Poleganie na Tarze wyzwolicielu
Część serii nauk dotyczących tekstu Esencja ludzkiego życia: słowa rady dla świeckich praktykujących przez Je Rinpocze (Lama Congkhapa).
- Pokazuje, jak Tara jest niezawodnym schronieniem
- Złożenie obietnicy skomponowania tekstu, dopilnowania projektu do końca
- Jak kwestia płci staje się nieistotna dla oświeconych istot?
- Dwa aspekty dyskryminacji
Esencja ludzkiego życia: poleganie na Tarze wyzwolicielu (pobieranie)
Następny werset:
„Tych, którzy dryfują po wielkich morzach cierpienia, uratuję”.
Potężny przysięga dobrze.
Do twoich lotosowych stóp, współczująca bogini!
Oferuję tę pochyloną głowę.
To jest Je Rinpocze, znowu, na początku, składa hołd Tarze, a konkretnie jakość, której oddaje hołd, to jej wielkie współczucie i bodhiczitta, jak również jej mądrość, która pozwala jej przynosić największe korzyści czującym istotom. Tak więc „Ci dryfują po morzu cierpienia”, to my wszyscy, wszystkie czujące istoty sześciu światów. I jej obietnica „Uratuję”, co oznacza, że poprowadzi nas do wyzwolenia i pełnego przebudzenia.
Oddanie hołdu Tarze w ten sposób naprawdę pokazuje, że jest godnym zaufania schronieniem, ponieważ ma wielkie współczucie dla nas. I jest w stanie doprowadzić nas do wyzwolenia, bo sama tam przybyła i ma niezbędną mądrość…. Uświadomiła sobie, dzięki własnej mądrości, pustkę prawdziwej egzystencji, która jest kluczem do wyeliminowania wszelkich przeszkód i umożliwienia nam osiągnięcia wyzwolenia i pełnego przebudzenia. Jest więc niezawodnym schronieniem i nie ma powodu, by kłamać, nie ma oszukańczego zrozumienia ani manipulacji motywacją. Tak naprawdę zachęca nas do słuchania.
Zawsze oddają hołd na początku, jak mówiłem, ku gromadzeniu zasług, ale także jako sposób na złożenie obietnicy skomponowania tekstu. To tak, jakby przed podjęciem wielkiego przedsięwzięcia dobrze było oddać szacunek przełożonemu i złożyć bardzo mocną obietnicę, że zrobisz to, co powiedziałeś, że zrobisz. Więc nie tylko „Cześć Tara” i „Zamierzam napisać ten tekst, ale jestem naprawdę zajęty i zapomnij o tym innym razem”. TAk? Nie tak. Naprawdę mieć determinację, przenosić ją i pisać tekst.
Jest fajna historia o Tarze i o tym, jak otrzymała imię Tara, co oznacza „wyzwolicielkę”. Tutaj użył słowa „ratować”, że ona ratuje innych, ale myślę, że „wyzwolić” jest właściwie lepszym słowem. „Zachowaj” to o wiele bardziej chrześcijańskie słowo. „Wyzwolić” jest właściwie tym, co robi, pokazując nam drogę.
Jak mówi historia, w jakimś wszechświecie w odległej przeszłości (i nie pytaj mnie, czy to prawda, czy nie, bo nie sądzę, żeby to miało znaczenie), była księżniczką o imieniu Yeshe Dawa i bardzo oddana byciu korzyści dla czujących istot. I kochać innych bardziej niż siebie, żeby zanim codziennie jadła śniadanie, upewniła się, że tak wiele czujących istot osiągnęło wyzwolenie lub oświecenie, i zanim codziennie jadła obiad, tak wielu innych osiągnęło najwyższe dobro, podobnie przed obiadem. Tak więc wyzwalała wszystkie te istoty i wykonywała bardzo dobrą pracę, a jacyś mnisi przyszli do niej i powiedzieli: „Och, wykonujesz naprawdę dobrą pracę, powinieneś modlić się, aby urodzić się jako mężczyzna w swoim następnym życiu”. Powiedziała: „Dzięki koledzy, ale nie, dziękuję” i postanowiła być kobietą w całym swoim przyszłym życiu i osiągnąć przebudzenie w postaci kobiety.
Myślę, że kiedy jesteś na tym etapie przebudzenia mężczyzn i kobiet, wszystkie te rzeczy oznaczają dla ciebie absolutnie zero, ponieważ widzisz, że to tylko etykiety oparte na atomach i molekułach i to wszystko. Nie ma to żadnego innego znaczenia, jeśli chodzi o czyjąś inteligencję, wrażliwość emocjonalną, ani żadne z tych innych rzeczy. W dzisiejszych czasach ludzie tak bardzo się zastanawiają: „To jest cecha męska, a to cecha kobieca” i nie mogę się z tym pogodzić, prawdę mówiąc. Wiele osób to robi. A w buddyzmie masz „kobiecą boskość”. Co to jest? Mam na myśli może symbole…. Albo masz kobiece symbole. Ale kiedy naprawdę kontemplujesz pustkę, cała idea mężczyzny i kobiety wychodzi przez okno, w ten sam sposób cała idea różnicy rasowej, różnicy etnicznej, wszystkich innych sposobów, w jakie dyskryminujemy i dzielimy się nawzajem, kiedy naprawdę medytować na pustce widzisz, że jest to po prostu przypisanie przez myśl, a ta myśl jest stworzona przez ludzki umysł. A niektóre myśli stworzone przez ludzki umysł to bzdury. Albo inne, może to nie bzdury, ale to tylko konwencjonalne określenia dla ułatwienia, ale poza tym nie mają większego znaczenia.
