Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Atrybuty prawdziwego pochodzenia: Pochodzenie

Atrybuty prawdziwego pochodzenia: Pochodzenie

Część serii krótkich przemówień na temat 16 atrybutów czterech prawd arjów wygłoszonych podczas zimowego odosobnienia w 2017 r. Opactwo Sravasti.

  • Dlaczego źródła cyklicznego istnienia są liczne, a nie pojedyncze?
  • Jak to pomaga nam generować? zrzeczenie się

Będziemy kontynuować z 16 atrybutami czterech szlachetnych prawd. Rozmawiać o prawdziwe początki, ten, który ostatnio zrobiliśmy, był cytowany pragnienie jako źródło, stwierdzenie jest,

Pragnienie i karmyPrzyczyny dukkha, ponieważ dzięki nim dukkha stale istnieje.

Ta pierwsza wskazuje, że dukkha ma przyczyny, że nie jest przypadkowa, nie jest przypadkiem, nie przychodzi na ciebie z nieba, ale pochodzi z przyczyn, które tworzymy. To obala ideę materialistów. Była szkoła w czasie Budda zwani Carvakami, którzy są materialistami. Czasami nazywa się ich hedonistami. Ponieważ powiedzieli, że istnieje tylko to życie, więc żyj nim. Jedyne, co istnieje, to to, co możesz zobaczyć zmysłami, więc żyj tak, aby nie było odrodzenia w przyszłości. Ponieważ nie ma przeszłych ani przyszłych narodzin, nasza dukkha (nasza nędza) jest tylko przypadkiem. Ten (atrybut) jest sprzeczny z ich poglądem, tym pierwszym.

Drugi o prawdziwym pochodzeniu:

Pragnienie i karmypochodzenie dukkha (pierwsza była przyczyną, tutaj nazywa się je źródłem), ponieważ wielokrotnie wytwarzają wszystkie różne formy dukkha.

Chodzi o to, że tak, dukkha ma przyczynę (jak widzieliśmy od pierwszego), ale tak naprawdę jest wiele przyczyn, które powodują wiele aspektów dukkha i że cała nasza dukkha powstaje z powodu wielu rodzajów przyczyn, konkretnie pragnienie i karmy. To sprawia, że ​​bardziej skupiamy się na pomyśle, który pragnienie i karmy są prawdziwymi rozrabiakami. Oczywiście, ignorancja jest korzeniem, ona też tam jest. Ale to oni są prawdziwymi rozrabiakami. A także rozwiewa błędne przekonanie, że dukkha pochodzi tylko z jednej przyczyny. Ponieważ od pierwszego można by pomyśleć, że dukkha ma tylko jedną przyczynę. Ale nie, to nie ma tylko jednej przyczyny. Jest ignorancja, jest pragnienie, jest wszystko karmy. Wtedy są wszystkie warunki współpracy które muszą przyjść po karmy dojrzeć. Właściwie, kiedy przechodzisz przez wszystkie 12 ogniw zależnego powstawania, wszystkie one są przyczynami, które prowadzą do dukkha kolejnego odrodzenia. Dzięki temu widzimy, że to złożony proces. To nie tylko jedna przyczyna daje jeden skutek i to wszystko.

Chodzi o to, że jeśli cokolwiek – szczególnie nasza dukkha – zależy od jednej przyczyny, to są pewne problemy. Zwłaszcza jeśli ta przyczyna istnieje z natury. Jeśli masz jedną przyczynę, a nie potrzebujesz innej Warunki lub inne przyczyny, to co sprawia, że ​​ta jedna przyczyna przynosi skutek? Bez innych przyczyn i Warunki wywierając na nią wpływ, jedna przyczyna albo nie mogła wytworzyć skutku, albo gdyby przyniosła skutek, robiłaby to bez przerwy, nie zatrzymując się, ponieważ zatrzymanie niektórych innych przyczyn i Warunki nie spowodowałby, że ta jedna przyczyna przestałaby wytwarzać dukkha. Rozumiesz, co mówię?

Tego rodzaju argumenty pojawiają się często, gdy dochodzimy do obalania pustki. To naprawdę powstrzymuje nas od postrzegania przyczynowości i warunkowości jako prostego procesu. To nie tylko X produkuje Y. Gdyby to było tylko X – jeśli wszystko, czego potrzebowałeś, to jedno ziarno, aby wyhodować roślinę, i nie potrzebowałeś wody, nawozu, ciepła i innych rzeczy, wtedy albo ziarno mogłoby wyrosnąć teraz ( duża szansa) lub gdyby rosła, nigdy by się nie zatrzymała, ponieważ zabranie ciepła lub wilgoci, cokolwiek, nie zatrzymałoby wzrostu. Więc masz te dwie wady, które się pojawiają.

