Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Identyfikacja osoby

Identyfikacja osoby

Tekst zwraca się do treningu umysłu na etapach ścieżki praktyków poziomu zaawansowanego. Część serii nauk na temat Gomczen Lamrim autor: Gomczen Ngałang Drakpa. Wizyta Przewodnik do nauki Gomchen Lamrim dla pełnej listy punktów kontemplacyjnych dla serii.

  • Rozpoznanie, w jaki sposób samochwytająca się ignorancja pojmuje jaźń
  • Opisywanie analizy czteropunktowej
  • Dlaczego reguły egzystencji przyrodzonej i konwencjonalnej różnią się od siebie?
  • Wyjaśnienie ogólnego i szczegółowego I
  • Ćwiczenie posługiwania się mądrością w życiu codziennym

Gomczen Lamrim 127: Identyfikacja osoby (pobieranie)

Punkty kontemplacyjne

  1. Czcigodny Chodron powiedział w swoim nauczaniu, że po prostu zakładamy, że sposób, w jaki rzeczy się nam przedstawia, jest taki, jak one istnieją, i nigdy tak naprawdę nie badamy, jak się one rzeczywiście pojawiają.
    • Poświęć trochę czasu na zastanowienie się nad otaczającym cię światem? Jak to wygląda?
    • Czy wydaje się, że przedmioty mają swoją własną naturę, z własnej strony? Czy wydają się obiektywne, niezwiązane z twoim umysłem, coś, co czyni je tym, czym są? Czy wydają się niezależne od wyznaczenia ich przez twój własny umysł?
    • Zastanów się. Czy kiedykolwiek myślisz o sobie jako o osobie zależnej, będącej wynikiem przyczyn i? Warunki, czy po prostu masz wrażenie, że istniejesz i zawsze będziesz istnieć takim, jakim jesteś?
  2. Rozważ cztery kluczowe punkty ustalenia braku nieodłącznego istnienia „ja”:
    • Pierwszym krokiem jest zbadanie pytania, czy gdyby istniało z natury „ja”, to jak musiałoby istnieć? Nie szukasz z natury istniejącego „ja”, ponieważ ono nie istnieje. Zakładasz, że jeśli jedna DID istnieje, to logicznie musiałaby istnieć w określony sposób. Czcigodny Chodron powiedział, że musimy zobaczyć, jak samouchwytna ignorancja ujmuje przedmiot, dlaczego i jak ujmujemy rzeczy jako z natury istniejące. Dlaczego jest to tak ważny pierwszy krok?
    • Drugim krokiem jest wyjaśnienie, że jedyne dwie opcje są takie, że z natury istniejące „ja” musiałoby być 1) jedno i takie samo ze swoimi skupiskami lub 2) oddzielne i niezwiązane z nimi. Dlaczego tak ważne jest przekonanie, że nie ma tu trzeciej alternatywy?
    • W trzecim kroku odrzucamy te dwie opcje, ustalając dla siebie, że „ja” nie może istnieć na żaden z tych dwóch sposobów, używając rozumowania. Dlaczego samo to nie jest urzeczywistnieniem pustki?
    • Wreszcie, w czwartym kroku, rozumiemy, że ponieważ „ja” nie jest ani identyczne, ani oddzielne i niezwiązane ze skupiskami, absolutnie nie może istnieć z natury. Czcigodny Chodron powiedział, że często możemy przejść przez te punkty i nie czuć się inaczej na końcu. Dlaczego musimy medytować w tych kwestiach raz po raz, badając je głęboko, zanim zaczną wpływać na sposób, w jaki wchodzimy w interakcję ze światem?
  3. Gdyby jaźń istniała w ten naprawdę istniejący sposób, jak się wydaje, pojawiłyby się pewne problemy. Poświęć trochę czasu na rozważenie każdego:
    • Gdyby jaźń była tym samym co skupiska, afirmacja jaźni byłaby zbędna. Możesz powiedzieć „Mój umysł idzie” lub „Mój ciało myśli”, ponieważ „ja” i „moje ciało” lub „mój umysł” byłoby synonimem. Często czujemy, że jesteśmy naszymi ciało i umysł. Zastanów się, co by się stało, gdyby tak było naprawdę, gdybyś był swoim ciało lub twój umysł z natury.
    • Gdyby jaźń była tym samym co skupiska, osoba byłaby liczna albo skupienia byłyby jednym. Jeśli jaźń i skupiska są jednym i tym samym, dlaczego istnieje jedno „ja” i pięć skupisk? Czy istnieje pięć „ja”? Jeden agregat?
    • Gdyby jaźń była tym samym co skupiska, podmiot i przedmiot byłyby takie same. Normalnie powiedzielibyśmy, że w chwili śmierci osoba chwyta się drugiego ciało i odradza się, ale jeśli sprawca (osoba) i przedmiot (zbiory, które przyjmuje osoba) są identyczne, to kto jest sprawcą, a który przedmiotem? Oni są tacy sami.
    • Gdyby jaźń była tym samym co skupiska, osoba z natury by powstawała i rozpadała się. Wrodzone „ja” nie jest zależne od przyczyn i Warunki. Jeśli powstaje, nie może pochodzić z poprzedniej ciągłości, a jeśli ustaje, musi ustać całkowicie, ponieważ jest oddzielona i niezwiązana z niczym innym. Z nieodłączną egzystencją, twój 1 rok życia ciało, twój 10-latek ciało, twój 20-latek ciałoitd. byłyby całkowicie niepowiązane ze sobą. Spójrz na swoje stare zdjęcia. Czy jesteś taki sam/identyczny jak osoba na zdjęciu? Czy jesteś inny, oddzielny i niepowiązany?
    • Gdyby jaźń była oddzielona i niezwiązana ze skupiskami, przywoływanie poprzednich wcieleń byłoby niemożliwe, ponieważ nie byłoby między nimi związku. Jak wspomniano w Q&A, nie mogłeś sobie przypomnieć niczego w tym życiu. Nie można było uczyć się do egzaminu i zdać go, ponieważ osoba, która się uczyła, i osoba, która zdawała test, nie byliby ze sobą w żaden sposób spokrewnieni.
    • Gdyby Jaźń była oddzielona i niezwiązana ze skupiskami, działania nie przyniosłyby rezultatów. Gdyby nasze obecne życie było oddzielone i niezwiązane z poprzednim życiem, nie moglibyśmy doświadczyć skutków karmy które stworzyliśmy w poprzednich żywotach.
    • Gdyby jaźń była oddzielona i niezwiązana ze skupiskami, rezultaty, których doświadczamy, mogłyby zostać stworzone przez kogoś innego. Jednak doświadczamy rezultatów naszych własnych działań, a nie działań innych. Istnieje ciągłość, a przyczyna i skutek działają.
  4. Dlaczego jest tak, że jeśli coś istnieje z natury, może istnieć tylko jako z natury jedno (identyczne) lub z natury różne (oddzielne i niepowiązane)? Dlaczego konwencjonalna egzystencja nie ma tych samych wymagań? To ważna kwestia, więc poświęć trochę czasu, aby naprawdę o tym pomyśleć. Dlaczego są to jedyne dwie opcje z nieodłącznym istnieniem?
  5. Czcigodny Chodron powiedział, że kiedy patrzymy na te obalania, wydaje się to śmieszne, ale chodzi o to, że gdyby rzeczy naprawdę istniały tak, jak nam się wydaje, musielibyśmy uzyskać tego rodzaju wyniki. Musimy przyjrzeć się konsekwencjom, aby udowodnić sobie, że sposób, w jaki rzeczy wyglądają, nie jest taki, jak istnieją. W jaki sposób postrzeganie rzeczy jako pozbawionych wrodzonej egzystencji może zmienić sposób postrzegania świata i interakcji ze światem?
  6. Mając większe przekonanie, że rzeczy nie istnieją w takim stanie, w jakim się wydają, postanów dalej badać te punkty zarówno na poduszce, jak i w codziennym życiu, gdy wchodzisz w interakcję ze światem.

