Ćwiczenie uważności uczuć

Ćwiczenie uważności uczuć

Seria nauk o czterech założeniach uważności podanych w: Kunsanger Północ ośrodek rekolekcyjny pod Moskwą, Rosja, 5-8 maja 2016 r. Nauki są w języku angielskim z rosyjskim tłumaczeniem.

  • Widząc ciało jako nieatrakcyjna i podstawa cennego ludzkiego życia nie są sprzeczne
  • Wyjaśnienie recytacji ciąg dalszy
    • Siedmioczłonowa modlitwa i znaczenie pokłonów
  • Medytacja o uczuciach – przyjemnych, nieprzyjemnych i neutralnych
  • Spojrzenie na zewnętrzne przyczyny uczuć daje pewien wybór i kontrolę

Cztery zakłady odosobnienia uważności 04 (pobieranie)

Uważność ciała: pytania i odpowiedzi

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Dzień dobry. Wszyscy w porządku? Jak się masz ciało wypełnione różnymi rzeczami? Jakie to uczucie robić medytacje?

Publiczność: To było dobre, otrzeźwiające.

VTC: Tak, uważam to za bardzo otrzeźwiające. Kiedy mój umysł jest jak „shuuum!” z czymś ekscytującym, wtedy po prostu medytować o charakterze ww ciałoi uff, umysł się uspokaja. Tak więc, bardzo dobrze to zrobić, jeśli twój umysł jest czymś zbyt podekscytowany. Co jeszcze się stało, kiedy to zrobiłeś medytacja?

Publiczność: Zrozumiałem, że nie wiem, jak wyglądają niektóre narządy.

VTC: Tak, kiedy robiliśmy to w Opactwie, gdzie jedna z naszych zakonnic jest pielęgniarką, a druga fizjoterapeutką, wyciągnęliśmy ich książki do anatomii i zaczęliśmy przeglądać te wszystkie rzeczy. Wyjaśnili nam o wszystkich tych narządach i to naprawdę pomaga zrozumieć, co dzieje się w środku. Mogliśmy spojrzeć na ich zdjęcia i zobaczyć, jakie były kolory, jakieś czerwone i brązowe, trochę tryskające, tekstura…

Publiczność: Kiedy medytowaliśmy, pojawiła się myśl, że nie skupiamy naszej uwagi na obwodowym układzie nerwowym i gruczołach oraz na układzie rozrodczym. Czy więc po prostu je pomijamy? A może powinniśmy je zaliczyć do jednej z grup?

VTC: To dobre pytanie. Nigdy o tym nie myślałem. Powiedziałbym, że również je uwzględniam w taki czy inny sposób.

Publiczność: Dlaczego tak to przedstawiają, na jakiej zasadzie?

VTC: Wydaje mi się, że pierwszy z nich dotyczy zewnętrznej strony ciało, a dwa ostatnie mają więcej do czynienia z płynami w ciało. Środkowe… No cóż, druga grupa z mięśniami i ścięgnami dotyczy poruszania ciało i podobne rzeczy. Na końcu ma nerki i nie wiem, jak się tam dostały. Następnie trzeci i czwarty mają więcej wspólnego z narządami wewnętrznymi. Ostatni jest bardziej płynny, a także trochę lepki, niektóre rzeczy, które wychodzą z ciało.

Inny sposób, który nam każą medytować na ciało polega na przyjrzeniu się różnym otworom i temu, co z nich wychodzi ciało. Ponieważ mówimy: „Och ciało jest taki czysty”. A jednak tego, co wychodzi z każdego otworu, chcemy się pozbyć i zmyć, bo to raczej obrzydliwe. W żadnej z romantycznych poezji, w której „Twoje oczy są jak diamenty, a zęby jak perły”, nie jest napisane: „Maź wydobywająca się z twoich oczu jest jak diamenty, woskowina w uszach jest jak szmaragdy, a twój nieświeży oddech jak podmuch lawendowego wiatru”. Więc to medytacja dość często występuje w pismach świętych. Znajduje się to we wczesnych sutrach, jak sutra o czterech ustanowieniach uważności.

Śantidewa podejmuje to w swojej książce w rozdziale 8, który jest o medytacja. Dlaczego zajmuje się tym w tym rozdziale? Bo tego rodzaju przywiązanie jest główną przeszkodą w rozwoju medytacja i rozwijanie bodhiczitta. Na przykład z bodhiczitta musicie mieć miłość i współczucie dla wszystkich innych, więc musicie mieć spokój umysłu. Kiedy masz dużo seksu przywiązanie wobec kogoś, czy masz spokój umysłu? Nie. Umysł jest zdecydowanie w środku przywiązanie jednej czującej istocie, więc bardzo trudno jest doprowadzić do równego stanu umysłu. Poza tym, w każdym razie, twój umysł jest w krainie la-la.

Znajduję to medytacja całkiem pomocny i naprawdę otrzeźwiający. Pomaga zmniejszyć przywiązanie do ciało, co uważam za ważne. Ponieważ, jak powiedziałem, w chwili śmierci musimy się od tego oddzielić ciało. Widząc to ciało tak piękne i źródło przyjemności, będzie wielką przeszkodą w chwili śmierci.

