Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Bądź tam z właściwych powodów

Bądź tam z właściwych powodów

Dwóch mężczyzn przytulających się.
Moje działania i motywy stojące za tymi działaniami są bardzo ważne. (Zdjęcie zrobione przez Rona Sombilona)

Ile osób zna program telewizyjny ABC? Kawaler/panieński? Zaczynają od 25 kobiet walczących o interesy jednego mężczyzny. Następnie w ciągu 10 tygodni, po wielu randkach grupowych i indywidualnych, kobiety są stopniowo redukowane do „zwycięzcy”, który, miejmy nadzieję, otrzyma propozycję małżeństwa. Oczywiście odwrotnie jest w przypadku Panieński. Muszę się do czegoś przyznać. Moja żona i ja byliśmy uzależnieni od pierwszego odcinka 12 lat temu. Moja żona uwielbia patrzeć, jak ludzie się spotykają i ostatecznie wiążą węzeł. Główną atrakcją dla mnie było to, że lokacje filmowania znajdują się w jednych z najpiękniejszych i najbardziej egzotycznych miejsc na świecie.

Jakiś czas na początku serialu zaczęto używać powiedzenia. „On lub ona nie jest tutaj z właściwych powodów”. To wydawało się być prawdą. Niektórzy z uczestników wydawali się być w programie tylko po to, by się ujawnić lub by rozwijać swoją karierę. Również niektórzy kawalerowie i panienki traktowali proces jako grę o zwycięstwo, jakby to był konkurs. Wywołało to wiele dramatów i emocji, bawiąc się ludzkimi sercami. Publiczność oczywiście to zjadła. Na szczęście kilka epizodów ostatecznie doprowadziło do małżeństw.

Bycie tam z właściwych powodów jest bardzo silnym motywem buddyjskim. Jak często robiliśmy akt „życzliwości” lub „szczodrości” z poczucia winy lub obowiązku? Albo sprawić, że poczujemy się lepsi od kogoś innego? Albo poklepać się po plecach o tym, jakim jesteśmy dobrym człowiekiem? Albo zdobyć pochwałę i dobrą reputację? Wiem, że popełniłem wszystkie te wykroczenia.

Kilka lat temu przekazałem sporą darowiznę na cele charytatywne. Wiedziałem, że darowizna przyniesie korzyści wielu ludziom. Ale upewniłem się, że mój akt hojności otrzymał wiele uznania. To było zanim usłyszałem Dharmę i zacząłem uczyć się o „pustce”. W tamtych czasach skupiałem się przede wszystkim na moim egocentrycznym pragnieniu gloryfikowania i powiększania własnego wizerunku i ego. Oczywiście teraz uważam to za głupie i ignoranckie.

Większość z nas zna sześć dalekosiężnych praktyk lub sześć paramit. Pierwszym z nich jest hojność. Prawdziwa hojność to dawanie naszego czasu, energii i dóbr materialnych bez nadziei czy oczekiwania w zamian za cokolwiek, łącznie z uznaniem. Jeśli to możliwe, najlepiej robić to anonimowo. To, co wielu ludzi nazywa „przypadkowym aktem dobroci”. Co to jest "bodhiczittachodzi o. Nasze pragnienie osiągnięcia pełnego oświecenia, w którym wszystkie skazy są całkowicie wykorzenione, a wszystkie dobre cechy współczucia i mądrości są w pełni rozwinięte, aby przynosić jak największe korzyści wszystkim czującym istotom.

Podam ci głupi przykład z własnego życia. Jestem pewien, że wielu z was całkowicie się odniesie. Pracuję w biurze, w którym jest więcej kobiet niż mężczyzn. Jak większość z nas, szedłem do łazienki i zostawiałem podniesioną deskę klozetową. Robi się znacznie gorzej. Upewniłbym się też, że zostawiłem na rolce tylko kilka kawałków papieru toaletowego, żebym nie musiał zawracać sobie głowy wkładaniem nowej rolki do uchwytu. Oczywiście kolejna osoba byłaby zobowiązana do zmiany rzutu. Po prostu nie chciałem się martwić. Mój czas był zbyt ważny, a ja byłem lekarzem, który przyznał mi uprzywilejowany status nocnika.

Cóż, Dharma całkowicie zmieniła moje zachowanie w toalecie. Teraz upewniam się, że deska sedesowa jest odłożona, a nawet kładę nową rolkę na uchwycie przed zużyciem ostatniego kawałka. Robię to całkowicie jako przypadkowy akt uprzejmości dla następnej osoby, która korzysta z łazienki, kimkolwiek jest. Nie wiem, czy ktoś w moim biurze zauważył i nie obchodzi mnie to. To po prostu właściwa rzecz i sprawia, że ​​czuję się dobrze, ale nie w sposób chwalebny lub chełpliwy.

Uczę się bardzo ważnej lekcji z buddyzmu. Moje działania są bardzo ważne. Ale równie ważne są motywy tych działań. Czy są cnotliwi czy niecnotliwi? Hojny czy egocentryczny? Będąc osobą zorientowaną na cel, zawsze skupiałem swoją energię na wynikach. Kiedy coś robiłem, byłem bardzo przywiązany do wyniku moich działań. Miałbym wysokie oczekiwania. Ponieważ nie kontrolujemy myśli i działań innych ludzi, czasami możemy dokonać cnotliwego uczynku i mieć pewne oczekiwania i być całkowicie rozczarowanym wynikami. Pamiętaj, że możemy być odpowiedzialni tylko za siebie. Nie możemy kontrolować ani zmieniać innych.

Więc jakie są moje motywy wygłaszania tych mów Dharmy? Jeśli ma zdobyć pochwałę, dobrą reputację, uznanie lub szacunek, to nie stoję tutaj z właściwych powodów i całkowicie brakuje mi przesłania buddyzmu. Moim jedynym celem powinno być wykorzystanie wszelkich zdolności, które otrzymałem, z korzyścią dla mojego bliźniego sangha członków. Może powinienem wygłaszać te przemówienia anonimowo z papierową torbą na głowie. Ego to bardzo podstępna rzecz. Zawsze stara się być usatysfakcjonowanym, nawet wykonując cnotliwe działanie.

Przez większość czasu staramy się być pożyteczni dla innych. Jednak często jesteśmy przyćmieni ignorancją i niewybrednymi namiętnościami, które powodują, że działamy w sposób szkodliwy. Jeśli zatrzymamy się na chwilę i zastanowimy nad naszymi motywami, być może uda nam się stworzyć na świecie więcej życzliwości i współczucia, a mniej krzywdy. Innymi słowy, BĄDŹMY TAM Z WŁAŚCIWYCH POWODÓW.

Kennetha Mondala

Ken Mondal jest emerytowanym okulistą mieszkającym w Spokane w stanie Waszyngton. Ukończył studia na Temple University i University of Pennsylvania w Filadelfii oraz staż rezydencyjny na University of California-San Francisco. Praktykował w Ohio, Waszyngtonie i na Hawajach. Ken spotkał Dharmę w 2011 roku i regularnie uczęszcza na nauki i odosobnienia w opactwie Sravasti. Uwielbia też pracować jako wolontariusz w pięknym lesie opactwa.