Transkrypcja

Zacznijmy od naszej motywacji. Kiedy usiedliśmy, rozmawialiśmy o tym, że kilka kotków nie jest zbyt szczęśliwych i jak żyją w tej czystej krainie, kociej czystej krainie. Nie mogli mieć lepszego życia niż to jako kotek, a mimo to nadal są nieszczęśliwi. To tak jak my, prawda? Mamy niesamowitą fortunę, mając cenne ludzkie życie, ale wciąż znajdujemy wiele rzeczy, z których możemy być nieszczęśliwi, niezadowoleni i niewygody.

Pomocne jest ciągłe, częste zastanawianie się nad naszym cennym ludzkim życiem i wykorzystywanie tego zrozumienia, aby przestać marnować czas na niezadowolenie, ponieważ możemy marnować dużo czasu będąc nieszczęśliwymi, a to nie prowadzi do szczęścia. Naucz się, jak odciąć nasze niezadowolenie, gdy się pojawia, i powrócić do radosnego doceniania naszych możliwości, abyśmy mogli naprawdę mądrze je wykorzystać, aby robić postępy na ścieżce. Zamiast zapamiętywać naszą litanię skarg, zapamiętujmy recytacje. Zamiast wybierać błędy u innych, krytykujmy naszą egocentryczną myśl. Zamiast myśleć, że spełnianie własnych pragnień i potrzeb przyniesie radość, zrozummy, że zaspokajanie potrzeb innych, zwłaszcza potrzeb duchowych, naprawdę przyniesie radość i prawdziwe poczucie satysfakcji w naszym umyśle. Z tej zupełnie nowej perspektywy posłuchajmy nauk, których celem jest osiągnięcie pełnego stanu Buddy jako wypełnienie naszych własnych celów oraz celów wszystkich innych żywych istot.

Zastanawiałem się nad niektórymi tematami z zeszłego tygodnia. Pojawiło się pytanie – właściwie to podniosłem – dlaczego [posługujemy się] przykładem zjawiska bezinteresowności, jeśli to, co staramy się udowodnić, to osoba bezinteresowna, a zjawisko bezinteresowności jest uważane za trudniejsze do zrealizowania niż bezinteresowna osoba. Myślałem o tym i doszedłem do wniosku, że zrozumienie – na przykład analizowanie samochodu, nie można znaleźć prawdziwego samochodu – nie jest zbyt trudne i prawdopodobnie jest łatwiejsze niż demontaż idei osoby.

Bezinteresowność zjawiska obejmuje również widzenie pustki umysłu. Myślę, że to trudniejsze. Łatwo jest dostrzec, że coś fizycznego zależy od części, ale umysł nie zależy od części, które możemy wyodrębnić i rozebrać. Nazywamy umysł w zależności od zebranych chwil jasności i świadomości. Widziałem, że może to być trudniejsze, ponieważ często mówimy po prostu umysł. I tak, jest tam, co jeszcze będzie? Ona tam jest i jest prawdziwa i nie postrzegamy jej jako zależnej. [Ale[ to zależy od jego części. Części są chwilowe. To jest jeden pomysł.

Chciałem również wyjaśnić znaczenie słowa realizacja, ponieważ rozumienie i realizacja są różne. Istnieją dwa rodzaje realizacji. Jeden jest inferencjalna realizacja, który jest niezawodnym narzędziem rozpoznającym, z którego nie będziesz się ruszać, ponieważ naprawdę go zrozumiałeś. Drugim rodzajem urzeczywistnienia, kiedy mówimy o pustce, jest bezpośredni odbiorca, bezpośredni odbiorca jogiczny, który bezpośrednio postrzega pustkę. The inferencjalna realizacja ma charakter koncepcyjny. Jogiczny bezpośredni odbiorca jest niekonceptualny.

In Drogocenna girlanda, Nagardżuna mówi, że aby urzeczywistnić bezinteresowność osób, musimy nie mieć chwytającej jaźni zjawiska. Oznacza to, że nie możesz mieć przejawionego, nabytego chwytania się siebie zjawiska w tym samym czasie, gdy medytujesz nad bezinteresowną osobą. To nie zadziała, ponieważ nabytego chwytania uczysz się w tym życiu poprzez słuchanie niepoprawnych filozofii lub psychologii. Jeśli trzymasz się nabytej dolegliwości, z tymi wszystkimi pomysłami na to, dlaczego zjawiska istnieją naprawdę, wyraźnie w tym czasie, kiedy nabyta wersja zamanifestuje się w twoim umyśle, jeśli spróbujesz i medytować na pustce osoby, to nie zadziała, ponieważ twój gruby proces konceptualny w tym czasie całkowicie trzyma się tych wszystkich powodów, dla których rzeczy istnieją z natury.

[zwracając się do członka widowni] Nie zostały ujarzmione. Tam ujarzmiony nie znaczy wykorzeniony, ale stłumiony, czasowo stłumiony.

Będziemy kontynuować. Zamierzam raczej przeczytać część z Gonpy Rabsel Gomczen Lamrim, ponieważ podaje tylko ogólne informacje na temat rzeczy, a następnie przełącza, a następnie przechodzi do bardziej szczegółowych punktów.

Publiczność: Rzuciłem okiem na Gonpę Rabsel i co ciekawe, przed wersetami uczącymi, jak uświadomić sobie bezinteresowność osoby, która zaczyna się od 6.120, prawie cały poprzedni rozdział dotyczy obalania jaźni zjawiska, i patrzy na obalania innych systemów założeń, dlatego pomyślałem, że to, o czym wspomniałeś w zeszłym tygodniu, było naprawdę trafne, czyli odrzucenie nabytego przywiązania — może to powiedziałeś, ale nie do końca tego usłyszałem —ale wydaje się, że medytuje się nad bezinteresownością zjawiska pierwszy odrzucić to czepianie się samego siebie zjawiska-dobrze to powiedziałem?

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Cóż, ty medytować na przykładzie. Rozumiesz, przykład.

Publiczność: No cóż, ale tak jak jest to przedstawione w Gonpa Rabsel, w rzeczywistości odrzucasz wszystkie te systemy założeń, wszystkie te błędne widoki w czterech skrajnościach produkcji jako sposób na rozwinięcie tego prawidłowego założenia o bezinteresowności zjawiska, a następnie jesteś gotowy, aby ruszyć i faktycznie użyć przykładu, którym jest rydwan.

VTC: Iidentyfikacja osoby.

Niezależnie od tego, czy są to zwykłe istoty, czy aryowie, wszystkie istoty istnieją wyłącznie jako zwykłe ja, przypisywane [to mówi: „do jego podstawy”. Powiedziałbym, „w zależności od jej podstawy”] agregaty. Z tego powodu skupiska są podstawą przypisania, a osoba jest tym, co przypisuje się, jak jasno wyjaśniono w sutrach. Ponieważ podstawą przypisania nie jest przypisany obiekt, pogląd na skupiska nie jest poglądem na jaźń osób.

Czy mamy jasność co do podstawy przypisania i przypisanego obiektu? Wszyscy są czyści?

