Tyle mądrości!

Zgromadzenie monastyczne buddyzmu zachodniego w 2014 roku

Zdjęcie grupowe klasztorów.
2014 Spotkanie zachodnich buddyjskich klasztorów (fot Opactwo Sravasti)

Opactwo Sravasti mnisi z niecierpliwością czekają na doroczny Zachodnie buddyjskie zgromadzenie klasztorne. Czcigodna Chodron jest jednym z członków-założycieli i rzadko opuszcza zebrania. Do udziału zachęca się również mnichów z opactwa. Wiele uczymy się, spotykając mnichów o różnych tradycjach, z których wielu żyje w warunkach innych niż nasze.

W 2014 roku, Czcigodny Semkye, Yeshe i ja dołączyliśmy do Czcigodnego Chodrona na 20. dorocznym spotkaniu, które odbyło się o godz. Klasztor w Parku Jeleni, piękne miejsce położone wśród złotych wzgórz poza Escondido w Kalifornii. Spotkaliśmy się z ponad 30 innymi osobami — mnichami z tajskiej i lankijskiej tradycji therawady, wietnamskim chan, japońskim zen i różnymi liniami tradycji buddyzmu tybetańskiego — przez cztery dni rozmów, eksploracji, praktyki i społeczności

Klasztor w Parku Jeleni

Klasztor Deer Park, założony przez wietnamskiego mistrza Chan Thich Nhat Han, jest domem dla około 25 mniszek i mnichów. Byli wspaniałą społecznością gospodarzy. W wieku od 20 do 80 lat mnisi z Deer Park emanują radością i spokojem, oczywistymi owocami ich praktyki uważności. Te cechy przenikają ich codzienne zajęcia, a nawet wydają się przenikać ziemię wokół nich.

Podczas gdy tylko garstka społeczności aktywnie uczestniczyła w zgromadzeniu, ich szczera służba polegająca na przygotowywaniu posiłków, zapewnianiu wsparcia technicznego, prowadzeniu medytacji i otwieraniu swoich budynków – a także serc – na ich klasztorny zainspirowali nas goście.

Czcigodny Yeshe zauważył: „Jestem bardzo poruszony sposobem, w jaki społeczność Deer Park praktykuje życzliwość i współczucie. Społeczności Thich Nhat Hanh kładą nacisk na równość. Bracia i siostry są traktowani tak samo, a troska jest wyczuwalna. Atmosfera w Deer Park jest spokojna, podobnie jak wszyscy członkowie społeczności”.

Program 2014

Spotkania są zwykle organizowane wokół serii „rad”, które mogą obejmować nauki lub panele i zawsze zachęcają do interakcji. Jest też mnóstwo czasu na dzielenie się podczas posiłków i przerw. W tym roku spontaniczne sesje breakoutowe odbywały się również wieczorami.

Pierwsza rada rozpoczęła się od znamienitego panelu, w skład którego wchodziła nasza czcigodna przeorysza Czcigodna Chodron, która mówiła o tłumaczeniu i pisaniu ksiąg Dharmy. Osobiste historie były dość poruszające, gdy tłumacz Czcigodny Bhikkhu Bodhi, autor Czcigodny Thubten Chodron i uczony Ayya Tathaaloka opowiedzieli, jak „wpadli” w swoją pracę tłumaczenia Dharmy dla Zachodu. W każdym przypadku zaczynali w odpowiedzi na potrzeby innych, a czyniąc to, dali nam wspaniały dar! Moderator panelu Czcigodna Lozang Trinlae, uczona i tłumaczka, często wychwalała pionierski wkład tych starszych Dharmy.