Och, przypomniałem sobie, co chciałem ci powiedzieć. Kiedy Śantidewa mówi o tym i wdaje się w wiele szczegółów, gdzieś w tym mówi: „A który z tych wszystkich organów chcesz przytulić i objąć?” Mówi, że jeśli chcesz się do czegoś przytulić, po prostu przytul poduszkę. Jest czystszy niż np ciało. Nagardżuna, w Drogocenna girlanda, dużo o tym mówi. Czy ludziom udało się przetłumaczyć te nauki? Czy ludzie je obserwowali?

Tłumacz: Jeszcze nie, ale się tam przeprowadzamy.

VTC: Przeprowadzasz się tam. Dobra, dojdziesz do tego.

On również wchodzi w ten temat bardzo głęboko. Robi komentarz, dlaczego ważne jest, czy jesteś klasztorny lub laikiem, aby to zrobić medytacja. Mówi o urzeczywistnieniu pustki, bezinteresowności io tym, jak trudno jest to osiągnąć, ponieważ jest to sprzeczne z bardzo głęboko zakorzenionym, wrodzonym lgnięciem w nas. Mówi, że mamy wszelkiego rodzaju wysokie oczekiwania co do urzeczywistnienia pustki, ale czymś, co jest łatwiejsze do uświadomienia sobie, co jest przedmiotem naszej percepcji zmysłowej, jest ciało i nieatrakcyjność ciało. Mimo że jest to obiekt naszej percepcji zmysłowej, znacznie łatwiej jest to zrozumieć. Mimo to nie możemy tego utrzymać w naszych umysłach. Tak więc, jeśli jest to coś łatwiejszego do zrozumienia, ale nie możemy tego utrzymać w umyśle, to oczekiwanie na szybkie uświadomienie sobie pustki jest stawianiem wozu przed koniem. Nie powiedział tego, aby zniechęcić nas do uświadomienia sobie pustki, ale ze współczucia, abyśmy zrozumieli niezbędne warunki wstępne.

Wczoraj coś wyskoczyło, czy jesteś lekarzem, czy artystą i uczysz się patrzeć na ciało w bardzo inny sposób. Odpowiedziałem, że na tę samą rzecz można patrzeć na wiele sposobów. Kiedy jesteś buddystą, patrzysz na ciało jako nieatrakcyjne i robisz to w konkretnym celu. Podobnie, jeśli jesteś artystą, patrzysz na ciało z krzywymi i kształtami w określonym celu. Jeśli jesteś w szkole medycznej, patrzysz na ciało jak różne rzeczy odnoszą się do siebie, a ty robisz to w celu leczenia ludzi. Są to różne spojrzenia na tę samą rzecz, zrobione dla ich własnych celów. Widzimy tutaj, jak ważne jest posiadanie bardzo elastycznego spojrzenia — możliwość spojrzenia na jedną rzecz z wielu różnych perspektyw i widzimy, jakie to ważne.

Co często pojawia się, gdy mówimy o nieatrakcyjności ciało czy ktoś mówi: „Ale ciało jest podstawą naszego drogocennego ludzkiego odrodzenia. Czy więc nie powinniśmy o nią dbać i cenić ją?” Tak, powinniśmy. Nawet w obrębie buddyzmu istnieją różne sposoby patrzenia na ciało. Sposób, o którym właśnie rozmawialiśmy, widząc jego nieatrakcyjność, ma nam pomóc w cięciu przywiązanie i rozwijaj się zrzeczenie się cyklicznego istnienia. Kiedy mówimy o cennym ludzkim życiu, wtedy patrzymy na ciało jako podstawę naszej możliwości praktykowania Dharmy. Cieszymy się, że mamy człowieka ciało z ludzką inteligencją i ludzkimi zdolnościami. Robimy to, aby zachęcić się do tego, by naprawdę cenić nasze życie i nadać mu sens.

Widząc nieatrakcyjność tzw ciało spowoduje, że nie będziemy się tak bardzo przejmować naszymi ciało w bardzo egocentryczny sposób. To nie jest sprzeczne z medytacja na nasze cenne ludzkie życie. Rozumiemy, że musimy o to zadbać ciało żeby długo żyło i było zdrowe, bo zdrowe ciało które żyje długo, daje nam więcej możliwości uczenia się i praktykowania Dharmy. Te dwie perspektywy nie są ze sobą sprzeczne.

Czy to ma dla ciebie jakiś sens? trzymamy nasze ciało czysty; trzymamy nasze ciało zdrowy; nie robimy rzeczy, które są naprawdę niebezpieczne, przez co moglibyśmy doznać bardzo poważnego urazu, który kolidowałby z naszą zdolnością do praktykowania Dharmy. Z drugiej strony nie zawracamy sobie głowy tzw ciało, na przykład: „Cóż, moje włosy, och, spójrz, jak siwieją, to jest okropne i ma tyle zmarszczek, może potrzebuję liftingu. Powinienem pozbyć się tych wszystkich zmarszczek wszędzie. Chcę znowu wyglądać młodo”. Chcę się upewnić, że to jest naprawdę jasne dla wszystkich.

Modlitwa siedmioczłonowa

Odmówmy modlitwy. Może powinienem trochę wyjaśnić o siedmiu kończynach. Spójrzmy na siedem kończyn. Te siedem linii to skrócona wersja, jest wiele dłuższych wersji. Jeśli robisz Króla Modlitw, są jakieś dwie strony, na których to jest siedmioczłonowa modlitwa. Jest to bardzo dobre dla oczyszczenia umysłu i gromadzenia zasługi. Oczyszczenie i gromadzenie zasługi są bardzo istotnymi praktykami, aby uczynić nasz umysł otwartym na Dharmę, abyśmy mogli zrozumieć Dharmę, kiedy ją usłyszymy i medytować na tym. Podobnie jak wszystkie modlitwy, które robiliśmy na początku sesji, przechodzimy przez nie dość szybko, ale możesz też odmawiać je linijka po linijce i zrobić całą sesję tylko na znaczeniu różnych recytacji, które my' znowu robię.

