Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

To nigdy nie jest beznadziejne

To nigdy nie jest beznadziejne

  • Pamiętaj, że jesteśmy w samsarze i to, co się dzieje, nie jest niczym nowym
  • Zmiana naszych oczekiwań na idealny świat
  • Jak sytuacja, która staje się bardziej osobista, może sprawić, że poczujemy większy ciężar beznadziejności
  • Pamiętasz budda natury i faktu, że wyzwolenie jest możliwe

Nigdy nie jest beznadziejnie (pobieranie)

Otrzymałem dzisiaj wiadomość e-mail, na którą myślałem, że odpowiem za pośrednictwem Bodhisattwakącik śniadaniowy. Zaczyna się:

Drodzy wspaniali ludzie…

To zawsze dobry sposób na rozpoczęcie wiadomości e-mail.

Pomóż zapewnić trochę nadziei i mądrości z buddyjskiej perspektywy. Mniej więcej dzień po wyborach skontaktowałem się z nimi, a ty łaskawie odpowiedziałeś z taką mądrością i nadzieją. Ja i moi klienci szukamy kolejnej dawki.

To ktoś, kto jest pracownikiem socjalnym i terapeutą, który pracował w Korpusie Pokoju w Afryce z sierotami chorymi na AIDS. Był wolontariuszem i pracował z uchodźcami, ofiarami wojny i tortur. Obecnie pracuje z amerykańską piechotą morską, która wielokrotnie doświadczała wojny. A on mówi,

Mówię ci to, ponieważ w całym moim doświadczeniu, pomimo okropnych cierpień, których byłem świadkiem, nigdy nie czułem się beznadziejnie. Widziałem i słyszałem każdy złamany serce, każdą ludzką tragedię i prawdopodobnie każdy aspekt ludzkiego okrucieństwa, jaki można sobie wyobrazić, a jednak zawsze miałem poczucie, że moja praca, a nawet sprawcy, mogą zostać odkupieni, i zawsze miałem nadzieję.

Nadzieja i człowieczeństwo nigdy nie były kwestionowane. Zawsze czułem, że zbiorowa całość – większość – ma serca o wiele większe niż nieprzebudzone umysły, które popełniły czyny zła lub chciwości.

Możesz więc otrzymać ostrzeżenie przed tym, co teraz powie.

Od czasu wyborów, a zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku tygodni, doświadczam ciemności i rezygnacji, które wydają się unosić nad moją pracą terapeutyczną i moją praktyką. Podczas gdy ja zrobiłem osobisty przysięga wyłączyć wiadomości, wiadomości docierają do mnie siłą. Moi klienci opowiadają mi, czasem przez łzy, o prezydencie i jego poplecznikach, którzy obcięli Medicaid o 800 miliardów dolarów. Dziś młodzi ludzie są udręczeni, gdy mówią mi, że ten nowy plan zdrowotny wyeliminuje ubezpieczenie nawet dla 23 milionów ludzi. Niektórzy amerykańscy marines wyrazili przerażenie i złość o swojej polityce zagranicznej i wyraził wstyd i strach przed pracą w wojsku. Wielu z nich wstąpiło do piechoty morskiej nie dlatego, że czerpią przyjemność z wojny, ale dlatego, że czuli, że nie mają innej możliwości w życiu, lub dlatego, że chcieli uczynić świat bezpieczniejszym miejscem.

Zmarginalizowani, uciskani, pozbawieni głosu i ofiary. Starsi i młodzi. Bezsilni i tak, nawet nasi potężni żołnierze piechoty morskiej, wszyscy ci, którzy są w bezpośrednim ogniu odrażającej polityki Trumpa, słyszę, jak wszyscy lamentują nad swoją wściekłością, strachem, smutkiem, zmartwieniem i dezorientacją co do człowieczeństwa tych, którzy kierują naszym rządem . Wielu odczuwa wręcz zażenowanie. Ale przez większość czasu często słyszę słowo „beznadziejny” i to mnie głęboko niepokoi. Jako osoba, której inni szukają odpowiedzi, a przynajmniej nadziei, czuję się lekko oszukany, jeśli zapewniam ich, że na końcu wszystko będzie dobrze. Nie jestem już pewien, czy w to wierzę.

Zespół Trumpa został wybrany przez miliony…

Właściwie został wybrany przez Kolegium Elektorów. Trump nie wygrał powszechnego głosowania. I myślę, że to bardzo ważne, abyśmy o tym pamiętali. Że większość Amerykanów nie opowiadała się za jego polityką.

Moi klienci pytają mnie: „Czy miliony, które głosowały na mężczyzn, którzy odważnie głoszą swój wstręt do mniejszości, biednych i innych, mają naturę Budda lub Jezus. Czy wielu, którzy skandowali dla Trumpa, gdy zachęcał do przemocy na swoich wiecach, ma empatię lub zdolność do empatii. W istocie, czy więcej ludzi jest po prostu złych niż dobrych?”

Z buddyjskiego punktu widzenia, w jaki sposób ci, którzy zawsze dawali nadzieję, nadal to robią w tym kraju, a może i na świecie, która wydaje się być bardzo mroczną i trudną, ale miejmy nadzieję, że nie beznadziejną drogą?

