Tybetańska mniszka buddyjska przeciera szlaki dla innych kobiet

Klasztorni opactwa z HE Dagmo-la w sali medytacji.
Opactwo Sravasti jest jednym z niewielu klasztorów w USA, w którym kobiety mogą poświęcić się buddyzmowi tybetańskiemu i zostać w pełni wyświęcone. (Zdjęcie autorstwa Opactwo Sravasti)

Tracy Simmons, redaktor i dyrektor wykonawczy Spokane Wiara i wartości, przeprowadza wywiad z Czcigodnym Thubtenem Chodronem.

Kilka lat temu na konferencji dla zachodnich nauczycieli buddyjskich, Czcigodny Thubten Chodron i inni mnisi złożyli skargę do Dalajlama o trudnościach, z jakimi się borykali: braku środków finansowych, edukacji, miejsca do zamieszkania.

W pewnym momencie przywódca buddyzmu tybetańskiego zaczął płakać. W końcu powiedział nauczycielom: „Nie liczcie na to, że zrobimy coś za was; wyjdź i zrób coś, żeby sobie pomóc. Jeśli napotkasz problemy, przyjdź i powiedz mi”.

Te słowa zmieniły bieg życia Chodrona.

Pomysł założenia buddyzmu tybetańskiego klasztorny społeczność na Zachodzie miała już z tyłu głowy. Potrzebowała tylko pozwolenia.

Misja Chodron zaprowadziła ją z Seattle przez Missouri do Idaho, a ostatecznie do 240 akrów zalesionej ziemi na obrzeżach Newport w stanie Waszyngton, spokojnego miasteczka liczącego zaledwie 2,100 mieszkańców.

Tutaj założyła opactwo Sravasti, jeden z niewielu klasztorów w USA, w którym kobiety – a wkrótce mężczyźni – mogą poświęcić się buddyzmowi tybetańskiemu i zostać w pełni wyświęconymi. Od swojego powstania w 2003 roku opactwo służyło jako poligon dla dziesięciu wyświęconych kobiet (znanych jako bhikszuni) oraz społeczność dla setek odwiedzających świeckich mnichów i praktykujących.

Chodron powiedziała, że ​​zainspirowała ją do założenia klasztoru, ponieważ w tradycji tybetańskiej na Zachodzie nie było miejsca, w którym mnisi mogliby się przygotować i otrzymać odpowiednie klasztorny trening. „Istnieją ośrodki dharmy”, powiedziała, „ale są one przeznaczone dla praktykujących świeckich, chociaż mogą tam mieszkać mnisi”.

Innymi słowy, aby buddyzm kwitł na Zachodzie, musiała istnieć stajnia sanghalub wspólnota mnichów i mniszek.

Chodron i Dalajlama nazwał opactwo Sravasti na cześć miejsca w Indiach, gdzie Budda pojechałby na rekolekcje.

Historycznie rzecz biorąc, w tradycji tybetańskiej pełne święcenia nie były dostępne dla kobiet.

Do udzielenia pełnych święceń wymagane jest kworum starszych mnichów, powiedziała Sallie King, profesor filozofii i religii na Uniwersytecie Jamesa Madisona. Ponieważ buddyzm jest wciąż stosunkowo nowy na Zachodzie, kobiety pragnące pełnych święceń muszą otrzymać błogosławieństwo mnichów z jednej z innych tradycji lub linii wiary.

"The Dalajlama był osobiście sympatyczny, ale formalne poparcie dla pełnych święceń kobiet nie istnieje” – powiedział King.

Opactwo Sravasti ma nadzieję to zmienić i aspiruje do oferowania pełnych święceń nie tylko kobietom, ale także mężczyznom.

Chodron przetarł szlak, powiedział Jeff Wilson, profesor religioznawstwa i studiów Azji Wschodniej w Renison University College w Waterloo, Ontario.

Położone około 40 mil od Spokane w stanie Waszyngton, opactwo spoczywa na bujnych łąkach nad wiejskimi polami uprawnymi. Tutaj mnisi zaczynają swoje dni od medytacja, wyrwać się, aby prowadzić programy lub zajmować się majątkiem i wracać razem na dyskusje o Dharmie.

W ubiegłym roku opactwo poświęciło Chenrezig Hall, wartą 2 miliony dolarów lożę, w której mieszczą się zaplecze gastronomiczne, a także biblioteki, pracownie, sale konferencyjne, kaplica i kwatery gościnne.