Z pierwszą z siedmiu linii, to jest robienie pokłonów z naszym ciało, mowy i umysłu do wszystkich buddów i bodhisattwów wyobrażonych przed nami. Tutaj znowu wyobrażamy sobie, że prowadzimy wszystkie czujące istoty do dostrzegania dobrych cech Budda, Dharma i sangha i oddanie hołdu tym cechom. Fizyczny pokłon jest z nami ciało, pokłony słowne to wypowiadanie kwestii, a pokłony mentalne to wyobrażanie sobie buddów i bodhisattwów oraz wszystkich czujących istot, w tym nas samych, kłaniających się.

Nie kłaniamy się materiałowi, z którego wykonany jest posąg. Posąg jest używany jako reprezentacja cech oświeconej istoty, a my okazujemy szacunek i upokarzamy się w obecności tych cech. Czy to jasne? Chcę jasno powiedzieć, że nie jesteśmy czcicielami bożków.

Chcę to wyjaśnić, ponieważ kiedy kilka lat temu byłem w Izraelu, nauczałem, a izraelscy buddyści byli w porządku, mając Budda pomnik i nasze ukłony. Ale ludzie w kibucu, w którym odbywaliśmy rekolekcje, poprosili mnie, abym przyszedł i porozmawiał z nimi, a podczas sesji pytań i odpowiedzi jedna osoba powiedziała: „Ale jesteście czcicielami bożków. Kłaniasz się temu posągowi, a nie wiesz, że jest to zabronione w dziesięciu przykazaniach? Potem musiałem wyjaśnić: „Nie, nie czcimy tego materiału” i da-da-da-da-da. Odniosę się teraz trochę do tego tematu. Wyjaśniłem ludziom, kiedy do Dharmsali przybyła delegacja żydowska i zaprosiła kilku tybetańskich lamowie na piątkowy wieczór. Piątkowa noc to dzień, w którym Żydzi rozpoczynają swój szabat. Rozpoczynają swój szabat od zwrócenia się w stronę Jerozolimy, pokłonu, modlitwy, intonowania modlitw, tańca i kołysania się. Z Indii Jerozolima jest na zachód, a modlitwy odbywały się, gdy słońce zachodziło. No właśnie Tybetańczyk lamowie myśleli, że Żydzi czczą słońce! Więc chodzi o to, że kiedy współpracujemy z ludźmi z innych religii, musimy być bardzo ostrożni, aby zrozumieć, co robią i dlaczego to robią, i nie nakładać znaczenia na ich rytuały lub słowa, których nie rozumieją Posiadać.

Myślę, że dialog międzyreligijny jest bardzo ważny. Przyjazny kontakt z ludźmi i rozmowy z ludźmi innych wyznań są dla nas bardzo ważne. Ale naprawdę powinniśmy robić to mądrze, a nie, jak powiedziałem, projektować fałszywe rzeczy na innych. Również uświadomienie sobie, że mogą przypadkowo projektować na nas fałszywe rzeczy, dlatego musimy grzecznie wyjaśnić znaczenie tego, co robimy, co oznacza, że ​​​​musimy zrozumieć znaczenie tego, co robimy. Jeśli nie rozumiemy znaczenia niektórych rzeczy, które robimy jako buddyści, powinniśmy zapytać. Ważne, żebyśmy się zrozumieli. Nie tylko podążamy z nierozróżniającą wiarą.

Pewnego razu byłem bardzo zaskoczony, kiedy odwiedzałem zachodni klasztor Zen, a ci ludzie to fantastyczni ludzie, naprawdę ich lubię. Przed jedzeniem mają rytuał, w którym biorą swój talerz i podnoszą go w ten sposób. Zapytałem jednego z moich przyjaciół: „Dlaczego to robisz? Jakie jest znaczenie?" i nie wiedzieli. Pomyślałem, że powinniśmy zrozumieć, dlaczego coś robimy i jaki wpływ mają one na nasz umysł. W przeciwnym razie stają się bardzo podobnymi do robotów rzeczami, które nie mają nic wspólnego z transformacją mentalną. Transformacja mentalna jest celem naszej duchowej praktyki.

Powód, dla którego wykonujemy pokłony przed symbolami Budda, Dharma i sangha polega na tym, że pomaga nam dostrzegać ich dobre cechy, szanować ich dobre cechy. Szanując ich dobre cechy, otwieramy się na ich rozwój. Pokłony są czynnością bardzo upokarzającą, więc zmniejszają naszą dumę. Zmniejszenie naszej arogancji, zarozumiałości i pychy ponownie czyni nas bardziej otwartymi naczyniami na nauki.

Praktyka trzydziestu pięciu Buddów

Robisz 35 buddów?

Tłumacz: Nie, po prostu robimy pokłony rano. Generalnie tak, ale nie tutaj. Ogólnie rzecz biorąc, tak.

VTC: Ludzie znają 35 budda ćwiczyć?

Tłumacz: Tak, jest na stronie internetowej, wyjaśniamy to.

