Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przywiązanie, złość i zamieszanie

Przywiązanie, złość i zamieszanie

Część serii krótkich rozmów na temat 37 Praktyk Bodhisattwów podane podczas zimowych rekolekcji o godz Opactwo Sravasti.

  • Drugi werset 37 Praktyk Bodhisattwów
  • W jaki sposób przywiązanie, złość a zamieszanie porusza nas we wszystkich kierunkach.

Niektórzy z was mogli tu nie być w zeszły piątek. Wygłosiłem przemówienie BBC w piątek i wyjaśniłem, że Czcigodny Chodron poprosił mnie o wygłaszanie przemówień BBC trzy razy w tygodniu na czas trwania tego odosobnienia. Postanowiłem więc użyć tekstu 37 praktyk Bodhisattwów i rób jeden werset co tydzień lub podczas każdej rozmowy, w każdym BBC. Tak więc w zeszłym tygodniu napisałem pierwszy werset o drogocennym ludzkim odrodzeniu i znaczeniu używania naszego drogocennego życia do uczenia się i praktykowania Dharmy najlepiej jak potrafimy, w celu wyzwolenia siebie i innych z oceanu cyklicznej egzystencji .

Przywiązany do swoich bliskich jesteś wzburzony jak woda. 
Nienawidząc swoich wrogów, płoniesz jak ogień.
W ciemności zamętu zapominasz, co przyjąć i odrzucić. 
Porzuć swoją ojczyznę –
To jest praktyka bodhisattwów. 

Drugi werset mówi dalej o trzy trucizny. Aby uwolnić się od cyklicznej egzystencji, to jest główna rzecz, którą musimy zrobić, to uwolnić się od tych trzech trujących stanów umysłu, którymi są: przywiązanie, ignorancję i niechęć lub nienawiść lub złość. Myślałem wczoraj, o czym mówił czcigodny Chonyi Połączenia Trzy główne aspekty ścieżki i istnieje rodzaj przybliżonej korelacji między tymi dwiema grupami po trzy. Pierwsza zasada zrzeczenie się (Lub determinacja bycia wolnym) tam przeciwdziała przywiązanie. Drugi, bodhiczitta, przeciwdziała złość, nienawiść, niechęć. Trzecia, prawidłowy pogląd, przeciwdziała ignorancji…(Z grubsza). 

W pierwszej linijce mówi: „Przywiązana do swoich bliskich, poruszyłaś się jak woda” i zaintrygował mnie ten obraz, a to, co przyszło mi do głowy, to huragany. Czasami woda jest spokojna, cicha i delikatna, ale wtedy, z powodu silnego wiatru lub trzęsień ziemi, takich jak ostatnio w Indonezji, woda może zostać poruszona i mieć ogromną moc, nawet powodując śmierć i zniszczenie. To trochę podobnie z przywiązanie. Czasami w naszych relacjach z ludźmi, których mamy przywiązanie do, sprawy mogą być łagodne i spokojne, delikatne i słodkie, ale wtedy mogą pojawić się problemy. Na przykład, jeśli ta osoba nie robi tego, czego od niej oczekujemy, lub robi coś, czego nie chcemy; nie idziemy po naszej myśli, wtedy wychodzi druga trucizna: ogień złość, Myślę przywiązanie często — jeśli nie zawsze — prowadzi do złość. Jeśli przyjrzymy się sytuacjom, w których jesteśmy źli, możemy zobaczyć za tym lub pod spodem, że jest przywiązanie. Więc im więcej przywiązanie mamy większe szanse złość i kłótnie w związkach. Nawet jeśli tak się nie stanie, mam na myśli, że są to pary lub osoby w związkach, które nie wdają się tak często w bójki. Kiedyś spotkałem parę w Australii, która miała 80 lub 90 lat i powiedzieli, że nigdy w życiu nie walczyli (przez 60 lat). Trudno mi w to uwierzyć, ale może to prawda, możliwe, że ludzie nie kłócą się za dużo, ale nawet w takim związku w końcu pojawia się problem utraty jednej z dwojga osób odejdzie i zostawi drugą w tyle . Tak jest zawsze w przypadku związków: zawsze się kończą, a kiedy to się dzieje, następuje inny rodzaj burzy, powódź łez i rozdzierający ból. Jest to prawdopodobnie jedno z najbardziej bolesnych doświadczeń, jakich doświadczają ludzie: utrata ukochanej osoby, zwłaszcza kogoś, z kim byłeś razem od dziesięcioleci. 