Po południu Czcigodny Bhikkhu Bodhi ponownie zajął pierwsze miejsce, aby wygłosić przemówienie na temat „Buddyzm religijny kontra świecki”, kontrastując z tym, co nazywa „tradycyjnymi Budda-Dharma” z „neomodernistyczną Dharmą”. Zwrócił uwagę, że podstawowe tematy buddyjskie, takie jak karmy a odrodzenie – czasami trudne do zaakceptowania przez zachodnich uczniów – może zostać pominięte w psychologizowanej wersji buddyzmu, której często naucza się dzisiaj. Chociaż można by pomyśleć, że buddyjscy mnisi skłaniają się bardziej ku tradycyjnemu „religijnemu” krańcowi spektrum, Bhikkhu Bodhi sugeruje, że większość ludzi Zachodu znajduje się gdzieś w spektrum – nie wszyscy jedno lub drugie. Obecni mnisi zdawali się zgadzać. Zostawił nas, abyśmy zastanowili się nad tym, „co zachować, co odrzucić, a co przemienić” z tradycyjnych buddyjskich prezentacji, które odziedziczyliśmy po Azji.

Środowy poranek rozpoczął się panelem poświęconym relacjom ze świeckimi i świeckimi grupami Dharmy. Czasami jest to trudny teren, ponieważ mnisi są uważni, aby zachować nasze zasady pozostając jednocześnie otwartym i otwartym na potrzeby i troski świeckich praktykujących Dharmę. Prowadzący podzielili się swoimi doświadczeniami i ogólny wniosek – przynajmniej dla moich uszu – jest taki, że wzajemna relacja wsparcia między świeckimi buddystami a klasztorny praktykujących nadal kwitnie w tej nowej krainie Dharmy, chociaż z wyraźnie zachodnim posmakiem kulturowym.

Panel popołudniowy spojrzał klasztorny święceń, odpowiadając na pytania: „Kto udziela święceń? Jak ewoluował trening? Kto zatwierdza święcenia?” Czcigodny Chodron i Ayya Tathaaloka, przeorysza Dhammadharini Wihara, ponownie zasiadł w panelu, do którego dołączyli brat Phap Hai z Deer Park i wielebny mistrz Amdo z opactwa Shasta. Te klasztorny starsi reprezentują społeczności, które aktywnie wyświęcają i szkolą Zachód sangha. Zagadnienia procedury święceń i klasztorny trening ma wiele komplikacji i drobnych punktów, szczególnie dla nas na Zachodzie. Zaangażowanie i wyzwania związane z pozostawaniem wiernym Buddawytycznymi firmy i nadal utrzymywać tradycję przy życiu w XXI wieku jest delikatna. Z tych prezentacji wynika, że ​​traktuje się go z wdziękiem, szacunkiem i troską.

Czwartek był pełnym dniem! Od wczesnego rana do wczesnego popołudnia grupa brała udział w marszu, aby nakarmić głodnych, organizowanym przez Buddhist Global Relief, założonego przez Czcigodnego Bhikkhu Bodhi. Mnisi w naszych różnokolorowych szatach szli uroczyście i spokojnie obok świeckich ulicami Escondido, promując położenie kresu światowemu głodowi. Niektórzy ludzie zastanawiają się, czy mnisi powinni angażować się w aktywizm społeczny, ale ta grupa chętnie skorzystała z okazji, by praktykować współczucie, zwracając uwagę na krytyczną kwestię.

Zmęczona, ale spełniona grupa spotkała się ponownie po południu na panelu dotyczącym nauczania Dharmy na Zachodzie. Mniszka therawady, Ayya Suddhamma, szczególnie żywo zademonstrowała, w jaki sposób wygłasza wykłady Dharmy w swoim rodzinnym mieście Charlotte w Karolinie Północnej; w swojej prezentacji zawiera odrobinę dawnego kazania z Południa! Inni mnisi również się podzielali, w tym wielebny Jishu Perry z opactwa Shasta. Rywalizuje z Czcigodnym Bhikkhu Bodhi o tytuł najstarszego klasztorny miejsce, z których każdy był wyświęcony przez czterdzieści dwa lata.

W czwartkowy wieczór mnisi z różnych linii święceń zgromadzili się, aby odprawić posadha, obrzęd spowiedzi, oczyszczenie, oraz renowacji zasady które robimy co pół miesiąca. Wszędzie tam, gdzie gromadzi się czterech lub więcej w pełni wyświęconych mnichów z określonej linii wyświęceń, muszą oni odprawiać ten obrzęd razem, więc grupa bhikkhuni Therawady spotykała się w jednym budynku, podczas gdy mniszki praktykujące w tradycji tybetańskiej spotykały się w innym.