Widząc różne formy dukkha, a wszystkie z nich są spowodowane ignorancją, cierpieniami i karmy. Widząc różnorodne formy dukkha, których czujące istoty wielokrotnie doświadczają, pod kontrolą nieszczęść i… karmy, może być na początku dość szokujące. Kiedy naprawdę o tym myślimy, kiedy naprawdę patrzymy na życie i widzimy, co się dzieje i jak bardzo czujące istoty pragną szczęścia, a nie chcą cierpienia, a jednak ciągle tworzą przyczyny coraz większego nieszczęścia. To może być szokujące.

Myślałem o tym w przypadku Mudity [jednej z kotek z Opactwa]. Czcigodny Yeshe przyprowadził ją dziś rano. Weszła, zobaczyła ptaka, więc przedzierała się z jednego końca pokoju na drugi, wskoczyła na ołtarz, przewróciła na ołtarzu jakieś rzeczy. W końcu zdjąłem ją z ołtarza. Poszła na swoim małym łóżeczku. Czasami próbujesz ją pogłaskać, a ona cię pacnie. Albo gryzie. I nawet jeśli głaszczesz ją delikatnie, może pozwolić ci ją głaskać przez pięć lub dziesięć minut, nagle zaczyna gryźć i drapać. Więc patrzyłem na nią po tym, jak to zrobiła, kiedy zasnęła. Była taka słodka, spała spokojnie, spała spokojnie, po prostu urocza mała koteczka. I pomyślałem: „Jak smutno”. Bo naprawdę lubi ludzi. Uwielbia być trzymana. Uwielbia być rozpieszczana. Ale ona jakoś, bez względu na to, co robimy, nie rozumie, że nie lubimy być ugryzieni i podrapani. Nawet jeśli wielokrotnie staramy się o tym informować. Albo nie rozumie, albo nie potrafi się kontrolować. To naprawdę smutne, ponieważ uczucie, którego pragnie, nie przychodzi do niej tak, jak chce, ponieważ ludzie nie mogą się wokół niej zrelaksować i jej zaufać. Samo patrzenie na nią, kiedy wygląda tak słodko i spokojnie, to po prostu smutne myślenie o niej w takiej sytuacji.

Taka jest sytuacja nas wszystkich w samsarze. Kiedy nasz umysł wymyka się spod kontroli, tworzymy przyczyny cierpienia, które sprowadzają cierpienie na wyciągnięcie ręki. A kiedy jesteśmy w dobrym nastroju, wyglądamy, jakbyśmy byli tacy mili, a jak moglibyśmy kiedykolwiek stworzyć przyczynę nieszczęścia? Ale to smutne, prawda? Kiedy myślisz o tych ludziach, którzy w dzisiejszych czasach naprawdę nadużywają władzy. Próbują być szczęśliwi, a kiedy myślę o tym karmy oni tworzą dla przyszłych żywotów, to jest jak wow…. Okropne, okropne karmy. Ale oni tego nie widzą. I wydaje się, że świetnie się bawią w swoich strojach i tym podobnych rzeczach. Więc to naprawdę dość smutna sytuacja.

Dziś rano pracowałem nad jedną historią, incydentem, który wydarzył się w Budda, kiedy spotkał się z tym jedynym wędrowcem, który nie lubił Buddaw ogóle filozofię. Ten wędrowiec uważał, że przyjemność zmysłowa sprawia, że ​​rośniesz. To trochę jak współczesna filozofia posiadania tylu różnorodnych doznań zmysłowych, ile tylko możesz mieć, ponieważ to po prostu sprawia, że ​​się rozwijasz. Więc przyszedł porozmawiać z Buddai Budda Powiedział: „Wiesz, miałem w pałacu te wszystkie zmysłowe doświadczenia. Naprawdę dobrze mi się to podobało. I wtedy zdałem sobie sprawę, że to nigdzie nie prowadzi. Tak, moje zmysły zostały zaspokojone. Tak, wszystkie te przyjemności były źródłem mojego szczęścia. Tak, moje zmysły zostały zaspokojone. Ale było w tym również niebezpieczeństwo, ponieważ żadna z tych przyjemności nie mogła być podtrzymana. Żaden z przedmiotów, które przynosiły przyjemność, nie mógł zostać utrzymany. I tak w końcu musiałem zobaczyć, że istnieje niebezpieczeństwo, a potem spróbować wydostać się z sytuacji”. A sposób, w jaki to zrobił, to wyświęcenie, stanie się klasztorny, praktykując Dharmę i osiągając nirwanę. A później Budda opowiedział analogię do tego wędrowca trędowatego. Jeśli byłeś w Indiach, zwłaszcza w Dharamsali, mieliśmy kiedyś trędowatych z Dharamsali. Byli częścią społeczności. Mieszkali tam. Byli inni trędowaci, którzy przybyli, kiedy Jego Świątobliwość nauczał, ale była grupa, którą po prostu znaliśmy. Kiedy masz trąd, bakterie zjadają tkankę i kości. Jesteś odrętwiały, więc w pewien sposób tego nie czujesz. Ale w inny sposób strasznie swędzi. Więc drapiesz go, aby powstrzymać swędzenie. Drapiąc się, ranisz się. Strupy rosną. Jeszcze trochę drapiesz i odklejasz strupy, żeby rany się zaraziły. To naprawdę brzydkie. Tak więc czasami, w desperacji, robią to, że przypalają swoje kończyny, ponieważ jeśli je spalisz, to zatrzymuje swędzenie, zatrzymuje rozkład. To straszna choroba, którą, nawiasem mówiąc, jest uleczalna.