Wygląda na to, że przywiązanie nieuchronnie prowadzi do cierpienia. Załącznik w związku; zawsze będzie jakieś cierpienie, które nadejdzie. Więc rozwiązaniem nie jest odcięcie się od wszystkich i samotne życie jak pustelnik, chociaż niektórzy tak robią, ale to nie jest dla wszystkich. Zamiast tego możemy pracować nad zmniejszeniem naszego przywiązanie i wzrastającą miłującą dobroć, bezwarunkową miłość i dobroć, współczucie. W ten sposób związek będzie zdrowszy i będzie mniej problemów. Myślę, że jedno z najlepszych antidotum na przywiązanie to refleksja nad nietrwałością i śmiercią. Nie jest to zbyt przyjemny temat, ale jest naprawdę bardzo pomocny i naprawdę potężny. Im bardziej przyzwyczaimy się do myśli, że nasi bliscy nie będą tam na zawsze, tym kiedy tak się stanie, kiedy się z nimi rozstaniemy, będzie to mniej traumatyczne, mniej bolesne. Wtedy zwiększenie miłości i współczucia sprawi, że związek będzie o wiele zdrowszy i satysfakcjonujący dla wszystkich i będziemy mieć mniej problemów. Tak więc w Dharmie jest wiele metod na to, jak możemy zmniejszyć przywiązanie

A potem druga linia dotyczy złość i nie sądzę, że wymaga to zbyt wielu wyjaśnień; Myślę, że wszyscy wiemy, jak bolesne jest posiadanie złość i nienawiść i to jest jak ogień: to naprawdę naprawdę bardzo bolesne. Jest wiele metod, metod Dharmy, są całe książki pełne metod pracy z nimi złość, jak na przykład księga Czcigodnego Współpraca z złość i jest jeden przez Jego Świątobliwość zwany Healing złość. Tak wiele metod, więc kiedy zauważysz złość powstające w twoim umyśle, nie gniewaj się na siebie i nie bij się za to, że jesteś zły; to tylko normalne ludzkie doświadczenie, to część samsary. Bądź dla siebie miły, ale potem popracuj nad tym, znajdź jakieś lekarstwo i jeszcze raz: miłująca dobroć i współczucie to świetne lekarstwa, ponieważ nie możesz mieć obu w tym samym czasie, w tym samym momencie wobec osoby, której nie możesz mieć obu złość i miłość. Więc im więcej możemy mieć miłości, życzliwości, współczucia, cierpliwości, tych pozytywnych cech, tym mniej miejsca w umyśle złość powstać. 

A potem trzecia linia dotyczy zamieszania. Słowo pomieszanie jest często używane zamiennie z ignorancją. Ignorancja i zamieszanie to prawie to samo, a kiedy słyszymy o ignorancji lub zamieszaniu, prawdopodobnie najpierw myślimy o ignorancji na temat prawdziwej natury rzeczy, ignorancji na temat pustki. Tutaj zdaje się mówić o innym rodzaju ignorancji. Istnieją różne rodzaje ignorancji, a jednym z nich jest ignorancja karmy: co jest pozytywne, co jest negatywne, co jest cnotliwe, co nie jest cnotliwe. Więc mówi tutaj, że kiedy nasz umysł gubi się w pomieszaniu ignorancji lub ciemności ignorancji, wtedy zapominamy, co przyjąć i co odrzucić. To zdanie „zaadoptuj i odrzuć” często pojawia się w naukach i zasadniczo mówi o tym: są pewne rzeczy, które musimy zrobić, ćwiczyć, zaangażować się; inne rzeczy, z których musimy zrezygnować. Jedną z pierwszych rzeczy, które musimy zrobić na ścieżce, jest w odniesieniu do cnoty i niecnoty, powstrzymanie się (lub odrzucenie) tego, co nie jest cnotliwe (jak dziesięć niecnotliwych działań: zabijanie, kradzież itd.) oraz przyjąć (lub praktykować) to, co jest cnotliwe (takie jak powstrzymywanie się od zabijania, powstrzymywanie się od kradzieży i dalej). 

