Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Praktyka Amitabhy: Schronienie i bodhiczitta

Praktyka Amitabhy: Schronienie i bodhiczitta

Część serii krótkich komentarzy na temat Sadhana Amitabhy podane w ramach przygotowań do Zimowych Rekolekcji Amitabha w Opactwo Sravasti w 2017-2018.

  • Wprowadzenie do Sadhana Amitabhy
  • Co to znaczy schronić się Trzy klejnoty
  • Dlaczego Dharma jest prawdziwym schronieniem
  • Pamiętając o naszym długoterminowym celu zostania buddami, aby przynosić pożytek wszystkim żywym istotom

Tej zimy robimy odosobnienie na Amitabha, więc pomyślałem, że zrobię serię wykładów BBC na temat praktyki Amitabhy w ramach przygotowań do odbycia odosobnienia tej zimy, ponieważ myślę, że wiele osób będzie odwrót-z-daleka. Więc umieścimy to w BBC iw ten sposób każdy będzie mógł to usłyszeć.

Sadhana Amitabha zaczyna się – jak wszystkie sadhany (podręcznik tekstów do praktyki) – od przyjmując schronienie i generowanie bodhiczitta.

Schronienie to stwierdzenie sobie na początku, jaką drogą podążamy. Dlaczego my schronić się? W ten sposób staje się jasne, jaką duchową ścieżką podążamy. Nie jesteśmy: „W poniedziałki tańczę Sufi, we wtorki tańczę Kabałę, w środy buddyzm, w czwartki śpiewam Hare Kryszna, aw piątki chodzę na Świadków Jehowy…”. Tak. Mamy jasność, jaką drogą podążamy, więc my schronić się Budda, Dharma i sangha.

Rzeczywiste schronienie, z Trzy klejnoty, jest schronieniem Dharmy. Schronienie Dharmy oznacza dwie ostatnie z czterech prawd: prawdziwe ustanie i prawdziwa ścieżka, prawdziwe ścieżki są świadomościami mądrości, które pomogą nam przezwyciężyć wszystkie nasze dolegliwości: ignorancję, złość, przywiązanie, duma, zazdrość i tak dalej. Prawdziwym ustaniem jest nieobecność, brak tych dolegliwości w naszym strumieniu umysłu, jak również pustka oczyszczonego umysłu.

Powodem, dla którego to schronienie Dharmy prawdziwego zaprzestania i prawdziwe ścieżki mówi się, że jest prawdziwym schronieniem, ponieważ kiedy sami je urzeczywistniamy, nasz umysł jest wolny od dolegliwości iw rezultacie cała nasza dukkha (nasze cierpienie, nasze niezadowalające doświadczenia) ustają. To właśnie chcemy urzeczywistnić.

Połączenia Budda jest tym, którego postrzegamy jako nauczyciela. Nie wymyślił Dharmy, po prostu wyjaśnił ją na podstawie własnego doświadczenia, więc postrzegamy go jako nauczyciela. A potem sangha jako ludzie, którzy bezpośrednio, niekonceptualnie, urzeczywistnili naturę rzeczywistości. Mają rzeczywiste doświadczenie natury rzeczywistości – pustki prawdziwego istnienia.

We schronić się w tych trzech, ponieważ wszystkie są poza zasięgiem naszych zwykłych, udręczonych umysłów. Oto, co robimy, to jesteśmy przyjmując schronienie na zewnątrz Trzy klejnoty: the Budda którzy już żyli (właściwie wszyscy buddowie), Dharma w ich umysłach, sangha, ludzie, którzy to zrozumieli. A naszym celem jest praktykowanie ścieżki, która jest wytyczona pod kierunkiem BuddaDharma, sangha, że przekształcimy nasz własny umysł w schronienie Dharmy. staniemy się sangha klejnot, a następnie, później, Budda klejnot.

Cały pomysł polega na tym, że nie jesteśmy przyjmując schronienie na zewnątrz Trzy klejnoty myśląc Buddaspadnie i nas ocali, i że wszystko, co musimy zrobić, to modlić się i wtedy Budda wykonuje pracę, a wtedy zostaniemy wyzwoleni, ponieważ Budda zabierze nas w miejsce zwane nirwaną. To nie tak. Nirwana to stan umysłu. Zewnętrzny Trzy klejnoty naucz nas tej ścieżki prowadzącej do tego stanu psychicznego. Musimy sami to przećwiczyć. Kiedy gdzie przyjmując schronienie polegamy na zewnętrznym Trzy klejnoty aby stać się wewnętrznym Trzy klejnoty sami.

Jest to bardzo ważne, aby zrozumieć, w przeciwnym razie naprawdę łatwo jest wprowadzić – jeśli wychowałeś się w religii teistycznej – wprowadzić tę ideę do buddyzmu i pomyśleć, że jesteśmy przyjmując schronienie Budda, Dharma i sangha jako istoty zewnętrzne, i że zamierzają nas uratować i zabrać do miejsca położonego trzy chmury w górę i dwa w prawo, zwanego nirwaną. To nie tak. Buddyzm jest w dużej mierze ścieżką, na której musimy sami wykonać pracę.

To jest dobre, prawda? Jeśli to my jesteśmy odpowiedzialni, istnieje szansa na prawdziwy postęp. Gdyby nasze wyzwolenie zależało od przebłagania jakiejś zewnętrznej istoty, nigdy nie moglibyśmy kontrolować, czy zostaniemy wyzwoleni, czy nie, ponieważ nie możemy kontrolować tej zewnętrznej istoty. Jedyną rzeczą, którą możemy kontrolować, jest nasz własny bananowy umysł. Dlatego cała ta droga sprowadza się do przyjrzenia się sobie i posiadania własnych rzeczy. Zamiast zawsze „jest na zewnątrz, inni ludzie muszą się zmienić, robią mi to i tamto, i Buddamnie uratuje”. To nie działa w ten sposób.