Kiedy mówi się, że pogląd na jaźń postrzega skupiska, jest to odrzucenie poglądu, że natura jaźni różni się od skupisk. Niższe szkoły mówią, że pogląd na tożsamość osobową odnosi się do skupisk, które są głównym obiektem, i ujmuje je, odnosząc się do skupisk, obejmuje z natury istniejącą osobę. Prasangika mówią, że skupiska są podstawą określenia „ja”, a pogląd na tożsamość osobową odnosi się do samego „ja”, które istnieje przez przypisanie i myśli, że jest ono z natury istniejącym „ja”.

Istnieje różnica między niższymi szkołami a prasangiką.

Następną rzeczą jest ustalenie braku wewnętrznej natury ja.

Oto czteropunktowe odrzucenie.

Kluczowym punktem [są cztery punkty], kluczowym punktem przedmiotu, który ma zostać zanegowany, jest zidentyfikowanie sposobu pojmowania poglądu na siebie.

Innymi słowy, aby określić, w jaki sposób samochwytająca się ignorancja ujmuje przedmiot. Jak chwyta przedmiot? Właśnie to musimy zrozumieć. Przedmiotem jest właściwie zwykłe ja, konwencjonalne ja, które istnieje, i musimy zrozumieć, w jaki sposób błędnie pojmuje to konwencjonalne ja i myśli, że jest ono z natury rzeczy istniejące. Mówię to, ponieważ czasami, gdy uczymy się czteropunktowej analizy, mówi się nam, że szukasz wewnętrznie istniejącego „ja”. To nie jest dokładnie to, ponieważ z natury istniejące „ja” nie istnieje. To, co badasz, to gdyby samo ja, jeśli konwencjonalne ja, istniało z natury, to jak musiałoby istnieć?

Drugą kwestią jest zatem to, że gdyby istniała z natury, musiałaby albo naprawdę istnieć jako jedność ze skupiskami, albo naprawdę istnieć oddzielnie od swoich skupisk. Czasami nazywają to naprawdę istniejącą jedną i naprawdę istniejącą wieloma, próbując ustalić, czy są w liczbie pojedynczej, czy mnogiej, ale dla mnie lepiej jest zobaczyć, czy są one całkowicie identyczne, czy też są całkowicie oddzielne i niepowiązane? Nie ma na to trzeciej możliwości. Jeśli istnieje z natury, jest albo identyczna, albo całkowicie oddzielna. Nie ma innego wyjścia, więc musisz to ustalić. Mówią, że to tak, jakbyś coś zgubił – jeśli wiesz, że miałeś swoją psią kość tutaj, w Ananda Hall, a nie możesz jej znaleźć, to wiesz, że musi być albo na górze, albo na dole. Nie ma innego miejsca, bo wiesz, że gdzieś tu jest. Nie ma trzeciej opcji. Rzeczy są albo z natury jednością, Ja jest z natury jednością ze skupiskami, albo jest z natury oddzielne.

Następnie trzeci punkt to:

kluczowym punktem własności podmiotu jest dostrzeżenie błędu obu sposobów istnienia.

Innymi słowy, nie może być z natury jeden i nie może być z natury oddzielony.

Czwarty jest,

kluczową kwestią do ustalenia jest to, że prowadzi to naturalnie do stwierdzenia braku prawdziwego istnienia.

Samo odkrycie, że Ja nie jest z natury jednością ze skupiskami i nie jest z natury oddzielone od skupisk – samo to nie jest urzeczywistnieniem pustki. Musisz zdać sobie z tego sprawę, ponieważ nie jest ona z natury jedna ani z natury oddzielona, ​​dlatego jest pozbawiona wrodzonej egzystencji. Jest jeden dodatkowy krok, o którym czasami zapominamy.

Kiedy wszystkie te cztery kluczowe punkty są obecne, czysty pogląd pojawi się jako istniejący i może być ustalony tylko jako jeden lub wielokrotny, jeden lub oddzielny. Trzeba przyznać, że prawdziwe istnienie jest albo jedno, albo wielokrotne, tak samo jak musi albo posiadać części, albo być mniej częściami. Jeśli chodzi o sposób, w jaki przedmiot negacji jawi się jako niezależny (to pierwszy punkt) jako niezależny i samodzielny, gdyby obiekt istniał w sposób, w jaki się pojawia, to naprawdę istniałby.

Następnie musisz się zatrzymać i powiedzieć: „Jak mi się wydaje?” Czego prawie nigdy nie robiliśmy. „Jak mi się rzeczy wyglądają?” Po prostu zakładamy, że to, jak wyglądają, jest rzeczywistością i nigdy tak naprawdę nie pytaliśmy: „Jak się pojawiają?” Jeśli przestaniemy pytać, wygląda na to, że wszystko jest obiektywne – ma jakiś obiektywny byt niezwiązany z naszym umysłem. Czy tak to nie wygląda? Czy nie tego uczono nas w szkole? Nauka do niedawna [mówi], że badamy obiektywny, zewnętrzny świat poza naszym umysłem. Dopiero niedawno zaczyna się dostrzegać, że obserwator wpływa na to, jak coś się widzi. Traktujemy rzeczy jako obiektywne, a kiedy na nie patrzymy, wyglądają, jakby były całkowicie dyskretnymi obiektami z własną naturą.

Ma to charakter mikrofonu. Każdy, kto wchodzi do pokoju, widzi mikrofon. Ma to charakter lampy. Wszyscy wiemy, że to lampa. To jest filiżanka. Ma charakter filiżanki. To jest osoba. To kot. Wszystkie mają swoją wrodzoną naturę, która sprawia, że ​​są tym, czym są. Myślimy, że po prostu przychodzimy i postrzegamy ich takimi, jakimi są. Nie sądzimy, że te rzeczy mogą nie mieć własnej natury, ponieważ w rzeczywistości są zależne od innych rzeczy. Kiedy patrzymy na lampę, nie myślimy, że lampa jest zależna od jej części. Po prostu widzimy lampę. Kiedy patrzymy na kota, myślimy, że nie ma części tego kota. Po prostu widzimy kota. To samo z osobą. Widzisz Henriettę – jest Henrietta. To jedna rzecz. Nie myślisz o Henrietcie jako posiadającej części, zależnej od czegoś innego. Po prostu tam są. Kiedy myślimy o sobie, czy myślimy o sobie jako zależnych od przyczyn i? Warunki? Nigdy. Po prostu istnieję. Jestem poza przyczynami i Warunki. Jestem poprostu tu.

W ten sposób widzimy rzeczy, a następnie to, co zamierzamy teraz zrobić, to zacząć badać, czy rzeczy naprawdę istniały w taki sposób, w jaki wydają nam się z natury istniejące, wtedy musiałyby być jednym, musiałyby być wiele lub jeden i oddzielone ich podstawą oznaczenia lub ich częściami, a następnie zaczynamy to badać.

Co więcej, jeśli samoistnie istniejące „ja” i skupiska mają tę samą naturę (składy są podstawą desygnacji), „ja” jest wyznaczonym obiektem. Gdyby te dwa były całkowicie identyczne, jeśli się z tym zgadzasz, wówczas jaźń nie mogłaby przyjąć i odrzucić skupisk.

„Byłyby całkowicie identyczne. Jaźń nie mogła zebrać i odrzucić agregatów.” Teraz po prostu przeczytam, a potem przejdę i wyjaśnię to wszystko.

