O perfekcjonizmie

O perfekcjonizmie

  • Badamy naszą ideę perfekcji
  • Zastanawiając się, czy doskonałość jest możliwa
  • Jak idee doskonałości, dla nas samych i innych, mogą ograniczać?
  • Problem z perfekcjonizmem

Myślałem dzisiaj, żeby porozmawiać o perfekcjonizmie. Ponieważ nikt tutaj nie cierpi na ten problem, wszyscy możecie miło odpocząć podczas rozmowy. Ale myślę, że tak naprawdę jest to duży problem dla wielu ludzi. I na pewno zauważyłem to w sobie. Mamy wyobrażenie czym jest doskonałość i oczywiście nasz pomysł jest tylko pomysłem, ale nie zdajemy sobie sprawy, że to tylko idea i myślimy, że to rzeczywistość lub powinna być rzeczywistością. Mówiąc słowami, każdy powinien być doskonały, a zwłaszcza jako buddyści. W końcu znaleźliśmy sposób, więc teraz powinniśmy być doskonali; nasi przyjaciele w Dharmie powinni być doskonali; nasi nauczyciele powinni być doskonali. A co oznacza doskonałość? Oznacza to, że każdy robi to, czego od nich oczekujemy, kiedy tego chcemy. To właśnie oznacza doskonałość, prawda? To naprawdę ciekawe ćwiczenie. Może powinniśmy to zrobić na nadchodzącym kursie: niech wszyscy spisują twoje wyobrażenie o tym, co perfekcja oznacza dla ciebie, a następnie, co perfekcja oznacza dla kogoś innego w grupie. I co oznacza doskonałość dla kogoś w twoim życiu, z kim jesteś bardzo bliski i co doskonałość oznacza dla naszego prezydenta. Byłoby bardzo interesujące omówić je i zobaczyć nasze różne wyobrażenia o konkretnych cechach, które ktoś musi mieć lub nie, aby być doskonałym. I myślę, że zrobienie tego naprawdę pokazałoby nam, że nasza idea perfekcji jest po prostu naszym pomysłem. To jedna część równania.

Druga część równania brzmi: czy taka doskonałość jest możliwa? Czy jest to sprawa funkcjonująca czy nieistniejąca? Ok, więc co to jest? Czy doskonałość jest możliwa? Gdybyśmy spotkali Budda, jeśli pomyślałeś o tym, kto Budda było, jak żył 2500 lat temu, czy myślisz, że? Budda była idealna, czy masz jakieś sposoby, aby Budda mógłby poprawić swój styl życia? Na przykład dlaczego miałby wędrować po tych wszystkich wioskach, chodząc od drzwi do drzwi po jedzenie? Powinien to zrobić inaczej. Albo dlaczego? Budda założyć szaty w ten sposób? Naprawdę, są takie niepraktyczne. Powinniśmy mieć zakryte oba rękawy lub oba rękawy odkryte. Powinniśmy mieć komplet zimowy i letni. I kieszenie, tak i zdecydowanie na suwaki i guziki. Dlaczego Budda, naprawdę? Czy nie mógł się poprawić?

Byłoby bardzo interesujące przejrzeć i naprawdę przyjrzeć się, jak mamy tak wiele pomysłów na to, jak każdy może się poprawić i jak prawdopodobne jest, że ludzie będą podążać za naszymi pomysłami. Jakie są nasze pomysły na perfekcjonizm dla różnych grup ludzi? Kolejne pytanie: dlaczego mamy prawo dyktować perfekcjonizm? Nie chcemy odpowiadać na to pytanie, ale warto się nad tym zastanowić. I po trzecie, jeśli Budda pojawił się przed nami, czy pomyślimy, że jest idealny, czy też chcielibyśmy, żeby się zmienił? A co z perfekcją dla nas samych? Czy to prowadzi nas do tego, że jesteśmy dla siebie wyjątkowo surowi, niezwykle krytyczni? W jaki sposób perfekcjonizm wpływa na nasze relacje z innymi, gdy oczekujemy od nich, że będą doskonali i pamiętamy, że są doskonali, to to, że robią to, czego od nich oczekujemy, kiedy my tego chcemy.

