Życie jest jak zasiewanie nasion
Życie jest jak zasiewanie nasion
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w The Times of India as Życie jest jak sianie nasion, nie pod naszą kontrolą.
„Życie jest jak posypywanie nasion. Nie wiadomo, które z nich zakwitną pięknymi kwiatami, ponieważ ich wzrost zależy od czynników takich jak gleba i woda. To jest poza kontrolą”.
Zwięzłe i głębokie słowa Bhikszuniego Thubtena Chodrona skutecznie podsumowały dychotomię między ludzkimi wysiłkami a rzeczywistością.
Urodzona w Chicago nauczycielka historii, która została wyświęcona na buddyjską mniszkę w 1975 roku, Chodron jest popularna dzięki praktycznym wyjaśnieniom na temat stosowania buddyjskich nauk w życiu codziennym. We wtorek w Bengaluru mówiła o „radzeniu sobie z sytuacjami, kiedy się rozpadają”.
Podczas wykładu zorganizowanego przez The Garden of Samadhi Mind Centre, 65-letnia Chodron podzieliła się przykładami ze swojego życia”. Ponad 18 lat temu miałem studenta, który miał potencjał i starałem się pomóc mu dowiedzieć się więcej. Moi pozostali uczniowie zorganizowali przyjęcie w moje urodziny, a ten konkretny uczeń się nie pojawił. Zamiast tego wysłał mi list, który mnie zszokował. Powiedział, że „cofa się, nie chce chodzić na zajęcia i chce myśleć samodzielnie”. Ta wiadomość uderzyła we mnie jak tsunami. To sprawiło, że jako nauczyciel straciłem pewność siebie. Ale nauczyłem się lekcji – że nie mogę kontrolować nikogo innego. Widzimy potencjał w ludziach, ale oni sami mogą go nie widzieć. Kiedy ich zachęcasz, myślą, że ich popychasz” – powiedział Chodron.
Nikt nie podziela twojego smutku
W swoim dwugodzinnym wystąpieniu Chodron rzuciła światło na różne aspekty ludzkiego cierpienia i sposoby radzenia sobie z nimi. „Wielu z nich zaprasza innych na swoje 'imprezy litości'. Ale nikt ich nie odwiedza. Czy ktoś przychodzi i mówi, że „twój problem jest moim problemem”? Po użalaniu się nad sobą wpadamy we wściekłość. Ale to też nie pomaga. Musimy zmienić naszą perspektywę i zaakceptować nasze obowiązki. Twoje obecne kłopoty mogą być przejawem zła, które wyrządziłeś w poprzednim życiu” – zauważyła.
Uzdrawiająca moc współczucia
Mówiąc o sile bezwarunkowego uśmiechu, powiedziała, że wpływ współczucia jest ogromny. „To było dawno temu, kiedy jedna z moich koleżanek miała 26 lat. Miała pewne problemy, które rodziły tendencje samobójcze. Pewnego dnia natknęła się na nieznajomego, który się do niej uśmiechnął; powiedziała, że to zmieniło jej myślenie. Nieznajomy nawet nie wiedziałby, jak pomógł jej odzyskać pewność siebie i żyć dalej. Tak działa współczucie. Okazywanie współczucia innym pomaga nam zrozumieć siebie” – powiedział Chodron.
Zraniony przez światowych przywódców
Chodron powiedziała TOI, że jest głęboko zaniepokojona decyzją światowych przywódców o bombardowaniu krajów dotkniętych terrorem. „Ludzie mają ogromny potencjał. Tworząc strach, terroryści ranią innych i ranią siebie. Jestem też zdenerwowany reakcją światowych przywódców. To pokój daje satysfakcję, a nie wojna. Przemoc tylko eskaluje problem. W Iraku, Iranie i Syrii pokolenia ucierpiały z powodu wojny. Każda strona musi z czegoś zrezygnować, żeby życie było spokojne” – powiedziała.