Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Trzy wyższe szkolenia

Etyka, koncentracja i mądrość

Wykład wygłoszony w Amerykańskim Związku Buddyjskim Evergreen w Kirkland w stanie Waszyngton, zorganizowany przez Fundacja Przyjaźni Dharmy z Seattle w stanie Waszyngton.

  • Gdzie trzy wyższe szkolenia wpasować się w buddyjską ścieżkę
  • Etyczne postępowanie oznacza „przestań być palantem”
  • 10 ścieżek destrukcyjnego działania
  • Etyczne postępowanie jest podstawą wszelkich praktyk duchowych
  • Uważność i czujność umysłowa
  • Różnica między praktyką uważności w buddyzmie a jej stosowaniem w świecki sposób
  • Mądrość i dwa główne rodzaje ignorancji
  • Dlaczego potrzebujemy wszystkich trzy wyższe szkolenia

Połączenia trzy wyższe szkolenia (pobieranie)

http://www.youtu.be/9ywTDzIriW8

Po raz pierwszy przyjechałem do tej świątyni w 1989 roku. Byłem w trakcie objazdu nauczycielskiego po Stanach Zjednoczonych i wylądowałem w Seattle. Pewna kobieta powiedziała: „Chcę cię zabrać do tej chińskiej świątyni, aby poznać kilka naprawdę fajnych zakonnic (nie powiedziała tego 'fajnie', wiesz). Więc tak, przywiozła mnie tutaj — w 1989 — i poznałem Czcigodną Jendy, a potem Czcigodną Minjię. Ta przyjaźń rozkwitła od tego czasu. Właściwie jedna z moich książek, Współpraca z Złość, zaczęło się tutaj, w tej świątyni. Wygłosiłem przemówienie tzw Współpraca z Złość i zostało to zrobione w tej małej książeczce. To później rozwinęło się [do postaci książki], ale oryginalne przemówienie zostało wygłoszone tutaj.

Czcigodna Jendy była niesamowitą pomocą dla Opactwo. Nie wiem, co by się bez niej stało. Kiedy zaczęliśmy wyświęcać ludzi, potrzebowaliśmy pewnej liczby starszych sióstr, które przyjechały i pomogły w udzielaniu święceń. Zawsze tam była, przychodziła i pomagała nam tłumaczyć — ponieważ w naszym klasztorze podążamy za Dharmaguptaka vinaya, ten sam nastąpił na Tajwanie iw Chinach. Więc była zajęta uczenie nas chodzić tu, kłaniać się tam. Zauważyłeś, że mogę teraz kłaniać się po chińsku? TAk. Więc to wszystko trochę trwało. Zaczęła też przychodzić na nauki z Jego Świątobliwością Dalajlama. Mieliśmy więc bardzo miłą wymianę w ten sposób jako przyjaciele i jako praktykujący. Naprawdę miło jest tu znowu wrócić.

Zanim zaczniemy, wykonamy recytacje, a potem będziemy mieli kilka minut ciszy, aby uspokoić nasz umysł i skoncentrować się. Kiedy wykonujemy recytacje, wyobrażamy sobie, że jesteśmy w obecności wszystkich Buddów, bodhisattwów i wszystkich świętych istot; i że jesteśmy otoczeni przez wszystkie czujące istoty. Kiedy my schronić się generujemy miłość i współczucie, radość i spokój ducha. Robimy ofiary i tak dalej.

Dla tych z was, którzy zmagają się z tym, co się obecnie dzieje w kraju i na świecie, jest to bardzo pomocne, kiedy wykonujemy tego rodzaju recytacje — ponieważ recytacje kierują naszymi umysłami i pomagają nam rozwijać bardzo pozytywne cechy. Kiedy je robię, zwykle wyobrażam sobie cały Kongres Stanów Zjednoczonych wokół mnie. To bardzo skuteczne: z jednej strony Ted Cruz, z drugiej Donald Trump – wyobraź sobie, że razem z tobą wzbudzają miłość i współczucie. To sposób na przekształcenie tego, co się dzieje. Czasami umieszczam młodych żołnierzy ISIS, chłopców, których propaganda sugerowała, że ​​robią coś szlachetnego. Otaczam je wokół siebie i wyobrażam sobie, jak wzbudzają miłość i współczucie oraz składają hołd Budda także. Uważam to za bardzo pomocne dla mojego umysłu i mam nadzieję, że jest to sposób na doprowadzenie tych ludzi na pewnym poziomie do czegoś, co przyniesie pokój i harmonię zamiast wojny i tarć. Więc wy też możecie tak myśleć, kiedy to recytujemy.

[Recytacja]

Przejdźmy od razu do kilku minut siedzenia w ciszy. Opuść oczy i bądź świadomy swojego oddechu, który delikatnie wchodzi i wychodzi. Nie napinaj w żaden sposób oddechu. Po prostu pozwól temu być i obserwuj. Jeśli się rozpraszasz, zauważ to. Wróć do domu do oddechu. Więc rób to tylko przez kilka minut. Niech twój umysł się uspokoi.

[Medytacja]

Motywacja

Zanim zaczniemy rozmowę, poświęćmy kilka minut i pielęgnujmy naszą motywację. Pomyślcie, że tego wieczoru będziemy razem słuchać i dzielić się Dharmą, abyśmy mogli nauczyć się rozpoznawać przyczyny cierpienia, które istnieją w nas; i zidentyfikowawszy je — jak je uwolnić, pozwolić im odejść — a także jak zidentyfikować nasze dobre cechy i je wzmocnić. Robimy to wszystko nie tylko dla własnej korzyści, ale tak naprawdę ze świadomością tego, jak jesteśmy powiązani z każdą żywą istotą. Pracujmy nad poprawą naszego własnego stanu umysłowego i duchowego, abyśmy mogli wnieść pozytywny wkład dla dobra wszystkich istot – zwłaszcza poprzez samoposuwanie się naprzód na ścieżce i zwiększanie naszej mądrości, współczucia i zdolności, tak abyśmy przynosili coraz większe korzyści dla innych. istoty żywe. Niech to będzie naszym długoterminowym zamiarem spędzenia wspólnego wieczoru.

Jest jeszcze jedna osoba, którą chciałem uznać. Wiem, że jest tu wielu starych przyjaciół i cieszę się, że widzę was wszystkich. Ale muszę szczególnie podziękować Steve'owi, ponieważ był moim nauczycielem pisania, kiedy pisałem pierwszą książkę, Otwarte serce, czysty umysł. Steve jest dziennikarzem, dałem mu manuskrypt i zapytałem: „Możesz na to spojrzeć?” Oddał mi go całkowicie naznaczony – tak jak robili to wszyscy moi profesorowie z college'u. Ale nauczyłem się pisać dzięki uprzejmości Steve'a, a on również spojrzał na niektóre z moich innych rękopisów. Więc bardzo dziękuję.

