Walka na podwórku

Walka na podwórku

Dwie nici drutu kolczastego z niebieskim niebem w tle i światłem słonecznym.
Jest wielu, którzy mają znacznie gorzej niż my. (Fot. © Republika Moabu / stock.adobe.com)

The following was written by a person in prison who wishes to remain anonymous.

22 kwietnia na naszym podwórku odbyła się wielka bitwa. Było około trzydziestu pięciu członków Bractwa Aryjskiego przeciwko piętnastu Bloodsom. Większość z nich miała noże, a dziewięć osób musiało być hospitalizowanych. Wszyscy zaangażowani byli przetwórcami — osobami, które niedawno zostały skazane i czekają na wysłanie do więzienia, w którym będą przebywać przez długi czas. Byłem w okolicy Sama z Johnem, kiedy to się stało. Więzienie zostało zamknięte na 72 godziny, co oznaczało, że byliśmy zamknięci w naszych celach 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, bez możliwości wyjścia na zewnątrz, a nawet pójścia do świetlicy, aby obejrzeć telewizję lub zagrać w karty. Więzienny Zespół Reagowania Kryzysowego (PERT) przejął więzienie.

To więzienie było rozluźnione, jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Odkąd doszło do tego zdarzenia, jest inaczej. Po tygodniu mogłem w końcu wrócić do pracy jako urzędnik w kaplicy, ale z powodu nagłej zmiany rutyny popadłem w depresję. Jak większość rezydentów czułem się komfortowo w codziennym życiu Warunki. W związku ze znaczącymi zmianami przeszłam emocjonalny rollercoaster. Pomimo tego, że mam tylko trzy wizyty na podwórku tygodniowo — tylko trzy okazje do wyjścia na świeże powietrze, uprawiania sportu lub spacerów — teraz znowu mam się dobrze. Wróciła mi radość. Jest wielu, którzy mają znacznie gorzej niż my. Nadal jestem wdzięczna, że ​​jestem tutaj, a nie w innym więzieniu.

Na początku było ciężko być w zamknięciu. W naszych celach nie ma toalet ani umywalek, więc musieliśmy prosić funkcjonariusza, aby wypuszczał nas pojedynczo do toalety. W ciągu kilku godzin funkcjonariusze na naszym piętrze nie zamknęli ponownie drzwi celi w moim bloku. Zgaduję, że to dlatego, że zdali sobie sprawę, że to nie my spowodowaliśmy spustoszenie. Nasz blok i ten obok nas zostały oszczędzone przed dokładnym przeszukaniem przez PERT. Na szesnastu facetów w moim bloku dwóch jest po pięćdziesiątce, a pięciu po sześćdziesiątce. Zwykle walczą młodsi faceci, którzy mają krótkie zdania. Mieszkam w spokojnej grupie mężczyzn i wiem, że i tak nie ukryliby niczego poważnego.

Falujący efekt walki gangów wpłynął nawet na kaplicę i nabożeństwa, oddział zdrowia psychicznego, fryzjerów i cały ich harmonogram. Teraz na wszelkie nabożeństwa religijne osoba musi zapisać się przed nabożeństwem. Niektóre nabożeństwa są ograniczone do piętnastu, dwudziestu pięciu lub pięćdziesięciu osób w kościele, podczas gdy kiedyś przychodziło do kościoła ponad 110 facetów, ale już nie. Joe pomógł nam stworzyć jeden arkusz kalkulacyjny, który zawiera wszystkie usługi w ciągu tygodnia, abyśmy nie marnowali papieru.

W czwartek szef kapelana powiedział, że to jest nowa zasada, więc George, który jest także urzędnikiem kapelana, i musiałem spieszyć się, aby ludzie zapisali się w wyznaczonych blokach/piętrach, a następnie sporządzili główną listę, wpisali ją , i przekaż go każdemu oficerowi — a wszystko to w ciągu dwóch godzin. Wczoraj kapelan pochwalił nas wszystkich za naszą pracę.

Cały personel zajmujący się zdrowiem psychicznym, z wyjątkiem dwóch osób, był bez pracy przez cztery dni po walce. Na szczęście dla wszystkich wrócili już do pracy. Zamiast pracować pięć dni jak wcześniej, fryzjerzy (którzy są osobami uwięzionymi) są teraz zobowiązani do pracy siedem dni w tygodniu i przegapią wszystkie trzy wizyty na podwórku. Niektórzy z nich są tym zestresowani; jeden mężczyzna myśli o odejściu lub przeniesieniu do innego więzienia. Jedynym powodem, dla którego miałby tu zostać, jest to, że jego mama mieszka w pobliżu.

George i ja dostaliśmy tylko dwa dolary zamiast siedmiu za tydzień, kiedy byliśmy bez pracy, więc staram się upewnić, że George ma trochę jedzenia w swojej szafce. Mój tata przysłał mi trochę pieniędzy miesiąc temu i nadal trochę mi zostało. Robię, co mogę, aby pomóc innym chłopakom.

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Więcej na ten temat