Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przeniesienie ceremonii kathin na Zachód

Przeniesienie ceremonii kathin na Zachód

Wykład wygłoszony podczas Opactwo Sravasti miesięcznie Dzielenie się Dharmą.

  • Podążając śladami buddyjskich zakonników z przeszłości
  • Zależna relacja między zakonnikami a świeckimi
  • Radość z nawiązywania kontaktów ze świeckimi w Opactwie
  • Zaproszenie do odwiedzenia Opactwo Sravasti

Tego ranka Czcigodny Chonyi dał piękne wyjaśnienie tego, co cel tego pięknego dnia i jak historia o zmoczeniu i wyczerpaniu mnichów znalazła drogę do Budda i jak ten cały rytuał? katina zaczęła się. Ponieważ tak pięknie to wypełniła, chciałem dać trochę perspektywy z bycia klasztorny w opactwie Sravasti, co to oznacza dla nas i jak staramy się praktykować.

Kiedy myślisz o tym, jak wiele się wydarzyło na świecie. 2,600 lat temu wybuchy klimatyczne, wojny, ruchy cywilizacji i społeczności, kultur, to naprawdę niesamowite, że te rytuały Budda które zostały ustanowione 2,600 lat temu, wciąż są tutaj i nadal możemy je praktykować. Opactwo klasztorny wspólnota stara się podążać śladami tych zakonników sprzed 2,600 lat, starając się żyć prosto, aby zachować klasztorny zasady najlepiej jak potrafimy, aby Budda ustalili i naprawdę zrozumieli, że ta zależna relacja dotyczy świeckich.

Żyjemy w kulturze spontanicznej gratyfikacji, a ta społeczność w szczególności składa się z bardzo niezależnych, profesjonalnych, odnoszących sukcesy ludzi. Abyśmy mogli robić to, co Budda uczył, czyli w zasadzie…. Jeśli chcemy naprawdę praktykować i wykonywać głęboką wewnętrzną pracę, której kulminacją jest wyzwolenie i przebudzenie, aby mieć umiejętności, współczucie, mądrość, aby móc przynosić korzyści, będziemy musieli odpuścić życie gospodarza.

2,600 lat temu było to prawdopodobnie dość trudne do zrobienia. Nie tylko dlatego, że w Indiach było dużo bogactwa, ale też ciężko było żyć w zależności od życzliwości innych. Wioski były daleko od siebie, były różnego rodzaju trudności i wyzwania. W naszej kulturze, a szczególnie na Zachodzie, mamy tak wiele, że musimy zrezygnować. Nie tylko rezygnujemy – jak powiedział Czcigodny Chonyi – przywiązanie naszym rodzinom i przyjaciołom, ale także naszemu życiu, naszemu dobytkowi. Robimy to, ponieważ wkraczamy w „bezdomne życie”, czyli w świat, w którym każdą żywą istotę uważamy za naszą rodzinę. To ogromna zmiana, że ​​nie ma już nikogo specjalnego. To jest część naszej transformacji jako klasztorny jest postrzeganie każdej żywej istoty na tym świecie jako członka naszej rodziny, jako naszego przyjaciela. Ogromna zmiana, jeśli chodzi o puszczenie przywiązanie tylko kilku i włączając cały świat jako część swojej rodziny. Nie trzymasz się już rodziny tego życia i postrzegasz każdą osobę jako swoją ukochaną. To ogromna praktyka bycia klasztorny.

Rezygnujesz także z zagłębiania się w myślenie o przejęciu i posiadaniu. Tutejsi członkowie społeczności, mieliśmy zawody, domy, sukcesy, sławę, reputację, wykształcenie. Aby móc zrezygnować z tego wszystkiego, a także tożsamości, które się z tym wiązały…. Prawdopodobnie możesz sobie wyobrazić, że aby móc to zrobić, potrzebny jest pewien poziom pokory i głęboki poziom zaufania, Budda powiedział do jego sangha jest to, że jeśli ćwiczysz i je zachowujesz zasady głęboko będziesz wspierany. Jest takie powiedzenie (nie jestem pewien, nie mogłem znaleźć sutry), które mówi, że jedzenie potoczy się pod górę, jeśli zachowasz swoją zasady czysto i ćwiczysz. Za to wsparcie, to, czego uczysz się o Dharmie i to, co integrujesz w swoim życiu i co dogłębnie rozumiesz, aby odwdzięczyć się za dobroć tego wsparcia, to jest dzielenie się, to jest oddawanie, to jest zdolność do uczyć i prowadzić innych. O to właśnie chodzi w całym związku dla tego wsparcia.

Wzajemność między sangha i świeccy tutaj, myślałem w tym tygodniu o tym, jaki jest ten związek, jak to się tutaj dzieje na co dzień, co tydzień. Nie ma tu w Opactwie niczego, co nie wchodziłoby przez te drzwi, czego ktoś nie zaoferował, nie zbudował, nie urósł, nie naprawił, nie szył, nie szydełkował, nie w puszkach, nie zaprojektował, nie rzeźbił, nie zmontował, nie wyprodukował. Tam nic nie ma. I nie znamy przyczyn i Warunki. Przyczyny i Warunki aby to wszystko mogło się wydarzyć, a zaangażowane istoty, jak powiedział Czcigodny Chonyi, nie ma numeru, kto faktycznie jest zaangażowany w stworzenie tego miejsca.