Cztery prawdy szlachetnych istot

Dziś wieczorem będziemy rozmawiać o trzy wyższe szkolenia. Chcę umieścić to w kontekście tego, gdzie to pasuje do całej buddyjskiej ścieżki. Może wiesz, że BuddaJego pierwszą nauką było — zwykle tłumaczy się to jako cztery szlachetne prawdy, ale to nie jest zbyt dobre tłumaczenie. O wiele lepiej jest powiedzieć cztery prawdy znane szlachetnym istotom lub znanym istotom arya – aryowie to ludzie, którzy widzą rzeczywistość taką, jaka jest. W przeciwnym razie, jeśli powiesz Cztery Szlachetne Prawdy, a pierwszą prawdą jest cierpienie, cóż, nie ma nic bardzo szlachetnego w cierpieniu. Więc to nie jest takie dobre tłumaczenie. Właściwie cierpienie nie jest zbyt dobrym tłumaczeniem pierwszej prawdy; ponieważ nie możemy powiedzieć, że wszystko jest cierpieniem, prawda? Możemy powiedzieć, że sprawy są niezadowalające. Kiedy rozglądamy się po naszym świecie, tak, rzeczy są niezadowalające. Nie udaje nam się znaleźć całkowitej satysfakcji. Jest tak, jak powiedział nam Mick Jagger: Nie można uzyskać żadnej satysfakcji w samsarze. Otóż ​​to. Ale to nie wszystko cierpienie. Nie boli nas cały czas. Ale żyjemy w tym niezadowalającym stanie i to jest pierwsza rzecz Budda nauczony.

Po drugie, ten niezadowalający stan ma swoje przyczyny. A jego przyczynami nie jest jakiś stwórca czy coś pozaziemskiego. Przyczyny naszego nieszczęścia leżą w nas samych — zwłaszcza w naszej własnej ignorancji. Nie wiemy, w jaki sposób rzeczy istnieją i faktycznie aktywnie błędnie pojmujemy, jak rzeczy istnieją. To rodzi chciwość, aby złość, zazdrości, dumy. Myślę, że wszystkie te rzeczy.

Były to pierwsze dwie rzeczy, które Budda nauczony. Oczywiście większość z nas, kiedy przychodzi na praktykę duchową, nie chce słyszeć o niezadowoleniu i jego przyczynach. Chcemy usłyszeć o świetle i miłości i błogość. Ale Budda Musieliśmy nauczyć nas, jak jasno patrzeć na własną sytuację – ponieważ dopóki nie będziemy w stanie zobaczyć własnej sytuacji i zrozumieć, co ją spowodowało, nie będziemy mieli żadnego pragnienia ani inspiracji, aby się od niej uwolnić. Te dwie pierwsze z czterech prawd, niezadowolenie i jego przyczyny (do których należą ignorancja, złość, przywiązanie) są bardzo potrzebne. Ale Budda nie poprzestał na tych dwóch. Nauczał również ostatnich dwóch z czterech prawd, które są prawdziwym ustaniem (zatrzymanie lub ustanie niezadowalających stanów pod ignorancją, złość i przywiązanie), a następnie ścieżkę, którą należy podążać — ścieżkę, na której mamy trenować nasz umysł, aby osiągnąć ten stan nirwany, czyli rzeczywistą wolność.

Kiedy mówimy o dwóch ostatnich prawdach, mówimy o tym, jak przezwyciężyć naszą sytuację i naprawdę wykorzystać nasz potencjał do maksimum. Buddyzm ma dość ekspansywny pogląd na ludzki potencjał. Zwykle myślimy o sobie w stylu: „Jestem tylko trochę stary i nie mogę nic zrobić dobrze i hmmmm. Wiesz, cały czas mam depresję, mam zły humor, a moje życie jest jak blah. Tak widzimy siebie, ale nie tak Budda widział nas.

Nasz potencjał buddy

Połączenia Budda spojrzał na nas i zobaczył: „Wow! Oto ktoś, kto ma potencjał do pełnego przebudzenia. Oto ktoś, kto fundamentalną naturą ich umysłu jest coś czystego, nieskażonego. Mają potencjał generowania bezstronnej miłości i współczucia dla wszystkich istot. Mają potencjał, by uświadomić sobie naturę rzeczywistości”. The Budda widział nas jako istoty po prostu przepełnione niewykorzystanym i niewykorzystanym potencjałem. Nauczył nas więc ścieżki, jak wykorzystać ten potencjał.

Jednym ze sposobów opisania ścieżki jest określenie trzy wyższe szkolenia który jest tematem naszej dzisiejszej rozmowy. Są to wyższe szkolenia w zakresie etyki, koncentracji i mądrości. Inny sposób opisania prawdziwa ścieżka jest pod względem ośmiokrotna szlachetna ścieżka który zaczyna się od prawidłowego spojrzenia, właściwej intencji; przejście do poprawnej mowy, właściwego działania, właściwego sposobu życia, a następnie kontynuowanie właściwego radosnego wysiłku, właściwej uważności i właściwej koncentracji. Bardzo wygodnie ośmiokrotna szlachetna ścieżka—możesz zawrzeć ósemkę w trzy wyższe szkolenia. Więc nie są sprzeczne. Po prostu kategoryzujesz je w ten sposób.

Jeśli lubisz listy i liczby, buddyzm jest dla ciebie naprawdę dobrą religią – ponieważ istnieje ważna lista czterech prawd, a Ośmioraka Szlachetna Ścieżkai trzy wyższe szkolenia. A potem masz dwie prawdy, masz trzy klejnoty. Mamy mnóstwo list. Listy te są w rzeczywistości bardzo pomocne w zapamiętywaniu w ćwiczeniu umysłu w zapamiętywaniu nauk.

Kiedy zaczynamy na ścieżce, jeśli używamy modelu trzy wyższe szkolenia—i przy okazji nazywają się wyższymi treningami, ponieważ kończą się schronieniem w Budda, Dharma i sangha. Więc są wyższe z tego powodu. Ale wszystko zaczyna się od etycznego postępowania. Czy w Ameryce ludzie lubią słuchać o etycznym postępowaniu? Nie. Wyróżniamy się nieetycznym postępowaniem. Wystarczy zapytać dowolnego prezesa. Zapytaj dowolnego polityka. Społeczeństwo jest przepełnione przeciwieństwem etycznego postępowania. I właśnie dlatego mamy tak wiele problemów społecznych; a także dlaczego mamy tak wiele osobistych problemów.

Wyższe szkolenie w zakresie etycznego postępowania

Czy pamiętasz, jak chodziłeś do szkółki niedzielnej, gdzie uczyli moralności? Nie pamiętasz tego? Och, pamiętam, jak uczyli moralności. Moralność – uch! To było jak: „Nie możesz tego zrobić i nie możesz zrobić tamtego i nie możesz zrobić innej rzeczy”. To zawsze była lekcja na temat: „Nie. Nie rób tego. Nie rób tego. Nikt ci nigdy nie powiedział, dlaczego nie robić tych wszystkich rzeczy. Tak więc, oczywiście, kiedy już udało ci się wyjść spod wzroku rodziców, poszedłeś je zrobić i zobaczyć – ponieważ muszą być całkiem ekscytujące, jeśli nie powinieneś ich robić. Więc wyszliśmy i zrobiliśmy je.

To, czego nauczyłem się z tego całego doświadczenia, to to, że kiedy nie monitoruję tego, co dzieje się w moim umyśle, i nie monitoruję tego, co mówię i co robię, robię dużo bałaganu w moim życiu. Czy ktoś z was ma ten problem — tworzenia bałaganu w swoim życiu? Jakbyś znalazł się w sytuacji i powiedział: „Jak, u licha, się tu dostałem? Co się dzieje? To szaleństwo. Jeśli naprawdę spojrzysz wstecz – możemy prześledzić – są pewne wybory, których dokonaliśmy, pewne decyzje, które podjęliśmy po drodze. Myśleliśmy, że te decyzje przyniosą nam szczęście, ale zamiast tego stworzyły wielki bałagan. Potem oczywiście trzeba posprzątać bałagan. Robienie bałaganu jest jak łamanie nogi. Nogę można naprawić, ale lepiej jej nie złamać. Tak samo jest z naszymi bałaganami. Możemy je posprzątać (w pewnym sensie), ale lepiej byłoby ich nie robić na początek.