Oprócz tego możemy również wykonywać odwrotne działania, takie jak ratowanie życia, ochrona życia, dawanie, bycie hojnym. Jest wiele sposobów na tworzenie cnoty. Nawet jeśli wiemy o tym intelektualnie, intelektualnie wiemy, co powinniśmy robić, a czego nie, ale czasami nasz umysł jest zdezorientowany, zapominamy i wracamy do naszych starych nawyków. Jednym z powodów, dla których tak się dzieje, jest przebywanie w towarzystwie innych ludzi (niektórzy członkowie naszej rodziny, niektórzy nasi przyjaciele), którzy nie są zainteresowani robieniem tego, którzy nie są zainteresowani pracą nad swoimi umysłami i praktykowaniem cnoty i rezygnacja z niecnoty. Tak łatwo ulegamy wpływom innych ludzi, ludzi, z którymi mieszkamy, ludzi, z którymi spędzamy czas, jak powiedzenie: „małpa-patrz-małpa-rób”. 

Jest też czynnik chęci bycia akceptowanym, bycia lubianym, chęć bycia postrzeganym jako fajny, a nie dziwny. To niektóre z czynników, które utrudniają nam kontynuowanie tego, co chcemy ćwiczyć w danej firmie. Dlatego czwarta linia mówi: „Porzuć swoją ojczyznę”. 

Ojczyzna niekoniecznie oznacza cały kraj, ale może oznaczać Twoją rodzinę, społeczność, zwykły krąg znajomych. Ponownie, jeśli ci ludzie (lub niektórzy z nich) nie są zainteresowani pracą nad swoimi umysłami, robieniem tego, co jest cnotliwe i powstrzymywaniem się od tego, co niecnotliwe, wtedy możemy mieć trudności z praktykowaniem, gdy jesteśmy w ich towarzystwie. Dlatego niektórzy ludzie decydują się przenieść do miejsca takiego jak opactwo lub inne klasztory, ośrodki rekolekcyjne lub społeczności, gdzie jest to bardziej sprzyjające praktyce. Żyjesz wśród ludzi, którzy są naprawdę oddani próbie praktykowania Dharmy, prowadzenia zdrowego życia, więc w takiej sytuacji jest o wiele łatwiej (co jestem pewien, że wszyscy wiecie). Nie każdy może się całkowicie przenieść, opuścić dom i przenieść się w takie miejsce, ale przynajmniej możesz tu przychodzić od czasu do czasu (o czym chyba nie muszę ci tego mówić, dlatego tu jesteś!) chodź na rekolekcje i spędź trochę czasu w takiej sytuacji i zyskaj zastrzyk energii. Daje to pewien impuls do praktyki, tak że kiedy wrócisz do domu, będziesz mógł ćwiczyć lepiej, masz więcej siły w swojej praktyce. Możesz nawet mieć pozytywny wpływ na ludzi w domu, twoją rodzinę i przyjaciół. Nie głosić im kazań (z pewnością nie popieram tego, to wcale nie jest buddyjska rzecz), ale po prostu być przykładem. 

Innym powiedzeniem, które zawsze lubię, jest: „czyny mówią głośniej niż słowa”. Naprawdę czuję, że to prawda. Jak mówi Gandhi (uwielbiam ten): „Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie”. Tak więc, jeśli sam starasz się być bardziej miły i współczujący, mniej zły, mniej uwikłany w… trzy trucizny i staraj się być bardziej cnotliwy i mniej niecny; możesz mieć wpływ na ludzi wokół ciebie, tylko trochę bardziej. 

Możliwe, że niektórzy mogą błędnie zinterpretować tę radę o rezygnacji z ojczyzny i pomyśleć, że to jest problem: „to mój dom, to moja rodzina, ci okropni ludzie, których znasz i muszę od nich uciec i wtedy wszystko będzie dobrze Nie będę miał więcej problemów”. Niestety nieprawda… Wiemy, że nawet jeśli przyjedziemy do miejsca takiego jak Opactwo lub nawet jeśli pójdziesz do chaty na odludziu i zostaniesz sam, te trucizny nadal będą pojawiać się w Twojej głowie. Problem jest tutaj [Ven. Khadro wskazuje palcami na serce]. Zabieramy ze sobą mentalne trucizny, gdziekolwiek idziemy, więc jedynym sposobem, aby naprawdę uwolnić się od tych trujących stanów umysłu, jest konfrontacja z nimi i praca nad nimi. Znowu jest do tego wiele narzędzi, ale potrzebujemy też dużo cierpliwości; to wymaga czasu i wytrwałości. Po prostu pracuj nad tym i powoli, powoli, powoli zobaczysz, jak maleją. Rób to z dużą dozą życzliwości i współczucia dla siebie, nie bijąc się. Jestem pewien, że już to słyszałeś, ale nie zaszkodzi usłyszeć to ponownie. 