Mnisi opactwa, przy dużym wsparciu Tajwańczyków sangha, pilnie tłumaczą nasze obrzędy Dharmaguptaka ordynacji na język angielski, a społeczność Abbey dostosowała niektóre z naszych anglojęzycznych pieśni do tradycyjnych melodii. Byliśmy zachwyceni, mogąc dzielić się nimi z innymi w pełni wyświęconymi sangha i nowicjusze, z których wielu mieszka daleko klasztorny społeczności i mają niewiele okazji do robienia posadha.

Jeśli chodzi o mężczyzn – chociaż żadna grupa nie miała wystarczającej liczby członków, aby wspólnie przeprowadzić formalną ceremonię posadha, mnisi wszystkich różnych tradycji spotykali się razem i cieszyli się towarzystwem.

W przerwie

Jakkolwiek wartościowe są formalne sesje rady, jest też dużo bogactwa w przerwach. Herbaciarnia zachęcała do swobodnego dzielenia się, a wiele improwizowanych rozmów — rozmów prywatnych i dyskusji w dużych grupach — rozkwitało między naradami i wieczorami.

Mała wieczorna sesja grupowa na temat „śmierci w społeczności” była dla mnie najbardziej znaczącą sesją ze wszystkich. Trójka naszych klasztorny przyjaciele zmarli od poprzedniego spotkania, a ciche dzielenie się swoimi ostatnimi chwilami, zmaganiami i skarbami wspierania umierającej osoby oraz wpływem śmierci na poszczególne społeczności dały mi wiele do myślenia. Na opactwo Sravasti przyjdzie czas – tylko nie wiemy kiedy.

Uwielbiałem też ćwiczyć wcześnie rano ze społecznością Deer Park i większością klasztorny goście. Mężczyźni po jednej stronie giganta medytacja sali, kobiety po drugiej, słuchaliśmy czystych tonów porannego gong, intonowaliśmy piękną inwokację do Siakjamuniego Budda razem, wykonaliśmy trzy ukłony i siedzieliśmy w zaciemnionej ciszy, medytując na różne sposoby, do których zostaliśmy wyszkoleni.

Koniec i początek

Spotkanie zakończyło się zwyczajową piątkową poranną sesją, podczas której podziękowano wszystkim, dokonano oceny i poczyniono plany na przyszły rok. Społeczność Abbey długo czekała na gotowość do organizacji dorocznego spotkania, a teraz, wraz z Chenrezig Hall, nadszedł czas. W 2015 roku będziemy gospodarzami spotkania od 19 do 23 października.

Podczas gdy buddyzm jest często wymieniany jako „najszybciej rozwijająca się religia w Stanach Zjednoczonych”, niewielu praktykujących ma wewnętrzne i zewnętrzne okoliczności, które popychają ich do wyrzeczonego życia buddyjskiego klasztorny. W ten sposób te coroczne spotkania dają mniszkom i mnichom możliwość dzielenia się i uczenia się od innych o podobnych wartościach i stylu życia, zapewniając wzajemne wsparcie na ścieżce duchowej. Radosne uśmiechy i uznanie uczestników wskazują, że jest to szansa, którą wszyscy lubimy. Jak powiedział Czcigodny Yeshe: „Lubię patrzeć, jak różne tradycje gromadzą się razem i dzielą tym, co jest dla nich żywe. Jest tyle mądrości!”

Czcigodny Thubten Chonyi

Czcigodny Thubten Chonyi jest zakonnicą w tradycji buddyzmu tybetańskiego. Studiowała u założyciela opactwa Sravasti i ksieni Ven. Thubten Chodron od 1996 roku. Mieszka i trenuje w opactwie, gdzie otrzymała święcenia nowicjatu w 2008 roku. Pełne święcenia kapłańskie przyjęła w Fo Guang Shan na Tajwanie w 2011 roku. Czcigodny. Chonyi regularnie uczy buddyzmu i medytacji w Unitarian Universalist Church w Spokane, a czasami także w innych miejscach.