Myślę, że tutaj pojawia się etyczne postępowanie. Mówię to, ponieważ etyczne postępowanie uczy nas, jak tworzyć przyczyny szczęścia i jak unikać przyczyn bałaganu. Dla ludzi, którzy nie lubią słyszeć słów moralność lub etyczne postępowanie — brzmią zbyt ciężko — zmieniłem nazwę na postępowanie etyczne. Nazywam to „przestań być palantem”. Bo kiedy robię bałagan, jestem palantem. A jak tworzyć bałagan? Cóż, to tak niezwykłe, że sposób, w jaki robię bałagan w życiu swoim i innych ludzi, jest Buddalistę dziesięciu ścieżek destrukcyjnego działania. Bardzo przypadkowy, prawda?

Dziesięć niecnót

  1. Więc jak jestem kretynem? Jak stworzyć bałagan? Cóż, przede wszystkim wyrządzam krzywdę istotom żywym fizycznie. Zabijanie ich – więc nie sądzę, żeby ktokolwiek z nas miał zamiar wyjść i zabić człowieka, ale wiesz, co zrobiłem w moje dwudzieste pierwsze urodziny? Mój przyjaciel mnie wyprowadził. Mieliśmy się dobrze bawić – moje dwudzieste pierwsze urodziny. Poszliśmy do jednego miejsca, gdzie wybiera się żywe homary, a oni wrzucają je do gotującej się wody tylko dla ciebie — i było to coś ekscytującego i cudownego do zrobienia. Dopiero po latach zdałem sobie sprawę, że: „O mój Boże! To była żywa istota, która po prostu chciała pozostać przy życiu; i kazałem go wrzucić do wrzącej wody, a potem ją zjadłem. Nie podobałoby mi się szczególnie, gdyby ktoś wrzucił mnie do wrzątku, a potem zjadł. To naprawdę skłoniło mnie do zastanowienia się nad różnymi sposobami, w jakie wyrządzamy innym krzywdę fizyczną.

  2. Potem kradną – wszyscy kradną, kradną. To właśnie robią inni ludzie, ludzie, którzy włamują się do domów w nocy. Ale to nie tylko ludzie włamują się do domów nocą. Właściwie nie wiem, ile ich jest, ale co z przestępczością w białych kołnierzykach? W Nowym Jorku właśnie wysłali jednego ze swoich urzędników państwowych, on jest asemblerem od jakichś czterdziestu lat i idzie do więzienia za kradzież – z wyjątkiem tego, że mają wymyślne określenie na kradzież, gdy jesteś w białych kołnierzykach. Ale spójrzcie, co wydarzyło się na Wall Street, w naszej recesji w 2008 roku. Ludzie nadużywający cudzych pieniędzy to forma kradzieży – i stwarza wiele problemów.

  3. Następnie niemądre i niemiłe zachowanie seksualne: pomińmy to — nikt nie chce o tym słyszeć. Najważniejsze jest to, czy jesteś w związku z kimś spoza tego związku, czy też nie jesteś w związku z kimś, kto jest. Stwarza to całe mnóstwo problemów dla odrobiny przyjemności. Nie mogę powiedzieć, ile miejsc odwiedzam, a ludzie przychodzą i rozmawiają ze mną. Słyszę różne historie od ludzi, którzy mówią: „Wiesz, byłem małym dzieckiem, a mama lub tata mieli romans. Miałem na mnie wpływ, kiedy dorastałem”. I oczywiście mama i tata myślą: „O nie. Dzieciaki nie wiedzą, co się dzieje. Dzieci są mądre. Wiedzą, co się dzieje. Powoduje to wiele problemów w rodzinach.

  4. Potem kłamie. Nikt z nas nie lubi mówić, że kłamie. Po prostu mówimy coś w umiejętny sposób, aby nie zranić czyichś uczuć. Prawidłowy? Czy to brzmi wystarczająco grzecznie? „Nie kłamię. Po prostu, dla dobra drugiej osoby, kłamię”. Wiesz, jak usprawiedliwiamy własne kłamstwo? W jakiś sposób wynika to ze współczucia. W myślach mówimy, że to ze współczucia, żeby nikogo nie skrzywdzić. Ale zwykle jest to ukrywanie czegoś, co zrobiliśmy, o czym nie chcemy, żeby inni ludzie się dowiedzieli. Jeśli trudno ci to zrozumieć, zapytaj Billa Clintona. Miał pewne doświadczenie. On pomoże ci to zrozumieć.

    Właściwie kłamstwo jest jedną z rzeczy, które uważam za bardzo niepokojące. Jeśli ktoś mnie okłamuje – zwykle jeśli ktoś kłamie, dowiadujemy się o tym. Czuję się bardzo urażony, gdy dowiaduję się, że ktoś mnie okłamał, ponieważ dla mnie, jeśli ktoś mnie okłamuje, to tak, jakby mówił: „Nie ufam ci, że zachowasz spokój, kiedy znasz prawdę”. Dla mnie kłamstwo świadczy o braku zaufania do mnie jako słuchacza. Wiesz, mogę znieść prawdę. Prawdę mówiąc, o wiele lepiej znoszę prawdę niż kogoś, kto mnie okłamuje.
    Więc jeśli ktoś kłamie, natychmiast czerwona flaga idzie w górę – ponieważ jeśli ta osoba nie chce mi powiedzieć prawdy, to naprawdę nie mogę za bardzo ufać temu, co robi.

  5. Tworzenie dysharmonii to kolejna rzecz, którą robimy, gdy jesteśmy w trybie szarpnięcia. Jak tworzymy dysharmonię? Jestem zazdrosny o kogoś w miejscu pracy, więc chodzę i rozmawiam ze wszystkimi w biurze i próbuję obrócić ich wszystkich przeciwko tej osobie. Czy ktoś z was to kiedyś robił? "Kto ja?" Cóż, tak, mamy, prawda? Stworzyliśmy wiele dysharmonii. W naszych rodzinach, chłopcze, robimy to też w naszych rodzinach. Próbujemy nastawić jednego krewnego przeciwko drugiemu — często z zazdrości, z powodu złość, poza czepianie się przywiązania. A potem kończymy z tymi uroczymi rodzinnymi kolacjami, tak jak mieliśmy w zeszłym tygodniu [na Święto Dziękczynienia].

