Kultywowanie motywacji bodhicitty

01 Odosobnienie Wadżrasattwy Kultywowanie motywacji bodhiczitty

Część serii nauk udzielanych podczas rekolekcji noworocznych Wadżrasattwy w Opactwo Sravasti Na koniec 2018.

  • Znaczenie motywacji
  • wizualizacja Wadżrasattwa
  • Wadżrasattwa reprezentuje nasz wewnętrzny potencjał
  • Podejmowanie (noworocznych) postanowień
    • Usuwanie przeszkód w realizacji naszych celów
    • Podejmowanie realistycznych uchwał
  • Moc żalu
    • Żal kontra poczucie winy
    • Określanie działań cnotliwych od niecnotliwych
    • Żal i radość idą w parze
  • Pytania i odpowiedzi
    • Oddzielenie naszych działań od tego, kim jesteśmy

Dzień dobry wszystkim. Zaczniemy od intonowania i odrobiny ciszy medytacja i ustal swoją motywację, a potem przejdziemy do rozmowy.

Przypomnijmy, jak słyszeliśmy wczoraj wieczorem od Jego Świątobliwości, zbliżając się do buddyjskiej ścieżki, że wszyscy jesteśmy współzależni i wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem, aby przetrwać. To proste stwierdzenie, ale naprawdę zastanów się nad konsekwencjami tego w swoim życiu. Kiedy pozwolisz, aby to zatopiło się w tobie, pozwól, aby powstało uczucie wdzięczności i uczucia dla innych żywych istot, a wraz z tym bardzo naturalne pragnienie w twoim własnym sercu, aby zrobić coś dla nich w zamian. Każdy z nas ma swój własny praktyczny sposób pomagania innym w tym życiu. To jeden ze sposobów wyrażenia naszej wdzięczności i uznania, a w tle, a może na pierwszym planie, aby mieć bodhiczitta motywacja do pełnego przebudzenia jako ostatecznego, długotrwałego sposobu przynoszenia pożytku innym. Wygeneruj tę motywację jako powód, dla którego dzielimy się dzisiaj Dharmą, powód, dla którego odbywamy odosobnienie, powód, dla którego żyjemy.

Motywacja bodhiczitty

Jeden z moich pierwszych nauczycieli Dharmy słynie z przemawiania. Jeśli rozmowa trwa półtorej godziny, zwykle kończy się na trzech lub czterech. Motywacją jest co najmniej połowa rozmowy, jeśli nie trzy czwarte rozmowy. To był mój pierwszy buddyjski trening, znaczenie motywacji. Raz po raz wbijał nam to w nas: „Jaka jest twoja motywacja?” [i] nie tylko motywacja w ogóle, ale znaczenie bodhiczitta motywacja.

Z biegiem lat naprawdę doceniam fakt, że robił to coraz bardziej. Ustalenie motywacji zajęłoby mu może półtorej godziny, więc obejmowało to nauczanie o ośmiu ziemskich troskach, dalej… karmyo wadach samsary. Zapakował wszystko – całą lamówkę – w motywację, z kulminacją: bodhiczitta. Czasami, będąc nowicjuszem, siadałem tam i pytałem: „Kiedy będzie mówił na temat, o którym ma mówić? I dlaczego zawsze o tym mówi bodhiczitta? W miarę upływu lat – minęło już ponad 40 lat – naprawdę to zrozumiałem i doceniłem, ponieważ bez bodhiczitta, wydaje mi się zresztą, że całe moje życie byłoby bezsensowne. Tak naprawdę nie miałoby to żadnego celu. Naprawdę doceniam fakt, że powtarzał to raz za razem, aby nasze umysły nie mogły się z tego wyrwać. Przez lata widziałem rzeczy, które się wydarzyły, jak ludzie zaczynali w tradycji, o której mówią bodhiczitta a potem przejść do tradycji, o której nie było mowy bodhiczitta i to zawsze mnie dziwiło.

Znałem jedną osobę, która odbyła roczne odosobnienie Szamata. Wcześniej planowała wyświęcenie tutaj, a po rekolekcjach została zakonnicą theravada. To cnotliwe i cudowne, że wyświęciła, ale zawsze zastanawiałem się: „Wow! Jak możesz odbyć roczne odosobnienie i wyjść z niego nie mając swojego bodhiczitta być silniejszym?" Oczywiście, może nie miała tych instrukcji tak bardzo i nie było to zbytnio podkreślane przed rekolekcjami. Znam jeszcze kogoś, kto odbył kilkuletnie odosobnienie śamatha i po tym, jak wyszła, zdecydowała się wrócić do szkoły. Potem zadzwoniła do mnie i zapytała, czy może ją zwrócić przykazanie zrezygnować z zażywania środków odurzających i byłem zszokowany: „Jak mogłeś robić lata odosobnienia i chcieć zrezygnować z przykazanie porzucić środki odurzające?” zwłaszcza odosobnienie śamatha, gdzie jeśli jesteś odurzony, zapomnij o tym. Nie dostaniesz żadnej śamathy. Po prostu obserwując te rzeczy, nie osądzając tych ludzi, ale po prostu obserwując, jak to się dzieje w ich życiu. To naprawdę sprawiło, że poczułem znacznie większą wdzięczność za ten wczesny trening, który odbyłem.