Musiałoby być tyle jaźni, ile jest skupisk. Kiedy skupiska rozpadną się, wtedy jaźń musiałaby się rozpaść i karmy nie można było przekazać dalej. Mamy tu cztery powody. Byliby całkowicie identyczni. Jaźń nie wzięłaby i nie odrzuciła skupisk. Musiałyby być równe w liczbie. Kiedy skupiska rozpadną się, wtedy rozpadnie się również jaźń. W tym przypadku akumulator karmy a doświadczenie jego wyników w przyszłości, będąc z natury innym, nie byłoby ze sobą powiązane. Jeśli się z tym zgadzasz, to nie można przypomnieć sobie swoich przeszłych żyć i pomyśleć: „Tak byłem”, w ten sposób obala się idea istnienia z natury pojedynczego kontinuum. Jeśli twierdzisz, że z natury siebie i skupiska ulegają rozpadowi, wówczas posiadanie jednego kontinuum przeszłych i przyszłych żywotów staje się niemożliwe, ponieważ tak samo jak ciało ustaje, tak też i ja. Zgoda na to rodzi wiele problemów. Wtedy poznasz wyniki karmy że nie wykonałeś, a karmy pójdzie na marne. Jeśli wrodzona jaźń i skupiska byłyby odrębne, to powinno być dostrzegalne dla rzetelnego poznającego, ale nikt tego nie postrzega. Cechami agregatów są dezintegracja trwająca produkcja i tak dalej, ponieważ z natury istniejąca jaźń nie miałaby ich, byłaby trwała i tak dalej.

To jest sekcja, którą będziemy omawiać i zobaczymy, jak daleko zajdziemy.

Jeśli ja jest jednym i tym samym ze skupiskami,

oto cztery problemy w nieco innej kolejności niż przed chwilą.

Po pierwsze, twierdzenie o sobie byłoby zbędne. Nie byłoby potrzeby potwierdzania istnienia osoby. Po drugie, osoba byłaby wielu, albo skupiska byłyby jednym, więc musiałyby być tej samej liczby. Trzy, agent i obiekt to jedno. Po czwarte, osoba z natury by powstawała i rozpadała się.

Przyjrzyjmy się pierwszemu z nich – potwierdzanie własnego ja byłoby zbędne. Gdyby ja i jaźń były z natury jednością i identyczne, nie byłoby potrzeby afirmowania jaźni. Nie byłoby potrzeby mówienia „ja”, ponieważ za każdym razem, gdy mówisz, cokolwiek to jest, byłoby to równoznaczne z „ja”. ciało zamiast ja i miałoby to samo znaczenie. Zamiast iść, powiedzielibyśmy: „Ciało idzie." Zamiast „myślę”, „umysł myśli”. Potem robi się trochę zagmatwane, ponieważ masz ja synonimem dwóch różnych rzeczy, więc jeśli wszystkie są ze sobą synonimami, możesz powiedzieć: „Ciało myśli” i „Umysł idzie”. Bo nie potrzebujesz ja, które w jakiś sposób odnosi się do obu ciało i umysł, który jest powiązany z obydwoma ciało i umysł. Powinieneś być w stanie użyć tylko słowa ciało odnosić się do wszystkiego, co robię, lub po prostu do słowa umysł odnoszącego się do wszystkiego, co robię. To byłoby raczej głupie, prawda? Nie możesz powiedzieć „Umysł ma rozstrój żołądka” i „Ciało studiuje do egzaminów.” To nie działa. To jeden z problemów, które sprawiają, że afirmacja „ja” byłaby zbyteczna lub zbędna. Widzimy to. Naprawdę warto o tym pomyśleć, ponieważ czasami bardzo mocno czujemy: „Jestem mój ciało” lub bardzo mocno czujemy „Jestem moim umysłem”. Co by się stało, gdybyśmy byli naszymi? ciało, gdybyśmy byli naszym umysłem? Wtedy nie musisz mówić ja. Możesz po prostu powiedzieć ciało lub po prostu powiedz umysł i zrobi wszystko, co ja.

Drugą rzeczą jest to, że osoba byłaby wielu lub skupiska byłyby jednym. Jeśli „ja” i skupiska są takie same — zwykle mówimy jedno „ja” i pięć skupisk — gdyby były takie same, to musiałyby mieć taką samą liczbę. Oznacza to, że jeśli jest jedno ja, powinien być tylko jeden agregat. Nie ma. Jest ich pięciu. Albo, jeśli jest pięć skupisk, to powinieneś mieć pięć różnych „ja”. Masz jedną osobę, która jest ciało, jedna osoba to uczucie, jedna osoba, która jest dyskryminacją, jedna osoba to różne czynniki i jedna osoba, która jest podstawową świadomością. Wtedy naprawdę nie będziesz wiedział, kim jesteś, ponieważ jest was pięciu. Wtedy też bardzo trudno będzie używać języka, jeśli jest pięć „ja”, bo o którym mówisz? Ten też nie działa.

Następnie,

trzeci to agent, a obiekt byłby taki sam.

Normalnie powiedzielibyśmy, że w chwili śmierci osoba chwyta się innego ciało i odradza się. Tak mówimy. Oczywiście na konwencjonalnym poziomie nie ma osoby unoszącej się w przestrzeni, patrzącej w dół, mówiącej: „Och, jako kim się odrodę?” i wskoczyć. Po prostu mówimy na konwencjonalnym poziomie: „Och, ta osoba wzięła nowe agregaty”. Mówimy, że lub „wziął nowy ciało”. Coś takiego. Jeśli agent, kto jest tym, który działa, który byłby osobą, a przedmiot, który byłby ciało lub skupiska, które ta osoba przyjęła w nowym odrodzeniu, jeśli ja i skupiska byłyby całkowicie identyczne, to jaki byłby czynnik i jaki byłby obiekt, na który działa, ponieważ byłyby całkowicie takie same? Czy to rozumiesz? Nie mogliśmy nawet powiedzieć: „Sdrapię to ciało”, ponieważ ja jest agentem, ciało jest drapana rzecz, ale gdyby ja i przedmiot były z natury takie same, nie mógłbym powiedzieć: ciało”, ponieważ byłyby całkowicie, dokładnie identyczne, gdyby istniały z natury. Ponieważ rzecz jest taka, że ​​jeśli coś istnieje z natury, musi być albo z natury jedno, albo z natury inne. Jeśli coś istnieje konwencjonalnie, nie ma wymagań, aby było z natury jedno lub z natury różne. Może być konwencjonalnie jeden lub konwencjonalnie inny, ale to bardzo różni się od bycia z natury jednym lub z natury innym.

Musisz o tym pomyśleć przez chwilę, ponieważ z natury jeden oznacza, że ​​są one całkowicie splecione – nazwa i wyznaczony przedmiot oraz podstawa oznaczenia są nierozłączne. To właśnie oznacza z natury. Z natury oddzieleni oznacza, że ​​nie mają żadnego związku, są zupełnie inne.

Na poziomie konwencjonalnym, jeśli mówimy tylko konwencjonalnie, istnieje związek między ciało i umysł. Nie są one całkowicie odrębne, ale też nie są całkowicie identyczne, ale są powiązane, ponieważ identyfikujemy osobę na podstawie identyfikacji jednego z agregatów. Są ze sobą spokrewnieni i nie można postawić osoby bez posiadania podstaw do oznaczenia niektórych skupisk tam. Można powiedzieć, że reguły bycia konwencjonalnie istniejącym różnią się od reguł bycia wewnętrznie istniejącym. Musisz trochę zastanowić się, dlaczego te zasady są różne. Dlaczego są różne? Dlaczego, jeśli istnieją z natury, są tylko te dwie opcje? Całkowicie identyczne czy zupełnie niepowiązane? Czemu?

Ponieważ coś, co istnieje z natury, nie zależy od niczego innego. Ma swoją esencję. Jest tam jako obiektywna rzecz z własną esencją, która nie zależy od przyczyn i Warunki, nie zależy od części, nie zależy od naszego umysłu. To nie zależy od niczego. Coś, co jest w ten sposób niezależne – musi być albo identyczne z czymś innym, albo zupełnie inne. Nie ma miejsca na poruszanie się z wrodzonym istnieniem. Przy konwencjonalnej egzystencji jest dużo miejsca do poruszania się, ponieważ widzisz, że rzeczy istnieją tylko przez wyznaczenie.