Czytasz tego rodzaju e-maile. Jaka jest twoja reakcja? „Och, rozumiem, co czują. Ja też czuję się beznadziejnie. Po prostu rzućmy ręcznik i poddajmy się”. To jest moja definicja tchórzostwa. Kiedy rzucisz ręcznik. Bez względu na to, z czym się mierzysz, po prostu mówisz: „To za dużo, nie mogę sobie z tym poradzić. Puf. To jest, jak sądzę, zdrada naszych budda Natura. I to zdradza naszą mądrość Dharmy.

Po pierwsze, czy oczekujemy idealnego świata? Jeśli tak, odrzućmy ten pomysł. Musimy zdać sobie sprawę, że jesteśmy w samsarze. Samsara nigdy nie będzie doskonała. Musimy się do tego przyzwyczaić i zaakceptować ten fakt.

Jednak zaakceptowanie tego faktu nie oznacza, że ​​tracimy nadzieję, ponieważ oprócz samsary istnieje wyzwolenie z samsary. I ludzie osiągnęli to wyzwolenie, osiągnęli pełne przebudzenie. Na przestrzeni wieków wielu z nich. Dlaczego Budda pojawiać się tutaj? Nie po to, żeby ludzie czuli się beznadziejni i zniechęceni, ale po to, żeby byli aktywni i pracowali dla własnej korzyści i dla dobra innych. Więc jeśli naprawdę słuchasz tego, co Budda mówi, i jeśli naprawdę chcemy praktykować to, co Budda mówi, że w ogóle nie ma miejsca na beznadziejność.

Mówimy o tym, że w czystej krainie Amitabhy nie ma nawet słowa „cierpienie”. W naszej samsarze nigdy nie powinno być słowa „beznadziejny”. Ponieważ najtrudniejsze sytuacje to te, które są najbardziej soczyste dla praktyki. Dlatego studiuje się tzw trening umysłu nauki są tak ważne. Dlaczego napisało je tak wielu wielkich mędrców w Indiach i Tybecie? trening umysłu teksty, te krótkie, zwięzłe teksty, które każą ci dać zwycięstwo innym, ale to nie oznacza ulegania złej polityce innych. Te teksty, które mówią ci, żebyś umieścił osobę, która cię niszczy na czubku głowy, jak twojego duchowego mentora. Dlaczego napisali te teksty? Wszystkie teksty dotyczą przekształcenia przeciwności losu w ścieżkę. To jest komentarz Gesze Dziampy Tegczoka do „37 praktyk bodhisattwów”. Tak to się nazywa, przekształcanie przeciwności losu w ścieżkę. Dlaczego są takie teksty? Te teksty pojawiły się nie tylko wtedy, gdy Trump został wybrany. Te teksty istnieją od wieków. Czemu? Ponieważ ludzka głupota i nieludzkość istnieją od wieków. To, co widzimy, nie jest niczym nowym. Właśnie oglądamy samsarę. Mamy teraz więcej technologii, które mogą szkodzić sobie nawzajem niż wcześniej. Ale jeśli chodzi o ludzki umysł, który używa jakiejkolwiek broni, której używa, ten ludzki umysł jest taki sam. Nie jest gorzej niż wcześniej. I wszyscy duchowi praktykujący musieli radzić sobie z tego rodzaju trudnymi sytuacjami.

Wyobraź sobie, że jesteś w Tybecie, kiedy chińscy komuniści dokonywali inwazji, a całe twoje społeczeństwo rozpada się na twoich oczach, gdy dziesiątki tysięcy muszą podnieść się i przejść przez Himalaje. Czy ci ludzie właśnie powiedzieli: „Cóż, tego jest za dużo, to wszystko jest beznadziejne”. Nie. Spakowali walizki, przeszli Himalaje, założyli swoje klasztory. Założyli swoje społeczności. Odbudowali.

Patrzysz na Wietnamczyków, którzy też byli uchodźcami. Czy po prostu rzucili ręcznik i stali się beznadziejni? Nie. Protestowali. Stali się uchodźcami. Ludzie, którzy nie zostali w Wietnamie, otworzyli świątynie i poszli dalej.

Istoty ludzkie są niesamowicie odporne. Nie ma miejsca na beznadziejność. Jeśli o mnie chodzi, to jest rozpieszczona Ameryka. Rozpieszczoną, pobłażającą sobie Amerykę, w której czujemy, że możemy po prostu poczuć się beznadziejnie, rzucić ręcznik i powiedzieć: „To wszystko”.

To nie jest to, co widzę od czasu tych wyborów. Widzę, że ludzie naprawdę stają się o wiele bardziej świadomi, o wiele bardziej skoncentrowani, wypowiadają się, społeczności się jednoczą.