Osiem światowych trosk

Kilka innych rzeczy, których nauczał mój nauczyciel – [i] to wszystko w jakiś sposób odnosi się do… Wadżrasattwa sadhana, więc nie zbaczam z kursu. Może trochę, ale co innego, co zrobił, kiedy w końcu doszedł do tematu wykładu, tak często chodziło o osiem światowych trosk, pracujących tylko dla szczęścia tego życia. Ludzie przychodzący do Dharmy w latach 70. bardzo różnili się od ludzi przychodzących do Dharmy dzisiaj. Wszyscy byliśmy bandą — myślę, że można by nas nazwać hipisami — którzy przedzierali się przez ulicę dziwaków, gdzie kupowałeś ciasto czekoladowe i prochy, aż do klasztoru Kopan, gdzie zdobywałeś Dharmę. Nasze życie było bardzo zaangażowane w osiem światowych trosk, podobnie jak wasze życie, a całe społeczeństwo kręci się wokół ośmiu światowych trosk. Dla tych z Was, którzy nie są z nimi zaznajomieni, są to cztery pary, z którymi wszystkie mają do czynienia przywiązanie do szczęścia tylko tego życia. Bycie zachwyconym, gdy posiadamy dobra materialne, zmartwieniem, gdy ich nie posiadamy. Bycie tak uradowanym, kiedy ludzie nas chwalą i aprobują nas, i przygnębiającym, kiedy tego nie robią, kiedy nas nie aprobują i krytykują. Przesadzanie, gdy jesteśmy sławni i cieszymy się dobrą reputacją, i znowu czujemy się przygnębieni, gdy tego nie mamy. Wtedy ostatnia para naprawdę kocha przyjemne doznania zmysłowe i szuka ich, a następnie denerwuje się, gdy nie mamy przyjemnych doznań zmysłowych.

Mówił o nich w kółko, do znudzenia. Nazwałby to złą myślą ośmiu światowych trosk i nazwałby to złą myślą, ponieważ im bardziej jesteśmy zaangażowani w te cztery pary przywiązanie i złość or przywiązanie i niechęć, tym mniej miejsca jest w naszym umyśle na zrozumienie Dharmy. Dzieje się tak, ponieważ jesteśmy tak rozproszeni przez zewnętrzne rzeczy, że nie ma czasu na wewnętrzną refleksję. Ponadto będąc przywiązanym, mając to wszystko przywiązanie dzieje się i niechęć do zewnętrznych przedmiotów i ludzi, tworzymy tonę negatywów karmy. To faktycznie przeszkadza nam na ścieżce i wysyła nas do strasznego odrodzenia. A więc oto byliśmy, ta grupa pstrokatych ludzi. Nie mogłem w to uwierzyć, to nie jest tak jak z miłymi, dobrze ubranymi ludźmi, którzy przychodzą dzisiaj do Dharmy. Byliśmy naprawdę dość pstrokatą grupą, całkowicie zaangażowaną w osiem światowych spraw, a on codziennie siadał przed nami, próbując przebić się przez nasze grube czaszki, aby naprawdę spojrzeć na nasze życie i zobaczyć, co jest wartościowe.

Ponownie, chociaż w tamtym czasie było to pod pewnymi względami tak bolesne, ponieważ brzmiało: „Wszystko, co lubię, mam przywiązanie za”, a następnie zamieszanie: „Czy to oznacza, że ​​nie powinienem mieć żadnej przyjemności?” Nie, to nie znaczy. Przyjemność nie jest problemem, to przywiązanie. Wtedy też widząc, jak bardzo zdenerwowany i złość Miałem, kiedy nie dostałem tego, czego chciałem, kiedy sprawy nie szły po mojej myśli i jak bardzo grałem to w moim życiu ku nieszczęściu otaczających mnie ludzi. Więc to było bolesne – szokujące, może nie tak bolesne, szokujące – uświadomienie sobie tego o sobie. Mówię to, ponieważ wcześniej myślałem, że byłem całkiem dobrą osobą, ale jednocześnie była to również wielka ulga, ponieważ zacząłem dostrzegać: „Ok, to jest źródło moich problemów i to jest to, co mam pracować nad. A jeśli nad tym popracuję, pozbędę się źródła moich problemów”.

Wady samsary

Inna rzecz, o której mówił: bodhiczitta. Zła myśl o ośmiu ziemskich troskach, a potem o wadach samsary. Na miesięcznym kursie Kopan dał osiem mahajany zasady codziennie przez ostatnie dwa tygodnie. Kiedy wykonujesz osiem Mahajany zasady zwykle jest krótka motywacja, a potem klękasz, recytujesz krótki wers, a potem cała sprawa się kończy. Cóż, motywacja zwykle trwała co najmniej godzinę i często czekał z podaniem motywacji, aż wszyscy uklękliśmy. Tybetański sposób klęczenia jest bardzo niewygodny, ponieważ bardziej przypomina kucanie, więc kucamy i jest to takie niewygodne, a on mówi i gada o błędach Samsary. [On robił to] raz za razem, aby pomóc nam wygenerować bodhiczitta motywacja, bo mieć bodhiczitta musisz zobaczyć wady samsary. Wtedy w końcu dałby zasadyi wszyscy mówiliśmy: „Och, dzięki Bogu”. To była ciężka próba. Ale znowu, to naprawdę utkwiło we mnie przez lata, tak że teraz, gdy widzę mojego nauczyciela, staram się i naprawdę dziękuję mu za ten wczesny trening i za to, że tak bardzo umieścił ważne zasady Dharmy w naszym umyśle od samego początku i naprawdę to doceniam.