Dlatego granice państw mogą się zmieniać. Zawsze mówię ci o staniu na granicy między Izraelem a Jordanią, a ty bierzesz ten kawałek piasku – to jest Izrael – i rzucasz nim po drugiej stronie płotu, a teraz to Jordania. Jest wichura i trochę piasku po tej stronie ogrodzenia przylatuje tutaj – teraz Izrael ma więcej ziemi, kilka ziaren więcej piasku. Myślimy teraz, tak jak USA, myślimy o granicach. Chcemy nawet zbudować ścianę na granicy, tak jak granica jest ustalona, ​​i chcemy, aby była rzeczywiście betonowa. Przed przybyciem osadników nie było Stanów Zjednoczonych. Nie było granicy. Nawet kiedy zakładali kraj, było to tylko tych malutkich 13 kolonii na wschodnim wybrzeżu, a my, ludzie z zachodniego wybrzeża, mieliśmy zupełnie inne życie niż ludzie na wschodnim wybrzeżu. To nie był nawet jeden kraj. Tam, gdzie dorastałem, mówiło się po hiszpańsku.

Granice się zmieniają, bo to jest konwencjonalna rzeczywistość, konwencjonalna egzystencja. Istnienie wrodzone – to Stany Zjednoczone, to Kanada, to Meksyk. Nic się nie zmienia. Oni są tacy na zawsze, a ich imiona są takie same i tak dalej i tak dalej. Oznacza to, że Meksyk nigdy nie może stać się naszym 51 stanem, a Kanada, przepraszam, nie możesz stać się naszym 52 stanem. Ile prowincji jest w Kanadzie? Dziesięć prowincji. Może Stany Zjednoczone mogłyby stać się 11. prowincją Kanady. Byłoby dobrze, prawda? Wtedy Justin Trudeau byłby naszym facetem. Wszystkie te rzeczy się zmieniają. To jest trzecia. Agent i przedmiot byłyby takie same, ale nie są tym samym.

Ten jest znacznie bardziej soczysty:

Osoba z natury by powstawała i rozpadała się, gdyby była identyczna.

Oczywiście konwencjonalne ja powstaje i znika, ale tutaj musimy upewnić się, że wstawiamy słowo „z natury”.

Konsekwencją skupisk i ja będącego jednym jest to, że jaźń wewnętrznie powstaje i rozpada się.

Ponieważ ciało będzie z natury istniała. Umysł byłby nieodłącznie istniejący. Jaźń istniałaby z natury.

Wszystko, co istnieje z natury, jest niezależne od przyczyn i Warunki

i cokolwiek jest niezależne od przyczyn i Warunki jest trwały. Czy nie dowiedzieliśmy się tego zeszłej nocy?

Jeśli osoba nie zmieniła się z chwili na chwilę [ponieważ jest to niezależne od przyczyn i Warunki], jaźń będzie stała i statyczna.

Oznaczałoby to, że gdy jedna chwila jaźni ustanie, zniknie całkowicie, a następna chwila jaźni pojawi się całkowicie bez przyczyny, ponieważ jeśli istnieją z natury, nie zależą od przyczyn i Warunki, więc coś może ustać, a kiedy się skończy, to zupełnie nie istnieje. Nie ma kontinuum. Kiedy pojawiła się następna chwila, byłaby to coś zupełnie niezwiązanego z poprzednim momentem, ponieważ pamiętaj, że ona również istnieje z natury. Możesz mieć rzeczy zanikające i rzeczy powstające bez przyczyn i Warunki. Utkniesz z tym, że albo nie może przestać, i nie może powstać, albo kiedy przeminie, całkowicie zniknie, a kiedy się pojawi, powstaje z niczego.

Publiczność: Ale nie może ustać ani powstać.

VTC: Są dwa sposoby patrzenia na to. Jeśli nie ma przyczyny i skutku, możesz albo powiedzieć, że istnieje wiecznie, ponieważ nie może ustać, albo jeśli ustanie, to jest całkowicie nieistniejące. Znika całkowicie. Są dwa sposoby — są dwa błędy. To, o czym mówimy, to wady. Istnieją dwa rodzaje usterek.

Publiczność: Nie widzę, jak może wystąpić druga usterka, bo to zmiana.

VTC: Podczas ciało umiera, wtedy ciało przystanki. Wtedy mówisz ciało zatrzymuje się, ale osoba nie umiera. Jest to całkowicie niemożliwe i nie ma sensu, dlatego czasami trudno nam zrozumieć argumenty. Można na to spojrzeć na dwa sposoby. Albo nigdy nie ustanie, ponieważ aby ustać, musiałoby powstać w zależności od przyczyn, ale tak się nie stało. Albo gdyby ustało, bo widzimy, że rzeczy przemijają, to gdyby ustało, wtedy jedna chwila stanie się całkowicie niczym, a następna chwila powstałaby nie jako część kontinuum pierwszej chwili, ale z niczego bez przyczyn.

Różne momenty ciało byłoby całkowicie niezwiązane, ponieważ każdy moment ciało istniałyby niezależnie od innych momentów i niezależnie od wszelkich innych czynników. Tak więc jednomiesięczny ciało, dwulatek ciało, 16-latek ciało, 70-latek ciało wszystkie nie byłyby ze sobą powiązane.

Następnie jaźni, które są powiązane z ciało w każdym wieku byłyby również całkowicie niespokrewnione ze sobą. Nie tak postrzegamy rzeczy, prawda? Spoglądamy w przeszłość i mówimy: „Kiedy byłem dzieckiem”. Wszyscy tak mówimy. Wszyscy wiemy, co to znaczy. To nie znaczy, że kiedy jest tak duży ciało w jakiś sposób został ściśnięty w mniejszy kształt i nie oznacza to, że osoba, którą teraz jesteśmy, była dokładnie taka sama jak to dziecko. Wiemy, że mówimy konwencjonalnie i że są inni. Jeśli były z natury takie same, to twój ciało nie mógł się zestarzeć lub, kiedy twój ciało w wieku, wtedy dwoje ludzi związanych z różnymi ciałami byłoby całkowicie niespokrewnione. Nie tak patrzymy na rzeczy.

Czyściłem trochę rzeczy i oto [podtrzymuje zdjęcie]. Nie wiem, jaki to był rok, ale patrzę na to i możemy powiedzieć „Chodron”. Czy to ta sama osoba co ta osoba [wskazuje na siebie]? Nie. Czy jest zupełnie inaczej? Nie. No to jest ten [podnosi drugie zdjęcie]. Ta osoba jest trochę starsza od tej osoby, więc patrzymy i mówimy „ja”. Potem jest ten [podnosi trzecie zdjęcie]. Nie wiem, kiedy to zostało zrobione. Wszyscy mają żółte koszulki, bo wszyscy są dość starzy. W każdym razie, kiedy się do tego przygotowywałem, sprzątałem wszystko i zobaczyłem to, a ty patrzysz i mówisz: „Och, to ja”. Gdyby jaźń istniała z natury, nie mógłbym powiedzieć: „To ja”. Byliby zupełnie innymi ludźmi, więc kiedy ten jeden zniknie, następny będzie zupełnie inną osobą. Nie byłoby ciągłości pod względem tego, jak myślą, pod względem tego, jak wyglądali. The karmy zostanie całkowicie odcięty. Powinienem był przynieść zdjęcia dziecka.

