Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Bycie przykładem miłości

Bycie przykładem miłości

Część serii krótkich przemówień na temat treściwych wersetów z końca książki Lamy Yeshe Kiedy skończy się czekolada.

Kontynuować co Lama powiedział, wciąż jesteśmy na drugim:

Żyjcie ze sobą w harmonii
i bądź przykładem pokoju, miłości, współczucia i mądrości.

Rozmawialiśmy o pierwszej części, o życiu w harmonii ze sobą i byciu przykładem pokoju. Teraz przykład miłości.

Miłość nie jest taka łatwa, ponieważ mylimy ją z przywiązanie dużo. Różnica między nimi polega na tym, że miłość chce, aby ktoś był szczęśliwy i miał przyczyny szczęścia tylko dlatego, że ta osoba istnieje. Załącznik chce tego dla osoby, ponieważ karmi coś w nas samych. Albo dlatego, że ta osoba nas lubi i to sprawia, że ​​czujemy się dobrze, albo potrzebuje nas, a to sprawia, że ​​czujemy się warci zachodu. Albo osoba chwali nas i to pomaga naszej samoocenie. Innymi słowy, z przywiązanie pojawia się pewna korzyść dla ego. To buduje stronniczość. To sprawia, że ​​jesteśmy bliscy jedni i odlegli od innych. Wybieramy tych, którym jesteśmy blisko, ponieważ wypełniają to w nas samych. A potem oczywiście ludzie, którzy tego nie spełniają, chcemy się pozbyć. A kiedy osoba, którą kochamy, przestaje spełniać te potrzeby w sobie, wtedy też jej nie lubimy.

Cała sprawa przywiązanie jest to, że nie jest bardzo stabilny i wiąże się z nim wiele warunków. To powoduje trudności w związkach.

Kiedy mówimy, przywiązanie tutaj nie mówimy o przywiązanie że dziecko musi rozwijać się w kierunku matki lub opiekuna, gdy jest dzieckiem, ponieważ to jest rodzaj przywiązanie to jest psychologicznie korzystne dla dzieci. I dlatego tak bardzo wołamy o oddzielenie rodziców od dzieci na granicy, bo to przerywa proces, który jest tak niezbędny dla poczucia stabilności dziecka. Rodzaj przywiązanie nie jest tego rodzaju przywiązanie mówimy o. Tutaj mówimy o…. Cóż wiesz.

Chodzi o to przywiązanie jest wtedy, gdy ktoś zagraża naszemu połączeniu z tą osobą, naprawdę reagujemy dość gwałtownie. Jeśli ktoś krytykuje osobę, z którą jesteśmy przywiązani, bronimy jej. Automatycznie ich bronimy. Jest w tym tyle uprzedzeń, ponieważ nasza życzliwość kieruje się do tego. Kiedy inni potrzebują tego samego, nie mamy energii ani zainteresowania.

Aby naprawdę rozwinąć miłość – rodzaj miłości, która nie wiąże się z żadnymi zobowiązaniami – naprawdę wymaga to wiele pracy nad naszymi własnymi częściami. Musimy być w stanie zidentyfikować przywiązanie i przyznać się do tego. I nie lubimy przyznawać się do naszych przywiązanie, Bo przywiązanie sprawia, że ​​czujemy się dobrze. Złość, trudno się do tego przyznać, ale przynajmniej z złość sprawia, że ​​czujemy się kiepsko, więc łatwiej to przyznać. Ale z przywiązanieOch, jestem tak blisko tej osoby, czuję się potrzebna i chciana, wartościowa i kochana, wspierana… wszystko inne. Wszystkie te bardzo ludzkie potrzeby, które są przerzucane na jedną osobę, a potem zaczyna się stronniczość i wszystko od tego odchodzi.

Bo przywiązanie sprawia, że ​​czujemy się dobrze, trudniej to rozpoznać i trudniej dostrzec w nim wady. Mówimy: „Ale zależy mi na tej osobie, chcę jej pomóc. Buddyzm mówi o pomaganiu innym ludziom. Chcę im pomóc. Więc co jest nie tak? przywiązanie? Pomagam im. Czuję się z nimi blisko. Jaki jest problem?" Tak jak powiedziałem, problem polega na tym, że nie jest stabilna, a gdy tylko relacja zmienia się w jakikolwiek sposób, zmienia się nasze poczucie bliskości. Nasza gotowość do pomocy w zmianach. I staje się prawdziwą przeszkodą dla generowania bodhiczitta, bo z bodhiczitta chcemy mieć równe poczucie miłości i współczucia dla wszystkich. Ale kiedy jesteśmy przywiązani do kilku osób, nasze poczucie miłości i współczucia nie jest równe. Tak więc naprawdę trudno jest otworzyć nasze serce na wszystkie istoty, ponieważ mamy tak wiele preferencji. Więc to jest trudne. Ale to ważne i konieczne.

Klasztorny zasady wspierać ten proces w takim sensie, jaki wspiera życie rodzinne przywiązanie i stronniczość, i w klasztorny życie nie mamy specjalnych przyjaźni. Nie chcemy rozwijać w sobie umysłu, że za każdym razem, gdy mamy problem, musimy szukać porady u kogoś i szukać osobistego przyjaciela, który zawsze nas wspiera i doradza, doradza i akceptuje nas itd., z wyłączeniem innych ludzie w społeczności lub w sangha. Naprawdę bardzo staramy się otworzyć nasze serca na wszystkich. To niezbędny proces i niezbędna praktyka w społeczności. Pracujemy nad tym. Powoli. Prawda? Ale to jest podstawa, od której zaczynamy. Bo jeśli nie możemy otworzyć naszych serc na siebie nawzajem we wspólnocie w jakiś równy sposób, to w jaki sposób otworzymy nasze serca na wszystkie nieskończone czujące istoty, zwłaszcza te, które mają bardzo różne poglądy polityczne z, lub jakimikolwiek innymi opiniami ekonomicznymi, odmiennymi, niezależnie od tego, jakie mamy opinie.

Lama tutaj, mówienie nam, żebyśmy byli przykładem miłości, jest tak naprawdę mówieniem: „Słuchaj, to jest coś ważnego, nad czym powinieneś popracować w swojej praktyce”. Nie dotrzesz tam do następnego poniedziałku. Ale staraj się konsekwentnie nad tym pracować. Przynajmniej przyznaj się do przywiązanie i postaraj się zobaczyć usterkę w przywiązanie. Pomoże ci to otworzyć serce na wszystkie żywe istoty w znacznie bardziej stabilny i satysfakcjonujący sposób.

Publiczność: Myślałem, kiedy ktoś jest w związkach lub ma rodzinę, więc twój przywiązanie może być bardzo silny i wykształcisz pewien rodzaj nawyku, a twój umysł jest tak skupiony tylko na niektórych ludziach, więc jak się z tego wydostać, ponieważ jesteś tak przyzwyczajony do przebywania tylko z tymi ludźmi, dbania o nich, a nie tyle dla świata. I myślę, że bardzo ważne jest, aby wyjść i być zaręczonym. Może w miejscu pracy, żeby naprawdę z tym poćwiczyć. Albo wolontariusz. Jeśli masz dzieci, nawet wyjdź na ochotnika w sierocińcu lub gdziekolwiek. Więc poszerzyć się, nawiązać kontakty, nauczyć się, że możesz również obdarzać innych ludzi taką samą miłością.

VTC: Bardzo prawdziwe. Bardzo dobra rzecz do zrobienia. Dziękuję Ci.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.