Widzę teraz, jak często ludzie nie mają takiego pochodzenia i podstaw, a zamiast tego od razu wchodzą w tantra wtedy dość się zdezorientować. Zawsze mówią: „zbuduj dobry fundament, potem zbuduj ściany, potem dach”, więc jestem osobą zajmującą się fundamentami. Miejmy dobry solidny fundament w twojej praktyce Dharmy, ponieważ jeśli tak masz, to nie będziesz wstrząsany w swoim życiu, kiedy coś się wydarzy i oczywiście, że coś się wydarzy, gwarantowane. Jesteśmy w samsarze, nie ma możliwości ucieczki przed starzeniem się, chorobami i śmiercią. Nie ma sposobu, aby uciec, dopóki jesteśmy w samsarze, nie dostać tego, czego chcemy, nie dostać tego, czego nie chcemy, i być rozczarowanym, nawet jeśli otrzymamy to, czego chcemy. Nie ma sposobu, ponieważ taka jest natura ignoranckiego umysłu. Dopóki jesteśmy w samsarze, powinniśmy się tego spodziewać i musimy nauczyć się radzić sobie z tymi sytuacjami, aby nasz długoterminowy cel pełnego przebudzenia pozostał stały. Możemy iść dalej tą ścieżką, idąc tam, zamiast w środku, mówiąc: „To jest po prostu zbyt trudne, to za dużo, po prostu chcę iść na piwo każdego wieczoru po pracy i zapomnieć o tym”. Naprawdę potrzebujemy mocnych fundamentów i długoterminowej perspektywy, aby iść dalej.

Motywacja do praktyki Wadżrasattwy

Jak to się ma do Wadżrasattwa? Ponieważ zrobić Wadżrasattwa praktyki, najważniejszym jej aspektem jest: „Jaka jest nasza motywacja, aby to zrobić?” Nie chodzi tylko o to, że „Robię tę praktykę, a na mojej głowie jest to genialne białe bóstwo, które spływa błogą energią, a ja czuję się tak błogo i nie mogę się doczekać, kiedy powiem o tym wszystkim moim przyjaciołom, a wtedy będą wiedzieć jak bardzo jestem duchowy i jak mam urzeczywistnienia w prawo, w lewo i w centrum nawet po czterodniowych odosobnieniach”. To nie jest nasza motywacja. Nie dlatego tu jesteśmy. Myślę, że jednym z moich zadań jest naprawdę przekształcenie jakiejkolwiek motywacji, z jaką tu przybyliśmy, i prawdopodobnie przybyliśmy tutaj z wieloma bardzo różnymi motywacjami. Niektórzy z nas mogą nawet nie znać swojej motywacji, po prostu automatycznie: „Jest tutaj, idę”, bez zastanowienia, więc wszystko to odnosi się do samego początku. Jeśli spojrzysz na sadhanę w czerwonej księdze, zastosujemy tę na weekend, a potem dłuższą na jednomiesięczne odosobnienie.

Ta pierwsza rzecz to wizualizacja Wadżrasattwa , a następnie przyjmując schronienie i generowanie bodhiczitta. To jest pierwszy z cztery moce przeciwnika dla oczyszczenie, schronienie i bodhiczitta. Tutaj pojawia się na początku sadhany i schronić się BuddaDharma, sangha, generować bodhiczitta. Wtedy musimy mieć umysł, który chce się uwolnić od przywiązanie do ośmiu światowych trosk; umysł, który chce uwolnić się od samsary i wszystkich jej ograniczeń; umysł bodhiczitta który dąży do pełnego przebudzenia, aby przynieść pożytek wszystkim istotom. Nawet jeśli na naszym poziomie generujemy tego rodzaju postawy, fabrykujemy je lub są one wymyślone, ponieważ musimy o nich pomyśleć i wypowiedzieć słowa. Chociaż wypowiadamy słowa i zgadzamy się ze słowami, wciąż w głębi serca nie do końca w to wierzymy. Ale to dobrze, bo to krok we właściwym kierunku. Co oni mówią? Udawaj aż ci się uda to osiągnąć. To właśnie robimy, ćwiczymy generowanie tych cnotliwych rodzajów myśli i po prostu przez praktykę i siłę oswajania, z czasem staną się one naszym naturalnym sposobem patrzenia na rzeczy.

Manifestacja Wadżrasattwy

Teraz Wadżrasattwa praktyki, jej istotą jest cztery moce przeciwnika bo Wadżrasattwa jest manifestacją przebudzonego umysłu wszystkich buddów manifestujących się w tej formie, aby pomóc nam oczyścić naszą negatywną karmę i zmniejszyć nasze przywiązania i tak dalej. Możesz zobaczyć przez Wadżrasattwaforma, on wskazuje, że oczyszczenie, Jego ciało jest wykonany ze światła. To już coś w nas rozluźnia, bo jesteśmy do tego tak przywiązani ciało, co w rzeczywistości jest tylko garstką warzywnej mazi. Wiem, że nie lubisz, jak to mówię, ale Budda powiedziałem, a ja tylko powtarzam to, co Budda powiedział. Jeśli spojrzysz, co to? ciało to naprawdę nic tak fantastycznego. To nasz pojazd, to podstawa naszego drogocennego ludzkiego życia. To, co powiedział wczoraj Czcigodny Sangye Khadro, jest ważne i pośród wszystkich rodzajów ciał w samsarze jest to dobre, ale w dłuższej perspektywie to ciało zdradzi nas. Jest Wadżrasattwa kto wykracza poza konieczność podjęcia ciało w ten sposób i celowo zamanifestował się w ciało światła. Jego ciałoŚwiatło promieniuje światłem, oczyszczającym światłem. To bardzo ważne. Siedzi tam i kiedy wizualizujesz Wadżrasattwa, zawsze lubię oczy. Mogą występować różne części Wadżrasattwa to naprawdę współbrzmi z tobą, ale dla mnie to oczy, ponieważ jego oczy są tak spokojne, tak niesamowicie uziemione i spokojne, i niczego nie chcą ani nie potrzebują. To mi przypomina: „To jest kierunek, w którym chcę iść”, kierunek, w którym nie chce się i nie potrzebuje i pragnienie i szukam i przywiązanie i walkę ze światem zewnętrznym o to, czego chcę.