Mamy naturalne poczucie, że istnieje jaźń, która jest powiązana. Nie postrzegamy tych ludzi jako całkowicie, z natury różnych, prawda? Na przykład pamiętamy rzeczy, kiedy byliśmy młodzi. Jest naturalne poczucie ja.

Istnieją trzy wady, które kryją się w tym zarysie osoby, która z natury by się pojawiała i rozpadała.

Przypominanie sobie wydarzeń z poprzednich wcieleń byłoby niemożliwe. Po drugie, działania, które wykonaliśmy, nie przyniosłyby rezultatów. Po trzecie, zdarzenia, których doświadczyliśmy, mogą być wynikiem działań stworzonych przez innych ludzi.

Pierwsza – „przypominanie sobie wydarzeń z poprzednich wcieleń byłoby niemożliwe”. The Budda powiedział: „W poprzednim życiu byłem królem tego a takiego”. Jeśli Budda i król taki a taki były z natury takie same, a następnie Budda a czująca istota może być taka sama. Gdyby były z natury odrębne, nie byłoby związku, a Budda nie mógł powiedzieć: „W przeszłości byłem królem tego a takiego”. Gdyby nasze dawne i późniejsze ja były z natury odrębne, nie byłoby relacji między nami a drugim, więc nie moglibyśmy powiedzieć: „Taki a taki umarł i odrodził się jako Deva”. Lub „Kot umarł i odrodził się jako człowiek”, ponieważ nie byłoby związku między poprzednim i późniejszym życiem. Z drugiej strony, jeśli te dwa życia były zupełnie różne, ponieważ gdyby ja, poprzednie życie i obecna osoba były z natury różne, to to, co zostało zrobione w jednym życiu, nie mogło wpłynąć na to, co wydarzyło się w następnym.

Jest tu rzecz, którą należy opisać, a nazywa się to ogólne ja i konkretne ja. Podstawą oznaczenia konkretnego ja jest pięć skupisk określonego życia. Podstawą oznaczenia ogólnego ja jest całe ja szczegółowe. Jakby konkretnym ja tego życia był Chodron. Chodron, kiedy umiera, jest skończony i już nie istnieje. Istnieje jednak kontinuum ogólnego ja, które przechodzi do następnego życia. Chodron nie jest ogólnym ja. Ona jest częścią podstawy desygnacji dla tego ogólnego ja, więc samo ja jest kontynuowane. Chodron zatrzymuje się. Ktoś może być Henriettą w jednym życiu, potem Samuelem w następnym, potem Ethel [śmiech], a potem mogli być Dallas. Miła żydowska osoba. Masz wszystkie te konkretne ja, ale istnieje ogólne ja, które przechodzi z jednego życia na drugie, nawet jeśli konkretne ja nie. To na podstawie generała I, kiedy Henrietta umiera, mówimy „Henrietta odrodziła się jako Samuel”. W przyszłości Samuel odrodzi się jako Dallas. Kto nazywa ich dziecko Dallas? [śmiech] Czy nazwałbyś swoje dziecko Fort Worth? Houston? Los Angeles?

Czy masz ideał ogólnego ja i konkretnego ja? W ten sposób sobie z tym radzimy, aby ustalić, że istnieje kontinuum, ale żadna z tych osób nie jest dokładnie taka sama. I w ten sam sposób, kiedy mówimy o tym życiu, Henrietta jako dziecko, jako pięciolatka, jako 15-latka – patrząca na swoje zdjęcia z balu – a potem, kiedy ma 35 i 75 lat i tak dalej. Na dokładkę tego wszystkiego naklejamy Henriettę i rozumiemy, że Henrietta staje się czymś ogólnym, a konkrety to roczna Henrietta, pięcioletnia Henrietta, 15-letnia Henrietta, w ten sposób.

Kolejny problem polega na tym, że jeśli „ja” jednego życia i następnego życia są całkowicie niepowiązane, to karmy tworzymy w tym życiu, nie doświadczymy rezultatu w następnym życiu, ponieważ są to dwie oddzielne osoby. To ciekawe, bo tak myśli wiele osób. To jak: „Robię to, co chcę. Kiedy jestem martwy, jestem martwy. Nie ma ciągłości. Jeśli pojawia się ktoś inny, nie są ze mną spokrewnieni. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że osoba, którą czujemy, że staniemy się w przyszłości, będzie miała takie samo uczucie ja, jak my teraz. Myślimy: „Och, nie żyję” i to jest zupełnie inna osoba, nie myśląc, że to, co robię, wpłynie na to, czego doświadczę w przyszłości. Tych dwóch ja, tam mówimy o generalnym ja. To, co robi Henrietta, wpłynie na to, co Calvin robi, czego doświadcza w przyszłości. Calvin – to nie jest żydowskie imię. [śmiech] Masz kalwinizm, prawda?

Wtedy masz również trzeci problem, który pojawia się, gdy wszystkie te momenty jaźni są zupełnie inne. Tak jak nie doświadczylibyśmy wyniku naszych własnych działań, ponieważ ta osoba życiowa i osoba w następnym życiu byłyby całkowicie odrębne i niepowiązane, to jeśli nadal twierdzisz karmy istnieje, wtedy musiałbyś powiedzieć: „Cóż, doświadczamy rezultatu, możemy doświadczyć rezultatu działań, które stworzyli inni ludzie, ponieważ są z natury inni niż my”. Jeśli powiesz, że te dwa wcielenia są całkowicie różne, to albo musisz powiedzieć: „W tym życiu nie doświadczysz rezultatów działań dokonanych w tym życiu”, albo jeśli powiesz, że będzie inna osoba, wtedy tak samo ta osoba jest zupełnie inna niż ta osoba, a tam George, który stworzył karmy—jest tutaj — wtedy Calvin mógłby doświadczyć rezultatu działań George'a, ponieważ tak jak Henrietta i Calvin to dwie różne osoby, tak George i Calvin są dwoma różnymi ludźmi. Musiałbyś być w stanie to powiedzieć, żeby ustalić jakiś rodzaj karmy. Albo to, albo powiesz: „Nie ma kontinuum i nie ma karmy i nic nie wpływa na nic”, tak mówią ludzie, którzy są materialistami.

Chodzi o to, że doświadczamy rezultatów działań, które sami tworzymy, a nie doświadczamy rezultatów działań, które tworzą inni ludzie. Istnieje ciągłość, a przyczyna i skutek działają. Gdyby rzeczy istniały z natury, przyczyna i skutek nie działałyby i nie mogłoby być ciągłości. To by oznaczało, że to nasionko pomidora mogłoby urosnąć i stać się papryką, ponieważ nie byłoby ciągłości i przyczyny, a wynik byłby całkowicie odrębny. To po prostu wprawia wszystko w chaos.

Kiedy patrzymy na te wszystkie różne obalania, może się wydawać, że mówimy tylko o śmiesznych rzeczach, ponieważ dużo się śmiejemy. To jak: „Kto by to powiedział?” Chodzi o to, że gdyby rzeczy naprawdę istniały tak, jak nam się wydawało, musielibyśmy mieć tego rodzaju rezultaty. Jeśli to stwierdzisz, to z tego wynika, że ​​tak musiałoby być, a wtedy widzimy, że to, co mówisz, musi być, nie ma żadnego sensu. Potem jest jak: „Och, więc może to, co twierdzimy, jest złe”. Tak skonstruowany jest argument. To konsekwencja – jeśli tak istnieje, to masz tego rodzaju problem. Nie chcesz tego problemu. Co oznacza, że ​​w jakiś sposób, w jaki sposób konstruujesz swój sposób myślenia, jak konstruujesz swój argument – ​​coś jest z tym nie tak. To jest to samo, jest ciągłość – jeśli taki a taki zachoruje i zażyje lekarstwo, ta sama osoba wyzdrowieje. Nie ktoś inny. Gdyby jaźń istniała z natury, wtedy te dwie chwile, wcześniejsza i późniejsza, byłyby całkowicie niepowiązane, tak jak dwoje ludzi jest całkowicie niepowiązanych. Nigdy nie możemy mówić o sobie w przeszłości. Patrzyłem [trzymając zdjęcie] i mówiłem: „To jest Cherry. Nie wiem, kim jest Cherry — jakaś zakonnica siedzi gdzieś w żółtej bluzce — kto już to robi?

