie ostateczną naturę I. Ten wgląd pobudzi głęboką miłość i współczucie, ponieważ wyraźnie zobaczysz, jak niepotrzebne są te wszystkie bolączki.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.