Co to jest dhih?

Co to jest dhih?

Część serii nauk i krótkich przemówień wygłoszonych podczas Zimowych Rekolekcji Mandziuśri i Yamantaka w 2015 roku.

  • Wizualizacja DHIH i tego, co reprezentuje
  • Znaczenie i znaczenie sylab nasiennych i mantra
  • Postrzeganie praktyki jako procesu i tego, co ona oznacza dla nas osobiście

Co to jest „dhh”? (pobieranie)

Pytanie zostało przesłane przez jednego z odosobnień z daleka, który mieszka w Irlandii i zajmuje się przednią generacją Mandziuśriego. Zadaje więc ciekawe pytania. Powiedział:

Mówi: „w sferze pustki…” [to jest w sadhanie]”… przede mną pojawia się lotosowe i księżycowe siedzenie. Na nim znajduje się pomarańczowa sylaba DHIH”. Oczywiście DHIH to dźwięk. Ciekawi mnie, jak dźwięk może emitować promienie świetlne. Widzimy również, jak DHIH jest napisane w sanskrycie, więc wygląda jak obiekt. Trochę łatwiej jest zobaczyć, jak obiekt może emitować promienie światła. Czy jest to zarówno tekst, jak i dźwięk? Następnie DHIH zamienia się w Mandziuśriego. Gdy tylko to nastąpi, łatwiej mi to sobie wyobrazić, ponieważ Mandziuśri pojawia się w ludzkiej postaci, choć stworzonej ze światła.

Dobra, co się dzieje, to ty medytować najpierw na pustce. Wtedy w sferze pustki jest dźwięk DHIH. A potem dźwięk zmienia się w formę sylaby nasiennej DHIH.

Widzę to na kilka sposobów. Najpierw masz pustkę – tzw ostateczna natura. Wszystko istnieje w pustce. Jak to istnieje? Istnieje w sposób zależny, zwłaszcza zależny od terminu i etykiety. Więc w pustce co się pojawi? Dźwięk terminu. Dźwięk etykiety. DHIH nie jest etykietą, ale… dla mnie wskazuje, że w pustce masz rzeczy, które są jedynie oznakowane. Więc masz dźwięk DHIH. Potem DHIH staje się trochę bardziej ordynarny iw tym momencie zamienia się w pisaną sylabę, którą można sobie wyobrazić w sanskrycie lub po tybetańsku – tak naprawdę to tybetańskie litery, jak piszą sanskryt. Lub możesz po prostu zrobić to literami rzymskimi. I możesz to zrobić wielkimi literami, możesz to zrobić małymi literami. Prawdopodobnie możesz to zrobić po arabsku, hebrajsku lub w jakimkolwiek innym języku. Ale DHIH.

Więc masz sekwencje z pustki, a potem dźwięk, a potem jeszcze bardziej obrzydliwa jest sylaba. A potem jeszcze bardziej wulgarny, wtedy masz postać Mandziuśriego. Więc to trochę tak, jakby ten proces w pustce rzeczy były ledwie oznakowane, a potem pojawia się cały proces przyczynowo-warunkowy i masz dźwięk, sylabę, w pełni ciało Mandziuśriego. Dobra?

Nie ma dźwięku emitującego światło, ale ma sylabę nasienną emitującą światło. Ale dlaczego nie? Jedynym powodem, dla którego nie jest to, że go nie znamy, co w zasadzie oznacza, że ​​​​nie oglądaliśmy Kaprys tyle razy, ile potrzebowaliśmy, gdy byliśmy małymi dziećmi. Pamiętać Kaprys? Rzeczy pojawiały się znikąd i przekształcały we wszystko. I jako małe dzieci nie mieliśmy z tym problemu, prawda? Rzeczy zmieniają się i stają się tym i tamtym, pojawiają się i znikają, i żaden problem dla dzieci. Jako dorośli myślimy w pewnym sensie: „Dobra, jeśli przekształci się stąd do tego miejsca, potrzebuję numeru śledzenia”. [śmiech]

Po prostu zrelaksuj się, gdy to się dzieje. I zobacz, co ten proces oznacza dla Ciebie. W pustce pojawia się dźwięk, potem sylaba, potem pełnia ciało. Co to dla ciebie znaczy? Jak to sprawia, że ​​rozumiesz, że pustka i współzależne powstawanie są komplementarne?

