Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Siedem klejnotów aryów: postępowanie etyczne

Siedem klejnotów aryów: postępowanie etyczne

Część serii krótkich wykładów na temat Siedmiu Klejnotów Aryów.

  • Znaczenie etycznego postępowania
  • Jak krzywdzenie innych rani także nas

Kontynuacja z siedmioma klejnotami aryów. Pierwszą z nich była wiara, o której mówiliśmy wcześniej.

I żeby powiedzieć wam (ludziom online) rezolucję do przemówienia, które wygłosiłem dwa dni temu, o walkach indyków i naszej trosce o to, że zabijają się nawzajem. Później tego popołudnia wyjrzałem przez drzwi i cała trójka radośnie dziobała przed wejściem, szukając jedzenia. Dwóch z nich było trochę pobitych, ale przynajmniej żyli i znów byli przyjaciółmi. Nie pytaj, dlaczego walczyli, nie pytaj, jak się wymyślili, ale na pewno stworzyli dużo negatywów karmy i sprawili sobie i innym wiele nieszczęścia w trakcie ich kłótni.

W rzeczywistości odnosi się to do drugiego klejnotu aryów, którym jest postępowanie etyczne. A podstawą etycznego postępowania nie jest krzywdzenie. Mądrze byłoby o tym pamiętać indyki.

To, co jest tak interesujące, kiedy naprawdę patrzymy na nasze doświadczenie, to to, że kiedykolwiek krzywdzimy innych, krzywdzimy siebie. Zwykle myślimy: „Och, ktoś mi krzywdzi, więc zrobię mu krzywdę z powrotem. A kiedy skrzywdzę ich z powrotem, moja krzywda ustaje. Ale tak naprawdę, ze względu na sposób, w jaki prawo karmy a jego efekty działają, gdy bierzemy odwet, a nawet jeśli to my to zaczynamy… ale nigdy nie jesteśmy tymi, którzy to rozpoczynają, zawsze jest to ktoś inny, prawda? Nigdy nie zaczynamy kłótni. Mój brat zawsze był tym, który to zaczął, i zawsze byłem obwiniany o to, że zacząłem, ponieważ byłem starszy. To niesprawiedliwe. Ale tak właśnie myślimy, prawda?

Kiedy krzywdzimy kogoś innego, jasne jest, jaką krzywdę otrzymuje. Jak w tym procesie szkodzimy sobie? Dzieje się to na dwa sposoby. Jednym z nich jest to, że później nie zawsze czujemy się tak dobrze ze sobą. I myślę, że wiele naszych emocjonalnych trudności lub wewnętrznego zamętu wynika z tego, jak krzywdziliśmy innych ludzi w przeszłości i nie czujemy się dobrze z tym, że to robimy, ale trudno to przyznać i naprawdę się otworzyć wyznajcie to, żałujcie i postanowijcie nie robić tego ponownie. Więc racjonalizujemy, usprawiedliwiamy i tego typu rzeczy, a tymczasem rzeczy stagnują w środku jak zgniłe śmieci i po prostu stają się spleśniałe, psychologicznie, wewnątrz nas i myślę, że to jeden z powodów, który może później wywołać wiele psychologicznego niepokoju na. To jeden ze sposobów, w jaki sami sobie krzywdzimy.

Druga jest bardzo wyraźnie, że tworzymy destrukcyjne karmy. Więc kładziemy nasiona tego karmy w naszym strumieniu umysłu, a następnie dojrzewa w postaci cierpienia, którego doświadczamy; albo przez urodzenie się w niefortunnym odrodzeniu, przez napotykanie problematycznych sytuacji, gdy rodzimy się ludźmi, mając zwyczaj złego zachowania, urodzenie się w bardzo zdradzieckim lub trudnym środowisku. Wszystkie tego rodzaju rzeczy przychodzą do nas w przyszłości, to karmiczny skutek krzywdzenia innych.

Kiedy mamy taki umysł, że to albo ja, albo ktoś inny, albo moje szczęście, albo ich szczęście, albo albo ja zostanę skrzywdzony, albo oni zostaną skrzywdzeni, więc zawsze wybieramy moje szczęście i ich krzywdę nad moją krzywdą i ich szczęściem. Ale tak naprawdę, kiedy na to patrzysz, kiedy krzywdzimy innych, krzywdzimy siebie. Kiedy krzywdzimy siebie, krzywdzimy innych. Kiedy krzywdzimy siebie, stwarza to wiele problemów dla wielu ludzi wokół nas. Nie jesteśmy odizolowanymi jednostkami. Kiedy odnosimy pożytek dla siebie, przynosi to korzyści innym, jeśli odnosimy pożytek dla siebie w sposób Dharmy, naprawdę dbając o siebie, dbając o swój umysł. A kiedy czerpiemy korzyść z innych, odnosimy również korzyści dla siebie, ponieważ tworzymy zasługi, tworzymy szczęśliwe środowisko, w którym możemy żyć.

