Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Oczyszczanie niecnoty: Złośliwość

Oczyszczanie niecnoty: Złośliwość

Część serii nauk wygłoszonych podczas Zimowych Rekolekcji od grudnia 2011 do marca 2012 o godz Opactwo Sravasti.

  • Znaczenie złośliwości
  • Gałęzie karmiczne, które dopełniają akt złośliwości
  • Karmiczny skutek złośliwości

Wadżrasattwa 26: Oczyszczenie umysłu, część 3 (pobieranie)

Przechodzimy do naszego ulubionego tematu – złośliwości. Jesteśmy na trzech mentalnych niecnotach i to jest druga z trzech. Złośliwość planuje skrzywdzić innych i może zemścić się – takie rzeczy. Więc to myślenie o krzywdzie, myślenie i planowanie krzywdy. Może się to pojawić z wielu powodów. Możemy mieć zwyczajną starą nienawiść lub chęć zemsty; lub możemy konkurować z ludźmi i być rywalami; lub możemy mieć do kogoś urazę i może jeśli przeprosił, tak naprawdę nie byliśmy w stanie odpuścić naszej złość więc nadal mamy w sobie tę energię, w której chcemy skrzywdzić innych.

Korzystanie z gałęzi, o których rozmawialiśmy, dotyczyło karmy, przedmiotem jest dowolna czująca istota. Wtedy trudniejsze do opisania części są następne, ponieważ to jest tak, jakby jedna myśl przechodziła w następną. Całkowitą intencją jest rozpoznanie istoty takimi, jakimi są; i zdajemy sobie sprawę, że moglibyśmy ich skrzywdzić, że mogą zostać zranieni, jeśli zrealizujemy nasze plany. Naszą intencją jest chęć wyrządzenia krzywdy. A potem dolegliwość jest złość. Myślenie, które mogłoby wówczas mieć miejsce, to coś w rodzaju: „Czy nie byłoby miło, gdyby mieli jakieś nieszczęście?”. „Chciałbym się zemścić”. Nie jest jeszcze tak dobrze rozwinięty, ale jeśli ma wystarczająco dużo paliwa, przejdzie do następnej akcji: „Hmm, wygląda to naprawdę dobrze, myślę, że to zrobię. Zamierzam skrzywdzić tę osobę.

Niecnota złośliwości

To trochę dziwne myśleć o swoim umyśle myślącym w ten sposób. Kiedy Czcigodny Chodron mówił o tym w przeszłości, zawsze reagowałem tak: „Nie mam zemsty. Nie mam tego. Ale tak nie jest. Nie zabieram się do planowania rzeczy, które zwykle rozpoznaję. [śmiech]

Zakończenie polega na tym, że zaczynamy dokładnie myśleć o tym, jak to zrobimy, a nasza intencja staje się bardzo mocna. W tym momencie mówimy: „Naprawdę dorwę tego faceta i tak to zrobię”. Więc to jest wtedy, gdy jest kompletna – myśl jest kompletna w tym momencie. To był strumień myśli.

Właściwie uważam, że to mi nie wychodzi. Ale potrafię rozpoznać rzeczy, które są podobne. Na przykład nie uważam siebie za często planującą zemstę. Ale potrafię rozpoznać w mojej głowie rzeczy, których nie klasyfikuję jako sposób zemsty, które faktycznie należą do tej kategorii, że tak powiem. Więc myślę, że musisz spojrzeć na swój własny umysł i doświadczenia, aby to dostrzec. Tak naprawdę nie wydaje mi się, że mam w sobie tę zemstę, ale wtedy, wiesz, pojawia się myśl: „Zasługują na to!” Czujesz się tak, wiesz. Musisz tylko odkryć, jak to się pojawia w twoim umyśle.

Zarówno ta złośliwość, jak i poprzednia niecnota, o której rozmawialiśmy, a która była pożądaniem, nie są tylko przemijającą myślą. Nie zaliczają się one do pożądania ani złośliwości. To naprawdę coś, w co wkładamy energię; i żeby to było w pełni rozwinięte, naprawdę o tym pomyśleliśmy. Dlatego ważne jest, abyśmy wcześnie wyłapali nasze dolegliwości. Zawsze staramy się je rozpoznać wcześnie – więc możemy je odciąć, zanim dostaną za sobą dużo energii – a potem coraz trudniej jest je kontrolować lub powstrzymywać. Rzeczy, które zaczynają się łagodniej, można rozpoznać i zatrzymać. Jeśli myślisz w określony sposób, to zawsze idzie tą samą starą ścieżką. Musisz zmienić swoje myślenie, aby wynik się zmienił. To jedna rzecz, której nauczyłem się mieszkając tutaj. Jeśli myślę w ten sam sposób, to zawsze wychodzi tak samo.

To, co nie dzieje się w twoim umyśle w szczególności w przypadku tej niecnoty, ale w rzeczywistości jest prawdą w przypadku wszystkich niecnót, jest to, że tak naprawdę nie bierzesz pod uwagę innych i nie trzymasz się swojej integralności. Kiedy mówią o uczciwości w buddyzmie, mówią o pewnego rodzaju szacunku do samego siebie, gdzie mamy wartości, według których chcemy żyć. To naprawdę świetna rzecz, na której można się skupić w swojej praktyce. Oczywiście nie zawsze możemy żyć zgodnie z naszymi wartościami. Ale możemy, kiedy widzimy, że błądzimy, możemy wycofać się i powiedzieć: „Nie, nie to chcę robić”. Możemy czuć się całkiem dobrze z naszymi wartościami i szacunkiem, jaki sobie za to dajemy. Uczciwość może naprawdę być bardzo pomocną siłą w twojej praktyce, podobnie jak troska o innych. W obu tych przypadkach nie zamierzamy krzywdzić innych – zamierzamy powstrzymać wszelkie krzywdy. Pierwsza wynika z naszych własnych wartości, a druga jest taka, że ​​uważamy, że nie chcemy krzywdzić innych.

