Drugi brzeg
Drugi brzeg
Wystawa Titanica obecnie podróżuje po kraju, a teraz znajduje się w moim rodzinnym mieście Spokane w stanie Waszyngton. Bardzo osobiście interesuję się historią tragedii. Mój ojciec, urodzony w Budapeszcie na Węgrzech, jako najmłodszy z siedmiorga dzieci, przybył do Ameryki w 1912 roku w wieku dwóch lat. Rodzina zarezerwowała przejście na Carpathia, które w drodze powrotnej do Anglii uratowało ocalałych z Titanica. Nadal mam kartę pokładową taty. Biorąc pod uwagę różne przyczyny i Warunki mogli być pasażerami na tym nieszczęsnym statku.
Liczba ofiar śmiertelnych wypadku wyniosła 1,503 osoby, w tym pasażerów i załogę. Ze statkiem zatonęło bardzo niewiele osób. Większość odpłynęła w kamizelkach ratunkowych po mroźnych wodach Północnego Atlantyku i zmarła. Ocalało 705 osób, głównie kobiet i dzieci. Zgodnie z prawem statek musiał mieć tylko 962 miejsca w łodzi ratunkowej. W rzeczywistości przewoził 1,178, ale 472 miejsca nie były używane. Oczywiście panował masowy chaos i żadnych ćwiczeń na łodziach ratunkowych. W końcu ten wielki statek miał być niezatapialny. Czy to duma, arogancja czy zwykła ignorancja sprawiły, że ludzie tak myśleli?
Jako buddyści wszyscy znamy przypowieść o „drugim brzegu”. The Budda mówi nam, że obecnie żyjemy w samsarze, w stanie wiecznego niezadowalającego stanu Warunki (duhkha) napędzany przez nasze cierpienia i karmy. U podstaw tego wszystkiego leży nasza samochwytliwa ignorancja, która błędnie pojmuje naturę rzeczywistości tak, że nie jesteśmy w stanie pojąć pustki wrodzonej egzystencji. Po drugiej stronie tego ogromnego oceanu ignorancji leży nirwana, stan umysłu wyzwolony od wszelkiej duhkha cyklicznej egzystencji. Aby dotrzeć do tego drugiego brzegu pokoju i zadowolenia, musimy zbudować statek zdolny do odbycia podróży. Że statek jest zbudowany z hojności, etycznego postępowania, hart, radosny wysiłek, koncentracja i mądrość. To jest Dharma, Budda jest naszym kapitanem, a sangha to nasza załoga. Wszyscy z nas, czujących istot, jesteśmy pasażerami.
Nie możemy sami odbyć tej niebezpiecznej podróży na drugi brzeg. Jako czujące istoty jesteśmy nierozerwalnie zależni od każdej innej istoty. Tylko nasza arogancja i ignorancja skłaniają nas do myślenia, że jesteśmy autonomicznymi bytami, które mogą sobie radzić na tym świecie same i bez pomocy. Z perspektywy czasu wszyscy na Titanicu mogliby przeżyć, gdyby było wystarczająco dużo miejsc dla bogatych i biednych. Jedno dziecko z pierwszej klasy zmarło; Zginęło 49 dzieci ze szkoły średniej! Skromne pochodzenie oznacza, że moja rodzina z całą pewnością nie znalazłaby się wśród pasażerów pierwszej klasy. Na szczęście przebudzenie nie zależy od klasy społecznej ani dochodów, więc reszta z nas może przedostać się na drugi brzeg, jeśli wsiądziemy na łódź.
Kennetha Mondala
Ken Mondal jest emerytowanym okulistą mieszkającym w Spokane w stanie Waszyngton. Ukończył studia na Temple University i University of Pennsylvania w Filadelfii oraz staż rezydencyjny na University of California-San Francisco. Praktykował w Ohio, Waszyngtonie i na Hawajach. Ken spotkał Dharmę w 2011 roku i regularnie uczęszcza na nauki i odosobnienia w opactwie Sravasti. Uwielbia też pracować jako wolontariusz w pięknym lesie opactwa.