Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Wyzwania i radości życia monastycznego

Wyzwania i radości życia monastycznego

Grupa zakonników stojących pod flagami modlitewnymi.

Przez ponad dwie dekady zachodni mnisi buddyjscy z wielu różnych tradycji buddyjskich spotykali się we wspólnocie, aby się poznać i porozmawiać o tym, jak to jest być buddystą klasztorny na zachodzie. Omawiamy, jak zabrać się za formowanie klasztorny społeczności, zachowując nasze zasadyi szerzenie Dharmy na Zachodzie, gdzie większość ludzi nie wie, co oznaczają nasze szaty i dlaczego golimy głowy.

21. spotkanie odbyło się o godz Opactwo Sravasti w tym roku, spełniając marzenie, które mieliśmy od wielu lat. Do tej pory nie mieliśmy miejsca ani infrastruktury, aby zorganizować duże zgromadzenie i powitać zgromadzenie „tych, którzy pragną cnoty” (przekład tybetańskiego słowa oznaczającego „wspólnotę mnichów”).

To dzięki Waszej życzliwości, naszym darczyńcom i wolontariuszom mogliśmy zorganizować to spotkanie, a wszyscy mnisi, którzy przybyli, wyrazili swoją wdzięczność. W rzeczywistości mieszkańcy Opactwa musieli uważać, aby nie przywiązać się do pochwał, jakie otrzymywaliśmy — tak wiele osób komentowało piękno Opactwa i ziemi oraz życzliwość i harmonię, jakie odczuwali w naszej społeczności.

Tematem tegorocznego spotkania były „Wyzwania i radości Klasztorny Życie." Uczestniczyło w nim około trzydziestu mnichów; ponadto niektórzy członkowie społeczności rezydentów brali udział w sesjach, kiedy nie byli zajęci służbą.

Organizatorzy poprosili mnie o wygłoszenie powitania i przemówienia pierwszego wieczoru. Biorąc pod uwagę temat naszej konferencji, otwarcie mówiłem o wielu wyzwaniach stojących przed moimi klasztorny życiu oraz zasadom i praktykom Dharmy, które pomogły mi stawić im czoła, a zwłaszcza mojemu silnemu przekonaniu do prawa karmy i jego skutki. Mówiłem też o mojej radości z bycia klasztorny: wyświęcenie było najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem w moim życiu, a moje schronienie tylko się pogłębiło przez te trzydzieści osiem lat. Chciałem zaszczepić zachodnim mnichom — zwłaszcza nowym — jak cenna jest możliwość życia w „bezdomnym życiu” i że zachowanie święceń jest cenniejsze niż jakiekolwiek wyzwanie, któremu możemy stawić czoła.

Podczas naszego pierwszego pełnego dnia podzieliliśmy się naszymi pierwotnymi intencjami dotyczącymi święceń, a także wyzwaniami, jakie napotkaliśmy w podtrzymywaniu tej intencji. Inspirujące było słuchanie pięknych, płynących z głębi serca motywacji ludzi, którzy „opuścili życie domowe”, aby wyświęcać. Wczuliśmy się również w wyzwania związane z radzeniem sobie z naszą ignorancją, złość, przywiązanie, a także z zewnętrznymi trudnościami, takimi jak brak wsparcia lub bycie tak zajętym służbą, że nie mogliśmy studiować ani praktykować tyle, ile byśmy chcieli. Wieczorem podzieliliśmy się na małe grupy, aby przedyskutować takie tematy jak np klasztorny Edukacja; władza, hierarchia i patriarchat; i różnice kulturowe z naszymi azjatyckimi nauczycielami i sympatykami.

Drugiego dnia Bhikkhu Bodhi omówiła rolę mnichów w społeczeństwie i sposób ich sprawowania zasady inspiruje wiarę w innych i przypomina całemu społeczeństwu o wartości prostego życia. Odbyliśmy też bardzo ciekawą dyskusję nt karmy i odrodzenie, między innymi.

Mnisi stojący pod flagami modlitewnymi w opactwie Sravasti.

Część uczestników WBMG 2015.

Późnym popołudniem zeszliśmy na dół Ziemia Tary— nowo nabytej sąsiedniej posiadłości opactwa — za wspaniałe błogosławieństwo, podczas którego, jeden po drugim, każda tradycja intonowała cenione wersety ze swoich tradycji. Słuchanie Dharmy w tak różnych językach i melodiach było inspirujące. Wielu mnichów również wcześniej tego dnia wykonało flagi modlitewne, pisząc pomyślne wersety i aspiracje markerami na kawałkach materiału. Na zakończenie ceremonii błogosławieństwa przewlekliśmy wszystkie flagi modlitewne kawałkiem liny i zawiesiliśmy je między domem a dużym drzewem na podwórku. Uroczystość została naznaczona pomyślnym pojawieniem się tęczowej aureoli słonecznej, która pojawiła się na niebie tuż przed naszym rozpoczęciem.

Tęczowe halo słońca na tle błękitnego nieba.

Aureola słoneczna, która pojawiła się na niebie tuż przed rozpoczęciem błogosławieństwa.

Panel trzeciego dnia, zatytułowany „W okopach”, był szczególnie interesujący, ponieważ pięciu mnichów opisało swoje wysiłki na rzecz ustanowienia klasztorny społeczności i nauczać Dharmy na Zachodzie. Tego popołudnia trzech starszych mnichów podzieliło się refleksjami na temat tego, czego możemy się nauczyć z przeszłości i na czym mnisi powinni się skupić w przyszłości. Podczas gdy trzej mówcy – Bhikkhu Bodhi, wielebny Ando (z Opactwo Shasta) i ja — pochodziliśmy z różnych tradycji buddyjskich, nasze prezentacje zawierały wiele podobnych punktów, ale innymi słowy iz innego podejścia.

Ostatni poranek był wspólną wizytą, podczas której dzieliliśmy się tym, co nas poruszyło podczas spotkania i tym, co zabralibyśmy ze sobą, aby podzielić się z innymi. Następnie poświęciliśmy zasługi dla Buddaaby jego nauki trwały wiecznie, dla długiego życia naszych nauczycieli i szczerych praktykujących oraz dla przebudzenia wszystkich czujących istot.

Myślę że Budda uśmiechał się z radości, będąc świadkiem nas, jego klasztorny uczniów, harmonijnie spotykając się, dyskutując o Dharmie, prowadząc święte życie i pracując razem jako mnisi, aby szerzyć jego nauki na świecie.

Część Jego Świątobliwości Dalajlamapowody, dla których pisze Buddyzm: jeden nauczyciel, wiele tradycji było zgromadzenie wyznawców różnych tradycji buddyjskich, abyśmy mogli działać w zjednoczony sposób, aby ulżyć w cierpieniu na świecie. Aby to zrobić, musimy najpierw wyeliminować stare, błędne przekonania na temat innych tradycji buddyjskich; w ten sposób książka wyjaśnia podobieństwa w naszych naukach i praktykach, jak również unikalne części każdej tradycji. Ale tutaj, na Zachodzie, mnisi robią coś, co zdarza się rzadko w Azji: zbieramy się jako przyjaciele, dzieląc się naszymi myślami i uczuciami z zaufaniem, empatią i współczuciem oraz dodając sobie nawzajem otuchy na ścieżce przebudzenia.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.