Ten proces myślowy, który przebiega i przebiega, planuje iw końcu dochodzi do tych kompletnych działań – to jest to, co w sądzie mogliby nazwać premedytacją. W ten sposób się tam dostaniesz. To jest zamierzona część każdej zbrodni. Tak więc, gdy te myśli pójdą w ten sposób, wiele z nich zamienia się w działania, takie jak kradzież, zabijanie – działania ciało lub przemówienie.

Wynik podobny do przyczyny

Skutkiem podobnym do przyczyny złośliwości jest poczucie winy. Dlaczego miałoby to być? Cóż, w zasadzie, co robi twój umysł, kiedy jesteś złośliwy? Myślisz o skrzywdzeniu innych. Myślisz o wyrządzeniu krzywdy w jakiś sposób — jakoś ta osoba poczuje się nieszczęśliwa. A to, co się dzieje, to taki rodzaj nakręcania się. Złośliwość niejako zwracamy na siebie i czujemy się winna z powodu tego, o czym myślimy. Może to również prowadzić do takich rzeczy jak strach lub paranoja. To właśnie rozpoznaję w sobie: podejrzliwość, niepokój — bo czasami czuję, że boję się lub czuję się nieswojo. Właściwie podczas tego odosobnienia, które teraz robimy, rozpoznałem, jak mój umysł przechodzi przez rodzaj podejrzeń. Pomogło mi to dowiedzieć się o tym. To było jak: „Wow! Rezultat czegoś, co zrobiłem w przeszłości, sprawia, że ​​czasami mój umysł jest trochę „nastawiony”, by być bardziej przestraszonym w pewnych sytuacjach lub nie ufać tak łatwo. A więc to właśnie dostajesz! To efekt moich wcześniejszych działań.” Warto to również zrozumieć, ponieważ wtedy możesz to odwrócić oczyszczenie.

Chcę tylko zakończyć tym jednym cytatem, który uważam za całkiem pomocny w uporządkowaniu rzeczy w mojej praktyce. To jest od Gesze Sopa i mówi:

Najważniejszą rzeczą do zrobienia na początku jest: schronić się Trzy klejnoty. To jest sposób na głębokie wejście w nauki Budda. Następnym krokiem jest zbadanie przyczynowości, czerpiąc z przykładów z własnego doświadczenia, aż będziesz przekonany, że pozytywne działania prowadzą do szczęścia, a niecnota prowadzi do nieszczęścia. Silne zaufanie do związku między przyczyną a skutkiem jest podstawą życia w cnocie i angażowania się w duchowy trening. Aby osiągnąć szczęście i uniknąć nieszczęścia, musisz kumulować ich przyczyny — praktykować cnotę i eliminować niecnotę.

Należy o tym pamiętać. Jakie są przyczyny szczęścia? Zwykle nie mówimy: „Praktykować cnotę i eliminować niecnotę”. To nie jest nasza pierwsza myśl. Uważaj na swój umysł i przekonaj się sam. Następnie Gesze Sopa mówi dalej:

Ale nie jest łatwo kontrolować swoje działania. Wymaga dużego wysiłku umysłowego i fizycznego. Jeśli nie masz zaufania do prawdy i korzyści płynących z praktyki, nie będziesz w stanie zmienić swojej postawy i zachowania. Dlatego wiara lub zaufanie do przyczynowości karmicznej jest źródłem wszelkiego szczęścia, od radości doczesnej aż do… błogość ponadświatowego szczęścia, wyzwolenia i oświecenia.

Zróbmy to.

Czcigodny Thubten Tarpa

Czcigodna Thubten Tarpa jest Amerykanką praktykującą tradycję tybetańską od 2000 roku, kiedy przyjęła formalne schronienie. Od maja 2005 roku mieszka w opactwie Sravasti pod przewodnictwem Czcigodnego Thubtena Chodrona. Była pierwszą osobą, która wyświęciła w opactwie Sravasti, przyjmując w 2006 roku święcenia śramanerika i sikasamana z Czcigodnym Chodronem jako jej nauczycielem. zdjęcia jej święceń. Jej innymi głównymi nauczycielami są Jigdal Dagchen Sakya i JE Dagmo Kusho. Miała szczęście otrzymać nauki od niektórych nauczycieli Czcigodnego Chodrona. Przed przeprowadzką do opactwa Sravasti, Czcigodny Tarpa (wtedy Jan Howell) przez 30 lat pracował jako fizjoterapeuta/trener sportowy w college'ach, klinikach szpitalnych i prywatnych gabinetach. W tej karierze miała okazję pomagać pacjentom oraz uczyć studentów i kolegów, co było bardzo satysfakcjonujące. Posiada stopnie BS z Michigan State i University of Washington oraz tytuł magistra z University of Oregon. Koordynuje projekty budowlane opactwa. 20 grudnia 2008 Czcigodny. Tarpa udał się do świątyni Hsi Lai w Hacienda Heights w Kalifornii, gdzie otrzymał święcenia bhikhshuni. Świątynia jest powiązana z tajwańskim zakonem buddyjskim Fo Guang Shan.

Więcej na ten temat