Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Co to znaczy widzieć guru jako Buddę?

Co to znaczy widzieć guru jako Buddę?

  • Wyjaśnienie „czystego wyglądu”
  • Techniki zmiany naszych nawykowych sposobów myślenia
  • Oddzielenie niezręcznych działań nauczyciela od samej Dharmy
  • Możliwość docenienia dobra, jakie nauczyciel dla nas wyświadczył (podając czyste nauki), nie akceptując przy tym szkodliwych działań, które może on również czynić
  • Co to znaczy zobaczyć guru jak Budda

Będziemy kontynuować tam, gdzie byliśmy przez ostatnie kilka dni

Teraz chcę o tym porozmawiać w tantra nazywany „czystym wyglądem”. W całym buddyzmie masz wiele różnych technik, które pomagają nam przezwyciężać różne dolegliwości. Istnieje wiele różnych poziomów technik, wiele różnych odtrutek i tak dalej. Jednym z nich jest wyraźny wygląd. Jak często się to wyraża, w kontekście tantra—szczególnie najwyższa joga tantra— wtedy mamy uważać wszystko wokół nas (łącznie z nami samymi) za bóstwo lub za coś czystego. W praktyce, po medytacji nad pustką z motywacją bodhiczitta, wtedy wyobrażamy sobie naszą mądrość powstającą w postaci bóstwa i identyfikujemy się jako to bóstwo. Ale jesteśmy oczyszczonym bóstwem, nie jesteśmy starymi sobą i to nie jest nasze stare ciało to staje się bóstwem ciało bo wszystko rozpłynęło się w pustkę. A potem ćwiczysz postrzeganie swojego środowiska jako czystej krainy, a ludzi wokół ciebie jako buddów, zasobów, których używasz jako czystych przedmiotów, które nie powodują nieszczęść, a wszystkie twoje działania jako działania osoby w pełni oświeconej.

Z tej perspektywy postrzegania wszystkiego jako czystego, pomaga to przezwyciężyć krytyczny, osądzający umysł, który zawsze wyszukuje we wszystkim wady, myśląc o wszystkim jako o czystym i wolnym od wszystkiego, co zwykle na to projektujemy: od wrodzonej egzystencji po „własność danej osoby”. śmieje się ze mnie.” Wyobrażamy sobie, że wszystkie te rzeczy zniknęły i widzimy wszystkich jako czystych. To antidotum na nasze zwyczajne pozory i nasz zwyczajny sposób myślenia o sobie i innych.

Z tego rodzaju perspektywy, a następnie widząc swojego duchowego mentora – zwłaszcza nauczyciela zwanego wadżra guru, ten, który dał ci inicjacja…oczywiście, musisz je również uważać za czyste. Byłoby śmieszne ćwiczyć postrzeganie wszystkich innych jako budda ale nie osoba, która jest twoja nauczyciel duchowy. Ale zwykle, gdy wyjaśniają „samaja” lub rodzaj zobowiązań i więzi, które zawierasz, gdy podejmujesz inicjacjaczęsto tłumaczą to w kategoriach czystego wyglądu duchowego mentora – zwłaszcza. A powodem, dla którego jest to ważne w tym kontekście, jest to, czy używamy tej metody do przezwyciężenia naszych krytycznych aspektów dotyczących naszych nauczycieli, czy innej łatwiejszej metody jest nauczane w ogólnych naukach mahajany. Celem tego jest powstrzymanie nas przed rzutowaniem wszystkich naszych wewnętrznych śmieci na duchowego mentora, a następnie znudzeniem się mentorem i odejściem.

Kiedy zaczynamy praktykować Dharmę, wnosimy do niej wszystkie nasze stare rzeczy i projektujemy tak wiele rzeczy na naszego duchowego mentora. To niesamowite. Niektórzy ludzie przedstawiają tę osobę jako autorytet, który próbuje mnie kontrolować. Inni ludzie przewidują, że dadzą mi całą miłość, jakiej nigdy nie miałem od mojej rodziny. Inna osoba przewiduje, że będzie mi wierzyć, czego nikt inny nie miał i da mi ważne stanowisko. Wszyscy przywozimy własne rzeczy. A potem, cokolwiek robi nauczyciel, oczywiście masz umysł podobny do fabryki opinii, który nigdy nie strajkuje, nigdy się nie zamyka, działa 25/8…. Jeśli masz bardzo aktywną fabrykę opinii, masz opinie na temat wszystkiego, co twoje nauczyciel duchowy tak jak masz opinie na temat tego, co robi każdy, kogo widzisz. Albo jak wyglądają. Albo cokolwiek. Więc po prostu zaczynamy rzutować opinie na naszego nauczyciela jak szaleni: dlaczego robią to, dlaczego nie robią tamtego, dlaczego traktują tę osobę w ten sposób, ale traktują mnie w ten sposób, jak to możliwe, że śpią zbyt długo, albo śpią za mało, albo dlaczego są tak skąpi tutaj i tak hojni tam, i dlaczego to i tamto…. Całe dziewięć jardów.