  6. Potem są ostre słowa. To kolejny sposób na bycie palantem. Ale oczywiście, kiedy jesteśmy w trakcie wypowiadania ostrych słów – co znowu robimy ze współczucia, prawda? Prawidłowy? Kiedy kogoś zbesztasz i wytkniesz mu jego wady; a kiedy mówisz im, jak bardzo ranią twoje uczucia i jak wszystkie twoje problemy są ich winą – czy nie robisz tego z całkowitego współczucia dla nich – żeby wyciągnęli nauczkę i nie traktowali innych ludzi w ten sposób? Prawidłowy? Czy nie tak to sobie tłumaczymy? Potem zaczynamy im mówić wszystko, co zrobili źle – ponieważ mamy w pamięci bardzo ładną listę tego. Robisz to czasem? Zwłaszcza z ludźmi, których dobrze znasz. Jesteś blisko ludzi, więc prawdopodobnie od czasu do czasu będziesz się kłócić. Ale w międzyczasie robią te wszystkie małe rzeczy, które po prostu wkurzają cię na śmierć. Ale nie możesz walczyć o każdą małą rzecz, więc masz w głowie listę kontrolną: „Ok, w sobotę mój mąż zrobił to, w niedzielę zrobił tamto, a w poniedziałek zrobił to…” A potem, kiedy w końcu walcz, masz całą swoją amunicję. Więc to nie tylko rzecz, która rozpoczęła walkę, ale to wszystko, co się gromadzi. Krzyczymy i krzyczymy lub wpadamy w taką złość, że nie rozmawiamy. Po prostu wchodzimy do naszego pokoju, trzaskamy drzwiami i nie rozmawiamy z nikim. Potem myślimy, że kiedy się tak zachowujemy – tak, krzyczymy i krzyczymy, a nie rozmawiamy – myślimy, że działając w ten sposób, sprawimy, że druga osoba będzie tak bardzo żałować tego, co zrobiła, że przeprosić. Jak często to się zdarzało? Czy tak się dzieje? Czy rzeczywiście przychodzą i przepraszają? Nie przychodzą i nie przepraszają. Czekamy, aż przyjdą i przeproszą.

    To takie interesujące, że zwłaszcza w przypadku bliskich nam osób, gdy się na nich złościmy, mówimy najbardziej okropne rzeczy, których nigdy nie powiedzielibyśmy obcej osobie. Pomyśl o tym. Czy kiedykolwiek powiedziałbyś nieznajomemu to, co mówisz członkowi rodziny? Pomyśl o tym. Czy ty? To znaczy, większość ludzi — nie. Jesteśmy dużo uprzejmi dla obcych. Nawet jeśli odetną nas na autostradzie. Ale członkowie rodziny, chłopcze, wyładujemy na nich wszystko. A potem mają przeprosić po tym, jak ich tak potraktowaliśmy. Zwykle nie działa. Nie dobra strategia. Ale robimy to dalej. prawda?

  7. Próżne gadanie to kolejna, która wpada w etyczne postępowanie: „Blah blah blah blah”.

  8. Potem trzy mentalne: pożądanie cudzych rzeczy. Jak wchodzenie do domu ludzi: „Och, Czcigodny Jendy, jaki masz piękny mały gong. To jest urocze. Skąd to masz?" Podpowiedź, podpowiedź, podpowiedź, podpowiedź. TAk? „Spójrz na tę serwetkę. Musisz mieć bardzo oddanych uczniów. To wszystko jest szydełkowane. Spójrz na to. To jest wspaniałe! Wow. Nie mam takiego.” – tak pożądanie.

  9. Potem złośliwość: Zastanawiam się, jak zamierzamy się z kimś wyrównać. Robimy to idealnie medytacja postawa. Czy kiedykolwiek to zrobiłeś? Cały medytacja sesja siedząca tam, „Om mani padme hum. Om mani padme hum. Mój brat piętnaście lat temu coś mi powiedział. Om mani padme hum. Om mani padme hum. A on ciągle mnie tak wykorzystuje. Om mani padme hum. Om mani padme hum. I nie mogę już tego znieść. Om mani padme hum. Om mani padme hum. To musi się skończyć. Muszę umieścić go na swoim miejscu. Om mani padme hum. Om mani padme hum. Co mogę zrobić, żeby zranić jego uczucia? Om mani padme hum. Om mani padme bum”. I to trwa tylko godzinę. Bez rozpraszania uwagi. Bez rozpraszania uwagi. Bardzo pojedynczy punkt. A potem słyszysz – (dzwoni dzwonek) – „Och, mojego brata tu nie ma; ale właśnie spędziłem całą godzinę planując zemstę za coś, co zrobił piętnaście lat temu. Znasz ten? Czy ktoś tutaj to kiedyś robił? Cały medytacja sesja - bez rozpraszania uwagi.

  10. Wtedy oczywiście błędne poglądy.

To tylko dziesięć sposobów, w jakie postępujemy nieetycznie i tworzymy bałagan we własnym życiu i bałagan w naszych relacjach z innymi ludźmi. To takie dziwne, ponieważ wszyscy chcemy być szczęśliwi, prawda? Każdy z nas chce być szczęśliwy. Nie chcemy cierpieć. Ale tak wiele naszych działań jest związanych z tymi dziesięcioma. Kiedy je robimy, myślimy, że przyniosą nam szczęście. Konsekwentnie przynoszą nam problemy, ale i tak je robimy. Dlatego właśnie nazywam etyczną dyscyplinę „przestań być palantem” – ponieważ ciągle strzelamy sobie w stopę.

Doszedłem też do wniosku, że wiele naszych problemów psychologicznych bierze się również z nieprzestrzegania zasad etyki. Mówię to, ponieważ kiedy nie postępujemy właściwie w stosunku do innych żywych istot, to w naszym umyśle mamy sumienie. Gdzieś tam jest pogrzebane sumienie i mówimy: „Mhm, to, co powiedziałem tej osobie, nie było zbyt dobre. To, co zrobiłem, nie było zbyt dobre”. A potem mamy dużo poczucia winy, wyrzutów sumienia, różne problemy psychologiczne. Tak więc myślę, że przestrzeganie etycznego postępowania jest sposobem na mniej problemów psychologicznych. Mamy o wiele mniej poczucia winy i wyrzutów sumienia, gdy postępujemy etycznie. Co myślisz? Połowa z was śpi. Widzieć? Mówiłem ci — moralność… w porządku.

To jest pierwsze, podstawa wszystkiego. Jakikolwiek rodzaj duchowej ścieżki praktykujesz, wszystko zaczyna się od moralności, od etycznego postępowania. W buddyzmie mówimy o Słuchaczścieżka, ścieżka samotnego urzeczywistnionego, bodhisattwa ścieżka. Rozmawiamy o sutrayanah. Rozmawiamy o wadżrajana. Wszystko zaczyna się od etycznego postępowania — od ograniczania naszego ciało, mowy i umysłu z destrukcyjnych działań. Kiedy to robimy, jesteśmy znacznie szczęśliwsi i mamy znacznie lepsze relacje z innymi ludźmi.

Etyczne postępowanie, jak już powiedziałem, to podstawa. Stamtąd idziemy do medytacja, przechodzimy do koncentracji. Teraz może ludzie się obudzą: „Och, chcę się nauczyć koncentracji. chcę się uczyć medytacja. Postępowanie etyczne nauczyłem się tego w szkółce niedzielnej. Bla. Wiesz, że? Medytacja, koncentracja, tak, to brzmi dobrze! Chcę być oświecony”.

Wyższy trening koncentracji: uważność i świadomość introspekcyjna

Ale kiedy siadamy, żeby się skoncentrować, kiedy mamy te kilka początkowych minut na obserwowanie oddechu – czy jest tu ktoś, kto się nie rozpraszał? Przez te kilka minut, kiedy obserwowaliśmy swój oddech? Myślę, że większość z nas, w tym ja, w pewnym momencie się rozproszyła.