To, co naprawdę chcę rozwinąć w sobie, to spokój, zadowolenie, satysfakcja, która nie zależy od tego, czy mam wokół siebie to, co lubię. Czy to nie byłoby miłe? Pomyśl o tym w swoim życiu. Czy nie byłoby miło móc być spokojnym i zadowolonym bez względu na to, czy byłeś w więzieniu, na plaży, z osobą, której najbardziej nienawidzisz, czy z osobą, którą najbardziej kochasz? Czy nie byłoby miło mieć po prostu trochę równowagi bez ciągłego bycia emocjonalnym jo-jo? W górę iw dół, w górę iw dół, lubię, nie lubię, daj mi to, zabierz to ode mnie. WadżrasattwaJego oczy i głęboki spokój naprawdę wyrażają mi to, że kiedy jesteś oświecony, jesteś całkowicie usatysfakcjonowany. Wow. Czy to nie byłoby miłe? Bo jaka jest tu nasza kultura? Ciągłe niezadowolenie, podsycane reklamą, rozgłosem, mediami społecznościowymi, wszystkim. Chcemy więcej, chcemy lepiej. Tutaj, Wadżrasattwajest zadowolony. Trzyma dorje i dzwonek. Dordże reprezentuje współczucie lub wielkie błogość. Dzwonek reprezentuje głęboką mądrość znającą naturę rzeczywistości. Siedzi w pozycji wadżry, w której trochę trudno jest usiąść. Ilu z was teraz w niej siedzi? Nawet kiedy my medytować trudno w nim usiąść. To bardzo stabilna pozycja, stabilna pozycja. Cały sposób, w jaki wygląda; on ma ozdoby, ale jego ozdoby to sześć lub dziesięć doskonałości, nie są one takie jak ozdoby, które mamy, które są zaprojektowane tak, abyśmy wyglądali lepiej, ponieważ nie czujemy się dobrze ze sobą lub wyglądamy lepiej, abyśmy mogli zaimponować innym ludzi i sprawić, by się do nas przyciągnęli. WadżrasattwaOzdobami są te cnotliwe cechy, praktyki bodhisattwów. Wyraża się to nam w jego fizycznej postaci. Jak powiedziałem, jest manifestacją wszechwiedzących umysłów wszystkich Buddów. Nie myśl o Wadżrasattwa tak bardzo jak osoba. Wygląda jak osoba, ale jest wiele istot, które osiągają oświecenie w aspekcie Wadżrasattwa. Nie chodzi tylko o to, że jest jeden Wadżrasattwa. Kiedy osiągniesz oświecenie, możesz zamanifestować się w wielu, wielu różnych formach. W pewien sposób, Wadżrasattwa reprezentuje to, kim chcemy się stać, cechy, które chcemy rozwijać. Wizualizujemy Wadżrasattwa na naszych głowach, jakby był przedłużeniem naszego ja. Mówiąc językiem New Age, może można powiedzieć, że nasze wyższe ja, wyższe niż nasze ja. Nie lubię zbytnio języka New Age, ale jest to idea, że ​​widzimy swój własny potencjał, łącząc go z osiągnięciami tych, którzy już przebudzili się, a następnie wizualizując to na czubkach głowy i odnosząc się do Wadżrasattwa które wizualizujemy.

Moc żalu

Jak zamierzamy odnosić się do Wadżrasattwa które wizualizujemy? W szczególności prosząc go, aby pomógł nam oczyścić nasze negatywności. My robimy Wadżrasattwa rekolekcje w opactwie nad Nowym Rokiem, ponieważ Nowy Rok to czas, kiedy ludzie podejmują noworoczne postanowienia, w które tak naprawdę nigdy nie wierzyłem. W buddyzmie podejmujemy postanowienia każdego dnia, nie czekamy do nowego roku, , a większość naszych noworocznych postanowień nie działa. Czy to było twoje doświadczenie? Robisz naprawdę mocne postanowienia noworoczne i trwają może tydzień, a potem tyle. Zastanawiając się nad tym, dlaczego nasze noworoczne postanowienia nie trwają? Myślę, że to dlatego, że nie stworzyliśmy powodu, aby przetrwały. Brakuje nam podstaw, więc podejmujemy te postanowienia, ale nie zajęliśmy się wszystkimi czynnikami, które powstrzymują nas przed realizacją tych postanowień. Jakie są te czynniki, które nas powstrzymują? Są to zazwyczaj nasze przeszłe działania, nasze przeszłe postawy i przeszłe emocje. Nie pracujemy nad usunięciem przeszkód, żeby postanowienia noworoczne nie przyniosły skutku. Dlatego oczyszczenie jest naprawdę ważne, ponieważ pomaga nam usunąć te przeszkody. Dlatego uważam, że tego rodzaju rekolekcje bardzo dobrze nadają się na czas Nowego Roku, kiedy ludzie robią takie rzeczy. Spędzimy ten czas, naprawdę przyglądając się przeszkodom, jakie napotykamy, aby stać się osobą, którą chcemy się stać i być w stanie urzeczywistniać podjęte przez nas postanowienia. Przyjrzymy się również przyjętym przez nas postanowieniom i sprawdzimy, czy są one praktyczne, lub ponownie ocenimy nasze postanowienia.