Tych ogólnych preferencji i opinii jest bardzo dużo. Ale wtedy możemy stać się niesamowicie krytyczni. Widzimy, jak nasz nauczyciel coś robi, a potem nagle po prostu rzutujemy różne rzeczy na wierzch, tworzymy wielką historię i naprawdę się denerwujemy, a potem mówimy: „OK, skończyłem. Skończyłem z buddyzmem, ten nauczyciel nie zasługuje na mój szacunek, a oni ilustrują, demonstrują, reprezentują cały buddyzm, więc mam dość, pa pa”. I porzucamy naszą praktykę Dharmy.

To niesamowicie trudne. To bardzo, bardzo niebezpieczne, jeśli to zrobimy. I widziałem, jak to się stało. nie mówię tutaj o tantra czy cokolwiek. Ale jedna osoba, którą znałem, miał wielu uczniów, a potem… zrobił kilka rzeczy, które moim zdaniem nie były zbyt umiejętne, ale niektórzy uczniowie to przeoczyli, ale inni uczniowie mieli naprawdę dość, a potem powiedzieli mi: „ Cóż, nauczył mnie tej praktyki Dharmy i nie ufam tej praktyce, której uczył, bo spójrzcie, jak on teraz się zachowuje. Czy więc porzucę praktykę? Odwróciłem się od tego nauczyciela, ale czy rezygnuję z praktyki?” A ja powiedziałem: „Nie. Masz prawdziwą praktykę Dharmy, sam mi powiedziałeś, że kiedy ją praktykujesz, pomaga to twojemu umysłowi. Dlaczego miałbyś z tego zrezygnować tylko dlatego, że działania nauczyciela cię rozczarowały? Ten nauczyciel nie jest całą Dharmą. Twoje schronienie jest w Dharmie. Twoje schronienie nie znajduje się w człowieku”. Więc wciągnąłem tę osobę z powrotem do ich praktyki. Ale pokazało mi to, że kiedy stajemy się hiperkrytyczni, narażamy się na niebezpieczeństwo porzucenia całej naszej praktyki. A jeśli to zrobimy, to komu to najbardziej szkodzi? Jesteśmy. Bardzo wyraźnie jesteśmy.

Oczywiście, jeśli twój nauczyciel uczył cię jakiejś dziwnej rzeczy, która nie jest buddyzmem, to już inna historia. Ale jeśli twój nauczyciel uczy cię czegoś buddyjskiego, a potem robi coś, co naprawdę masz inne zdanie – jak wydają pieniądze lub jak robią cokolwiek, masz inny pomysł – wtedy naprawdę się wściekasz i myślisz o rzucaniu. z dala od praktyki, to ty przegrywasz.

Cała idea postrzegania działań nauczyciela jako czystych polega na uchronieniu nas przed wejściem w taki naprawdę negatywny stan, w którym przestajemy słuchać rad nauczyciela.

Wszystko to opiera się na założeniu, że nauczyciel przestrzega ogólnej buddyjskiej etyki i że postępuje właściwie.

Jeśli chodzi o postrzeganie nauczyciela jako doskonałego, często mówi się nam, aby postrzegać naszego duchowego mentora jako Budda. To zależy od tego lamrim tekst, który czytasz. Je Rinpocze mówi o tym bardzo krótko w lamrim, nie podkreśla tego. Inny lamrim teksty podkreślają to całkowicie. Tak samo jest z różnymi nauczycielami. Mówią: „Musisz widzieć swojego nauczyciela jako… Budda”. Zatem sposób, w jaki to rozumiemy (jako ludzie z Zachodu), to: „Och, ten nauczyciel jest tym Budda, oznacza to, że są wszechwiedzące. Wiedzą wszystko. Więc jeśli zachowują się w dziwny sposób, mówi się nam, że to tylko nasza fabryka opinii, ale powinniśmy postrzegać ich jako Budda".