VTC: Dobrze. W tradycji tybetańskiej mamy zwyczaj robienia 100,000 100,000 pewnych rzeczy, a jedną z nich jest wykonywanie XNUMX XNUMX pokłonów.

Zwykle robimy to z praktyką 35 buddów i modlitwą wyznania — modlitwą wyznania, radości i poświęcenia, która następuje po imionach buddów. To dość ważna praktyka, a niektóre z nich oczyszczenie praktyki są potężne, gdy czujesz się gotowy, oczywiście, ale szczególnie, gdy jesteś młody i zdrowy. Większość z was jest młoda i macie wielkie szczęście, że spotkaliście Dharmę w młodości. Często ludzie spotykają Dharmę dopiero w wieku 50, 60, 70 lat. Potem, kiedy ich ciała są tak stare, trudniej jest im wykonać 100,000 XNUMX pokłonów. Myślę, że ta szczególna praktyka, pokłony są bardzo potężne w oczyszczaniu i zapobieganiu przeszkodom. Więc naprawdę gorąco polecam, jeśli chcesz to zrobić, naprawdę to zrób. Wykonujesz praktykę każdego dnia, gromadzisz pokłony i możesz zobaczyć, jaki wpływ wywiera to na twój umysł, kiedy to robisz.

To nie tylko ćwiczenia. Gdyby tak było, mógłbyś iść na siłownię. Kłaniając się, dokonujesz przeglądu całego swojego życia i wyznajesz wszystkie rzeczy, których nie czujesz się dobrze z ich zrobieniem. Ma to bardzo silny wpływ psychologiczny na twój umysł. Kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z buddyzmem, widziałem ludzi kłaniających się i byłem raczej przerażony. Nie dorastałem jako katolik ani nic takiego, gdzie chodzisz do kościoła i się kłaniasz, więc pomyślałem: „Och, oni kłaniają się posągom, kłaniają się ludziom, co tu się dzieje?”

W moim kraju, naszym trzy klejnoty nie są BuddaDharma, sangha. Nasz trzy klejnoty to karta kredytowa, smartfon i lodówka. Tym trzem rzeczom zdecydowanie się kłaniamy, prawda? „Mój cenny komputer, moja cenna karta kredytowa, obym nigdy nie rozstawał się z tobą przez całe moje życie. Och, cenna lodówka, podejdź do czubka mojej głowy i wrzuć całą swoją zawartość do mojego żołądka. I cenny smartfonie, wejdź do mojego umysłu, abym też miał całą tę wiedzę”. Jesteśmy gotowi pokłonić się tym rzeczom. Ale musimy zmienić naszą trójkę obiekty schronienia.

To prawda, prawda? Nasza karta kredytowa, postrzegamy ją jako źródło wszelkiego szczęścia, a ty nie zostawiasz jej po prostu leżącej na ziemi, prawda? Wkładasz go z powrotem do portfela, wkładasz portfel do kieszeni lub torebki, zamykasz go i nikt nie dostanie twojej karty kredytowej, ponieważ jest zbyt cenna. A twój smartfon nie tylko stawiasz na nim filiżankę herbaty, nie nadepniesz na niego, dbasz o jego bezpieczeństwo, dźwięk, czyścisz go, polerujesz, pokazujesz. Ale nasze materiały Dharmy, papiery i książki, które uczą nas ścieżki do wyzwolenia, zostawiamy je na podłodze, kładziemy na nich naszą filiżankę, przechodzimy nad nimi, siadamy na nich, nie szanujemy ich w ogóle, nawet jeśli wyjaśniają drogę do wyzwolenia. Więc znowu musimy się tu zmienić.

To było długie wyjaśnienie dotyczące jednej linii. Może lepiej odmówmy modlitwy i milczmy medytacja zanim zabraknie nam czasu.

Motywacja

Przypomnijmy sobie naszą motywację. Przez chwilę naprawdę poczujcie, jak zależne jest wasze życie i praktyka od życzliwości innych żywych istot, które zapewniają wam materialny dobytek, które przekazują wam Dharmę. Poczuj ich życzliwość i wdzięczność za ich dobroć. Ze szczerym pragnieniem przyczynienia się do ich dobra i dobra całego społeczeństwa, wzbudzić determinację, aby stać się w pełni przebudzonym budda abyś mógł to zrobić najskuteczniej.

Medytacje o uczuciach

Chcę się upewnić, że przejdziemy przez wszystkie cztery etapy uważności. Więc zamiast mówić o medytacjach nad ciało, w tej sesji chcę przejść do medytacji nad uczuciami.

W tekście jest napisane: „Uczucia mają charakter doznań”, przy czym doznania to doświadczenia przyjemne, nieprzyjemne i neutralne. Odnoszą się one do trzech rodzajów dukkha. Czy znasz trzy rodzaje dukkha? Jaki jest pierwszy?

Publiczność: Cierpienie cierpienia.

VTC: Tak, albo cierpienie bólu jest chyba lepsze. A drugie?

Publiczność: Cierpienie zmiany.

VTC: Użyjmy słowa dukkha, ponieważ cierpienie zwykle oznacza ból, a te rzeczy niekoniecznie są rodzajem bólu. Lub użyj „niezadowalającej zmiany”. A [ten] trzeci?

Publiczność: Wszechobecny.

VTC: Tak, wszechobecna uwarunkowana dukkha. Te trzy odpowiadają trzem rodzajom uczuć. Dukkha bólu jest nieprzyjemnym uczuciem lub bolesnym uczuciem, cierpieniem. Zmienne dukkha to przyjemne uczucia, szczęście i tak dalej. A dukkha wszechobecnego uwarunkowania odnosi się do neutralnych uczuć.

