Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Werset 59: Z pustymi rękami w samsarze

Werset 59: Z pustymi rękami w samsarze

Część serii rozmów na temat Klejnoty Mądrości, wiersz Siódmego Dalajlamy.

  • Idziemy od życia do życia, nie zabierając ze sobą niczego prócz naszego karmy
  • Nieustannie wzmacniamy ignorancję, złość, przywiązanie
  • Generowanie współczucia poprzez widzenie, że wszystkie czujące istoty znajdują się w tej samej sytuacji

Klejnoty mądrości: werset 59 (pobieranie)

Kto jest z pustymi rękami, mimo że biegał i przeszukiwał trzy światy?
Osłabione żywe istoty pogrążone w samsarze od nieskończonych czasów.

To mówi o nas. Dobra?

Jesteśmy z pustymi rękami w tym sensie, że kiedy przechodzimy z jednego życia do drugiego, co zabieramy ze sobą? Tylko nasz karmy. Jeśli chodzi o cnotę, czujące istoty mają pewną cnotę, ale w porównaniu z tym, co moglibyśmy mieć, nadal jesteśmy z pustymi rękami i w ten sposób zubożeni.

I pomimo tego, że byliśmy z pustymi rękami i zubożaliśmy, biegaliśmy i przeszukiwaliśmy trzy światy – trzy światy oznaczające trzy królestwa samsary – biegaliśmy w poszukiwaniu szczęścia, chodziliśmy wszędzie, robiliśmy wszystko – w górę, w dół i w poprzek – w samsarze, a jednak, mimo że urodziliśmy się tak wiele razy, zrobiliśmy tak wiele rzeczy, wciąż pozostajemy z pustymi rękami. Ponieważ to, co spędziliśmy na bieganiu i szukaniu — dobra materialne, popularność, miłość, uznanie, sława, status, uznanie — wszystkie te rzeczy, które musieliśmy zostawić. Te rzeczy nie przychodzą z nami w następnym życiu. A jednak to są rzeczy, które w zasadzie biegaliśmy i szukaliśmy.

To, co przychodzi z nami, jest nasze karmy, którymi nie zajmowaliśmy się za życia. Jednak pod względem cnotliwych karmy, jesteśmy z pustymi rękami, że tak powiem. A kiedy myślimy o ogólnie czujących istotach, urodzonych we wszelkiego rodzaju królestwach, większość z nich nawet nie słyszy tego słowa Budda lub Dharma lub sangha…. Naprawdę, naprawdę z pustymi rękami jest stan większości czujących istot. Więc dlaczego tak jest?

No cóż, jesteśmy osłabionymi żywymi istotami rzuconymi w samsarze od nieskończonych czasów. Dobra? Więc zostaliśmy popychani przez ignorancję, napędzani przez nasze utrapienia, a poprzez nie tworzymy karmy, i dlatego rzucona w samsarze od nieskończonych czasów, odradzając się tutaj, odradzając się tam; w górę, w dół, był wszystkim, robił wszystko.

I jesteśmy osłabieni w tym sensie, że nieustannie wzmacniamy ignorancję w naszym strumieniu umysłu. Większość czujących istot, nieustannie wzmacniając ignorancję, złość, przywiązanie generując je raz za razem. Myśli, które kwestionują naszą percepcję i nasze pojmowanie wrodzonej egzystencji, są bardzo rzadkie. I przez to jesteśmy osłabieni.

To jest przyczyna – kiedy to rozumiemy, odnosząc się do siebie – jest to powód do niepokoju. Aby zobaczyć, że mamy cenne ludzkie życie, powinniśmy naprawdę wykorzystać je, aby zrobić coś pożytecznego i nie zostawiać tego życia z pustymi rękami, zostawiając za sobą zapas pieniędzy i rzeczy oraz kilka artykułów z gazet i czasopism o tym, jak wspaniałe jesteśmy. Wiesz, że? Albo potomstwo. Lub cokolwiek czujesz, że musisz zostawić. Ale, wiecie, naprawdę nadawanie naszemu życiu sensu i tworzenie jakiejś cnoty oraz zasiewanie nasion realizacji Dharmy w naszych umysłach poprzez studiowanie, refleksję i medytację nad naukami. Tak więc, abyśmy naprawdę pchnęli się do przodu z determinacja bycia wolnym cyklicznej egzystencji, a niektóre zrzeczenie się naszego starego zwyczajowego sposobu bycia w samsarze.

Również kiedy patrzymy na ten werset i myślimy o innych czujących istotach znajdujących się w tej sytuacji, wtedy staje się to powodem do współczucia. A zatem okazywanie współczucia czującym istotom, które są bardzo, bardzo zagubione i zdezorientowane w samsarze. A zatem, kiedy robią rzeczy, które uważamy za niegrzeczne, wstrętne lub nie do pomyślenia, rozumieją, dlaczego to robią. To z powodu ich ignorancji, złość, przywiązanie. A zatem, aby mieć dla nich współczucie, a nie osądzanie. I nie tylko mieć współczucie dla ich błędnych czynów, ale po prostu mieć współczucie dla ich stanu bycia w samsarze w ogóle.

Ale znowu, musi temu towarzyszyć poczucie, że my też jesteśmy w samsarze i chcemy być wolni. W przeciwnym razie wygląda to tak: [wyniośle] „Cóż, jestem po prostu bardzo miłym (zadowolonym) praktykującym Dharmę, z dużą ilością cnót, spoglądającym z góry na wszystkie te czujące istoty, które są tak schrzanione”. A to nie jest postawa Dharmy. Współczucie dla innych oznacza, że ​​musimy widzieć siebie, w tym przypadku, jako płynących z nimi na tej samej łodzi.

[W odpowiedzi na słuchaczy] Ten rodzaj nauczania jest bardzo otrzeźwiający, czyż nie? TAk? Ponieważ czasami jesteśmy trochę podekscytowani, wszystko „To idzie dobrze, to idzie dobrze”, wiesz? A potem ten rodzaj nauczania to: „Ok, wróćmy. Co jest najważniejsze w moim życiu? TAk? To nie jest światowy sukces. Uwalnia mój umysł i pomaga innym uwolnić ich”.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.