Pamiętam, że słyszałem o tym i czy chodzi o postrzeganie nauczyciela jako Budda lub zwykłe czujące istoty jak Budda. Zastanawiałem się, co mam zrobić, jeśli dwoje ludzi jest na ulicy i walczą, mam widzieć ich obu jako buddów. A ten to Yamantaka, a ten to Mahakala, więc oni po prostu tańczą razem i nikt nie zostaje zraniony w tej walce na pięści, ponieważ obaj są bóstwami. Czy tak mam to widzieć? Ponieważ nie wyjaśniają tego zbyt dobrze. A przynajmniej moje doświadczenie. Może dobrze to wyjaśnili, ale na pewno tego nie rozumiałem. Pamiętam też, że na kursie – byłem zaangażowany wiele lat – było dwóch nauczycieli, którzy bardzo się kłócili, to wszystko się działo, konflikty, obelgi i inne rzeczy krążyły tam i z powrotem. Na szczęście tylko jeden z nich był moim nauczycielem, drugi nie. Ale miałem wielu przyjaciół i obaj byli ich nauczycielami i byli naprawdę zdezorientowani. A ja myślę, jak to się dzieje, i mam widzieć ich obu jako buddów, ale oni to robią. Co tu się dzieje? To było takie mylące dla ludzi.

W 1993 roku, kiedy mieliśmy konferencję zachodnich nauczycieli buddyjskich z Jego Świątobliwością, opowiedział o swoich osobistych doświadczeniach z tym związanych. Niektórzy z was mogą wiedzieć mniej więcej o historii Tybetu, ale kiedy Jego Świątobliwość był młody, miał dwóch nauczycieli szkół podstawowych, Tathaga Rinpocze i Retinga Rinpocze. Nikt nie wie, czy lamowie walczyli, czy też kłócili się ich pomocnicy. Mogło to być jedno i drugie. Zresztą, zgodnie z powszechnymi pozorami, ci dwaj lamowie, oraz ich pomocnicy, byli w konflikcie do tego stopnia, że ​​doszło do wojny między rządem tybetańskim a klasztorem Sera, w którym przebywał Reting Rinpocze. Rzeczywista fizyczna wojna między nimi. Następnie Reting Rinpocze został zamknięty w więzieniu w Pałacu Potala.

Czy możesz sobie wyobrazić, że ci dwaj byli twoimi nauczycielami i to się działo? Czy wpłynie to na twoją praktykę Dharmy? Czy byłbyś bliski powiedzenia „zapomnij o wszystkim”? To dość ciężki materiał. I jest w tym znacznie więcej, nie powiem ci wszystkiego.

Taka była sytuacja, gdy Jego Świątobliwość był młody ze swoimi dwoma nauczycielami szkoły podstawowej. I powiedział: „Kiedy medytowałem, myślałem o ich życzliwości w nauczaniu mnie Dharmy – ponieważ wszystko, co wiem, moja zdolność do praktykowania Dharmy i to, jak bardzo Dharma mi pomogła, jest spowodowane tym lamowie i inne lamowie. W żaden sposób nie mogę ich krytykować, bo jestem bardzo wdzięczna za ich życzliwość i wszystko, czego mnie nauczyli. I tak widzę je w moim medytacja. Ale – powiedział – kiedy wysiadam z mojego… medytacja a ja mam do czynienia z rządem tybetańskim, mówię moim dwóm nauczycielom, że robicie źle, przestańcie walczyć”. I pamiętam nas, ludzi z Zachodu, po prostu siedzieliśmy tam jak, wow. Ponieważ mógł połączyć dwie rzeczy w swoim umyśle w sposób niesprzeczny. Patrząc na to w sposób Dharmy, jego nauczyciele byli Budda, miał taki rodzaj oddania. Patrząc na to w praktyczny sposób, z rządem tybetańskim, musiał powiedzieć „to, co robisz, jest złe”. Jedno nie zaprzeczało ani nie zniechęcało drugiego. I uzmysłowiło mi to, że mój sposób myślenia (a myślę, że prawdopodobnie wielu ludzi) nie potrafi połączyć sprzecznych cech w jednej osobie, mimo że jest ich mnóstwo. Jeśli ktoś jest dobry, wszystko co robi jest dobre, jesteśmy w nim szaleńczo zakochani, nie może zaszkodzić. Kiedy popełniają jeden błąd, wszystko, co robią, jest złe, a my ich krytykujemy.