Istnieją dwa czynniki mentalne, które są bardzo ważne w rozwijaniu koncentracji. Jeden nazywa się uważnością; drugi nazywa się świadomością introspektywną. Teraz wiem, że uważność to najnowszy szał, co to było? Time lub Newsweek miały okładkę na temat uważności. Może muszę się kontrolować – zamierzam wejść na mydło, bo to szaleństwo uważności – wiesz, to jest bardzo dobre, a ludzie odnoszą z tego ogromne korzyści. Ale nie myl szaleństwa uważności, którego uczysz się od terapeutów, lekarzy czy kogokolwiek innego — nie myl tego z buddyjską uważnością. Są różne. To, czego naucza się świecko jako uważności, ma pochodzenie buddyjskie, ale z pewnością nie jest to uważność buddyjska.

Uważność w buddyzmie ma element mądrości. Jest to zdolność do skierowania naszego umysłu na wartościowy przedmiot i utrzymania go tam i rozpoczęcia rozumienia, o co chodzi z tym obiektem.

Tradycyjnie mamy cztery praktyki uważności — bycie uważnym ciało, naszych uczuć (szczęśliwe, nieszczęśliwe, neutralne), uważność naszego umysłu, a następnie uważność zjawiska. Są to bardzo wspaniałe praktyki, które wykonujesz, które pomagają rozwinąć nie tylko koncentrację, ale także mądrość. Dzieje się tak dlatego, że naprawdę mamy bardzo bystry umysł, tak jakbyśmy ćwiczyli uważność na sobie ciało, to bystry umysł, który potrafi utrzymać ciało jako nasz obiekt medytacja. Ale jednocześnie zbadaj to: co to jest ciało? Czy to jest ciało coś czystego czy to coś obrzydliwego? Czy to jest ciało kim jestem, czy to moja tożsamość? Czy to? ciało przynosić przyjemność? Czy to przynosi ból? Jaka jest tego przyczyna ciało? Co z tego wynika ciało?

Tak więc uważność ciało zawiera wszystkie tego rodzaju pytania i egzaminy; i pomaga nam rozwijać mądrość. W szaleństwie uważności nie chodzi tylko o uważność — gdzie po prostu obserwujesz wszystko, co przychodzi ci do głowy. Ale chodzi mi o to, że zwłaszcza gdy rozwijasz koncentrację, uważność jest bardzo ważna. To jest to, co nazywasz na początku swojego medytacja sesji, aby skierować umysł na przedmiot, nad którym medytujesz.

Świadomość introspekcyjna to kolejny czynnik mentalny, który przypomina małego szpiega. Wygląda i sprawdza: „Czy nadal koncentruję się na przedmiocie, który wybrałem? Czy zasypiam? Czy jestem rozproszony? Czy śnię na jawie? Czy robię coś innego?

Praktykowanie w życiu codziennym: etyczne postępowanie to podstawa

Te dwa mentalne czynniki uważności i świadomości introspekcyjnej są bardzo ważne. Umieszczamy umysł na przedmiocie, a następnie sprawdzamy, czy trzymamy go na przedmiocie. Sposób na rozpoczęcie rozwijania uważności i świadomości introspekcyjnej w medytacja jest praktykowanie jej w naszym codziennym życiu w zakresie etycznego postępowania. Ponieważ jest to o wiele łatwiejsze, początkowy rozwój uważności i świadomości introspektywnej ma miejsce, gdy praktykujemy etyczne postępowanie. Na tej podstawie jesteśmy w stanie podnieść to – poziom uważności i introspekcyjnej świadomości – kiedy zaczynamy robić medytacja.

W etycznym postępowaniu uważność pamięta o naszym zasady. Pamięta te dziesięć niecnót, o których właśnie mówiłem – ponieważ jeśli ich nie pamiętamy, nie zauważymy, kiedy je wykonujemy. Uważność w postępowaniu etycznym pamięta o naszych wartościach. Zapamiętuje nasze zasady. Pomaga nam pamiętać, jaką osobą chcemy być, abyśmy mogli być taką osobą.

Następnie introspekcyjna świadomość sprawdza i widzi: „Czy żyję zgodnie z własnymi wartościami? A może podobam się ludziom i zaprzeczam własnym wartościom, ponieważ boję się, że ktoś inny mnie nie polubi?” Lub: „Czy się poddaję?” Jakby ktoś inny chciał, żebym wszedł w zły interes, a ja się go boję i nie mogę odmówić. Więc presja rówieśników. Poddaję się presji rówieśników.

Ten rodzaj rozwoju uważności i introspekcyjnej świadomości, kiedy praktykujemy etyczne postępowanie, pomaga nam naprawdę utrzymać porządek w naszym życiu. Rozwija również te dwa czynniki mentalne – więc kiedy siadamy do medytować mamy już pewną uważność i introspektywną świadomość. To ważne dla rozwoju koncentracji. W przeciwnym razie wiemy, jak jest. Siadasz — jeden oddech — a potem: „O czym będę śnił na jawie w związku z tą sesją?” Albo (ziewa) - w porządku. Właściwie dużo można powiedzieć o koncentracji. Warto poświęcić kilka dni, żeby o tym porozmawiać. Ale jest to bardzo ważna cecha do wygenerowania.

Wyższe szkolenie mądrości

W trzy wyższe szkolenia zaczynamy od etycznego postępowania, ponieważ jest to łatwiejsze — to najłatwiejsza rzecz do praktykowania. Następnie na tej podstawie możemy rozwinąć pewną koncentrację; i kiedy mamy pewną koncentrację, która naprawdę ułatwia nam rozwijanie mądrości.

Są różne rodzaje mądrości. Wszystkie są ważne. Jednym z rodzajów mądrości jest zrozumienie, jak rzeczy istnieją. Inny rodzaj mądrości rozumie konwencjonalność zjawiska— przyczyna i skutek, karmy i jego skutki, jak rzeczy działają na konwencjonalnym poziomie. Oba te rodzaje mądrości są ważne, ponieważ posiadamy ignorancję, która jest przeciwieństwem mądrości. Istnieją dwa główne rodzaje ignorancji – jeden polegający na niezrozumieniu natury rzeczywistości i drugi polegający na niezrozumieniu przyczyny i skutku w konwencjonalnym funkcjonowaniu. Zatem mądrość musi bezpośrednio przeciwstawić się temu, czym jest ignorancja.

Pytania i odpowiedzi

To trochę o trzy wyższe szkolenia. Nakreśliłem je i naszkicowałem. To, co chciałbym teraz zrobić, to otworzyć go na kilka pytań i odpowiedzi oraz trochę dyskusji, abyś mógł powiedzieć więcej, co chcesz wiedzieć na te tematy.

Metafora trzech wyższych treningów

Publiczność: Pracuję przez kilka lat jako nauczyciel muzyki, więc uważam, że metafory są pomocne. Zastanawiam się, czy możesz podać jakieś użyteczne metafory do wykonywania tej wewnętrznej pracy nad poprawą naszej koncentracji, tego, kim jesteśmy lub…?