I Mandziuśriego ciało składa się ze światła, co ponownie podkreśla, że ​​rzeczy są jedynie oznakowane. Nie są solidne i konkretne. Tak więc wizualizacja formy stworzonej ze światła – a sylaba nasienna również jest zrobiona ze światła – pomaga zobaczyć, że te rzeczy nie są tak konkretne, nie tak naprawdę istniejące.

Wtedy powiedział:

Znowu mamy ideę dźwięków uwidocznionych. Sylaba OM oznacza czubek jego głowy, AH jego gardło i HUM jego serce. Więc jestem zaznajomiony z ideą synestezji – ideą, że smak może mieć smak i że kolory mogą mieć smak i że dźwięki mogą mieć smak – jednak trochę walczę na tym etapie sadhany, ponieważ jestem nie jestem pewien, czy mam wizualizować pismo sanskryckie, czy też dźwięki na koronie, gardle Mańdziuśriego itp. Trudno mi zrozumieć, dlaczego mielibyśmy wizualizować pismo sanskryckie na tych częściach Mańdziuśriego. Następnie HUM wydaje się wykazywać takie samo zachowanie jak DHIH, ponieważ ponownie emituje promienie świetlne.

Pierwsza część: nie ma znaczenia, w jakim języku lub jakim piśmie wizualizujesz litery.

Dlaczego wizualizujemy litery? Ponieważ w naszym subtelnym układzie nerwowym mamy trzy z kilku czakr, które mamy. Jeden znajduje się na koronie, która znajduje się wewnątrz czubka naszej głowy. A potem kolejny jest w naszym gardle przed kręgosłupem. A drugi znajduje się pośrodku naszej klatki piersiowej, ponownie przed kręgosłupem. Więc to korona i gardło, a potem mówią serce. Tak więc serce nie oznacza tutaj [po lewej], ale pośrodku naszej klatki piersiowej. Więc są tam trzy czakry, które mają związek z przepływem naszej subtelnej energii. Aby je oczyścić, wizualizujemy te trzy czyste sylaby. Więc biały OM symbolizuje Budda'S ciało i wszystkie cechy Budda'S ciało. Czerwony AH Buddamowa, no wiesz, w gardle, trochę pomaga nam przekształcić naszą mowę, żeby bardziej przypominała Buddaprzemówienie. A potem Buddaumysł w naszym sercu, ponieważ nasze serce jest siedzibą naszego umysłu, siedzibą naszych emocji, jako sposób na przekształcenie naszego umysłu i uczuć oraz wszystkich naszych procesów poznawczych. Dzieje się tak ze względu na subtelny system nerwowy, a także jako sposób na błogosławieństwo dla naszego własnego ciało, mowy i umysłu, myśląc, że chcemy je przekształcić w Budda'S ciało, mowy i umysłu. Mamy więc do czynienia z symbolami, które reprezentują OM, AH, HUM.

Wtedy HUM, tak, działa jak DHIH i zaczyna emitować światło. Ale dlaczego nie? Dlaczego nie? nie widzę w tym żadnego problemu.

Trochę się też zmagam, kiedy myślę o czujących istotach, które stają się Mandziuśrim i rozpuszczają się w DHIH. Niektóre z tych czujących istot to moje dzieci. To tak, jakbym je oddawała czy coś i czuję opór wobec tego.

Cóż, kiedy źle się zachowują, może łatwiej jest rozpuścić je w DHIH. [śmiech]

Właściwie myślę, że ten opór bierze się z powodu przywiązanie i z powodu lgnięcia do siebie, że postrzegamy ludzi jako prawdziwych, solidnych ludzi, prawdziwie solidnych tożsamości z ich własnymi trwałymi osobowościami. I tak sprawiamy, że wszyscy są całkiem konkretni. Więc pomysł ludzi rozpuszczających się w świetle i rozpuszczających się z powrotem w DHIH jest jak, czekaj, zabierasz moje obiekty przywiązanie. Ale czy ci ludzie, na których nam zależy — lub ci, których nienawidzimy — są konkretnymi, solidnymi osobowościami? Wiesz, że? Żaden z nich nie jest. Nawet ich podstawa określenia — ich umysły i ciała — nie są solidne i konkretne. A zwłaszcza z dziećmi to widać. Zmieniają się co roku. Więc nie ma nic solidnego i konkretnego w twoim dziecku. Ich ciałosię zmienia. Zmienia się ich zdanie. To, co myślą, zmienia się. To, co czują, zmienia się. Ich zachowanie się zmienia. Nie ma tam nic trwałego, na co można by się napawać i powiedzieć: „to jest to a to” i „to jest MOJE dziecko”. Lub „MÓJ szef” lub „MÓJ wróg”. W żadnej żywej istocie nie ma nic, co jest z natury nasze.