Jesteśmy tacy w naszych osobistych relacjach, prawda? Jesteśmy w kimś szaleńczo zakochani, popełnia błędy, przeoczasz to, bo tak bardzo go kochasz. Potem zaczynają robić coś, co ci się nie podoba, od razu ta jedna mała rzecz – odwrócona szklanka, szklanka prawą stroną do góry, nieumyta umywalka, spóźnienie się z wykonywaniem swoich obowiązków, wyjście ich brudne skarpetki na podłodze – i nagle jesteś zirytowany tą osobą, w której byłeś szaleńczo zakochany. Prawidłowy? Wszyscy to mieliśmy. Jesteśmy ekstremistami.

To, co sprawiło, że pomyślałem, to ta technika postrzegania nauczyciela jako… budda ze wszystkimi działaniami jako czystymi ma na celu powstrzymanie nas przed wpadnięciem w tę ekstremistyczną mentalność. Ale, jak powiedziałem wcześniej, nieczęsto tak to postrzegamy, nie rozumiemy, co to znaczy.

Na przykład, pamiętam, jak jeden z moich przyjaciół powiedział mi – długoletni uczeń Dharmy – że rozmawialiśmy o tym, że nasz nauczyciel jest Budda, widząc nauczyciela jako Budda, a ona powiedziała, że ​​kiedyś gdzieś jedzie z naszym nauczycielem i po prostu założyła, bo był budda, żeby wiedział, jak dojechać do miejsca, do którego jechali. I nie zrobił. I to sprawiło, że straciła wiarę. I pomyślałem, nie, nie sądzę, że to może być to, co oznacza postrzeganie nauczyciela jako Budda. Że ma wiedzieć, jak dostać się z punktu A do B, gdziekolwiek na kuli ziemskiej? Ale jeśli jest wszechwiedzący i powiedziano ci, że jest wszechwiedzący – zwłaszcza twoja najwyższa joga tantra, ten, który dał ci upodmiotowienie— wtedy oczywiście myślisz w ten sposób i wpadasz w ten problem. Prawda?

Pamiętam, że innym razem ktoś był bardzo zdenerwowany, ponieważ jeden z nauczycieli, sposób, w jaki mówił, wskazywał, że postrzegał kobiety jako gorsze. I mówią: „Ale ten nauczyciel powinien być budda. Jak mógł postrzegać kobiety jako gorsze i wyłapywać w ten sposób ich wady? Jak mógł naprawdę być budda? A potem inny z moich nauczycieli pomyślał, że George Bush był doskonałym prezydentem, ponieważ przeciwstawił się Chińczykom. Był silnym liderem pod względem Iraku. Reszta z nas idzie, jak, co? Ale kochał George'a Busha. George Bush jest teraz niczym w porównaniu z Donniem. Ale wtedy miałem prawdziwy problem z George'em. Teraz George jest łatwy.

Ale to sprawia, że ​​myślisz: Czy widzisz? guru jak budda mam na myśli, że mój nauczyciel może postrzegać kobiety jako gorsze, więc ja muszę? Mój nauczyciel uważa, że ​​George jest dobrym prezydentem i myślę, że wciągnął nas w bezużyteczną wojnę, ale muszę zmienić zdanie, ponieważ moje guru jest Budda a buddowie wiedzą wszystko? Widzisz, jak to staje się bardzo trudne dla osób, które są wprowadzane do tantra zdecydowanie za wcześnie. Myślę, że to jest podstawowy problem. Ludzie są wprowadzani do tantra zdecydowanie za wcześnie. To staje się dużym problemem.

