Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Żyjąc w harmonii ze sobą

Żyjąc w harmonii ze sobą

Część serii krótkich przemówień na temat treściwych wersetów z końca książki Lamy Yeshe Kiedy skończy się czekolada.

  • Jak egocentryczna myśl rzuca kluczem na wszystko, co robimy
  • Dysharmonia, którą mamy z innymi i ze sobą
  • Jak patrzeć na siebie konstruktywnie

Kolejny z Lamakrótkie zwroty „sock it to you”. To są jak powiedzenia Kadampa, są takie krótkie i słodkie, ale kiedy spojrzysz na całą praktykę, którą musisz wykonać…. Jest tu wiele zawartych.

Ten mówi:

Żyjcie w zgodzie ze sobą.
i być przykładem
pokój, miłość, współczucie i mądrość

Życie w harmonii, o którym wiele słyszymy w vinaya, o tym, jakie to ważne. Żyć w harmonii z innymi zakonnikami. The Budda mówi, że istnienie Dharmy zależy od sangha będąc harmonijnym. Bo jeśli sangha jest złamany, wtedy nikt nie może prawidłowo ćwiczyć. Wszyscy są zbyt zajęci kłótniami. Nikt nie praktykuje właściwie, to co dzieje się ze społecznością świecką, kiedy sangha nie ćwiczy prawidłowo?

Oczywiście, co? Lama mówi tutaj nie jest skierowany tylko do sangha. Rozmawia także ze wszystkimi w ośrodkach Dharmy i ogólnie z ludźmi w społeczeństwie, z twoją rodziną, w twoim miejscu pracy, gdziekolwiek jesteś.

Harmonia to coś trudnego. Jak wszyscy wiemy, jak to się mówi, chcę tego, czego chcę, kiedy chcę. To rodzaj motta lub marki naszej egocentrycznej myśli. Chcę tego, czego chcę, kiedy tego chcę. I nie chcę tego, czego nie chcę, kiedy tego nie chcę. Ta postawa, która jest tak głęboko zakorzeniona w naszych umysłach, jest tym, co rzuca wszystkie klucze we wszystko, co robimy. Sytuacje się toczą i wszystko jest w porządku, a potem pojawia się jeden mały szczegół lub coś nie jest dokładnie tak, jak byśmy tego chcieli, i nasz umysł eksploduje. Ktoś włoży tę szpatułkę w niewłaściwe miejsce i świat się skończy. Po prostu jesteśmy rozdrażnieni, sfrustrowani i źli. Następnie ćwiczymy kciuki w ten sposób [naśladowanie SMS-ów], ćwiczymy palce w ten sposób [wskazując palcami]. To ćwiczenie na palce brzmi: „to twoja wina i musisz się zmienić”. Zaczynamy wskazywać palcami na całą planetę, podczas gdy tak naprawdę jedyną rzeczą, którą możemy kiedykolwiek kontrolować i modyfikować, jest ta [my sami]. Chcemy, aby świat się zmienił, ale nie jesteśmy skłonni do zmiany.

Kiedy myślisz o tym w ten sposób…. Oczekuję, że wszystko inne się zmieni, że będzie tym, czego chcę, ale nie chcę niczego zmieniać. Moje pomysły to moje pomysły i tyle. I to właśnie powoduje tyle dysharmonii.

To dysharmonia z innymi. Istnieje również dysharmonia, którą mamy w sobie, o której Dharma nie zawsze mówi tak bezpośrednio. Ale myślę, że te dwie rzeczy są ze sobą powiązane, ponieważ dysharmonia w nas samych… Kiedy wskazujemy tę drogę (na siebie), nie robimy tego we właściwy sposób. To jest „jesteś takim problemem, robisz wszystko źle, jesteś taki zdezorientowany, jesteś bezwartościowy, gdyby wszyscy naprawdę wiedzieli, jaki jesteś, nikt by z tobą nie rozmawiał…” Całe to wytykanie palcem tutaj (na siebie). Co znowu jest całkowicie nierealne, tworzy dysharmonię w naszym własnym umyśle. Oczywiście, kiedy mamy dysharmonię we własnym umyśle, wtedy jesteśmy sfrustrowani, nieszczęśliwi, jak mamy rozmawiać z innymi, kiedy jesteśmy nieszczęśliwi? I tak to wszystko trwa i trwa.