W żadnym obiekcie nie ma nic, co jest z natury nasze. „Moje” to po prostu określenie, które nadajemy pewnym rzeczom, które są konwencjonalnie uzgodnione. A kiedy nie zdarza się, że konwencjonalnie się na nie zgadzamy, to się kłócimy i o to właśnie chodzi w większości spraw sądowych – o to, jaką etykietę nadać czemuś. To wszystko. A potem zgodnie z etykietą doświadczasz pewnych rezultatów. Więc jeśli ludzie spierają się o własność, spierają się: „Czy umieszczamy na niej etykietę „moja” czy „twoja”?” To wszystko. W tym obiekcie nie ma nic, co jest z natury moje lub z natury twoje. To tylko konwencja społeczna. Otóż ​​to. Dlatego rzeczy mogą zmienić właściciela. I wcale nie musisz wypełniać wszystkich formalności. Papierkowa robota czyni oficjalną zmianę w etykiecie. Ale zmiana w etykiecie to tylko nasz umysł. „Dam ci to, a potem jest twoje”. Potem sami sobie stwarzamy problemy, bo [musimy] podpisać piętnaście dokumentów i mieć je poświadczone notarialnie, a wszystko musi być napisane poprawnie, bo inaczej to się nie liczy. Ale to ludzie wymyślają sobie problemy, żebyśmy mieli coś do roboty. [śmiech]

A potem masz numer ubezpieczenia społecznego na wypadek, gdyby twoje nazwiska i ich pisownia były dokładnie takie same. Ponieważ Internet ujawnił nam jedną rzecz, to ile osób ma dokładnie to samo imię, łącznie z drugim imieniem. Potrzebujesz więc numeru ubezpieczenia społecznego – i potrzebujesz paszportu – aby móc rozdzielać ludzi. I dlatego niektórzy ludzie proponują wkładanie czipów pod naszą skórę, żeby można było stwierdzić, kim ktoś jest. Jaka jest prawidłowa etykieta tej osoby? Zeskanuj chip, a wtedy zobaczysz. Ale to wszystko to tylko etykiety, prawda?

Zasadniczo moje pytania dotyczą „Co to jest DHIH?”

[śmiech] Dhih dhih dhih dhih dhih….

Czy to święty dźwięk? Jak stał się święty? Czy to dlatego, że tak wiele istot intonowało DHIH z miłością i współczuciem, dźwięk ten zakorzenił się w ludzkiej psychice z miłością i współczuciem?

Ta osoba naprawdę myśli o tym, co robi. On nie mówi po prostu: „Bla bla bla bla bla”. On naprawdę o tym myśli. Więc jest fantastycznie.

Tak, DHIH to święty dźwięk. Jak stał się święty? Prawdopodobnie w ten sam sposób mantry stają się święte. A co mówią o mantrach, czyli sylabach nasiennych…. Ponieważ wiesz, że sylaba nasienna reprezentuje urzeczywistnienie tego buddawięc DHIH jest jak synteza urzeczywistnień Mańdziuśriego, która jest tą samą mądrością i współczuciem oraz wszystkimi innymi wspaniałymi cechami, które dzielą wszyscy pozostali buddowie, ale pojawia się w formie Mandziuśriego, więc jest zsyntetyzowana w sylabie DHIH . A potem także w pismach ks mantra om ah ra pa tsa na dhih. Dobra? To tak, jakbyś miał urzeczywistnienia, które są czymś nieuchwytnym. Pojawiają się jako dźwięk, aby komunikować się z nami, ponieważ nie możemy się do nich podłączyć Buddaumysł bezpośrednio. Pojawiają się jako ziarno sylaby do komunikowania się z nami. Pojawiają się jako mantra komunikować się z nami. Te realizacje pojawiają się jako całość ciało bóstwa jako pełnego Mandziuśriego, aby komunikować się z nami po prostu dlatego, że jako istoty w sferze pragnień odnosimy się do formy, koloru, dźwięku i tak dalej. Więc to jedyny sposób Budda musi się z nami komunikować, ponieważ jesteśmy tak obrzydliwi, że nie możemy się do nich podłączyć Buddaumysł. Nie mamy jasnowidzenia. Więc w ten sposób Budda komunikuje się z nami, więc są one jak wyjście z pustej i współczującej natury Buddaumysł. A potem, recytując je lub wizualizując, próbujemy pójść w drugą stronę, wracając do urzeczywistnienia budda. Co to jest buddaurzeczywistnienie pustki jak? Czym jest urzeczywistnienie spokoju lub miłości, współczucia, radości, jak to naprawdę jest? Tak więc te dźwięki, te sylaby i te formy pomagają nam kontemplować, czym są te cechy, a dzięki kontemplacji tych cech, które pomagają nam wygenerować te same cechy w nas samych, na czym polega ścieżka.