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Dobra. Cóż, pierwsza metafora, która przychodzi mi do głowy na temat trzy wyższe szkolenia, często używaną metaforą jest to, czy zamierzasz ściąć drzewo. Musisz być w stanie stać mocno i mieć swoje ciało w stabilnej pozycji, która się nie chwieje. Musisz dokładnie wiedzieć, w które miejsce na drzewie uderzyć, na przykład używając topora. Oto metafora: musisz wiedzieć, gdzie uderzyć i potrzebujesz mocy w swoich ramionach. Tak więc etyczne postępowanie jest jak twarda postawa — ponieważ potrzebujesz tej solidnej podstawy. Nie możesz ściąć drzewa – nie możesz rozwinąć swojego umysłu, jeśli nie masz pewnej stabilności. Tak więc etyczne postępowanie zapewnia tę stabilność. Jeśli więc zamierzasz ściąć drzewo, musisz wiedzieć, w które miejsce na drzewie uderzysz. Więc to jest jak mądrość. Jaki jest punkt, który musisz zrozumieć? Jak to jest, że rzeczy naprawdę istnieją? Jak to się dzieje, że funkcjonują? I musisz być w stanie skupić się na tym punkcie i naprawdę się w to zagłębić. A potem, jeśli naprawdę zamierzasz ściąć drzewo, potrzebujesz trochę siły w swoich ramionach. Jeśli nie masz siły, nie zrobisz wgniecenia. Więc siła jest jak koncentracja. Możesz skoncentrować swój umysł na temacie, który badasz z mądrością i zatrzymać go tam. ok. To jest metafora, która jest często używana w odniesieniu do trzy wyższe szkolenia…i dlaczego potrzebujesz wszystkich trzech.

Mówię to, ponieważ niektórzy ludzie wchodzą w buddyzm i myślą: „Och, cóż, mam zamiar urzeczywistnić naturę rzeczywistości i stać się Budda do następnego wtorku!” Wszystkie są pełne energii; i „To jest łatwe, a ja po prostu usiądę i uświadomię sobie naturę rzeczywistości i poskładam to wszystko w całość. Wtedy jestem Buddaskreśl to z mojej listy, mogę zająć się następną rzeczą”. TAk? Wchodzimy w to z całą naszą naiwnością i arogancją, a potem upadamy na twarz. Naprawdę potrzebujesz tych trzech razem, aby osiągnąć coś duchowego.

Tworzenie przyczyn

Publiczność: to jest przydatne. Dziękuję Ci. Czuję jakiś głód lub potrzebę tej mocy i intuicyjnie myślę, że chodzi o pewność siebie, wiarę i wiarę, że możemy zrobić to, co trzeba. Widzę siebie, nie szczęśliwego. Kiedy byłem młodszy i „dążyłem do celu”, byłem pełen pewności siebie. "TAk!!" A teraz mam dużo wątpić. Wiem, o czym mówi buddyzm wątpić. Więc czy nie ma sposobu, aby oczyścić nasze wątpić i odzyskać naszą moc?

VTC: Dobra. Więc mówisz, że kiedy jesteśmy młodzi, mamy dużo pewności siebie. Czy to pewność siebie, czy arogancja i głupota? Nie wiem jak wy, ja też tak miałem. Ale kiedy teraz patrzę wstecz, niektóre z rzeczy, które zrobiłem, były jak, mój Boże – głupie! Myślę więc, że kiedy się starzejemy, zaczynamy dostrzegać, że tak naprawdę jesteśmy śmiertelni. Kiedy jesteś młody, jesteś niezwyciężony. Inni umierają, my nie. TAk? Kiedy jesteś starszy, patrzyłeś, jak ludzie umierają; i zaczynasz zdawać sobie sprawę, że „to dotyczy także mnie”. Stajemy się bardziej ostrożni. Chodzi o to, aby nie popadać w drugą skrajność i być przesadnie ostrożnym. Nie przechodź od nadmiernej inflacji pewności siebie, tak że jest to arogancja i głupota, a następnie przejdź do drugiej skrajności bycia super ostrożnym i niechętnym do spróbowania czegoś nowego lub niechęci do podjęcia ryzyka.

Pewność siebie jest bardzo ważna na ścieżce duchowej — a pewność siebie różni się od arogancji. Arogancja to wyolbrzymiony obraz samego siebie. Pewność siebie to trafny pogląd oparty na wiedzy, że mamy potencjał do robienia tych rzeczy. Potencjał do zrobienia tych rzeczy nie oznacza, że ​​będziemy w stanie to zrobić do następnego wtorku. Rozwijanie naszego potencjału zajmuje trochę czasu. Musisz zasiać ziarno w ziemi. Następnie musisz go podlewać. Trzeba czekać na temperaturę – na zmianę pogody i zrobienie się cieplejsze. Musisz znaleźć wszystkie przyczyny i Warunki razem, aby ziarno mogło rosnąć.

Na rozwój duchowy – i ogólnie na rozwój człowieka – patrzę jako na tworzenie przyczyn. Jak mogę stworzyć przyczyny tego rodzaju istoty ludzkiej, jaką chcę być? Zamiast „Oto wynik. Jak mogę to złapać? W tej kulturze jesteśmy bardzo zorientowani na wyniki i chcemy pominąć ten proces. Ale proces jest edukacją, która pozwala nam dojść do rezultatu. Więc myślę, że to naprawdę kwestia — mam mały slogan: Bądź zadowolony z tworzenia przyczyn. Jeśli będziemy nadal tworzyć przyczyny, rezultaty przyjdą. Ale jeśli zawsze szukamy wyników, to tak, jakby zasiałeś ziarno w lutym; tak, wciąż jest zimno, a następnego dnia wychodzisz do ogrodu i wykopujesz ziarno, żeby zobaczyć, czy wykiełkuje. A tak się nie stało, więc zakrywasz to, a potem wykopujesz to następnego dnia i nadal nie wykiełkowało. Dobra?

Ulga w bólu w chwili śmierci

Publiczność: Może to nie pasuje do tematu, ale tak mi przyszło do głowy. Gdybyś mógł porozmawiać trochę o ostatnich dniach, o tych ostatnich dniach — wolnych od bólu lub nie — z lekami przeciwbólowymi.

VTC: Oh. Więc mówisz o tym, kiedy ktoś jest nieuleczalnie chory, czy dobrze jest zażywać leki przeciwbólowe, czy nie?

Publiczność: No, a może nie jesteś chory, może to właśnie ten czas.

VTC: Ale jesteś terminalny?

Publiczność: Tak.

VTC: TAk. Dobra. Myślę, że to bardzo zależy od jednostki. Praktycy duchowi na ogół będą chcieli unikać leków przeciwbólowych, kiedy tylko mogą. Jednakże, kiedy ból jest tak wielki, że nie możesz skoncentrować się na swojej duchowej praktyce, wtedy dobrze jest mieć pewną ulgę w bólu – ponieważ wtedy możesz skoncentrować się na swojej duchowej praktyce. Dla ludzi, którzy nie mają zbyt wiele praktyki duchowej, nie wiem, jak ważne jest to w taki czy inny sposób.

Równoważenie praktyki duchowej z aktywnym przynoszeniem korzyści społeczeństwu

Publiczność: Tak więc stereotyp buddyzmu, który może mieć wielu ludzi, to ludzie mieszkający w odległych miejscach i medytujący na górze – i oczywiście to się zmieniło. Teraz żyjemy w tym nowoczesnym świecie, w którym tyle się dzieje. Myślę, że nawet Jego Świątobliwość Dalajlama powiedział na początku tego roku, że nadszedł czas, aby ludzie bardziej zaangażowali się w to, co dzieje się na świecie; i staraj się wpływać na rzeczy w pozytywny sposób. Zastanawiam się tylko, czy mógłbyś powiedzieć trochę o tym, jak widzisz — w jaki sposób możemy przynieść korzyści światu i nadal skupiać się wewnętrznie na rozwijaniu siebie.