Badanie lub uważność trzech rodzajów uczuć oznacza prawdziwe zrozumienie, czym one są, jakie są ich przyczyny, jaka jest ich natura i jakie są ich skutki. Przez cały dzień mamy uczucia, takie czy inne, które przechodzą przez nasze pięć zmysłów, a także przez zmysł mentalny. Jeśli nie rozpoznajemy tych uczuć i nie rozumiemy tych uczuć, to one naprawdę kontrolują nasze życie.

Możemy to dość łatwo zobaczyć, kiedy się przyjrzymy — kiedy mamy przyjemne uczucie, jak reaguje umysł? Może to być przyjemne uczucie psychiczne lub fizyczne — jak reaguje twój umysł?

Publiczność: Więcej.

VTC: Więcej. Zakładasz, tak. Więcej i lepiej, więcej i lepiej. To nasza nowość mantra, „Chcę więcej i lepiej, więcej i lepiej, SO HA”. Potem, kiedy masz nieprzyjemne uczucia, boli cię brzuch, twój umysł jest z czegoś niezadowolony, jak wtedy reagujesz?

Publiczność: Idź stąd.

VTC: Tak, odejdź, nie chcę tego. Aż do złości: „Nie chcę tego, zabierz to!” A neutralne uczucia, jak reagujemy?

Publiczność: [Niesłyszalne.]

VTC: „Cokolwiek” — tam idzie w ignorancję. Tak więc bardzo szybko widzimy tzw trzy trujące postawyprawda?— przywiązanieThe złość, ignorancja. Co się dzieje, gdy już mamy jedną z nich trzy trucizny? Co oni tworzą?

Publiczność: Karma.

VTC: Karma, Zgadza się. I co robi karmy Stwórz?

Publiczność: Dukha.

VTC: Tak, więcej dukkha, więcej odrodzenia.

Bardzo interesujące jest naprawdę skupienie się na różnych uczuciach, które masz, bycie bardzo uważnym na nie, kiedy je masz, a następnie zobaczenie, co z nich wynika i obserwowanie całego tego łańcucha. Od uczucia do pragnienie, do karmy, do dukkha. Ci z was, którzy studiowali dwanaście ogniw współzależnego powstawania, które pokazują, w jaki sposób odradzamy się w samsarze i jak możemy się od tego uwolnić, wiedzą, że siódmym ogniwem są uczucia. Ósmy link to pragnienie, dziewiąty jest przywiązanie, te dwie formy są obiema formami przywiązanie. Następnie otrzymujemy karmy dojrzewania do następnego życia. To jeden ze sposobów wyjaśnienia.

Następnie patrzymy i widzimy, co powoduje uczucie. Łącznikiem przed odczuwaniem był kontakt – kontakt z różnymi obiektami zmysłów. Więc to bardzo interesujące. Naprawdę zwolnij w ciągu dnia i obserwuj to. Jedzenie to bardzo dobry czas na to, to jeden raz, nie jedyny, ale to dobry czas. Bo kiedy jesteś głodny, przed obiadem, myślisz o obiedzie. Jakie uczucie pojawia się w twojej mentalnej świadomości? Jakie to uczucie? Czy jest to przyjemne, nieprzyjemne czy neutralne uczucie?

Publiczność: Nieprzyjemne.

VTC: Ach, głód jest nieprzyjemny. Prawidłowy. Głód jest nieprzyjemny, więc na to reagujesz. Potem zaczynasz myśleć: „Cóż, zbliża się lunch”. Co to za uczucie?

Publiczność: [Niesłyszalne.]

VTC: Przyjemny. Jak więc reagujesz na nieprzyjemne uczucie głodu?

Publiczność: Chcemy to wyeliminować.

VTC: Tak, chcemy od tego uciec. Jak reagujesz na przyjemne uczucie wyobrażenia sobie: „Och, co oni mogliby dziś robić na lunch?”

Publiczność: Coraz więcej i więcej.

VTC: Tak, całkiem przyjemne, dużo pragnienie, przywiązanie. Więc siedzisz i robisz swoje medytacja przed lunchem i spójrz na to, co dzieje się w twoim umyśle, zamiast podążać za medytacja: nieprzyjemne uczucie, niechęć; przyjemne uczucie, przywiązanie. Co się stało z twoim obiektem medytacja? „Wyszedł poza!”

Oglądanie jest bardzo interesujące. Jedzenie, którego możemy być świadomi. Kiedy zaczynasz jeść, [obserwuj] różne doznania. Patrzymy na przyczynę, naturę i skutek uczuć. Interesujące jest, gdy mamy mentalne uczucie, które ma nadzieję na coś dobrego w przyszłości, bycie świadomym tego, jaki jest twój obraz uczucia, które będziesz mieć, gdy zdobędziesz ten przedmiot. Kiedy jesteś w swoim medytacja a śniąc o obiedzie, pomyśl o tym uczuciu, o stopniu szczęścia, jaki wyobrażasz sobie, że będziesz miał po zjedzeniu obiadu.