A potem zamyka e-mail, jest całkiem piękny. On mówi:

Naprawdę próbuję zrozumieć, co robię, kiedy wykonuję sadhanę. Mogę też powiedzieć, że wykonywanie sadhany daje mi później dobre poczucie spokoju, chociaż nie wiem, dlaczego tak często to robię.

Ale widzicie, tak właśnie działa sadhana. To bardzo szczególny proces psychologiczny, który ma do czynienia z symbolami. Więc to jest radzenie sobie z innym sposobem poznawania rzeczy, rozumiesz? Nie zajmuje się tak bardzo naszym intelektualnym, racjonalnym umysłem. Chociaż to na pewno tam jest. Ale to wyrażanie całej tej wiedzy, całej tej mądrości poprzez symbole w taki sam sposób, w jaki artysta wyraża to, co czuje za pomocą symboli, a muzyk wyraża to, co czuje za pomocą dźwięków. Dobra? Działa to więc na nas w inny sposób. Ale kiedy używamy obu sposobów – symbolicznego i racjonalnego, które próbujemy osiągnąć poprzez nasze badania i nasze lamrim medytacje — podchodzą do nas w inny sposób i współpracują, aby pomóc nam zrozumieć i przemienić nasze serca i umysły.

Również ta sprawa z przekształceniem waszych dzieci w Mandziuśri, a następnie rozpuszczają się w światło i wchłaniają z powrotem do DHIH. To także symbolizuje, że twoje dzieci mają budda natury i że mogą stać się buddami, i że możesz pomóc im na ścieżce, ponieważ DHIH promieniuje światłem, więc pomagasz im, prowadząc ich na ścieżce. Stają się Mandziuśrisami. A potem wchłaniają się z powrotem do DHIH, co również symbolizuje, że sposób, w jaki postrzegamy ludzi, całkowicie pochodzi z naszego własnego umysłu. Projektujemy, kim oni są, a następnie możemy wchłonąć z powrotem w siebie to, czym je projektowaliśmy.

Wskazuje również, że możesz przekształcić swoje dzieci w Mandziuśriego. Więc wtedy będą biegać po domu z innym rodzajem miecza. [śmiech] Ale czy to nie miła myśl? Aby wasze dzieci mogły stać się Mandziuśrim. Aby wasze dzieci mogły stać się w pełni przebudzonymi buddami. Że nie zawsze muszą to mieć ciało jak to, co starzeje się, choruje i umiera. Ale żeby mogli przekształcić swoje umysły w mądrość i współczucie i mieć ciało światła. I czy nie jest im o wiele lepiej być Mandziuśrim niż pozostać z tym jako twoje dzieci ciało który się starzeje, choruje i umiera, a umysł jest zdezorientowany? Więc jeśli naprawdę życzymy dobrze innym istotom, będziemy życzyć im, aby zostały buddami. To trochę tak, jakby życzyć swoim dzieciom – i życzyć wrogom…. Mam na myśli, że wszyscy w Al-Kaidzie stają się Mandziuśrim, rozpuszczają się w świetle. Czy to nie piękny sposób myślenia? Że te czujące istoty nie są stałymi ludźmi, którzy wszystko, co robią dzień po dniu, to obcinanie głów ludziom. Wiesz, że? Przepraszam, Al-Kaida tego nie robi. To jest ISIS. Nie chcę ich pomylić. Ale mam na myśli, że rozumiesz, o co mi chodzi, że zamiast przyklejać etykietę i konkretyzować rzeczy, naprawdę widzimy potencjał ludzi i to, że mogą zmienić się w coś naprawdę pięknego i naprawdę wspaniałego, i że możemy, w trakcie praktyki, wpływać na to zmienić i pomóc im iść w tym kierunku.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.