Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Życzliwość nieznajomych

Życzliwość nieznajomych

Pies patrzący na właściciela.
Nie sądzę, że kiedykolwiek będę postrzegał tak zwanych „obcych” w ten sam beznamiętny sposób. Uważam to za ostateczną naukę Grimma. (Zdjęcie zrobione przez Jessie Romaneix Gosselin)

Chciałem podzielić się kilkoma potężnymi doświadczeniami, jakie miałem z życzliwością nieznajomych, pierwszym przed odosobnieniem, drugim w jego trakcie.

Pierwsza była dość prosta i też całkiem piękna. Po eutanazji mojego psa Grimma poszedłem na swoje zwykłe obchody. Musisz zrozumieć; Grimm chodził ze mną wszędzie – do pracy, do kawiarni, na nasze lunchowe spacery po mieście. Cóż, przez dwa solidne dni, gdziekolwiek się udałem, zwykli znajomi i wielu zupełnie obcych ludzi nieustannie do mnie podchodziło, pytając, gdzie się znajduje. Mówiłem po prostu: „Musiałem się z nim pożegnać”. Byłam naprawdę oszołomiona tą odpowiedzią – oczy łzawiące, szczere uznanie dla tego, jakim był pięknym, wyjątkowym bytem, ​​wylewy współczucia i współczucia. Byłem tak poruszony. Nie sądzę, że kiedykolwiek będę postrzegał tak zwanych „obcych” w ten sam beznamiętny sposób. Uważam to za ostateczną naukę Grimma.

Drugi naprawdę coś we mnie otworzył. Zdecydowałam, że naprawdę muszę oczyścić swój związek z matką. Kiedy niedawno wracałem do Boise z naszego rodzinnego zjazdu, przyszło mi do głowy, że nigdy tak naprawdę tego nie zrobiłem. Wydaje mi się, że tak wiele uważam za pewnik! Tak więc siedziałem tam i byłem naprawdę zaskoczony, jak bardzo mogę żałować konkretnych rzeczy w ciągu mojego życia, ale najważniejszą rzeczą było zobaczenie, jak, pomimo (a może z powodu) znakomitego przykładu mojej matki interesy jej męża i dzieci na pierwszym miejscu, konsekwentnie stawiałam własne interesy przed jej w związku z nią. I wtedy przyszło mi do głowy: jeśli tak bardzo żałuję tego, jak potraktowałem moją matkę w tym życiu, kiedy zostałem pobłogosławiony przez życzliwą, kochającą i bezinteresowną matkę, to co u licha zrobiłem moim matkom w poprzednim zyje? I oczyszczając wszystko to, co nagromadziło się negatywne karmyUderzyło mnie, że te negatywności są dokładną przyczyną moich trudności w tym życiu, gdy chodzi o obcych. To z powodu mojej samolubnej niewdzięczności wobec tych istot, kiedy były one moimi matkami w poprzednich wcieleniach, tak trudno mi się z nimi odnosić w tym życiu. Zdaję sobie sprawę, że może się to wydawać dość oczywiste, ale naprawdę zapadło mi w pamięć, kiedy umieściłem to w kontekście żalu za całą moją niewrażliwość na moją mamę w tym życiu.

Autor gościnny: Tom Woodbury

Więcej na ten temat