Trędowaci myślą, że drapanie sprawia im przyjemność. Uważają, że kauteryzacja to uśmierzanie bólu i przynoszenie przyjemności. Przez krótką chwilę tak samo zaspokaja nasz zmysł pragnienie sprawia nam przyjemność przez kilka minut. Ale w przypadku trędowatych to, co robią, co sprawia im przyjemność, w rzeczywistości pogarsza chorobę, swędzenie i ból. Podobnie, gdy gonimy za przyjemnością zmysłową, dostajemy trochę przyjemności, ale im bardziej jej pragniemy, tym bardziej za nią biegniemy, a im więcej dostajemy, i tym bardziej się na niej później rozczarowujemy. , i tym bardziej jesteśmy niezadowoleni, ponieważ jakiekolwiek przyjemności zmysłowe, których nigdy nie doświadczamy, są naprawdę wystarczająco dobre. Chcemy więcej, chcemy lepiej. Więc tak jak trędowaty, strzelamy sobie w stopę. To jak picie słonej wody i oczekiwanie, że ugasi pragnienie. To tylko pogarsza twoje pragnienie.

Połączenia Budda mówił do tego wędrowca, to jak trędowaty, coś jest nie tak z jego zmysłami, są osłabione, więc nie widzi, że to co robi, jest bolesne i zwiększa chorobę i ból. Podobnie, gdy gonimy za zmysłową przyjemnością, nie widzimy naszego pragnienie i nasz przywiązanie jako coś, co jest ustawione na więcej rozczarowań, więcej bólu, więcej niezadowolenia, co sprawi, że będziemy gonić za coraz większą przyjemnością zmysłową i prowadzić do coraz większego niezadowolenia. Nie widzimy całego tego cyklu i tego, jak się zaczyna. To tak, jakby w pewnym sensie nasze umysły były osłabione, nasze umysłowe zmysł zmysłu jest osłabiony. Nie widzi rzeczy takimi, jakimi są. Nie może postrzegać przyczyn dukkha jako przyczyn dukkha. Dlatego mamy te cztery atrybuty mówiące o pochodzeniu dukkha, abyśmy mogli naprawdę zacząć to rozumieć, a potem, miejmy nadzieję, zrezygnować z tego rodzaju pragnienie i przywiązaniei uzależnienie od przedmiotów zewnętrznych.

Tutaj nie chodzi tylko o przedmioty zewnętrzne: „Chcę pieniędzy i żaglówki”. Mówi o uzależnieniu od chwały, statusu. Te rzeczy, o których mówimy: „Cóż, pochwała nie jest obiektem zmysłów, status nie jest obiektem zmysłów, sława nie”. Ale w rzeczywistości wszystkie te rzeczy zależą od obiektów zmysłów, więc w ten sposób zalicza się je do obiektów zmysłów. Musisz słuchać słodkich, przyjemnych dla ego słów lub czytać je oczami, aby doświadczyć pochwały, sławy lub czegoś w tym rodzaju.

Naprawdę mocna wiadomość na zrzeczenie się. I ile ulgi czujesz, gdy przestajesz strzelać sobie w stopę. Im bardziej będziemy w stanie wyzbyć się źródła naszego nieszczęścia, tym będziemy szczęśliwsi. Tylko po to, żeby to zrozumieć i zdać sobie z tego sprawę.

Publiczność: Jedna przyczyna musiałaby istnieć z natury, prawda? ponieważ jest niezależny od wszystkich innych czynników.

Czcigodny Thubten Chodron: Zakłada z natury istniejącą przyczynę, ale w każdym razie tylko jedną przyczynę…. Jak możesz mieć zależną jedną przyczynę? To oksymoron. I żadne inne czynniki nie byłyby zaangażowane. Jest albo zależna, albo niezależna. Jeśli to jedno, to jest niezależne.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.