Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Służenie swojemu duchowemu mentorowi

Służenie swojemu duchowemu mentorowi

Kobieta z palmami razem.
Dlaczego nie skierować energii na zrobienie czegoś konstruktywnego, czego nie byłem w stanie zrobić w przeszłości? (Zdjęcie zrobione przez inamasteorg)

Studentka Dharmy podróżowała ze swoim duchowym mentorem przez miesiąc, służąc swojemu nauczycielowi, zajmując się organizacją podróży, sprawami i innymi osobistymi potrzebami. Poniżej znajduje się fragment listu do jej nauczyciela opisującego niektóre efekty podróży.

Po powrocie z wyjazdu czułam się taka naładowana energią, że mogę wszystko! Poczułam tę pozytywną energię, która naprawdę mnie przekonuje, że praktykowanie Dharmy jest praktyczne, że Dharmę można wcielać w życie, że dobrze jest ją wcielać w życie i że chcę ją wcielać w życie.

Wiem, że po takich wyjazdach łatwo jest marzyć i mówić wielkie słowa, ale ostatecznie nie poprawiam sobie nastroju. Pomyślałem więc: „Dlaczego nie skierować energii na zrobienie czegoś konstruktywnego, czego nie byłem w stanie zrobić w przeszłości?” Zacząłem więc spać 7 zamiast 8 godzin i wstawać wcześniej rano, około 5:30 lub 6 rano. Wiem, że jest to późne i luksusowe jak na twoje standardy, ale jest bardzo wcześnie dla twojego leniwego ucznia. Opierałem się popołudniowym drzemkom, nawet gdy byłem bardzo śpiący. Chociaż mało spałem i byłem fizycznie zmęczony w klasztorze, w którym mieszkaliśmy podczas podróży, mój umysł był szczęśliwy i naprawdę czułem się bardzo dobrze. To dało mi pewność, że dam radę.

Inną rzeczą, która dodała mi energii, było to, kiedy usłyszałem, jak ty i Czcigodna Robina rozmawialiście o więźniach, o tym, że niektórzy z nich nigdy nie otrzymali żadnej życzliwości przez całe życie. Czuję, że nie mogę być leniwy i marnować swojego szczęścia. Od lat staram się wstawać wcześnie, ale nigdy nie mogę tego wytrzymać przez dłuższy czas. Myślę i mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Jak na razie jest dobrze, choć było kilka wpadek. A zwłaszcza teraz, kiedy ci powiedziałem, mam dodatkową motywację, by to zrobić. Więc w przyszłości, kiedy będę z tobą podróżować, zamiast ciągle pytać mnie, czy tęsknię za mężem, może mógłbyś teraz zapytać mnie, o której wstaję rano.

Wyjazd wpłynął także na inne aspekty mojej praktyki. Na przykład w zeszłym tygodniu zepsuł mi się modem i liczyłam na pomoc męża. Rano powiedział mi, że na pewno zadzwoni, ale wieczorem zupełnie o tym zapomniał. Następnego dnia wyjechał na pieszą wycieczkę z bratem. Byłam na niego taka zła! Ale znowu postanowiłem wykorzystać inspirację z podróży, aby dać mi energię do powstrzymania się od mojej zwykłej reakcji, jaką byłoby mocne zbesztanie go. To zdjęcie, na którym jesteś w pokoju, dzieląc się tym, co czujesz i biorąc odpowiedzialność za incydent, w którym czyjaś mowa cię uraziła, było tak wzruszające i żywe w moim umyśle. Było to dla mnie ogromną zachętą, aby nie podążać za moimi złość ponownie. Bardzo pomogło mi też to, że starałem się nadrobić lekcje, które przegapiłem w ośrodku Dharmy i przeglądałem rozdział w tekście Śantidewy o sumienności, w którym tak wyraźnie pokazał głupotę podążania za naszymi utrapieniami. Więc bardzo się starałem zastosować antidota w moim umyśle, aby go uspokoić złość. To było tak trudne, i złość przychodzi i odchodzi i nie do końca ustąpił. Ale na pewno jest jakaś poprawa i będę próbować dalej.

Jestem bardzo wdzięczny, że miałem okazję ponownie ci służyć. Bardzo się starałem wykonać dobrą robotę, zwłaszcza po moim złym nastawieniu podczas poprzedniego wyjazdu. Nadal są rzeczy, o których zapomniałem lub pominąłem tu i tam, za które przepraszam i postaram się o nich pamiętać, ale bardzo się cieszę, słysząc, że podobała ci się wycieczka z nami.

Wciąż myślę o wycieczce. Jest tak wiele lekcji, których mogę się z niej nauczyć, że trochę potrwa, zanim je wszystkie przyswoję. Dziękuję bardzo!

Autor gościnny: nieznany