W tej konkretnej sytuacji, która jest źródłem, z którego wygłaszam wszystkie te przemówienia, jest guru zachowywał się nietypowo, a uczniom powiedziano: „Postrzegajcie jego czyny jako czyste. Zobacz go jako Budda”. A potem powiedziano ci, kiedy ktoś praktykuje najwyższą jogę tantra i mają realizacje na etapie realizacji, mogą robić rzeczy bardzo nietypowe. Ponieważ pamiętasz historię Tilopy i Naropy, którą ci wczoraj opowiedziałem? A pamiętacie historię Marpy i Milarepy, którzy budowali wieżę, burzlili ją, budowali i burzyli, wyrzucali Milarepę z nauk i upokarzali go? A to są urzeczywistnione istoty. I tak samo mam widzieć swojego nauczyciela. A jeśli złamiesz swoją samaję i nie widzisz tego w ten sposób, to bezpośredni bilet do piekła Avici. Więc uczniowie robią, co w ich mocy, zachowują swoją samaję i widzą guru w ten sposób i to wszystko jest czystym pozorem. Więc nie, nie ma nadużyć. Nie ma wyzysku. Nic z tego się nie dzieje. To właśnie uczniowie próbowali sobie wmówić, tak powiedzieli wszystkim innym zaangażowanym. I wynajęli agencję PR, aby nauczyła kilka osób, jak być rzecznikiem prasowym w tej sprawie. Co brzmiało: „Nie odpowiadaj bezpośrednio na żadne pytanie i mów: 'Jego Świątobliwość wspiera tego nauczyciela w 100%'”.

Więc widzisz rodzaj zamieszania, które by się pojawiło? To dlatego sam Jego Świątobliwość powiedział, że ucząc ludzi, jak dostrzegać… guru as budda i zobaczyć wszystkie działania guru tak doskonały może być trucizną w wielu sytuacjach i nie powinno to być nauczanie, które jest powszechnie przekazywane ludziom.

Wtedy pojawia się pytanie, dlaczego więc na przykład w Wyzwolenie w dłoni, czy jest to tak mocno podkreślane? Ponieważ te nauki, które zostały przekazane przez Pabonkę Rinpocze i zapisane przez Trijang Rinpocze, były naukami wprowadzającymi, zanim Pabonka Rinpocze udzielił serii najwyższej jogi. tantra inicjacje do grupy mnichów. Jego słuchaczami byli ludzie oddani Dharmie, którzy studiowali teksty filozoficzne, którzy dobrze rozumieli Dharmę i to było przed dawaniem najwyższego tantra inicjacja gdzie, jak mówiłem, widzicie wszystkich jako buddów. Więc oczywiście pasowałoby do tych okoliczności.

A potem od Wadżrajana jest bardzo popularny w Tybecie i wielu nauczycieli kieruje tam swoich uczniów, nawet jeśli nie mają ich zabierać inicjacja niedługo w końcu ich w ten sposób pokierują, więc mówią, że od teraz jest dobrze, po prostu jesteś początkującym, zobacz swojego nauczyciela jako Budda i postrzegaj wszystkie działania jako czyste. Ale to nie działa w przypadku początkujących dzieci. Przynajmniej nie z mieszkańcami Zachodu. Może Tybetańczycy…. Mają dużo wiary i mogą to zrobić.

Ale tak naprawdę to, co mówią moi tybetańscy przyjaciele, to nie w twarz lamowie ale za ich plecami będą krytykować. Powiedzieli mi na przykład, że jeśli na ich zajęciach w klasztorze są rinpocze, będą się z nimi dyskutować tak samo mocno, a jeśli nie zachowują się właściwie, będą im drażnić tak samo, jak będą drażnić wszystkich w przeciwnym razie. Ale my, ludzie z Zachodu, oni wszyscy są Tybetańczykami, są buddami, są święci. Jesteśmy przez to tak zdezorientowani. Wszystkie działania są doskonałe.

Jego Świątobliwość mówi, że tego rodzaju nauczanie nie powinno być przekazywane ludziom, którzy są nowi. A potem Jego Świątobliwość opisuje, że w rzeczywistości istnieją trzy rodzaje duchowego mentora. Ale myślę, że może lepiej zostawię to na jutro. A także mam sposób, w jaki zrozumiałem czysty wygląd, który jest trochę inny, co może być bardziej pomocne. Zrobimy to jutro.