Więc pytania?

Publiczność: Jeśli chodzi o błąd polegający na tym, że niemożliwe byłoby zapamiętanie przeszłych wcieleń: czy nie byłoby tej samej winy, że nie mógłbyś zapamiętać przeszłych chwil? Gdyby nie było kontinuum, nie byłbyś w stanie przypomnieć sobie minionych chwil. Nie można było uczyć się do egzaminu, ponieważ do egzaminu przystępowałaby inna osoba.

VTC: Tak, dokładnie. To, co wymyślamy — system przyczyny i skutku oraz nieodłączne istnienie nie mogą istnieć razem.

Publiczność: Poza tym, gdybyś w każdej chwili miał inną osobę… ale czym jest chwila? Gdzie idzie ta przerwa? Rzeczy się po prostu zmieniają. Tak naprawdę nie jest zwiększany.

VTC: TAk. Mówimy tylko o chwili, ale jeśli spróbujesz znaleźć, co jest chwilą, to też jest problem, ponieważ każda chwila ma początek, środek i koniec, a jeśli powiesz: „Cóż, to musi być środek”, no cóż, środek ma początek, środek i koniec i tak dalej. Nigdy nie możesz znaleźć chwili. Jak więc możesz być w tej chwili?

Publiczność: Tylko dla jasności: ogólne ja to całe konkretne ja, ciągłość życia po życiu, ogólne ja to ta część, ten umysł, ta ciągłość, która przechodzi z życia na życie.

VTC: Generał ja jest jaźnią, nie jest umysłem. To osoba, a podstawą jej oznaczenia jest całe moje konkretne ja.

Publiczność: Dobra. A potem, w ciągu jednego odrodzenia, jak powiedziałeś, jest generał, którego nazwałem Cheryl Green, ale w tym życiu są konkretne ja: po pięciu latach było konkretne ja i 15, więc jest też rozbite na wcielenia.

VTC: To, do czego dochodzimy, to, na jednym poziomie, można powiedzieć, że istnieje ja, ogólne ja, które jest z całą ciągłością, oparte na wszystkich konkretnych ja. Jeśli spojrzysz na każde konkretne ja, to może ono być jak ogólne ja w tym sensie, że ma części.

Publiczność: niesłyszalny

VTC: To tylko analogia. Jeśli powiesz ogólne ja i są wszystkie te różne konkretne ja, a potem weźmiesz konkretne ja, to też ma wiele momentów: pięciolatka, dziesięciolatka. Ale potem bierzesz pięciolatka i pięciolatka 1 stycznia i pięciolatka… to, co dostajesz, jest jak wszystko, co nadajesz mu etykietę, składa się z części, które to tworzą, i nie istnieje niezależnie od swoich części. Jest jedno ogólne ja, które jest kontinuum, ponieważ to nie jest tak, że mogę stworzyć przyczynę, a innego generała doświadczam rezultatu. Nie tak.

Publiczność: niesłyszalny

VTC: Generał ja i zwykłe ja – tak, myślę, że prawdopodobnie można tak powiedzieć. Cóż, może nie dlatego, że samo ja, podstawą oznaczenia, są agregaty, więc może masz tylko ja każdej osoby, a może są różne sposoby patrzenia na samo ja. Mam na myśli, że może być jeden sposób patrzenia tam, gdzie mówisz, podstawą oznaczenia są skupiska i inny sposób patrzenia na to, gdy mówisz… Widzisz, o to chodzi. Kiedy coś jest pozbawione wrodzonej egzystencji, nie musi to być ani jedno, ani drugie. Sam mógłbym odnieść się do całej tej ciągłości, ale jej podstawa oznaczenia cały czas się zmienia.

Na przykład, jeśli weźmiesz Seattle – nie wiem, jak długo Seattle istnieje; dłużej niż Newport — ale kiedy mówimy Seattle, myślimy o jednej rzeczy, którą jest Seattle. Jeśli pomyślisz o tym, jak wyglądało Seattle, powiedzmy 150 lat temu, to wcale nie wyglądało tak, jak wygląda teraz. Mogą zabrać cię na wycieczkę, pokażą ci pozostałości starego Seattle, które znajduje się pod ulicą, ale na górze nie ma nic, co by przypominało. Mówimy Seattle w latach pięćdziesiątych XIX wieku i Seattle w latach pięćdziesiątych i Seattle w 1850 roku, jakby były tym samym. Wszystkie są przeznaczone do zupełnie innych rzeczy. Podstawa oznaczenia jest dla nich zupełnie inna, a jednak to, co jest oznaczone, ma ten sam tytuł. Chodzi mi o to, że w jeden sposób można powiedzieć, że Seattle jest tym, czym jest w określonym czasie, a w inny sposób można powiedzieć, że Seattle to cała wielka rzecz. Kiedy dostajesz ubezpieczenie na budynek, dostajesz ubezpieczenie na obecny budynek, a nie na ciągłość w przeszłości, chociaż polisa daje ci polisę dopiero po upływie połowy czasu, a potem każą ci zapłacić za czas, który nie byłeś ubezpieczony.

Publiczność: Jak to się dzieje, że zwykłe istoty tak mocno rozpoznają swoich nauczycieli z życia na życie? Czy to w całości pochodzi od nauczyciela?

VTC: Jak zwykłe istoty rozpoznają swoich nauczycieli? Nie wszyscy rozpoznają swoich nauczycieli z poprzednich wcieleń. Mam na myśli, że możesz mieć karmiczne połączenie z określoną osobą, ale to nie znaczy, że mówisz: „Och, znałem cię w poprzednim życiu”. Możesz czuć silne połączenie, ale to nie tak, że rozpoznajesz, że jest to połączenie kogoś, kogo znałeś w poprzednim życiu. Dla bodhisattwów, kiedy posiadają superwiedzę boskiego oka i widzą, że czujące istoty umierają i odchodzą, wtedy znają związki karmiczne, więc ci bodhisattwowie wiedzą wtedy, kim są ich nauczyciele, do kogo iść. do, a także wiedzą, z jakimi czującymi istotami mają silny związek karmiczny, aby łatwiej im pomóc. To nie znaczy, że nie pomagają wszystkim innym.

Publiczność: Mam pytanie z zeszłego tygodnia. Kiedy mówisz o łańcuchu tego, jak ignorancja tworzy cierpienie, a kiedy nastąpiła zniekształcona uwaga, to tworzy to nieszczęścia. I sposób, w jaki zapisałem to w swoich notatkach, jest taki, że zniekształcona uwaga wyolbrzymia dobre lub złe cechy obiektu, a następnie masz dolegliwości.

VTC: Zniekształcona uwaga może również postrzegać rzeczy nietrwałe jako trwałe, rzeczy, które z natury są dukkha jako przyjemne.

Publiczność: Kiedy słyszę, że wyolbrzymia dobre lub złe cechy, myślę o przywiązanie i złość. To jest nieszczęście. Czym różni się zniekształcona uwaga od dolegliwości?

VTC: Ponieważ dolegliwość opiera się na wyolbrzymianiu lub projekcji dobrych cech, wtedy umysł chce się czegoś trzymać, więc dolegliwość jest chęcią przywiązania. Zniekształcona uwaga to przesada lub projekcja, która sprawia, że ​​chcesz się trzymać.