Dziś jeden z naszych mnichów jest w Spokane, wraz z innymi przywódcami religijnymi, stoi przed biurem naszej kongresmenki, aby zapytać ją i powiedzieć jej, w co wierzą nasze różne wyznania, jeśli chodzi o opiekę nad biednymi i chorymi. Opieka nad bezdomnymi. Powiedzieć jej i zapytać ją, co jej religia mówi o tego rodzaju rzeczach. I czy żyje zgodnie ze swoimi przekonaniami religijnymi zgodnie z tym, jak głosuje? By zadać te pytania. Przed tymi wyborami nikt z nas tam nie poszedł. Ta osoba była w urzędzie wiele lat. Nikt z nas nie poszedł tam, żeby zadać te pytania, chociaż ona nadal głosowała w ten sam sposób. Teraz wszystkie te wspólnoty wyznaniowe zbierają się razem i schodzą razem, aby zadawać jej pytania.

Otrzymałem wczoraj petycję od Faith Action Network w stanie Waszyngton, ponieważ są ludzie, którzy próbują umieścić na karcie do głosowania propozycję ograniczenia praw osób transpłciowych. Ponownie, wszystkie te tradycje wiary łączą się. Podpisałem petycję przeciwko takim rzeczom w imieniu opactwa. Pięć lat temu nie myśleliśmy o takich rzeczach.

Ta cała sprawa z imigrantami i ludźmi, którzy zostali wyrzuceni z kraju lub nie wpuszczeni do kraju, nie widzieliście protestów w tej sprawie wiele lat temu w taki sposób, jak widzicie teraz.

Nawet na południu zburzyli te cztery pomniki Konfederacji. I powinieneś słuchać burmistrza Nowego Orleanu. Piękny. Nikt wcześniej z urzędu burmistrza tak nie mówił. Pewien kongresman z Mississippi powiedział, że ludzie, którzy zburzyli pomniki, powinni zostać zlinczowani. Musiał publicznie przeprosić.

Był ktoś, kto kandydował do Kongresu w Montanie, kto pchnął reportera, dziennikarza, pod ścianę, kiedy ten dziennikarz naciskał na niego, jak będzie głosował w sprawie opieki zdrowotnej. Dziennikarz musiał jechać do szpitala na prześwietlenie. Jego okulary były stłuczone. Trzy główne gazety w Montanie natychmiast wycofały swoje poparcie dla tego kandydata. A jedna z gazet napisała: „Nie będziemy tolerować takiego zachowania”.

To ludzie, którzy podchodzą do talerza i wypowiadają się. I robią to bez złość, ale robią to w sposób, który nie miał miejsca dwa lub trzy lata temu. Postrzegam to jako przyczynę niesamowitej ilości nadziei.

Ktoś powiedział, że przeciwieństwem współczucia nie jest złość, to apatia. Cóż, beznadzieja mieści się w kategorii apatii. To czas, w którym spotykamy się, działamy ze współczuciem i dokonujemy zmian. I na tym polega bycie praktykującym Dharmę.

Dobra. Rozumiem?

Publiczność: Myślę, że to interesujące, że przez całą swoją karierę rozmawiał z tymi wszystkimi, którzy przeżyli wojnę i tortury oraz uchodźcami, a teraz czuje się beznadziejnie. Myślę więc, że może to dlatego, że identyfikuje się z tym, co się teraz dzieje, więc jest to w pewnym sensie związane z jego własnym poczuciem tożsamości narodowej, a chwytanie się tego „kim jestem” jest czymś, co ciągnie go w dół do beznadziejności.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Możliwe, że to, co się teraz dzieje, jest o wiele bardziej osobiste niż słuchanie o tragediach innych.

Publiczność: Poza tym te trendy utrzymują się od bardzo dawna. Nic nowego. Więc po prostu nie zwracaliśmy uwagi. To jest prawdziwa różnica. Dlaczego więc być beznadziejnym. Teraz zwracamy uwagę, możemy coś zrobić.

VTC: Teraz naprawdę zwracamy uwagę. Zwłaszcza ta cała brutalność policji. Ale nie uważam, by wypowiadanie się przeciwko brutalności policji było skierowane przeciwko policji. Widzę, że to dla policji. Uważam, że przepisy dotyczące kontroli broni pomagają policji, ponieważ ma ona ciężką pracę. I teraz ludzie mówią otwarcie o tego rodzaju rzeczach. Podczas gdy wcześniej było dużo „cokolwiek”.

Publiczność: W ciągu ostatnich dwóch tygodni zdałem sobie sprawę, że jest to doskonała okazja, aby zobaczyć, ile czasu w (medytacja) sala i czasy rekolekcji naprawdę wbiły się w akord i są zintegrowane. Im bardziej widzę, jak mój umysł odchodzi, mówię: „Przez te wszystkie lata myślałem o współczuciu i równowadze oraz o tym, czym naprawdę jest, zintegrowane Buddapraktyki, widzę, że istnieje rozbieżność między tym a tym. Zastanawiam się więc nad stwierdzeniem, że w głęboki sposób to, co dzieje się w tym kraju, naprawdę napędza integrację praktyki duchowej z jakąkolwiek tradycją. Okay, guma uderza tutaj w drogę i jak bardzo zamierzamy naprawdę ucieleśnić to, co ćwiczyliśmy przez te wszystkie lata.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.