Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Dostosowywanie się do zmian

By Maitri

To trochę ironiczne, że sama natura rzeczy ma się zmieniać, więc dlaczego to tak na mnie wpływa? (Zdjęcie zrobione przez krüg)

Sklep, w którym pracowałem, był zamknięty i ze wstydem przyznaję, że moja praktyka była w tym okresie przerywana. Niestety, nie znoszę zmian zbyt dobrze, nie tak bardzo, jak chciałbym wierzyć, że tak. To trochę ironiczne, że sama natura rzeczy ma się zmieniać, więc dlaczego to tak na mnie wpływa? Hmmm… może coś wspólnego przywiązanie, pragnąc, aby rzeczy pozostały takie same, aby było poczucie równowagi, stabilności. Ale to, co jest „tam”, nie jest tym, co zapewni mi stabilność, prawda? Muszę włożyć poważny wysiłek i zaangażowanie, wstać z powrotem na tego przysłowiowego konia i się skupić. Wiem o tym w sercu i umyśle i wiem, jak ważne jest, aby robić to każdego dnia. Zrobiłem przysięga że będę i wiem, że będę.

Jestem pewien, że znasz uwięzionych ludzi wykonujących „rutyny”. Dla wielu osób w więzieniu rutyna jest tym, co sprawia, że ​​jesteśmy zajęci. Bez rutyny życie tutaj, a nawet tam, może czasami stać się nieco chaotyczne. Odkąd sklep został zamknięty, jestem w stanie zawieszenia, nie wiedząc, dokąd zostanę przydzielony. A kiedy dostanę nową pracę i nauczę się nowych godzin, minie kolejny tydzień lub dwa, zanim w końcu ustanowię swoją rutynę. Śmieszne nie jest to, że pod pewnymi względami życie wydaje się być rutyną ustalonych zajęć, od piłkarskiego taty prowadzącego swoje dzieci po zaplanowane gry, aż po matkę prowadzącą swoje dzieci do ustalonych zajęć pozalekcyjnych. Nawet tutaj są zaplanowane zajęcia od rekreacji po korzystanie z biblioteki. Nasza działalność żywieniowa jest mocno ugruntowana. Ale kiedy jedna z tych czynności zostanie nagle odwołana, uważaj! Czasami po prostu musisz się uśmiechnąć i śmiać, gdy widzisz reakcję wszystkich, gdy aktywność została odwołana lub przełożona. Sama atmosfera, nastrój każdego człowieka jest nagle widoczny w ich ciało języka iw bardzo niezdrowy sposób wyrażają siebie. Tak, ja też jestem winny niektórych z tych form ekspresji, ale pracuję nad tym. Dlatego nazywamy to praktyką, prawda?

Potem następuje wielka zmiana, która następuje, kiedy opuszczamy to miejsce i próbujemy przywrócić nasze życie na zewnątrz. Jak zapewne już wiesz ze swoich przeszłych doświadczeń z osobami na zwolnieniu warunkowym, opuszczenie więzienia to jedno, a pozostawanie z nim na stałe, to co innego. Widziałem wielu powracających z najdziwniejszych powodów. Zawsze udaje im się znaleźć winę u wszystkich innych za porażkę, z wyjątkiem siebie. W szczególności jeden facet chciał wdać się ze mną w bójkę, ponieważ byłam na tyle odważna, by skonfrontować go z jego własnymi słabościami. Dla niego była to wina wszystkich innych, z wyjątkiem jego własnej. Pamiętaj, że już dwa razy wrócił! Teraz ma zostać ponownie zwolniony za niecały miesiąc.

Jest jeszcze jeden młody człowiek, który wyszedł i wrócił, a teraz zostanie ponownie zwolniony. Zamierzam więc z nim porozmawiać i zwrócić uwagę, że cokolwiek się stanie, czy mu się uda, czy nie, wszystko ma związek z wyborami, których dokonuje. Kiedy został zwolniony ostatnim razem, zaczął spotykać się z niewłaściwymi ludźmi. Przypomnę mu, że musi dorosnąć i zostawić za sobą tych przyjaciół, przyjaciół, którzy tylko wprowadzą go w kłopoty i niezdrowe stany umysłu. Wiem, że ma dobre zamiary, ale ma tendencję do zapominania o tym, co jest naprawdę ważne w tym życiu. Zobaczymy, czy posłucha mojej rady i, miejmy nadzieję, twojej. Zobaczymy też, czy po powrocie tam posłucham własnej rady. Nie jestem odporny na niezdrowe stany umysłu, więc muszę być tak samo czujny, tak?

W tej chwili mogę szczerze powiedzieć, że czuję się na siłach, ale wiem, że jak już tam wyjdę, to będzie inaczej, bo będę musiała pracować, żeby włożyć jedzenie do brzucha, ubrania na plecy i mieć dom do zamieszkania. Wiem, że przez jakiś czas będzie ciężko. Ale jeśli jestem wytrwały i podchodzę do rzeczy z umiarem, powinienem sobie z tym poradzić. Wiem, że w nadchodzących latach będzie wiele przeszkód, które będę musiał pokonać, aby moje plany stały się rzeczywistością. Są chwile, kiedy ja nawet wątpić mój własny potencjał, moja zdolność do urzeczywistniania praktyki Dharmy dla mnie. Ale kiedy faktycznie ćwiczę, kiedy się uczę lub siedzę w medytacja, wiem, że nie tylko przechodzę przez ruchy, sposób zbliżania się do ścieżki. Nie praktykuję, bo każesz mi to robić. Robię to, bo wiem, że muszę. Tylko w ten sposób cały świat ma dla mnie sens.

Nawet kiedy moja praktyka staje się luźna (kiedy jestem leniwy), w moim umyśle ciągle gryzie się przypomnienie, pytające: „Dlaczego marnuję swoje życie na bezczynne dążenie do tego, co jest niepotrzebne, co jest niezdrowe, co prowadzi do niewoli?” Jestem bardzo wdzięczna za te przypomnienia, ponieważ uczy mnie to, że mam o wiele więcej do docenienia i nauczenia się. Upokarza mnie i uświadamia, że ​​chociaż jestem w tej praktyce od trzynastu czy czternastu lat, wciąż mam przed sobą długą drogę. Co ważniejsze, uświadamia mi to i potwierdza moją chęć podjęcia tej podróży ku wyzwoleniu, nawet jeśli muszę wlec się w kopanie i krzyczenie w tym kierunku.

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.