Większość zakonnic pochodzi z USA i jako dorośli przeszła na buddyzm.

Czcigodna Thubten Chonyi jest jedną z takich zakonnic. Jest uczennicą Chodron od prawie 20 lat, a święcenia kapłańskie otrzymała w 2013 roku.

„Czuję bardzo dużą odpowiedzialność za ustanowienie czegoś, co, miejmy nadzieję, będzie tutaj przez setki lat po nas” – powiedziała. „Tworzymy przestrzeń dla ludzi za nami”.

Chodron, urodzony w Cherry Green, został wychowany jako świecki Żyd, a 37 lat temu został buddyjską zakonnicą po uzyskaniu tytułu licencjata na UCLA i przez pewien czas pracy jako nauczyciel w szkole publicznej w Los Angeles.

Uczęszczała do A medytacja kurs w 1975 roku, a później udała się do klasztoru Kopan w Nepalu, aby kontynuować studia. Nigdy nie oglądała się za siebie. Święcenia kapłańskie przyjęła na Tajwanie w 1986 roku.

Drobna kobieta w bordowych szatach, z ogoloną głową i cichym głosem, miękko podkreśla rolę, jaką odegrała w ustanowieniu linii, i ogranicza słowa do minimum.

Powiedziała, że ​​bycie wściekłą feministką nie sprawdza się w społeczności tybetańskiej. Szacunek i pewność siebie tak.

Jej uczniowie mówią, że toruje drogę dla kobiet.

„Robi to tak delikatnie, jak to możliwe i umiejętnie, jak to możliwe, a mimo to udaje jej się to zrobić” — powiedziała Tracy Morgan, jedna z uczennic Chodrona.

Przed założeniem klasztoru Chodron zasłynęła z pisania książek. Jest autorką dziesięciu i zredagowała kolejne dziesięć.

Jest jedyną kobietą klasztorny napisał wspólnie z Dalajlamą książkę „Buddhism: One Teacher, Many Traditions” (Wisdom Publications, 2014) – i jest podziwiany za pisanie tekstów o praktycznych sposobach stosowania buddyzmu Buddanauki do ich codziennego życia.

Jej styl nauczania jest podobny.

„Przechodzi od razu do sedna i nie boi się mówić ludziom, gdzie utknęli, i wzywać ich do poprawy” — powiedział Jim Dawson, jeden z jej uczniów.

W wieku 64 lat Chodron chciałby kształcić w opactwie więcej mnichów, kontynuować pisanie książek – w tym kolejnej z Dalajlamą – i nadal szerzyć dharmę, czyli nauki i wartości buddyjskie.

Ale opactwo może być jej najtrwalszym dziedzictwem.

Profesor Wilson powiedział, że klasztor może mieć ogromny wpływ nie tylko na społeczność regionalną, ale na całym świecie, ponieważ ludzie przyjeżdżający klasztorny mogą nauczyć się zamerykanizowanej formy buddyzmu tybetańskiego, którą mogą zabrać z powrotem do swoich krajów.

Opona Dalajlama jeszcze nie odwiedził klasztoru, chociaż zaoferował rekomendację w widocznym miejscu na stronie internetowej opactwa: „Cieszę się, że wspólnota stara się zapewnić zarówno mnichom, jak i mniszkom nie tylko równe szanse, ale także równą odpowiedzialność za naukę, praktykę i nauczaj Dharmy”.

W 2013 roku podczas wizyty w Australii zasugerował nawet, że następny Dalajlama równie dobrze może być kobietą.

Dla Chodrona to słodka myśl i potwierdzenie dawno rzuconej wizji.

Tracy'ego Simmonsa

Tracy Simmons pełni funkcję redaktora i menedżera społeczności SpokaneFAVS. Posiada tytuł licencjata dziennikarstwa drukowanego oraz tytuł magistra komunikacji. Od ponad dziesięciu lat zajmuje się religią i pisała do gazet w Nowym Meksyku, Teksasie i Connecticut. Przez lata Simmons zdobył kilka nagród dziennikarskich, w tym nagrodę pierwszego miejsca Amerykańskiej Akademii Religii w 2009 r. za najlepsze dogłębne reportaże na temat religii oraz nagrodę Schachern przyznawaną przez Stowarzyszenie Religion Newswriters w 2011 r. za Sekcję Religijną Roku Online. Prowadzi również kursy na Uniwersytecie Gonzaga i Spokane Falls Community College.

Więcej na ten temat