Rekolekcje nie polegają tylko na przeglądaniu naszej przeszłości i śledzeniu: „Cóż, nabałaganiłem tutaj i namieszałem tam i namieszałem tam i tam i tam”. To także nauka dostrzegania naszego potencjału, radowanie się z naszych dobrych cech. Jeśli spojrzysz w siedmioczłonowa modlitwa, trzecia część to spowiedź, a czwarta to radość. Te dwa idą w parze. Musimy przyznać się do naszych błędów i cieszyć się z naszych sukcesów i naszych dobrych cech. Musimy nauczyć się, jak w zdrowy sposób uznawać swoje błędy i jak radować się w zdrowy sposób naszymi dobrymi cechami, a także dobrymi cechami innych. W tej chwili nie jestem pewien, czy wiemy, jak robić te rzeczy w naprawdę produktywny sposób. Czasami wpadamy w bałagan, więc będziemy się bardzo temu przyglądać podczas odosobnienia. Jednym z przykładów jest jeden z cztery moce przeciwnika, właściwie pierwszy, którym jest żal. Jeśli chcemy oczyścić nasze złe uczynki, pierwszą rzeczą, którą musimy zrobić, to przyznać się do nich i żałować. Jak to jest, że czasami nie umiemy zdrowo żałować? Dzieje się tak, ponieważ zamiast odczuwać żal, czujemy się winni. Zamiast żalu, obwiniamy siebie, a potem wikłamy się w poczucie winy, samoobwinianie, nienawiść do samego siebie, wstyd i wszystkie inne paskudne rzeczy. Czy ktoś ma z tym problemy? Myślę, że większość z nas tak, wszyscy. Myśląc o tym — ponieważ nauczałem tego wiele razy — ciągle myślę: „Co to znaczy?” Myślę z żalem, że przede wszystkim po prostu to przyznajemy i odczuwamy smutek; żal, że wykroczyliśmy poza nasze własne standardy etyczne, żal w tym sensie, że sami zawiedliśmy, żal wiedząc, że sprawiamy innym ból. Nie ma nic złego w smutku, nie ma nic złego w żalu, ale często je przekręcamy. Nie tyle słowa mówimy do siebie, ile to, jak je wypowiadamy i jakie są implikacje.

Dam ci przykład. Mówiłem do kogoś szorstko, powiedzmy. Jest mi naprawdę przykro, bo w moich normach etycznych chciałbym rozmawiać z ludźmi w sposób życzliwy, a nie być kimś, kto propaguje niezgodę, niezgodę i zranienie uczuć. Zawiodłam się tym, że nie spełniłam własnych standardów i jest z tego powodu żal i widząc efekt, jaki spowodowałem innym ludziom. Czy widzisz ton głosu, w którym to mówię? To tylko ton głosu, w którym przyznaję się do tego, co się stało i jest szczery smutek lub żal. Wtedy możesz również powiedzieć te słowa: „Och! Mam taki żal, że złamałem własne zasady etyczne. Oh! Zraniłem uczucia tych ludzi!” Te same słowa, [ale] znaczenie jest inne, prawda? Drugie, implikacja brzmi: „Och, tak mi przykro, że postąpiłem wbrew moim zasadom etycznym”, sugerując, jaką złym jestem człowiekiem. „Tak mi przykro, znowu ranię ludzkie uczucia”. Implikacja: nie mogę nic zrobić dobrze, jestem katastrofą. Te same słowa, ale implikacja, sposób, w jaki wypowiadamy je do siebie, daje nam zupełnie inne uczucie. To naprawdę, bardzo ważne podczas odosobnienia, kiedy zastanawiasz się nad przeszłymi czynami, aby upewnić się, że jest to nawet akceptujący ton głosu, a nie zły, „jesteś palantem” ton głosu, który kierujemy do siebie. Czy to jasne?

Jest to bardzo ważne, ponieważ jeśli źle rozumiemy, co oznacza żal, to pozostałe trzy z cztery moce przeciwnika również zostaną źle zrozumiane. Naprawdę ważne jest, aby zrozumieć, czym jest żal. Zawsze lubię pokazywać różnicę między żalem a poczuciem winy na przykładzie kuchenki elektrycznej. Możesz wyłączyć kuchenkę elektryczną [i] palnik już nie jest czerwony, ale jest gorący. Jeśli dotkniesz tego palnika i sparzysz się, czy czujesz się winny? Nie. Żałujesz tego? Obstawiasz. Czy widzisz różnicę między nimi? Dotknąłem tego gorącego palnika: „Wow, żałuję, że to zrobiłem”. Nie, dotknąłem gorącego palnika. „Och, jakim złym jestem człowiekiem. Co za katastrofa. Znowu się wkurzyłem” i cały dramat, który nastąpił po tym. Upewnij się, kiedy przeglądasz swoje przeszłe działania, że ​​naprawdę masz poczucie żalu i możesz żałować swoich negatywności, ponieważ masz zaufanie do siebie. Osoba, która ma zaufanie, może być pokorna. Osoba, która ma pewność siebie, może mieć własne błędy. Osoba arogancka nie może posiadać własnych błędów, nie może być pokorna. Po prostu idą przez życie, stąpając na prawo, lewo i środek. Naprawdę poświęć trochę czasu na myślenie o tym, [to] bardzo ważne.