Fakt, że Budda, Dharma i sangha rozkwit tutaj, w opactwie Sravasti, zawdzięczamy każdemu z was. Nie mogliśmy zrobić tego, co robimy, czyli próbować przekształcić nasze umysły, próbując zachować nasze zasady. Nie moglibyśmy mieć tego niesamowitego, pięknego środowiska, tych niesamowitych okoliczności, tego niezwykłego nauczyciela, gdybyśmy nie mieli pewnego poziomu pewności siebie, wiary w to, co tutaj robimy, a także byście mogli zobaczyć pogłębienie własnej praktyki z Buddharma. To by się nie stało. Gdybyśmy nie mieli Twojej hojności, gdybyśmy nie mieli Twojej otwartości i Twojej dobroci, nie byłoby nas tutaj. To jest naprawdę, linia podstawowa, skrócona do sedna, to miejsce nie byłoby tam, gdzie jest teraz. Nie tylko pod względem Stanów Zjednoczonych, ale pod względem tego, co oferują światu. To dzięki waszej dobroci i hojności jesteśmy w stanie robić to, co robimy.

A co sprawia, że ​​ta społeczność przynosi tyle radości, gdy widzisz, jak przychodzisz i łączysz się z nami, przychodzisz i łączysz się z tym miejscem, przychodzisz i łączysz się z Dharmą, nie mogę ci powiedzieć, ile radości i ile wdzięczności czujemy, kiedy przychodzisz i jesteś z nami. Daje nam to ogromną, głęboką zachętę do praktykowania kultywowania naszej miłości, współczucia, naszej mądrości i naprawdę ciężkiej pracy nad porzuceniem naszej zazdrości, naszej chciwości, naszej złość, abyśmy mogli przynosić większe korzyści nie tylko tobie, ale i światu.

Chciałem zakończyć właśnie tym bardzo, bardzo wyraźnym zaproszeniem i przypomnieniem, czy to Opactwo Sravasti jest także twoim duchowym domem. To nie tylko duchowy dom sangha, to także twój duchowy dom. Że drzwi są zawsze otwarte, abyś mógł się z nami połączyć i odkrywać swoje głębokie duchowe aspiracje. Jesteśmy tu, aby Ci pomóc na jakimkolwiek poziomie. To jest część umiejętności, którą staramy się rozwijać, aby kiedy przyjeżdżasz do nas i masz pytania, masz obawy i wyzwania w swoim życiu, możemy powiedzieć: „Och, byłem tam i tak z tym pracowałem i może to ci pomoże.” To jest krąg, to jest krąg, który Budda stworzony od samego początku, jest to, że świeccy wspierają sangha wzrasta w mądrości, daje z powrotem, świeccy wzrasta w mądrości, docenia, pogłębia swoją pewność siebie i sangha z wdzięczności docenia i pogłębia ich praktykę i daje w zamian. To jest krąg, który Budda stworzył. Więc pamiętaj o tym. Ponieważ to prawda, robiąc to wszystko razem i może to brzmieć w tym momencie, myślę, że jest to coraz głębsze, obyśmy tworzyli pokój w chaotycznym świecie. To właśnie robimy tutaj. Tak więc, z głębi naszych serc, z wielką wdzięcznością, miłością i uznaniem, jesteśmy naprawdę bardzo szczęśliwi, że jesteście tu dzisiaj z nami.

Czcigodny Thubten Semkye

Czcigodny Semkye była pierwszą świecką mieszkanką opactwa, która przybyła, aby pomóc Czcigodnemu Chodronowi w ogrodach i zarządzaniu gruntami wiosną 2004 roku. Została trzecią mniszką w opactwie w 2007 roku i otrzymała święcenia bhikszuni na Tajwanie w 2010 roku. Spotkała Czcigodnego Chodrona w Dharma Friendship Fundacja w Seattle w 1996 roku. Schroniła się w 1999 roku. Kiedy ziemia została nabyta dla opactwa w 2003 roku, Ven. Semye koordynował wolontariuszy do wstępnej przeprowadzki i wczesnej przebudowy. Założycielka Friends of Sravasti Abbey, przyjęła stanowisko przewodniczącej, aby zapewnić cztery niezbędne warunki dla wspólnoty monastycznej. Zdając sobie sprawę, że było to trudne zadanie do wykonania z odległości 350 mil, przeniosła się do opactwa wiosną 2004 roku. Chociaż początkowo nie widziała święceń w swojej przyszłości, po odosobnieniu Czenreziga w 2006 roku, kiedy spędziła połowę czasu medytacji, rozmyślając o śmierć i nietrwałość, Czcigodny. Semkye zdała sobie sprawę, że święcenia byłyby najmądrzejszym, najbardziej współczującym sposobem wykorzystania jej życia. Zobacz zdjęcia jej święceń. Czcigodny Semkye czerpie ze swojego bogatego doświadczenia w architekturze krajobrazu i ogrodnictwie, aby zarządzać lasami i ogrodami Opactwa. Prowadzi „Weekendy wolontariatu z ofertą”, podczas których wolontariusze pomagają w budownictwie, ogrodnictwie i gospodarce leśnej.