We schronić się w ten sposób, a następnie generujemy bodhiczitta– druga część pierwszego wersu, czyli zwykła:

I schronić się dopóki nie zostanę oświecony
Budda, Dharma i sangha.
Dzięki zasługom tworzę, praktykując hojność
i inni dalekosiężne praktyki
abym w porządku osiągnął stan Buddy
dla pożytku wszystkich czujących istot.

Ilekroć muszę sam wyrecytować coś, czego nauczyłem się na pamięć, psuję to.

Bodhiczitta jest drugą częścią tego. Podczas gdy schronienie wyjaśnia nam, jaką duchową ścieżką podążamy, bodhiczitta wyjaśnia nam, dlaczego podążamy tą drogą. Co robimy i dlaczego to robimy?

Dlaczego to robimy? Tutaj naszą ostateczną, długoterminową motywacją jest stanie się w pełni przebudzonymi buddami, abyśmy mogli przynosić pożytek wszystkim żywym istotom. To bardzo szlachetna, fantastyczna motywacja. Daleko tam, prawda? Zajmie nam to tworzenie wielu przyczyn i Warunki aby osiągnąć ten stan. Musimy więc iść krok po kroku. Ale to trochę jak, jeśli chcesz dostać się do Dharamsali, najpierw musisz dostać się do Spokane, potem musisz dostać się do Tokio, potem musisz dostać się do Delhi, a potem musisz dostać się do Dharamsali. Bierzesz to w małych kawałkach. Podobnie u nas, kiedy praktykujemy ścieżkę, kroczymy ją kawałkami. Zaczynamy od etycznego postępowania, przechodzimy do koncentracji, a następnie do mądrości. Albo inaczej to sformułować: zaczynamy od hojności, potem etycznego postępowania, hart, radosny wysiłek, stabilność medytacyjna, potem mądrość. Istnieje wiele różnych sposobów opisania tego, jak to robimy. Istnieją również trzy główne aspekty ścieżki, jest lamrim (trzy zdolności istot), na wiele różnych sposobów. Jeśli zajrzycie do „Zbliżania się do Buddyjskiej Ścieżki”, tomu pierwszego „Mądrości i Współczucia”, jest tam cały rozdział o różnych sposobach podejścia.

Chodzi o to, że wszyscy zmierzamy w kierunku pełnego przebudzenia zmotywowani miłością i współczuciem, a teraz nasza miłość i współczucie są trochę teoretyczne. prawda? „Mam jednakową miłość i współczucie dla wszystkich tak długo, jak siedzę tutaj i nikt mi nie przeszkadza”. Gdy tylko ktoś mnie wkurzy, moja miłość i współczucie wylatują przez okno. Ktoś mówi coś, co mi się nie podoba – jeniec – muszę wyprostować tę osobę. Nie mogą tak do mnie mówić, nie mogą tego robić. Dla ich własnego dobra walnę ich w nos, żeby posmakowali własnego lekarstwa i poprawili się. To jest nasz cierpiący umysł, prawda? Co robiliśmy przez całe życie. I dokąd nas to zaprowadziło? Nigdzie.

Kiedy generujemy bodhiczitta zobowiązujemy się do tego, że spróbujemy zmienić wiele z naszych negatywnych nawyków emocjonalnych. To wymaga czasu. Do tego potrzeba chęci, praktyki. By czasem upaść. Staramy się bardzo i czasami nam to nie wychodzi. Ale podnosić się za każdym razem, gdy to spieprzymy i iść dalej. Bo jaka jest alternatywa? Nie ma innej dobrej alternatywy, jak tylko ćwiczyć.

Nieustannie generujmy miłość i współczucie tak bardzo, jak tylko możemy. Ciągle obserwujemy, jak nie spełniamy własnych oczekiwań. Wracamy do poduszki, próbujemy wniknąć w to, co dzieje się w środku: Dlaczego jestem zdenerwowany? Dlaczego jestem zły? Dlaczego się boję? Odnów miłość i współczucie. Wyjdź ponownie, próbuj dalej. Robimy to na poduszce, robimy to poza poduszką. Dlatego ten werset przyjmując schronienie i generowanie bodhiczitta robimy na początku każdej praktyki, którą wykonujemy, ponieważ ciągle musimy sobie mówić: „Podążam za tym Buddametod, ponieważ chcę dojść do pełnego przebudzenia dla dobra wszystkich istot. Jestem temu oddana i powoli powoli muszę zaakceptować swoje własne możliwości, muszę zaakceptować to, że inni też starają się jak mogą i upadną tak jak ja, ale wszystko z nas, w naszych umysłach, próbuje iść w tym kierunku. Zamierzam wyćwiczyć swój umysł, aby widzieć innych ludzi w takim świetle, zamiast mojego starego nawyku postrzegania innych ludzi jako zagrożenia”.

To wielka praktyka dla nas wszystkich. prawda? Dlatego właśnie mówimy to na początku praktyki, aby mieć jasność w naszych umysłach: „Właśnie dlatego wykonujemy praktykę Amitabha”. Nie wykonujemy praktyki Amitabhy, ponieważ możemy wizualizować czystą krainę i to sprawia, że ​​czujemy się tak dobrze, jakbyśmy byli w Disneylandzie. Nie dlatego to robimy. Robimy to, ponieważ jesteśmy gotowi zaangażować się w ciężką pracę nad przemianą samych siebie, ponieważ widzimy, że jest to najbardziej wartościowa rzecz, jaką możemy zrobić w naszym życiu. Nawet jeśli jest to trudne. Nieważne. Robimy to dalej.

To jest pierwsza zwrotka sadhany.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.