Z mocą żalu, do której dochodzimy na pierwszej stronie, ponieważ jest to właściwie jedna z głównych rzeczy, najważniejsza z cztery moce przeciwnika, chcę poświęcić na to trochę czasu. Kiedy spojrzysz na swoją przeszłość i swoje żale, może nie zawsze być dla ciebie jasne, czy niektóre działania, które zrobiłeś, były cnotliwe czy nie, niecnotliwe czy nie. Wiem, że czasami zajmuje mi lata, aby spojrzeć wstecz i faktycznie dowiedzieć się, jaka była moja motywacja do czegoś w tamtym czasie. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli czuję się nieswojo z powodu czegoś, co zrobiłem, prawdopodobnie w mojej motywacji jest jakiś element nieszczęścia. Wiele naszych działań zaczynamy od robienia tego, co uważamy za dobre, ale na końcu czujemy się z tym nieswojo. Tego rodzaju sytuacje mogą być trudne do rozszyfrowania. Przykład: masz bardzo dobrego przyjaciela, który schodzi po śliskim zboczu i angażuje się w coś, o czym wiesz, że nie skończy się dla niego dobrze, więc idziesz do swojego przyjaciela i wskazujesz to swojemu przyjacielowi i przyjacielowi naprawdę się na ciebie denerwuje. [Czy] kiedykolwiek tak się stało? Z dobrą motywacją poszedłeś i powiedziałeś coś komuś, a potem się na ciebie wściekają? Wtedy ja-wątpić pojawia się: „Och, może zrobiłem coś złego, może nie powinienem był nic mówić. Ale gdybym nic nie powiedział, a oni nadal zjeżdżali po tym śliskim zboczu, nie czułbym się dobrze ze sobą. Jako prawdziwy przyjaciel kogoś powinienem być w stanie szczerze z nim rozmawiać, więc mylimy się z tym działaniem. To, co musimy zrobić w takim przypadku, to naprawdę wrócić: „Jaka była moja motywacja?” Jeśli spojrzymy i naszą motywacją naprawdę szczerze było pomóc tej osobie, ponieważ zależy nam na niej i widzimy, że może angażuje się w zły związek lub angażuje się w mroczną umowę biznesową lub rozpoczyna swoją działalność Znowu nadużycie problemu, cokolwiek to jest, ale tak naprawdę z życzliwości rozmawiałem z tą osobą ze szczerą pomocą, a potem w porządku. Nie krytykuj się za to. Ta część była całkiem cnotliwa. Kiedy potem zaczynasz w to wątpić, bo twój przyjaciel się na ciebie wściekł, co się wtedy dzieje w twoim umyśle? Osiem światowych trosk. Pochwała. Aprobata. Jesteśmy zaangażowani w przywiązanie chwalić i aprobować i to nas czyni wątpić cnota naszej początkowej intencji. Kiedy możemy na to spojrzeć w ten sposób i powiedzieć: „Och, to po prostu moje przywiązanie do pochwały i aprobaty”. Nie tylko powiedz: „Och, to jest przywiązanie pochwały i aprobaty, nie powinienem tego mieć”, to nie rozwiąże problemu. To właśnie mam na myśli, tworząc przyczyny do podtrzymania naszych noworocznych postanowień. Spójrzmy, jakie są wady przywiązanie chwalić i aprobować. Jakie są niektóre korzyści pochwały i aprobaty z perspektywy Dharmy?

Publiczność: Jeśli nauczyciel chwali cię za rzeczy, które robisz, przynajmniej wiesz, że idziesz we właściwym kierunku.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Ok, to prawda, ale ta sytuacja dotyczyła przyjaciela.

Publiczność: Czy możesz powiedzieć własne dzieci?

VTC: Masz na myśli, że jeśli twoje dzieci cię lubią, to znaczy, że to, co robisz, jest słuszne? Nie.

Publiczność: Nie to miałam na myśli.

VTC: Pozwól, że zapytam, ponieważ jesteśmy przywiązani do pochwał i aprobaty, czy otrzymywanie pochwały i aprobaty czyni cię zdrowszym? [Publiczność: Nie.] Czy to wydłuża twoje życie? [Publiczność: Nie.] Czy zapewni ci to dobre odrodzenie w następnym życiu? [Publiczność: Nie.] Czy pomaga ci to robić postępy na ścieżce duchowej? [Publiczność: Może ścieżka nowej ery.]

VTC: Kiedy naprawdę patrzymy, czy pochwała i aprobata naprawdę robią coś dla rzeczy, które są dla nas najważniejsze?

Publiczność: Mam pytanie. Czy pochwała i aprobata to to samo, co otrzymanie, powiedzmy, pozytywnej informacji zwrotnej na temat czegoś, co zrobiłeś, co jest korzystne na twojej ścieżce? Jeśli pytam: „Czy robię to właściwie?” a ty mówisz: „O tak, to jest ta droga”, czy to to samo, co pochwała i aprobata?

VTC: Nie. Po prostu pytam o opinię w stylu: „To było moje zadanie, czy zrobiłem to zgodnie z oczekiwaniami?” Prosisz o praktyczną informację zwrotną na jakiś temat. To proszenie o praktyczną informację zwrotną: „Tak, umieszczasz kolumny i wiersze we właściwym miejscu”, to coś zupełnie innego niż prośba o pochwałę i aprobatę, która polega na tym, że ludzie mówią ci, jaką dobrą osobą jesteś. Nie tylko poprawnie umieściłeś wiersze i kolumny w arkuszu kalkulacyjnym, ale jesteś wspaniałą osobą, która to robi.

Publiczność: Dziękuję Ci.

VTC: Teraz jedna osoba powiedziała, że ​​jedną z zalet pochwały i aprobaty jest to, że zyskujesz pewność siebie. Zastanawiam się. Zastanawiam się, ponieważ miałem doświadczenia, gdy dwie osoby dały mi informację zwrotną na temat tego samego działania, jedna osoba mnie za to chwaliła, a druga krytykowała mnie za to. Jeśli polegam na tym, że inni ludzie mówią mi, że jestem dobry lub zły, żeby mieć pewność siebie, w takiej sytuacji bardzo się pogubię. Dzieje się tak, ponieważ nie będę wiedzieć, kim jestem, ponieważ daję innym ludziom swoją moc, aby mi mówili, kim jestem, zamiast uczyć się oceniać własne działania. Następnie ta osoba chwali mnie: „Wow, jestem fantastyczny, spójrz, jaki jestem dobry”, a następna osoba mnie krytykuje: „Och, jestem porażką”. To tutaj wznosimy i upadamy emocje, w górę iw dół. Myślę, że to rzecz. Ważne jest, aby nauczyć się oceniać siebie. Czasami możemy poprosić ludzi o informację zwrotną, ale musimy upewnić się, że osoby, o które prosimy, są mądrymi ludźmi. Jeśli po prostu poprosimy naszych przyjaciół, o których wiemy, że powiedzą nam miłe rzeczy o nas, o opinię, możemy ograniczyć nasz zakres samowiedzy, ponieważ dlaczego jesteś przyjacielem? To dlatego, że mówisz o mnie miłe rzeczy. Jeśli przestaniesz mówić o mnie miłe rzeczy, możesz już nie być moim przyjacielem. Kiedy szukamy informacji zwrotnych, musimy naprawdę szukać opinii mądrych, a nie ludzi, którzy zawsze myślą, że jesteśmy wspaniali, ponieważ są do nas przywiązani.