Publiczność: Powiedziałbyś, że przywiązanie is przywiązanie do przesadnie dobrych cech czegoś.

VTC: To jest przywiązanie do obiektu, ponieważ wyolbrzymiłeś jego dobre cechy. Jesteś przywiązanie do twojego nierealistycznego wyobrażenia o tym, czym jest ten obiekt, myląc go z nierealistycznym wyobrażeniem i myśląc, że są tym samym.

Publiczność: Myślałem, że podstawą określenia dla samego siebie jest świadomość mentalna.

VTC: To zależy. Można na to spojrzeć na różne sposoby. Jeśli mówisz o osobie, która przechodzi od życia do życia, to powiedziałbyś, że podstawą wyznaczenia tej osoby byłaby świadomość mentalna, ale jeśli mówisz o kimkolwiek, kto gra w piłkę nożną, to będzie musiało być pięcioma skupiskami.

Audiecie: Jest to rodzaj praktycznego aspektu pytania o to, że kiedy uczymy się [niesłyszalnego] powodu i badamy nie-ja, jest to bardzo indywidualne, prawda? Ale kiedy mówimy o cierpieniu, które mamy, to na poziomie intelektualnym i emocjonalnym. Wygląda na to, że próbujemy, kiedy studiujemy coś takiego, to jest bardzo, próbujemy zbadać, że nie jest to naprawdę istnienie czegoś, do czego można się przyczepić, ale chociaż na poziomie intelektualnym wiemy, że tak naprawdę nie ma to na ciebie wpływu. Ale potem na poziomie emocjonalnym są nawykowe tendencje są tak silne, że jak możemy, jakie byłoby moje pytanie. Kiedy studiujemy to w ten sposób, naprawdę lubię robić takie rzeczy, ale to jest bardzo tutaj [wskazując na głowę], ale inne problemy pochodzą stąd [wskazując na serce]. Jak więc możemy to dostać stąd do tego miejsca. TAk. Kiedy studiujemy takie rzeczy, jak możemy to naprawdę zastosować? Jak możemy dostosować nasze medytacja spróbować go zastosować?

VTC: Jedną z wielkich rzeczy jest to, dlaczego przechodzimy przez tok rozumowania, a potem wydaje się, że nic się nie zmieniło, ponieważ tak naprawdę nie zidentyfikowaliśmy jeszcze, jak wyglądałaby wrodzona egzystencja. Po prostu mamy na to intelektualne wyobrażenie, więc tak naprawdę nie widzieliśmy, że to, co badamy, jest naszym własnym doświadczeniem.

Uważamy, że nieodłączna egzystencja jest jak kapelusz, który nakłada się na czyjąś głowę, a zanegowanie go oznacza po prostu zdjęcie tego kapelusza. Nie o to chodzi. Nieodłączna egzystencja całkowicie przenika to, co widzimy. Powiedzmy, kiedy jesteś nieszczęśliwy i mówisz: „Jestem nieszczęśliwy”. Potem mówisz: „Kto jest nieszczęśliwy?” Kim jest ja, który jest nieszczęśliwy? Gdyby ja istniało z natury, to musiałbym być jednym z jednym ze skupisk. Który agregat byłby mną? Potem siedzisz tam. "Jestem nieszczęśliwy. Jestem nieszczęśliwy. Jestem nieszczęśliwy." Kim jest ja, który jest nieszczęśliwy? Zaczynasz przeglądać wszystkie różne części. Przeglądasz swoje ciało. Patrzysz przez swoje świadomości. Przeglądasz uczucia. Badasz wszystko, aby spróbować znaleźć jedną z tych rzeczy, ponieważ gdyby ja z natury istniało, jedną z tych rzeczy musiałaby być osoba, która jest nieszczęśliwa. Patrzysz i patrzysz. Kto jest nieszczęśliwy? Wtedy naprawdę utkniesz w pewnym momencie.

Albo ktoś cię poniża i obraża, a potem trzymasz się tego uczucia: „Jestem obrażony”. Jak wygląda mi ja, kiedy jestem obrażony? Czuję się, jakbym był tutaj prawdziwy ja, który jest naprawdę obrażony. „Nazywała mnie Cherry. Kim na świecie jest ta osoba? Nikt nie może mnie tak nazwać. Nazwała mnie Cheryl Green. Ja też nie wiem, kim jest ta osoba. Dlaczego wyzywają mnie? [śmiech] Jestem obrażony.” Więc siedzisz tam z uczuciem bycia obrażonym i skupiasz się tylko na tym uczuciu: „Jestem obrażony. Jestem obrażony." To uczucie jest bardzo silnym uczuciem. Tam jest prawdziwy ja, który jest obrażony. "Jestem tam. Nie obrazili innej osoby. Obrazili mnie”.

Jeśli naprawdę istnieję w taki sposób, w jaki czuję, że istnieję w danym momencie, powinienem być w stanie zidentyfikować w moich skupiskach, kto dokładnie czuje się urażony. Kiedy przeszukuję moje skupiska, nie mogę nic znaleźć. Mój mały palec u nogi nie czuje się obrażony. Moja wątroba nie czuje się obrażona. Co się obraża? Moja mentalna świadomość? Sama moja mentalna świadomość nie może czuć się obrażona. Czy to mentalny czynnik dyskryminacji, który czuje się urażony? Cóż, nie, to po prostu rozróżnia różne rzeczy. Nigdy nie czuje się obrażony. To tak, jakbyś nie mógł dokładnie znaleźć tej osoby, a kiedy nie możesz jej znaleźć… „Jestem obrażony. Jestem obrażony. Jak oni śmią to robić. Wyrównam rachunki. Kiedy nie możesz znaleźć osoby, która jest urażona, to jest pytanie: „Skąd się bierze to zdenerwowanie? Kto się obraził? I tak nikt się nie obraził, więc dlaczego by się nie zrelaksować? To trochę tak. W ten sposób urzeczywistniasz to dla siebie.

Publiczność: Kiedy uświadamiasz sobie pustkę przez wnioskowanie, jak to jest? Ponieważ czteropunktowa analiza – wiem, że nie jest prosta, ale to tak, jak gdybym próbował szukać siebie, nie mogę jej znaleźć. Czuję, że naprawdę nie mogę tego znaleźć, ale oczywiście nie zdałem sobie sprawy z pustki. Jak to wygląda, gdy uświadamiasz sobie przez wnioskowanie?

VTC: Nie mam pojęcia. Zapytaj mnie za kilka eonów, może będę mógł ci powiedzieć.

Mówią, że ma na ciebie bardzo głęboki wpływ. To jak: „Och, to, co widzę, jest fałszywe. Rzeczy nie istnieją w ten sposób. To ja, wokół którego kręci się całe moje życie, nawet nie mogę tego znaleźć. Co ja robię? Co ja robię w życiu, krążąc wokół czegoś, czego nawet nie mogę znaleźć?”

Myślę, że w ten sposób musi naprawdę wyciągnąć dywan spod stóp. To znaczy, jeśli naprawdę masz wniosek. Przechodzimy przez kolejne etapy, ale, jak powiedziała, przechodzimy przez analizę i pytamy: „No i co z tego? Co na śniadanie? Jestem głodny. Jestem głodny i chcę roztopiony ser na chlebie tostowym.” Coś w tym rodzaju – postrzegamy to wszystko jako bardzo realne i nie zdajemy sobie sprawy, nad czym medytujemy, powinno wpłynąć na to, jak na to patrzymy. Nawet mówiąc: „Jestem głodny”.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.