VTC: Dobra. Jak więc możemy przynosić pożytek światu, a jednocześnie kontynuować naszą duchową praktykę i rozwijać się wewnętrznie? Właściwie te dwie rzeczy są potrzebne. To nie jest kwestia albo/albo, to kwestia tego, jak zrównoważyć te dwa elementy – plus wszystko inne, co dzieje się w naszym życiu w rozsądny sposób. Ta równowaga zależy od każdej osoby, ponieważ każdy jest w innej sytuacji. Ale zdecydowanie potrzebujemy wewnętrznej pracy.

Jeśli nie wykonamy wewnętrznej pracy, jak odniesiemy korzyść komuś innemu? Jeśli nie możemy kontrolować naszych własnych złość, jak pomożemy to zmniejszyć złość na świecie? Jeśli nie możemy kontrolować własnej chciwości, w jaki sposób pomożemy zmniejszyć chciwość na świecie? Jeśli nie możemy poświęcić jazdy gdzieś tylko dlatego, że mamy na to ochotę, to jak się mamy… no wiesz, ponieważ chcemy móc wsiąść do samochodu i pojechać tu i tam i robić, co chcemy. I „Recykling naprawdę jest udręką, a ja nie chcę tego robić. Ale wszyscy ci inni przywódcy polityczni w Paryżu powinni zrobić coś dla środowiska. Ale nie proś mnie o poświęcenie czegokolwiek, co może mi przeszkadzać. To nie ma sensu.

Musimy wykonać naszą własną wewnętrzną pracę, aby móc kontrolować naszą własną chciwość, naszą własną złość, do pewnego stopnia naszą własną ignorancję. Następnie w oparciu o to, aby znaleźć – a wszyscy będziemy mieć swoje własne różne obszary, w których mamy zainteresowania, w których czujemy się zgodnie z naszymi własnymi zainteresowaniami oraz własnymi talentami i zdolnościami – ale chcemy wnieść swój wkład. Wkładem niektórych ludzi może być opieka nad wujkiem Joe i ciocią Ethel. Wkładem innych ludzi będzie zrobienie czegoś w sprawie zmian klimatycznych. Ktoś inny idzie do pracy w schronisku dla bezdomnych. Ktoś inny będzie uczył w szkole podstawowej. Każdy będzie miał inny sposób na wniesienie wkładu.

Musimy stworzyć dobrą motywację do tego, co robimy – i to odbywa się poprzez naszą duchową praktykę. Musimy także rozwinąć umiejętność pracy w stałym tempie, nawet jeśli sprawy nie toczą się tak szybko, jak byśmy chcieli, i nie układają się dokładnie tak, jakbyśmy tego chcieli. Jeśli mamy duże oczekiwania, a ludzie nie zachowują się tak, jak byśmy tego chcieli, wtedy zwykle rozkładamy ręce i frustrujemy się, mówiąc: „Cóż, zapomnij o tym”. Jeśli mamy taką myśl, która wynika z jej braku hart w naszej duchowej praktyce nie będziemy w stanie pomóc nikomu innemu. Wkład w społeczeństwo będzie wymagał wiele wysiłku. Chodzi mi o to, czy myślisz, że Ted Cruz i Donald Trump zmienią się z dnia na dzień – podobnie jak wszyscy inni? To zajmie trochę czasu. Potrzebujemy bardzo silnego umysłu, który będzie w stanie kontynuować pracę na rzecz poprawy świata bez zniechęcania się.

Modelowanie naszej praktyki duchowej dla naszych dzieci

Publiczność: Kilka razy wspomniałeś o dzieciach. Jestem całkiem nowy na ścieżce, jeśli chodzi o zaangażowanie się w praktykę. Jakie są proste sposoby wprowadzenia niektórych z tych zasad, to znaczy rozmawialiśmy o rzeczach, z którymi dorośli zmagają się prawdopodobnie przez całe życie, ale jak zasiać nasiona niektórych z tych nauk u bardzo małych dzieci?

VTC: W jaki sposób przedstawiacie niektóre z tych nauk małym dzieciom? Myślę, że najlepszym sposobem jest przeżywanie ich samemu. To trudna droga, ale najlepsza. Często słyszę to pytanie: „Gdzie mogę zabrać moje dzieci, aby mogły uczyć się o buddyzmie?” Mówię: „Musisz wzorować się na dobrym zachowaniu, które chcesz, aby miały twoje dzieci”. Dzieci są mądre. Obserwują, jak zachowują się mama i tata — i naśladują ich. Moja mama mawiała: „Rób tak, jak mówię, a nie tak, jak robię”. Ale to nie działa na dzieci. Tak więc najtrudniejszą rzeczą jest modelowanie tego.

Myślę, że na innym poziomie, nawet jeśli jesteś sfrustrowany, że możesz powiedzieć „jestem sfrustrowany” – aby nauczyć swoje dzieci, jak nazywać swoje uczucia. Na przykład: „Dobra, jestem zły”. Powiedziałem to. Ale to nie daje mi prawa zakłócać czyjegoś spokoju. Czasami dzielenie się własnym procesem z dziećmi może być bardzo pomocne. Jesteś mamą i mówisz: „Potrzebuję czasu”. Ponieważ czasami, gdy jesteś mamą i tatą, potrzebujesz trochę czasu, prawda? Wiesz, zawsze się dziwię, bo zawsze widzę rodziców krzyczących na swoje dzieci: „Usiądź i zamknij się!” Ale jak często dzieci widzą swoich rodziców siedzących cicho i spokojnie? Czy rodzice wzorują się na tym swoim dziecku? Jeśli robisz rano medytacja Ćwicz, nawet przez krótką chwilę, dzieciaki mówią: „Wow! Mama i tata wiedzą, jak siedzieć i być cicho. Są tacy spokojni. Wtedy twoje dziecko może usiąść obok ciebie, kiedy to robisz – tak małe rzeczy jak to. Czasami posiadanie kapliczki w domu jest dobre. Znam jedną rodzinę, mała dziewczynka każdego ranka szła i dawała Budda prezent; i Budda też dałby jej prezent. To było bardzo słodkie. Nauczyła się więc robić ofiary do Budda.

Pustka

Publiczność: Bardzo podstawowy. Mówiłeś o uważności — jak ją wyjaśnić, a następnie, co właściwie oznacza to słowo. Ze mną jest pustka; i przeczytałem któregoś dnia, że ​​można to również wyjaśnić jako brak ego. Czy to poprawna interpretacja pustki?

VTC: Pytasz o pustkę czy uważność?

Publiczność: Pustka.

VTC: Pustka. A więc pustka – jednym z przekładów jest brak ego. Ale musimy zrozumieć, co to znaczy ego? To bardzo mylące słowo w języku angielskim, więc zwykle go nie używam. To, do czego odnosi się pustka, to sytuacja, w której my — nasz umysł błędnie pojmowany — kiedy patrzymy na rzeczy, które wyglądają tak, jakby były prawdziwe. Wyglądają tak, jakby mieli z własnej strony prawdziwą niezależną esencję. To, o czym mówi pustka, to to, że rzeczom brakuje tego rodzaju niezależnej esencji, ale istnieją w zależności od siebie. Więc pustka nie oznacza nicości. To brak nierealistycznego sposobu istnienia, który projektujemy na ludzi i zjawiska. Ale to nie jest całkowity brak istnienia.

Publiczność: Więc gdzie miałby się pojawić ten brak ego? Nie mogłem dostrzec korelacji między tymi dwoma zjawiskami.