Publiczność: Kiedy mówiłeś o związku między pochwałą a pewnością siebie i mówiłeś o tym w kategoriach zależności, gdzie nasza pewność siebie zależy od pochwały, którą otrzymujemy, to jest – jak to opisać – toksyczny element. Myślę, że istnieje zdrowa relacja, którą można mieć z pochwałami w stosunku do pewności siebie, jeśli nie ma zależności, gdzie — zdolność do uznania i zaakceptowania, gdy ludzie odzwierciedlają dobre rzeczy, które zrobiliśmy i wykorzystują je jako sposób na radość , a także cieszenie się, że druga osoba może to zobaczyć i powiedzieć to o nas – gdzie może to być zdrowe. Z pewnością widziałem w społecznościach Dharmy, jak wiele osób rozwinęło ten rodzaj niezdolności do słuchania i akceptowania, kiedy dochodzi do uzupełnienia, i wydaje się, że istnieje pewien aspekt tego, który również wydaje się dysfunkcyjny.

VTC: To jest różnica, otrzymywanie pochwał i przywiązanie do pochwał. To jest przywiązanie do pochwały, która jest pułapką, ponieważ to sprawia, że ​​jesteśmy uzależnieni od słuchania miłych słów od innych ludzi, aby uwierzyć w siebie. Jeśli nie jesteśmy przywiązani do pochwał, to miło mieć informację zwrotną od innych osób. Naprawdę podobało mi się to, co powiedziałeś o radowaniu się szczęściem i cnotliwym stanem umysłu drugiej osoby. Nawet kiedy ludzie chwalą, zawsze rozpoznaję, tak, chwalą i cieszę się, że są szczęśliwi, ale nie zamierzam się tego przyczepić i myślę, że to naprawdę kim jestem i nie muszę nic robić więcej pracy w tej dziedzinie. Jeśli się tego uczepię, to będzie mój upadek. Stanę się arogancki. Jeśli chodzi o niezdolność niektórych osób w ośrodkach do otrzymania pozytywnej informacji zwrotnej lub pochwały, myślę, że czasami jest to oparte i może to być dobry temat na grupę dyskusyjną, może opierać się na poczuciu: „Jeśli ktoś mnie chwali, to ja jestem im zobowiązany. Mam wobec nich obowiązek”. To tak, jakby ktoś był wobec mnie hojny, teraz coś mu zawdzięczam. Czasami wpadamy w to. Albo ktoś mnie chwali [ale] tak naprawdę znam trochę lepiej swój wewnętrzny świat i wiem, że: „Ok, może mam tę cechę, ale mam tak wiele negatywnych cech i patrzę na wszystkie moje negatywne cechy i naprawdę nie ma przestrzeń do uznania tego pozytywnego”. To nasz problem, nasz brak poczucia własnej wartości. Dlatego powiedziałem, że żal i radość idą w parze. Musimy umieć patrzeć i radować się z własnej cnoty, radować się z tego, co zrobiliśmy dobrze, ale bez czepiania się tego i robienia z tego osobistej tożsamości. Kiedy po raz pierwszy zacząłem wygłaszać mowy Dharmy – czego nigdy nie miałem zamiaru robić, ale mój nauczyciel namawiał mnie do tego i nie mogłem się z tego wydostać – kiedy ludzie czasami mówili: „Dziękuję, naprawdę odniosłem z tego korzyść”. Zawsze mówiłem: „Nie, nie, nie”. Jak powiedziałeś, nie mogę przyjąć tej pochwały. Potem zapytałem jednego z moich starych przyjaciół w Dharmie i powiedziałem: „Co robisz, gdy ludzie cię chwalą po wygłoszeniu przemówienia?” a on powiedział: „Mówisz dziękuję”. Och! Oczywiście mówisz dziękuję i na tym kończysz. Jeśli powiem: „Nie, nie, nie, nie zasługuję na to”, to druga osoba czuje, że odrzuciłam to, co mówi, jakbym nazywała ją kłamcą. Potem mówią to jeszcze raz, a ja znowu nie i nie ma zbyt dobrego uczucia, natomiast jak ktoś powie coś miłego, a ja dziękuję, to uznałem jego dar uwielbienia i idziemy dalej.

Inne pytania na ten temat do tej pory?

Publiczność: Chciałem prosić o wyjaśnienie tego rozczarowania. Jak powiedziałeś, kiedy robisz coś złego – a więc kiedy mówiłeś o tym zdrowym poczuciu żalu – pojawia się rozczarowanie, że zrobiłeś coś takiego. Jak [czy] balansuje się między rozczarowaniem czynem a rozczarowaniem sobą, które wydaje się zdecydowanie odrzuceniem samego siebie, co wydaje się być negatywnością?