Publiczność: Brzmi jak zobaczenie guru jak budda to rzeczywista praktyka. To nie jest coś, to znaczy poza tantra, a nie coś, co powinieneś robić przez cały czas. Jest w pewnym kontekście.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Jeśli ćwiczysz najwyższą jogę tantra wtedy staje się to częścią twojej praktyki. A tutaj zakłada się, że sprawdziłeś właściwości guru–jako student sprawdziłeś to – upewniłeś się, że guru jest rzetelnym nauczycielem, że wie, o czym mówi. Nie spieszysz się z tym. Otrzymałeś najwyższą klasę tantra inicjacja od tej osoby iw ramach twojej praktyki postrzegania wszystkiego jako czystego, oczywiście postrzegasz również swojego duchowego mentora jako czystego. Taki jest kontekst czystych przejawień.

Publiczność: Tak jak wtedy, gdy idziesz na targ….

VTC: Wtedy też widzisz wszystkich jako czystych.

Publiczność: Więc kiedy idziesz na targ ze swoim nauczycielem, a on nie zna wskazówek, może to nie czas na stosowanie tej praktyki….

VTC: Prawidłowy. Widzisz, że celem praktyki jest pomóc nam nie rzucać na nauczyciela naszych bzdur, a potem wpadać w złość, denerwować się i odejść. Celem praktyki nie jest myślenie, że nasz nauczyciel wie wszystko.

Publiczność: Bardzo pomocne jest wysłuchanie twoich wyjaśnień, ponieważ myślę, że to bardzo mylące

VTC: To bardzo mylące. I podobnie twój nauczyciel zachoruje. Czy powinieneś powiedzieć: „Cóż, on faktycznie jest budda, to właściwie jest nirmanakaya ciało, więc nie jest chory, więc nie muszę go zabierać do lekarza.” Cóż, nie, mówią, że robisz, że myślisz, że manifestuje chorobę (innymi słowy, on naprawdę jest budda ale on to manifestuje), abym mógł tworzyć dobro karmy troszcząc się o niego i zabierając go do lekarza i pielęgnując go, gdy jest chory. Ale to tylko pozory, to tylko manifestacja. W ten sposób uczono cię widzieć to. Więc to nie jest takie złe, jeśli możesz to zobaczyć w ten sposób.

Osobiście mówiąc, jeśli mój nauczyciel zachoruje, nie stracę wiary w jego realizacje. Jeśli nie wie, jak się gdzieś dostać, nie przeszkadza mi to. Jeśli ma inne poglądy polityczne i płciowe niż ja, nie przeszkadza mi to. Bo nie przyjechałem tutaj, żeby nauczyć się, jak gdzieś jechać samochodem, polityki, czy kwestii płci. Przybyłem tutaj, aby uczyć się Dharmy.

Doszedłem do tego wniosku przez wiele cierpienia, ponieważ miałem inne opinie w niektórych kwestiach praktycznych niż mój nauczyciel i zdałem sobie sprawę, że muszę tylko powiedzieć: „Wiesz, to jest wolny świat, ludzie podchodzą rzeczy inaczej. Nie wszyscy będą patrzeć na rzeczy w ten sam sposób, co ja, lub traktować priorytetowo rzeczy w ten sam sposób, w tym mój nauczyciel. To nie znaczy, że mój nauczyciel się myli, i niekoniecznie oznacza to, że ja też się mylę. To po prostu oznacza, że ​​są to naturalne różnice między ludźmi. Mój nauczyciel ma prawo do swojej opinii, ja mam prawo do swojej opinii. W sprawach takich jak polityka, tego typu rzeczy. Więc nie pozwalam, żeby to mi przeszkadzało. Osobiście nie czuję potrzeby, by powiedzieć: „Cóż, on po prostu manifestuje niewiedzą”. Albo: „On po prostu manifestuje chorobę”. Ponieważ nie czuję, by którakolwiek z tych rzeczy naprawdę zagrażała mojemu oddaniu nauczycielowi.

Niektórym może to zagrozić ich oddaniu, jak przykład, który wam dałem. Niektórzy ludzie mogą powiedzieć: „Ale czy nie powinieneś praktykować postrzegania wszystkich jako buddów, w tym swojego nauczyciela, więc czy nie jest to część ogólnej praktyki?” Na co odpowiadam: „Tak, więc powinienem właściwie, kiedy wszyscy zachorujecie, powinienem też powiedzieć: 'Po prostu manifestujecie chorobę'. Ponieważ wszyscy jesteście buddami.”

