Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Moc radości

Moc radości

Część serii krótkich komentarzy na temat Sadhana Amitabhy podane w ramach przygotowań do Zimowych Rekolekcji Amitabha w Opactwo Sravasti w 2017-2018.

  • Związek między wyznaniem a radością
  • Dostrzeganie dobrych cech innych i nas samych
  • Bolesność zazdrości
  • Prawdziwa pewność siebie

Kontynuujmy z siedmioczłonowa modlitwa. Mówiliśmy już o pokłonach i ofiary, a następnie spowiedź (lub skrucha). Ten, który idzie za nim, raduje się.

Odnajduję duży związek między spowiedzią a radością. Wyznając, że oczyszczamy nasze własne negatywności. Radując się, cieszymy się z własnej cnoty i cnoty innych ludzi. Więc myślę, że to bardzo dobrze, że te dwie rzeczy są ze sobą połączone. Zwłaszcza gdy robimy oczyszczenie, czasami możemy pomyśleć: „Och, mam tak wiele do oczyszczenia, ugh”. A nasz nastrój się pogarsza. (Właściwie to nie powinno, powinniśmy być szczęśliwi, że się oczyszczamy…. Ale tak czy inaczej, nasz umysł nie zawsze działa tak, jak powinien.) Tak więc czasami trochę opróżniamy się podczas oczyszczania. Ale radość podnosi umysł. I cieszymy się z cnoty własnej i innych.

Myślę, że to naprawdę ważne. Radowanie się z własnej cnoty pomaga nam zobaczyć, co robimy dobrze i docenić to, nie być tak krytycznym, nauczyć się być szczęśliwym z praktyki Dharmy, którą wykonujemy i czuć się z tym dobrze. To bardzo ważne. Posiadanie szczęśliwego umysłu, możliwość radowania się z własnych zalet. Bardzo ważne, aby móc ćwiczyć.

Radowanie się z cnoty innych jest również ważne, ponieważ bez tego popadamy w zazdrość. Zauważyłem, że Lama Zopa Rinpocze – nie wiem, czy nadal to robi, ale od wielu lat – za każdym razem, gdy przewodził siedmioczłonowa modlitwa zatrzymałby się za linią radości i zamilkł medytacja. I pomyślałem: „Dlaczego on to robi?” Cóż, najwyraźniej to dlatego, że chciał, abyśmy bardziej zastanowili się nad radością.

Chodzi o to, że kiedy jesteśmy w stanie cieszyć się cnotą własną i innych, wtedy cała społeczność jest szczęśliwsza i wszyscy lepiej się dogadują. Kiedy nie możemy cieszyć się z własnej i cudzej cnoty, to jesteśmy zazdrośni o innych ludzi, z którymi żyjemy, jesteśmy urażeni, po prostu nie jest nam przyjemnie przebywać z nimi. Jesteśmy konkurencyjni. I to po prostu tworzy naprawdę złą energię, czy to w klasztorze, czy nawet w świeckim świecie w rodzinie, w biurze, w fabryce. Jeśli nie możemy cieszyć się dobrymi cechami innych i dobrymi możliwościami innych, a pozostajemy po prostu zazdrośni, tworzy to złą atmosferę. A potem nikt nie chce tam być.

Prawda czy nie prawda?

Również moje własne doświadczenie z zazdrością jest takie bolesne. Jestem tak nieszczęśliwa, kiedy jestem zazdrosna. Pamiętam, jak kiedyś mieszkałem w Indiach i byłem bardzo zazdrosny, ponieważ inni ludzie byli bliżej mojego nauczyciela niż ja, i musieli być w jego pokoju i robić puja z nim o czwartej rano i podawaj mu herbatę i robię te wszystkie inne rzeczy, a ja dostałam inne zadania do wykonania. Teraz widzę, że inne zadania, które mi powierzono, polegały na tym, że ufał, że dobrze zrobię te rzeczy. Albo uczyć się z tego. Lub coś. Ale w każdym razie nie widziałem tego wtedy i byłem po prostu zazdrosny. I och, byłem taki nieszczęśliwy. I po prostu pamiętam, jak pewnego dnia siedziałem w ogrodzie i mówiłem: „Muszę powstrzymać tę zazdrość, bo nie mogę już dłużej znieść nieszczęścia”. Tak więc zacząłem naprawdę próbować cieszyć się cnotami innych, możliwościami i dobrymi cechami i tak dalej.