To interesujące. Zaobserwowałeś stopień szczęścia, jaki sobie wyobrażasz, a kiedy dojdziesz do lunchu i zaczniesz jeść, sprawdź, czy szczęście, które odczuwasz z jedzenia, jest tym samym stopniem szczęścia, jakiego oczekiwałeś, kiedy wciąż medytowali. Sprawdź, czy jest to więcej szczęścia, czy mniej szczęścia, niż się spodziewałeś. Oglądanie jest bardzo interesujące. Tutaj mówimy o nadziejach na przyszłość.

Mamy też obawy o przyszłość. Kiedy budzisz się rano, możesz pomyśleć o kimś, z kim będziesz musiał dzisiaj porozmawiać na niezbyt przyjemny temat. Na przykład w pracy, musisz coś wymyślić. Nawet jeśli tej osoby nie ma przed tobą, już odczuwasz ból, ból psychiczny i nieprzyjemne uczucie na myśl o spotkaniu z tą osobą. Ale nadal jesteś w domu. Tej osoby nie ma nigdzie w pobliżu. Ale czujesz ból, czujesz niechęć, a może nawet złość. Ciekawe, prawda? Nigdzie nie ma tej osoby. Następnie, aby zobaczyć, kiedy rzeczywiście spotkasz tę osobę, porównaj stopień bólu, jakiego się spodziewałeś, z tym, co faktycznie się wydarzyło.

Nie zawsze, ale wiele razy dowiadujemy się, że przyjemność i ból, których spodziewaliśmy się doświadczyć, są znacznie większe niż rzeczywista przyjemność lub ból, których doświadczyliśmy w danej sytuacji. Innymi słowy, nasze nadzieje i obawy są bardzo przesadzone.

Przeprowadzili kilka badań na ten temat z ludźmi, zmuszając ich do dokonywania różnych wyborów, a następnie mierząc ich opinie na temat tego, ile odczuwali przyjemności lub niezadowolenia. Konsekwentnie widzą, że większość ludzi, nie wszyscy ludzie, nie cały czas, ale bardzo często wyolbrzymiają stopień szczęścia, jakiego oczekują od czegoś i wyolbrzymiają stopień bólu, jakiego oczekują od przyszłej rzeczy. Naprawdę widzicie, jak dajemy się złapać w nadzieje i lęki, które nie mają nic wspólnego z naszymi rzeczywistymi przyszłymi doświadczeniami.

Zaczynamy dostrzegać, jakimi jesteśmy ćpunami dla uczuć. Na przykład: „Chcę przyjemności, chcę przyjemności, chcę przyjemności, cały czas”. Lub: „To jest przyjemne, daj mi więcej i lepiej. To jest przyjemne, daj mi więcej i lepiej”. Lub „Ej! Nie spodoba mi się to, nie mam z tym nic wspólnego. Lub „Ej! To bardzo bolesne, zabierz mnie stąd! Całe nasze życie jest rządzone przez nasze reakcje na przyjemność i ból. Wtedy zaczynamy rozumieć, dlaczego nie mamy spokoju psychicznego. Ponieważ całkowicie reagujemy na otaczające nas środowisko i na nasze myśli – zawsze przyjemność/ból, przyjemność/ból – i emocje, które one wywołują…pragnienie/odpychanie, pragnienie/odpychanie. Nie ma spokoju psychicznego. Jesteśmy uzależnieni od tych uczuć.

Następnie tworzymy tożsamości na podstawie uczuć. „Doświadczam tak wiele szczęścia. To dlatego, że jestem dobrym człowiekiem. To dlatego, że jestem uprzywilejowany. To dlatego, że jestem na szczycie społeczeństwa i da-da-da-da-da. Lub: „Och, czuję, że mam tak wiele bólu w moim życiu, życie nie jest sprawiedliwe. System społeczny jest uprzedzony. To społeczeństwo śmierdzi”. Mamy mentalność ofiary. Wtedy ludzie, którzy myślą, że są tak uprzywilejowani, bo mają tyle szczęścia, ze strachu przed utratą szczęścia tłumią innych ludzi. Kłamią i oszukują, aby zachować przewagę. Wtedy ludzie, którzy są bardzo niezadowoleni, którzy mają tego dość, niektórzy z nich po prostu siedzą i mówią: „Moje życie jest beznadziejne”, a inni z nich wpadają w złość i wyładowują się na innych. Brak pokoju w umyśle, brak pokoju w społeczeństwie. To dlatego, że wszyscy jesteśmy uzależnieni od tych uczuć. Szczególnie przyjemne wrażenia. Więc bardzo interesujące. Naprawdę poświęć trochę czasu na obserwację tego w sobie. To nie jest ćwiczenie intelektualne. Chodzi o zajrzenie w głąb siebie, obserwację własnych uczuć.

Przyglądaliśmy się teraz efektom uczuć. Dobrze jest też przyjrzeć się temu, co powoduje te uczucia. Zaczynamy dostrzegać, w jakim stopniu kontakt z obiektami zewnętrznymi powoduje powstawanie różnych uczuć. Kiedy znamy wynik tych uczuć i rodzaj pragnienie to pochodzi od nich, wtedy myślimy: „Jej, lepiej ograniczyłbym kontakt z przedmiotami, które kojarzą mi się z przyjemnością, bo to wyzwala cały ciąg uczuć, pragnienie, działanie, dukkha”. Zaczynamy myśleć: „Och, ale mam pewien wybór co do obiektów, na które się wystawiam. Więc jeśli wiem, że jestem bardzo wrażliwy i łatwo przywołuję pewne uczucia – szczęśliwe lub nieszczęśliwe uczucia związane z różnymi przedmiotami – i mój umysł wymyka się spod kontroli z powodu tych uczuć, to jeśli mam wybór; Muszę uregulować kontakt z tymi przedmiotami”.