VTC: Musimy oddzielić nasze działania od tego, kim jesteśmy. To jeden z naszych wielkich problemów, z samym sobą i z innymi ludźmi. Myślimy, że jesteśmy naszymi działaniami. Jeśli jestem rozczarowany swoim działaniem, to jestem rozczarowany sobą, ponieważ jestem zgniłym człowiekiem. Jeśli patrzę na inną osobę, która zachowuje się w ohydny sposób, jeśli nie podoba mi się jej zachowanie, to znaczy, że jest złą osobą. Mylimy akcję i osobę. Tutaj z żalem, a także pod względem naszych relacji z innymi ludźmi, oddziel go. Jestem rozczarowany swoim działaniem, ale wiem, że mam inne cechy iw przyszłości mogę zrobić inaczej. Nie chodzi o to, że jestem pozbawiony wszystkich dobrych cech. Nawaliłem w tym jednym przypadku, ale przyznajmy sobie trochę zasług, mam kilka dobrych cech, mam pewną wiedzę, mogę wnieść swój wkład. To działanie nie było dobre, ale to nie znaczy, że jako osoba jesteśmy wstydliwi, bezwartościowi i głupi. To naprawdę ważne. Musimy naprawdę zrozumieć, co to znaczy mieć Budda z naturą i zrozum, że mamy taki potencjał i że nigdy nie zniknie, bez względu na to, jak się zachowamy.

Na tych wczesnych kursach, o których mówiłem wam w Kopan, kiedy Lama Yeshe będzie nauczał, o czym będzie mówił bodhiczitta i pojawiało się pytanie: „A co z Adolfem Hitlerem? A co z Józefem Stalinem? A co z Mao Tse Tungiem? I Lama powiedziałby, ku wielkiemu szokowi dla nas wszystkich: „Oni chcą dobrze, kochanie”. Hitler chce dobrze? „Chcą dobrze, kochanie”. co? Dostajesz te koany od swoich tybetańskich nauczycieli – Zennie myślą, że mają róg koanów, ale tak nie jest. Hitler chce dobrze. Potem pomyśl o tym, w swoim zepsutym ignoranckim stanie umysłu, myślał, że to, co robi, jest dobre. Gdyby nie był w takim stanie umysłu, gdyby miał jakąkolwiek mądrość dotyczącą przyczyny i skutku, gdyby miał jakiekolwiek współczucie, gdyby miał te inne rzeczy, które ma w strumieniu umysłu w nasionach… Z pewnością nie były one w pełni rozwinięte ani nawet częściowo rozwinął się za jego życia, ale te nasiona wciąż tam są. Miał dobre intencje, ale oczywiście to, co robił, było całkowicie ignoranckie i odrażające. Nawet Hitler miał Budda natury i nawet Hitler był zdolny do dobroci. Lama przypomina nam, że był miły dla swojej rodziny. Myślisz: „Wow, ten facet był miły dla swojej rodziny?” No tak, pewnie był.

Chodzi o to, by móc ogarnąć, że czujące istoty nie są ani dobre, ani złe. Działania są cnotliwe i niecnotliwe. Wszystkie czujące istoty mają potencjał do pełnego przebudzenia. Musimy to zobaczyć i to obejmuje nas. Dlatego zamiast mówić: „Spójrz, jaką jestem porażką, spójrz, jak schrzaniłem, bla, bla, jestem bezwartościowy”, jest: „Nie. Mam Budda potencjał. Te czynniki są teraz w moim umyśle. To nasiona, muszę je podlewać i mogę je podlewać. Muszę postawić się w dobrej sytuacji, w której otrzymuję wsparcie w rozwijaniu tych aspektów siebie, które chcę rozwijać, i przestać stawiać się w sytuacji, w której rozwijają się te części mnie, których nie lubię”. Mam ten potencjał i nie znika, więc wykorzystajmy go. Mając to jako podstawę naszej pewności siebie, ponieważ jeśli mamy to jako podstawę, nasza pewność siebie będzie stabilna. Jeśli uważamy, że pochwała innych, jeśli to jest podstawa naszej pewności siebie, to gdy ktoś nas krytykuje, jesteśmy przygnębieni. Jeśli uważamy, że nasza młodość i nasze zdolności artystyczne, nasz intelekt, nasze zdolności sportowe lub którekolwiek z tych rzeczy są podstawą naszej pewności siebie, nie będziemy w stanie tego podtrzymać.

Starzejemy się i tracimy te zdolności, a nawet możemy się zestarzać. Niektórzy z was mogą mieć to doświadczenie, ja miałem to doświadczenie wiele razy. Mam na myśli szczególnie jedną osobę, która jest profesorem geologii w Montanie — błyskotliwy człowiek, bardzo miły człowiek — i chłopcze, miał chorobę Parkinsona, doszedł do starości. To było niesamowite widzieć, jak zmienia się z tego, czym był jego intelekt, w to, czym się stał. Musimy patrzeć na rzeczy, których używamy jako podstawę naszej samooceny. Nie zawsze będziemy mieć takie rzeczy w tym życiu, ale jeśli rozwiniemy dobre serce, to jest to coś, co nadal masz, nawet jeśli zachorujesz na demencję. Mój przyjaciel – ten jeden przyjaciel Dharmy, Alex Berzin, często go nazywam – mówił mi, że jego matka stała się kompletnie starcza. Wkładała siedem par spodni; zamiast szminki nakładała pastę do zębów; zamiast pasty do zębów nakładała szminkę na szczoteczkę. Ale za każdym razem, gdy przynosił jej ciasteczka lub cukierki, nosiła je i dawała wszystkim staruszkom w domu starców, a on powiedział, że to jej cecha przez całe życie kochać być hojnym i dzielić się z innymi. ludzi i ta cecha pojawiła się nawet wtedy, gdy cierpiała na demencję. Musimy zobaczyć, co to jest? Gdzie kładziemy nasze kulki? Nie. Gdzie kładziemy nasze jajka? Nie wiem. Czy to jajka czy kulki? Zabierasz swoje kulki i wracasz do domu. Wkładasz jajka do koszyka. Tracisz swoje kulki. Myślę, że masz pomysł. Na razie zakończymy sesję i będziemy kontynuować po południu.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.