Chodzi o to, aby priorytetem była harmonia z innymi, a także w nas samych. Kiedy widzimy, że tworzymy dysharmonię, mając silne egocentryczne myśli, które nalegają na naszą drogę „albo inaczej”, wtedy zadaj sobie pytanie, czy to naprawdę konieczne? Co oni mówią? Wygrywasz bitwę, ale przegrywasz wojnę.

Pamiętam, jak jeden z naszych przyjaciół był tutaj i powiedział nam, że ona i jej mąż byli razem na doradztwie, ponieważ nie dogadywali się, a on po prostu zawsze nalegał, aby wygrać wszystko i postawić na swoim, a terapeuta w końcu spojrzał na niego i powiedział: „Możesz nalegać na to, aby postawić na swoim, albo możesz ją kochać. I musisz zdecydować, którą chcesz zrobić”. Bo jeśli naprawdę zależy ci na innych ludziach, nie zawsze możemy nalegać na to, by postawić na swoim. A potem oczywiście, jak mówi Jego Świątobliwość, jeśli chcesz być samolubny, bądź mądrze samolubny i dbaj o innych, bo wtedy żyjemy z innymi ludźmi, którzy są szczęśliwi i usatysfakcjonowani, co czyni nasze życie przyjemniejszym. Aby naprawdę o tym pamiętać, gdy nasz umysł utknie w historii łopatki. A ta szpatułka jest tak ważna.

Inną rzeczą jest, kiedy wskazujemy palcem do wewnątrz w naprawdę samokrytyczny, nierealistyczny sposób, aby to zidentyfikować i zdać sobie sprawę, że to nieprawda. Uważam, że bardzo pomocne jest zapisywanie tych samokrytycznych myśli, a następnie po prostu na nie patrzenie, a one zawsze zawierają skrajne stwierdzenia. "Jestem bezwartościowy." To dość ekstremalne, prawda? Innymi słowy, nic nie potrafię zrobić dobrze, nie jestem doceniany, nie mogę się do niczego przyczynić. Czy to prawda? Czy to prawda, że ​​jesteśmy w 100% bezwartościowi? To wcale nie jest prawda. „Nic nie mogę zrobić dobrze”. Naprawdę? Nic? Zupełnie nic? Kiedy spojrzysz na te skrajne stwierdzenia, wszystkie są po prostu śmieciami. Aby móc spojrzeć na nich bardzo prosto i powiedzieć: „Czy to prawda?” A jeśli to nieprawda, wyrzucasz to jak gorący kartofel. Wyrzuć to. W ten sposób pozwól, aby twój umysł był harmonijny. Być w harmonii z innymi ludźmi, patrzeć na rzeczy, które w nich cenimy, i na wszystko, co robią, co wpływa na nas w pozytywny sposób. To naprawdę zmienia nasze uczucia i pomaga nam żyć w zgodzie z ludźmi, z którymi żyjemy. Będąc w zgodzie ze sobą, spójrz na nasze dobre cechy. Radujmy się naszą własną cnotą. Dajmy sobie spokój, na litość boską. I w ten sposób stwórz w sobie poczucie harmonii i spokoju. Musimy pracować w obie strony. Naprawdę, jak Lama mówili, żyjcie ze sobą w zgodzie.

Aby zmienić zdanie, aby to zrobić, naprawdę trzeba medytować nad wszystkimi lamrim tematy i działania oczyszczenie i stworzenie zasługi. A jeśli stwierdzisz, że naprawdę utknąłeś w negatywności wewnętrznie i zewnętrznie, bardzo pomocne będzie oczyszczenie. To wtedy naprawdę patrząc na nyndro praktyki są tak pomocne. Oczyścić oznacza odsłonić, więc rozszczepić się. To tak, no dobra, jestem całkowicie nieharmonijny w sobie iz innymi ludźmi, i zamiast całej tej chaotycznej racjonalizacji i zaprzeczania, rozszczepiam to. Odsłaniam to. Ujawniam to, patrzę na to i mówię, że chcę być inny. A potem robisz swoje oczyszczenie, a to naprawdę ci pomaga, bo wtedy robisz oczyszczenie z bardzo silną motywacją, aby naprawdę zmienić zdanie.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.