To, co zauważyłem we własnym umyśle, to moje pomysły na doskonałość zarówno dla siebie, jak i dla innych ludzi, które dają nam obojgu bardzo mało miejsca do poruszania się. Moje pomysły na doskonałość są takie. I ktoś albo w nich wpada, albo z nich wypadają. I nie wolno im być rozwijającą się istotą ludzką. W końcu muszą być idealne. Więc żeby być doskonałym, nie możesz się rozwijać, musisz już to osiągnąć. W ten sposób osądzamy innych ludzi, a także samych siebie. Abym mógł robić x, y, z, muszę być perfekcyjny w dah, dah… Mamy tego dużo, kiedy ludzie przychodzą i odkrywają klasztorny życie. Muszę przezwyciężyć ten problem i ten problem i ten problem i zachować wszystkie zasady W 100% idealnie, zanim będę w stanie wyświęcić. Oczywiście, gdybyś miał to wszystko idealne, prawdopodobnie nie potrzebowałbyś święceń, ponieważ już byłbyś Budda. Ale trzymamy się tych niewiarygodnie wysokich standardów, jakbyśmy naprawdę mieli być gdzieś supermanem lub superkobietą. Staje się to więc dużym problemem w naszej praktyce, ponieważ standardem perfekcjonizmu jest bardzo dobry przyjaciel z osądzającym, krytycznym umysłem. Ponieważ mamy standard, nie pasujemy do niego, więc osądzamy i krytykujemy samych siebie. Nasi przyjaciele nie pasują do tego, oceniamy ich i krytykujemy. Nasza rodzina do tego nie pasuje, oceniaj i krytykuj. Nawet Budda, nawet ty patrzysz na Czenreziga. Dlaczego tak stoi na nogach? On tak nie stoi. Jego stopy są takie. Więc dlaczego malarz malował go w ten sposób? Wygląda tak niewygodnie. Odcień zieleni Tary. Mamy wiele opinii na temat idealnego odcienia zieleni Tary i to po prostu nie w porządku. Myślę, że powinien być szmaragdowozielony. Mówią niebiesko-zielony. Nie lubię tego. Szmaragdowo-zielony. Bardzo interesujące jest obserwowanie tego rodzaju rzeczy w naszym umyśle i tego, jak pakujemy siebie, jak pakujemy wszystkich innych w te koncepcyjnie wymyślone cechy, które przypisujemy perfekcjonizmowi.

A potem jeszcze inną rzeczą, by zadać sobie pytanie, jakie problemy przysparza nam ta perfekcjonistyczna postawa? Jak to wpływa na naszą zdolność do praktyki? Jak wpływa na nasze relacje z innymi ludźmi? Jak to wpływa na nasze życie? Czy to sprawia, że ​​jesteśmy otwarci czy ograniczeni? Tolerancyjny czy nietolerancyjny? A jeśli zamierzamy demontować, to czy chcemy demontować perfekcjonizm? A jeśli tak, czy to oznacza, że ​​nie mamy absolutnie żadnych standardów? To nie może być prawda. Ale widzisz, że jesteśmy ekstremistami, albo masz ten perfekcjonistyczny standard, albo nie masz nic. Droga średnia, ludzie. Istnieją standardy, ale musi być pewna elastyczność. Musi być coś, nad czym pracujemy, a nie coś, co już mamy, ponieważ jesteśmy praktykującymi buddyzmem, a nie buddami. Czy możemy zobaczyć świat oczami praktykujących buddyzm? I jak możemy zmienić nasze ramy pojęciowe i co stanie się z naszym nastrojem, gdy porzucimy tę tendencję do perfekcjonizmu? Co dzieje się z naszymi relacjami z innymi? Co dzieje się z naszym schronieniem, kiedy mamy bardziej realistyczny obraz tego, kim są wszyscy?

