W obliczu lęków

W obliczu lęków

Część serii Kącik śniadaniowy Bodhisattwy prelekcje wygłoszone podczas Zimowych Rekolekcji Zielonej Tary od grudnia 2009 do marca 2010.

  • Niepokój i nerwowość to stany psychiczne często oparte na strachu
  • Bycie kontuzjowanym lub chorym może budzić niepokój o naszą zdolność do powrotu do zdrowia
  • Oddychanie medytacja może pomóc nam spowolnić niespokojny, tworzący historię umysł

Rekolekcje Zielonej Tary 031: W obliczu lęków (pobieranie)

Mówimy o strachu. Często nie zdaję sobie sprawy, że się boję. Ale zdaję sobie sprawę z pewnych stanów, pod którymi kryje się strach, więc więcej z nimi pracuję. Myślałem o śnie, który miała moja babcia. Wychowała się w Afryce przez pierwsze 10 lub 11 lat. Urodziła się w 1901 roku i były tam lwy i tygrysy, jedno lub drugie. Tak więc przez następne 60 lat, kiedy wróciła do USA, marzyła o tym, by ścigał ją lew lub tygrys. Po 60 latach, kiedy miała około 70 lat, we śnie odwróciła się i zmierzyła się z nim. Nigdy więcej nie miała tego snu. To jest metafora dla mnie z lękami, ponieważ kiedy odwracasz się i stawiasz czoła różnym sprawom, spowalniasz swoje życie i polegasz na wnikliwych ludziach, którzy udzielają ci informacji zwrotnych i nauk, możesz właściwie zarządzać całą sprawą, zamiast pozwolić, by kierowała twoją życie nieświadomie i bezużytecznie.

W moim doświadczeniu znalazłem głównie trzy powtarzające się obszary, które mają związek ze strachem. Jeden jest związany z ciało, a to wyraża się głównie jako rodzaj niepokoju. Inny jest bardziej związany z innymi ludźmi, co czasami wyraża się jako rodzaj nerwowości w niektórych sytuacjach. Innym razem byłaby to reaktywność z negatywnym myśleniem jako podstawą. Inny obszar bardziej przypominał stres. To ja, która lubi osiągać różne rzeczy, ale wtedy będę pracowała zbyt ciężko. To bardziej strach przede mną. Miałem obawy związane z ciało, strach związany z innymi, a to faktycznie prowadzi do miejsca strachu związanego ze mną - jakbym mógł po prostu wybuchnąć pewnego dnia złość ponieważ przez kilka tygodni źle zarządzam swoim życiem i po prostu się zaplączę.

Najbardziej znam się na tym ciało, więc pomyślałem, że porozmawiam głównie o tym. Podstawą tego jest przywiązanie do ciało i naprawdę bardzo lubiłem aktywność fizyczną. Mógłbym nawet odrodzić się na tej podstawie, bo lubię się ruszać. Czasami marzę o przeprowadzce, bo to bardzo przyjemne. Więc kiedy coś się pojawi, jak kontuzja, radzenie sobie z bólem to jedno. Ale myślenie o tym, że ból jest trwały, wywołuje niepokój. Również wtedy, gdy mam do czynienia z możliwymi interwencjami medycznymi lub utratą funkcji, tego typu rzeczy, naprawdę czasami będę kręcić i malować w mojej głowie najgorsze scenariusze. To po prostu nie działa zbyt dobrze!

Często uczyłem się o tym od innych ludzi, zwłaszcza o rzeczach, których nie mogłem zobaczyć o sobie, o sobie. Zdaję sobie sprawę, że są pewne rzeczy, które ludzie mówili mi przez dziesięciolecia, które pomogły mi stać się bardziej świadomym tych rzeczy, których nie mogłem zobaczyć.

Pomocną rzeczą w tego typu doświadczeniach było słuchanie ludzi, którzy dawali mi dobre opinie – i zawsze pomaga mi się uspokoić. Kilkadziesiąt lat temu uprawiałem jogę i właśnie tam nauczyłem się, jak zacząć z tym pracować. Teraz używam więcej oddychania medytacja. Często w oddychaniu medytacja a zwłaszcza jeśli w tym momencie odczuwam ból, zrobię oddychanie medytacja gdzie „uszczęśliwiam swój umysł”. Dodanie tego „radującego” aspektu faktycznie pomaga w radzeniu sobie z całością – bólem i niepokojem spowodowanym bólem itp.

Na krótką metę to naprawdę pomogło oddychać medytacja. Na dłuższą metę obserwowanie moich reakcji było bardzo pomocne. Miałem cały ten niepokój o przyszłą utratę funkcji, interwencję medyczną lub cokolwiek, i żadna z tych rzeczy, o które się martwiłem, nigdy nie doszła do skutku. Kiedy uspokoisz swój umysł na tyle, by to zobaczyć, możesz porzucić różne rzeczy. Dlatego bardzo pomocne jest zachowanie bardziej pozytywnego nastawienia.

Inną strategią, która działa naprawdę dobrze, jest po prostu zastąpienie [działań]. Lubię robić różne rzeczy i może nie mogę teraz robić tego, co chcę, więc po prostu zastępuję. Powiem: „Cóż, nie mogę tego zrobić. Zrobię to zamiast tego. To mi się spodoba”. Kiedyś miałem operację na rękach i nie mogłem robić różnych rzeczy. To był najtrudniejszy aspekt tego doświadczenia. Więc chodziłem na spacery i śpiewałem. Musiałem coś zrobić, bo nie mogłem zrobić tylu rzeczy, kiedy moje ręce były bez prowizji.

Czcigodny Thubten Tarpa

Czcigodna Thubten Tarpa jest Amerykanką praktykującą tradycję tybetańską od 2000 roku, kiedy przyjęła formalne schronienie. Od maja 2005 roku mieszka w opactwie Sravasti pod przewodnictwem Czcigodnego Thubtena Chodrona. Była pierwszą osobą, która wyświęciła w opactwie Sravasti, przyjmując w 2006 roku święcenia śramanerika i sikasamana z Czcigodnym Chodronem jako jej nauczycielem. zdjęcia jej święceń. Jej innymi głównymi nauczycielami są Jigdal Dagchen Sakya i JE Dagmo Kusho. Miała szczęście otrzymać nauki od niektórych nauczycieli Czcigodnego Chodrona. Przed przeprowadzką do opactwa Sravasti, Czcigodny Tarpa (wtedy Jan Howell) przez 30 lat pracował jako fizjoterapeuta/trener sportowy w college'ach, klinikach szpitalnych i prywatnych gabinetach. W tej karierze miała okazję pomagać pacjentom oraz uczyć studentów i kolegów, co było bardzo satysfakcjonujące. Posiada stopnie BS z Michigan State i University of Washington oraz tytuł magistra z University of Oregon. Koordynuje projekty budowlane opactwa. 20 grudnia 2008 Czcigodny. Tarpa udał się do świątyni Hsi Lai w Hacienda Heights w Kalifornii, gdzie otrzymał święcenia bhikhshuni. Świątynia jest powiązana z tajwańskim zakonem buddyjskim Fo Guang Shan.

Więcej na ten temat