Udostępnianie
Udostępnianie
Wprowadziłem kilka zmian i od miesiąca jestem wegetarianinem.
Nadal jestem w „dziurze” lub izolacji. Któregoś wieczoru usłyszałem, jak strażnik mówi nowemu facetowi w rzędzie, który jest również wegetarianinem, że nie ma żadnych wegetariańskich posiłków i będzie musiał albo głodować, albo jeść mięso.
Ten facet postanowił przekazać mięso. Więc nie zastanawiając się wiele, zebrałem zupę, krakersy itp. pozostawione na tacy i przekazałem je - ręka w rękę przez więźniów w interweniujących celach - temu mężczyźnie z notatką, która brzmiała: „Nie martw się o od kogo pochodzą; Martwiłem się tylko, że jesteś głodny.
Minęło kilka dni i ten człowiek zorientował się, kto przysłał mu zupę. Odesłał wiadomość, w której napisał: „Dzięki, to była najmilsza rzecz, jaką ktokolwiek dla mnie zrobił w ciągu ostatnich 5 lat”.
Jeszcze kilka lat temu nawet nie pomyślałbym o pomocy temu człowiekowi, ale teraz widzę, jak ważna jest uwaga i wzajemna pomoc.