Załóżmy, że ktoś waży 150 kg i uwielbia lody. Przyjemne uczucie z lodów pojawia się u nich bardzo szybko i mają ochotę na więcej i lepiej. Czy to rozsądne, aby ta osoba, spotykając się ze swoimi przyjaciółmi, spotykała się z nimi w lodziarni? Nie, nie za mądry, co? Mądra osoba uświadomiłaby sobie: „Och, mam za dużo przywiązanie do uczucia przyjemności z lodów, więc żeby mój umysł nie wymknął się spod kontroli i nie przejadał się i da-da-da-da-da, nie spotkam się z przyjaciółmi w lodziarni, spotkam się z nimi w parku lub gdzieś indziej.

Kiedy zaczynasz badać swoje przyjemne uczucia i dostrzegasz, co je powoduje, i widzisz, jaki jest z nich wynik, wtedy zaczynasz również rozumieć, dlaczego Budda upewniony zasady. Szczególnie klasztorny zasady. Ale niektóre z nich są również zasady dla świeckich. Jest jeden przykazanie które mamy jako mnisi i które świeccy również biorą, gdy przyjmują ósemkę zasady, i ma unikać śpiewania, tańczenia i grania muzyki. Te rzeczy nie są naturalnie negatywne działania. Ogólnie rzecz biorąc, nie potrzebujesz przygnębiającego stanu umysłu, aby je wykonywać. Ale kiedy patrzysz na swoje własne doświadczenia, kiedy śpiewasz, tańczysz i grasz, jakie masz uczucia?

Publiczność: Rozkosz.

VTC: Tak, mamy dużo radości. Wtedy zaczynamy obserwować, dokąd zmierzamy z tą rozkoszą i dokąd ją zabieramy. Na przykład uwielbiam tańczyć, taniec to moja sprawa. Tuż przed poznaniem Dharmy zostałem przyjęty do półprofesjonalnego zespołu tańca ludowego. Pomyślałem: „To jest wspaniałe, bo to kocham. Czuję się taka szczęśliwa, kiedy tańczę. Mam z tego powodu ogromną przyjemność. Lubię przyjemność i jestem dość dobrą tancerką, więc wszyscy mnie zauważają. Wtedy wiedzą, kim jestem, chwalą mnie też za dobrą tancerkę i przyciągam ludzi”. Więc nie tylko przyjemne uczucie i pozostawienie go tam, ale dodanie tego dodatkowego bonusu, który dostanę i stworzenie z tego tożsamości – „Jestem osobą, która jest dobrą tancerką, bla, bla, bla”. Więc co?

Ale potem umysł po prostu to bierze i biegnie z tym. Więc dla mnie biorąc przykazanie nie tańczyć było ważną rzeczą. Ale to sprawiło, że naprawdę spojrzałem na swój umysł i to pragnienie dla przyjemności, przywiązanie do przyjemności, do czego to doprowadziło przywiązanie przyjemności bycia zauważonym, posiadania dobrej reputacji i tego, jak wszystkie te rzeczy wzajemnie się uzupełniają. Kiedy naprawdę próbujesz ćwiczyć na poważnie, jak osoba, która waży 150 kg, nie stawiasz się w sytuacji, w której twój niekontrolowany umysł pragnienie wystartuje jak rakieta i poniesie nie wiadomo gdzie. Podaję osobiste przykłady, abyście wiedzieli, że jest to coś, co musimy zastosować do siebie.

Trochę czasu na Q&A.

Publiczność: Kontynuując temat muzyki, rzeczy takie jak sztuka czy dziewicza przyroda również przynoszą przyjemność estetyczną. Niektóre buddyjskie narzędzia są również piękne, więc jak znaleźć równowagę?

VTC: Pamiętaj o celu tych rzeczy. Celem nie jest tylko przyjemność estetyczna lub fizyczna. Celem jest pomoc w podniesieniu twojego umysłu, abyś zrozumiał coś głębszego. Dostajesz thangkę? Budda albo tankę Tary i powieś ją na ścianie, bo chcesz jej użyć jako przedmiotu przypominającego ci o Buddacechy? A może dlatego, że jest estetyczna i możesz pochwalić się znajomym, skąd masz tę piękną thangkę?

Publiczność: W psychoterapii czasami klient chciałby mieć siłę do zrobienia czegoś i taką siłę zdobywał np. tańcząc. Jak w moim przypadku. Albo malowanie albo granie na gitarze. Wtedy mieliby energię do wykonywania praktyki i robienia wszelkiego rodzaju innych rzeczy. Jeszcze raz, gdzie jest równowaga?

VTC: Tak, znowu wracamy do celu wykonywania każdej akcji, prawda? W przypadku tych działań, które nie są z natury negatywne, to, co z nich wyniknie, zależy od twojej motywacji do ich wykonania. Więc to ta sama odpowiedź, co na jego pytanie.

Publiczność: Wspomniałeś o pokłonach w chrześcijaństwie, a jedną z interpretacji znaczenia tych w tradycji prawosławnej jest to, że człowiek się nie poddaje, ale po upadku wstaje. Czy w buddyzmie istnieje podobna interpretacja?