Nie powinniśmy tak dużo myśleć w kategoriach nas i nich, ponieważ jesteśmy bardzo splecieni.

Chodzi o to, że nasze działania wpływają na nas samych, a nasze działania na innych ludzi.

To jest jedna rzecz w mojej pracy z więźniami, o której często wspominają, kiedy prowadzimy korespondencję. Pytam ich: „Jak wylądowałeś w więzieniu i co się dzieje?” Wiele osób nie pyta uwięzionych, co zrobili. Ale jestem całkiem szczery i pytam ich. Poza tym, jeśli piszą do mnie i chcą otrzymać pomoc, potrzebuję informacji o tym, co się stało, abym mógł im pomóc. Ale pojawia się raz za razem, kiedy ludzie mówią: „Nie zdawałem sobie sprawy z długoterminowych skutków moich działań. Nie zdawałem sobie nawet sprawy z krótkoterminowych efektów moich działań. Byłem całkowicie przytłoczony nieszczęściami”. A potem, oczywiście, jesteś przytłoczony cierpieniami i nie wyrobiłeś w sobie nawyku, by, przed przytłoczeniem cierpieniami, naprawdę myśleć o tym, jakie są skutki moich działań.

Nie powinniśmy myśleć: „Och, to jest problem ludzi, którzy są „przestępcami”. Ponieważ przestępcy to zwykli ludzie, tacy jak my wszyscy. Nie chodzi o to, że są zupełnie inną klasą ludzi. Są dokładnie tacy jak reszta z nas, z tym wyjątkiem, że w niektórych przypadkach zostają złapani za robienie rzeczy, za które reszta z nas nie zostaje złapana. Może być w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Może to być spowodowane dyskryminacją ze strony systemu (nie)sprawiedliwości lub systemu ścigania. Nie powinniśmy rozdzielać nas i ich, a my nie jesteśmy tacy jak oni, a oni nie są tacy jak my.

Pamiętam jednego z facetów, do którego pisałem przez długi czas – wyszedł i spotkaliśmy się kilka razy po tym, jak wyszedł. Nie mamy teraz kontaktu. Ale dzięki temu, że był wielkim handlarzem narkotyków w południowej Kalifornii, dorobił się całkiem sporo i zamierzał zrobić ostatni wielki interes, a potem zamieszkać w Australii, Nowej Zelandii, Kanadzie lub gdzie indziej, ponieważ miał wtedy mnóstwo pieniędzy. Ale został na tym złapany i dali mu dwudziestoletni wyrok. Myślę, że miał wtedy trzydzieści kilka lat. To było dla niego po prostu druzgocące. Kiedy był w więzieniu, naprawdę myślał o tym, co robił, i napisał do mnie list, w którym mówił o… ponieważ szedł wstecz: oto sytuacja, w której zostałem złapany. Jak to zrobiłem, o czym myślałem. To wzięło się z tej sytuacji i myślenia w ten sposób, a stało się z tej sytuacji…. Śledził rzeczy nawet w decyzjach, które podjął, gdy był dzieckiem. I mówił te – nazwał je SIDS – pozornie nieistotnymi decyzjami. Niektóre zaczęły się, gdy był dzieckiem, co doprowadziło do sytuacji, która doprowadziła do innej i tak dalej. Więc te pozornie nieistotne decyzje doprowadziły go tam, gdzie był. Więc oczywiście bardzo tego żałował. Ale to właśnie pozwoliło mu się zmienić, kiedy zaczął dostrzegać rezultaty swoich własnych działań i je posiadać.