VTC: Cóż, jak powiedziałem, wolę nie używać terminu „brak ego”, ponieważ jest to bardzo mylące. Bo co znaczy ego? Kiedy Freud mówił o ego — jego definicja ego i to, jak to słowo jest używane we współczesnym języku, są teraz zupełnie inne. Więc co ludzie mają na myśli, kiedy mówią o braku ego? Co mają na myśli, kiedy mówią ego? Dlatego unikam tego słowa, ponieważ uważam, że można je bardzo łatwo źle zrozumieć. Odnosi się to do tego, że cała koncepcja polega na tym, że mamy ten obraz siebie – na przykład: „Jestem tutaj i jestem najważniejszą osobą na świecie”. Zwłaszcza gdy dzieje się coś, co nam się nie podoba; to bardzo silne uczucie, prawda? „Nie podoba mi się to. To musi się skończyć. Tak powiedziałem. Ale naprawdę tego chcę. Wiesz, że? Cały sposób, w jaki postrzegamy jaźń, osobę lub „ja”, jest bardzo przesadny – tak, jakby miał tam swoją własną esencję – podczas gdy w rzeczywistości tak nie jest. Jaźń istnieje, ale istnieje zależna od wielu innych czynników. Więc o tym mówimy.

Rzeczy istnieją w sposób zależny, ale nie są trwałe, konkretne – więc odnosząc się do osoby, wiesz – ja i ja. To jest moje. Cała idea „moje” jest bardzo dobrym sposobem, aby zobaczyć, jak utrwalamy rzeczy. Kiedy to po prostu siedzi tutaj, mówimy: „Och, to jest gong. Więc co?" A właściwie samochód jest lepszym przykładem. Gong, do którego nie czujesz zbyt wielu emocji. Ale samochód — kiedy widzisz ten piękny samochód, który naprawdę chciałeś mieć. Nie wiem, czy to Ferrari, BMW czy cokolwiek innego, ale ten wspaniały samochód jest u dealerów. Idź i obejrzyj go u dealera. Jeśli zostanie porysowany, gdy jest u dealerów, czy to ci przeszkadza? Nie. Chodzi mi o to, że samochody u dealerów są cały czas porysowane. Dealerowi szkoda. Jeśli idę i wymienię trochę papieru na ten samochód, daję ludziom trochę papieru, a czasem trochę plastiku, a oni pozwalają mi odwieźć samochód do domu. Jadę samochodem do domu – moim samochodem. „Spójrz na moje BMW. Spójrz na to. Mój mercedes. Spójrz na ten samochód. To jest wspaniałe” – mój samochód. A następnego ranka wychodzisz i widzisz duże wgniecenie na boku. Więc co to jest? „Kto wgniótł mój samochód?!? Aaaaa. Muszę dorwać osobę, która wgniotła mój nowy samochód.

Co za różnica? Kiedy samochód był u dealerów, nie obchodziło cię to, że się wgnieciło. Ale ten sam samochód, po tym, jak dałeś tej osobie papier lub plastik i wziąłeś samochód; a teraz zamiast parkować u dilerów, stoi przed twoim domem. Teraz, jeśli zostanie wgnieciony? To całkiem poważna sprawa. Co za różnica? Różnica polega na słowie „mój”. Kiedy jest w domu dilera, nie jest „moje”. Nie obchodzi mnie, co się z nim stało. Kiedy teraz mogę nazwać to swoim, bardzo zależy mi na tym, co się z nim stanie. Czy naprawdę coś się zmieniło w samochodzie? Nie. To, co się zmieniło, to etykieta, którą umieściliśmy na tym samochodzie. To wszystko — tylko etykieta. Ale zapominamy, że to tylko oznaczenie, tylko określenie: „twój” lub „moje”. Zamiast tego, gdy słyszymy słowo moje? Och, „moje” ma duże znaczenie, prawda? Nie zadzieraj z czymś, co jest moje. Ale samochód jest taki sam.

Otrzymujemy: nie ma go w samochodzie. Nie ma różnicy w samochodzie. Istnieje różnica w sposobie, w jaki myślimy koncepcyjnie o samochodzie. Ale jak konceptualnie myślimy o mnie, o mnie io mnie – czyniąc wszystko, co nam się przydarza, superkonkretne i niezwykle ważne. Ale czy to naprawdę? Nie.

Dobrym ćwiczeniem w życiu jest obserwowanie, co się stanie, gdy tylko oznaczysz coś jako moje lub moje. Jak wtedy, gdy masz dziecko. Twoje dziecko z pierwszej klasy przychodzi do domu z literą F na teście ortograficznym. „Ach! Moje dziecko ma szóstkę na teście ortograficznym! Nigdy nie dostaną się na Harvard. Skończą się porażką. Nigdy nie będą mieli pracy ani wykształcenia” – bo są w pierwszej klasie i oblali test ortograficzny: „To katastrofa!” Jeśli dziecko twojego sąsiada jest w pierwszej klasie i nie zda egzaminu z ortografii, czy ci to przeszkadza? Więc myślisz, że ten dzieciak będzie nieudacznikiem przez całe życie? Nie. Jaka jest różnica? To moje słowo. Moje może być kłopotliwe, ponieważ nie jest tylko słowem. Nadajemy mu całe to znaczenie, którego ono nie ma z własnej strony — to, co mu przypisujemy. A to sprawia nam wiele problemów.

Wiele lat temu zostałem zaproszony do Izraela. Mówią mi, że byłem pierwszym buddyjskim nauczycielem, który pojechał do Izraela. Pamiętam, jak opuściłem odosobnienie na pustyni Negew na południu. Jesteśmy w kibucu, który był tuż przy granicy z Jordanią. Jordania jest jednym z pokojowych sąsiadów Izraela. W pewnym momencie byłem też w pobliżu granicy syryjskiej i granicy libańskiej, które nie są zbyt pokojowe. Ale w każdym razie tym razem byłem w kibucu na południu i pamiętam, że patrzyłem, stałem, bo kibuc był tuż przy granicy. Było ogrodzenie. Po tej stronie był Izrael. Po tej stronie płotu był zaczesany kawałek piasku o grubości mniej więcej sześciu stóp, bo w ten sposób można było stwierdzić, czy ktoś na niego nadepnął. Ingerowałoby to w sposób czesania. Po drugiej stronie tego piasku była reszta Jordanu. Pamiętam, jak stałem na tym płocie, wiesz, na linii ogrodzenia i patrzyłem i myślałem: „Wiesz, ludzie toczą wojny w zależności od tego, gdzie postawisz płot i jak to nazywasz kawałek piasku”. Ten kawałek ziemi lub piasku po tej stronie ogrodzenia nazywa się Jordan; po tej stronie nazywa się Izrael. A my, ludzie, zabijamy się nawzajem na podstawie tego, co nazywacie kawałkiem brudu. Czy nadasz temu imię Jordan, czy nadasz mu imię Izrael? Spójrz teraz na Bliski Wschód. Czy nadasz temu kawałkowi brudu nazwę ISIS, Syrię, Irak czy Kurdystan? Kto wie? Ale ludzie walczą o to, co nazywacie brudem.

A to pochodzi z naszej ignorancji, ponieważ przypisujemy rzeczy zjawiska że nie mają ze swojej strony – a potem walczymy o to.

Usiądźmy spokojnie przez około dwie minuty – nazywam to trawieniem medytacja— po prostu pomyśleć o tym, o czym właśnie rozmawialiśmy, a potem mieć pod ręką swój arkusz modlitewny, ponieważ po naszych dwóch minutach zrobimy wersety z dedykacją medytacja.

[Poświęcenie]

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.