Jak perfekcjonizm odnosi się do troski o innych? W sensie, co masz na myśli? Jeśli mamy normy społeczne mówiące o tym, że ludzie są uprzejmi lub nieuprzejmi lub robią coś w taki czy inny sposób, a te rzeczy nie są spełnione. To niesamowite, jak bardzo jesteśmy zaskoczeni, kiedy to się dzieje. Czasami myślimy dobrze i to staje się wysokimi, nierealistycznymi oczekiwaniami. I z pewnością, niezależnie od tego, czy jest to ktoś, kogo szanujemy, czy nie, mamy pewne oczekiwania dotyczące pewnej uprzejmości lub uprzejmości. Oczywiście nasze oczekiwania są naszymi oczekiwaniami. Nikt inny się do nich nie podpisał. Wydaje się, że są to ogólne oczekiwania społeczne, ale założę się, że jeśli je omówimy, dowiemy się, że nawet w przypadku ogólnych oczekiwań społecznych wszyscy mamy nieco inne. Co więcej, nawet jeśli wymyślimy wspólne oczekiwania społeczne, dlaczego jesteśmy zaskoczeni, gdy czujące istoty, które mają w swoim umyśle nieszczęścia, nie zatrzymują ich? Dlaczego jesteśmy zaskoczeni, kiedy życie się dzieje, a ludzie nie mogą dotrzymać obietnic tylko dlatego, że zmieniła się okoliczność, nawet nie z powodu chorego umysłu, ale zmieniła się zewnętrzna okoliczność?

Sztywność umysłu perfekcjonisty nie może dostosować się do żadnej innej możliwości niż to, co myśli. A tam jest całe mnóstwo powinności. Powinna, nie powinna. Powinien, nie powinien. Taki a taki powinien, powinien. Nie powinni, nie powinni. W naszym umyśle jest wiele takich fraz, których możemy nawet nie zdawać sobie sprawy. Powinienem dah, dah, dah… Nie powinienem dah, dah, dah… Tyle i bardzo ciasno, bardzo sztywno. A potem, kiedy mówimy: „poluzujmy to”, przechodzimy w drugą skrajność i och, wtedy jest to „free-for-all”. Nie, musimy mieć w sobie jakąś rozróżniającą mądrość. Rozróżniająca mądrość jest bardzo ważna. Ale w rozróżniającej mądrości istnieje możliwość zmiany okoliczności, aby ludzie cierpiący na nieszczęścia podążali za swoimi nieszczęściami.

Jest miejsce na różnice preferencji, różnice zdań i dużo dialogu. I akceptacja, że ​​wszyscy jesteśmy różni, ponieważ jeśli spojrzę na przykład na to, co dla mnie znaczy doskonałość w odniesieniu do pewnych ludzi, to jest to naprawdę nierealne i nie ma mowy, żeby mieli te cechy, ponieważ sposób, w jaki żyją, życie im odpowiada. Sposób, w jaki żyją, nie odpowiada mi. Lubię więcej struktury, mniej struktury, więcej przewidywalności, mniej przewidywalności, cokolwiek to jest. Ale wybory, jakich dokonują w kwestii życia, do nich pasują. Przykład, którego zawsze używam, to jeden z moich nauczycieli, który kieruje swoim życiem według mos, tybetańskich wróżb. U niego działa idealnie. U mnie to nie działa. Ale to nie znaczy, że muszę krytykować i mówić: „Dlaczego on to robi? Nie powinien tego robić i powinien zrobić to w inny sposób. Ponieważ to po prostu osobista preferencja i działa to dla kogoś innego. Dlaczego więc muszę angażować się w sędziowanie?

Sposób, w jaki często jesteśmy szkoleni w świecie pracy, polega na tym, że musisz uzyskać dwa stopnie powyżej obecnego poziomu płacy, w przeciwnym razie nie otrzymasz awansu. A potem wchodzicie w życie Dharmy z tą samą rzeczą i to po prostu nie działa. To nie pasuje. A nawet w normalnym życiu, co jest złego w pracy zgodnie z twoją klasą płacową? Strach, strach przed porażką. Poniosę porażkę. Nie awansuję. Ludzie będą myśleć negatywnie. Nie będę miał dobrej reputacji. Więc zawsze muszę się wyróżniać. To jest kwalifikacja do naszego Stowarzyszenia Nerwicowego High Achiever. Jeśli chcesz się zapisać, ja jestem prezydentem, ona sekretarką. Jesteś wiceprezydentem. Możesz więc napisać do sekretarki, ponieważ musi to zrobić dobrze i zobaczyć, kto ma kwalifikacje, a kto nie.

Co to znaczy? „Chcę być doskonały”. Co to znaczy? „Tak a taki powinien być doskonały”. Co to znaczy? Znowu chodzi o sprawdzanie naszych podstawowych założeń, że przechodzimy przez życie, nawet nie zdając sobie sprawy, że je posiadamy, a jednak przysparzają nam one tak wielu problemów.

Czcigodny wygłosił kontynuację tego przemówienia tutaj: Pułapki perfekcjonizmu.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.