Inną rzeczą, która mu się przydarzyła, jest to, że był uwięziony (a może zanim poszedł do więzienia, nie wiem), ale niektóre swoje rzeczy zostawił na imię niektórych swoich przyjaciół, aby policja mogła nie bierz ich. Kiedy był w więzieniu, jego przyjaciele sprzedawali rzeczy i zatrzymywali pieniądze. Więc został zdradzony przez tych samych ludzi, którym ufał. I był z tego powodu bardzo zły. To go naprawdę zdenerwowało. Ale myślę, że to również skłoniło go do myślenia: „Co takiego zrobiłem, że zaprzyjaźniłem się z tymi ludźmi, którzy tak się zachowywali? Co sobie myślałem, że wybrałem tych przyjaciół? Co ja robiłem, że to byli ludzie, których poznałem i zacząłem się spotykać? Znowu ta refleksja na temat własnego zachowania i tego, jak jego zachowanie wpłynęło na niego, ale także jak wpłynęło na tak wielu innych ludzi. Ponieważ zaczął też dostrzegać, że stając się wielkim dilerem narkotyków, zaszkodził życiu wielu innych ludzi. To było przed całą sprawą z opioidami. Myślę, że był w erze cracku (kokainy). Może nawet wcześniej.

Wtedy naprawdę się obudził i zaczął widzieć: „Och, tworzę przyczynę mojego szczęścia i mojego cierpienia”. I myślę, że to jest podstawowe zrozumienie, które musimy mieć, aby zachować etyczne postępowanie. Prowadzenie etycznego postępowania, branie i trzymanie zasady, ponieważ rozumiemy: „Moje działania mają skutek. Nie są to tylko małe rzeczy na niebie, które się rozpraszają. Mają wpływ na mnie, na innych ludzi, w tym życiu, w przyszłych żywotach”. A jeśli masz to zrozumienie, to (myślę) postępowanie etyczne przychodzi ci bardzo naturalnie. I utrzymanie zasady nie ma sprawy. Ponieważ i tak chcesz to zrobić. Więc jeśli widzisz swoje zasady jak: „Nie mogę tego zrobić i nie mogę zrobić tamtego, a wszystkie te rzeczy nie mogą, a ja cierpię i to jest uciążliwe”. Jeśli zobaczysz zasady w ten sposób, to tak naprawdę nie rozumiesz działania umysłu i tego, w jaki sposób powodujemy własne szczęście i cierpienie oraz jak nasze działania wpływają na nas i innych. Myślę, że to jest coś, do czego naprawdę musimy wrócić i spojrzeć głębiej, a wtedy o wiele łatwiej będzie praktykować etyczne postępowanie.

Oczywiście czasami nasze dolegliwości przybierają na sile i wpadamy w złość, a słowa wychodzą z naszych ust, zanim jeszcze zdajemy sobie sprawę z tego, co się dzieje. Zdarza się. Albo naprawdę cierpimy i planujemy całą serię kłamstw, znowu nie zdając sobie sprawy, jaki wpływ te kłamstwa wywrą na nas, na ludzi wokół nas, teraz, w przyszłości. Obezwładniają nas nieszczęścia. Ale myślę, że im więcej naprawdę myślimy o skutkach naszych działań, tym łatwiej jest nam powstrzymywać i rozwijać naszą uważność, rozwijać naszą świadomość introspekcyjną, tak abyśmy mogli powstrzymać się od szkodliwych działań.

Publiczność: Chcę się tylko zgodzić z tym, co powiedziałeś o szkodliwych działaniach mających wpływ psychologiczny. tylko robiłem oczyszczenie medytacja Hall i zobaczyłem, że mam ten kompulsywny sposób myślenia i nie wiedziałem, skąd to się bierze, ale mogłem zobaczyć, że pod tym jest dużo nienawiści do samego siebie. To pochodzi z przeszłych występków. Ale to było całkowicie pogrzebane, nie widziałem tych powiązań. The oczyszczenie praktyka jest tak ważna, aby odkryć, dlaczego robimy pewne rzeczy i jak się czujemy. Ponieważ żyłem w myśleniu zaprzeczania: „Och, nie mam nic przeciwko sobie”. Ale są obszary, w których naprawdę żałuję i naprawdę się wstydzę.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): To jest moc oczyszczenie.

Publiczność: Myślałem, że innym sposobem, w jaki krzywdzenie innych szkodzi nam, są sytuacje, które tworzy w danej chwili. Tworzy złe relacje z innymi i Warunki do dojrzewania negatywnych rzeczy z naszej przeszłości. Jeśli kogoś skrzywdzimy, może chcieć skrzywdzić nas. To trochę odwrotnie, gdy mówiłeś, gdy pomagamy innym, tworzy to miłe sytuacje. To coś w rodzaju przeciwieństwa.

VTC: Bardzo prawdziwe. Tworzymy sytuację wokół nas, kiedy krzywdzimy, kiedy odnosimy korzyści, a ta sytuacja może wpłynąć na dojrzewanie cnotliwych karmy lub niecnotliwi karmy, w zależności od sytuacji, którą tworzymy wokół nas.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.