VTC: Tak. W poczuciu otwierania się na negatywność następuje opadanie, a potem w tradycji tybetańskiej nie pozostajemy w bezruchu przez długi czas, szybko się podnosimy, co oznacza szybkie wyjście z samsary. W chińskim ukłonie, często kiedy schodzisz, zostajesz w nim dłużej i myślę, że to bardziej służy wyobrażeniu sobie światła i efektu oczyszczającego.

Publiczność: Kiedy komunikujemy się z ludźmi, może pojawić się silne mentalne poczucie szczęścia. Z tego powodu reperkusje emocjonalne mogą być dość duże, takie jak ból po rozstaniu z osobą. Ponieważ nie możemy również uniknąć komunikacji z ludźmi w ogóle, jak przeprowadzić ten proces?

VTC: To dobre pytanie. To, czego chcemy, to uniknąć przywiązanie na różne uczucia, ponieważ widzimy, jak bardzo reagujemy na bolesne uczucia i przywiązanie do pozytywnych emocji. To, co chcemy zrobić, to nauczyć się postrzegać to jako uczucie. To tylko uczucie. Oglądamy to w myślach. To tymczasowe. To nie trwa długo. To tylko zdarzenie mentalne. Nie musimy na to aż tak gwałtownie reagować. W przypadku bolesnych uczuć po prostu patrzysz, jak przychodzą i jak odchodzą. Robienie tego z uczuciami mentalnymi lub fizycznymi jest bardzo interesującym treningiem mentalnym. Patrz, jak przychodzą i jak odchodzą, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do reagowania: „Nie podoba mi się to!”

To bardzo interesujące po prostu siedzieć i patrzeć, jak pojawia się szczęście lub nieszczęście, obserwować, jak to się zmienia, obserwować, jak bardzo naturalnie to przebiega, ponieważ nie może tam pozostać na zawsze.

Mówiłeś, że komunikowanie się z ludźmi daje nam poczucie szczęścia, a kiedy jesteśmy oddzieleni od nich, czujemy się zdenerwowani. Z tego możemy też zobaczyć, że dzięki temu, że mamy przywiązanie do szczęśliwego uczucia komunikowania się, tym bardziej przywiązanie musimy, tym większy ból odczuwamy, gdy się od tego oddzielamy.

To nie jest mówienie: „Och, odczuwam ból, kiedy komunikuję się z innymi lub kiedy mam bardzo bliski związek, więc nie zamierzam z nikim rozmawiać; Będę emocjonalną kostką lodu”. Czy Jego Świątobliwość Dalajlama wygląda ci na emocjonalny sopel lodu? Nie, jest dość ciepły, jest całkiem przyjazny. Chodzi o to, że pozwala dobremu samopoczuciu przyjść i pozwala mu odejść. Nie jest do tego przywiązany. Naszym problemem jest przywiązanie i niechęci do uczuć.

Publiczność: Moje pytanie dotyczy ograniczenia naszego kontaktu z przedmiotami przywiązanie. Jak odróżnić unikanie kontaktu z przedmiotami przywiązanie i bycie zbyt surowym wobec siebie i unikanie przedmiotów ze strachu? Ponieważ z tym też możemy zajść naprawdę daleko.

VTC: Tak, to jest coś, czego sami musimy się dowiedzieć. Czasami, na początku, wiem dla siebie, że to było jak: „Tak bardzo boję się przywiązania, że ​​jestem jak„ Arrrgh! ”Cały czas jestem bardzo zestresowany. Wtedy zdałem sobie sprawę, że to nie zadziała. Tak więc, musisz się zrelaksować i po prostu wykonywać swoją praktykę, delikatnie, metodą prób i błędów, a z czasem zrozumiesz to.

Czasami idziesz za daleko w drugą stronę, masz zbyt duży kontakt z rzeczami, a potem patrzysz na wynik. To jest jak: „Och, znowu to zrobiłem. Znowu tkwię w bałaganie, który sam stworzyłem.

Publiczność: Czy w uczuciach neutralnych kryje się jakieś zagrożenie lub niebezpieczeństwo i czy zagrożeniem tym może być obojętność?

VTC: Tak, dokładnie, groźbą jest obojętność. Stajemy się rozkojarzeni, apatyczni i samozadowoleni.

To będzie ostatnie pytanie.

Publiczność: Jaka jest różnica między bólem a cierpieniem?

VTC: Powiedziałbym o bólu jako o czymś bardzo ostrym, jak ostre nieprzyjemne uczucie. Cierpienie jest bardziej jak coś, co ciągnie się przez długi czas, ale także gdzie nasze myśli są zaangażowane i tworzą część cierpienia. Powiedzmy, że złamałem kość, a potem odczuwam fizyczny ból z powodu złamanej kości i cierpię z powodu bólu fizycznego. Ale wtedy mój umysł reaguje, na przykład: „Och, złamałem kość, to jest straszne, już nigdy nie będę mógł chodzić”. Oczywiście to jest coś, co leczy, ale nasz umysł wyolbrzymia: „Już nigdy nie będę mógł chodzić. To jest okropne. Całe moje życie będzie okropne i nie będę mógł robić tych wszystkich rzeczy, które lubię”. Wtedy mamy nie tylko ból psychiczny, ale także dużo cierpienia psychicznego z powodu tego, co nasz umysł robi w reakcji na rzeczywisty ból złamanej kości. Odnosi się to do twojego pytania o rzeczywisty ból związany z tą sytuacją, rzeczywiste odczucie fizyczne lub mentalne, a potem jest cała historia, którą tworzymy na ten temat, która powoduje tak wiele cierpienia.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.