Wtedy moglibyśmy przyjąć tę radę, aby oznaczać, że nie należy całkowicie odcinać się od rodziny i nigdy więcej jej nie widywać, ale robić przerwy. Przyjdź do miejsc takich jak opactwo, przyjdź na odosobnienia i zdobądź silną dawkę praktyki, a następnie wróć i spróbuj dalej praktykować w tej sytuacji. Bądź naprawdę ostrożny, aby nie obwiniać swojej rodziny i innych ludzi za swoje problemy i mieć uczucia niechęci i urazy. Pewnie o tym wiesz, ale możliwe, że niektórzy ludzie skorzystają z tego rodzaju rad, aby usprawiedliwić takie uczucia i odciąć się od rodziny, ale byłoby to z niewłaściwych powodów. 

Jeden z moich wczesnych nauczycieli, Lama Yeshe, powiedział kiedyś, że jeśli mamy jakieś nierozwiązane problemy z naszymi rodzicami, nie będziemy w stanie zrobić postępu w naszej duchowej praktyce. To bardzo mnie wpłynęło, ponieważ przez większość życia miałam problemy z rodzicami. Pomyślałem: „och, muszę odejść od tych ludzi, oni są tacy trudni”. To zmotywowało mnie do ciężkiej pracy nad moim umysłem, moimi postawami, relacjami z rodzicami i myślę, że to samo dotyczy wszystkich innych ważnych osób w naszym życiu: rodzeństwa, ciotek, wujków, dziadków, przyjaciół i tak dalej. Naprawdę musimy popracować nad wyjaśnieniem wszelkich nierozwiązanych problemów w naszych związkach, ponieważ w przeciwnym razie, jeśli one przeminą lub odejdziemy, zanim te problemy zostaną wyjaśnione, byłoby to dość smutne, czulibyśmy się bardzo żal. Jestem bardzo wdzięczna za radę od Lama Yeshe, ponieważ udało mi się wyjaśnić problemy z moimi rodzicami, zanim odeszli, i naprawdę czuję dla nich miłość i wdzięczność. Więc proszę, nie zrozum źle tego wersetu, nie oznacza to wychodzenia z domu z niechęcią i urazą itd., ale ma to pomóc sobie w praktyce, aby przezwyciężyć te trujące stany umysłu, a następnie być w stanie nawiązać zdrowsze relacje z i pomóż im również przezwyciężyć te stany umysłu.

Czcigodny Sangye Khadro

Urodzona w Kalifornii Czcigodna Sangye Khadro została wyświęcona na buddyjską mniszkę w klasztorze Kopan w 1974 roku i jest długoletnią przyjaciółką i współpracowniczką założyciela opactwa Ven. Thubtena Chodrona. Czcigodny Sangye Khadro przyjęła pełne święcenia (bhikszuni) w 1988 roku. Podczas studiów w klasztorze Nalanda we Francji w latach 1980-tych pomogła założyć klasztor Dordże Pamo wraz z Czcigodnym Czodronem. Czcigodny Sangye Khadro studiował buddyzm u wielu wielkich mistrzów, w tym Lamy Zopa Rinpocze, Lamy Yeshe, Jego Świątobliwości Dalajlamy, Gesze Ngałang Dhargyey i Khensur Dziampa Tegczoka. Zaczęła nauczać w 1979 roku i przez 11 lat była nauczycielką rezydentem w Ośrodku Buddyjskim Amitabha w Singapurze. Od 2016 roku jest nauczycielem rezydentem w centrum FPMT w Danii, a w latach 2008-2015 odbyła studia magisterskie w Instytucie Lama Tsong Khapa we Włoszech. Czcigodny Sangye Khadro jest autorem kilku książek, w tym bestsellerowej Jak medytować, obecnie w 17. druku, który został przetłumaczony na osiem języków. Od 2017 roku uczy w opactwie Sravasti, a obecnie jest rezydentem na pełen etat.