Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Kolejne podejście do piątego przykazania

Kolejne podejście do piątego przykazania

Czcigodny Jampa i Heather przygotowują ołtarz.

Kiedy po raz pierwszy studiowałem Pięć świeckich wskazań, moją natychmiastową reakcją było to, że przykazanie w odniesieniu do środków odurzających byłoby łatwe. Nie piję, nie palę i nie używam narkotyków rekreacyjnych. Nie ma problemu!

Jednak im więcej studiowałem Dharmę, tym lepiej rozumiałem rozumowanie stojące za powstrzymywaniem się od takich rzeczy – że środki odurzające mogą wiązać się z innymi uzależnieniami, pod wpływem których godzimy się na wartości, które wybraliśmy jako praktykujący buddyści. Z tego powodu było dla mnie oczywiste, że chociaż picie, palenie i narkotyki nie są moimi nałogami z wyboru, ta piąta przykazanie z pewnością zastosowana do innych „środków odurzających” w moim życiu…

Mam chorobę autoimmunologiczną, która uszkodziła mój układ trawienny. Codzienne funkcjonowanie może być wyzwaniem i wymaga ścisłego przestrzegania bardzo ograniczonej diety. Nawet małe wykroczenie może spowodować paraliżujący ból, skrajne zmęczenie, a także wiele innych objawów.

Czcigodny Jampa i Heather, przygotowując ołtarz.

Pod wieloma względami wybieramy między naszą praktyką Dharmy a egocentryczną myślą.

Po ponad dwóch dekadach choroby błogosławieństwem powinno być znalezienie takiego schematu żywieniowego, który umożliwiłby mi codzienne funkcjonowanie, ale prawda jest taka, że ​​zmagałam się z tak ograniczoną dietą. Zazdrość i depresja były obecne przy każdym posiłku, gdy obserwowałam, jak inni jedzą. Koncentrując się na tym wszystkim, czego nie mogłam mieć, nieustannie „oszukiwałam” swoją dietę, wiecznie stając się coraz bardziej chora i słabsza. Chociaż wiedziałem lepiej, nadal jadłem pokarmy, które zaszkodziły mojemu ciało. Poczucie winy, które czułem, świadomie wyrządzając sobie krzywdę, tylko zwiększyło prawdopodobieństwo, że po raz kolejny „oszukuję” moją dietę.

Tak było do czasu, gdy zacząłem traktować moją dietę (i zdrowie) w kategoriach mojej praktyki duchowej, a konkretnie tego piątego przykazanie:

Z własnego doświadczenia i badań wiem, że zażywanie środków odurzających szkodzi sobie i innym. Dlatego zobowiązuję się nie zażywać środków odurzających – alkoholu, narkotyków i tytoniu – oraz zachować ciało i czyste środowisko. Dzięki temu moja uważność i introspekcyjna czujność wzrośnie, mój umysł stanie się jaśniejszy, a moje działania będą przemyślane i rozważne.

Odnawiam to przykazanie dwa razy w miesiącu z jednym małym dodatkiem, mentalnie dodając, że będę jadł tylko te pokarmy, które są dla mnie leczące i odżywcze ciało. Ponieważ prawda jest taka, że ​​kiedy jem pokarmy, które nie sprzyjają zdrowiu w moim ciało, jestem rozkojarzony z bólem, bardziej prawdopodobne jest przecięcie mojego medytacja sesje są krótkie, częściej jestem zrzędliwy i narzekam, zanieczyszczając środowisko nieumiejętnymi myślami, słowami i czynami. Krótko mówiąc, pochłonięty własnym cierpieniem, z mniejszym prawdopodobieństwem przyniosę korzyść innym.

Odwrotnie jednak, gdy zdecyduję się jeść pokarmy, które leczą i podtrzymują mój ciałoMój umysł jest jaśniejszy, mam mniej fizycznych przeszkód w praktyce i jestem w stanie przynosić korzyść innym.

Ujęcie mojej diety i zdrowia w tych kategoriach oznacza wybór między jedzeniem a moją praktyką Dharmy; między egocentryczną myślą a pragnieniem przynoszenia korzyści innym. To naprawdę takie proste. I tak dla mnie zdrowa dieta, nieważne jak trudna, jest przedłużeniem tej piątej przykazanie.

Co ciekawe, teraz, kiedy jestem przyzwyczajony do dokonywania wyborów żywieniowych w kontekście mojej praktyki Dharmy, pory posiłków zostały całkowicie zmienione. Nie martwię się już o wszystkie rzeczy, których nie mogę mieć. Odnalazłem zadowolenie w jedzeniu, które utrzymuje mnie w zdrowiu, sile i ułatwia moją praktykę Dharmy. A co więcej, nauczyłam się szczerze radować się wszystkimi wspaniałymi i pysznymi potrawami, którymi cieszą się inni, bez konieczności oddawania się im.

Heather Mack Duchscher

Heather Mack Duchscher studiuje buddyzm od 2007 roku. Po raz pierwszy zaczęła podążać za naukami Czcigodnego Chodrona w styczniu 2012 roku i zaczęła uczęszczać na rekolekcje w opactwie Sravasti w 2013 roku.

Więcej na ten temat