odkrycie

Przez KS

Mężczyzna trzymający głowę w dłoniach
Początkowo zlekceważyłem to jako frustrację i ruszyłem dalej, ale potem nadal wpadałem w złość z powodu naprawdę drobnych rzeczy. Więc wiedziałem, że coś jest nie tak. Zdjęcie autorstwa pxhere

Dwa, trzy lata temu podjęłam decyzję o pomaganiu innym ludziom, ponieważ nie byłam do końca pewna, co mam robić. Zasadniczo moje pytanie brzmiało: „Skoro się rodzimy, produkujemy odpady i umieramy, jaki to ma sens?” Zdecydowałem, że chodzi o to, aby spróbować ulepszyć świat, uczynić go lepszym, niż go zastałem. Uznałem, że pomaganie innym jest najszybszym sposobem osiągnięcia tego celu. Ale potem wydarzył się ten miesiąc.

Jest grupa studyjna, z którą się spotykam, a ostatnio byłem dla nich coraz ostrzejszy, ale tego nie zauważyłem. To, co zauważyłem, to moje rozdrażnienie z powodu bardzo małych rzeczy po naszych spotkaniach. Kiedy stawałem się coraz bardziej złośliwy, w końcu to zauważyłem. Początkowo zlekceważyłem to jako frustrację i ruszyłem dalej, ale potem nadal wpadałem w złość z powodu naprawdę drobnych rzeczy. Więc wiedziałem, że coś jest nie tak.

Usiadłem, aby dowiedzieć się, co tak naprawdę się dzieje, ponieważ byłem pewien, że te tak zwane „irytujące sceny” nie były przyczyną mojego złość, ale efekt. Oto, czego się dowiedziałem. Śledziłem złość powrót: Byłem zły, ponieważ byłem sfrustrowany. Dobra, nie ma w tym żadnej niespodzianki. Byłem sfrustrowany, ponieważ byłem zgorzkniały. Małe zaskoczenie. Byłem zgorzkniały, ponieważ czułem, że ludzie mnie wykorzystują. Niespodzianka!!

Niespodzianką było to, że generalnie nie pozwalam, by sytuacja bycia wykorzystywanym w ogóle się pojawiała, nie mówiąc już o kontynuacji. Musiałem więc zbadać więcej.

Czułam, że jestem wykorzystywana, ponieważ poświęcałam swoje życie na pomaganie innym w doskonaleniu się, a oni się nie poprawiali! Jak oni mogli! Cóż, kiedy dowiedziałem się, że „oni” mają problem, wszystko dość szybko się ułożyło. Musieli się poprawić, żeby mnie dogonić. Zasadniczo myślałem, że jestem lepszy niż wszyscy inni i współczułem, aby znaleźć czas w moim napiętym harmonogramie, aby pomóc im się poprawić - aby pomóc im dogonić mnie. Wow.

Co zrobiłem, aby rozwiązać problem? Po prostu usiadłem i przyznałem, opierając się na dowodach, że czułem się lepszy niż wszyscy inni. Nie próbowałem z tym walczyć, nie usprawiedliwiałem tego, tylko się do tego przyznałem. I ten stan akceptacji był naprawdę relaksujący i oczyszczający. To nie było dobre ani złe. Nie byłem ani dobry, ani zły. To była po prostu prawda, fakt historyczny. Nie było o czym dyskutować ani o co się spierać, i to było bardzo wyzwalające.

Więc nie tylko znalazłem korzeń mojego złość w takiej sytuacji, ale też miałem z tego bardzo miłe doświadczenie. Bardzo satysfakcjonujące.

Komentarz Czcigodnego Thubtena Chodrona: To, co zrobiłeś, jest prawdziwym znaczeniem „praktykowania Dharmy”. O to właśnie chodzi w Dharmie. Przeciwdziałałeś destrukcyjnym emocjom w swoim umyśle – w tym przypadku złość i arogancji – i przywrócił twój umysł do jasnego, zrównoważonego stanu.

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Więcej na ten temat