Oczywiście, gdybym myślał, że wszyscy jesteście buddami…. Z jednej strony mógłbym być dla ciebie o wiele milszy. Ale z drugiej strony mogę nie szkolić cię tak bardzo, jak to możliwe i zaniedbywać niektóre z moich obowiązków. Myślę więc, że musisz umieć widzieć rzeczy na różne sposoby w różnych sytuacjach. I jestem pewien, mimo że Budda…. Mam na myśli, że Budda ma pozory…. Wszystkie jego pozory są czyste. Ale jednocześnie uświadamia sobie, że jesteśmy czującym istotami o pomieszanych umysłach. Dlatego uczy nas ze współczucia. Wtedy możemy pomyśleć: „Cóż, jeśli Budda widzi wszystko jako czyste, jak może widzieć nas jako zdezorientowane czujące istoty? Czy nie postrzega nas jako Buddów? Ale jeśli widzi nas jako buddów, to dlaczego miałby nas uczyć, skoro już byśmy byli oświeceni”.

Myślę, że to, co się tutaj dzieje, to przede wszystkim to, że jesteśmy bardzo dosłowni. A po drugie, projektujemy nieodłączną egzystencję na wszystko i na wszystkich. Więc jeśli ktoś jest budda są z natury istnieją budda. Co oznacza, że ​​nie sposób postrzegać ich również jako czujących istot. Ale myślę, że Budda, ze swojej strony widzi, tak, widzi czystość. Ale widzi także, że istnieją cierpiące czujące istoty. Bo gdyby tego nie widział, z pewnością nie zawracałby sobie głowy nauczaniem.

A potem, jeśli chodziło o to, że stałeś się budda, ale wtedy wszystkie czujące istoty stały się z tobą buddami, wtedy nie musisz ich uczyć, więc dlaczego w ogóle musisz stać się budda. Wtedy stajesz się tylko budda dla siebie i bodhiczitta to wielka farsa.

Zobaczysz? Myślę, że w wielu z tych rzeczy jest to podobne do sytuacji, w której gdy podajesz analogię, musisz zobaczyć, które części analogii powinieneś zsynchronizować, a które nie. W takich naukach, jak mają być stosowane? A w jakich sytuacjach po prostu odkładasz je na bok? Przynajmniej to jedyny sposób, w jaki mogę to zrozumieć.

Myślę, że Jego Świątobliwość widział zamieszanie, z jakim spotykają się ludzie, kiedy powiedział, wiesz, to jest coś, co odpowiada najwyższej klasie tantra, nie należy uczyć początkujących dzieci, a nawet osób w środku.

Publiczność: To naprawdę ma związek z widzeniem obu stron jednocześnie, co jest bardzo trudne i wymaga wiele mądrości, aby je rozróżnić.

VTC: TAk. Lubimy „to wszystko” lub „to wszystko”.

Publiczność: A potem chciałem powiedzieć, że interesujące jest to, że wiele z tych nauk w przeszłości było dawanych tylko zakonnikom, a teraz są one przekazywane każdej starszej osobie. Myślę, że słuszne jest oczekiwanie wielu nadużyć.

VTC: Zwłaszcza nowi ludzie przybywający do ośrodków Dharmy. Dobrze jest przekazywać te nauki długoletnim świeckim uczniom. W porządku. Ale nowicjusze przychodzą do ośrodków Dharmy? A potem inni uczniowie mówią: „och, to rzadka okazja…”.

Dlatego myślę, zbuduj dobry fundament w swojej praktyce Dharmy. Ćwicz na poziomie, na którym jesteś, z tym, co jest teraz dla Ciebie wygodne. Już samo myślenie o tym, by kochać innych bardziej niż siebie, bardzo obciąża nasz umysł. Już myślenie, że przyjemności samsary nie są tak naprawdę przyjemnościami, przeciąża nasz umysł. Już samo myślenie, że rzeczy tak naprawdę nie istnieją, to duży problem. Popracujmy nad tymi rzeczami, zdobądźmy dobre zrozumienie i stopniowo rozciągajmy nasz umysł, zamiast myśleć: „Ok, jestem tutaj i muszę być taki”.

Jak mówią, powoli powoli.

A potem, jeśli robimy to powoli, to w miarę dojrzewania różne nauki mają dla nas sens, ponieważ są podane w kontekście, który teraz rozumiemy, a którego wcześniej nie mogliśmy zrozumieć.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.