To po prostu sprawia, że ​​umysł jest tak szczęśliwy, kiedy możemy się radować. Kiedy możemy spojrzeć na innych ludzi i zdać sobie sprawę, że wszyscy mamy różne talenty, wszyscy mamy inne zdolności. Inni ludzie mogą robić rzeczy, których my nie potrafimy. Czy to nie cudowne? Inni ludzie są lepsi od nas. Dzięki Bogu! Czy nie jest dobrze, że inni ludzie są lepsi od nas? Bo gdybym była najlepsza, chłopcze, mamy duże problemy. To naprawdę dobrze, że są ludzie, którzy są lepsi. To znaczy, że mogę się od nich uczyć. Oznacza to, że inni ludzie mogą się uczyć. Oznacza to, że społeczeństwo może się rozwijać. Naprawdę dobrze się z tego cieszyć.

Zdać sobie również sprawę, że aby mieć pewność siebie, nie musimy konkurować z innymi ludźmi i wyjść zwycięsko. To nie jest dobra podstawa do pewności siebie. Czemu? Ponieważ rzeczy, o które konkurujemy z innymi ludźmi, są nietrwałe. A jeśli rozwiniesz pewność siebie na podstawie nietrwałej cechy lub nietrwałej okazji, wtedy twoja pewność siebie nie będzie stabilna. Na przykład: „Mam pewność siebie, ponieważ musiałem to zrobić, a oni nie”. „Mam pewność, ponieważ jestem bardziej atrakcyjna…. Jestem bardziej inteligentny…. Robię to… robię to…”. Jeśli mamy takie nastawienie, to co się dzieje, gdy się starzejemy i nasz umysł nie jest tak jasny, kiedy nasze zdrowie nie jest tak dobre, kiedy nie wyglądamy tak atrakcyjnie i kiedy nie możemy robić rzeczy sportowych zwykliśmy robić, wtedy nasza pewność siebie spada.

Jeśli mamy stabilną podstawę do pewności siebie, zrozumienia naszego budda natury i naszego potencjału, to się nie zmieni. A potem nie będziemy angażować się w rywalizację z innymi ludźmi, porównywanie, zazdrość i arogancję w tym całym bałaganie, ponieważ będziemy wierzyć w siebie i czuć się dobrze ze sobą.

Myślę, że to bardzo ważne, aby w tym życiu być szczęśliwym człowiekiem i móc tworzyć zasługi. Mówią, że radowanie się jest sposobem, w jaki leniwy człowiek tworzy wiele zasług. Innymi słowy, nie musisz nawet robić tego, co robią inni ludzie, możesz po prostu siedzieć i radować się, a to tworzy zasługę. To dobry interes, prawda? Ale tak trudno jest sprawić, by nasz umysł czuł się szczęśliwy, że inni ludzie są lepsi od nas lub że inni ludzie mają okazję, której my nie mamy. A jednak to nie dotyczy…. Milarepa musiał podnieść te dwa głazy i zbudować wieże. A ludzie idą na wojnę z różnych powodów, robią wszelkiego rodzaju niebezpieczne i trudne rzeczy, a my musimy tylko tam siedzieć. A jednak tak trudno jest wprowadzić nasz umysł w tryb radości. Trochę dziwne. Prawda? Naprawdę dziwne. Zwłaszcza, gdy jest tak wiele korzyści, które płyną z radości, w tym nasz własny spokój ducha, gromadzenie wielu zasług, lepsze dogadywanie się z innymi ludźmi, tworzenie harmonijnego miejsca pracy, harmonijnego miejsca do życia. Przychodzi tyle korzyści. Więc musimy bardziej zaangażować się w tę radość. Tak bardzo pomocny dla umysłu.

Publiczność: Czcigodny, jeśli zechcesz podzielić się tym, jak zmieniłeś zdanie, aby nie być tak zazdrosnym.

Czcigodny Thubten Chodron: Po prostu zacząłem patrzeć na wszystkich wokół mnie i wyliczać sobie w myślach, jakie były ich zalety. I naprawdę szukam. Ponieważ wcześniej. To znaczy, jestem bardzo dobry w dostrzeganiu złych cech ludzi, a nawet wymyślaniu złych cech, których oni nie mają. Jestem w tym bardzo dobry. Więc spróbowałem odwrotnie. Naprawdę patrzę na dobre cechy ludzi, trenuję swój umysł, by zauważać ich dobre cechy. A potem myśleć o nich i radować się, że mają je inni ludzie. I to naprawdę sprawiło, że mój umysł był o wiele szczęśliwszy, o wiele spokojniejszy.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.