Tak czy inaczej, została oświecona w postaci kobiety. Świetnie, co? Im bardziej oświecone istoty, tym lepiej.
Myślę, że oddawanie hołdu w ten sposób jest dla nas całkiem dobre. Sprawia to również, że myślimy o Je Rinpocze jako o zobowiązaniu się do napisania tekstu, że następnie powinniśmy zobowiązać się do przemyślenia tego. Bo kiedy myślę, że kiedy ktoś zobowiązuje się zrobić coś, a ja jestem beneficjentem, wtedy – może nie prosiłem Je Rinpocze o napisanie tekstu, ale wyraźnie jestem jednym z zamierzonych odbiorców (chociaż ten jest przeznaczony dla świeckich praktykujących). , jednak przesłanie jest również dla zakonników) – że mam pewną odpowiedzialność w tej umowie. Nie chodzi tylko o to, że nauczyciele uczą, a ja trochę się cofam i [ziewam] „Ok, mam dziś ochotę posłuchać, co masz do powiedzenia?” [ziewa] „Ach, ale dzisiaj właściwie jestem zbyt zmęczona, idę spać…” Lub „Idę dzisiaj na wesele” lub „Idę dziś na wycieczkę łodzią” lub „Jestem po prostu zajęty. Więc uczysz, a potem kiedy będę w nastroju, zabiorę się do słuchania.
Często tak właśnie podchodzimy do Dharmy. Wiesz, Je Rinpocze i wszyscy nasi inni nauczyciele…. Dziś są urodziny Jego Świątobliwości. Ich zadaniem jest po prostu uczyć, a my nie jesteśmy zaangażowani w ten układ. I nie sądzę, żeby to było w porządku. No dobra, kiedy jesteś nową osobą, nie wiesz, co się dzieje. Ale po usłyszeniu jakiejś Dharmy i zrozumieniu czegoś z tego, co się dzieje, zdajemy sobie sprawę, że Je Rinpocze nie może być nauczycielem, jeśli nie zostaniemy uczniami. A więc jeśli chce to zrobić, to powinniśmy spróbować naprawdę się uczyć i myśleć o tym, co mówi.
[Odpowiedź dla publiczności] Jak wykorzystać pustkę, aby nie cierpieć z powodu dyskryminacji? Rozpoznajecie, że ludzie, którzy rozróżniają, trzymają się bardzo ustalonych idei, chwytając się wrodzonej egzystencji. Ich umysły są zniekształcone. To, czego się trzymają, nie jest prawdą. Więc nie musimy przyjmować ich stereotypu o nas.
Myślę, że istnieją dwa aspekty jakiejkolwiek dyskryminacji. Jednym z nich jest aspekt instytucjonalny, w którym występują określone przeszkody zewnętrzne. Innym aspektem jest to, że dyskryminowana grupa przyjmuje postawę albo: złość lub użalanie się nad sobą lub wątpić (może to, co mówią, jest prawdą) i innymi słowy, jest jakaś reakcja na dyskryminację, która ma w sobie dolegliwości w naszym umyśle. A te dolegliwości są nasze. I myślę, że wyrządzają wielkie szkody. Nie tylko zewnętrzne problemy instytucjonalne, ale także ze strony każdej uciskanej grupy, którą napotkasz, strach, złość, niska samoocena, defensywność, cokolwiek to jest, marnuje dużo naszego czasu i energii. Natomiast jeśli zdamy sobie sprawę, że „to jest tylko cudze błędne poglądy, w ogóle nie muszę się w to kupować, idę, a gdziekolwiek będą otwarte drzwi, przejdę przez nie”, wtedy eliminujemy wiele problemów, które wynikają z naszej dotkniętej reakcją.
Myślę, że to, co robimy, pokazuje również ludziom, że jesteśmy kompetentni. A potem ludzie (miejmy nadzieję) zaczną zmieniać swoje widoki. Oczywiście musisz mówić o rzeczach. Ale zawsze musisz mówić w umiejętny sposób, aby ludzie, których umysły chcesz zmienić, mogli usłyszeć, co mówisz. Ponieważ jeśli mówimy coś w gniewny, bierny sposób, ludzie nie mogą nawet słuchać treści tego, co mówimy, ponieważ są tak zajęci reagowaniem na emocje i niewerbalną ich część. Albo ton głosu, jego werbalna część.
To jak powitanie w buddyzmie jako kobieta. Istnieje dyskryminacja ze względu na płeć. A lamowie nie mieć pojęcia. A jeśli ich o to zapytasz, powiedzą: „Nie ma dyskryminacji ze względu na płeć. Wszyscy są równi”. Naprawdę, poważnie, nie widzą tego.
Myślę, że osobiście powrót na Zachód dał mi dużo swobody w robieniu rzeczy, których nie mogłem zrobić w Indiach. To znaczy cenię sobie czas spędzony w Indiach. To było fantastyczne. Za nic bym tego nie zrezygnował. Ale jeśli chodzi o otrzymanie dobrego wykształcenia, możliwość rozwinięcia skrzydeł i wypróbowania moich pomysłów i podobnych rzeczy, ta [amerykańska] kultura zapewniła taką możliwość. Chociaż wśród ludzi Zachodu jest dużo dyskryminacji ze względu na płeć. Jak myślisz, że nie będzie. Ale jest, przykro mi to mówić.
Czcigodny Thubten Chodron
Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.